Telenowele

green_tea · Wysłany: 20:49:34 06-11-07 Temat postu:

Hmm...A czy w tym odc bedzie kilerek?

Bo jak tak to ja sie zgodze...

cris · Wysłany: 20:55:05 06-11-07 Temat postu:

nie, kilerka tutaj nie ma. Jednak odcinek nastepny po tym bedzie dosc wazny. Tzn mysle, ze da Wam do myslenia. I jesli dzis wrzuce ten, to jutro rano bedzie ten wazniejszy. A jak nie to dopiero pojutrze. I teraz uwaga koniec moich negocjacji. Moja oferta jest jednorazowa, albo japrzyjmiecie albo: do jutra:))))
Vanesso niespodzianka specjalnie dla Ciebie wlasnie sie wkleja:)

Karolllina · Wysłany: 20:56:19 06-11-07 Temat postu:

Ja już dałam odcinek... czyli zapracowałam na połowę odcinka w Angeles

hehe jeszcze Gosia da odcinek i będzie druga połowa

cris · Wysłany: 20:58:21 06-11-07 Temat postu:

no to czekam na Gosie:)

green_tea · Wysłany: 21:02:53 06-11-07 Temat postu:

Ja tez juz wstawiam:)

Karolllina · Wysłany: 21:05:34 06-11-07 Temat postu:

to czekamy

NeSska* · Wysłany: 21:06:42 06-11-07 Temat postu:

noo i taki dlugii odc poprosimy:D:

cris · Wysłany: 21:07:53 06-11-07 Temat postu:

odc. 159

- Kochanie, dlaczego chcesz się wyprowadzić? – Catalina nie potrafiła zrozumieć decyzji Jennifer – Coś się stało?
- Chcę zamieszkać z ciocią Palomą. Musimy lepiej się poznać – przytuliła się do kobiety i z trudem powstrzymywała płacz.
- Ale coś się stało, prawda? – Catalina podeszła bliżej. Bardzo pokochała Jennifer i martwiła się o nią.
- Chcę jechać z ciocią – rozpłakała się dziewczyna.
- Już dobrze dziecinko – Paloma przytuliła do siebie Jen i spojrzała pytająco na Caty. Żadna z nich nie miała pojęcia o co może chodzić.
- Przepraszam Catalino – Jen spojrzała na kobietę zakłopotana – Bardzo was wszystkich pokochałam i byłam tu bardzo szczęśliwa, ale muszę się wyprowadzić. Pomieszkać trochę z ciocią. Przepraszam.
- Kochanie, za nic nie musisz przepraszać – rozczuliła się Caty – Rozumiem twoją decyzję, martwię się tylko bo wiem, że nie mówisz mi całej prawdy. W każdym razie pamiętaj, że to twój dom i zawsze będziesz tu mile widziana.
- Dziękuję – dziewczyna wtuliła się w jej ramiona – Angeles ma szczęście, że tak bardzo ją kochasz, że o nią walczysz. Obiecaj, że nie spoczniesz, dopóki ona ci nie wybaczy. Musisz ją chronić i bronić przed jej ojcem. Ona mu ufa, ale wszyscy dobrze wiemy, że jest draniem. Angeles też w końcu to zrozumie.
- Bądź spokojna o przyjaciółkę. Ona jest dla mnie najważniejsza. Prędzej umrę niż pozwolę, żeby ktokolwiek ją skrzywdził. Ona jest całym moim światem – pocałowała dziewczynę w policzek – Uważaj na siebie.
- A ty na siebie. Opiekuj się moim małym chrześniakiem. Odezwę się wkrótce.
***

NeSska* · Wysłany: 21:11:09 06-11-07 Temat postu:

ajj cudo odcinek:D

:d tylko szkoda że krótki:(

ale cudny:D

: Szkoda że Jen sie wyprowadziła

Ale jeszcze napewno się pogodzą

Śiwetne rozmowa między Caty a Jen:D

Karolllina · Wysłany: 21:11:49 06-11-07 Temat postu:

No nie! My tu się z Gosią trudzimy, dajemy takie dłuższe odcinki, a tutaj dostałyśmy taki krótki odcinek

jejku no czemu tak krótko

nie dałoby rady jeszcze jednego?>? prosimy...
heh Jenny wie, że Vincente to drań.. kurde wszyscy to wiedzą oprócz Angeles

VANESSA* · Wysłany: 21:15:41 06-11-07 Temat postu:

no troche krótki ale dzięki. Odcinek jak zawsze super już nie moge sie doczekać jutrzejszego

green_tea · Wysłany: 21:17:41 06-11-07 Temat postu:

Tak wszyscy wiedza,ze Vincente jest draniem

A Angeles na zlosc matce mu ufa

Mam nadzieje,ze w nastepnym odc beda juz Caty i Angeles bo sie za nimi stesknilam

cris · Wysłany: 21:25:57 06-11-07 Temat postu:

No to Was rozczaruje. Bedzie Sonia, Caty i ....ktos jeszcze:)

green_tea · Wysłany: 21:27:15 06-11-07 Temat postu:

Ale bedzie Caty!!!

To najwazniejsze,najbardziej ja lubie

HmmmKtos jeszcze?Kto?...

cris · Wysłany: 12:23:27 07-11-07 Temat postu:

odc. 160

Uwagę Bruno przyciągnęła młoda, ładna blondynka, która najwyraźniej zgubiła się w kancelarii – Czy mogę w czymś pomóc? – uśmiechnął się, przeczesując włosy.
- Szukam Cataliny Vergara – odparła, figlarnie się uśmiechając. Uwielbiała flirtować a ten facet był całkiem, całkiem.
- Chętnie panią odprowadzę. Proszę za mną – zmierzył ją wzrokiem i uznał, że jest jak najbardziej w jego typie – Catalino, ta pani ciebie szukała.
- Sonia? Co cię do mnie sprowadza? – zdziwiła się wizytą byłej dziewczyny Adama.
- Chcę porozmawiać z przyszłą teściową i babcią mojego dziecka – odparła, nie zwracając uwagi na to, że Bruno przysłuchuje się całej rozmowie.
- Słucham? – Caty była zaskoczona.
- Spodziewam się dziecka Adama i musi pani coś zrobić, żeby jej syn wziął odpowiedzialność za swojego potomka. Musi się ze mną ożenić.
- Usiądź – wskazała jej krzesło. Była wściekła. Teraz zrozumiała wszystko. Dziwne zachowanie Adama, wyprowadzkę Jennifer – Bruno, zostaw nas same.
- Tak. Oczywiście – mężczyzna opuścił gabinet Cataliny i pobiegł prosto do Vincente. Opowiedział mu o wizycie pięknej nieznajomej.
- Emilia znowu zostanie babcią – roześmiał się – Najmłodszy synek poszedł w ślady brata. To może być ciekawa informacja.
- Też tak pomyślałem.
- Ale pamiętaj jaki mamy priorytet – spojrzał na niego znacząco.
- Spokojnie, już wszystko przygotowałem. Niedługo zacznę realizować swój plan.
- To mnie cieszy synu – Vincente poklepał chłopaka po ramieniu – Podoba mi się, że chcesz mi pomóc zniszczyć tego drania Vergara.
- Zniszczę wszystkich Vergara – wyszeptał w duchu – Od nich wszystko się zaczęło i na nich się skończy. Nie oszczędzę nikogo. Nie zrobię wyjątku nawet dla twojej ślicznej córeczki i jej bachora.
***