Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ANGELES by cris
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 118, 119, 120 ... 166, 167, 168  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZUZIA
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: 19:44:27 17-11-07    Temat postu:

a mi się wydaje ze jest szansa ze aleks żyje przecież ciała nikt nie widział po tych słowach ''Bruno był zadowolony Oczywiście, że musiał zabić tego przeklętego Vergara, ale śmierć w wypadku byłaby zbyt łagodna. Nie pozwolił Alexowi umrzeć tak szybko. Rozkoszował się jego agonią. A była ona długa i bolesna. Gdy przeklęty Vergara oddał swój ostatni oddech, musiał odczuć ulgę. ''widać że aleks nie spłonął w samochodzie więc gdzie jest ciało na pewno nie w trumnie bo aleks się niespalil w trumnie poowinno być ciało zwęglone może bruno nie był w stanie zabić aleksa ale go uwiędził a wmówił vincentowi że nie zyje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:55:43 17-11-07    Temat postu:

super odcinek szkoda ze Alex jednak umarl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:04:15 17-11-07    Temat postu:

Ja ciągle mam nadzieje,ze on jednak jest gdzies,skatowany,ale żywy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VANESSA*
Idol
Idol


Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:13:38 17-11-07    Temat postu:

Anetko może jeszcze jeden odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:16:57 17-11-07    Temat postu:

Niestety dzisiaj juz koniec. Jutro wrzuce z samego rana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:22:57 17-11-07    Temat postu:

Czekamy:))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:22:36 17-11-07    Temat postu:

no to czekam niecierliwie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeSska*
Generał
Generał


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 7631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: 23:27:05 17-11-07    Temat postu:

Nie Anetko ja nie wierze. Alex napewno gdzieś tam żyje a naprzykład Bruno miał go zabić ale się bał i coś z nim zorbił ale go nie zabił... prawda?? On musi żyć. Nie mógł zostawić biednej Angeles... Czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:44:10 18-11-07    Temat postu:

odc. 175

- Co z nią? – Caty nie miała odwagi wejść do pokoju córki. Sama była zrozpaczona po stracie ukochanego dziecka i nie potrafiła dojść nad tym wszystkim do porządku. Fakt, że nie potrafi pomóc Angeles, jeszcze bardziej ją przygnębiał.
- Nie chce nic jeść. Wpatruje się w jeden punkt. Pytała o ciebie – Patricia przytuliła do siebie Catalinę – Ona nas teraz bardzo potrzebuje.
- Wiem. Siedzę przy niej nieustannie, razem płaczemy za Alexem, ale nie mogę się pogodzić z tym, że nie potrafię jej pomóc. Wejdę teraz do niej.
- Jesteś – Angeles spojrzała na matkę, oczyma pozbawionymi wyrazu – Myślałam, że o mnie zapomniałaś. Śnił mi się dzisiaj Alex. Wyciągnął do mnie…
- Angeles przestań. Nie możemy się tak zachowywać. Alexander odszedł a my musimy spróbować żyć dalej. Wszyscy cierpimy, ale pamiętaj, że Alex wciąż żyje – wykrzyczała, dając upust emocjom. Angeles spojrzała na nią zdezorientowana.
- Alex żyje? Wiec to był tylko jakiś sen? Okropny koszmar, z którego mogę się obudzić? – w oczach dziewczyny pojawiła się jakaś nadzieja.
- Aniołku – kobieta otarła łzy z policzka córki – Alex żyje w naszych sercach i waszym synku. Angel Emilio jest najpiękniejszą cząstką, jaką pozostawił po sobie Alexander. To na nim musisz się teraz skoncentrować. Dla niego żyć. To dziecko straciło ojca. Ma mnie, Miguela, naszych rodziców, braci Alexa, ale to ciebie potrzebuje najbardziej. Jesteś jego mamą i on ciebie potrzebuje. Musisz się otrząsnąć i żyć dla niego. Alex by ci nie wybaczył, gdybyś zaniedbała waszego synka.
- Kiedy ja… - dziewczyna chciała coś powiedzieć, ale przeszkodziło jej nadejście Ericka. Trzymał na rękach Angela Emilio.
- Mamo, Angeles, coś mu chyba dolega. Jest rozpalony – wyszeptał przerażony i już po chwili obie kobiety były przy nim. Angeles wzięła malca na ręce, a Caty przyłożyła swą dłoń do czoła swojego wnuka.
- Eric, natychmiast dzwoń do ojca. Niech przyjeżdża. Pośpiesz się.
- Synku, co ci jest? – płakała Angeles – Proszę cię, nie rób mi tego musisz być zdrowy. Ja nie przeżyję, jeśli i tobie coś się stanie.
***
Bruno wpatrywał się w zdjęcie swojego ojca – Widzisz, możesz być ze mnie dumny. Alex był pierwszy na mojej liście i już zapłacił za swoje winy. Podobało ci się jak cierpiał? Wiem, że tak. Oni też cierpią. Wszyscy Vergara teraz cierpią, ale to dopiero początek ich koszmaru. Angeles nie pojawia się w pracy. Całe dnie przesiaduje w swoim pokoju. Catalina też nie przychodzi. Niech cierpią. Dobrze im tak. Teraz tatusiu musimy zastanowić się, kto będzie następny? Inny wnuk Rafaela? Może ten młody? A może najmłodszy w rodzinie? Nie, on może się przydać później. Może to już czas, żeby Rafael stracił kolejną żonę? Co o tym myślisz? Widzę, że mój plan ci się podoba. Zastanawiam się tylko kiedy…Jeszcze nie czas. Niech chociaż trochę się otrząsną po śmierci Alexa. Później uderzę ponownie.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:48:04 18-11-07    Temat postu:

Nienawidze Bruna!!!Taki sam dran jak Vincente Oj killerek im pokarze A wiec teraz chcesz zabic Paty...Czyli ona nie jest killerkiem...Odc sliczny,ale taki cholernie smutny...Teraz wszystkie juz chyba takie beda..Prosze,dasz nam jeszcze jeden?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:03:56 18-11-07    Temat postu:

napisze tak: z Bruna to jeszcze większy świr niż z killerka Angel Emilio będzie zdrowy, nic mu się nie stanie. Angeles nie przezyłaby gdyby i jemu coś się stało Anetko jeszcze jeden odcinek proszę )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:08:11 18-11-07    Temat postu:

No naprawde zaczynam lubic killerka...Przynajmniej nie zabija 'rycerzy' Vergara Co za świr z tego Bruna Ja mu dam tknać jeszcze kogokolwiek z tej rodziny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:17:12 18-11-07    Temat postu:

odc. 176

Eric nerwowo chodził po korytarzu przed pokojem małego Angela Emilio. Nie mógł uwierzyć w to, co się dzieje. Najpierw stracił brata a teraz coś dolega jego ukochanemu bratankowi. Zawsze uwielbiał tego malca i wiązał z nim wiele nadziei, a teraz…to dziecko było jedynym, co zostało mu po jego bracie. Bardzo kochał swojego brata bliźniaka a teraz miał już tylko jego syna. Obiecał sobie, że zawsze będzie go chronił. Teraz czuł się jeszcze bardziej zobowiązany, by opiekować się bratankiem i bratową. Był to winny swojemu bratu.
- Będzie dobrze – położył swe dłonie na ramionach Angeles – Mały z tego wyjdzie.
W tym samym momencie z pokoju wyszedł Miguel.
- I jak? – natychmiast byli przy nim, oczekując pozytywnych wieści.
- To nic poważnego. Złapał drobną infekcję, ale to nic takiego. Podałem mu coś na zbicie temperatury i wkrótce poczuje się lepiej.
- Dzięki Miguelu – Angeles cmoknęła go w policzek i weszła do pokoju chłopca – Mój słodki chłopiec. Mama jest przy tobie. Przepraszam, że ostatnio cię zaniedbywałam, ale to się już nie powtórzy. Teraz jesteś dla mnie najważniejszy. Jesteś sensem mojego życia. Tylko ty mi pozostałeś po Alexie.
***
Adam z niedowierzaniem spojrzał na Sonię – Czyś ty do reszty zwariowała? – wściekł się – Dopiero co straciłem brata. Alex umarł, a ty chcesz urządzać ślub i przyjęcie weselne? Mowy nie ma.
- Jestem w ciąży. Urodzę twoje dziecko, więc musisz się ze mną ożenić – obstawała przy swoim – Musimy mieć ślub, zanim ciąża będzie widoczna. A wesela mi nie odmówisz. Każda kobieta o tym marzy i nie zrezygnuję z tego marzenia.
- Wiec poszukaj gdzie indziej idioty, który je zrealizuje, bo ja nie zamierzam. Nie ożenię się z tobą. Zapomnij!
- Zrobisz to! Jestem w ciąży i musisz spełniać moje rozkazy. Nie możesz mi odmawiać. Pobierzemy się w przyszłym miesiącu.
- Nie – Adam podszedł do niej wolnym krokiem i ścisnął ją za nadgarstek – Nikt nie będzie mi mówił, co mam robić. Wezmę odpowiedzialność za moje dziecko, ale o małżeństwie zapomnij. Nic z tego.
- To się jeszcze zobaczy – odpowiedziała Sonia i odwróciła się na pięcie. Adam ukrył twarz w dłoniach. Miał już tego serdecznie dosyć.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:32:22 18-11-07    Temat postu:

Dobrze,ze malemu nic nie jest.Zaniepokoilo mnie troche zdanie Ericka,co do planow w zgedem Angela Emilia...Ale nie,on nie moze byc killerkiem.Mowy nie ma.Zal mi Adama.Mam nadzieje,ze nie da sie zwiesc Soni.Mam pytanie,kto gra tego psychopate,Bruna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:45:44 18-11-07    Temat postu:

jeju z tej Soni to kompletna idiotka wesela się jej zachciało i to jeszcze w takim momencie ma wyczucie bezczelna Adam i tak się z nią nie ożeni więc niech nawet nie próbuje nim dyrygować
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 118, 119, 120 ... 166, 167, 168  Następny
Strona 119 z 168

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin