Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ANGELES by cris
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 119, 120, 121 ... 166, 167, 168  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:48:39 18-11-07    Temat postu:

green_tea napisał:
Mam nadzieje,ze nie da sie zwiesc Soni.Mam pytanie,kto gra tego psychopate,Bruna?


Mysle, ze w role tego swira, najlepiej wcielilby sie Martin Karpman, ale jesli macie inne propozycje, to jestem na nie otwarta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:52:03 18-11-07    Temat postu:

Zgadzam się z Tobą, heh nawet jak czytałam to własnie jego miałam przed oczami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:56:29 18-11-07    Temat postu:

Tak,Martin pasuje,chociaz moim zdaniem nadawalby się też Alejandro Ávila,on mi zawsze najbardziej na takich psychopatow pasuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:55:56 18-11-07    Temat postu:

green_tea napisał:

Karolinko szykuj pazury zebysmy mogly wydrapac tym gadom oczy.Inaczej nazwac ich nie mozna. Oby zdychali w męczarniach


Pazury naostrzone
Ci ci ci... Dostaną za swoje! Jak tak można?!?!?! Kurde! aż mam ochotę kogoś udusić i \Bruno i Vincente nadają się do tego najlepeijej! !!!
Te odcinki były takie smutne Żal mi Angeles, tyle przeżyła, a teraz śmierć Alexa Jejku gdyby nie te myśli Bruna to ja nadal łudziłabym się, że Alex jednak wyskoczył z tego samochodu i może stracił pamięć, ale w końcu by wrócił, a takto rozwiałaś moje nadzieje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:01:05 18-11-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:44:48 18-11-07    Temat postu:

jak przyjemnie czytać dwa odcinki na raz dołączam się do grupy chętnych do ukręcenia łba Brunowi! nie cierpię typa! chory gość! Karpan nieźle pasuje do tej roli
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:52:07 19-11-07    Temat postu:

odc. 177

Angeles i Catalina wróciły do pracy w kancelarii. Rzuciły się w wir obowiązków, to one pozwalały im zapomnieć o tym, co boli. W Catalinie dało się zauważyć jakąś zmianę. O ile niegdyś nazywano ją „terminatorem na Sali rozpraw”, teraz stała się jeszcze lepsza. Sprawiała wrażenie, cichej, zamyślonej, wręcz nieobecnej. W pewnym momencie wybudzała się jednak ze swojego letargu i atakowała. Uderzała tam, gdzie bolało najmocniej i wygrywała każdą sprawę.
Angeles z każdym dniem się do niej upodabniała. Nikt nie był w stanie pokonać tego duetu. Stał się już niemal legendarny.
- Dziś jadę do TAME – oświadczyła pewnego dnia Caty – Dawno się tam nie pokazywałam. Czas wziąć się na nowo do pracy. Dowiedzieć się, kim jest ten drań Fuego. Muszę wypełnić tę misję.
- A ja ci pomogę. Nawet gdyby to miała być ostatnia rzecz jaką zrobię w moim życiu.
- Dzień dobry – drogę zatarasował im Bruno – Chciałem pogratulować. Wiem, że właśnie wygrałyście sprawę Luzardo. To nie lada osiągniecie. Mówią o tym w każdym programie informacyjnym – uśmiechał się do dwóch kobiet ubranych na czarno. Wiedział coś, czego one jeszcze nie wiedziały. Do końca swych dni, będą już wkładać żałobny strój, ponieważ jedno po drugim, będą tracić tych, których kochają najmocniej – Pamiętajcie proszę, że gdybyście potrzebowały jakiejkolwiek pomocy, zawsze możecie na mnie liczyć – spojrzał na nie współczująco.
- Wiem i serdecznie dziękuję – Angeles uśmiechnęła się i poklepała go po ramieniu – Jesteś wspaniałym kolegą.
- Jedziesz ze mną Angeles? – Caty była nieco zniecierpliwiona. Nie przepadała za tym całym Bruno. Może dlatego, że tak dobrze dogadywał się z Vincente. W każdym razie coś ją od tego chłopaka odpychało i nie podobało jej się, gdy zbliżał się do Angeles.
***
Morderca chętnie zrobiłby sobie przerwę. Wydarzyło się ostatnio kilka spraw, których nie przewidział w swoim scenariuszu, a które mocno skomplikowały mu życie. Musiał jednak zadziałać. W końcu był jej to winny. Musiał zrobić to dla niej, ale nie tylko. Nic już nie zakłóci spokoju rodziny Vergara. Oni zbyt wiele wycierpieli i nikt więcej nie może ich skrzywdzić. Załatwi każdego, kto się do nich zbliży z nieczystymi intencjami. Zabrał swoje rzeczy, przygotowane specjalnie na tę okazję. Nie może ich teraz włożyć, bo ktoś gotów wziąć go za wariata. Zdawał sobie sprawę, że przeciętny obywatel miasta Meksyk, nie byłby w stanie zrozumieć jego misji. Niestety tak się składa, że on wie więcej. Dotarł na wyższy stopień wtajemniczenia, by móc walczyć w imię tego co czyste i piękne.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:11:17 19-11-07    Temat postu:

Caty ma dobre przeczucia co do Bruna. Serca i intuicji matki nie da się zmylić. Niech Cay nie pozwoli by ten drań zbliżył się do Angeles. Napisze coś więcej do killerku. Nasz "psychopata" zna bardzo dobrze rodzinę Vergara bo:
1) jest jej członkiem
2) jest kimś bliskim, może przyjacielem :>
3) jest kimś kogo uznano za zmarłego, ale ten ktoś żyje (wiem głupie, ale może, może )
"W końcu był jej to winny. Musiał zrobić to dla niej, ale nie tylko."--> Wiem, że to głupie co napisze, ale czy Alex mógłby być mordercą? Jesli nie Alex to Eric? /Może dlatego Angel Emilio miałby być jego nastepcą bo to jego syn/bratanek? Te słowa mnie zastanowiły. Wydaje mi się, że killerek miał na myśli Angeles. no, ale jesli Alex przezyl to raczej nie chciałby by ktoś wiedział o tym. Przynajmniej przez jakiś czas i tu mam problem. O Alexie nie wiemy zbyt dużo, nie był zbyt widoczną postacią, sorki za to okreslenie, ale nie rzucał sie bardzo w oczy. Ale może nadrabiał to będąc mordercą <myśli> Niby taki poskojny, a tu proszę i jest jego druga mroczna natura. No, nie wiem już co myśleć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:20:05 19-11-07    Temat postu:

Świetny odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:52:14 19-11-07    Temat postu:

Ja zgadzam sie z Jen w pkt 1 i 3...Nie wiem w strone ktorego bardziej :PLub moze byc to ktos kto nalezy do rodziny Vergara,lecz jednocześnie do niej nie nalezy..Jako nie lacza ich wiecy krwi..I tu znowu wskazywałoby na Manuela lub Caty..Ale jakos w to nie wierze..Killerek na pewno zabije Bruna..Pytanie kiedy...I kto jeszcze zginie z tej rodziny?Ja dalej staram sie myslec,ze jednak Alex zyje..Ale moja niadzieja powoli słąbnie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:12:55 19-11-07    Temat postu:

odc. 178

Sonia leżała na kanapie i tempo spoglądała w telewizor. Do salonu weszli jej rodzice, gotowi do wyjścia.
- Ubierz się i chodź z nami - warknął zdenerwowany ojciec dziewczyny – Całymi dniami przesiadujesz na tej kanapie i nic nie robisz. Jak chcesz zdobyć młodego Vergara? Myślisz, że sfałszowane zaświadczenie o ciąży samo załatwi sprawę? Bierz się w końcu do roboty. Dobrze wiesz, że mam małe problemy finansowe. Musimy zbliżyć się do Vergarów. Oni będą dla nas najlepszym zabezpieczeniem.
- Nie męcz naszej córeczki Williamie – zganiła go żona – Sonia jest mądrą dziewczynką i nie pozwoli, żeby Adam jej umknął. Moja śliczna córeczka – ucałowała dziewczynę i ruszyła w stronę drzwi wyjściowych – Będziemy późno. Nie czekaj na nas. Odpoczywaj kochanie.
- Bawcie się dobrze – burknęła dziewczyna, gdy drzwi się za nimi zamknęły – W końcu trochę spokoju.
- My też się fajnie zabawimy – usłyszała za plecami czyjś głos. Momentalnie ją sparaliżowało. Nie miała odwagi się odwrócić. Zresztą nie musiała. Właściciel głosu, który przyprawił ja o drżenie serca stanął tuż przed nią.
- Ty? – zapytała z niedowierzaniem – Co tutaj robisz? – w tej samej chwili ujrzała nóż, który przybysz trzymał w swej dłoni.
- Jestem prezentem. Dziecko, które nosisz pod sercem na pewno by się ucieszyło. Podoba ci się mój strój? Kosztowało mnie wiele zachodu, żeby wszystko tak cudownie zorganizować. No pochwal mnie, mała dziwko! – uderzył ją w twarz.
- Przestań! Wiesz, że jestem w ciąży!
- I po co te kłamstwa? Mam na imię wybawca. A wybawca wie wszystko, także to, że kłamiesz i oszukujesz. Właśnie dlatego tu jestem. Cholerna zdziro, zapłacisz za to, że bawisz się uczuciami innych. Pokaż to fałszywe zaświadczenie. Natychmiast! – krzyknął i dziewczyna wypełniła jego prośbę.
- I na co było ci to kłamstwo? – zapytał, drąc papier na pół i rzucając koło kanapy.
- Wybawco – Sonia chciała być sprytna. Miała nadzieję, że jeśli będzie się podlizywać, uda jej się przetrwać – Jesteś taki mądry i inteligentny. Powinieneś się cieszyć z tego co chcę zrobić. Połączyć fortunę Serrano i Vergara oznacza wiele korzyści, drogi wybawco – kusiła.
- Chciałaś powiedzieć, połączyć bankrutów Serrano i bogatych Vergara oznacza korzyści tych pierwszych i klęskę drugich. Nigdy się na to nie zgodzę. Poza tym jest coś co interesuje mnie o wiele bardziej niż wszystkie pieniądze świata. Chodzi o szczęście Jennifer.
- A co kogoś tak wspaniałego może interesować taka smarkula? Aha – nagle zrozumiała i powoli dochodziło do niej, że nie ma już ratunku.
- Tak. Mam wobec tej dziewczyny dług. Kiedyś wspaniały wybawca był zmuszony usunąć z tego świata jej matkę. Rosaura nie była niczemu winna, jednak stanęła nieświadomie na mojej drodze, która wiedzie ku odkupieniu tego świata.
- Jesteś niczym Jezus Chrystus? Stąd…
- O czym ty mówisz? – przerwał jej – Do kogo ty mnie w ogóle przyrównujesz? Jesteś głupią gówniarą, która niczego nie rozumie.
- Przepraszam, wiem, że nikt nie może się równać z…- chciała ratować sytuację.
- Właśnie. Nikt nie może równać się z wybawcą. To ja jestem najgenialniejszym dzieckiem Stwórcy. Nie poświęcę się dla bandy grzeszników. Ja powyrywam te chwasty, by nie zatruwały zdrowych roślin. Zacznę od kobiet, łajdaczek, które wszystko niszczą, a później mój następca kontynuuje me dzieło. Będzie idealny i weźmie się za tych, którzy dali się skusić tym nędznicom. Jednak wszystko w swoim czasie. Na razie ja panuję na ziemi. Ja ciągnę tę misję.
- Wybawco, okaż mi swe miłosierdzie i pozwól się nawrócić – błagała.
- Ależ oczywiście – uśmiechnął się – Ten nóż wbiję zaraz w twoje ciało. Nie raz, nie dwa, ale kilka razy. Gdy ucieknie z ciebie to marne życie, położę się na tobie i odmówię pewne zaklęcie. Ono zadziała i będziesz nawrócona.
- Pozwól bym nawróciła się za życia – płakała.
- Na to już za późno – wybawca uśmiechnął się i uczynił, jak zapowiedział. Pierwszy cios zadał powoli. Nóż zanurzył się w jej ciele i wędrował od brzucha, w górę. Ból był nie do zniesienia. Cierpiała. Czuła, że uchodzi z niej życie, jednak wybawca zabierał je powoli. Teraz nie modliła się już o życie. Pragnęła jak najszybszej śmierci, która wyzwoli ją od bólu. Tę prośbę postanowił spełnić. Najpierw szybkim ruchem, wymierzył cios w serce. Następnie rozpruł jej gardło. Teraz nadchodził czas na najlepsze. Wyciągnął zapałkę. Już miał ją odpalać, gdy usłyszał zgrzyt zamka.
- Nie uwierzysz Soniu, ten idiota twój ojciec zapomniał o…….
Krzyki rodziców dziewczyny słyszał jeszcze w ogrodzie. Był wściekły. Nie zdążył się podpisać. Przerwali mu. Idioci, zakłócili jego pracę. Tak się nie robi – wyszeptał sam do siebie – Następni, którzy nie wiedzą, że nie wolno niszczyć cudzej pracy.
***
Morderca cichutko zakradł się do rezydencji Vergara. Nikt nie mógł go zobaczyć. Wszędzie panowały ciemności. Zajrzał do pokoju swojego następcy. Malec słodko spał. Nie był jednak sam. Zarys sylwetki od razu podpowiedział mu, że wujek chłopczyka, czuwa nad jego snem – Dobry z ciebie dzieciak Adamie – uśmiechnął się morderca – Już jutro dowiesz się, że nie musisz się dłużej martwić. Rozwiązałem twój problem. Będziesz mógł ułożyć sobie życie z dziewczyną, która naprawdę cię kocha. Trzymajcie się chłopaki. Pogadamy innym razem – uśmiechnął się i odszedł niezauważony. Wszystko poszłoby idealnie, gdyby ci Serrano, nie wrócili za prędko, ale i tak ma powody do zadowolenia.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:19:31 19-11-07    Temat postu:

hehehe no to Sonita zapłaciła za wszystko Hura! ALe jestem podła, ale naprawde się cieszzę :PPP:P hehe
dzięki Anetko za ten wspaniały odcinek hehe Sonia już nie będzie nękać Adama, ale dlaczego mam wrażenie, że jen nie wybaczy mu tak szybko?

hmmm... killerek.. killerek... kim ty jesteś.. hmm... a ja mam nowy typ... Victor...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:24:05 19-11-07    Temat postu:

O.Moj.Boze!Odc...Wspanialy.Prixi i ja doceniamy i dziekujemy:)))Az zal mi sie zrobilo...No nie,dobra.Nie zal mi soni:))Ale jej matki tak....I zawezilas moje typy co do killerka:))A wiec,troche podejrzewałąm Adama,ale na koncu rozwiałąs te watpliwosci:DA wiec moje typy killerek to:
Paloma lub Victor...Mam nadzieje,ze to pierwsze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:27:15 19-11-07    Temat postu:

green_tea napisał:
O.Moj.Boze!Odc...Wspanialy.Prixi i ja doceniamy i dziekujemy:)))Az zal mi sie zrobilo...No nie,dobra.Nie zal mi soni:))Ale jej matki tak....I zawezilas moje typy co do killerka:))A wiec,troche podejrzewałąm Adama,ale na koncu rozwiałąs te watpliwosci:DA wiec moje typy killerek to:
Paloma lub Victor...Mam nadzieje,ze to pierwsze...


a mi tam matki Soni wcale nie zal hehe mogla lepiej wychowac córkę! hehe no ale jako prixi jestem bezlitosna ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:27:23 19-11-07    Temat postu:

Fajny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 119, 120, 121 ... 166, 167, 168  Następny
Strona 120 z 168

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin