Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:29:20 25-11-07 Temat postu: |
|
|
To czekam na ten odcinek mam nadzieję, że do tego czasu nie będe musiała zejść młodemu z kompa |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:18:34 25-11-07 Temat postu: |
|
|
odc. 187
Raz jeszcze wziął do ręki gazetę. Po raz któryś przeczytał tę krótką wzmiankę. A więc Eric się żeni. Nareszcie jakaś dobra wiadomość. Ostatnio odczuwał wyrzuty sumienia. Rodzina bardzo go potrzebuje, a on ukrywa się jak tchórz. Nie ma jednak odwagi im powiedzieć. Nie może im wyznać, że wrócił już dawno. Minęło tyle miesięcy odkąd podjął decyzję i wrócił do kraju. Teraz czuł się wolny. Bał się jednak, że ona będzie cierpiała. Widział ją ostatnio. Wyglądała na szczęśliwą a on nie ma prawa niszczyć jej tego szczęścia. Z drugiej strony nie umiał o niej zapomnieć. Tak bardzo ją kochał, a życie bez niej wydawało się beznadziejne.
***
Vincente pilnie potrzebował ważnych dokumentów, a Bruno przychodzi dziś na dziesiątą. Postanowił, że wyciągnie je sobie sam. Otworzył szufladę swojego asystenta. Coś wypadło. To jakiś album ze zdjęciami. Otworzył. Ujrzał zdjęcie Alexa. Jego twarz była zamazana na czerwono. Poniżej widniał podpis. Załatwione. Przerzucił stronę. Patricia. Następny był Miguel. Później Iluminada, Eric, Victor, Paloma, Manuel, Jennifer, Adam. Kolejne zdjęcie przedstawiało…Angeles. To Angeles! Ten idiota chce zabić jego córkę a po niej wnuka i Catalinę. Na to mu nie pozwoli.
- Czemu grzebiesz w moich rzeczach? – usłyszał głos Bruno za swoimi plecami.
- Co ty sobie wyobrażasz? Chcesz zabić moją córkę – uderzył go w twarz.
- Nie, to nie tak – zmieszał się Bruno. Nie skrzywdziłbym Angeles.
- Wiec po co trzymasz jej zdjęcie?
- Mam tu wszystkich, którzy są związani z Vergarami. Jednak twojej córki nigdy bym nie tknął.
- Oby. W przeciwnym razie – Vincente nie dokończył. Chwycił dokumenty, których szukał i wyszedł z biura.
Bruno zaczął się śmiać. Oczywiście, że twoja córeczka i wnuczek są na mojej liście, ale ty będziesz pierwszy. Żegnaj się z życiem Vincente Bernal.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:59:19 25-11-07 Temat postu: |
|
|
Vincente choć raz w zyciu na coś by się przydał powinien ostrzec córkę!! Anetko jeszcze jeden proszę |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:17:39 25-11-07 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi sie,ze Vincente to kupi..Ten pierwszy akapit to cozywiscie Manuel,nie sadze jednak zeby to on byl killerkiem...Ostatnio mam nowa teorie,ze Victor to killerek,a Paloma bedzie na koncu z Manuelem,bo go kocha,a on kocha ja:))Lubie Victora,ale jakos od poczatku chce,aby Paloma byla z Manuelem:))W koncu przeciwienstwa sie przyciagaja Wlasnie moze jeszcze jeden,bo ten byl krociutki |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:45:14 25-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 21:49:59 25-11-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek:D Ajj przecież Vincente nie pozwoli zrobić córce krzywdy.... prawda? Jak widzę Caty i Angeles na swojej :scenie: są nie pokonane D Czekam na nowy odcineczek:D |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:59:13 25-11-07 Temat postu: |
|
|
Jest szansa zeby pojawil sie jeszcze dzis? |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 22:08:05 25-11-07 Temat postu: |
|
|
Właśnie popieram:D:d (my to solidarne jesteśmy) hehe może jednak będzie nowy:D |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:15:47 25-11-07 Temat postu: |
|
|
postaram sie, zeby byl przed 22.00:) |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 22:18:53 25-11-07 Temat postu: |
|
|
Oo to super nie moge się doczekać:d A będzie killerek:D? |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:00:48 25-11-07 Temat postu: |
|
|
odc. 188
Angeles przeglądała po raz setny dokumentację sprawy Fuego. Chwilę później przyszli do niej Luis i Cindy. Uśmiechnęła się na ich widok. Od jakiegoś czasu miala wrażenie, że tych dwoje coś łączy. Niezwykła wieź, która ma duże szanse przerodzić się w uczucie. Uczucie takie jak to, które łączyło ją i…Wciąż nie mogła o nim myśleć. To za mocno bolało. Alex, jej Alex…Jak mógł jej to zrobić? Jak mógł odejść na zawsze?
- Angeles, zastanawiam się…- zaczął Luis – Tu są dokumenty wszystkich członków naszej organizacji..
- Tak?
- To trochę dziwne. Każdy ma dostęp do tak ważnych dokumentów.
- Catalina mówi, że tak być powinno. Wszyscy wiemy o sobie wszystko. TAME to zespół ludzi, którzy sobie ufają.
- A jej dokumenty? Gdzie dokumenty szefowej?
- Pojęcia nie mam. Nie widziałam ich…
- Cześć drużyno – Caty weszła do biura, jednocześnie wdarł się zapach pizzy – Przyniosłam coś do zjedzenia. Czeka nas masa roboty.
- Świetnie – Luis od razu chwycił kawałek – Szefowo, jesteś najlepszą szefową jaką mam. Nikt mnie tak nie rozpieszcza.
- Luis – zaśmiała się Caty – Powinnam ostro zagonić cię do pracy.
- Przecież pracuję. Szefowo nie stresuj mnie.
- Dobra – stwierdziła Angeles, gdy już zjedli – Teraz możemy spojrzeć w dokumentacje tego psychola. Coś mnie zastanawia.
- Co takiego?
- Zęby. Ugryzienia. Tutaj ugryzienie w nos – wskazała na zdjęcie jednej z ofiar – Tutaj w szyję. A tutaj zęby ofiar znalezione w pobliżu ich ciał.
- Faktycznie. Jednak nie mam pojęcia o co może tu chodzić – Caty ukryła twarz w dłoniach. Zamyśliła się – O co może chodzić?
Siedzieli tak jeszcze kilka godzin, jednak nie wpadli na nic, co mogłoby pchnąć sprawę do przodu.
***
- Angeles – drgnęła słysząc głos Alexa – Możemy porozmawiać?
Spojrzała na niego z niedowierzaniem i posmutniała. No tak, jak mogła się tak pomylić – O co chodzi Ericku?
- Chciałem ci podziękować. Wiem od Iluminady, jak bardzo jej pomogłaś w przygotowaniach do ślubu. To miłe z twojej strony. Bardzo ci dziękuję.
- Nie dziękuj. Robię to z przyjemnością. Lubię Iluminadę. A ty…jesteś bratem Alexa. Czasem na ciebie spojrzę i uśmiecham się, bo wyobrażam sobie, że Alex jest z nami.
Tak mocno za nim tęsknię – rozpłakała się.
- Angeles – przytulił ja do siebie – Nie płacz. Alex nie chciałby, żebyś się smuciła.
- Wiem – w jego ramionach poczuła się bezpiecznie. To nie Alex, to jego brat – powtarzała sobie, tłumiąc to dziwne uczucie, które zaczęła odczuwać, a które ją przeraziło.
- chodź – wyciągnął rękę w jej stronę – pospacerujemy po ogrodzie i porozmawiamy. Na pewno poczujesz się lepiej.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:11:05 25-11-07 Temat postu: |
|
|
Czyżby Angeles zaczynała czuć coś do Erica? ja dalej wierzę że Alex żyje!! Musi żyć! Mam nadzieję, że jakiś cudem... Wiem, że za bardzo Cię naciągam, ale ... może wstawisz jeszcze jeden odcineczek? :* tylko jeden może być króciutki proszę |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:16:33 25-11-07 Temat postu: |
|
|
niestety na dzi[ ju| koniec. Musz cos przygotowac na jutro:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:18:28 25-11-07 Temat postu: |
|
|
szkoda... a w następnym odcinku będzie killerek? stęskniłam się już za nim |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:20:37 25-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
|