Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:31:13 04-12-07 Temat postu: |
|
|
Popieram Asie:))Niech wreszcie przystapi do torturowania Bruna |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:37:51 04-12-07 Temat postu: |
|
|
ha ha ha! ten się śmieje kto śię śmieje ostatni - mt teraz możemy pośmiać się z vincente, który napewno teraz zgnine w więzieniu.Dobrze,że spotka go zasłużona kara. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:43:20 04-12-07 Temat postu: |
|
|
piękny odcinek gratuluje, to już 200 odcinek szkoda tylko że krótki |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:29:07 05-12-07 Temat postu: |
|
|
odc. 201
Bruno odjechał swym samochodem wyjątkowo zadowolony – Co za świr – pomyślał ktoś, kto ukrywał się nieopodal – Zepsuł mi moją misję. To ja jestem wybawcą. To ja miałem wybawić świat od tego przeklętego łajdaka. Chciałem spoglądać mu w oczy, gdy będzie z nich uciekało to marne życie. Z drugiej strony kreatywność Bruno, trochę mu zaimponowała. Vincente otrzymał to, na co sobie zasłużył. Został spalony, lecz ciągle oddychał, gdy Bruno grzebał go pod ziemią – Teraz na pewno walczysz o każdy jeden oddech draniu. Ja nie pozwolę byś umarł tak szybko. O nie. Masz cierpieć długo. Umierać w prawdziwych mękach. Takich, na jakie skazałeś Emilię, odbierając jej tożsamość, twarz a przede wszystkim dziecko. Rozpoczął odgrzebywanie grobowca w którym spoczął Vincente.
- Na pomoc – usłyszał cichutki szept Vincente, gdy otworzył jego trumnę.
- Witaj – uśmiechnął się wybawca, widząc popaloną twarz przeklętego Vincente.
- Ty? – Vincente nie wiedział co się dzieje – Pomóż mi. Bruno to szaleniec. Zobacz co mi zrobił. Zakopał mnie tu.
- Tak – uśmiechnął się szyderczo wybawca – Bruno w końcu zrobił coś pożytecznego.
- To od ciebie były te dziwne telefony? Nigdy bym nie pomyślał…
- Tak. Rozmawialiśmy niedawno. To ja jestem wybawca. Ten, który widział jak mordujesz Yolandę. Widział też jak się z nią wcześniej zabawiałeś. Stary zbereźniku, zapłacisz za swoje grzechy. Nigdy już nikogo nie skrzywdzisz. A w przyszłym życiu żadna cię nie zechce. Opuścisz ten świat w męczarniach, pozbawiony tego, z czego byłeś taki dumny. Wiem, ze nie można cię bardziej upokorzyć i dlatego nie odmówię sobie tej przyjemności. Nałożył białe rękawiczki.
- Co robisz? – przeraził się Vincente, ujrzawszy ostrze noża, oświetlone blaskiem księżyca – Nie możesz…
- Mogę. Ale najpierw przeprosisz. Przeproś za to co zrobiłeś Emilii Salinas i jej córce. Błagaj je o wybaczenie – krzyczał.
- Przepraszam – wyszeptał Vincente.
- Głośniej! – rozkazywał wybawca – Głośniej!
- Wybacz mi Emilio. Wybacz Angeles – mówił resztkami sił.
- Na pewno ci wybaczą – roześmiał się – ale najpierw pokuta. Co mam ci odciąć? Sam zdecyduj. Jaja czy język?
- Nie…proszę….
- Mów! Wybieraj, albo stracisz i jedno i drugie a ja sam wybiorę kolejność.
- Proszę…nie…Pozwól mi żyć. Zawieź do szpitala…Zrobię wszystko, tylko mnie oszczędź – płakał jak małe dziecko.
- Ty histeryku! Zachowujesz się jak baba i tak teraz będziesz wyglądał – wybawca obciął Vincente jego przyrodzenie. Ból był nie do zniesienia. Mężczyzna wił się w cierpieniach. Z jego oczu płynęły łzy a gardło wydobywało przerażające odgłosy – Zanim pochowam cię znowu, masz jeszcze prawo do ostatniego posiłku. Wcisnął mu do ust odcięty kawałek ciała – Przykro mi, że taki skromny ten posiłek – ironizował – ale zastrzeżenia musisz składać do matki natury.
Vincente zaczął się dusić. Jego spojrzenie zdawało się mówić – Litości – jednak wybawca nie znał jej dla takich drani. Wpakowało go do środka i zaczął zakopywać.
Vincente jak oszalały walił w skrzynię. Przed oczami przeplatały mu się obrazy z przeszłości. Zbrodnia jakiej dopuścił się wobec Rodolfo, jego córki Emilii oraz Yolandy. Gdy czuł jak ulatuje z niego życie ujrzał twarz Yolandy. Wyglądała koszmarnie. Przyszła po niego, by zawsze już byli razem….W piekle.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:36:14 05-12-07 Temat postu: |
|
|
Boze...Wspaniale to wymyslilas Kocham killerka Ta kreatywnosc a wiec koszmar Vincente sie spelnil...Mial proroczy sen:))Czyby Erick byl killerkiem?....Nie...Nie sadze... |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 13:37:33 05-12-07 Temat postu: |
|
|
o Boże! cris przerażasz mnie! jeszcze czuje na sobie ciarki podczas czytania o "zabawie" wybawiciela... |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 14:10:57 05-12-07 Temat postu: |
|
|
Jejku aż mi gęsia skórka stanęła Genialnie to wymyśliłas nikt by tego lepiej nie zorbił Bomba:DD |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:15:43 05-12-07 Temat postu: |
|
|
rozumiem, ze miłość do kilerka z każdym dniem rośnie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:31:43 05-12-07 Temat postu: |
|
|
Alez oczywiscie:))Niech jeszcze tylko teraz ukatrupi Bruna to juz wogole bedzie moim idolem A przy jego metodzie dzialania,juz nie moge sie doczekac co wymysli dla Bruna Dasz sie naciagnac na jeszcze jeden odc dzisiaj?) |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 14:36:00 05-12-07 Temat postu: |
|
|
O tak jeszcze jeden odcinek byłby fajny:D Tak na zakończenie moich testów próbnych:D Taaaka okazja:D |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:58:28 05-12-07 Temat postu: |
|
|
O to ja też poproszę. Nie ukrywam, że ten odcinek wywarł na mnie nielada wrażenie. Uwielbiam te sceny z killerkiem, wychodzą ci rewelacyjnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:10:18 05-12-07 Temat postu: |
|
|
jeju Vincente sprawdził się sen aj jak to czytałam przeszły mnie ciarki ale spotkała go wreszcie kara. Ja tam stawiam na Miguela jako na killerka!! Jakieś takie przeczucia mam, że to jednak on |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:17:26 05-12-07 Temat postu: |
|
|
wspaniały odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:08:39 05-12-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek, |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:08:57 05-12-07 Temat postu: |
|
|
osz kurcze!!!! tragiczna śmierć Vincente. Nie to za mało powiedziane - straszliwa, okrutna śmierć Vincente... no cóż... metody Bruna czy killerka sa dość... odrażające, ale spotykają tych złych... przynajmniej jeśli ofairy wybiera killerek.. jednego drania mniej... zgadzam się z Jen, że killerkiem jest Manuel... miałam już kilka razy takie przypuszczenia i nadal przy nich obstaje.
a tak poza tym - świetny odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
|