Telenowele

Greg · Wysłany: 9:46:14 03-08-07 Temat postu:

zaległości nadrobione, super

monioula · Wysłany: 11:12:43 03-08-07 Temat postu:

Jak czytałam zakończenie, to mnie aż ciarki przeszły. Ciekawe na co się zdecuuje.

@si@ · Wysłany: 11:55:35 03-08-07 Temat postu:

widzę, że trochę odcinków muszę nadrobić! ale to nic, a nawet lepiej ! bo będę miała więcej do czytania za jednym razem

Roberta Pardo · Wysłany: 17:08:45 03-08-07 Temat postu:

Jak zwykle pięknie;) hehe Catalina coraz bardziej lubi Angeles;)

cris · Wysłany: 11:39:45 04-08-07 Temat postu:

odc. 35

Kolację zjedli w trójkę. Angeles czuła się szczęśliwa w obecności Alexa i jego matki. Czuła się częścią ich rodziny. Nie miała wątpliwości, że będzie szczęśliwa jako pani Vergara. Nie mogła się już doczekać, aż pozna pozostałych członków rodziny. Zawsze podziwiała Catalinę, znaną i cenioną w kręgu prawników. Rafael Vergara również robił oszałamiającą karierę. Miguel Vergara był znanym i cenionym lekarzem. Szczególnie jednak nie mogła się doczekać, by spotkać Erica Vergara. Była ciekawa, jak to będzie spotkać kogoś, kto do złudzenia przypomina twojego ukochanego. Z tego co opowiadał Alex, jego brat bliźniak był początkującym filmowcem. Alexander uważał, że jego brat ma wielki talent i wkrótce wyprodukuje swój pierwszy film, który odniesie wielki sukces.
- O czym tak myślisz? – Alex przytulił się do narzeczonej, kiedy już zostali sami. Tak bardzo ją pożądał, jednak musieli stosować się do wskazówek lekarza, który odradził im współżycie, dopóki dziecko nie przyjdzie na świat. Był przekonany, że dziecku nic nie grozi, jednak coś mu się nie podobało, podczas ostatniego badania. Lepiej więc zachować ostrożność.
- Myślę o nas i naszym wspólnym życiu – uśmiechnęła się do niego rozmarzona.
- Będzie wspaniała. Będę się opiekował tobą i naszym maleństwem. Będziemy bardzo szczęśliwi. Zobaczysz…
- Kocham cię – wyszeptała. Nie rozumiała, dlaczego nie uzyskała odpowiedzi. Kiedyś było inaczej. Alex stale powtarzał jej te słowa. Teraz wyglądało to tak, jakby nie potrafiły przejść mu przez gardło.
- Zdobyłaś serce mojej matki. Jest tobą zachwycona.
- Naprawdę? – ucieszyła się.
- Oczywiście. Rozmawialiśmy dziś, zaraz po moim przyjeździe. Stale powtarzała, Angeles to, Angeles tamto… Robię się zazdrosny.
- Głuptasie – roześmiała się – Ja też bardzo polubiłam twoją mamę. Nie mogę się doczekać, by poznać resztę twojej rodziny.
- Zdobędziesz ich serca. Tak jak zdobyłaś moje.
***
Catalina wstała wczesnym rankiem. Nastał dzień, na który tak długo czekała. Tyle lat oczekiwała na zemstę i dziś miała stanąć twarzą w twarz ze swoim największym wrogiem. Musiała się jakoś uspokoić. Postanowiła wybrać się na przejażdżkę konną. Może uda jej się jakoś opanować zdenerwowanie i napięcie. Włożyła na siebie luźną koszulę w kratę i jeansy. Włosy związała w warkocz, tak jak robiła to niegdyś. Upewniła się, czy założyła szkiełka. Rafael doradził by je nosiła, tylko po to, by nikt nie rozpoznał jej po oczach. Oczy były jedynym, czego Miguel nie musiał zmieniać w jej wyglądzie. Te piękne, duże, brązowe oczy, tak charakterystyczne dla Emilii Salinas, wciąż lśniły tym samym blaskiem.
Dosiadła jedną z klaczy i pędziła nie oglądając się na nic ani nikogo. Wiatr targał jej włosy a ona czuła jak stopniowo opuszcza ją napięcie. Zatrzymała się dopiero na wzgórzu, z którego mogła spoglądać na całą okolicę. Była tu sama i cieszyła się głuchą ciszą, jaką tu zastała – Angeles! – krzyczała ze wszystkich sił, ale nikt nie odpowiadał na jej nawoływanie – Angeles! Nadchodzi dzień zemsty! Zemsta jest już blisko! Angeles! – miała wrażenie, że ten krzyk oczyścił jej duszę. Poczuła się jakoś tak lekko. Teraz mogła już wracać, żeby stawić czoło wszystkim przeciwnością. Zmierzyć się ze swoim najgorszym wrogiem – Strzeż się Vincente Bernal, bo kiedy z tobą skończę, będziesz płakał jak dziecko. Rozpuściła włosy i wsiadła na konia. Pędziła w stronę swojego przeznaczenia i tego, co za sobą niosło.
***

Roberta Pardo · Wysłany: 12:30:23 04-08-07 Temat postu:

Ślicznie, już umieram z ciekawości jak będzie wyglądało Vincente i Cataliny

Sylwia94 · Wysłany: 12:43:49 04-08-07 Temat postu:

cudny odcinek

a szczególnie zakończenie

Karolllina · Wysłany: 14:06:06 04-08-07 Temat postu:

odcinek suuuper

zemsta się zbliża... robi się ciekawie

hehe, tylko zachowanie alexa trochę mnie zdziwiło jak opisałaś to :
"- Kocham cię – wyszeptała. Nie rozumiała, dlaczego nie uzyskała odpowiedzi. Kiedyś było inaczej. Alex stale powtarzał jej te słowa. Teraz wyglądało to tak, jakby nie potrafiły przejść mu przez gardło. "

monioula · Wysłany: 17:03:40 04-08-07 Temat postu:

No to było trochę niepokojące...Ale odcinek i tak był świetny.
"Włożyła na siebie luźną koszulę w kratę i jeansy. Włosy związała w warkocz, tak jak robiła to niegdyś" --> właśnie jestem tak ubrana! Opętał mnie duch tej postaci!

cris · Wysłany: 19:40:59 04-08-07 Temat postu:

monioula · Wysłany: 19:44:30 04-08-07 Temat postu:

Szczerze mówiąc najlepiej wcale

angie7 · Wysłany: 19:54:25 04-08-07 Temat postu:

bardzo ładnie piszesz

fajna telcia i mam nadzieję że new bedzie szybko

cris · Wysłany: 19:56:59 04-08-07 Temat postu:

Greg · Wysłany: 20:04:23 04-08-07 Temat postu:

coraz bardziej lubię twoja telcię

gorąco zapraszam na zachłanną miłość

@si@ · Wysłany: 22:14:22 04-08-07 Temat postu:

świetny odcinek

podobało mi się to, jak opsałaś wyprawę konną Cataliny