Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:15:54 22-01-08 Temat postu: |
|
|
odc. 248
Patricia płakała na korytarzu. Była załamana. Przed oczami miała cały czas obraz córki. Gdy ją znalazła, była pewna, że Catalina już nie żyje. Ten obraz będzie ją prześladował do końca życia. Tak jak słowa, które wypowiadała ostatnio jej córka. Była taka samotna, bezbronna. Wzięła na siebie zbyt wielki ciężar. Obwiniała się za to, co stało się z Erickiem i całą ich rodziną.
- Proszę cię – niespodziewanie zbliżył się do niej Rafael. W oczach tego silnego, zawsze twardego mężczyzny dostrzegła łzy – Nie obwiniaj mnie, nie odtrącaj. Nie przeżyję, jeśli coś stanie się naszej dziewczynce. Tylko nie ona. Tak bardzo ją kocham. Nie obchodzi mnie, kto ją spłodził. Ona jest moja. Odkąd zamieszkała w naszym domu, była moją córeczką i nic tego nie zmieni. Bardzo ją kocham – nawet nie próbował już ukrywać łez.
- Rafaelu – wpadła w jego ramiona – Tak się boję. Umrę, jeśli ona z tego nie wyjdzie.
- Nawet tak nie myśl. To Catalina. Nasza Catalina. Ona zawsze była dzielna. Wyjdzie z tego. Uwierz mi.
- Patricio, tato – Miguel zbliżył się do nich wolnym krokiem – To jakiś koszmar.
- Co z nią? – zapytali jednocześnie, tak samo lękając się odpowiedzi.
- Jest źle. Bardzo źle. Nic więcej nie możemy dla niej zrobić. Jest w stanie śpiączki, a szanse na to, że się z niej obudzi są…bardzo małe.
- Mój Boże. Tylko nie to.
- Tak mi przykro. Boję się. Bardzo się boję. Nie mogę jej stracić – był załamany.
- Nie stracisz jej – Rafael przytulił syna. Nawet nie pamiętał, kiedy robił to ostatni raz. W każdym razie chciał go zapewnić, że zawsze może na niego liczyć.
- Ona nie chce żyć. Ja to widzę. Poddała się. Jeśli jej serce ciągle bije, to tylko dlatego, że czeka na Angeles. Widzę to. Ona chce po raz ostatni spotkać się z córką, a wtedy… - nawet nie był w stanie tego wypowiedzieć.
- Chcę ją zobaczyć – uparła się Patricia – Chcę zobaczyć moją dziewczynkę.
- Ja też chcę wejść – niespodziewanie pojawił się Adam – Chcę być z mamą. Prosić, żeby nas nie zostawiała.
- I ja – Victor klepnął brata po plecach – Moja siostra musi wiedzieć jak bardzo ją kochamy. Jesteśmy jej rycerzami. Nie ma już Manuela i Ericka. Ale ma nas. Jest też Angel Emilio i synek Iluminady, który już niedługo przyjdzie na ten świat. Znowu jest nas siedmiu. I nie pozwolimy, żeby coś się stało naszej księżniczce.
- Masz rację – Rafael uśmiechnął się do syna z dumą – Jesteśmy jej rycerzami i kochamy ją najmocniej na świecie. Nie pozwolimy jej odejść.
- Zatem chodźmy do niej, ale tylko na chwilę. Dosłownie na minutę – zdecydował Miguel – Ona musi nas wysłuchać. Wybaczyć nam nasze zachowanie i wyjść z tego. Jest nam potrzebna.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:42:20 22-01-08 Temat postu: |
|
|
jak zwykle super, tylko jedno ale, otóż, niech Caty wyzdrowieje, ona ma żyć w ostatnim odcinku i jeszcze dłużej! Ona ma przeżyć, nie może umrzeć, wszyscy jej potrzebują! |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:50:24 22-01-08 Temat postu: |
|
|
no i znów sie rodzinka zjednoczyła super, może tak jeszcze jeden odcinek, bo nie wiem czy dotrwam do jutra
Ostatnio zmieniony przez VANESSA* dnia 15:51:56 22-01-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:59:41 22-01-08 Temat postu: |
|
|
przemyśle sprawę wieczorkiem:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Franco18 Motywator
Dołączył: 16 Sty 2008 Posty: 298 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:08:05 22-01-08 Temat postu: |
|
|
O Boże godzinę mi zajęło czytanie wszystkich odcinków, ale muszę stwierdzić, że odwaliłaś kawał dobrej roboty |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 16:46:13 22-01-08 Temat postu: |
|
|
Cris było by świetnie gdyby wieczorkiem był jeszcze jeden odcineczek:** I znowu siedmiu rycerzy... ale ja już ich nie lubię... Przez nich Caty chciała się zabić... ehhhh czekam na newik:* |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:02:07 22-01-08 Temat postu: |
|
|
A aj dalej kocham moich rycerzy Co prawda 2 sposrod nich juz nie ma,ale mają zastępstwo Caty musi zyc.Dla swojej rodziny..dzieci..wnukow..Dla nas! |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:03:07 22-01-08 Temat postu: |
|
|
Szczerze się przyznam, że za Caty na początku nie przepadałam, ale teraz przypadła mi do gustu. Trzymam za nią kciuki w 100%.
Pozdrawiam świetną autorkę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:06:53 22-01-08 Temat postu: |
|
|
Caty nie umrze!! nie może!! Przeciez jak ona umrze ta rodzina znów się podzieli. Wszystko wróci w miarę do normy jesli Caty tylko wyjdzie z tego musi, koniec kropka!! |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 0:00:05 23-01-08 Temat postu: |
|
|
odc. 249
Wpatrywali się w nią pełni bólu i cierpienia. To była ona, ich Catalina. Córka Patricii i Rafaela, żona Miguela, matka Adama, siostra Victora. Ich Caty. A jednak…to był ktoś inny. Smutna kobieta, pozbawiona chęci do życia. To, co czytali z jej twarzy przerażało ich. Jej pełna bólu twarz, wyrażała zmęczenie. To nie była kobieta, która zawsze wygrywa na sali rozpraw. To jest słaba i bezbronna istota.
- Błagam cię, wróć do mnie. Otwórz oczy i powiedz coś. Jesteś moim dzieckiem. Moją miłością – Patricia wpadła w histerię. Zrozumiała, że straciła już córkę. Jej Catalina już zdecydowała i odeszła. Gdzieś tam, czai się jeszcze jej cień. Część jej duszy, która błaga o zrozumienie i przebaczenie. Ta część, która czeka na Angeles. Czeka aby ostatni raz usłyszeć jej głos i słowa przebaczenia.
- Uspokój się Patricio – Rafael przytulił ją do siebie – Musisz być dzielna dla naszej dziewczynki. Ona cię słyszy.
- Ona chce odejść. Chce nas zostawić. Caty błagam, nie rób mi tego. Wesz, że ja umrę, jeśli coś ci się stanie.
- Mamo, nie zostawiaj nas – Adam uklęknął na łóżku. Na jego twarzy malowało się ogromne cierpienie. Pochwycił bezwładną dłoń matki i uronił kilka łez.
- Posłuchaj go – odezwał się Miguel – To nasz syn. Musisz go wysłuchać. Nie możesz nas zostawić. Wszyscy tak bardzo cię kochamy. Potrzebujemy ciebie. Kocham cię Catalino.
Drzwi się otworzyły i ukazała się Angeles. Na jej twarzy malowało się przerażenie. Była okropnie blada. Powolnym krokiem zbliżyła się do łóżka Cataliny. Wszyscy jak zahipnotyzowani, niemal jednocześnie cofnęli się do tyłu. Wpatrywali się na zmianę w obie kobiety. Angeles uklękła przy łóżku i tak samo jak przed chwilą Adam, pochwyciła dłoń Cataliny. Jej łzy zmoczyły bezwładną rękę – Dlaczego? Mamo, jak mogłaś mi to zrobić? – zaszlochała – Nie możesz mnie zostawić. Nie zrobisz mi tego znowu! Słyszysz? Nie zrobisz mi tego mamo!
Wszyscy zebrani dostrzegli zmianę na twarzy Cataliny. Wyglądała na spokojną, jakby uśmiechniętą. Jedno słowo, wypowiedziane przez jej córkę. Słowo na które czekała tyle lat, przywróciło jej spokój.
Aparatura zaczęła głośno pracować. Miguel spojrzał na nią przerażony – Tracimy ją – wyszeptał zrezygnowany.
- Obudź się! Słyszysz mnie Catalino – Angeles zaczęła nią potrząsać – Spójrz na mnie! Nie możesz mi tego zrobić! Nie opuścisz mnie znowu! Nie jesteś tchórzem. Ty zostałaś stworzona do walki. Do tego, żeby odnosić sukcesy. Jesteś Catalina Vergara! Moja matka, której tak bardzo potrzebuję…
Miguel powodowany nagłym impulsem zaczął odłączać sprzęt. Po jego twarzy spływały łzy.
- Nie! Nie! – krzyczała dziewczyna – Nie możesz mi tego zrobić. Patrz na mnie. Udowodnij, że naprawdę mnie kochasz. Zabraniam ci odchodzić! Masz do mnie wrócić! – Angeles nie poddawała się. Miguel położył jej swoją dłoń na ramieniu.
- Catalina Vergara umarła – dał się słyszeć cichy szept.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 0:09:46 23-01-08 Temat postu: |
|
|
Nie! Nie! Nie!!! Caty nie może umrzeć!!! Cris nigdy nie sądziłam że przy opowiadaniu czy nawet książce można się tak popłakać jak aj podczas czytania tego odcinka:( Caty ma wrócić do żywych! Niech teraz nagle otworzy oczy błagam. Caty musi żyć ma dla kogo! Jej rodzina znowu jest razem! Caty musi żyć.... Habuuuu:placz: To był zdecydowanie najsmutniejszy odcinek w całej Angeles:(: |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 1:57:47 23-01-08 Temat postu: |
|
|
Anetko tylko nie Caty powiedz, że to nieprawda Caty nie może umrzeć. Ja sie na to nie godzę!! Ona jakimś cudem będzie żyć powiedz, że mam rację proszę |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:12:06 23-01-08 Temat postu: |
|
|
Anetko blagam cie nie rob tego! Ona musi otworzyc oczy,musi zyc! Ja sie nie zgadzam na jej smierc |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:13:35 23-01-08 Temat postu: |
|
|
Przykro mi, że Was rozczarowałam.... |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 11:44:25 23-01-08 Temat postu: |
|
|
Anetko w żadnym wypadku nie rozczarowałaś. Przecież o to chodzi o zaskoczenie:D. Jeśli Caty naprawde umrze to to będzie ogromne zaskoczenie i napewno pozostanie dłuuuugo w naszych głowach:D |
|
Powrót do góry |
|
|
|