|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:40:06 02-10-07 Temat postu: |
|
|
odc.99
- Angeles, kochanie pośpiesz się – Catalina pukała do pokoju córki – Czekamy na ciebie – wciąż nie była przekonana, czy to dobry pomysł, by Angeles pojechała z nią do letniego domku. Wolałaby pojechać tam sama. Prawdę mówiąc, dziewczyna trochę będzie jej przeszkadzała. Miała jednak nadzieję, że obecność Alexa, będzie jej przydatna. Młodzi zajmą się sobą, a ona będzie mogła zrobić to, co ma do zrobienia – Angeles?
- Idę! – dziewczyna wyszła ze swojego pokoju z synkiem w ramionach – Catalino, wydaje mi się, że z małym jest coś nie tak…
- Co się dzieje? – przeraziła się kobieta.
- Jest jakiś dziwny – przytuliła do siebie chłopczyka, a Catalina przyłożyła swą dłoń do jego czoła.
- Rzeczywiście. Chyba ma lekką gorączkę – przyznała kobieta – Angeles, chyba będzie lepiej, jeśli z nim zostaniesz.
- Nonsens – nagle pojawiła się Patricia – Ja zajmę się moim wnuczkiem, a wy jedźcie.
- Nie wiem… - zastanawiała się dziewczyna. Z jednej strony nie chciała zostawiać synka, z drugiej zaś, miała przeczucie, że wpadnie na jakiś ważny ślad. Coś, co pomoże jej w wygraniu sprawy Cesara.
- Kochanie, lepiej zostań z synkiem, bo będziesz się cały czas o niego zamartwiała – Catalinie byłoby to bardzo na rękę.
- Czemu miałaby się o niego martwić, skoro zostanie ze swoją babcią – Patricia objęła dziewczynę i przekonywała – Jedź z Caty i o nic się nie martw – Wiedziała, że Alex też planuje wyjechać i z całego serca chciała pomóc. Zaskoczona dostrzegła niezadowoloną minę Cataliny. Nic już z tego nie rozumiała.
- Wiem, że Angel Emilio zostanie pod dobrą opieką – uśmiechnęła się Angeles – Catalino, możemy jechać. Dzięki Patricio.
- Jedźcie z Bogiem dziewczyny – Paty kolejno ucałowała córkę i wnuczkę.
- Catalino, krzyczałaś, że na mnie czekacie, czy ktoś jeszcze jedzie? – zastanawiała się Angeles.
- Tak – na korytarzu pojawił się Alex – Dotrzymam wam towarzystwa – uśmiechnął się szeroko.
- Ty? – zdziwiła się dziewczyna – Też jedziesz? – najpierw przyglądała mu się zaskoczona, a następnie przeniosła wzrok na Catalinę. Kobieta wiedziała, że córka nie jest zachwycona. Domyślała się, że tak będzie, ale wierzyła, że wszystko się ułoży. Angeles i Alex się dogadają i będą razem bardzo szczęśliwi. Tych dwoje bardzo się kocha i zasługują na drugą szansę.
- Tak, jadę z wami. Daj torbę – chciał ją ponieść, ale dziewczyna mu na to nie pozwoliła.
- Dzięki, poradzę sobie – odparła dumnie i ruszyła przodem.
- Dobrze – uśmiechnął się, zabrał bagaż swój i Cataliny a następnie ruszył w stronę wozu.
- Poprowadzę – zadeklarowała Angeles, w ten sposób zamierzała uniknąć konieczności rozmowy.
- Może lepiej niech Alex prowadzi – zaproponowała Catalina – Wiesz, że po naszej ostatniej wspólnej przejażdżce, mam lekkiego stracha, gdy prowadzisz – powiedziawszy to, usiadła z tyłu jeepa, którym mieli jechać. Teraz Angeles miała wybór, albo usiądzie koło Cataliny, albo koło Alexa. Sama nie wiedziała, co gorsze. W końcu zdecydowała, że lepiej będzie usiąść z tyłu, obok Cataliny. Przynajmniej nie będzie musiała się obawiać, że Alex usłyszy jak głośno bije jej serce, gdy znajduje się blisko niego.
- Synku, nie mogę się doczekać, aż poznasz letni dom. Miejsce mojej młodości, które tak bardzo kochałam – Catalina była podekscytowana.
- Angeles też kocha to miejsce, prawda? – chciał nawiązać z nią rozmowę.
- Uhm – mruknęła dziewczyna, jasno dając do zrozumienia, że nie ma ochoty na żadne rozmowy.
- Mamy tam jednak dużo do zrobienia – kontynuowała Catalina – Dużo o tym myślałam i doszłam do wniosku, że trzeba jak najszybciej odbudować letni dom. Zleciłam to już pewnej firmie architektonicznej i jeszcze w tym tygodniu mają mi przedstawić projekt.
- Wspaniale – ucieszyła się dziewczyna.
- Tak. To miejsce ma się kojarzyć z radością i szczęściem a nie jakimiś smutkami. Czas zakopać przeszłość.
- Gdyby to było takie proste – stwierdziła z powątpiewaniem Angeles.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:14:18 02-10-07 Temat postu: |
|
|
Angeles jest postacią dwuznaczną, raz wydaje mi się słaba, raz wszystko obraca się o 180 stopni. Teraz pokazała dumę i siłę, ale co zdarzy się po tym wspólnym pobycie? Czy zmieni stosunek do Caty i do Alexa, który nadal działa na nią jak magnes? Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:26:48 02-10-07 Temat postu: |
|
|
Oj Angeles niepowinna unikać Alexa może ten wyjazd dobrze im zrobi, mam przynajmniej taką nadzieję |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:44:08 02-10-07 Temat postu: |
|
|
ja mam nadzieję, że ten wyjazd zbliży A&A do siebie, bo uważam, że oboje zasłuzyli na drugą szansę |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:51:01 02-10-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek oby Angeles i Alex sie pogodzili |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:21:10 02-10-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super:0 heh Caty próbuje zapomnieć o przezżłośći, ale nie widzę tego samego po Angeles... Mam nadzieję że ten wyjazd zbliży całą trójkę... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:05:37 02-10-07 Temat postu: |
|
|
hehe... Pati pokrzyszowała plany Caty ;p;p |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:32:18 03-10-07 Temat postu: |
|
|
odc. 100
Angeles rzuciła swoją torbę na podłogę i szeroko otworzyła okno. Uwielbiała stać tak i wpatrywać się w przestrzeń. To był jej ukochany dom. Postanowiła przebrać się w strój do konnej jazdy i już po chwili wbiegła do stajni. Była niemal pewna, że spotka tam również Catalinę, dlatego trochę się zdziwiła, nie zastawszy tam kobiety. Osiodłała swojego konia i już miała odjeżdżać, gdy zawołał do niej jeden ze stajennych – Panienko Angeles, pani Catalina prosiła przekazać, że czeka na panią na wzgórzu.
- Dzięki Raul – odkrzyknęła i ruszyła w stronę wzgórza, z którego widok rozpościerał się na całe Miasto Ludzi Aniołów. Od razu dostrzegła tam Catalinę – Jest niesamowita – pomyślała, spoglądając na nią z daleka – Sprawia wrażenie takiej pewnej siebie i wyniosłej a kruchej zarazem. Nidy nie wiem jak się wobec niej zachować. Podziwiam ją i gardzę zarazem.
Kobieta dostrzegła ją i uśmiechnęła się z daleka – Moja córka – pomyślała – Jest taka do mnie podobna. I tyle wycierpiała, głównie z mojej winy, ale teraz jej to wszystko wynagrodzę i zadbam o to, żeby była szczęśliwa – Co tak długo? – zapytała, gdy dziewczyna stanęła tuż obok.
- Przecież się nie umawiałyśmy – odparła zaskoczona Angeles.
- A musimy? – Catalina zrobiła zdziwioną minę – To chyba oczywiste, że pierwszą rzeczą, jaką robimy my, kobiety z rodu Salinas, po przyjeździe do Miasta Ludzi Aniołów, jest konna przejażdżka.
- Yolanda też jest jedną z Salinas a nawet nie umie utrzymać się na siodle.
- Ona nigdy nie była taka jak my. Nigdy bym się nie domyśliła, że może być moją siostrą. Co innego twoja ciocia Angeles. Moja mała siostrzyczka była cudowna – rozczuliła się na wspomnienie dziewczynki – Zawsze uśmiechnięta i radosna. Taka dobra. Moja siostra i najlepsza przyjaciółka. Oddałabym wszystko, aby była z nami.
- Musiała być niezwykła – uśmiechnęła się dziewczyna.
- Oczywiście. Inaczej nie nosiłabyś jej imienia. A teraz koniec tych wspomnień i ruszamy w trasę.
- Skąd wiesz, że chcę z tobą jeździć? – dziewczynę trochę denerwowała pewność siebie ze strony Cataliny.
- Oczywiście, że chcesz – roześmiała się Caty – Przecież nikt inny nie jeździ równie dobrze jak ty. Tylko ja jestem od ciebie lepsza w siodle – roześmiała się i ruszyła.
- Nie prawda! – odkrzyknęła Angeles i już po chwili zrównała się z Cataliną – Nie jesteś lepsza. Jeżdżę równie dobrze! – znowu pędziły ramię w ramię, a wiatr rozwiewał im włosy. Ktoś, kto przyglądałby się im z daleka, na pewno by ich nie odróżnił.
- Jestem wykończona – roześmiała się Catalina, gdy po przeszło godzinie wróciły do stajni - Trochę przesadziłyśmy, konie są zmęczone, ale przejażdżka była świetna. Poczułam się młodsza o jakiś dwadzieścia lat – roześmiała się i potknęła o widły.
- Uważaj – Angeles podtrzymała ją w ostatniej chwili – Bo coś sobie zrobisz.
- Dzięki – nie mogła powstrzymać śmiechu – Chyba jednak mój wiek daje o sobie znać. Dobrze, że mnie pilnujesz.
- Może nie tyle wiek, co powinnaś pomyśleć o okularach – Angeles również się zaśmiała.
- Nie bądź zgryźliwa – Caty udawała urażoną.
- Nie jestem, tylko stwierdzam fakt – powiedziawszy to, potknęła się o pozostawione przed wejściem siodło. Tym razem to Catalina musiała ją podtrzymać.
- Ha. Widzisz. Nie śmiej się dziadku….
- Mało brakowało – spojrzała na kałużę tuż przy jej nogach. Z całą pewnością by w nią wpadła.
- Angeles – nagle Catalina spoważniała – Chyba czas już żebyśmy zmierzyły się z tym, po co tutaj przyjechałyśmy.
- Masz rację. Zaczniemy od przejrzenia pokoju Rosaury, dobrze? Wiem, że policja już tam była, ale jestem pewna, że coś przeoczyli. Coś, co tylko ja będę umiała dostrzec – była o tym przekonana a Catalina przyznała jej rację.
- Przejażdżka się udała? – zagadnął je Alex, niosąc kawałki drewna.
- Było wspaniale synku. Teraz chcemy popracować.
- A ty? Co robisz? – Angeles spojrzała na trzymane przez niego drewno.
- Wieczorem usiądziemy przy ognisku. Upiekę wam kiełbaski. Wezmę gitarę. Co wy na to? – spojrzał na nie rozpromieniony.
- Brzmi wspaniale – uśmiechnęła się Catalina – Będziemy o ósmej.
- Świetnie. W takim razie do zobaczenia.
Angeles była zdziwiona. Ognisko? Podobno Catalina panicznie boi się ognia. No cóż, to pewnie kolejne kłamstwo…
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:49:07 03-10-07 Temat postu: |
|
|
super czekam na kolejny z niecirplioscią |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:44:04 03-10-07 Temat postu: |
|
|
Angeles to spostrzegawcza dziewczyna no właśnie, Caty boi się ognia ... fajny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:40:48 03-10-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 16:43:16 03-10-07 Temat postu: |
|
|
Ajjj to juz setny genialny odcinek najlepszej telki:D Super Angeles zaczyna być podejrzliwa ale przecież ma rację Catalina boi się ognia... No nic ciekawe co tam wykombinowałaś bo napewno nas czymś zaskoczysz:D Chodziarz coś zaczynam podejrzewać ale zostawię to dal siebie: Cudo czekam na new:D Dało by się może dziś dać nowy odcinek:D? |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:55:08 03-10-07 Temat postu: |
|
|
Bardzo podoba mi się jak piszesz. I nie chodzi tu tylko o styl , ale również o to , że twoje opisy uczuć są ciekawe:D |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:06:54 03-10-07 Temat postu: |
|
|
O tak, Anetka ślicznie pisze opsi przeżyć bohaterów i to jest jedna z rzeczy, która pyciąga do telci. Druga to oczywiście wartka akcja i przemiany postaci (Angeles zaczyna się domyślać, nie mogę się doczekać rozwiązania). Gratulacje z okazji setnego odcinka Twojej telenoweli, piszesz naprawdę świetnie i życzę Ci najlepszego :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:33:54 03-10-07 Temat postu: |
|
|
no lepszego odcinka na miano setnego odcinka nie mogłaś nam dać Odcinek cudowny... heh sama mam mieszane odczucia co do Angeles i Caty, raz wydaje mi się że jest ok, a raz że jest do nieczego... hmmm, ciekawe jak Caty przeżyje to ognisko, bo przecież faktycznie boi się ognia, chyba, że boi się tylko duzego ognia a takiego ogniska to już nie... ciekaewe czy Angeles i caty znajdą coś w pokoju rosaury... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|