Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ANGELES by cris
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 55, 56, 57 ... 166, 167, 168  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:21:09 03-10-07    Temat postu:

Kochani!! Dziekuje Wam za tych sto wspólnie przezywanych odcinków i tak cieple i cudowne komentarze. Specjalnie dla Was z okazki setnego odcinka, odcinek 101:)

odc. 101

- Catalino, znalazłaś coś? – kobiety przeszukiwały każdy zakamarek pokoju Rosaury. W pewnym momencie, młodsza z nich zauważyła, że Catalina długo się w coś wpatruje – Znalazłaś coś? – powtórzyła pytanie.
- Nie – wyszeptała Catalina a w jej oczach Angeles dostrzegła łzy.
- Pokaż – nachyliła się obok kobiety i wyciągnęła z jej ręki zdjęcie. Fotografia przedstawiała dziewczynkę w białej sukience. Przedstawiała Angeles w dniu jej Pierwszej Komunii.
- Byłaś taką śliczną dziewczynką – wyszeptała Catalina, ocierając łzy wzruszenia - a mnie ominęły najpiękniejsze momenty twojego życia.
- Zajmijmy się pracą, dobrze? – dziewczyna podniosła się z miejsca – Tu nic nie znajdziemy, ale możemy pójść jeszcze na strych i…
- Jutro – stwierdziła Catalina, również podnosząc się z miejsca – Teraz chodźmy już do Alexa – Dasz mi to zdjęcie? – wyciągnęła rękę w stronę fotografii – Chciałabym je zatrzymać.
- Proszę – Angeles obojętnie podała jej fotografię – W takim razie chodźmy – gdy wyszły na zewnątrz, było już ciemno. Kierowały się w stronę rozpalonego ogniska.
- Nareszcie jesteście – Alex uśmiechnął się na ich widok – Usiądźcie – wskazał na rozłożony na ziemi koc. Catalina usiadła wygodnie na ziemi i skinęła na Angeles, by uczyniła to samo. Dziewczyna trochę się zdziwiła. Z miejsca, na którym siedzieli, nie mogła poczuć ciepła, bijącego od ogniska – Gdy byliśmy mali, rodzice często zabierali nas na biwaki – roześmiał się Alex – Pamiętasz mamo?
- Oczywiście – uśmiechnęła się do niego ciepło – Ty i Eric opowiadaliście wieczorami straszne historie, albo graliście na gitarze. Adam był jeszcze taki malutki. Za szybko dorośliście – skrzywiła się.
- To były cudowne czasy. Siedzieliśmy do późna, wpatrując się w gwiazdy…A właśnie, zabrałem gitarę.
- Świetnie – ucieszyła się Caty – A ty, Angeles? Potrafisz grać?
- Tylko trochę. Moi rodzice zawsze byli zbyt zajęci, aby zabierać mnie na biwaki – stwierdziła z nutką żalu – ale Pablo trochę mnie uczył…
- Pablo? – roześmiała się Catalina.
- Tak. Ogrodnik Pablo. Był dla mnie jak…dziadek. Dużo opowiadał mi o mojej mamie. Nauczył tylu rzeczy. Bardzo kochałam tego staruszka.
- Ja również. Był wspaniały…
- On ciebie uwielbiał. Mógł o tobie mówić godzinami, a ja chłonęłam każde jego słowo. Opowiadał, jaka byłaś jako dziecko. Nazywał cię swoją…
- Amazonką – wtrąciła Catalina.
- Dokładnie. Mogę? – poprosiła Alexa o gitarę – Może coś sobie jeszcze z tego przypomnę – zagrała fragment starej murzyńskiej pieśni, której niegdyś nauczył jej ogrodnik – To chyba jakoś tak szło. Nie pamiętam jak było dalej, ale był tam jeszcze taki fragment…Jak to szło?
- Popatrz – Catalina zbliżyła się do niej i ujęła jej ręce. Wskazała jak uderzać w struny.
- Tak. Już pamiętam – ucieszyła się dziewczyna a na jej twarzy malowało się skupienie. Przypomniała sobie czas dzieciństwa i dawno już nieżyjącego przyjaciela.
- Alex, teraz ty – gdy skończyły, Caty podała gitarę synowi – Zawsze najlepiej sobie radziłeś z gitarą. Nasz rodzinny piosenkarz. Zagraj coś weselszego.
- Dobrze, ale pomóżcie mi śpiewać – rzeczywiście świetnie sobie radził. Wspólnie śpiewali i Angeles odczuła, jak wszystkie jej troski i zmartwienia ulatują gdzieś daleko. Panowała taka cudowna atmosfera. Dawno już nie czuła się tak rozluźniona – Teraz chciałbym zagrać wam coś, co napisałem kilka dni temu. Powiecie, czy wam się podoba. Zgoda?
- Sam napisałeś? – zainteresowała się Angeles.
- Alex często sam pisuje piosenki i może jako matka nie powinnam tego mówić, ale on jest w tym świetny.
- Dzięki mamo – roześmiał się – To taka ballada…Zresztą same posłuchajcie.
Tyle gwiazd na niebie świeci
Tylu co dzień rodzi się nas
Najpiękniejsza z gwiazd zaświeciła dla mnie
I zesłała najpiękniejszy dar
Moja gwiazda nade mną czuwała
I zesłała Anioła, który odmienił mój świat
Anioł mój jest tak piękny
Anioł nauczył miłości mnie
Anioł na mnie spogląda
Anioł odmienił życie me
Nic już nie jest jak przedtem
Świat zawirował i rozkochał mnie
Nic, co było nie liczy się
Tylko mój Anioł, który znowu pokocha mnie
Anioł mój jest tak piękny
Anioł nauczył miłości mnie
Anioł na mnie spogląda
Anioł odmienił życie me…Anioł, Anioł. Ohohoh Angeles…

Angeles wstała z miejsca i podeszła do ognia – dorzucę trochę, bo przygasa – stwierdziła, zupełnie ignorując to, co przed chwilą śpiewał dla niej Alex. Dorzuciła trochę drewna, a następnie podeszła bliżej ognia, by poczuć jego ciepło.
- Nie! Angeles! Nie podchodź tak blisko! – po chwili była przy niej Catalina i zaczęła odciągać ją od ogniska. Zachowywała się jak szalona – Poparzy cię. Nie podchodź tak blisko.
- Uspokój się – Angeles chciała się wyszarpnąć, ale uścisk kobiety był zbyt silny. Dziewczyna zrozumiała, że dzieje się z nią coś niedobrego – Uspokój się Catalino. Nic nam nie jest. Zobacz, jesteśmy daleko. Już dobrze. Nie bój się.
- Mamo już dobrze. Wszystko jest w porządku – Alex nie pierwszy raz był świadkiem takiego zachowania matki – Angeles zabierze cię do domu. Położysz się w swoim łóżku. Jesteś bezpieczna. Spójrz na mnie. Zobacz, jest też Angeles. Ona się tobą zajmie.
- Zaprowadzę cię do domu – Angeles była wystraszona jej stanem. Catalina tuliła się do niej kurczowo – Zaparzę ci herbaty, dobrze? – zaproponowała, gdy dotarły do do pokoju kobiety.
- Nie chcę. Zostań przy mnie. Nie odchodź – nalegała.
- Dobrze. Nigdzie nie pójdę. Połóż się i spróbuj zasnąć.
- Nie zostawiaj mnie Angeles…
- Nigdzie nie pójdę. Jestem przy tobie.
- Już lepiej? – po chwili do pokoju wszedł Alex.
- Tak – uśmiechnęła się blado Angeles – To była głupota. Jeśli ona rzeczywiście tak bardzo się boi ognia, po co organizowałeś to ognisko – wiedziała już, że Catalina nie udaje. Dziś wyraźnie to dostrzegła.
- Ogień – wyszeptała kobieta, patrząc na nich nieobecnym wzrokiem - Ogień jest wspaniały. Trzeba walczyć z tym strachem. Nie mogę się go bać. Rafael mówi, że nie wolno mi się go bać i ma rację. Rafael zawsze wie… - w końcu zasnęła.
- Posiedzę przy niej, a ty idź się położyć – zaoferował się Alex.
- Nie. To ja przy niej zostanę. Obiecałam jej to. Zostaw nas same – nalegała.
- W porządku – mężczyzna podszedł do śpiącej matki i pocałował ją w czoło, a następnie zbliżył się do Angeles – Z każdym dniem, zaskakujesz mnie coraz bardziej. Z każdym dniem kocham cię coraz mocniej.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:40:29 03-10-07    Temat postu:

Boskie, naprawdę cudne Z odcinka na odicnek coraz lepszy... biedna Caty, ten płomień, ale Cris musze Ci pogratulwoać, bo naprawdę się wystraszyłęm, świetnie opisałaś tę scenę I super, że była ta piosenka, to było super, nie dość, ze z Ciebie dobra w firmie transportowej pracownia, dobra prawniczka, pisarka to jeszcze kompozytorka Wynagrodizłaś mi tą piosenką brak wiersza na początku Ten odicnek jakoś specjalnie mi się podobał Wszystkie docinki byłu super, ale ten chyba najlepszy Angeles była w nim taka dobra i czuło się coś... takiego... no brak mi słów, coś nie samowitego Jeszcze raz moje Gratulacje za dzisiejszy odcinek... a może z okazji 101 odcinka jeszcze jeden? Hehe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:58:24 03-10-07    Temat postu:

Aj dziękuję Anetko za odcinek 101 i mam nadzieję że będzie ich conajmniej drugie tyle o popieram Kyrtapa, że z okazji 1001 odcinka moze dałoby się jeszcze jeden odcinek?> hehe co do odcinka to był super napisany, normalnie aż mnie zwaliło z krzesła... Caty tłumi w sobie ten lęk, ale czasami nie może wytrzymać. myślę, że dobrze że Angeles była świadkiem tego napadu lęku, bo teraz mogła się przekonać na własne oczy co się dzieje z jej matką... heh ta piosenka była super widać, że Alex bardzo żaluje wszystkiego i chcce wrócić i być z Angeles... eszzz tylko na to czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:06:38 03-10-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:05:46 03-10-07    Temat postu:

Nie no Anetko przechodzisz sama siebie te dwa odcinki są genialne. Ta piosenka wspaniała, urzekająca ehh... ale z tego Alexa czaruś heh
Caty mnie martwi, te jej "ataki" są jakieś niepokojace, nie jest wtedy do końca sobą a co jeśli to na jest tym mordercą? :> wydaje mi się, że źle robiłam posądzając o to Miguela Caty wydaje mi się być trochę niezrównoważona <myśli> no ale cóz pozyjemy zobaczymy co dla nas przyszykowałąś
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VANESSA*
Idol
Idol


Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:01:32 04-10-07    Temat postu:

super czekam na newik z niecierpliwoscią
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:46:20 04-10-07    Temat postu:

odc. 102

Angeles przebudziła się w środku nocy. Najwyraźniej usnęła w fotelu, czuwając przy Catalinie – Catalina? – wystraszyła się. Kobiety nie było w łóżku - Catalina? – dostrzegła ją przez okno. Wybiegła z domu i ruszyła za nią. Catalina jej nie widziała. Szła za nią nad samo jezioro. Poczuła dreszcze na całym ciele. Były tam same. Na dworze panowały przeraźliwe ciemności. Catalina zatrzymała się dokładnie w miejscu, gdzie znalazły ciało Rosaury. Kobieta zdawała się czegoś szukać. Błądziła rękoma po piasku. Rozglądała się dookoła, aż w końcu wzięła coś do ręki. Chyba coś pisała. Angeles nie potrafiła dostrzec tego z daleka. Po chwili Catalina zawróciła w stronę domu, a ona udała się do miejsca, na którym wcześniej skupiła swą uwagę Catalina. To, co tam dostrzegła, przeraziło dziewczynę. Tylko jedno słowo, napisane na piasku przez kobietę – Fuego. Angeles poderwała się z miejsca. To, co przyszło jej do głowy, było zbyt straszne – Nie. Catalina nie mogła mieć nic wspólnego ze śmiercią Rosaury. To nie ona. Zawiodła ją jako matka. Potraktowała gorzej niż ktokolwiek na tym świecie, ale na pewno nie jest morderczynią. To nonsens. A jednak…Ta myśl nie dawała już dziewczynie spokoju.
***
- Dzień dobry – Angeles zeszła na śniadanie. Alex i Catalina już tam byli.
- Dzień dobry – odpowiedziała jej kobieta z uśmiechem na ustach. Najwyraźniej czuła się już dużo lepiej – Przepraszam za wczoraj – wyszeptała – Wiem, że wszystko popsułam. Było tak cudownie, dopóki…
- Nie ma o czym mówić – przerwała jej dziewczyna – Najważniejsze, że nic ci już nie dolega – usiadła do stołu.
- Przepraszam – Catalina odeszła od stołu, aby odebrać komórkę – Jak to? – krzyknęła zdenerwowana – Jak mam się uspokoić. Co mu dolega? Dobrze. Zaraz wracamy. Już jedziemy.
- Co się stało? – Angeles miała złe przeczucia – Coś z moim synkiem, prawda?
- Tak. Angel Emilio miał w nocy bardzo wysoką gorączkę. Zawieźli go do szpitala. Miguel zapewnia, że nic mu nie grozi, ale wolę do niego jechać.
- Jedziemy natychmiast – zadecydował Alex – Spakujcie swoje rzeczy. Spotykamy się za pięć minut w samochodzie. Mężczyzna pędził do szpitala jak oszalały.
- Powinnam była ciebie posłuchać – Angeles zwróciła się do Cataliny, nie potrafiąc powstrzymać łez. Co ze mnie za matka? Miał gorączkę, a ja go zostawiłam.
- Nie opowiadaj bzdur – skarciła ją kobieta – Twój synek pozostał pod dobrą opieką. Zobaczysz, że nic mu nie będzie. Miguel się nim zaopiekował. Mówi, że mały ma się już lepiej.
- Mimo wszystko, powinnam być przy nim.
- Zaraz będziemy na miejscu i zobaczysz synka – Catalina uspakajała córkę, lecz sama też była przerażona. To dziecko tak wiele dla niej znaczyło. Tak mocno go kochała.
- Jen, gdzie mój synek? – Angeles podbiegła do przyjaciółki siedzącej w poczekalni.
- Uspokój się. Miał wysoką gorączkę. Przywieźliśmy go wczoraj do szpitala, ale już jest dobrze – przekonywała Jennifer.
- Jenny ma rację – odezwał się Adam – Tata od razu się nim zajął i mały już dochodzi do siebie.
- Ale, co mu było – dociekała Catalina.
- To zapalenie oskrzeli – odezwała się Patricia – Miguel mówi, że jeszcze dziś wypisze małego i będzie można go zabrać do domu. To nic poważnego, ale wszyscy bardzo się wczoraj wystraszyliśmy. Wyglądał strasznie. I ta gorączka…
- Dziękuję. Dziękuję, że się nim zajęliście – Angeles wciąż odczuwała wyrzuty, że nie było jej przy chorym dziecku.
- Podziękuj Miguelowi – stwierdziła Jenny – Wspaniale zajął się małym. To prawdziwe szczęście mieć w rodzinie lekarza – uśmiechnęła się do przyjaciółki.
- Myślicie, że mogę zajrzeć do mojego wnuka? – zapytała Catalina.
- O jest Miguel – zauważyła Patricia – Zbadałeś małego?
- Tak. Ma się dużo lepiej. Gorączka już ustąpiła – uśmiechnął się.
- Mogę go zobaczyć? – zapytała Caty.
- Tak. Chodźcie – skinął na nią, Catalinę i Alexa.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:15:02 04-10-07    Temat postu:

o, widze, że przegapiłam odcinek, niedobrze! ale już nadrobione hihi Caty i angeles zbliżają się do siebie, choc pewnie same jeszcze o tym nie wiedzą
fajna scenka przy ognisku - teraz Angeles uwierzy, że Caty naprawde boi się ognia nio i malutki - oby szybciutko wyzdrowiał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:21:05 04-10-07    Temat postu:

hmmm... Zastanawia mnie zachowanie Caty... Coraz bardziej mi się wydaje, że musi mieć ona rozdwojenie jaźni albo coś takiego... wkońcu przeżyła traumę wiele lat temu, więc... ale z drugiej strony jakoś nie mogę w to urwierzyć tylko co Caty ma wspólnego z mordercą... kurczę ona musi go znać i wiedzieć kim jest... a jeśli to prawda z tą podwójną świadomością to... kurczę już nie wiem, tyle pytań...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:25:09 04-10-07    Temat postu:

Piszesz świetnie i brak mi słów aby to opisać. Nie wiem, dlaczego marnujesz się na tym forum, ty powinnaś wydać książkę! Piosenka była cudowna, poruszyła moja serce, a i opisy i dialogi mi się bardzo podobały. Tyle się w nich podziało, że nie wiem, do czego mam się ustosunkować. Zdecyduję się na Caty i Angeles, tak mnie intryguje to, co je łączy... Raz mi się zdaje, że się do siebie zbliżają, a zaraz potem wyraźnie kreśli się dystans. Super, Anetko, pisz dalej, rozwijaj talent
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:35:46 04-10-07    Temat postu:

Anetko, a może by tak... heh gupio mi że cię tak naciągam, ale moze... może dałoby się jeszcze jeden odcineczek? Tak z okazji 4 października
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:40:02 04-10-07    Temat postu:

hehe to ja odpowiem Tobie, tak jak Ty mi u siebie: tak dobrze to nie ma:))))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:43:40 04-10-07    Temat postu:

ej muszę uważać na to co piszę hehe no trudno, jakoś przeżyję, ale wiedz, że to będzie bardzo trudne
To może jakas wskazówka dotycząca kto jest mordercą ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:50:21 04-10-07    Temat postu:

wskazówek to ja już Wam dałam mnóstwoooooooooooooooooooooo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:51:47 04-10-07    Temat postu:

........... eeeeeeee.............
no to chyba będę musiała czytnąć telę od pierwszego odcinka coś mi się tak wydaje.... bo pewnie zapomniałam o jakimś szczególe.... hmmm.... A coś więcej o mordercy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 55, 56, 57 ... 166, 167, 168  Następny
Strona 56 z 168

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin