Telenowele

monioula · Wysłany: 18:20:49 05-10-07 Temat postu:

Ja tego nie oglądałam, ale słyszałam o zakończeniu i wydało mi się innowacyjne, ale zarazem dziwne. Ciekawi mnie zakończenie twojej teli

Karolllina · Wysłany: 20:49:39 05-10-07 Temat postu:

hehe super rozmowa z Miguelem, wydaje mi się, że Angeles ma jakiś żal do niego, ale taki mały, przytłumiony, bo w gruncie rzeczy czuje, że jest dobry i że to wszystko zrobił z miłości do Caty...
Jejku szkoda że nie da się dziś odcinka

A może jednak?

cris · Wysłany: 20:52:08 05-10-07 Temat postu:

jutro z samego rana bedzie:)

Karolllina · Wysłany: 20:56:08 05-10-07 Temat postu:

Ale to ponad 10 godzin chyba! Ja nie zasnę z niecierpliowści... A nie dałoby się tak dla wqiernej czytelniczki Najwspanialszej teli pod słońcem ???

NeSska* · Wysłany: 21:01:39 05-10-07 Temat postu:

Ja tez prosze szczególnie dlatego ze przeczytam jak jutro rano dasz dopiero po południu bo do szkoły jutro ide:(

Karolllina · Wysłany: 21:03:07 05-10-07 Temat postu:

Anetko nie daj się prosić... Jeden odcinek dla wiernych czytelniczek, które kochają twoje telcie i twój styl... Prosimy...

NeSska* · Wysłany: 21:04:37 05-10-07 Temat postu:

Dokładnie:D My zawsze będziemy uważać że piszesz najlepiej pod słońcem:*:*:* NO zrób to dla nas:*:*:*

Karolllina · Wysłany: 21:05:57 05-10-07 Temat postu:

Prosimy... Nam nie da się odmówić...

NeSska* · Wysłany: 21:06:52 05-10-07 Temat postu:

hehe bo my jesteśmy fajne:D I jesteśmy Twoimi najwierniejszymi czytelniczkami zawsze i wszędzie:D!!!

Karolllina · Wysłany: 21:09:17 05-10-07 Temat postu:

Dokładnie

I liczymy i mamy nadzieję na to, że wysłuchasz próśb naszych

cris · Wysłany: 21:09:57 05-10-07 Temat postu:

Ale to juz naprawde ostatni raz jak Wam ustepuje. Robie to dlatego, ze jestescie najwspanialszymi z najwspanialszych czytelników

odc. 104

- Miguelu, o czym rozmawiałeś z moją córką? – dopytywała Catalina wieczorem, gdy została z mężem sama.
- Było kilka spraw, które musieliśmy sobie wyjaśnić – uśmiechnął się tajemniczo.
- No powiedz mi, proszę – nalegała – Wiesz, że umieram z ciekawości.
- Wiem – roześmiał się i delikatnie musnął jej usta – Zawsze wszystko musisz wiedzieć.
- Tak, a już na pewno, gdy chodzi o moją córkę i męża – zrobiła słodką minę.
- Tak, ale sama… - spojrzał na nią jakoś tak dziwnie.
- Miguelu, nie zaczynaj – poprosiła go.
- Denerwuje mnie to, że masz przede mną jakiś sekret. Wiem, że jest coś, o czym potrafisz rozmawiać tylko z moim ojcem – nie zamierzał ustąpić.
- To nieprawda – upierała się – Lubię rozmawiać z twoim ojcem, bo…Wiesz, że traktuję go jakby był także moim. Jest dla mnie kimś wyjątkowym.
- Wiem – i znowu się poddał. Jakże tego w sobie nie znosił. Jak ona to robi, że zawsze jej ulega?
- Powiedz mi proszę, o czym rozmawialiście. Nie trzymaj mnie w takiej niepewności.
- O niczym takim. Wyznałem jej, jak bardzo jest mi przykro z powodu tego, co zrobiłem. Zapytałem, co mogę zrobić, żeby spojrzała na mnie przychylniej – streścił po krótce swoją rozmowę z Angeles.
- I co ci odpowiedziała? – dopytywała Catalina.
- Że mam być dobrym dziadkiem dla Angela Emilio.
- Ona jest niesamowita. Jestem z niej taka dumna. Może nie powinnam tak wychwalać własnego dziecka, ale ona jest naprawdę niezwykła.
- Zgadzam się z tobą. Ta dziewczyna to prawdziwy anioł. Teraz już nie muszę się jej bać. Wiem, że się dogadamy. W jakiś sposób dała mi to dzisiaj do zrozumienia – cieszył się Miguel.
- Uhm – szepnęła Catalina a w jej oczach zalśniły łzy.
- Kochanie, co jest? – mąż nie rozumiał jej reakcji – Nie cieszysz się, że dobrze się dogaduję z twoją córką?
- Cieszę, bardzo się cieszę. Tylko….- urwała, wtulając się w jego ramiona.
- Słoneczko, o co chodzi? – niepokoił się.
- No właśnie…Widzisz, dogadałeś się z moją córką. Adam i Angeles też stali się sobie bardzo bliscy…
- To chyba dobrze? Przecież są rodzeństwem. Muszą się wspierać i dogadywać – z każdą chwilą coraz mniej rozumiał jej przygnębienie.
- Tak. Bardzo mnie to cieszy. Gdybyś widział moje wzruszenie, kiedy na nich patrzę, gdy są razem – uśmiechnęła się – Tak samo jest z Victorem. Widziałeś jak Angeles jest w niego wpatrzona?
- Wiesz, zawsze tak było, że kobiety w tej rodzinie świata by uchyliły Victorowi. Nie wiem jak on to robi, ale wszystkie tracicie dla niego głowę – udał zazdrosnego.
- No tak – roześmiała się Catalina – To prawda. Jest jeszcze Patricia. Moja córka ją pokochała. Ja to widzę.
- A jak można nie kochać Patricii? To anioł w skórze kobiety.
- Tak. Nie dziwię się, że i Angeles się z nią dogadała.
- Catalino, ty jesteś zazdrosna, prawda? – spojrzał na nią z niedowierzaniem.
- To straszne, prawda? Zazdroszczę wam, bo zbliżyliście się do Angeles. Zdobywacie jej sympatię i zaufanie. A mi tego odmawia. Nie chce mnie. Jest na mnie wściekła i…
- Kochanie – Miguel mocno ją przytulił – To wszystko, dlatego, że ona bardzo cię kocha.
- Kocha? – roześmiała się kobieta, chociaż wcale nie było jej do śmiechu – Aj Miguelu, co ty opowiadasz.
- Prawdę. Widzisz, Angeles łatwiej jest wybaczyć nam wszystkim i zbliżyć się do nas, bo kiedyś byliśmy jej obcy. Ciebie kochała całe życie. Wyidealizowała ciebie i dlatego tak bardzo ją to boli. Kocha cię mocniej niż nas wszystkich razem wziętych i dlatego jest jej tak trudno – przekonywał pewny tego, co mówi.
- Więc jak? Jak mam odzyskać jej miłość i sprawić, żeby mi zaufała?
- Walcz o nią. Bądź przy niej zawsze i chroń, nawet wbrew jej woli.
- Tak właśnie będzie – wyszeptała, wdzięczna mężowi za te słowa.
***

NeSska* · Wysłany: 21:15:22 05-10-07 Temat postu:

Jejku jejku dziękuję jesteś wielka:*:*:* Dziękuję za ten odcinek jak i za pozostałe

: Jest cudny!! Teraz niech Catalina walczy o Angeles najmocniej jak tylko potrafi:) Skoro wybaczyła już większości rodziny to na nią w końcu też przyjdzie pora:)

) Super!! Kocham tę telkę jak i wszystkie Twoje inne:) So tak realistycznie pisane. Tak jakbym książkę czytała

Jedną z najlepszych jeśli nie najlepszą

Karolllina · Wysłany: 21:18:13 05-10-07 Temat postu:

Aj dziękuję Anetko za taki cudowny odcinek

Trochę rozjasniło mi się w głowie i upewniłam się, że muszę telcię przeczytać od nowa od deski do deski, bo wydaje mi się, że był tam taki bardzo znaczący fragment z rozmowy Cataliny i Rafaela, a teraz jak napisałaś, że Miguel podejrzewa, znaczy się wie, że ma ona jakiś sekret wspólny z jego ojcem to mi się coś przypomniało, ale nie jestem pewna czy to było napisane czy sama sobie to wymyśliłam... Co do odcinka to odcinek jak zawsze cudowny, normalnie tak pięknie piszesz, że brak mi słów

Cudo, poprostu cudo

Caty ma motywację, żeby walczyć o córkę, o jej miłość, a Angeles na każdym kroku okazuje jej nie chęć... Jednak kiedyś się przekona, przekona o tym, że Caty jest najmniej winna, bo ślepo wierzyła w tę swoją zemstę, a nie dawała dojść do głosu uczuciom, którymi darzyła Angeles... Czuła że są sobie bliskie, ale głupia chęć zemsty wszystko popsuła...
Aj wiem, że prosić o jeszcze jeden odcinek to trochę przegięcie, ale ja cię proszę o odcinek, choć wiem, że małe są szanse na trzeci odcineczek dizsiaj...

cris · Wysłany: 21:21:09 05-10-07 Temat postu:

Kurcze, naprawde dziekuje:) Jestescie wspaniale. Karollinko jest szansa, ale taka: Ty wkleisz dzis 3 odcinki mojej ukochanej telci a ja sie wtedy zrewanzuje:)

Karolllina · Wysłany: 21:25:12 05-10-07 Temat postu:

Ale to by zajęło półtorej godziny pisania, a nie wiem czy mam tyle czasu

Wiesz, komputer dzielony, a na dodatek w pokoju rodziców

Nie ma szans, że zdążę

Ale jeśli tty dasz dziś odcinek to ja postaram się dać jutro 3

może być taki układ?