|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:54:07 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Pięknie piszesz !!
Czekam na obsadę i pierwszy odcinek
Czytam na pewno !! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:30:49 23-02-09 Temat postu: |
|
|
ten prolog jest jak najpiękniejsze zakończenie telenoweli, tylko, że to dopiero początek... już się nie mogę doczekać pierwszego odcinka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:01:59 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Christopher Uckermann – Taylor Allen
Sherlyn – Candy Angel
Allison Lozz – Paty Angel
Victoria Ruffo – Daisy
Saul Lizaso - Amin Al-Tasan
Lucero – Cheryl
Martin Karpan – Larry Watson
Leticia Calderon – dyrektorka szkoły Paty
Eva Longoria Parker - kochanka Taylora
|
|
Powrót do góry |
|
|
agunia69 Dyskutant
Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:26:01 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Połączenie Sherlyn i Uckera ciekawe i jeszcze do tego Lucero i Allison w obsadzie. Superowo. Czekam na odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:32:44 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Najlepszą obroną kobiety jest trochę własnych pieniędzy.
Clare Boothe Luce
Odcinek 1
- Jak to się stało?
- Już ci mówiłam, że nie wiem. Przepraszam. To zwykła pomyłka. Przeoczenie. Tylko tak mogę to wyjaśnić.
- Tak samo tłumaczyli się obserwatorzy w Pearl Harbor- cierpko stwierdził mężczyzna i z niesmakiem rzucił na biurko szarą kopertę.
-Daruj sobie. Larry. Rozumiem, co chcesz powiedzieć.- Candy Angel westchnęła ciężko. Fantastycznie, pomyślała. Właśnie tego potrzebowała. Wezwano ją na dywanik z powodu głupiego listu, zawierającego przyjacielskie pozdrowienia od urzędnika jednego rządu do urzędnika innego rządu. Larry podniósł taki krzyk, jak gdyby sprzedała Rosjanom plany broni rakietowej.
-Mimo to postawię kropkę nad i. List wysłany pocztą dyplomatyczną trafił nie do adresata, lecz kogoś innego. Chodziło o drobiazg, ale błędy popełnione nawet na najniższym szczeblu Departamentu Stanu mogą mieć poważne konsekwencje. Co będzie, jeśli następnym razem przekażesz tajne informacje?
-Och, daj spokój!- Candy zerwała się z krzesła. -Wiem, że mamy tutaj do czynienia z tajnymi dokumentami. Dlatego sprawdzono mój życiorys od dnia narodzin. Dotychczas pomyliłam się jeden raz. W chwili nieuwagi włożyłam list nie do tej torby co trzeba. Przepraszam. Mam się spodziewać przesłuchania w CIA?
-I kto tu jest sarkastyczny?
-Przestań mnie piłować.- Po małym wybuchu złości Candy bezsilnie opadła na krzesło. Znów ogarnęło ją poczucie klęski. Borykała się z nim od roku. W takich stresujących sytuacjach jak ta stawało się wyjątkowo przytłaczające.
Larry Watson w zamyśleniu stukał długopisem w leżącą na biurku skórzaną podkładkę, którą dostał na Gwiazdkę od żony. Wyglądał jak większość wysokiej rangi urzędników departamentu Stanu. Miał ostrzyżone na jeża włosy, zawsze nosił ciemne garnitury, białe koszule z krawatem i czarne półbuty. Jednak mina Larry’ego nie była regulaminowa. Patrzył na swoją sekretarkę z sympatią i współczuciem.
-Wybacz, że na ciebie naskoczyłem, Candy. To dla twojego dobra.
-Tak mawiała moja matka, spuszczając mi lanie. Nadal nie wierzę w to stwierdzenie.
-Brzmi jak frazes, prawda?- Larry uśmiechnął się lekko. Oparł łokcie na blacie i pochylił się w jej stronę. -Użyłem go celowo. Wolałbym cię zatrzymać, ale wiem, że potrzebujesz tego awansu.
-Tak. Z wielu różnych powodów.
-Chodzi o pieniądze?
-O to także. Szkoła Paty kosztuje majątek.
-Twoja siostra mogłaby chodzić do państwowej szkoły.
-Obiecałam matce przed jej śmiercią, że zapewnię Paty najlepsze wykształcenie. W Waszyngtonie oznacza to szkołę prywatną.
-Paty nie musi mieszkać w internacie.
-Musi. Nie sposób zgrać naszych rozkładów dnia. Gdyby miała sama wracać do domu, codziennie umierałabym ze strachu, że coś jej się stanie. Poza tym…- Candy machnęła ręką, aby powstrzymać Larry'ego od wytaczania kolejnych argumentów -ten układ jest najlepszy z możliwych.
-Może należało przyjąć oferowaną przez Wada rekompensatę.- Larry powiedział to prawie nieśmiało. Wiedział bowiem, że jego sugestia może Candy rozjuszyć. Rzeczywiście tak się stało.
-Żeby kupił sobie w ten sposób czyste sumienie?- Candy znów zerwała się z krzesła. -Wykluczone. Nie zamierzałam Wadowi niczego ułatwiać ani czegokolwiek od niego brać. Wystarczyło mi, że mną wzgardził.
Nawet po trzynastu miesiącach i dwudziestu dwóch dniach Candy nadal cierpiała na myśl o tym, jak potraktował ją Wade. Miała nadzieję, że awans, którego się spodziewała, pomoże jej zapomnieć o doznanym upokorzeniu. Chyba jednak zmarnowała szansę na lepszą posadę. Podobnie jak zawiodła w przypadku swego małżeństwa.
Przestań wmawiać sobie winę, skarciła się w duchu. Nie jesteś odpowiedzialna za to, że ten typ cię rzucił. A może tak?
-Chcesz dobrej rady?- spytał Larry.
-A mam wybór?
-Nie.
-No to strzelaj.- Uśmiechnęła się do niego. Zazwyczaj doskonale się rozumieli. Dzisiejsza scysja była rzadkim wyjątkiem.
-Pomyliłaś przesyłki, ponieważ ledwie zipiesz z przemęczenia. Gonisz resztkami sił. Jesteś na granicy fizycznego i nerwowego załamania.
-Dzięki. Wspaniale mnie pocieszasz.
-Candy- Larry wstał, obszedł biurko i przysiadł na jego rogu, -nie masz dosyć tej roli cierpiętnicy? Mąż zostawia cię praktycznie bez powodu…
-Miał powód,- przerwała. -Blond seksbombę z imponującym biustem,- dodała, ilustrując słowa ruchem rąk.
-To beznadziejny powód.
-Zgadzam się. Na pewno był z silikonu.
-Pozwolisz mi powiedzieć coś serio?
-Mów.
-Masz za sobą trudny rok. Po rozwodzie musiałaś przystosować się do nowej sytuacji, do życia w pojedynkę. Wzięłaś też na siebie pełną odpowiedzialność za młodszą siostrę i sama ją utrzymujesz. Moim zdaniem, należy ci się trochę wytchnienia. Na przykład tydzień luksusu.
-Teraz nie mogę sobie na to pozwolić. Przecież…
-Nalegam.
-Nalegasz?
-Albo dobrowolnie weź urlop, albo na tydzień zawieszę cię w czynnościach służbowych. Bez wynagrodzenia.
-Nie możesz tego zrobić!
-Mogę w ten sposób ukarać cię dyscyplinarnie za pomyłkę z listami. Wybieraj - tydzień płatnego urlopu czy zawieszenie.
Wybrała to pierwsze.
Do domu wracała w godzinach szczytu. Jadąc zapchanymi ulicami Waszyngtonu, klucząc lub stojąc w korku, starała się zapanować nad nerwami. Coraz bardziej zaczynał jej się podobać pomysł wyjazdu z tego koszmarnego miasta.
W ciągu minionego roku Candy bezustannie zmagała się z przygnębieniem. Po czterech latach szczęśliwego - jak sądziła - małżeństwa nieoczekiwanie mąż rzucił ją dla innej. Wtedy zwątpiła w siebie. Zresztą do tej pory jej poczucie własnej wartości nie wróciło do normy. Dlatego wciąż nie była w stanie żyć tak jak większość samotnych kobiet w jej wieku. Sądziła, że już nie potrafi. A może powinna spróbować? Może powinna się do tego zmusić?
Wchodząc do swego małego mieszkania w Georgetown, Candy uznała, że Lany chyba ma rację. Rzuciła torebkę na krzesło i podeszła do stojącego przy oknie biurka. W jednej z szuflad znalazła to, o czym myślała.
Zsunęła pantofle, wyciągnęła się na łóżku i rozłożyła przed sobą kolorowe broszury. Fotografie przypominały ilustracje z bajki. Przedstawiały cudowne, piaszczyste plaże. Błękitne, przejrzyste morze. Laguny o brzegach porośniętych bujnymi paprociami. Spienione wodospady. Tropikalne zachody słońca. Skąpane w księżycowym blasku horyzonty.
Takie widoki przypadłyby do gustu najbardziej wybrednemu hedoniście. Obiecywały wypoczynek i rozrywkę. Słodkie lenistwo. Rozkoszną beztroskę. Wszystko w odległości zaledwie kilku godzin lotu.
Candy sięgnęła po słuchawkę i wystukała numer.
-Cześć, Paty.
-Cześć, siostrzyczko! Właśnie wkuwam matematykę. Coś okropnego. Nawet nie zeszłam na obiad. Koleżanka z pokoju obiecała przynieść mi coś do jedzenia. Co u ciebie?
-Palnęłam głupstwo w pracy.
-Coś poważnego?
-Raczej nie. Wysłałam portugalskiemu konsulowi życzenia z okazji ślubu córki. Okazało się, że ten pan nie ma córki. List miał trafić do konsula Peru. Obaj są z krajów na P.
Paty zachichotała, a Candy pomyślała, że śmiech jej szesnastoletniej siostry brzmi ślicznie i zaraźliwie.
-Larry się zdenerwował?
-Wezwał mnie na dywanik.
-Straszny z niego formalista.
-Miał prawo mnie zganić. W mojej pracy nie wolno popełniać błędów. Zwłaszcza że zależy mi na tym awansie.
-Dostaniesz go.
-Paty - Candy zaczęła nerwowo skręcać kabel telefonu, -co byś powiedziała, gdybym wyjechała na tygodniowy urlop?- Pośpiesznie wyjaśniła siostrze, o co chodzi. Miała wrażenie, że się tłumaczy, że próbuje się usprawiedliwić, zanim Paty spyta, czy Candy straciła rozum.
-Uważam, że to niesamowity pomysł.
-Dobry czy zły?
-Doskonały. Obyś poznała tam jakiegoś fantastycznego faceta. W tych kurortach roi się od atrakcyjnych, opalonych osobników w obcisłych kąpielówkach.
-Takie obrazki są tylko w folderach,- z krzywym uśmieszkiem stwierdziła Candy. -Mam twoją aprobatę?
-Jasne. Jedź i baw się szampańsko.
-Będziesz musiała zostać na weekend w szkole.
-Skłonię którąś z przyjaciółek, żeby zaprosiła mnie do siebie. Nie martw się. Jedź. Używaj życia. Należy ci się trochę odpoczynku i dobrej zabawy.
-To nadszarpnie nasze oszczędności.
-Uzupełnisz je, gdy awansujesz.
-Wobec tego pojadę- stanowczo oświadczyła Candy, aby nie zmienić zdania.
-Jedz, pij i baluj za wszystkie czasy!
-Będę.
-I nie obawiaj się zawrzeć znajomości! Najlepiej z jakimś wspaniałym skrzyżowaniem Richarda Gere'a z Robertem Redfordem, z odrobiną poczucia humoru Burta Reynoldsa.
-Spróbuję.- Czy aby na pewno? Cóż, dlaczego nie? Jeśli zamierzała rozwinąć skrzydła i latać, równie dobrze mogła zapragnąć gwiazdki z nieba. Oczywiście nie uda się na Karaiby z konkretnym zamiarem poderwania kogoś, tak jak to robią bywalczynie barów dla osób samotnych. Lecz jeśli nadarzy się okazja… -Zadzwonię do ciebie przed wyjazdem i podam ci namiary.
-Jedź, poszalej. Myśl tylko o sobie, a o troskach w ogóle zapomnij.
Pożegnały się i Candy przerwała połączenie, nie odkładając słuchawki. Bała się, że jeśli ją odłoży, zacznie się wahać i już jej nie podniesie. Z wielu powodów nie powinna jechać na urlop. Istniał również taki, który ją do tego popychał.
Musiała się ratować.
Miniony rok dał się jej we znaki. Teraz zdała sobie sprawę z tego, że ma dwie możliwości. Mogła albo nadal się zadręczać i popadać w coraz gorsze samopoczucie, aż całkiem zmarnieje, albo otrząsnąć się z przygnębienia i zacząć żyć od nowa.
Tym razem wybrała to drugie.
Zerknęła na folder i wystukała numer biura podróży. Po trzecim dzwonku usłyszała sympatyczny głos.
-Chciałabym spędzić tydzień na Hawajach- powiedziała prawie bez wahania.
Ostatnio zmieniony przez Maite Peroni dnia 20:39:13 23-02-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
agunia69 Dyskutant
Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:23:17 23-02-09 Temat postu: |
|
|
No i w końcu pojawił się pierwszy odcinek.
No cóż za pierwszym razem pomyślałam, że Candy nie może być zbytnio inteligentna skoro pomyliła taką gafę, ale w sumie co to za różnica Peru, a Portugalia i czyja córka wychodzi za mąż
Paty też ma pomysły Gere + Redford + Reynolds to mieszka wybuchowa, a taki facet chyba nie istnieje.
Larry i Candy chyba się przyjaźnią, dobrze że ma żonę bo by mógł być konkurentem Taylora
Candy odważyła się zadzwonić to dobrze.
Czekam na nowy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:12:38 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny tak jak wszystkie twoje.
Candy popełniła błąd nie ma co. Ale wcale sie jej nie dziwię. Konsul Portugalii czy Peru jedno i to samo. No tylko, że ten pierwszy nie ma córki i tym bardziej ona nie wzięła ślubu. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie by ją mieś. No i za najmniej jakieś 19 lat byłby jak znalazł.
Larry się troszkę zdenerwował ale nie ma co sie dziwić. Troszkę dziewczyna namieszała. Ale pomysł z wyjazdem mi też się podoba. Candy odpocznie i wróci jak nowo narodzona do pracy. Na początku się trochę opierała. Wiadomo chce dostać awans. No ale przy wyborze płatnego urlopu i zawieszenia ja też wybrałabym to pierwsze.
Paty i Cadny mają świetny kontakt to widać. Dobrze, że młodsza z sióstr poparła starszą w tym urlopie. No i jeszcze kazała jej znaleźć przystojnego chłopaka. Nie ma co ma dziewczyna wymogi. Ale takie połączenie jak ona chce chyba nie istnieje.
Cadny sporo przerzyła przez ten rok. Rozwód, śmierć rodziców(nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale oczy z przemęczenia same mi się kleją. Kiedy umarli jej rodzice?). Mąż zostawił ja dla "Blond seksbomby z imponującym biustem". Odpoczynek na pewno się jej przyda.
Czekam na następny odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:29:16 23-02-09 Temat postu: |
|
|
olka21.02 napisał: | Rozwód, śmierć rodziców(nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale oczy z przemęczenia same mi się kleją. Kiedy umarli jej rodzice?). |
Chyba nie napisałam o śmierci jej rodziców, ale tak to jest jak się pisze w pośpiechu. Mama w przeciągu ostatniego roku, a ojciec kiedyś tam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:59:31 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Rozumiem. To ja powinnam uważniej czytać. Ale jak mówiłam oczy mi sie kleją i w ogóle jakoś dziś nie kontaktuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
agunia69 Dyskutant
Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:53:42 24-02-09 Temat postu: |
|
|
Kiedy można się spodziewać kolejnego odcinka? |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:54:58 24-02-09 Temat postu: |
|
|
agunia69 napisał: | Kiedy można się spodziewać kolejnego odcinka? |
Dzisiaj wieczorkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
agunia69 Dyskutant
Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:01:29 24-02-09 Temat postu: |
|
|
Maite Perroni napisał: | agunia69 napisał: | Kiedy można się spodziewać kolejnego odcinka? |
Dzisiaj wieczorkiem |
A wcześniej by się nie dało, bo wieczorkiem mnie nie ma, a chciałabym przeczytać jeszcze dzisiaj??? |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:05:02 24-02-09 Temat postu: |
|
|
agunia69 napisał: | Maite Perroni napisał: | agunia69 napisał: | Kiedy można się spodziewać kolejnego odcinka? |
Dzisiaj wieczorkiem |
A wcześniej by się nie dało, bo wieczorkiem mnie nie ma, a chciałabym przeczytać jeszcze dzisiaj??? |
Postaram się, ale nic nie obiecuję bo piszę jeszcze prolog do Dwa serca, Dwa światy |
|
Powrót do góry |
|
|
agunia69 Dyskutant
Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:15:37 24-02-09 Temat postu: |
|
|
Maite Perroni napisał: | agunia69 napisał: | Maite Perroni napisał: | agunia69 napisał: | Kiedy można się spodziewać kolejnego odcinka? |
Dzisiaj wieczorkiem |
A wcześniej by się nie dało, bo wieczorkiem mnie nie ma, a chciałabym przeczytać jeszcze dzisiaj??? |
Postaram się, ale nic nie obiecuję bo piszę jeszcze prolog do Dwa serca, Dwa światy |
Na ten prolog też czekam, więc mam nadzieję, że chociaż on nie ukaże się wieczorem |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:18:23 24-02-09 Temat postu: |
|
|
agunia69 napisał: | Maite Perroni napisał: | agunia69 napisał: | Maite Perroni napisał: | agunia69 napisał: | Kiedy można się spodziewać kolejnego odcinka? |
Dzisiaj wieczorkiem |
A wcześniej by się nie dało, bo wieczorkiem mnie nie ma, a chciałabym przeczytać jeszcze dzisiaj??? |
Postaram się, ale nic nie obiecuję bo piszę jeszcze prolog do Dwa serca, Dwa światy |
Na ten prolog też czekam, więc mam nadzieję, że chociaż on nie ukaże się wieczorem |
Kończę pisać odcinek więc nie pojawi się wieczorem |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|