Telenowele

namida1991 · Wysłany: 13:14:03 17-01-10 Temat postu: Aqua y fuego

Moja kolejna telka!!!!

Piosenka przewodnia: The Rasmus ft. Anette Olzon- "October&April".
[link widoczny dla zalogowanych]

Nienawiść i miłość
z dala od świata
Światło i ciemność
z dala od świata
Od samego początku zgubna miłość była jak trucizna
-------------------------------------------------------------------------------------
Wstęp(przedstawienie głównych bohaterów):

Ona była jak kwietniowe niebo
Wschód słońca w jej oczach...
Dziecię światła, lśniąca gwiazda
Ogień w Jej sercu
Najjaśniejszym dniem, topniejącym śniegiem
Przełamująca chłód

On był jak zmarznięte niebo
Październikowej nocy
Najciemniejsza chmura podczas burzy
Spływa z Jego serca
Najzimniejszy śnieg, najgłębszy dreszcz
Niszczy Jego wolę

Jak nienawiść i miłość
Rozdarty jest świat
Od samego początku zgubna miłość była jak trucizna
Jak światło i ciemność
Rozdarty jest świat
Od samego początku zgubna miłość była jak trucizna
------------------------------------------------------------------------------------
Czas akcji- od 20 lipca 2016 roku do 20 lipca 2018 roku.

Fabuła:
Pewna nastolatka o imieniu Selene(na cześć greckiej bogini księżyca)
w swoje 16 urodziny dowiaduje się od ciotki Meredith(która opiekuje się
nią od śmierci matki), że jest czarodziejką, na dodatek "wybraną", która
rodzi się raz na tysiąc lat, i jako jedyna może pokonać pana Podziemia
i demonów, Alistaira. Dziewczyna zaczyna odkrywać swoje moce, a ciotka
wraz z innymi czarodziejkami wtajemnicza ją w świat magii.
Potem Selene poznaje tajemniczego Damona i zakochuje się w nim....
Niestety ukrywa on mroczną tajemnicę, która wydaje się przekreślać
szansę na to, by byli oni razem... Ale czy dlatego zrezygnują z siebie?

Iwi. · Wysłany: 13:28:42 17-01-10 Temat postu:

oo ;xxx coś innego ;O zapowiada się ciekawie

czekam na odcinek

namida1991 · Wysłany: 13:41:40 17-01-10 Temat postu:

Obsada:

Dulce Maria Espinoza Savinion jako Selene Monroe(16l)- Zbuntowana nastolatka, czarodziejka, potrafi panować nad Żywiołami, jak każda "wybrana". Wraz ze skończneiem 18 lat ma stać się tak potężna, że będzie w stanie pokonać Alistaira, władcę demonów. Kocha swoją ciotkę, nie pamięta matki- zmarła ona parę dni po narodzinach Selene.Ojciec natomiast 5 miesięcy wcześniej. Zakochuje się
w Damonie, nie wiedząc, że to jej największy wróg...

Christopher Casillas von Uckermann jako Damon(550l.,ale wygląda na 18)- przystojny, czarujący, tajemniczy oraz najlepszy i najsilniejszy demon w Podziemiach zaraz za Alistairem. Został wybrany do zabicia Selene. Damon jest wierny swojemu Panu, Alisterowi, jest gotów dla niego zrobić wszystko... dopóki nie zakocha się w Selene. Ta miłość go odmienia, dla ukochanej jest gotów nawet umrzeć za zdradę Podziemia.

WIELKA TRÓJKA CZARODZIEJEK

Monicca Bellucci jako Meredith Monroe(1480l., ale wygląda na 35)- ciotka Selene- siostra jej matki, Nadii. Jest pierwszą z "Wielkiej Trójki" czarodziejek, głównych doradczyń przywódczyni Rady Czarodziejek, i jej główna następczyni. Rozsądna, chce odwieść siostrzenicę od miłości do Damona, nie ufa mu ani trochę. Kocha Selene jak córkę, jest gotowa bronić ją do końca życia.

Anahi Giovanna Portilla jako Rita Spencer(1200l., ale wygląda na 25)- druga z "Wielkiej Trójki" czarodziejek, najmilsza z nich, serdeczna, zaprzyjaźni się z Selene. Rozumie ją, bo sama kiedyś kochała demona, dlatego też będzie bronić uczucia jej i Damona.

Ashley Greene jako Isabelle Thomson(955l, ale wygląda na 23)- trzecia z "Wielkiej Trójki"czarodziejek, tajemnicza, nieśmiała i skrtya, rozmawia tylko z mężem. Jest zafascynowana Selene, bo pierwszy raz widzi "wybraną. Nie lubi okazywać uczuć, jest zamknięta w sobie, otworzy się dopiero przed Selene. Kocha swego męża, mimo ich widocznej różnicy wieku.

BLISCY CZARODZIEJEK Z "WIELKIEJ TRÓJKI"

Johnny Deep jako Johnathan Thomson(990l. ale wygląda na 34)- mąż Isabelle, jako jedyny może do niej dotrzeć(zanim zrobi to Selene). jest potężnym magiem, zawsze opanowanym i kierującym się rozsądkiem.

Jake Gyllenhaal jako Eleazar Spencer(899l. ale wygląda na 22)- młodszy brat Rity, czarodziej, siostra jest dla niego jak matka.
Zakocha się w Selene, będzie chciał ją za wszelką cenę odciągnąć od Damona i sprawić, by o nim zapomniała.

POZOSTAŁE CZŁONKINIE RADY CZARODZIEJEK

Demi Moore jako Elisabeth Spelling(2100l. ale wygląda na 30)- przywódczyni Rady Czarodziejek, nadzoruje ochronę Selene. Mądra i doświadczona, daje Selene wiele dobrych rad, nie jest wobec niej zbytnio surowa w sprawie Damona, rozumie jej rozterki.

Gina Holden jako Alice(150l. ale wygląda na 25)- czarodziejka, zaprzyjażni się z Selene. Rozsądna, ale nie do przesady, daje się ponieść fantazji, ma poetycką duszę.

Mellisa George jako Teresa i Anna Torv jako Tess(po 360l. Tess wygląda na 24, Teresa 25)- czarodziejki, siostry. Teresa jest trochę dziecinna, wesoła i przyjacielska, a Tess z kolei poważna i odpowiedzialna.

Giovanna Antonelli jako Maria(510l. ale wygląda na 25)- czarodziejka z Hiszpanii. Jest świadoma swej urody, dumna, ale nie próżna. Lubi flirtować ze śmiertelnikami.

Ximena Duque jako Deborah(945l. ale wygląda na 23)- najstarsza po Isabelle, czarodziejka, poważna, dojrzała, rozsądna.

DEMONY Z PODZIEMIA

Jared Leto jako Alistair(5000l. ale wygląda na 27)- przywódca demonów, władca Podziemi, pewny siebie i swojej siły oraz władzy. Mimo to boi się Selene i każe ją jak najszybciej zabić. Łączyło go kiedyś uczucie z czarodziejką, Ritą Spencer.

Jamie Campbell Bower jako Salvatore(720l. ale wygląda na 21)- demon, który zostaje wysłany na misję zabicia Selene, kiedy Damon odmawia jej wykonania. Strasznie ambitny i zazdrosny o pozycję Damona w Podziemiach, zrobi wszystko, by wykonać misję i zająć jego miejsce u boku Alistaira.

Ben Barnes jako Johann(500l. ale wygląda na 23)- brat Salvatore, rusza z nim na misję. Kocha go bardzo, jest gotów zginąć, jeśli dzięki temu misja brata miałaby się udać.

Alfonso Herrera jako Marco(459l. ale wygląda na 25)- przyjaciel Salvatore, gotowy dla niego na wszystko, Salvatore jest dla niego autorytetem, pragnie się do niego upodobnić. Wyrusza z nim na misję. Zakochuje się w Teresie i przez to zdradza Salvatore, przechodząc na stronę Damona.

Charlie Bewley jako Chris(670l. ale wygląda na 26)- przyjaciel Salvatore, zaciekły przeciwnik władzy Alistaira, chętnie zobaczył by na tronie właśnie Salvatore zamiast niego.

Jeanette · Wysłany: 15:24:26 17-01-10 Temat postu:

Wow.
Jestem pod wrażenie naprawdę.
Kocham takie klimaty.
Dlatego z niecierpliwością czekam na odcinek

namida1991 · Wysłany: 19:55:59 17-01-10 Temat postu:

Będę wdzięczna za wszelakie komentarze, bo chcę znać Waszą opinię na temat
mojej telki.... Z góry dzięki

-------------------------------------------
ODCINEK 1- "Początek"

Słońce mocno przeświecało przez firankę,
oświetlając niewielki pokoik i leżącą na
łóżku Selene Monroe.
Zbudziła się ona powoli, przeciągając się
i zaspanymi oczami spoglądnęła na ścianę.
Jej wzrok zatrzymał się na kalendarzu,
który wyraźnie wskazywał 22 lipca 2016 roku.
- Dziś są moje 16 urodziny!!!- dziewczyna
podskoczyła na łóżku, a jej czarne jak noc
włosy uniosły się wraz z nią i wraz z nią
opadły na jej niebieską koszulkę nocną.
Kiedy wstała z łóżka, pędem umyła się i
przebrała. Wiedziała dobrze, że ciocia
Meredith na pewno przygotuje dla niej na dziś jakąś
wspaniałą niespodziankę, chociaż zdradzi ją pewnie
dopiero, kiedy Selene wróci z plaży, na którą się
wybierała- w końcu były wakacje.
Ubrabna w śliczną bladoróżową sukienkę na
ramiączkach i sandałki w nieco ciemniejszym
odcieniu różu, zeszła po schodach na dół,
trzymając w ręku torbę.
- Cześć ciociu!- przywitała się wchodząc
do kuchni.
- Witaj skarbie...- cmoknęła ją w czoło
ciotka.
- Wiesz pewnie, że dziś są moje urodziny...
Co szykujesz?- spytała ciekawie Selene.
- Nie powiem... Poczekaj do popołudnia.
Mogę Ci zdradzić jedynie, że będzie to
największa niespodzianka, jaką kiedykolwiek
przeżyłaś.- odrzekła ciotka z tajemniczym
błyskiem w oku.
Selene poddała się, zjadła śniadanie
i poszła na plażę.
--------------------------------------------
Damona obudziło z letargu jakieś poruszenie
w Podziemiach. Wstał szybko i opuścił
swoją jaskinię. Skierował się na ogromny
plac, gdzie zebrała się spora grupka.
Na podeście stojącym pośrodku placu pojawił
się Alistair- władca demonów i Podziemi.
- "Mój król"-pomyślał Damon, z zachwytem
patrząc na podest.
Alistair właśnie zaczynał przemowę.
- Moi drodzy... Zbliża się dzień, w którym
coraz bliższe staje się pewne zagrożenie,
które nie powstrzymane zburzy na zawsze nasz
świat... Szukam ochotników, którzy zechcą
uczestniczyć w misji powstrzymania tego
zagrożenia.- powiedział Alistair, jego
wzrok zawędrował w tłum i zatrzymał się
właśnie na Damonie.
- Podejmę się tego zadania- zadeklarował
Damon, widząc nieme pytanie w oczach swojego
władcy.
- A więc.- odezwał się Alistair.- Pójdziesz
ze mną do mojego pałacu... Zdradzę ci
szczegóły Twej misji...- zaprosił go gestem
do siebie.
Cały tłum się rozszedł, patrząc ze
zdumieniem na Damona.
On natomiast odszedł razem z ochroniarzami
odprowadzającymi Alistaira.
Z dumą kroczył obok swego władcy. Kiedy
doszli do pałacu, Alistair zaprosił go
do swego gabinetu.
- A więc, Damonie... Zdecydowałeś się
na tę misję... Jesteś najsilniejszym
demonem tuż po mnie i zarazem najbardziej
czarującym... I właśnie dlatego zależało mi,
byś to ty się na to zdecydował.- zwrócił się
do niego.- Pierwsza "wybrana" wśród
czarodziejek narodziła się 2000 lat temu.
Szybko ją zlikwidowaliśmy, bo czarodziejki
nie zdawały sobie wtedy sprawy z potencjału
owej dziewczynki, więc nie broniły jej
należycie. Następna narodziła się w 1000 roku
n.e. i została przed narodzeniem ochroniona
pieczęcią, która zgasła jednak, kiedy
skończyła 16 lat, pieczęć zniknęła, ale za to
czarodziejki zaciekle jej broniły.
Obraliśmy więc całkiem inną strategię.- tu
się zaśmiał.- I wysłaliśmy do niej
najbardziej czarującego z naszych demonów,
by rozkochał ją w sobie... Podziałało...-
mówił coraz bardziej zadowolony.- Dziewczyna
opierała się mu jakiś czas, aż w końcu
uciekła z nim dwa dni przed swoimi 18
urodzinami, kiedy to miała stać się tak
potężna, by móc mnie zabić. Demon zabrał
ją do lasu i tam zabił. Na tym będzie również
polegać również twoje zadanie- skończył.
- Rozumiem.- odparł Damon z uśiechem.
- A więc idź na powierzchnię i szukaj Selene
Monroe. To ona jest "wybraną"... Dziś
skończyła 16 lat i jej tarcza znikła. Będzie
łatwym celem.- powiedział Alistair.
Damon wstał i opuścił pałac.
--------------------------------------------
Selene wracała szybko do domu, bo już nie
mogła się doczekać niespodzianki, jaką
szykowała jej ciotka.
Wpadła do domu z impetem i zobaczyła, że
salon jest pięknie przystrojony i pełen
nieznanych jej gości.
- Czekałyśmy na ciebie.- odezwała się
ciotka Meredith wskazując na wszysktkie
zebrane kobiety.- Zaraz ci wyjawię ważną
tajemnicę, tajemnicę, która zmieni twoje
życie.- dodała.

Migotka · Wysłany: 21:28:20 17-01-10 Temat postu:

no powiem szczerze ,że podobał mi się ten odcinek

więc czekam na kolejny

Iwi. · Wysłany: 23:42:22 17-01-10 Temat postu:

super! Ja chce już niuuuuuuuu!

namida1991 · Wysłany: 7:21:20 18-01-10 Temat postu:

Odcinek 2- Tajemnica
Selene stała jak wryta w ziemię i przyglądała
się nieznajomym twarzom, które się jej
przyglądały z uwagą. Na przedzie, tuż
przy cioci Meredith, stała kobieta
o falowanych włosach koloru ciemnego
blondu, obok niej natomiast brunetka
o długich, prostych włosach, która
przyglądała jej się z denerwującąciekawością.
- Selene, muszę ci powiedzieć,
że jesteś...- zaczęła ciocia Meredith.
- No kim??- zirytowała się Selene.
- Czarodziejką. - odrzekła jej. - Ale nie
tak zwyczajną jak my.- dodała wskazując
na gości.- Jesteś "wybrana". Narodziłaś
się 1000 lat po poprzedniej wybranej.
Do dzisiejszych urodzin byłaś chroniona
pieczęcią, którą nałożyła dla ciebie
twoja matka, Nadia, jeszcze zanim się
narodziłaś. Te kobiety- znowu wskazała
na gości.- to członkowie Rady Czarodziejek,
wraz z członkami swych rodzin.- wskazała
na jedynych 2 mężczyzn w salonie.- Od dziś
'będziemy cię wszyscy chronić i pomożemy
w poradzeniu sobie z twoją mocą
panowania nad Żywiołami, która niedługo
się ujawni.- zakończyła.
Selene nie mogła uwierzyć w to, co słyszy.
Jednak po głębszym przemyśleniu wszystko
zaczęło się układać. Wyjaśniało to
jej dziwne imię, imiona rodziców(bo Nadia
i Nathaniel, to niezbyt normalne imiona),
no i oczywiście wyjaśnia to ich dziwną
śmierć... Ostatnio Selene zauważyła też
wokół siebie dziwne zjawiska np. to,
że rośliny "ożywały" na jej widok.
- Coś tak mi się wydawało, że nie jestem
całkiem normalna.- odezwała się Selene
po jakimś czasie.
- Dlaczego? Stało się coś?- spytała
Meredith.
- Ostatnio zauważyłam, że zwiędnięte
rośliny zakwitają na mój widok, świece
się zapalają, a woda w rzece zaczyna
jakby pluskać, wiatr się uspokaja...-
wymieniała Selene.
- To dobrze. Moc się już ujawnia.-
odezwała się nagle kobieta, której
Selene jeszcze nie widziała.
Miała ona przygładzone, półdługie,
brązowe włosy i wyglądała na najstarszą
z zebranych.
- Widzę, że czas na to, byś przedstawiła
nas jej, Meredith.- odezwała się blondynka
z falowanymi włosami, widząc zdziwioną
minę Selene.
- Masz rację.- zwróciła się do niej
Meredith z tajemniczym uśmiechem.
-------------------------------------------
Damon wyszedł na powierzchnię
pierwszy raz od 200 lat.
- "Wiele się tu zmieniło."- pomyślał,
spacerując po chodniku.
Mijały go uśmiechnięte dziewczęta,
dzięki czemu był pewien swojego uroku.
Miał nadzieję, że tak samo zadziała na
Selene Monroe, wszak od tego zależało'
powodzenie jego misji.
Bardzo zależało mu na tym, by wypaść
jak najlepiej przed Alistairem.
Nie wszyscy w Podziemiach cieszyli się
jednak z misji Damona. Salvatore,
inny demon, też chciał w niej
uczestniczyć, i chciał przede wszystkim
zająć miejsce Damona u boku Alistaira.
Z widoczną zawiścią patrzył na dumnego
Damona, a jemu to nawet odpowiadało.
Czuł satysfakcję, kiedy go mijał, idąc
u boku Alistaira do jego pałacu.
-------------------------------------------
Meredith odezwała się:
- Po mojej prawej- wskazała na
brunetkę, która wyglądała na
najstarszą.- Jest Elisabeth Spelling,
przywódczyni Rady Czarodziejek,
najstarsza wśród nas-ma 2100 lat.
Pierwsza po lewej to Rita Spencer,
druga z Wielkiej Trójki czarodziejek,
które są głównymi zastępczyniami
Elisabeth. Rita ma 1200 lat.
Ja jestem pierwszą z Wielkiej Trójki,
mam już 1480 lat.- wskazała na siebie
Meredith.
Selene przyglądała się przedstawianym
jej kobietom i witała się z nimi. Rita
uśmiechnęła się do niej serdecznie
i odpowiedziała grzecznie. Selene
czuła, że polubi ją.
- Obok Rity stoi trzecia z naszej
Trójki, Isabelle Thomson.- zaczęła
ponownie ciocia. Była to owa
tajemnicza młoda brunetka, która
na początku się jej przyglądała
z taką ciekawością. Kiedy Selene
przywitała się z nią, Isabelle tylko
uśmiechnęła się do niej nieśmiało
i uścisnęła jej rękę.
- Obok Isabelle stoi jej mąż,
Johnathan Thomson.- na dźwięk swojego
imienia uśmiechnął się do Selene wysoki
brunet stojący obok Isabelle i trzymający
ją za rękę. Selene od razu widziała,
że był sporo starszy od żony.
- Isabelle ma 955 lat, a Johnathan 990.-
dodała Meredith i wzrokiem powędrowała
dalej, wgłąb tłumu gości.- Za nimi stoją
kolejno: Eleazar Spencer, młodszy brat
Rity, ma 899 lat. Potem 150-letnia Alice,
510-letnia Maria z Hiszpanii, 945-letnia
Deborah oraz 360-letnie siostry: Teresa
i Tess.- zakończyła Meredith.
Selene przyglądała się ich twarzom-
Eleazar wyglądał na jakieś 20 lat, był
przystojny, miał czarne włosy i przyglądał
się jej tak jakoś tęskno. Alice przywitała
ją z szerokim uśmiechem i donośnym 'Cześć'.
Od razu wydała się Selene osobą wesołą
i sympatyczną, oprócz tego miała śliczne
włosy koloru rdzy. Tak samo Teresa,
złocista blondynka o mocno falowanych
włosach. Za to jej siostra Tess, również
blondynka, była już nieco bardziej
oszczędna w uśmiechach i czułościach,
oraz miała bardzo poważną minę. Maria była
typową latynoską pięknością- miała czarne,
długie,gęste włosy, idealną sylwetkę
oraz głębokie oczy, i sądząc z jej zachowania,
była w pełni świadoma swoich wdzięków.
Deborah o długich, jasnobrązowych włosach
i nijakiej minie, była sztywna jak kołek.
Niedojrzałe zachowanie Alice i Teresy
zgorszyło ją wyraźnie.
Potem na dobre zaczęło się przyjęcie.

Iwi. · Wysłany: 15:13:31 18-01-10 Temat postu:

super

dziwi mnie tylko, że Selene tak spokojnie zareagowała... normalną rekcją byłyby krzyk, czy też śmiech

Nie moge się doczekać pierwszego spotkania Selene i Damona

Lubię Selene, lubię Ritę, lubię Alice i Terese.

Natomiast Tess i Deborah działają mi na nerwy

szkoda, że Xime ma tak beznadziejną postać. No cóż

Fajnie by było, gdyby odcinki były dłuższe

namida1991 · Wysłany: 19:11:47 18-01-10 Temat postu:

Odcinek 3- Spotkanie ze śmiercią
Damon znalazł wreszcie dom rodziny
Monroe. Trwała tam właśnie jakaś
zabawa. Kiedy przyjrzał się bliżej,
odkrył że to przyjęcie urodzinowe.
- No tak. W końcu ona kończy dziś
16 lat.- puknął się w głowę i wrócił
do obserwacji. Obmyślał plan działania,
marzył by ta misja trwała krótko,
bo tęsknił już za mrokiem Podziemi.
-----------------------------------------
Ciotka Meredith zabrała Selene na stronę.
- Pamiętaj, będziemy cię chronić, ale
sama musisz też na siebie uważać. Musisz
dożyć do 18 urodzin, bo wtedy staniesz
się na tyle potężna, by pokonać władcę
demonów, Alistaira. On na pewno będzie
wysyłał swoje demony, by cię zlikwidować.
Ale może również obrać taktykę taką, jaką
obrał 1000 lat temu i wysłać do ciebie
demona, by cię uwiódł, a potem zabił.
Dlatego nie ufaj tajemniczym mężczyznom
ani ich słodkim kłamstwom.- ostrzegła
ją ciotka.
- Dobrze. Obiecuję.- powiedziała Selene,
wyczuwając powagę tej rozmowy.
Potem obie wróciły do gości. Selene
dobrze się bawiła na przyjęciu z nowymi
przyjaciółkami. Oprócz tego schlebiało
jej to, że przystojny Eleazar adoruje ją,
wyraźnie zaintrygowany jej osobą.
Tymbardziej, że w tym samym salonie
znajdowały się inne piękne i wolne
czarodziejki m.in. latynos ka piękność,
Maria.
Kiedy Selene odpakowała
prezenty, wymknęła się do ogrodu,
by odpocząć. Hałas w domu zaczął być
denerwujący.
-----------------------------------------
Damon nagle ujrzał swoją ofiarę w
ogrodzie, samą i bezbronną.
Czyż nie była to idealna okazja?
Miał to rozegrać całkiem innaczej,
ale skoro stało się tak, to czemu
by nie skorzystać? Czyżby miał
skończyć swoją misję tak szybko?
Uśmiechnął się do siebie na tę myśl
i ruszył do ataku. Nagle coś go
zatrzymało- zobaczył twarz dziewczyny.
Była piękna. Miała długie do ramion,
czarne włosy, idealną, jakby
wyrzeźbioną w kamieniu twarz, no
i oczy- cudne i głębokie, pełne
blasku słońca. Poruszała się z
gracją niczym nimfa. Damon czuł
coś, czego nie czuł nigdy- dziwną
radość i błogość, gdy patrzył na
tego anioła. Tak, bez wątpienia nim
była. Dlaczego więc miał ją zabijać?
I wtedy sobie przypomniał przysięgę
jaką złożył Alistairowi.
Natychmiast otrząsnął się z tego
letargu.
- Muszę pamiętać po co tu jestem.-
mówił sam do siebie.
W jego dłoni pojawiła się kula ognia.
Uderzył nią w drzewo stojące niedaleko
dziewczyny. Trzasnęło z hukiem i zaczęło
chylić się w dół, prosto na nią.
Zaczęła krzyczeć, a potem chciała uciec.
I wtedy jej wzrok spoczął na nim. Ich
oczy spotkały się. Damon nagle zaczął
biec w jej stronę. Nie wiadomo dlaczego,
ale poczuł, że musi ją uratować. Jakby
był pod wpływem jakiegoś uroku.
Nie zastanawiał się jednak nad tym,
tylko biegł co sił,wykorzystując
nadludzką szybkość. Musiał ją uratować.

namida1991 · Wysłany: 19:15:42 18-01-10 Temat postu:

Robertita. odcinki na razie będą krótkie, ale potem myślę, że jak się rozpiszę
to będą dłuśsze....

Iwi. · Wysłany: 19:20:17 18-01-10 Temat postu:

omg ;O biedny, biedny Damon... musi być w rosterce... z jednej strony dziwna fascynacja dziewczyną, którą musi zabić a z drugiej pogwałcenie własnych zasad ;xxxxxxx

namida1991 · Wysłany: 7:41:17 19-01-10 Temat postu:

Odcinek 4- Grom z jasnego nieba

Selene z przerażeniem patrzyła na
wysokiego, ciemnowłosego chłopaka
który biegł ku niej ze strachem w
głębokich, czarnych oczach. Był on
piękny, otaczała go aura tajemniczości.
Kiedy złapał ją, wziął na ręce i
uskoczył spod walącego się drzewa,
serce Selene zaczęło szaleć. Zadrżała,
czując dotyk jego dłoni na jej skórze.
Z nadludzką szybkością chłopak znalazł
się z nią jakieś parę metrów od drzewa,
które właśnie z hukiem upadło na ziemię.
- Dziękuję.- wyszeptała Selene, gdy
chłopak postawił ją na ziemię.
- Nie ma za co.- odrzekł aksamitnym
głosem.
Nagle w ogrodzie rozległ się szmer
głosów. Odwróciła się w tamtą stronę.
- Selene? Gdzie jesteś? Nic ci nie
jest?- usłyszała wołanie swojej
cioci Meredith z daleka.
Selene nie odpowiedziała, tylko
odwróciła się z powrotem do swego
wybawcy. On jednak ulotnił się tak,
jakby był tylko snem.
- "Na pewno nie był człowiekiem.
Nie zdołałby mnie uratować."-
pomyślała Selene. Chociaż tyle
o nim wiedziała. Nie zdradził jej
nawet, jak miał na imię.
Wszyscy goście pojawili się za
nią, więc ponownie się odwróciła.
Ciotka przytuliła ją do siebie.
- Nic ci się nie stało? Usłyszeliśmy
huk.- spytała Meredith patrząc na
drzewo leżące na ziemi. Była
roztrzęsiona i jednocześnie
zaskoczona zamyśleniem siostrzenicy
- Nie, nic. Uratował mnie jakiś
chłopak, chociaż najpierw chciał
mnie zabić-rzucił w drzewo kulą
ognia.- odrzekła Selene.
- To był demon Alistaira.-
powiedziała z powagą Rita.
- Widziałaś jego twarz?-
spytała ponownie Meredith.
- Tak. Wyglądał jak anioł-
odpowiedziała rozmarzona Selene.
- Chyba mroczny.- rzuciła z
sarkazmem Tess.
- Jeśli go spotkasz, uciekaj.
Unikaj, gdziekolwiek go ujrzysz.I
przede wszystkim nie ufaj mu,
bo może chcieć cię uwieść- zwróciła
się do niej ostro ciotka, widząc
z jakim uczuciem Selene mówi o nim.
- Chyba już mu się to udało,
Meredith.- zauważyła Elisabeth.
Ta obdarzyła sarkastycznym
uśmiechem swoją panią.
Rita spojrzała na Selene tak,
jakby doskonale wiedziała, co czuje.
Potem wszystkie udały się do domu.
----------------------------------
Damon szedł szybkim krokiem przez
ulicę. Musiał natychmiast oddalić
się od tego domu. Było w nim za
dużo czarodziejek i białej magii.
Jednak sercem był nadal tam, przy
niej. Czuł, że poczuł do swej
ofiary coś, czego nie powinien
nigdy poczuć. W każdym razie
było to zakazane zarówno w kręgu
demonów, jak i czarodziejek.
Tak więc to uczucie było spisane
na straty, nawet jeżeli ona czuła
do niego to samo. Ale nawet o tym
nie mógł marzyć. Jakby to było
możliwe, że taka dziewczyna,
w dodatku czarodziejka, mogłaby
pokochać demona? Wiedział, że to
nierealne i ta myśl sprawiała mu
niemal fizyczny ból. Zaczął
płakać pierwszy raz w życiu.
----------------------------------
Po wypadku w ogrodzie impreza
się skończyła. Dom opuścili
wszyscy goście, prócz Rity,
Isabelle i Johnathana oraz
Teresy i Alice. Oni należeli
do "głównej straży", a reszta
do tzw.posiłków, które miały
być wezwane w sytuacjach
zagrożenia.
Selene nie mogła zapomnieć
o tajemniczym nieznajomym.
Wiedziała jednak, że był demonem
i chciał ją zabić. Jednak potem
ją uratował, ale dla Meredith
się to nie liczyło. Ich związek
nie miał szans. Mimo że ona go
kochała i on ją... I w tym
momencie dopadła ją wątpliwość.
- "W końcu mnie uratował, więc
musiał mieć jakiś powód."-
wyjaśniała sobie swoje wątpliwości
co do jego uczuć. Musiał ją kochać.
Innaczej ona by tego nie przeżyła.
Eleazar chciał koniecznie zostać,
ale Rita wygoniła go do domu.
Selene miała pewność, że ten
chłopak był wyraźnie nią
zainteresowany. Niestety ona
pokochała innego, a stało się to
tak nagle- spadło na nią jak grom
z jasnego nieba.

Migotka · Wysłany: 10:21:29 19-01-10 Temat postu:

świetny odcinek

czekam na następny

Iwi. · Wysłany: 22:07:57 19-01-10 Temat postu:

super:D pierwsze spotkanie niesamowite <3

kude, ależ czarodziejki i demony szybko się zakochują