|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:27:52 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A to czy Marisol/Blanca w ogóle wróci do swoich się jeszcze okaże. |
No jak możesz tak nawet myśleć?? Ma wrócić, choćby na samym końcu tego opowiadania, do którego jeszcze zapewne długa i kręta droga, ale ma wrócić
Na razie nie ufa ani "przyjaciółce" ani "chłopakowi", ale przecież Gabriel chyba nie będzie wiecznie trzymał w tajemnicy tego, że wie gdzie ona jest?? No i sama Blanca przecież chyba też nie będzie miała wiecznie amnezji i powoli zacznie odzyskiwać pamięć? Chociaż gdyby ją odzyskała i uświadomiła sobie, co zrobiła siostrze, to może byłby powód, żeby nigdy nie wrócić do dawnego życia i pozostać Blancą już na zawsze? Nie... w ogóle nie biorę takiej opcji pod uwagę A właśnie - coś ostatnio zaniedbałaś naszych nowożeńców. Nie żeby mi to jakoś przeszkadzało, ale mogłabyś przemycić od czasu do czasu choć kilka informacji na temat tego, co u nich słychać
Co do Peny - na razie nie wygląda na pozytywną postać, ale lubię ją Strasznie mnie ciekawi wątek jej i Ivana a teraz też tajemniczego Rafaela |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:43:52 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 27
-Już wychodzisz? - Sara wyszła z łazienki i zawiązując na sobie ręcznik przyglądała się przygotowującemu się do pracy Tony'emu. W oczach męża dostrzegła zapalający się powoli ogień, gdy jego spojrzenie objęło nieosłonięte do końca skrawki jej mokrego ciała.
- Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym zostać... - Wymruczał tuż przy jej uchu starając się opanować.
- Oj, chyba wiem. - Parsknęła śmiechem strzepując jego dłoń, która zawędrowała na supeł ręcznika. - Znikaj, bo nigdy nie wyjdziesz. Ja Ci nigdzie nie ucieknę. - Tony zrobiła tak smutną minę, że nie była w stanie się nie roześmiać. - Już, uciekaj!
- Własna żona wygania mnie z sypialni! Do czego to doszło? - Sara spojrzała na niego z uśmiechem opierając dłoń na biodrze w pozycji "chyba sobie ze mnie żartujesz".
- Pomyśl o tym, że jak tylko wrócisz, ta żona nadal będzie na ciebie czekała, w twojej sypialni, w twoim łóżku... - Przejechała czubkiem języka po jego górnej wardze.
- Nago? - Zapytał unosząc brwi. Sara pokręciła głową z miną psotnicy.
- Sam zobaczysz - uniosła się na palcach i wycisnęła na jego ustach ostatni pocałunek. Odwróciła się szybko i ze śmiechem wróciła do łazienki.
- Jak ja mogłem bez niej żyć? - Zapytał szeptem sam siebie Tony zgarniając teczki z dokumentami.
Nucąc pod nosem Sara przejechała szczotką po napuszonych włosach, by doprowadzić je do stanu używalności. Za pół godziny miała spotkanie z detektywem w sprawie Marisol. Ta dziewczyna doprowadzi ją do obłędu, gdzie się podziewa? Jest ranna? Chora? W śpiączce? Nie potrafiła na razie dopuścić do siebie myśli, że jej ukochana mała siostrzyczka mogłaby już nie wrócić. Spojrzała w lustro i jęknęła widząc swoją "fryzurę", ze złością chwyciła spinkę i upięła włosy w luźnego koka. Przetrząsnęła szafę i wyciągnęła elektryzujący [link widoczny dla zalogowanych]. Już od jakiegoś czasu zauważała, że od ślubu z Tony'm całkowicie zmieniła swój styl ubierania się. Nie wiedziała czy to dobrze, ale czuła się nieźle w swoim nowym wydaniu. Pewnie. Zapięła pasek przy sandałku i przejrzała zawartość torebki upewniając się, czy wzięła wszystkie dokumenty, o które prosił ją detektyw. Zbiegła na dół po drodze witając się pocałunkiem w powietrze z teściową, która nie wiedzieć czemu od ich powrotu z podróży poślubnej zaczęła patrzeć na nią jak na skarb. Sara osobiście wolała nie wnikać w przyczyny nagłego uczucia kobiety, bo mogłyby się jej nie spodobać. Po chwili siedziała już za kierownicą swojej Toyoty i mknęła w stronę centrum. Biuro detektywa było urządzone ze smakiem i gdyby nie czarnowłosa kocica w za krótkiej kiecce, piłująca paznokcie i co minutę mówiąca do słuchawki znudzonym tonem, że "szef ma za dużo zleceń", to czas w poczekalni mogłaby zaliczyć do nawet przyjemnych. Drzwi ze złoconym napisem "German Cruz" wyglądały jak z kryminalnego filmu z lat dwudziestych.
- Pani Garcia? Pani Garcia? - Kocica podniosła głos zwracając w końcu uwagę Sary. - Pan Cruz zaprasza do gabinetu. - Rzuciła lekceważąco, przewracając oczami. Sara rzuciła jej spojrzenie bazyliszka, ale postanowiła zmilczeć zniewagę. Nie będzie marnować ostatków sił na jakąś zdzirowatą lalunię. Nacisnęła klamkę i uśmiechnęła się do Germana Cruza, detektywa, który musiał odnaleźć jej siostrę.
- Witam panią, pani Garcia. Proszę usiąść - wskazał krzesło po drugiej stronie biurka - niestety nie mam dobrych wieści. W całym mieście nie ma nikogo, kto widziałby pani siostrę w takim stanie, jaki przekazała mi pani na podstawie zdjęć.
- Ale jak to? - Sara zamrugała wpatrując się z niedowierzaniem w mężczyznę. - Jednak w jednym ze szpitali natrafiłem na ślad. Czy pani siostra... mogła zmienić kolor włosów? Na blond? - Sara zastanowiła się chwilę i skinęła głową.
- Marisol lubi eksperymentować ze swoim wyglądem, ale do tej pory dotyczyło to raczej sfery "ubraniowej". - Dziewczyna zastanowiła się i wyobraziła sobie jakby mogła wyglądać jej siostra w blond kolorze włosów i uśmiechnęła się do siebie. - Czy to oznacza, że może ją pan znaleźć? - Zapytała z nadzieją.
- Tak. - Odpowiedział uśmiechając się pewnie do pięknej osóbki siedzącej naprzeciw niego. - Nie obiecuję szybkich wyników, ale uważam, że pani siostra żyje i jest bezpieczna. Jest tylko jeden problem... - Sara uniosła czujnie głowę - lekarze przekazali mi informacje na temat stanu w jakim dziewczyna opuściła szpital, było ciężko, ale się udało.
- Tak? - Zapytała ze strachem Sara.
- Pani siostra ma amnezje, co znacznie komplikuje sprawę jej powrotu do domu. Może nie chcieć powrotu do dawnego życia, bo go po prostu nie pamięta. - Sara zesztywniała z szoku.
- Amnezję? - Przełknęła ślinę i spojrzała na German'a z nadzieją, jakby chciała, żeby wykrzyknął "prima aprilis", ale tak się nie stało.
German Cruz - Juan A. Baptista
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 16:53:05 18-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:49:17 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Ja chcę Blance/Marisol i Gabriela.
Dobrze, że Sarze i Tony'emu się układa i "usunełaś" wątek Sara i Gabriel. Mam nadzieję, że kobieta jest naprawdę szczęśliwa przy boku swojego męża. I chyba pan detektyw nie zamiesza u nich?
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:58 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Wszyscy chcieli Sary i Tonyego, więc im go dałam, choć nie bardzo mi się chciało Miałam zamiar napisać Blancę/Marisol, ale cóż, większość rządzi
A pan detektyw? Na razie nie, ale nie uprzedzajmy faktów.
Dzięki za komentarz
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 19:56:32 18-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:39 18-09-11 Temat postu: |
|
|
I masz szczęście, bo lubię Sarę i Tony'ego - ta para bardzo mi się podoba i miłość wręcz od nich bije z czego bardzo się cieszę.
Ale przejdę do konkretów. Sara udała się do detektywa i tam dowiedziała się, że jej siostra Marisol możliwe iż zmieniła kolor włosów, a co najgorsze, że być może ma amnezję i nie będzie chciała wrócić do dawnego życia. Sara przeraziła się na samą myśl. Jeżeli temu detektywowi uda się odnaleźć Marisol to rzeczywiście jako Blanca może mieć mętlik w głowie. No i co wtedy będzie z Peny gdy wyjdzie na jaw o tym, że nakłamała dla własnych korzyści, prywatnych korzyści??
A ja bym poprosiła o więcej Seleny.
Ostatnio zmieniony przez Rainbowpunch dnia 20:23:32 18-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:12 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Ja bym zaczęła się martwić o tą bijącą miłość zamiast o Selenę
Detektyw jest mało ważną postacią w poszukiwaniu Blanci/Marisol, ponieważ dla niektórych już się odnalazła, teraz trzeba ją tylko przekonać do powrotu.
Selena się pojawi, na razie nie teraz... |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:36:17 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Ojojoj czyli zapowiada się coś niesmacznego w ich małżeństwie?
Może gdyby Sara z nią porozmawiała to by coś z tego wyszło? Chociaż po tym śnie Blanci/Marisol może być różnie i nie koniecznie i do niej może się przekonać.
Szkoda, szkoda, ale będę wiernie czekać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:39:23 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Sny Marisol są bardzo znaczące zwłaszcza ten ostatni, wyjaśnia prawie wszystko: jej stosunek do Gabriela i siostry. W następnym odcinku będzie kolejny sen
Na razie mam trochę do rozwinięcia u Sary i Blanci, ale Selena też się pojawi, może nie w następnym, ale kolejnym odcinku. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:28:03 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Sny Marisol ( Blanci ) faktycznie są bardzo znaczące i wynika z nich, iż od dawna kochała Gabriela i ( podświadomie ) skrywa ogromny żal do Sary o to, iż "odebrała" jej Gabriela.
Uwielbiam Peny - mam nadzieję, iż rozwiniesz jej wątek i połączych ją z jakimś przystojniakiem - może z Davidem lub Tomasem? ( takie moje małe marzenie ).
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 21:46:27 18-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:32:59 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Masz rację, myślałam, że już nikt tego nie zauważył Choć z żalem do Sary to bym nie przesadzała, gdyby tak bardzo była na nią zła, nie pomagałaby Gabrielowi jej odzyskać.
Co do Peny mam duże plany, ale pod wpływem tego, że planuje dość duży przeskok w czasie na razie nie poznamy jego twarzy po pojawi się już po przeskoku
Dzięki CandyGirl
PS Jak masz na imię, bo albo go nigdy nie poznałam, albo włączyła się moja skleroza |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:44:32 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Wiem, że dodaje mało komentarzy ( obiecuję poprawę ), ale wiedz, że czytam.
A mam na imię Michalina.
A może chciała żeby Gabierl był szczęśliwy i temu pomagała mu wrócić do Sary. Sądziła, iż to właśnie Sara jest "szczęściem" Gabriela. A każdy z nas chce żeby osoba, którą kochamy była szczęśliwa
Czekam na więcej, pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:48:15 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Miło mi, jestem Martyna.
To bardziej zbliżone do Marisol, która jest moim nowelowym dzieckiem |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:04:33 18-09-11 Temat postu: |
|
|
Miło mi Cię poznać
Szczerze powiedziewaszy to bardziej wolę Marisol niż Sarę i nie miałabym nic przeciwko gdyby to właśnie Marisol była z Gabrielem.
Nie wiem czemu, ale jakoś postać Sary od samego początku nie przypadła mi do gustu i cieszyłam się, gdy Marisol wysunęła się na pierwszy plan. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:01 20-09-11 Temat postu: |
|
|
Mogę pomarudzić? Pomarudzę, a co tam, najwyżej...
Owszem, chciałam Sary i Tonyego, ale... ja nie wiem, ale nie wyglądają na zbytnio przejętych zniknięciem Marisol. Migdalą się i w ogóle od początku jest między nimi jakoś tak słodko i o ile na początku mnie to wkurzało, bo przecież to było małżeństwo z rozsądku a nie z miłości, o tyle rozumiem, że teraz faktycznie mogli się w sobie zakochać, ale nie o tym chciałam:P Otóż te słodkości między nimi, nie to, żeby były nie na miejscu, ale, kurde no... gdyby mnie zaginęła siostra, to zamiast migdaleniem się z mężem, zajęłabym się rozklejaniem jej zdjęć na słupach, drzewach, murach, gazetach, kartonach z mlekiem, a gdybym do tego miała tak bogatego męża jak Tony, to może nawet spróbowałabym wykorzystać jego znajomości (jeśli takie posiada, a na pewno posiada, bo przecież jest wpływowym człowiekiem, nie?) i nagrać jakiś "spot" do telewizji, pt. "Marisol, jeśli nasz oglądasz... etc.". No bo przecież chyba nie zabraniają Blance oglądać telewizji i czytać gazet? I dziwi mnie, że Gabriel nikomu nie powiedział, że wie, gdzie ona jest. Chyba przestaję go lubić
W każdym razie aż boję się myśleć, co będzie gdy Sara się dowie, że on wiedział, a w dodatku że zrobił dziecko jej siostrze... No, i to chyba tyle w tym temacie.
A jeśli można mieć życzenia na następny odcinek, to chcę Tomasa i Fabiana
Dziękuję |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:19:20 20-09-11 Temat postu: |
|
|
Dwie rzeczy Aguś, pierwsze: zakochali się, więc mogą być szczęśliwi mimo tego co się stało. Druga, nigdy nie mówiłam, że Sara i Marisol są sobie bardzo bliskie. Sara tęskni za siostrą, wynajęła detektywa, policja zajmuje się sprawą, a ona spokojnie może odgrywać rolę ofiary. Sara i Marisol na pierwszy rzut oka są ze sobą bardzo zżyte, ale pomiędzy nimi jest sporo zadawnionych urazów (choćby Gabriel). Gabriel ma własny sposób na widzenie sprawy, dla niego najważniejsza jest teraz Marisol i jej zdrowie psychiczne. Skoro nie poznała jego, ba nawet przed nim uciekła, to boi się jak może zadziałać na nią reszta.
Blanca jest cyganką, nie interesują jej bieżące sprawy na świecie, jest ciekawa tego co dotyczy bezpośrednio jej i ludzi (teraz też psa), na których jej zależy, reszta jej nie obchodzi.
Co do tego jak dowie się Sara o zażyłości pomiędzy Gabrielem a siostrą to już inna bajka
Dzięki za komentarz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|