|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:28:39 26-09-11 Temat postu: |
|
|
Sara przeżyje w następnym odcinku dużo większy cios niż to, uwierz mi na słowo
Nie można być aż tak dobrym aktorem Po co zabierałby ją do domu, właściwie porywał, skoro mógłby ją zostawić, gdy przestał być potrzebna, po zagraniu na nosie Sarze Kocha ją, ja to wiem, a wy jeszcze dostrzeżecie |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:33:21 26-09-11 Temat postu: |
|
|
Wierze Ci i szczerze powiem, że jakoś nie przepadam za Sarą więc....a dobra lepiej tego nie powiem - bo wyjdę na zołzę
Mam nadzieje, że Marisol i Gabriel będą razem i nie wpadnie Ci do głowy na nowo połączyć go z Sarą
Czekam, |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:40:30 26-09-11 Temat postu: |
|
|
CandyGirl napisał: | W
Mam nadzieje, że Marisol i Gabriel będą razem i nie wpadnie Ci do głowy na nowo połączyć go z Sarą
|
Aż tak źle z moją głową nie jest
Odcinek kończący pewien etap tego opowiadania prawdopodobnie jutro, głównie o Sarze, ale może wtrącę coś o Marisol i Gabrielu.
Dzięki za komentarz, Michalinko, to naprawdę miło wiedzieć, że kogoś interesuję co tam wymyśliło się jeszcze głupiego w opowiadaniu |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:54:06 28-09-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 30
Morir o revivir
Sara zacisnęła dłonie na kierownicy, a jej twarz wykrzywił grymas wściekłości. Jak on mógł się tak zachować? Jeszcze miesiąc temu był tak w niej zakochany, że chciał, by odwołała ślub z Tony'm, a teraz nie może oderwać oczu i rąk, jak się okazuje, od jej siostry? Przeklęta Marisol. Niewiniątko.
- Niech to wszyscy diabli! - uderzyła w kierownicę Sara i zjechała na pobocze, żeby się trochę uspokoić. Wiedziała, że nie powinna byc zazdrosna o relacje jakie łączyły Marisol z Gabrielem, w końcu kochała Tony'ego i była szczęśliwa, a jednak... W środku wrzała w niej urażona duma. Jak Gabriel mógł ją wymienić na kogoś takiego jak Marisol? Zahukanego podlotka, który praktycznie we wszystkim był jej, Sarze, posłuszny. Choć dzisiaj Marisol udowodniła, że ma charakterek. Sara przełknęła łzy. Będzie musiała się pogodzić z faktem, że oddanie Gabriela, które miało być wieczne, przestało być pewnikiem i ewentualnym planem B, gdyby nie ułożyło jej się z Tony'm. Oraz z tym, że zostało jej zabrane przez jej własną siostrę. Wciągnęła powietrze. Marisol była piękna, może nawet piękniejsza od niej, czego do tej pory nigdy nie brała pod uwagę. Lepiej, że jest z Gabrielem, na którym już jej nie zależało, niż gdyby miała się kręcić koło jej męża. Przekręciła kluczyk w stacyjce i wróciła na drogę. Jej myśli zaczęły krążyć wokół pytania: "Dlaczego Tony nie przyjechał do szpitala?" Miał się zjawić zaraz po pożegnaniu gości. Sara zerknęła na wysadzany diamentami zegarek od Dolce&Gabbana i pokręciła głową. Było już dawno po pierwszej. Pół godziny wcześniej nakazano jej opuścić szpital i tak nie mogła nic zrobić dla chorej, więc jej obecność była zbędna. Skręciła w otwartą bramę do posesji, zaparkowała i wysiadła z pojazdu. Ruszyła w kierunku willi, by spotkać się z kolejnym zaskoczeniem dzisiejszego dnia. Sara w ciemnościach wspięła się na górę do sypialni, która zajmowała z mężem i wzdrygnęła się czując dreszcz przebiegający ja po kręgosłupie. Nacisnęła klamkę, jednak zatrzymała się, by w świetle lampki na nocnym stoliku mieć doskonały widok na całującą się na łóżku parę. Fatima! Sara zasłoniła usta dłonią i wycofała się wgłąb korytarza. Tony i Fatima kochali się właśnie na jej małżeńskim łóżku! Sara odwróciła się i praktycznie nie widząc nic przez łzy zbiegła na dół, by później skierować się w stronę samochodu. Z trudnością trafiła kluczykiem w zamek, otworzyła drzwi, wsiadła i zaczęła szlochać opierając się czołem o kierownicę. Mimo rozmazującego się przez łzy obrazu wyjechała przez bramę i ruszyła w stronę przeciwną do centrum. Po kilki minutach zaczął padać deszcz nawierzchnia stała się śliska, ale Sara ani myślała zwolnić, chciała być jak najdalej od Niego. W niedługim czasie wyjechała na wąską drogę w niezamieszkałej okolicy. Zgubiła się, a powracające ciągle łzy wcale nie pomagały jej w orientacji w terenie. Zasłona deszczu, brak oświetlenia jezdni bądź jej stan emocjonalny... Możemy zgadywać, co było głównym czynnikiem tego co miało nastąpić. W pewnej chwili samochód wpadł w poślizg i pokonując bariery odgradzające drogę od przepaści zsunął się dwadzieścia metrów w dół po stromym zboczu. Sara poczuła szarpnięcie pasów, który doprowadził ją do utraty przytomności.
......................
Marisol wpatrywała się sufit i zastanawiała nad wydarzeniami, które przywiodły ją do tego łóżka i ramion Gabriela.
Kilka godzin wcześniej
Po jej pytaniu zapadła ciężka cisza. Gabriel wpatrywał się w nią jakby jej słowa nie trafiały do jego świadomości.
- Blanca? - Blondynka spuściła oczy. - Marisol? - Zapytał szeptem, upadając na kolana tuż obok kanapy i złapał jej twarz w taki sposób, że musiała na niego spojrzeć. Dziewczyna zamrugała, by odgonić łzy, jednak na nic się to nie zdało. Kryształowe kropelki zaczęły spływać po jej policzkach zostawiając ślady na idealnym makijażu, który rano zrobiła jej Peny. Paradoksalnie Gabriel zaczął się śmiać jak opętany, lecz po chwili się uspokoił. - Wróciłaś... - Nachylił się nad nią i złożyła na ustach zapłakanej dziewczyny pocałunek. Marisol rozpaczliwym gestem wplotła dłonie w jego włosy i odwzajemniła pocałunek. "Sara nas zabiję", przypomniała sobie minę siostry, gdy ta dowiedziała się o jej ciąży i odsunęła się od mężczyzny.
- Muszę wracać do szpitala - otarła policzek z łez i zaczęła szukać drogi ucieczki, jednak brunet nawet nie myślał jej na to pozwolić.
- Pamiętasz wszystko? Matkę, siostrę... mnie? - Przesunął wzrokiem po jej ciele i zatrzymał się na miejscu, gdzie znajdowało się jego dziecko. Po chwili za wzrokiem w ruch ruszyły dłonie. Marisol zasłoniła dłonią usta, by stłumić łkanie. Zamknęła oczy i policzyła do dziesięciu, jednak nie pomogło jej się to opamiętać. Zsunęła się do poziomu Gabriela i spojrzał mu w oczy.
- To prawda? - Mężczyzna uniósł brwi w niemym zapytaniu. - Czy to prawda, że mnie kochasz? Bo jeśli tak to nie będzie się liczyło, że prawdopodobnie jutro zginę w jakimś niewyjaśnionym wypadku zorganizowanym przez Sarę, ani to, że sama mam ochotę zamordować parę osób za to jak bardzo mnie oszukały... - Gabriel położył dłoń na jej ustach i uśmiechnął się jak wariat.
- Kocham cię. Jak szalony... - Blondynka przyciągnęła go do siebie i przejechał czubkiem języka po jego ustach.
- Cieszę się - parsknęła śmiechem widząc jego minę i pocałowała go wtulając się w jego ramiona.
- Nawet nie wiesz, jak wariowaliśmy, żeby cię odnaleźć. Ja, David, Tomas... - Oplótł się jej nogami w pasie i nie przerywając pocałunków podniósł się i skierował w stronę sypialni.
- To jest złe - uśmiechnęła się Marisol patrząc na łóżko i szybko wracając wzrokiem do Gabriela z psotnym uśmiechem na ustach - jakby nie patrzeć jeszcze wczoraj cię nie znałam. - Gabriel roześmiał się widząc jej minę i pokręcił głową, stawiając ja na ziemi.
- Nuda nie jest mi pisana... - Marisol spochmurniała i spojrzała na drzwi.
- Powinniśmy wrócić do szpitala. Mama mnie potrzebuję. - Gabriel spojrzał w jej smutne oczy i westchnął. Ruszył w kierunku szafy i wyciągnął zapinaną bluzę z kapturem. Zarzucił ją na ramiona dziewczyny i uśmiechnął się pocieszająco.
- Jeśli uważasz, że naprawdę musisz tam być, to jedziemy. - Odpowiedział na nieme pytanie wypisane na twarzy Marisol. Dziewczyna zamknęła oczy i wtuliła się w ramiona Gabriela.
- Kocham cię. - Wyszeptała niemal niesłyszalnie, wywołują na jego twarzy uśmiech. Następne trzy godziny spędzili w szpitalu słuchając różnych zdań lekarzy, z których wynikało, że Elisie nie zostało zbyt dużo życia i nie ma ratunku. Nie spotkali Sary, co dla blondynki było jednocześnie ulga i ciosem. Marisol była obecna, gdy życie w jej matce gasło, trzymała ją za rękę do ostatniego wychylenia na krzywej pokazanej na monitorze, oznaczającego kres życia kobiety, która zapewniła jej dom. Była szósta trzydzieści, gdy płacząc zasnęła w objęciach Gabriela.
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 20:09:09 30-04-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:47:06 28-09-11 Temat postu: |
|
|
Zaintrygowałaś mnie tym odcinkiem - zwłaszcza zastanawia mnie dalszy los Sary - coś czuję, że będzie miała operacje plastyczną i całkiem nową twarz. Chyba, że będzie nadal żyła z poparzoną twarzą - takie rozwiązanie też mogłoby być ciekawe i byłoby sprawdzianem dla miłości Sary i Ton`ego ( swoim drogą oni mnie jakoś nie przekonują jako para ).
Biedna Marisol - na pierwszy rzut oka wydaje się, że straciła dwie bliskie osoby, matkę i siostrę.
Czekam, |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:59:16 28-09-11 Temat postu: |
|
|
Może nie będę nic mówiła... Ale na pewno pominęłaś jedną kwestię, dlaczego Sara w ogóle jechała tym samochodem o takiej porze i takich warunkach. Będzie miała powody by zmienić twarz i tożsamość... |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:39:08 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Ale ze mnie gapa Nowa tożsamość da jej możliwość zemsty na niewiernym mężu i może też na siostrze?
Wczoraj czytałam odcinek "na szybko", a teraz po przeczytaniu "na spokojnie" widze nowe powody, dla których ten wypadek może okazać się dla Sary "szczęściem od losu". |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:47:34 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Dokładnie
Wstawiać nową oprawę postaci? Znaczy sygnaturki i trailer |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:58:06 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Jeśli możesz to wstaw czekam z niecierpliwością |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:07 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Trailer
Obsada
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:54:37 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Jesteś cudowna! Dodałaś Jorge do obsady - uwielbiam go Mam cichą nadzieję, iż połączysz go z Marianą ( Penelope ).
Kto gra Sarę?
Sygnaturki są boskie. Masz ogromny talent.
Zauważyłam, iż nasz detektyw zagości na dłużej w telenoweli. Mam tylko dwie małe prośby:
- niech Marisol będzie z Gabrielem
- a Peny z Matiasem
wiem, że marzenia nic nie kosztują i czasem się spełniają
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 21:05:08 29-09-11, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:32:32 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Sarę gra Carla Carrillo, aktorka z moich animek
Co do twoich próśb, to sądzę, że coś da się zrobić...
Dzięki :*
Plakat
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 22:39:26 29-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:49:29 30-09-11 Temat postu: |
|
|
Jaka obsada doszła znakomita. Powiem ci, że ta aktorka, która teraz zagra Sarę z bliżej nie znanych mi powodów (ale domyślam się troszeńkę o co może chodzić, a już szczególnie po trailerze) strasznie mi się spodobała. Ładna bardzo. Kto to jest??
A więc ja nadal obstaję przy Sarze i to ona jest moją ulubioną bohaterką. Dlatego jestem zła, że tyle złego ją spotkało - po pierwsze to co się stało między Gabrielem, a Marisol. A po drugie jaki numer wyciął jej Tony!!! Co on sobie myślał?! I jeszcze matka zmarła, gdy ta miała wypadek i to taki okropny. Coś czuję, że będzie tutaj podobnie jak w Analiji i Sarita wróci, ale z inną twarzyczką.
Marisol i Gabriel - nadal nie mogę się przełamać. Przepraszam, ale nie wiem czemu. Wydają się być świetną parą, ale pewnie został mi ten niesmak, że Gabriel niegdyś kochał Sarę, a tu przestawił się na Marisol. I dlatego się tak czuję. Ale z czasem będę się może przyzwyczajać. Oby!
Czekam na więcej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:50:12 01-10-11 Temat postu: |
|
|
Aktorka grająca Sarę to Carla Carrillo pisałam już o tym wyżej
Biorąc pod uwagę to jak bardzo Sara zraniła Gabriela i jak bardzo pomagała mu Marisol w tych ciężkich chwilach nic dziwnego, że chłopak się zakochał
Twarz Analiji jest jedną z moich ulubionych telek, więc mam nadzieję, że się nie obrazicie jeśli wykorzystam ten motyw
Kim jest dziewczyna na twoich animacjach? |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:16:47 01-10-11 Temat postu: |
|
|
W jakiej telenoweli ona gra?
Z tym się zgodzę. I Sara jednak nie powinna tak naskakiwać jakby Gabriel był jej własnością, ale zraniona duma kobiety zawsze robi swoje.
Nie, skądże. Z tym nie ma problemu. Ja sama uwielbiam tą telenowelę. Zresztą każdemu zdarza się coś wykorzystać z innych telenowel.
Maleja Restrepo. A w podpisie są właśnie animacje z telenoweli "Ninos ricos.." gdzie gra Amelię. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|