Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:34:13 28-05-13 Temat postu: |
|
|
A Ty zamiast się uczyć - ewentulanie pisać kolejne odcinki - bawisz się w robienie sygnaturek ;P Podobają mi się, żeby nie było, że nie, ale wolałabym coś poczytać
I wiesz co? Jak czytam o Sarze, to ciągle mam przed oczami Emmę i chyba już tak zostanie do końca |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:37:36 28-05-13 Temat postu: |
|
|
Ależ proszę, przecież Ci nie zabronię wyobrażać sobie kogo chcesz, ale nie umiem już pisać z Emmą, więc ją podmieniłam.
Uczę się, ale przerywam jak już mnie to wnerwia i wychodzi, o właśnie, takie coś |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:44:19 28-05-13 Temat postu: |
|
|
To mi się samo wyobraża, jakoś tak mi się zakodowało i koniec.
No, to Ty się ucz, a ja może napiszę do czegoś ze dwa zdania ^^ |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:17:47 28-05-13 Temat postu: |
|
|
EDIT
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 0:28:01 15-06-14, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:04:18 29-05-13 Temat postu: |
|
|
No kogo jak kogo ale Ivana to się tu nie spodziewałam. I Gabriel jaki rycerz w lśniącej zbroi Ale to dobrze, przynajmniej wie, czego chce i co jest dla niego naprawdę ważne.
A jak przeczytałam o "żywym trupie", to moja wyobraźnia mi podsunęła scenę, w której ów żywy trup odwołuje uroczystości pogrzebowe, albo sam znika gdzieś bez słowa przez co uroczystości zostają odwołane... za dużo siedzę w domu i czytam i mi się bzdurne pomysły po głowie plączą Siadam do pisania, może będzie z tego jakiś pożytek |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:10:49 25-06-13 Temat postu: |
|
|
EDIT
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 0:28:52 15-06-14, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:20:02 25-06-13 Temat postu: |
|
|
Mari i Gabriel jak słodko - dobrze, że chociaż u nich wszystko w porządku.
Tony - od początku mnie intrygował i nadal tak jest. Nie podejmuje się zgadywać co wymyślił w tej chwili, ale mam nadzieję, że koniec końców jednak połączysz go z Sarą ^^ Mocno im kibicuję ;D
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 22:20:37 25-06-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:28:57 25-06-13 Temat postu: |
|
|
Co Tony wymyślił? Hmm, ja wiem, ale nie powiem, bo zepsuje następny odcinek. Na razie jest pogrążony w żałobie, ale coś mu zacznie się nie zgadzać, ty się nie bój, wzięłam sobie do serca twoje uwagi, żeby przestał być taki rozmemłany i wziął się za poszukiwania.
A Mari i Gabriel to moja najukochańsza para (chyba ze wszystkich, tak na serio), więc chce ich przez ten ciężki dla niej okres przeprowadzić razem, inaczej niż w poprzedniej wersji, bo na to zasługują.
Dziękuje, że wciąż tu jesteś |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:35:51 25-06-13 Temat postu: |
|
|
Jakby mogło mnie tu nie być? Chcę poznać finał tej historii
I nie masz pojęcia jak mnie cieszy, że Tony się w końcu ogarnął ^^ Wreszcie zaczyna przypominać dawnego siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:17 25-06-13 Temat postu: |
|
|
Wezmę się za niego, bo takiego marudy, to nawet ja nie lubię Będzie zupełnie inaczej niż chciałaby Sara |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:57:56 01-07-13 Temat postu: |
|
|
Proszę, Aguś niech Ci będzie
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 23:17:03 01-07-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:16:41 02-07-13 Temat postu: |
|
|
Och, nie trzeba było, dziekuję :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:10:30 12-07-13 Temat postu: |
|
|
EDIT
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 0:30:18 15-06-14, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:08:19 13-07-13 Temat postu: |
|
|
A dlaczego miałaby nie przeżyć? ;D
No dobra, myślałam, że Tony będzie coś działał, ale w sumie nie ma tego złego... przynajmniej dowiedział się paru rzeczy W sumie teraz, to najlepiej, jakby gdzieś na schodach, albo w bufecie, czy nawet przed szpitalem zupełnie przypadkowo wpadł na Sarę... ale to by było zbyt proste, nie? No więc dlatego właśnie grzecznie czekam na next, który mam nadzieję, że pojawi się szybko.
A! Świetny plakat I to w dodatku z Emmą - dziękuję :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:33:17 13-07-13 Temat postu: |
|
|
Cieszę, że Ci się podoba plakat, troszkę się nad nim namęczyłam
A co do odcinka, to musiałam to wszystko jakoś ogarnąć, bo jak dotąd Tony był jedyną osobą, która o zamieszaniu z Marisol-Blancą nie miała zielonego pojęcia A przy okazji wyjaśniło się też wszystko dla Sary, no może poza tym jak Mari zaszła w ciąże, ale myślę, że mogłoby ją to trochę podłamać. Zwłaszcza teraz kiedy zaczęła, na razie na własny użytek, myśleć trochę cieplej o Marisol. |
|
Powrót do góry |
|
|
|