|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:42:41 29-07-07 Temat postu: |
|
|
No to jednak Matt coś wymyślił. to było takie romantyczne, płatki róż, muzycy...ah! Taki pomysłowy facet to skarb |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 22:48:45 30-07-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 3
- AAA!!! Oświadczył Ci się?! aaa, wiedziałam, że w końcu to zrobi!!! Świata poza Tobą nie widzi!!!- Ana Cristina nie mogła zapanować nad radością z powodu zaręczyn przyjaciółki.
+ Ciszej!! Zaraz cała dzielnica będzie wiedzieć- Alejandra starała się zapanować nad emocjami koleżanki, chociaż sama nie potrafiła ukryć swoich.
- Teraz nie możesz nam odmówić i musisz iść z nami uczcić to wielkie wydarzenie!- Ana Cristina od zawsze mówiła, ze tych dwoje najwcześniej stanie przed ołtarzem
+ No dobrze pójdę z Wami, ale najpierw wezmę prysznic i się przebiorę, znając Was to poza kilkoma drinkami czeka mnie szalona noc w dyskotece- wszystkie dziewczyny zaczęły sie śmiać.
Po godzinie wszystkie były już gotowe do wyjścia. Tak jak przypuszczała Alejandra poza wypadem do pubu, dziewczyny postanowiły wybrać się do klubu. W końcu nie co dzień ludzie się zaręczają- przekonywały Alejandrę.
Dziewczyny do domu wróciły nad ranem. Były tak padnięte, że rzuciły się na łóżka tak jak stały.
Alejandrę obudziły zapachy dochodzące z kuchni. Kiedy weszła do kuchni zobaczyła Marisę, siostrę Oliwii w najlepszej roli jaką pełniła w tym mieszkaniu- kucharki- wszystkie uwielbiały kiedy Marisa gotowała. Alejandra aż się dziwiła, że zamiast otworzyć własną restaurację poszła na medycynę. Jednak Marisa zawsze jej odpowiadała, że woli leczyć ludzi, zwłaszcza dzieci niż być odpowiedzialną za ich otyłość.
- Nie wiedziałam, ze masz zamiar tak wcześnie wrócić..
+ Wcześnie?? Hola hola jest już 14.00. Chyba wczoraj miałyście udany wieczór- Marisa nie potrafiła przestać sie śmiać.
- Jak to 14.00?! Wróciłyśmy koło 6, ale miałam budzik ustawiony na 10.00, nie słyszałam, żeby dzwonił...
+ Nawet gdyby spuścili bombę koło was to i tak żadna z Was by nie usłyszała, sama całkiem głośno się zachowywałam a Wy nic- mówiła dalej rozbawiona Marisa- A dzwonił twój " facet", powiedziałam ze oddzwonisz.- Marisa jak zwykle mówiąc o Macie nie potrafiła pozbyć się ironii. Coś ją od niego zawsze odpychało.
- A ty znów swoje, a tak przy okazji to przyszły mąż, a nie " facet" jak to ujęłaś. Idę się doprowadzić do porządku.
+ Idź, idź... - posłała jej wciąż rozbawiony uśmiech- I gratuluję zaręczyn.
- Dzięki.
-------------------------------------------------------------------------------------
Podczas kolejnych dni zakochani ustalili, że pobiorą się za 3 miesiące. Oboje będą mieli wtedy trochę wolnego czasu przed ostatnim rokiem studiów.
- Te obrączki, które wybraliśmy są przepiękne, a na twoim palcu kochanie będą jeszcze piękniejsze...
+ Chciałbyś Wybraliśmy już obrączki, salę, Kościół, zaproszenia. Teraz czas skupić się na naszych strojach. Jutro idę z dziewczynkami do sklepu wybrać suknię.
- Jeśli chcesz pójdę z Tobą- zaoferował się Matt
+ Nie możesz!!! Pan młody może zobaczyć pannę młodą w sukni ślubnej dopiero w kościele. Wcześniej to zabronione, ponieważ to oznacza nieszczęście.
- Oj głuptasie przecież żartuję. Chciałem sprawdzić czy mnie słuchasz- Matt droczył się z narzeczoną
+ A co z Twoimi rodzicami?
- Rozmawiałem z nimi wczoraj i ustaliliśmy, że przyjadą tydzień przed ślubem. Mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza?
+ Ależ skąd. Nawet lepiej, ponieważ mogę się skupić na ślubie. Chodź idziemy do moich rodziców, opowiemy im co udało nam się już załatwić.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Dziewczyny pobudka, idziemy po suknię ślubną!!!- Alejandra z przejęcia nie mogła spać. Chciała jak najszybciej zobaczyć sukienki i wybrać tą jedyną dla siebie.
- Tu es loca?! Jest za wcześnie na zakupy. Jeszcze 2 godziny musisz wytrzymać. Dobranoc.- odpowiedziała zaspana Ana Cristina po czym obróciła się na bok i wróciła do snu o swoim księciu..
Alejandra nie mogła usiedzieć na miejscu ani sekundy. Postanowiła się przejść. Kiedy wróciła dziewczyny już na nią czekały.
- Przeszłyśmy już chyba ze 100 sklepów i nic nie wybrałaś. Chodźmy się czegoś napić, w pobliżu jest przytulna kawiarenka- smęciła Ana Cristina, chociaż Oliwia i Marisa też zaczynały wątpić czy Alejandra znajdzie wymarzoną suknie.
+ No dobrze chodźmy. Coś mi się wydaję, że nigdy nie kupię tej sukni. Czy nikt nie może zrozumieć, że są też dziewczyny, które chcą skromną, białą suknię za przyzwoitą cenę?!
Po drodze do kawiarni Alejandra zauważyła piękną suknię ślubną. W tym momencie postanowiła, że jej marzenie o skromnej sukni zamieni się w bycie księżniczką, chociażby tylko tego jednego dnia.
- Dziewczyny...biorą tą- i wskazała dziewczynom miejsce gdzie znajdowała sie suknia.
+ Przecież chciałaś mieć skromną sukienkę!!!- zdziwiły sie dziewczyny- Wiesz ile ona będzie kosztować?!
- No me importa- tylko tyle odpowiedziała Alejandra zahipnotyzowana widokiem sukni- Chcę mieć tę suknię- i jak powiedziała tak zrobiła.
-------------------------------------------------------------------------------------
Po zakupie sukni Alejandra wraz z Mattem zabrała sie za przygotowania do ślubu i wesela, wybrali wszystkie dekoracje, kwiaty i ani sie spostrzegli jak minęły 3 miesiące i nadszedł dzień, w którym Alejandra miała poznać rodziców Matta.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Roberta Pardo dnia 13:24:51 01-08-07, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:49:51 30-07-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.. |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:46:45 31-07-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny, a ta suknia i pierścionek? Cudo...fajnie, że dałaś fotki |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:18:15 01-08-07 Temat postu: |
|
|
ładna sukienka, ale tak średnio skromna;)
Styl masz ogólnie ładny , choć zdarzył ci się jeden błąd ortograficzny
"i wskazała dziewczyną miejsce gdzie znajdowała sie suknia. " w tym przypadku pisze się dziewczynom;)
To tak na przyszłość
Super odcinek, czekam na new:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 13:26:01 01-08-07 Temat postu: |
|
|
Bloody napisał: | ładna sukienka, ale tak średnio skromna;)
Styl masz ogólnie ładny , choć zdarzył ci się jeden błąd ortograficzny
"i wskazała dziewczyną miejsce gdzie znajdowała sie suknia. " w tym przypadku pisze się dziewczynom;)
To tak na przyszłość
Super odcinek, czekam na new:) |
oops..przepraszam, teraz będę sprawdzać 3 razy zanim pojawi się nowy odcinek;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:28:20 01-08-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super przegapiłam drugi odcinek ale już nadrobiłam. Te zaręczyny były takie romantyczne.. eh a tenm odcinek też był super fajne zdjęcia sukni i pierścionka |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 16:22:56 01-08-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 4
[link widoczny dla zalogowanych]
Alejandra teraz denerwowała się jeszcze bardziej wizytą rodziców Matta niż wcześniej. Teraz mieli ją poznać jako przyszłą żonę swojego ukochanego syna. Przyjaciółki, które znały matkę Matta powiedziały, że nie będzie to miłe spotkanie.
- Jego matka jest straszna. Będzie udawać miłą, wspaniałą kobietę. Zaatakuje gdy najmniej się będziesz tego spodziewać.
+ To prawda. Pani Suarez od zawsze jest postrachem dla potencjalnych dziewczyn swojego syna. W liceum Matt spotykał się z jedną taką, matka zaprosiła Matta na kolację, a on przyjechał tam z nią. Tydzień później już bym wolnym strzelcem.
= Dziewczyny przecież wychodzę za Matta, a nie za jego matkę. Na pewno nie jest taka zła jak mówicie. A co do tamtej dziewczyny, widocznie nie byli w sobie zakochali i woleli się rozstać.
+ Jasne. A myślisz, że dlaczego Matt woli spędzać czas z kumplami, których nie znosi niż z rodziną?- Ana Cristina nie dawała za wygraną- Bo nie chce widzieć matki!!! Bo ma dość jej ciągłych narzekań, że powinien wrócić do domu, wyszaleć się, a dopiero potem pomyśleć o życiu.
= Nie sądzę aby o to chodziło. Jego rodzina ma pewnie dużo pracy i nie mają czasu na rodzinne spotkania.- Alejandra próbowała przekonać dziewczyny, że się mylą.- Poza tym jutro Wam opowiem jak było. Ja się zbieram w końcu muszę się przygotować na wizytę teściów- rozbawiona tą rozmową Alejandra zabrała się za przygotowania do kolacji z przyszłymi teściami.
-------------------------------------------------------------------------------------
Podczas kolacji rodzice Matta traktowali Alejandrę życzliwie. Była zdziwiona tą sytuacją, ale podobało jej się, że dziewczyny się myliły. Strach ją opuścił. Jednak nie mogła oprzeć się wrażeniu, że między Mattem, Dawidem a Alicią panuje jakaś dziwna atmosfera.
Dopiero po kolacji zapytała Matta o to. Zmieszał sie jak nigdy wcześniej, jednak chcąc być uczciwym wobec niej odpowiedział
- Kiedyś na imprezie ja i Alicia wypiliśmy za dużo i skończyliśmy w moim mieszkaniu. Alicia była już wtedy z Dawidem. Do dziś Dawid unika wspólnych spotkań, aby nie dopuścić do powtórzenia tej sytuacji.
+ Ale przecież wie, że się kochamy i chcemy wspólnie spędzić resztę życia.
- To wytłumacz mu to. Z resztą to z Alicią to była pomyłka. Oboje byliśmy pijani i to sie wydarzyło tylko raz!
+ Nie musisz się tłumaczyć, to była przeszłość. Teraz jesteśmy tylko my i nic więcej się nie liczy.- pocałowała go i razem zabrali się za sprzątanie po kolacji, a potem Matt odwiózł ją do jej mieszkania. |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:47:53 01-08-07 Temat postu: |
|
|
Ale ta Alejandra wyrozumiała A co do rodziców Matta to już czuję w kościach, że coś się święci. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:07:59 01-08-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:24:13 01-08-07 Temat postu: |
|
|
niby wszystko super, ale....cos sie tu chyba szykuje - juz sie boje:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 22:43:56 01-08-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 5
Rano dziewczyny już czekały, aż Alejandra się obudzi i opowie im jak straszna była ta kolacja.
- Alejandra jak dobrze, że już wstałaś. Właśnie się zastanawiałyśmy co zjesz na śniadanie.
+ Ana obojętnie:) I tak wiem, że umieracie z ciekawości jak było.
= Skoro humor Ci dopisuje nie było źle-odpowiedziała Oliwia.
+ Nie, było bardzo miło. Ale czułam, że Dawid chce jak najszybciej wrócić do hotelu.- Alejandra opowiedziała przyjaciółkom o rozmowie z Mattem- A gdzie Marisa? Chyba nie ma wykładów w sobotę??- była zdziwiona nieobecnością trzeciej przyjaciółki.
= Nie, udało jej się załatwić pracę w szpitalu jako wolontariuszka. Będzie pomagać pielęgniarkom przy najmłodszych pacjentach. Znasz ją. Ale wracając do Dawida, zamierzasz z nim porozmawiać i wyjaśnić z nim to?
+ Mam taki zamiar. Popołudniu do niego zadzwonię i zapytam czy możemy się spotkać. Matt wyjechał na kolejny rajd więc mam trochę wolnego czasu.
- To świetnie pójdziesz z nami na imprezę. Dziewczyny z roku robią domówkę. Zobaczysz będzie super.
+ Niech będzie, w końcu ostatnio nigdzie nie wychodzę.
Przez całe popołudnie Alejandra wspominała wczorajszą kolację i rozmowę z Mattem. Czemu wcześniej jej tego nie powiedział? Co prawda ona nigdy nie pytała ile dziewczyn było przed nią, ale też nie spodziewała się być pierwszą w jego życiu. Wiedziała, że zaraz po maturze podróżował i imprezował, więc na pewno miał jakieś dziewczyny.- To nieważne. To przeszłość. Lepiej zadzwonię i spróbuję porozmawiać z Dawidem- już po chwili usłyszała jego głos.
-------------------------------------------------------------------------------------
* Słucham?
+ Cześć tu Alejandra. Moglibyśmy się spotkać? Chciałabym z Tobą porozmawiać o czymś bardzo ważnym dla mnie.
* Nie ma sprawy...Pewnie chodzi o wczorajszą kolację w "rodzinnym" gronie- odpowiedział z ironią Dawid
+ Prawie zgadłeś
* Kiedy chcesz się spotkać i gdzie?
+ Może dziś o 19.00 w " Cafe"?
* Ok, będę czekał, do zobaczenia.
+ Cześć i dziękuję
* Nie ma za co, jeszcze nic nie zrobiłem;)
-------------------------------------------------------------------------------------
Tymczasem matka Matta nie potrafiła wyobrazić sobie życia jej synka po ślubie. Jej mąż już z doświadczenia wiedział, że nie ma co przekonywać żony do zmiany decyzji. Miał jednak nadzieję, że jego syn bez problemu ożeni się z kobietą, którą kocha.
- Muszę przyznać, że nasz syn nie mógł trafić lepiej. Wspaniała dziewczyna, piękna, inteligentna, bogata i mimo to taka miła i skromna.
+ Przesadzasz, chciała pewnie dobrze wypaść przed nami. Poza tym nasz mały synek jest za młody na małżeństwo. Porozmawiaj z nim o tym, bo mnie nie chce słuchać.
- Kochanie, Matt ma już 25 lat. My w tym wieku oczekiwaliśmy już drugiego dziecka. Poza tym to trochę dziwne, że Matt według Ciebie jest za młody, a Dawid chociaż jest młodszy powinien sie ożenić.- odpowiedział Javier nieświadomy powodu jakim kierowała się jego żona aby jej młodszy syn poślubił Alicię.
+ Alicia to świetna partia dla naszego syna. a ta cała Martinez de Monroy...Poza tym Dawid to co innego- nie miała ochoty ciągnąć dalej tego tematu
- Ależ oczywiście skarbie. Pogódź się z tym, że nasi synowie są już dorośli i czas, aby założyli swoje rodziny.
+ Masz rację, ale na sama myśl, że nas opuszczą serce mi pęka.
- Kochanie, przecież nie znikają i będą nas odwiedzać tak jak teraz.- Javier przytulił żonę, a następnie zabrał ją na kolację aby przestała roztrząsać sprawę ślubu Matta
-------------------------------------------------------------------------------------
Dziewczyny właśnie się szykowały na imprezę kiedy Alejandra oznajmiła im, że mają na nią nie czekać, ponieważ Dawid zgodził się na spotkanie i nie wie kiedy wróci.
O godzinie 19.00 Alejandra była już w "Cafe" gdzie czekał na nią Dawid
+ A ja myślałam, że będę za wcześnie. Cześć
*Witaj, nie lubię jak piękna kobieta na mnie czeka- odpowiedział jej Dawid i posłał najpiękniejszy uśmiech jaki kiedykolwiek widziała
+ Swojej narzeczonej tez tak mówisz?
* Jej mówię podobnie, nie jest tak piękna jak Ty- Alejandra się speszyła po tych słowach
+ Lepiej coś zamówmy.
- Dobry wieczór, co dla Państwa?
+ Poproszę kawę i "ciastko dnia"
* Dla mnie to samo
- Już podaję...
+ Nie jesteś taki jak Matt, on nie zamawia dopóki nie wie co jest danego dnia.
* Nie jestem taki jak on, nawet nie chcę być jak on...
- Proszę, 100 pesos
* Proszę reszta dla pani.
+ Chciałam z Tobą porozmawiać ponieważ wczoraj wydawało mi się...
* Że chcę jak najszybciej wyjść z mieszkania mojego brata?- przerwał jej Dawid
+ Tak, pytałam Matta o to. Powiedział mi co zaszło miedzy nim a twoją dziewczyną, i że do tej pory mu tego nie wybaczyłeś i czujesz się zagrożony
* Żartujesz- roześmiał się Dawid- Tak Ci powiedział?! Ja zagrożony...dobre sobie...Gdyby chciał oddałbym mu Alicię bez słowa- Dawid nie mógł powstrzymać się od śmiechu
+ Co?!
* Jestem z nią tylko ze względu na dziecko, podobno moje...
+ Jak to??
* Nie powiedział Ci, że Alicia jest w ciąży? Podobne do niego, najważniejsze sprawy zawsze pomija.
+ Nie mów tak o nim, co mu do tego że TWOJA dziewczyna jest z TOBĄ w ciąży?? NIC!!
* Może gdyby nie fakt, że on z nią też sypiał..
+ Raz i to przez alkohol! Dawno temu!
* Jasne, a to, że dwa miesiące temu i miesiąc temu był u rodziców i widział się z Alicią to nic???!
+ Nie chcę słuchać tych oszczerstw pod adresem mojego męża!!! Wychodzę!!!
* Poczekaj- złapał ją za rękę, aby nie odeszła.
+ Puść mnie, bo zacznę krzyczeć!
* Najpierw Ci coś powiem... Dobrze sie zastanów czy chcesz za niego wyjść, skoro teraz będąc z Tobą spotykał się z innymi, to po ślubie to się nie zmieni
+ Przestań, kocham go i wyjdę za niego. Nikt mnie nie powstrzyma, a na pewno nie ty i te twoje kłamstwa!
Puścił ją mówiąc do siebie " To się jeszcze okaże"
Ostatnio zmieniony przez Roberta Pardo dnia 23:58:03 18-08-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:29:16 02-08-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek i entrada świetna, ciekawe jak to dalej będzie z bohaterami |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 21:21:50 03-08-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 6
Alejandra wróciła do domu późno. Jak się spodziewała dziewczyny były już na domówce. Nie mogła przestać myśleć o tym co powiedział jej Dawid. W głowie kłębiły jej się myśli- Czy Dawid mówił prawdę, a może kłamał? Jaki ma w tym cel? Może mu sie spodobałam, przecież tak dziwnie patrzył na mnie podczas tej kolacji i dzisiaj w "Cafe". Czy Matt na prawdę był w domu, czy na rajdach jak mówił?- zmęczona zastanawianiem sie nad tym zasnęła na kanapie w salonie. Obudziła się kiedy Oliwia i Ana Cristina wróciły. Chwilę z nimi porozmawiała, zapytała jak było i poszła się położyć do siebie. Nie chciała aby widziały, że się martwi, zaczęły by wypytywać a ona nie miała już siły na wracanie do tego. Leżąc w łóżku stwierdziła, że nie będzie sie przejmować tym co naopowiadał jej Dawid. Pewnie zrobił to dla matki, która nie chciała aby Alejandra została jej synową. Po tej myśli zasnęła.
Rano pierwsza sie obudziła i zrobiła śniadanie dla współlokatorek. Kiedy już kończyła do mieszkania weszła Marisa.
- No proszę, wreszcie wróciłaś. Wyglądasz na wykończoną. Co oni każą Ci robić w tym szpitalu??
= Dzień dobry Alejandro, ja też się cieszę, że Cię widzę. Mam dość. Myślałam, że to będzie przyjemna praca. Oglądanie tych maluszków i pomaganie przy nich. Teraz nie wiem czy chcę tam dalej pracować.
- Było aż tak źle?
= Moim opiekunem jest jakiś młody lekarz i...- Marisa nie dokończyła gdyż Alejandra jej przerwała jak tylko usłyszała, młody lekarz
- No proszę, teraz sie okazuje, że nawet w szpitalu można znaleźć miłość...Przystojny?
= Alejandra!!! To jest szpital a nie biuro matrymonialne!!- oburzyła się Marisa, choć sama musiała przyznać, że jej opiekun choć zdolny to był niesamowicie przystojny.- Taki sobie. Poza tym myśli, że zna się na wszystkim najlepiej. To jakiś palant, nie wiem jak długo z nim wytrzymam.
- Już dobrze słonko. Nic nie mówię, zjedz coś a potem maszeruj do łóżka, bo wyglądasz strasznie, a wieczorem idziemy na imprezę
Marisa nie stawiała oporu i zrobiła jak powiedziała Alejandra.
Wieczorem dziewczyny postanowiły zrobić sobie maratonik po klubach i podczas jednej nocy odwiedzić jak największą ilość klubów. Stwierdziły, że w każdym klubie bawią sie godzinkę, max dwie. W ten sposób odwiedziły aż 5 klubów. Oczywiście nie obyło się bez narzekań Any Cristiny, że właśnie poznała księcia i musi wychodzić. Lecz co nowy klub ona miała nowego księcia. Tak było zawsze, więc dziewczyny nie przejmowały się jej słowami.
Kolejne dni upływały podobnie. W ciągu dnia Alejandra i jej przyjaciółki sprawdzały czy wszystko jest już gotowe do ślubu i wesela, czy wszyscy goście potwierdzili przybycie. Wieczorami korzystały z ostatnich chwil wolności Alejandry i chodziły na imprezy, jedną z imprez zorganizowały nawet u siebie w mieszkaniu. Matt natomiast ostatni tydzień spędzał z kolegami, omawiali kolejne wyjazdy na rajdy i sami kombinowali, aby jeden z rajdów zorganizować w Mexico. Wieczorami ciężko go było zastać w mieszkaniu. Któregoś z tych wieczorów Alejandra chciała go zapytać o jeden szczegół. Nie miała sił aby jechać do niego więc postanowiła, że załatwią to przez telefon. Była zdziwiona, że jego komórka była wyłączona, nigdy się z nią nie rozstawał. Zaczęła wydzwaniać po wszystkich znajomych Matta jakich znała. Nikt nic nie wiedział.Alejandra była roztrzęsiona. Co sie mogło stać??!! Wypadek? Ale dlaczego nikt jej nie poinformował?! Rozmyślił się?? Nie, to niemożliwe, trochę za późno na to!!- powiedziała do siebie.
Po pewnym czasie ochłonęła i zorientowała się, że jeszcze nie dzwoniła na telefon stacjonarny w jego mieszkaniu...Modliła się aby odebrał...
Ostatnio zmieniony przez Roberta Pardo dnia 13:08:33 06-08-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:19:12 04-08-07 Temat postu: |
|
|
Ciekawe dlaczego Matt nie odbiera...Czekam na wyjaśnienie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|