|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aga92 Debiutant
Dołączył: 19 Sty 2008 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:33:07 22-04-08 Temat postu: |
|
|
Trafiłam przez przypadek na Twoje Barwy miłosci i stwierdzam,że są super! |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:31:04 24-04-08 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam całe Twoje Barwy miłości i mam nadzieje,że zamieścisz kolejne odcinki.Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:36:34 25-04-08 Temat postu: |
|
|
właśnie kiedy nowy
nie każ nam dłużej czekać |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 17:15:07 26-04-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 73
Entrada: [link widoczny dla zalogowanych]
- Gómez. - White mówił opanowanym głosem. - Przywieź go na przesłuchanie.
= Nie mogę.
- To rozkaz.- Powiedział z naciskiem.
= Nie mogę go przywieźć - powtórzyła. - Przebywa w Sydney, kawał drogi od miejsca zabójstwa.
- Jeśli podał do publicznej wiadomości, że będzie...
= Nie podał - przerwała mu. - I tu właśnie morderca popełnił błąd. Podróż Portera jest tajna, tylko kilka osobistości zostało o niej powiadomionych. Panuje powszechne przekonanie, że Porter jest w Mexico City.
- Zatem sprawdźmy miejsce jego pobytu. Natychmiast.- Żołądek podszedł jej do gardła, gdy wykonywała zaczęła wybierać numer Portera, modląc się aby był tam gdzie jej powiedział.
Po kilku minutach czekania odezwał się Porter.
+ Pani Komisraz, to nieodpowiedni moment do rozmowy. Mogę skontaktować się z tobą nieco później?
- Nie. - Powiedziała oschle. Zerkając na Willisa, który namierzał miejsce połączenia. - Muszę potwierdzić miejsce twojego pobytu.
+ Miejsce mojego pobytu? - Zapytał zaskoczony. - Coś nie tak? Co się stało?
- Miejsce twojego pobytu. Potwierdź je.- Przez chwilę milczał próbując samemu się domyślić o co chodzi.
+ Uczestniczę w spotkaniu, które odbywa się w Sydney, w Australii.
- Miejsce pobytu potwierdzone - półgłosem rzekł Willi, bardziej do White’a niż do Oliwia.. - Jest tam, gdzie mówi.
= Porter, broń zarejestrowana na twoje nazwisko została znaleziona na miejscu zbrodni. Muszę cię prosić, byś się zgłosił na przesłuchanie przy pierwszej możliwej okazji. Możesz przyjść ze swoim adwokatem. Radzę ci, abyś przyprowadził go ze sobą - dodała mając nadzieję, że zrozumiał, co chciała przez to powiedzieć. - Rozumiesz, jakie masz prawa i obowiązki?
+ Oczywiście. Poczynię odpowiednie przygotowania. Do widzenia, pani komisarz.
Oliwia jeszcze przez jakiś czas rozmawiała z szefem i odczuła ulgę, gdy ten odesłał ją do domu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Ana i Diego tym razem mając już pełną świadomość swoich czynów i słów nie mogli się powstrzymać aby nie powtórzyć upojnej nocy. Oboje nie mogli uwierzyć w swoje szczęście i jednocześnie głupotę. Jak wcześniej mogli nie zauważyć, że to co ich łączy to nie nienawiść a miłość? Dopiero nad ranem Diego realnie podszedł do całej tej sytuacji i chcąc nie chcąc musiał zepsuć Anie humor. Wolał wiedzieć na co ma się przygotować. Ana nie mając pojęcia o czym myśli uśmiechnęła się do niego i pocałowała.
- Ana...co zrobisz z Danielem?- Zaskoczona pytaniem odsunęła się od niego.
= Chyba mu nie powiesz, że będąc z nim sypiam z Tobą??
- Zwariowałaś?? Poza tym, nie zamierzam z Tobą więcej sypiać dopóki z nim będziesz!- Powiedział zły, co ucieszyło Anę.
= Jak tylko go zobaczę porozmawiam z nim i powiem, że nie pasujemy do siebie.
- I to ma być zerwanie??
= A co mam mu powiedzieć? „Wybacz, ale idiota Ferrer odkrył, że mnie kocha i chce być z nim.” To idiotyczne, nie powiem mu nic takiego.
- Daj znać jak już będziesz wolna i nie będziesz chciała ukrywać, że kochasz tego idiotę Ferrera.- Powiedział ubierając się, po czym wyszedł trzaskając drzwiami.
= Nie trzaskaj drzwiami!- Krzyknęła za nim. Może nie wyraziła się idealnie, ale każdy by zrozumiał! Z wyjątkiem Diega! Była na niego wściekła. To on do niej przyjdzie a nie ona do niego. Tego była pewna, tyle czekała to i teraz może.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Alejandra obudziła się rano i sprawdziła czy Dawid śpi. Na jej szczęście spał jak zabity, więc nawet hałas, który zrobiła go nie obudził. Ubrał się na szybko, zabrała swojego laptopa i pojechała do Oliwii, która była zaskoczona widokiem przyjaciółki tak wcześnie.
- Jeśli wychodzisz do pracy, zadzwoń, że będziesz później.- powiedziała Alejandra wchodząc do środka.
= Alex co się dzieje? Jest za wcześnie jak na Ciebie.
- Nie wiem czemu się z Tobą przyjaźnię i Ci pomagam.- Zaśmiała się.- Wczoraj się nudziłam i pogrzebałam trochę za Twoim ulubieńcem.
= Porterem?- Zapytała siadając obok, Alex uniosła brew ze zdziwienia.
- Myślałam o Wilsonie, a nie Twoim kochasiu. Pogrzebałam co nieco za nim i jego rodziną. Są co najmniej dziwni. Porter ukrywa się, jest tajemniczy, ale obecnie czysty. A Twój senatorek ma bardzo dobre układy z prawie całym światem.
= Wiem o tym, dlatego tak mnie drażni. Myśli, że jak zna każdego to może wszystko. Nie wiem jak ma mi to pomóc.
- Pamiętasz jak mówiłaś, że czujesz jakby ktoś znal każdy Twój krok?
= Tak, wkurza mnie to, bo nie mogę skończyć tej sprawy. Zawsze jest krok przede mną.
- Może dlatego, że ktoś mu pomaga? Wilson jest bardzo dobrym przyjacielem naszego kochanego dupka, Parkera.- Powiedziała Alex patrząc na Oliwię.
= To nic dziwnego, wszyscy o tym wiedzą.
- Tak, a czy wiedzą o tym?- Zapytała pokazując Oliwii co znalazła.
= Jesteś geniuszem.- Powiedziała przeglądając dane.- Czekaj! Jak prosiłam Portera o pomoc, też miałam jakieś dane, ale nie zdążyłam ich przejrzeć. Może coś się przyda.- Dziewczyny skupiły się na przeszukiwaniu materiałów. Dopiero telefon od White’a im przerwał i wspólnie pojechały do biura.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Diego był wściekły po tym jak go potraktowała Ana. Kiedy zadzwonił do Dawida, który był zły z powodu nieobecności Alex zaczął się śmiać i zaprosił przyjaciela na drinka. W końcu odkąd Dawid się ożenił nie mieli okazji aby zaszaleć jak za starych czasów. Siedząc w klubie popijali drinki co jakiś czas flirtując z kobietami. Kiedy humor im się poprawił zamierzali zabawić się na parkiecie. Cały czas śmiali się, że dali się upolować dziewczynom, chociaż zawsze śmiali się z kolegów, którzy dla miłości potrafili zrezygnować z wszelkich przyjemności. Zabawa rozkręcała się na dobre, gdy Diego przyciągnął Dawida do siebie pokazując mu pewną postać.
- Powiedz, że wypiliśmy za dużo i nie ogarniamy tego co się dzieje. Mamy zwidy czy jak to się tam nazywa.
= Co on tu robi? Myślałem, że...
- Surez!- Klepnął Dawida w ramię.- Miałeś zaprzeczyć, do cholery! Lepiej wyjdźmy stąd.
= Od kiedy Ferrer boisz się kłopotów? Poradzimy sobie, jak zawsze. Nasz duet jest niepokonany.- Roześmiał się, na co Diego przestał zajmować się tylko tym co zobaczył, a zaczął myśleć co się stanie później. |
|
Powrót do góry |
|
|
Patilla Debiutant
Dołączył: 27 Gru 2007 Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School
|
Wysłany: 18:12:53 26-04-08 Temat postu: |
|
|
FAjny odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:53:41 27-04-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny jak zawsze.Czekam na następny |
|
Powrót do góry |
|
|
angie Idol
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:34:38 27-04-08 Temat postu: |
|
|
Oj i już Diego i Ana się pokłócili Mam nadzieję, że nie na długo....
Świetna z scena z chłopakami Alejnadra wpadła na trop, ciekawe jak się potoczy..Czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:40:39 27-04-08 Temat postu: |
|
|
Ana i Diego... ta parka nie potrafi żyć ze sobą w zgodzie, kłócą się o takie drobnostki. Ktoś tu jest zazdrosny
Mam nadzieję, że z pomocą Alejandry Olivii uda się rozwiązać zagadkę.
Supr, pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 14:14:01 01-05-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 74
Entrada: [link widoczny dla zalogowanych]
White widząc Oliwie i Alejandre razem nie był zachwycony. Wiedział, że jeśli jego przełożony się o tym dowie, w biurze będzie panowała napięta atmosfera albo polecą czyjeś głowy. Zawsze się zastanawiał jak Gómez i de Monroy pracują, że są najszybciej działającym duetem w całej jednostce. Kiedy chciał aby wróciły i pomogły mu w sprawie, Parker mu zabronił, a po dłuższych prośbach zgodził się jedynie na Gómez. Czy ojciec Alejandry domyślił się co robiła jego ukochana jedynaczka? W końcu kiedyś to on tu pracował i był najlepszy. White’a nie zdziwiło kiedy Alejandra szybko połapała czym się zajmują i jak tajne jest ich działanie. Dopiero z czasem, gdy policja przestała sobie radzić z przestępczością musieli zmienić charakter działania i na szczęście było to po tym jak dziewczyny odeszły, a raczej zostały wyrzucone przez Parkera. Każdy się zastanawiał w czym mu przeszkadzały. Były lepsze niż chciał aby były? One dwie pracowały lepiej niż reszta, one dwie mogły tu zostać, a reszta odejść. Dla wszystkich było szokiem odejście dziewczyn. A kiedy Oliwia wróciła sama przeżyli kolejny. Dziś widząc je obie skupione i gotowe do pracy, znów uwierzyli w sukcesu tego duetu.
Alejandra od razu skierowała się do gabinetu, który niegdyś dzieliła z przyjaciółką i zajęła się dalszym przeglądaniem danych ,a Oliwia wraz z Willisem zajęła się rozmową z psychologiem, który miał stworzyć porter psychologiczny dokładniejszy niż ostatnio.
- Dlaczego morduje prostytutki?- Zapytała Oliwia przeglądając raport, ale nie widząc nic nowego.
= Chce mieć władzę. Seks daje władzę. Śmierć daje władzę. A on musi kontrolować ludzi, sytuacje. Pierwsze morderstwo pewnie popełnił pod wpływem impulsu. W chwili słabości ze zdziwieniem stwierdził, że zachowuje się gwałtownie, że potrafi zachowywać się gwałtownie. Ochłonął, zatarł ślady. Nie chce, aby go złapano, lecz potrzebuje, by go podziwiano, bano się go. Dlatego wszystko nagrywa. Używa broni na kolekcjonowanie której mogą sobie pozwolić tylko ludzie bogaci. Znowu władza i siła. Zostawia broń na miejscu zbrodni, by pokazać, że jest jedyny w swoim rodzaju. Zapowiedział, ile osób zabije, by pokazać, że jest dobrze zorganizowany, dokładny. Ambitny.
= Czy od początku miał na myśli sześć kobiet? Sześć celów?
- Jedynym stwierdzonym związkiem miedzy trzema ofiarami był ich zawód. W moim przekonaniu kobiety zostały wybrane w sposób przypadkowy. Ma złe zdanie o kobietach. Poniża i upokarza je po śmierci, by pokazać swoją wyższość oraz wyrazić wstręt, jaki do nich czuje. - Widząc, że nic nowego się nie dowie, dała znak Willisowi, że już kończą. Jednak jej ciekawość przezwyciężyła i zadała pytanie, którego nie chciała zadawać.
= By siebie chronić, by utrudnić grę, mógłby wynająć kogoś, zapłacić komuś, aby zabił wybraną przez niego osobę, a on tymczasem miałby niezbite alibi?
- Nie.- Powiedziała stanowczą pani psycholog spoglądając na Oliwię.- W moim przekonaniu on musi być na miejscu zbrodni. By wszystko zobaczyć, nagrać, a przede wszystkim przeżyć. Morderstwo dokonane przez kogoś innego nie sprawi mu satysfakcji. Poza tym, on nie wierzy, że go przechytrzysz. Lubi patrzeć, jak się pocisz nad tą sprawą, pani komisarz. Jeszcze drobne uzupełnienie. Chodzi o broń, którą pozostawiono na miejscu ostatniego morderstwa. Człowiek, który popełnił te zbrodnie, nie zrobiłby tak głupiego błędu. Nie zostawiłby broni, wiedząc, że bez trudu będzie można ustalić tożsamość jej właściciela. Możliwe, że wybrał właśnie tę osobę, by cię zdenerwować, rozproszyć twoją uwagę, a nawet cię zranić..- Na te słowa Oliwia nie zareagowała, Willis widząc dokąd to zmierza postanowił zacząć działać. Podziękował za tak szybkie działanie i zabrał Oliwię i Alejandrę do domu aby nie robić zamieszania.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
- Surez!- Klepnął Dawida w ramię.- Miałeś zaprzeczyć, do cholery! Lepiej wyjdźmy stąd.
= Od kiedy Ferrer boisz się kłopotów? Poradzimy sobie, jak zawsze. Nasz duet jest niepokonany.- Roześmiał się, na co Diego przestał zajmować się tylko tym co zobaczył, a zaczął myśleć co się stanie później. Postanowił spić jeszcze trochę Dawida i wyciągnąć go z klubu. Dawid szybko przystał na propozycję kolejnej kolejki. Tą noc spędzi bez żony, ale nie będzie narzekał. Skorzysta z tego co mu zostało.
+ Zatapiasz smutki po tym jak Cię porzuciła?- Usłyszał za sobą Dawid odstawiając pusty kieliszek.
= Nic Ci do tego. A z tego co wiem, powinieneś byś teraz gdzie indziej.
+ Nic nie wiesz. Myślałeś, że będę niańczył twojego bachora? Ani mi się śni.- Zaśmiał się bezczelnie Matt.- Chciałeś mnie rozdzielić z ukochaną i Ci się udało, ale jak jej wszystko wyjaśnię zostaniesz zerem, braciszku.- Diego próbował zabrać Dawida z klubu, ale ten słysząc słowa Matta doskoczył do niego i przytrzymując ręką jego gardło odpowiedział.
= Tknij Alejandrę a Cię zabiję! Nie zbliżaj się do niej bo nie ręczę za siebie! Czas abyś dowiedział się, że Alejandra nie jest i nigdy nie będzie Twoja!- Diego odciągnął Dawida od brata.
- Wracamy do domu stary. Wystarczy tego, chodź.
+ Jeśli myślisz, że Alex kiedyś zwróci na Ciebie uwagę to jesteś w błędzie!!- Krzyknął za nimi Matt, na co w odpowiedzi usłyszał.
= Ty jesteś w błędzie braciszku. Alejandra jest moja teraz i na zawsze! Jest moją żoną!- Powiedział z zadowoleniem Dawid i razem z Diegiem wyszli z klubu.
Matt nie mógł w to uwierzyć. Pijąc kolejne drinki w jego głowie wciąż krążyło jedno zdanie „Jest moją żoną...jest moją żoną...”. Kiedy dosiadła się do niego jakaś dziewczyna, próbując zapomnieć o spotkaniu z bratem, postanowił ją zaliczyć.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Ana po całym dniu czekania aż Diego się odezwie i ją przeprosi za to co zrobił postanowiła wyjść z pokoju. Od razu natrafiła na kolejny liścik od Tajemniczego. Przeczytała go i schowała tam gdzie trzymała resztę i poszła spać. Następnego dnia w stołówce natknęła się na Daniela. Już miała się wycofywać, kiedy usłyszała jak ją woła. Przywołała uśmiech na swojej twarzy i podeszła do stolika, gdzie siedział Daniel i ona! Była dziewczyna Diega tutaj! A może wciąż nią była?! Ana była tak przerażona myślą, że Ferrer znów się nią zabawił, że nie była w stanie myśleć nic innego. Usiadła, przełknęła ślinę i czekała co powie ta śliczna, czarna małpa.
- Kochanie poznaj Sandrę- Powiedział z uśmiechem Daniel. Ana zastanawiała się czy on kiedykolwiek rozróżniał jej humory? Czy tylko udaje takiego głupka.- Ja i Sandra znamy się od dziecka, mieszkaliśmy jakiś czas obok siebie w Stanach. To niesamowite, że ten świat jest taki mały.
= Ta, bardzo. My się już znamy.- Widząc zaskoczenie na twarzy Sandry, kontynuowała.- Na przyjęciu w firmie Pana de Monroy. Byłaś z Diegiem Ferrerem.
+ Ah tak, przepraszam. Diego zaprasza mnie na tyle przyjęć, że ciężko wszystkich spamiętać.- Powiedziała Sandra, uśmiechając się przepraszająco.
= Zaprasza? Nadal się spotykacie?- Zapytała wprost kipiąc z zazdrości.
+ Spotykamy się jeśli mamy czas. To chyba nic dziwnego?- Na te słowa Ana nie wytrzymała, pociągnęła Daniela i odeszli na bok.
= Kto Ci pozwolił ją tu przyprowadzić?! Nie jest studentką! Niech się stąd wynosi! Nie chcę jej tu widzieć!
- W czym ona Ci przeszkadza? Mówiłem Ci, że jest tylko znajomą, nic poza tym nie musisz być o nią zazdrosna.- Powiedział Daniel.
= Nie jestem o Ciebie zazdrosna! Nigdy nie byłam! Rób sobie co chcesz, nie obchodzi mnie to! Ale jeśli ta mała wiedźma zbliży się do Ferrera to mnie popamięta!- Wykrzyczała Ana.
- Ferrera???- Zapytał zaskoczony, co on miał wspólnego z Aną?
= Zawsze byłeś głupi! Gdybym Ci powiedziała, że jestem w ciąży, od razu byś pomyślał, że to twoje choć nigdy nie spaliśmy ze sobą! Mam dość, między nami koniec! Nie chcę Cię więcej widzieć!- Ana wyrzuciła z siebie całą złość, wyszła ze stołówki i pojechała do Alejandry, którą spotkała przy wejściu. Razem weszły do domu i widząc porozrzucane ciuchy podążały ścieżką, którą wyznaczały. Kiedy doszły do sypialni i spojrzały na łóżko oniemiały. Ana po dłuższej chwili zaczęła piszczeć.
- Aaaaaa!
Ostatnio zmieniony przez Roberta Pardo dnia 14:14:27 01-05-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:06:15 01-05-08 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek zresztą jak zawsze Jestem bardzo ciekawa co dalej będzie Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Patilla Debiutant
Dołączył: 27 Gru 2007 Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School
|
Wysłany: 20:50:45 04-05-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek. Czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:54:59 04-05-08 Temat postu: |
|
|
Świetne odcinki
Ah Ana zerwała z Danielem |
|
Powrót do góry |
|
|
vivir Idol
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1104 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:41:56 05-05-08 Temat postu: |
|
|
Świetna tela właśnie przeczytałam Ciekawe co zobaczyły dziewczyny???
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:32:52 05-05-08 Temat postu: |
|
|
też mnie ciekawi co zobaczyły dziewczyny
czyzby Diego i dawid
razem wyladowali w jednym łózku
oj Matt może dużo namieszać,
sadze że to że sa małżenstwem nie bedzie mu przeszkadzac aby knuć
choc zabolało go to albo dotkneło jego "męska dumę" |
|
Powrót do góry |
|
|
majooowka Dyskutant
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:15:17 05-05-08 Temat postu: |
|
|
odcinek jest poprostu genialny
masz taleny |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|