Telenowele

Lost Princess · Wysłany: 16:38:05 18-04-09 Temat postu:

Z góry przepraszam za odcinek. Jestem troche chora i chyba nie powinnam pisać odcinka. Jednak powiedziałam ze będzie więc się pojawi.

odcinek 2

- uważamy z mama że jesteś już prawie dorosła więc postanowiliśmy że puścimy sie samą na wakacje. Jutro wylatujesz do Włoch - powiedział ojciec z uśmiechem na twarzy
- Mogę zabrać Cornelie? - zapytała
- Jak tylko będzie chciała - odpowiedział
- Świetnie ide zadzwonić - jak powiedziała tak zrobiła. Pobiegła do pokoju i wykręciła numer przyjaciółki. Po trzecim sygnale dziewczyna odebrała
- Chcesz jechać ze mną na wakacje do Włoch? - wypaliła od razu
- ....
- Czemu?
- ....
- Nie ma sprawy. Do zobaczenia za miesiąc - powiedziała nie co zawiedziona i rozłączyła się.

Nastał ranek. Angel pakowała juz swoje ostatnie rzeczy bowiem za niecałe 2 godzyny musiała być juz na lotnisku. Miał ją dowieść szofer i ciotka Nicola, ponieważ ani matka, ani ojciec nie mieli na to czasu. Pedro pewnie już dawno jest u siebie w biurze choć jest dopiero 10 minut po 9. Megan na razie jest w domu, jednak później jednie na swoją nową produkcje. Nagrywa film pt. "Błędy młodości". Opowiada on od dwójce nastolatków. Bliskich sobie przyjaciół. Nawet nie tyle co przyjaciół. Bliskich osób. Oboje czuli coś do siebie. Jednak ich kłótnia zmieniła wszystko. Znienawidzili się, a ona wyprowadziła się z miasteczka. Teraz mieszka 30 00km od niego. Oboje myśleli że kutnia zmieniła wszystko, a to że najprawdopodobniej w zyciu już się nie spotkają pomoże im szybciej zapomnieć. Jednak ta odległość nic nie dała. Ona ciągle wspomina swoje rodzinne miasteczko i jego. On pamięta jej każdy uśmiech, jej spojrzenia, obrażona minę... Jednak nie da się żyć samymi wspomnieniami. Żeby zapomnieć on znalazł sobie dziewczyne. Teraz już narzeczoną. Ślub ma być za jakiś tydzień. Jednak wszystko się zmienia kiedy ona powraca do swojego rodzinnego miasteczka. Kiedy dochodzi do pierwszego spotkania, nikt nie wie co powiedzieć. Bowiem oboje nadal coś do siebie czują. Zaręczyny można zerwać od tak, jednak ślubu niekoniecznie. Ona ożeniła się by zapomnieć o nim. Jak się wszystko zakończy? Tego jeszcze nikt nie wie. No może poza Megan. Wkońcu to jej produkcja.

W drodze na lotnisko Nicola przestrzegała siostrzenice przed chłopcami. Z reszta jak zwykle... Wmawiała jej żeby nie ufała żadnemu, a tym bardziej żeby nie wróciła do domu z brzuchem. Wtedy wszystkie nauki ciotki poszły by w las. Chyba by się załamała. Zawsze uważała że Angel jest do niej podobna. Niezależna, potrafi walczyć o swoje... Jednak na tym podobieństwa sie kończą. A nie!... Jest jeszcze jedno! Obie trzymają mężczyzn na dystans. Oczywiście nie dosłownie. Chodzą z nimi na dyskoteki, do kawiarni, na kolacje... jednak jeśli chodzi o jakieś zbliżenie to nie ma mowy. Nicola raz zaryzykowała. Znalazła mężczyzne marzeń. Przynajmniej jej się tak wydawało. Facet korzystał z pieniędzy, kupił swoje wymarzone auto... Wszystko za jej pieniądze. Ona mu wierzyła, a on ją oszukał. Odszedł, kiedy uświadomił sobie że ma wszystko. Zostawiła mu dom, samochód... Nic z tego związku nie miała. Ani miłości, żadnego uczucia. Jedynie złamane serce... Nie chce żeby Angel popełniła ten sam błąd, a później cierpiała. Stara się jej uświadomić, że nie powinna ufać mężczyzną. A co bezie jak przed nią stanie jej książę z bajki? Ona odepchnie tego, na którego czekała całe życie...Może nie do końca o to chodzi Nicoli jednak za wszelką cene chce chronić siostrzenice przed takimi mężczyznami z jakimi ona miała do czynienia...

Wreszcie samochód się zatrzymał, a chwile później szofer otworzył drzwi. Pierwsza wyszła ciocia Angel, a później dziewczyna. Poszły do kasy odebrac już wcześniej zamówiony bilet. Teraz nastała chwila pożegnania się. Angel chciała jak najszybciej wsiąść do samolotu i posmakować wolności, za to Nicola obawiała się czy wszystko będzie dobrze.
- Ciociu puść już! Bo mnie udusisz - przypominała już dziesiąty raz Angel
- Przecież wiesz że się o ciebie martwię. A jak coś ci się stanie? Albo ktoś cię zgwałci? - wysuwała najciemniejsze wersje kobieta
- Ciociu przestań. Jak byś mi tego nie powiedziała, to wcale bym nie pomyślała ze się cos takiego może zdarzyć. Teraz będę się martwiła, że nie ktoś śledzi, albo ma zamiar zgwałcić
- Dobrze już dobrze! Idź już bo ci samolot odleci - powiedziała. Ucałowała jeszcze raz Angel i wróciła do domu.

Angel siedziała już w samolocie. Jej miejsce było od okna z czego niezbytnio się cieszyła. Wiedział że w każdej chwili może puścić pawia na osobe siedzącą obok. W tym momencie osoba z którą Angel miała siedzieć podeszła do fotela. Dziewczyna uniosła głowę, bo zobaczyć kto będzie miał takie szczęście by siąść z nią. No cuż niska samoocena. Jej zdziwienie było większe, niż wtedy kiedy rodzice poinformowali ją że idzie do szkoły z Alanem McCalim. Otóż teraz ze zdziwieniem gapiła się właśnie na niego. Tak, tak jej obecność zaszczycił Wielki Książe Alan-Baran. Jego mina też nie była najlepsza. Jednie na wakacje by uwolnić się od jego walniętej sąsiadki, a tu taka niespodzianka...
- To ty?! - krzyknęli w tym samym momencie. Wszyscy obecni spojrzeli się na nich
- Nie, prosze! Powiedzcie że to tylko koszmar. - mówiła do siebie dziewczyna
- Weź się przymknij! Wystarczy że musze słuchać twojego ględzenia na co dzień - powiedział ironicznie
- No dobra, może jesteśmy w jednym samolocie, ale to nie znaczy że musimy siedzieć razem! - krzyknęła.
Chwile później podeszła do nich pani z uśmiechem na ustach. Można się domyślić że była to stewardessa.
- W czym państwo mają problem - zapytała ze sztucznym uśmiechem
- On/a jest moim problemem - powiedzieli równocześnie
- Chodzi o to że nie odpowiada mi towarzystwo tego pana. Czy mogła bym wysiąść z samolotu? Polecę następnym - powiedziała Angel
- Prosze siadać na miejsca! Samolot jest już na pasie! - powiedziała juz podniesionym głosem stewardessa - Boże nie sądziłam że ta praca jest taka trudna. Jakieś bachory bedą się teraz kłócić - powiedziała do siebie
- Słyszeliśmy to - krzykną juz ze swojego fotela Alan

Dziewczyna postanowiła zadzwonić do domu i się wszystkiego dowiedzieć. Przecież mama przyrzekała że nie będzie Alana. Była cała czerwona ze złości. Trzymała telefon przy uchu. Usłyszała głos ojca w komórce
- Tato! - krzyknęła - co tu robi Alan MaCali? Przecież mówiłeś że nie będe musiała go oglądać. - mówiła wściekła
- To mama tak mówiła. Ja tylko powiedziałem gdzie jedziesz - tłumaczył sie Pedro
- Ale tatku...
- .....
- Co?! Nie ma mowy! - krzynkęła w pewnym momencie rozmowy. Alan spojrzał się na nią. Twarz miała kolor włosów, a jej wzrok mordował wszystkich dookoła. Rozłączyła się i spojrzała na chłopaka
- Co się tak gapisz - zapytał mało uprzejmie
- Dzwoniłam do ojca. Powiedziała że będziemy mieszkać razem w hotelu, a po powrocie... z reszta nieważne, twój ojciec zaraz do ciebie zadzwoni - powiedziała i odkręciła sie od niego. W tej samej chwili telefon chłopaka zadzwonił. Po rozmowie z ojcem wyglądała tak samo jak Angel.
- Angel....... - zapytał

Airam. · Wysłany: 18:49:55 18-04-09 Temat postu:

fajniutki odcinek...
wiec jednak sa na siebie skazani hahaha
czekam na newsik:)

Airam. · Wysłany: 20:23:51 20-04-09 Temat postu:

może by tak news??

justyna14.93-93 · Wysłany: 20:30:21 20-04-09 Temat postu:

odcinek świetny

pomysł genialny

ja chce next!!

Megan · Wysłany: 22:48:42 20-04-09 Temat postu:

Odcinki są boskie ;]
Ta dwójka "lubi" się jak mało kto.
Szczerze współczuję tym, którzy ich spotkają. Jak na razie gromy się nie posypały ale jeśli ten samolot doleci w całości do Włoch to będzie cud

Czekam na kolejny odcinek

chochlik · Wysłany: 23:27:20 20-04-09 Temat postu:

Boskie odcinki, a coś czuję, że się jeszcze rozkręci

Czekam na newsa
Pzdr

Lost Princess · Wysłany: 15:32:12 21-04-09 Temat postu:

Dziękuje za komentarze.
New będzie dzisiaj jak zdąże napisać

Airam. · Wysłany: 19:04:41 22-04-09 Temat postu:

i co z odcinkiem??

Lost Princess · Wysłany: 19:28:30 22-04-09 Temat postu:

Przepraszam, ale wczoraj się nie dało ponieważ siostra okupowała komputer, a dzisiaj ze szkoły wróciłam późno... Ale już się biore za pisanie. Do wieczora powinien się pojawić

Airam. · Wysłany: 19:29:10 22-04-09 Temat postu:

to czekam:)
i juz sie doczekać nie moge

Megan · Wysłany: 19:47:21 22-04-09 Temat postu:

I ja też ;]

Lost Princess · Wysłany: 22:04:22 22-04-09 Temat postu:

Nareszcie jest odcinek!!! Troche krótki ale jakos tak wyszło. Kolejny postaram dodać się szybciej

Odcinek 3
"Niespodzianka wielkości dinozaura"

- Angel pójdziesz ze mną na trening? - zapytała nieśmiele
- Że co?! - krzyknęła zdziwiona
- Boże niech piorun trzaśnie w nich. Może się w końcu zamkną - powiedziała do siebie stewardessa, która od dłuższej chwili słyszała tylko krzyki i kłótnie "znajomych"
- Proszę panią - odezwała się Angel - niech pani już lepiej nie mówi. Piorun w biały dzień? Teraz to pani dowaliła. Niedługo święty Mikołaj będzie w lipcu chodził - zaczęła się śmiać, a stewardessa odeszła cała czerwona - wracając do tematu po co mam iść na jakiś trening? - zapytała - zresztą ja tu przyjechałam odpoczywać, a nie chodzić po jakiś treningach. Musze sie uspokoić duchowo przed tym co mnie czeka po powrocie - powiedziała
- Angel proszę... Bo chodzi o to...że...no ten... - zaczynał lecz nie mógł złożyć żadnego zdania
- Jąkasz się tak jakbyś chciał mnie prosić o ręke - zażartowała
- Poniekąd - odpowiedział speszony - Więc chodzi o to że mój kuzyn powiedział żebym przyszedł na trening piłki nożnej...
- No więc przyjdziesz. Nie rozumiem po co ja tam mam iść - Angel nadal nie wiedziała o co chodzi. Wzięła szklankę z wodą i napiła się
- Ale on myśli że jesteś moją dziewczyną! - powiedział jednym tchem.
Woda którą dziewczyna przed chwilą piła widoczna była ma twarzy Alana. Jego wyraz twarzy był w tym momencie bezcenny. Dziewczyna zamiast na niego krzyczeć wybuchła niekontrolowanym śmiechem. Ludzie patrzyli sie na nich ze zdziwieniem nie wiedząc o co chodzi. Zresztą mieli do tego prawo... Najpierw się kłócą, wyzywają i o mało nie pobiją, a później śmieją się z siebie. I to jeszcze jak?!...Ona mu leży na kolanach i mało co nie płacze ze śmiechu, a on wcale nie lepszy. Oparł sie o jej plecy, głowe schował w jej czerwonych włosach i śmieje się do upadłego... Utworzyli w pewien sposób "kanapke". Ona pod spodem, a on na niej. Przed chwilą skakali sobie do oczu, a teraz wglądają jak para. Jednak wiadomo że wszystko co dobre kiedyś sie kończy. Po usłyszeniu ich "ulubionej" stewardess oboje sie opamiętali. Jednak dziewczyna była szybsza. Podniosła energicznie głowe i przywaliła z całej siły Alanowi w nos. Znów zaczęła się śmiać, jednak momentalnie przestała kiedy zobaczyła że z jego nosa cieknie krew. Zamilkła szybko i... No właśnie. Nie każdy lubi widok krwi... A ona... Cóż najnormalniej w świecie zemdlała. Teraz mamy już dwóch poszkodowanych. Alana który próbuje zatamować krew i Angel z bolącą głową. Kiedy zemdlała walnęła się głowa o podłoge tej maszyny, ponieważ nasz Wielki Król z czerwonym nosem nie raczył jej złapać.

Dalej lot był spokojny. Bez żadnych wypadków, poszkodowanych i krzyków złej stewardessy... Na miejsce dotarli o 23. Oboje zalokowali się w hotelu. Jednak pech chciał, że ich pokoje były obok siebie. Niby spędzili już se sobą prawie cały dzień i nic się nie stało, ale pozostała im jeszcze noc. I co sie teraz będzie działo? Będą spać? Na pewno nie!!! Oboje już szykują plany. Tak, tak plany! Każdy chce się zemścić. Niby wielu powodów nie mają, ale... No właśnie zawsze jest to "ale"... Angel uważa że zepsuł jej już wakacje, więc ona nie będzie gorsza. A on?.. On! No właśnie! Według niego to przez nią ma taki nos... Z takim nosem to żadnej dziewczyny nie poderwie. Więc postanowił ze jej też się nie uda umówić z chłopakiem. Ooo tak! To jego plan. Niby nic strasznego, ale zawsze coś! jej zemsta była bardziej gorsza i bardziej bolesna. To znaczy dla niego. Ona po pomyślnie wykonanej akcji będzie się cieszyła cały dzień. A może nawet tydzień! Zemsta w ogóle nie była porównywalna. On szykuje jakieś małe coś, a ona mu sprawi prezent wielkości dinozaura! Ale przecież to on był bardziej poszkodowany. To przez nią ma taki nos. A on jej nic nie zrobił. To że walnęła sie w głowe to nie jego wina. Cóż taki refleks... Bywa. Więc czy wam sie nie wydaje że zemsta jest niesprawiedliwa?! Tak jest niesprawiedliwa. Jednak nie dla Angel. Ona uważa to tylko za dobrą zabawe. Nie bierze pod uwage konsekwencji ani nic. W jej myślach jest tylko zdanie: "Zemszczę sie na tym Alanie-Baranie".

Była noc. już dawno wskazówki zegara przekroczył godzine 1. Wszyscy spali...Stop! Prawie wszyscy. Angel odliczała właśnie sekundy. Za niecałe 30 sekund wyjdzie z pokoju i zacznie swój idealny plan zemsty. Idealny?! Tak dla niej był po prostu idealny. I nadszedł ten czas. Wymknęła się z pokoju i podeszła pod drzwi do pokoju Alana. Nacisnęła klamkę, otworzyła powoli drzwi i weszła po cichutku na palcach. Podeszła do jego łóżka i spojrzała na niego
- Jutro się okaże kto tu nosi spodnie - szepnęła cichutko
Pokrzątała się po pokoju. Zrobiła kilka niespodzianek i wyszła zamykając za sobą drzwi. Udała się swojego pokoju, ułożyła w jeszcze ciepłym łóżku i zasnęła. Sen... Sen miała bardzo ciekawy. Śnił jej się Alan i jego reakcja na "niespodziankę". Później było coś o wiele milszego. Przynajmniej dla niej. Plaża, przejrzysta woda, ona i pełno przystojniaków obok niej. Już miała jednego całować, kiedy została brutalnie obudzona. W całym hotelu bało sie słyszeć krzyki Alana. Szybko zerwała się z łóżka, ubrała szlafrok co prawda króciutki, ale ma. Ubrała szlafrok i chciała wyjść z pokoju. Otworzyła drzwi i jej oczom ukazał się lej "kochany" sąsiad w...

Megan · Wysłany: 22:25:51 22-04-09 Temat postu:

Taki lot to normalnie koncert dziwnych zdarzeń

Jaka szkoda, że akurat mnie tam nie było

Pasażerowie mieli niezły widok dzięki tym dwojgu

Ona o mało co nie złamała mu nosa, a On nie łapiąc jej przysporzył jej o mało co wstrząs mózgu, para wariatów i tyle

Ale ten pomysł z udawaniem dziewczyny o ja cie przecież Ona mogła go za to zabić

Plany zemsty dlaczego wydaje mi się, że nie wszystko potoczy się tak jakby sobie tego życzyła dziewczyna o chłopaku już nie wspominając

I co takiego Ona mu zrobiła, że ten drze się w niebogłosy z samego rana ?

Już się doczekać nie mogę by się tego dowiedzieć

Lost Princess · Wysłany: 22:38:03 22-04-09 Temat postu:

Cóż jej plan wyjdzie tak jak go wymyśliła, jednak Alan troszke zmieni swoje

Ciesze się że się podobało yyy... chyba coś namieszam... <blondynka>

Airam. · Wysłany: 22:07:45 23-04-09 Temat postu:

Odcinek świetny

jestesm ciekawa, co ten diabeł Angel wymyślił...
czekam na news:)