Telenowele

Milka24 · Wysłany: 20:04:39 13-06-09 Temat postu:

chyba lepiej nie, bo wtedy to juz wogóle nie bedziesz miała czasu na te telki...

Lost Princess · Wysłany: 20:16:15 13-06-09 Temat postu:

Właściwie to ten urlop był przez szkołe. Ale chyba nie potrzebnie. Wziełam go sobie żeby się poprawić z historii ale nie wyszło. Więc urlop tak jakby zmarnowany

Biore się na odcinki. Może do 24 zdąże

Milka24 · Wysłany: 21:14:41 13-06-09 Temat postu:

byłoby miło xD

Sylwia1425 · Wysłany: 23:51:49 13-06-09 Temat postu:

właśnie masz 9 minut

Lost Princess · Wysłany: 12:36:58 14-06-09 Temat postu:

Wczoraj nie zdążyłam

Znaczy zdążyłam napisać pół ale nic byście się nie dowiedzieli więc nie dodawałam

violetta007 · Wysłany: 17:18:39 14-06-09 Temat postu:

Ja czekam na ten odCinek bo jak nie to

pisz mi goo.. i na ZK tez xD

KaeMWu · Wysłany: 9:23:17 16-06-09 Temat postu:

No i gdzie się podział ten odcinek?

Airam. · Wysłany: 9:30:54 16-06-09 Temat postu:

Super, ze już jesteś...
Mam nadzieje, ze szybko dodasz odcinek ;*

Lost Princess · Wysłany: 16:00:28 16-06-09 Temat postu:

Dodam dodam tylko że szlak strzelił odcinek. Pisałam, pisałam i prąd włączyli dziady

Jaja im urwe albo za nie powiesze

Lost Princess · Wysłany: 19:35:27 24-06-09 Temat postu:

Nareszcie napisałam odcinek

Właściwie to jeszcze nie cały ale kończe. Przepraszam że nie było tak długo ale wena poszła w las. Ale mam nadzieje że długością wam troszeczke wynagrodzę

Lost Princess · Wysłany: 22:35:22 24-06-09 Temat postu:

Na początku przepraszam, przepraszam, przepraszam... Odcinek miał być dawno temu, ale najpierw wyłączyli prąd i wszystko się skasowało, a później weny nie było

No to teraz przejdźmy do odcinka

Odcinek 14

Nagle poczuł jak coś lub ktoś woła jego imie. Otworzył oczy i ujrzał Angel. Ale przecież przed chwila ją całował. To nie mógł być sen! A jednak... a mogło być tak pięknie. Zamknął oczy i próbował przywrócić ten piękny sen. Jednak nie udało się, gdyż cały czas Angel waliła go w ramie.
- Czego do cholery babo chcesz? - zapytał zdenerwowany
- Co się tak drzesz?! Chciała cię tylko prosić o pomoc. Telewizor mi się popsuł, a chce obejrzeć film. Pomożesz - uśmiechnęła się słodko
- Niech ci będzie - podniósł się z kanapy - idziesz? - zapytał kiedy zauważył że dziewczyna patrzy sie w telewizor
- Niee. W tym czasie co ty będziesz naprawiał, to ja obejrze kawałek u ciebie - odpowiedziała i posłała mu uśmiech
- To ja też nie ide! Pewnie w drzwiach przywita mnie stado szopów lub małp, albo owca mnie z kopyta walnie! - zawrócił odrazu - co chcesz oglądać? - zapytał
- Chciała oglądać Zmierzch ale chyba pójde bo widziałam że oglądasz coś innego - powiedziała smutna i kierowała się do drzwi *Dzisiaj chyba plan nie wypali - pomyślała
- Chyba żartujesz. Leci teraz Zmierzch a ja oglądam jakieś romansidła przy których usypiam? Choś tu. Obejrzymy razem - zaproponował
- Naprawde? Dzięki - uśmiechnęła sie przyjaźnie i usiadła obok

Film się już kończył. Ostatnia scena gdzie Bella oświadcza Edwardowi że chciałaby zostać jedną z nich. Łzy po policzkach Angel płynęły strumieniami, za to Alan był niewzruszony.

- A ty debilu czemu nie ryczysz?! - krzyknęła w końcu
- Widziałeś żebym kiedyś ryczał? - zapytał
Dziewczyna chwile pomyślała i nagle podskoczyła ze szczęścia krzycząc:
- Pamiętam! Jak miałam 5 lat to kopnęłam cię w... sam wiesz w co! Pobeczałeś się i poskarżyłeś mojemu ojcu. Przez ciebie nie dostałam podwieczorku! - udawała obrażona
- To nie prawda! Ja nigdy nie ryczałem! - oburzył się
- Mam dowód - uśmiechnęła się zwycięsko
- Jaki?
- Nagranie video! Jak wrócimy to ci pokaże - zaśmiała się ponownie widząc jego mine
- Wracając do filmu. Dlaczego ryczałaś? Przecież to horror, a nie romans!- chciał najszybciej zmienić temat. Przecież nie przyzna się jej że ryczał. I to jeszcze przez nią samą. Ale taka była prawda. Powiedział jej że wygląda jak czarownica i dostał w krocze. Bolało, oj bolało. Ale co się dziwicie. Przecież nie ma jaj ze stali, to raczej jej noga taka była.
- Jejku! Ale ty tępy jesteś! Nie rozumiesz? To jest zakazana i niedostępna miłość! - tłumaczyła dobitnie
- Taka jak my... - mruknął pod nosem
- Coś mówiłeś? - zapytała, chociaż dobrze wiedziała co powiedział. Zdziwiła się. jednak postanowiła o tym nie myśleć, nie teraz. Jutro wracają do Los Angeles. Dopiero wtedy zacznie się zastanawiać co to miało znaczyć. Jakby nic ciągnęła dalej - Zresztą nieważne. Ich miłość jest niebezpieczna. Co z tego że się kochają skoro jest pełno osób którzy nie chcą by byli razem! On jest wampirem, a ona to zwykła śmiertelniczka! Oczywiście może zostać jedną z nich, jednak on nie chce jak on myśli zepsuć jej życia. Wie że później może żałować, a odwrotu już nie ma. Teraz kumasz?
- Tak, tak - odparł zamyślony. Ta historia dała mu do myślenia. Tylko czym on ma pomyśleć skoro w tej głowie nic nie ma. Alkohol i panienki zrobiły swoje! Jednak chyba coś tam zostało bo jego myśli nie były takie głupie. Postawił siebie w roli Edwarda, za to Belle odgrywała Angel. Czy on postąpił by tak samo? Czy dla niego ważniejsze byłyby jego własna postać czy Angel? Czy oparł by się jej zapachowi i urokowi? A może zabił by ją? Niee... Na pewno by jej nie zabił! Długo by się jeszcze zastanawiał, ale stwierdził jak on teraz musi wyglądać. Rzeczywiście, wyglądał dość dziwnie Patrzy się w wyłączony telewizor, jakby dojrzał tam coś czego inni nie widzą. Właściwie to może i tak było. Przed oczami miał obraz Siebie jako wampira i Angel jako Belli. Nie wiedząc co robi... a może wiedział. No dobra nie będziemy się wgłębiać. Przecież chodzi o sam czyn! A więc przysunął się do Angel, spojrzał jej w oczy i pocałował. I teraz wszystko zrozumiał. Gdyby był Edwardem to... Cholera! Dlaczego miłość jest taka skomplikowana. Czy to w ogóle jest miłość? No dobra na razie ja nie będe zdradzała. Liczy się to co się dzieje teraz. A dzieje się dużo. Nadal się całują. Żadne nie przerwało tej farsy! Odchylił się do tyłu chcąc się położyć. Przytrzymał ją w tali i pociągnął za sobą. Wszystko robił delikatnie! Całował, dotykał... Tak jakby była z porcelany. Nie chciał jej przestraszyć, nie chciał żeby odeszła! Ona chyba do końca nie zdawała sobie sprawy z tego co się dzieje. Leżała na mim i odwzajemniała każdy pocałunek. Bądź co bądź ale każdy sprawiał jej przyjemność. A czy nie o to właśnie chodzi w tym wszystkim? Czy całowanie to przyjemność? A może to tylko wymiana śliny i przenoszenie bakterii? Oni chyba jednak tak nie myśleli. Chociaż... w tym momencie to oni w ogóle nie myśleli. Całowali się jak zakochana para którą nie są. A może... Nie to nie ta bajka. Ręka Alana zjeżdżała coraz niżej. W końcu znalazła się na pośladku Angel. dopiero teraz zdała sobie z tego wszystkiego sprawe. Gdzie jest, co robi i najważniejsze, z kim to robi! Szybko oderwała się od chłopaka, zżóciła jego ręke z tylnej części ciała i wybiegła z pokoju mówiąc jedynie "Musze już iść". I już jej nie było! Zszokowany Alan usiadł w pozycji pionowej, chwycił za butelkę wina która stała przed nim i wypił do ostatniej kropli. Potem już wiele nie pamiętał. Jedyne co utkwiło w jego pamięci to sam on. On i Angel!

************
Mam nadzieje że w małej ilości chociaż was tym odcinkiem przeprosze

KaeMWu · Wysłany: 22:43:23 24-06-09 Temat postu:

Och dlaczego ostatnio w każdej telce dziewczyna włącza myślenie, kiedy mogłoby być tak pięknie?
Dobrze, że wróciłaś ;]

Lost Princess · Wysłany: 22:47:25 24-06-09 Temat postu:

No bo to w końcu my musimy myśleć. Bo jak chłopak pomyśli to zostaniesz sama z dzieckiem i bez alimentów

[ładne mam o nich zdanie xD]
Narazie nie może być słodko bo dopiero 14 odcinek

Tak jeszcze 10 i kończymy telke

chochlik · Wysłany: 22:50:44 24-06-09 Temat postu:

"- A ty debilu czemu nie ryczysz?! - krzyknęła w końcu" hahha ona jest nie przeciętna

Wiedziałam, że zbyt długo to między nimi dobrze nie będzie

Szkoda, że uciekła...Chociaż pewnie, gdyby się ze sobą przespali to ona i tak by uciekła !!!
Czekam na newsa

Lost Princess · Wysłany: 22:53:59 24-06-09 Temat postu:

A może wtedy to on by uciekł?? Odwala mi... Ale powiem że kłutne niedługo ucichną ale to dlatego że później będzie wielka burza. Będą się wyzywać i ona zepchnie go z wierzowca a on pociągnie ją za sobą. A później 2 placki na ulicy, policka, pogotowie... Może tak być?