Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 21:22:18 06-10-07 Temat postu: |
|
|
Genialne odcinki:D Cudne spotkanie Mariny z córką Ciekawe co jej opowie:D: Ajjj już nie mogę się doczekać new najchętniej to dziś bym jeszcze chciałą |
|
Powrót do góry |
|
|
*LuPi* Mocno wstawiony
Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 5623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:19:50 06-10-07 Temat postu: |
|
|
skoro sie nie zlitujesz i nie wstawisz dzis odcinka to napisze co bylo 17 lat temu według mnie.. więc gdy Carlotta dowiedziala sie o ciązy była wściekła i aby nie stracic dobrej reputacji wyswatała ją z Juanem,a ponieważ Marina nie miała już Diego zgodziła się na to.Po kiklu miesiącach Diego zadzwonił do domu Mariny i
,ale niestety odebrała jej matka,rzeby nie rozpadło się małzenstwo córki wmowiła mu ,że Marina np. popełniła samobójstwo, wtedy Diego juz się nie odzywał .Po narodzinach Any wszystko się zmieniło.Juan pokochał ją jak własną córke i przez nią się zmienił .
Po roku małzenstwa Marina nie chciała byc juz z Juanem,codzinnie kłuciła sie z nim.Gdy próbowała uciec z małą córeczką złapali ją i dla dobra wszystkich umieścili ją w psychiatryku. |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:45:20 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi sie podobaja wasze pomysly,naprawde sa swietne Mam nadzieje,ze nie rozczarujecie sie tym co stalo sie naprawde... |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 9:45:36 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Na pewno nas nie rozczarujesz!!!! Jestem tego pewna! Kiedy pojawi się nowy odcinek:*? |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:51:18 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Tak kolo 10,wpol do 11 powinien byc |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 9:57:31 07-10-07 Temat postu: |
|
|
No to będę czekac:D Ciekawi mnie co Marina powie Anie:))) |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:14:08 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje,ze nierozczaruje was
21
17 lat wczesniej.
Lekarz przyjechal by zbadac nieprzytomna Marine. Nie potrzebowal duzo czasu by poznac rzecz oczywista.
-Panstwa corka jest w ciazy.-powiedzial wreszcie.
-Co?!-krzyknela Carlotta.
-To cud,ze nie stracila dziecka-ciagnal lekarz.Musiala przezyc ciezki szok.
Marina otworzyla z trudem oczy.
*
Kilka dni pozniej.
Przygotowania do slubu Mariny i Juana szly pelna para.Po rozmowie z lekarzem Carlotta zadzwonila do niego i objaśniła cala sytuacje.Na początku był wściekły,jednak potem postanowil postanowil ożenić się z Marina i uznac jej dziecko.
Marina nie odzywala się do nikogo.Przestalo obchodzic ja to, co dzialo się dookoła niej.
Mijaly kolejne miesiące.
Marina była już zona Juana.
Od kilku dni jej zycie mialo jednak znowu sens.
Urodzila się Ana.Jej światełko w tunelu.
Była taka podobna do Diega…miala podobny uśmiech,wloski w tym samym kolorze.Choc Marina wiedziała,ze to nie możliwe,bo mala jest jeszcze za mala,wiedziała,ze nawet tak samo rusza noskiem kiedy się smieje,jak robil to Diego…
Juan zadko zbliżał się do malej.Nie potrafil na nia patrzec.
Kochal zone.Chcial pokochac jej dziecko.Ale nie potrafil.Widzial w niej Diega.I choc ten był martwy,Juan wciąż go nienawidzil…
*
Pewnego wieczoru Marina wziela Ane na spacer. Tam przypadkiem usłyszała rozmowe Sylvii i Alejandra.Sylvia nie mogla poradzic sobie ze śmiercią Diega. Wiedziała,ze to ona jest za nia odpowiedzialna.Ze to ona go zabila.
W ta mrozna noc Marina Sanchez dowiedziała się jak i dlaczego zginal jej ukochany. To nie on miał umrzec.Nie on,ale ona…
Jak w transie Marina udala się do domu.
Położyła mala Ane do łóżeczka łóżeczka poszla do gabinetu swego ojca. Juan i jej matka byli w salonie.Ojciec odpoczywal na gorze.Niek jej nie zauważył.
Wiedziała gdzie ojciec trzymal bron.
Wyciągnęła ja z szuflady biurka.
Wszystko dzialo się tak szybko…
Sylvia dalej rozmawiala z Alejandrem w tym samym miejscu.
W pewnym momencie zauważyła,ze Marina celuje do niej z niewielkiej odległości.
Zanim ktokolwiek zdążył się zorientowac Marina nacisnela spust.
Kula przestrzelila Alejandrowi kolano. Odtad już nigdy zawsze miał utykac na jedna noge.
Tamtej nocy,jednak nie tylko zycie Alejandra zmienilo się nie do poznania.
Jacys przechodnie zatrzymali Marine.
Przyjechala policja.
Nikt jej nie uwierzyl.
Uznali,ze to zwykle bredzenie wariatki.
Jednak Alejandro i Sylvia nie wnieśli oskarżenia…
Mogla wyjsc na wolność…
Gdyby nie jej matka….
Matka i maz.
To Carlotta uznala,ze Marina stanowi zagrozenie dla corki. To ona razem z Juanem znaleźli ‘osrodek’,w którym umieścili Marine.
To oni nie pozwolili Marinie nawet pożegnać się z corka.
Zabrali jej największy skarb,a potem umieścili ja w szpitalu psychiatrycznym,z którego miala nie wyjsc nigdy…. |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 10:19:35 07-10-07 Temat postu: |
|
|
I ty mi mówisz o rozczarowniu:D?? NIgdy bym lepiej nie wymysliła. Nie spodziewałam się... ajjj ale mi szkoda mariny to tak musiało boleć. Dowiedzieć się ze to opna miała zginać nie jej ukochany... i nawet nie pozwolili jej pożegnać się z córeczką.... biedna:( Mam nadzieję że teraz wszystko wyjaśni córce i dogadają sie:))) |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:24:23 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Ciesze sie,ze ci sie podobalo :)Dogadaja sie i to az za dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:59:50 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Rewelacja!! Swietnie to potoczylas, teraz to juz sie nie moge doczekac nastepnego odcinka, reakcji Any i tego jak.....pomoze matce w zemscie??? Czeeekam z niecierpliwoscia:) |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:14:36 07-10-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:37:39 07-10-07 Temat postu: |
|
|
cris napisał: | Rewelacja!! Swietnie to potoczylas, teraz to juz sie nie moge doczekac nastepnego odcinka, reakcji Any i tego jak.....pomoze matce w zemscie??? Czeeekam z niecierpliwoscia:) |
Znowu zgadlas:)
Tytul drugiej temporady:Czas zemsty |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:01:36 07-10-07 Temat postu: |
|
|
hmmm.... Coś mi przysżło na myśl... W pierwszym odcinku ojciec Any (Juan) martwił się i troszczył o córkę i wogóle, a w tym odcinku piszesz, że jak się urodziła to nie mógł na nią patrzeć... Co takiego zmieniło jego postępowanie... hmm... Co do Carlotty... Dziwi mnie jej postępowanie w przeszłości... W końcu to była jej córka... Kurczę no ale mam teorii co do tego... |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:40:53 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Karolinko,prosze napisz jakie sa twoje teorie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:59:53 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Dobrze więc tak
1.Dziwi mnie zachowanie Carlotty. Przecież jest matką Mariny, więc dlaczego w początkowych odcinkach zmuszała ją do ślubu i wogóle, bo chyba jako matka powinna chcieć jej szczęścia... I dlaczego wsadziła ją do 'osrodka'... coś mi tu nie gra... A może Carlotta nie jest matką Mariny... Dziwi mnie jeszcze jedna kwestia, kwestia Juana i carlotty. Dlaczego wsadzili Marinę do 'ośrodka' jaki w tym mieli interes? Wg mnie to Sylvia miała większe powody do tego, żeby się pozbyć Mariny, a jednak nie wniosła przeciwko niej oskarżenia... Dziwne... Matka zamknęła córkę... Dziwi mnie jeszcze zachowanie Juana. Jak już napisałam na początku nie chciał patrzeć na Anę, ale w pierwszym odcinku odniosłam wrażenie że martwił się o 'córkę'. co takiego stało się, że zmienił swoje zachowanie... tego nie mogę rozszyfrować...
Kurczę twoja telcia jest dla mnie zagadką Gosiu, ale tak trzymaj |
|
Powrót do góry |
|
|
|