Telenowele

angie7 · Wysłany: 22:16:17 21-09-07 Temat postu:

super odcinek

Karolllina · Wysłany: 9:12:29 22-09-07 Temat postu:

Odcinek super

kurczę co to za tajemnica <mysli> heh ciekawe jak to wszystko się dalej potoczy

Samanta. · Wysłany: 9:40:26 22-09-07 Temat postu:

Extra odcinek.Tak sobie myślę jaką tajemnice może ukrywać hmm..
Czekam na new odcinek
(Zapraszam do mnie)

green_tea · Wysłany: 20:30:01 22-09-07 Temat postu:

Jeszcze kilka odc i dowiecie sie jaka tajemnice ukrywa Sylvia:)

6
-Sylvio!Mowilem ci już tysiące razy!Nie obrazaj Mariny!
-Jak ty możesz ja kochac?!Przeciez ona jest straszna!
Sylvia i Diego nie byli prawdziwym rodzeństwem. Diego był adoptowany. Jego matka była siostra matki Sylvi. Kiedy zgineli w wypadku ciotka i woj. Przygarnęli gi i traktowali jak syna. Mimo to jednak wychowywali się razem i(choc Sylvia nigdy by się do tego nie przyznala)kochala go jak brata. Nie mogla tylko zrozumiec co on widzi w Marinie…
-Prosilem żebyś…-w tej chwili dostrzegl Ane i na jego twarzy pojawil się uśmiech. Uwielbial ta dziewczyne.
-Czesc!-zawolal
-Czesc Diego-usmiechnela się i kiwnęła glowa Sylvii. Znaly się krotko,ale nie przepadaly za soba.-Moglbys pojsc ze mna?Marina nie czuje się dobrze.
-Cos się stalo-na jego twarzy pojawila się trwoga.
-Lepiej chodz.
-Już ide.
-Hej!-wrzasnela Sylwia-mielismy dokończyć rozmowe!
-Pozniej. Musze sprawdzic co z Marina. Jak zawsze ta idiotka jest wazniejsza ode mnie!-W tej chwili podjechal samochod. Był to Alejandro. Ana nie potrafila pojac czemu był zakochany w takiej wiedzmie jak Sylvia. Ale coz. Serce nie sluga.
-Czesc Ana!Diego!-Alejandro bardzo ich lubil.-Sylvia,wygladasz…-Sylvia sprawiala,ze zapominal o calym swiecie.
-Tak,tak-odparla zniecierpliwiona-Chodzmy już.
Kiedy odjechali Ana zwróciła się do Diega.
-Nie cierpie tej twojej kuzyneczki.
-Eh,to prawda trudno z nia wytrzymac. Powiedz co z Marina?
-Car…Pani Carlotta zmusza ja do slubu z Juanem. Grozi,ze ja zabije jeśli będzie dalej spotykac się z toba. Uderzyla ja i…
-Co takiego?!-krzyknal oburzony-Jakim prawem ta kobieta ja bije?! Pojde tam i zabiore ja daleko! Tam gdzie już nikt jej nie skrzywdzi!
Chłopak ruszyl pewnie przed siebie.
-Diego!Diego!-Ana pobiegla za nim,ciagnac go za rękaw.-Możesz mi wreszcie powiedziec czemu ona tak bardzo cie nie lubi?Czemu sprzeciwia się waszemu związkowi?
-Ponieważ…ponieważ kochala mojego ojca,a on jej nie chciał!-wreszcie powiedział jej prawde..choc nie cala.Bo wszystkiego nie wiedział nawet on.
-Co?
-Tak!Ta stara wariatka kochala się w moim ojcu,a on wolal moja matke,dlatego teraz ona mnie nienawidzi.
Ana była w szoku. Spodziewala się po babce wszystkiego,ale nie tego,ze będzie odmawiac corce szczęścia,tylko dlatego,ze sama stracila ukochanego…
W ciagu tych kilku tygodni Ana poznala Juan Fernandeza. Jej ojcie był zupełnie obcym człowiekiem. Tak jak cos ja ciągnęło do Mariny i Diega, od wlasnego ojca wrecz odpychalo.

angie7 · Wysłany: 20:46:05 22-09-07 Temat postu:

super odcinek

czeakm na new w tej telci i w towich innych

ardillita · Wysłany: 22:09:56 22-09-07 Temat postu:

Super odcinek

Karolllina · Wysłany: 7:40:33 23-09-07 Temat postu:

Odcinek super

oj to Ana dowiedziała sie dlaczego matka Mariny zabrania jej wyjść za Diega...

green_tea · Wysłany: 18:51:30 24-09-07 Temat postu:

7
W ciagu tych kilku tygodni Ana poznala Juan Fernandeza. Jej ojcie był zupełnie obcym człowiekiem. Tak jak cos ja ciągnęło do Mariny i Diega, od wlasnego ojca wrecz odpychalo.

Juan Fernandez był człowiekiem bogatym i władczym. Podporządkowywał sobie ludzi. Od dziecka wierzyl,ze wszystko należy się wlasnie jemu. Był rozkapryszonym jedynakiem,który na wszystkich patrzyl z gory. 30 letni wówczas Juan wzbudzal podziw i podzadanie wśród kobiet. Był przystojnym mezczyzna. Wysokim o czarnych wlosach i oczach. Zabawial się kobietami. Doskonale zdawal soebie sprawe z uczucia jakim darzy go Sylwia Moreno. Wiedział o tym i dawal jej zludne nadzieje. Co prawda była piekna,25 letnia kobieta,jednak nie wzbudzala w nim specjalnych uczuc. Była tylko jego obiektem podzadania,jak większość kobiet. Pamieal te noc z przed kilku miesięcy,która spedzili razem. Uśmiechnął się na to wspomnienie. Nigdy by nie przypuszczal,ze Sylvia jest dziewica.
Jednak była pewna kobieta,o której nie potrafil zapomniec.
Marina Sanchez. Mloda,piekna i taka niewinna. Musiała należeć do niego. Jeśli mogl się w kims zakochac to tylko w niej.Napewno nie odbije jej mu taki frajer jak Diego Cardona.
Pozatym miał ze soba wsparcie Carlotty. Wszystko było już zaplanowane…
W ostatnich dniach poznal niejaka Ane,przyjaciółkę Mariny. Nie polubil jej. Ona jego chyba tez nie. Dziwnie na niego patrzyla…
*
Kobieta o czarnych oczach zmierzala ku wolności.Wolnosci?Zapomniala już znaczenie tego slowa. Przez ostatnie 17 lat była wiezniem,jednak teraz przyszedł czas na zemste. Zemste na wszystkich,którzy ja skrzywdzili.
Choc minelo tyle lat,wciąż była piekna. Oj zmienila się i to bardzo. Nikt jej nie pozna,bo nawet ona siebie nie poznawala. Pobyt tu zahartował ja. Stala się silniejsza niż kiedykolwiek. Chociaż mialo ja to osłabić. Zmiana była widoczna w wyglądzie kobiety. Dlugie czarne wlosy opadaly na szczuple,blade ramiona. Jej twarz była tak odmieniona…Jedyne co się nie zmienilo to oczy…Tak oczy wciąż miala te same.
Wyglądała bardzo mlodo,choc miala już 36 lat. Nie była już ta naiwna dziewczynka co kiedys. O nie. Szla teraz ku zemście,odzyskac to co jej odebrano…
*
Pablo sprawdzil jeszcze raz adres. Tak to na pewno tutaj. ‘Ciekawe co to za dziewczyna?’Stal przed domem,w którym mieszkala Ana. Miał z nia robic szkolny projekt. To dziwne,ale nigdy jej nie widział. Po prostu przydzielili ich razem do tej pracy. Zwykly zbieg okoliczności. Rozmawial z nia tylko przez telefon.Wydawala się mila.
Podszedł do drzwi i nacisnął dzwonek…

Karolllina · Wysłany: 19:10:24 24-09-07 Temat postu:

Odcinek super

hehe z opisu to już nie lubię tego Juana... Heh, a Pablo to człowiek z współczesnych czasów no nie? Bo jak tak to przeczuwam, że to on pomoże Anie wrócić do swoich czasów, bo pisałaś, że Ana wróci już niedługo

green_tea · Wysłany: 19:34:31 24-09-07 Temat postu:

Tak Pablo zyje w wspolczesnosci:)Powiem tylko,ze odegra wazna role w zyciu bohaterow:)

Karolllina · Wysłany: 19:39:35 24-09-07 Temat postu:

green_tea · Wysłany: 19:45:59 24-09-07 Temat postu:

Tak

Ale ona nie wyszla z wiezienia

Karolllina · Wysłany: 19:49:49 24-09-07 Temat postu:

no ale już prawie

Zmierza ku zemście

hehe więc tak:
Kobieta spędziła w więzeiniu 17 lat. Tyle lat jeśli dobrze pamietam ma Ana. Jej matka wyszła za mąż za Juana a nie za Diega. czyli po moim podsumowaniu nasuwają mi sie nastepne pytania:
-Kim jest ta kobieta?
-Co zrobiła?
-Dlaczego Marina nie wyszła za Diego?
-Co się stało 17 lat temu? (myślę, że ma to związek z tym że marina nie wyszła za Diega... ) hmm czekam, na new

angie7 · Wysłany: 21:29:37 24-09-07 Temat postu:

super odcinek

cris · Wysłany: 21:55:46 24-09-07 Temat postu:

Ja mysle, ze to Marina wyszla z tego "wiezienia". Bo z tego fragmentu (swietnie napisanego - naprawde rewelacja) cos mi opis pasuje do Paoli Rey która gra tu Marine dorosla. Jesli to nie bylo wiezienie to moze jakies wariatkowo. Moze znalazla sie w nim po stracie Diega, albo Juan odebral jej Ane.....kurcze juz sama nie wiem, tyle teorii sie nasuwa...