Telenowele

Karolllina · Wysłany: 20:19:49 23-10-07 Temat postu:

no to czekamy :]

*LuPi* · Wysłany: 20:20:57 23-10-07 Temat postu:

własnie czekamy

cris · Wysłany: 20:24:20 23-10-07 Temat postu:

green_tea · Wysłany: 20:28:00 23-10-07 Temat postu:

Dobrze wrzuce juz OSTATNI dzisiaj,ale anetko daj jeszcze chociaz jeden odc naszej ukochanej Angeles

39.

Siedzieli w jego salonie już od ponad godziny. Dalej nie mogl uwierzyc w to co zrobila Marinaa.Uadalo jej się niemożliwe,przywróciła Marine do zycia.
Był zły,ze siostrzenica go okłamała,ale zarazem niesamowicie z niej dumny.Historia Mariny bardzo nim poruszyla.Rowniez wiadomość,ze Diego ma córkę.Nie mogl się doczekac kiedy jego przyjaciel dowie się prawdy.Bal się tylko jego reakcji.
-Zadzownie do niego-sptwierdzil po pewnym czasie.
-Czy tak będzie dobrze?-spytala zaniepokojona marina-może powinniśmy troche poczekac…
-Nie ma czasu do stracenia-stwierdzil z pewnością pewnością glosie-Diego musie dowiedziec się jak najszybciej.
*
Siedział w domu Camili ze spuszczona glowa.Rozmawiali wlasnie z jej rodzicami o slubie.
-Tak tak mysle,ze kremowe będą idealne-mowila z przejeciem Raquela,matka Camili.-Co ty na to Diego.
-Hm-usmiechnal się z przymusem.Wtedy zadzwonila jego komorka.
-Przeparaszam panstwa na chwile.-powiedzial wstając wstając kanapy-Halo?-zapytal już w holu.
-Diego?To ja-powiedzial zbednie Carlos.Diego wiedział,ze to on.Po tylu latach rozpoznawal go bez trudu.Mial jednak troche zdenerwowany glos,co nie było u niego typowe.
-Carlos?Wszystko w porządku?
-Niezupelnie….Mozesz szybko do mnie przyjechac.
-Teraz?
-Tak
-Sluchaj jestem u Camili,sa jej rodzice,rozumiesz,ze..
-Diego-powiedzial ostro.-To wazne.Sprawa zycia i śmierci.Przyjedz.
Domyślił się,ze musialo stac się cos zlego.Oblal go zimny pot.Chyba nie…Tylko nie to..
-Cos z Mariana?!
-Przyjedz.Natychmiast-powiedzial poczym się rozłączył.
rozłączył pośpiechu zlapal plaszcz i zajzal do narzeczonej
-Camila,musze isc.Dzwonil Carlos,to podobna cos waznego.
-Teraz?-popatrzyla na niego z niezadowoleniem-ale przeciez…
-Musze isc.Cos mogla stac się Mari
‘No jasne-pomyslala-znowu ta przekleta smarkula’Na glos powiedziala jednak.
-Alez oczywiście.Rozumiem kochanie-podeszla i pocałowała go namiętnie-kocham cie.
Wysilil się na uśmiech
-Wiem.
Zamknął drzwi,a ona popatrzyla na nie wsciekla.Nigdy jeszcze nie powiedział jej,ze tez ja kocha.

cris · Wysłany: 20:30:40 23-10-07 Temat postu:

Nie no i co..mam teraz czekac tyyyle godzin na spotkanie Mariny i Diego???

*LuPi* · Wysłany: 20:31:48 23-10-07 Temat postu:

Odcinek super czekam do jutra na nastepny

Karolllina · Wysłany: 20:32:11 23-10-07 Temat postu:

Gosiu! jak możesz nas tak katować?! Prosimy daj odcinek ze spotkaniem:)

green_tea · Wysłany: 20:35:08 23-10-07 Temat postu:

O nie na dzisiaj juz dosc

Dalam 3,starczy

Musicie poczekac do jutra

cris · Wysłany: 20:38:24 23-10-07 Temat postu:

no wez....ja wczoraj dalam cztery....moglabys mi dorównac:)) a najlepiej przebic:)

Karolllina · Wysłany: 20:39:55 23-10-07 Temat postu:

Jakoś wytrzymamy...

green_tea · Wysłany: 20:41:43 23-10-07 Temat postu:

cris · Wysłany: 20:43:56 23-10-07 Temat postu:

Karolllina · Wysłany: 20:45:50 23-10-07 Temat postu:

green_tea · Wysłany: 20:48:24 23-10-07 Temat postu:

Hmm...No dobra,ale pod jednym warunkiem.A wlasciwie trzema.
1.Dajesz jeszcze jeden Angeles

2.Karolinka daje jutro cztery Gabrielli

3.Piszecie kim waszym zdaniem jest morderca Carlotty i Augystynka,bo ja jestem bardzo ciekawa waszych pomyslow.
Zgadzacie sie?

cris · Wysłany: 20:51:53 23-10-07 Temat postu:

nie no Karolince odpuscmy, bo nie chce miec na sumieniu wyksztalcenia slynnej pisarki. Napisze nam w rewanzu jak juz bedzie po konkursach, ale z odsetkami:)

Morderca Carlotty - ja pisaBam, ze ojciec Mariany przezyl wypadek i to on albo matka Mariny (ale mam nadzieje, ze nie). A Augustynka to matka Diego???