Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:12:34 30-10-07 Temat postu: |
|
|
rozumiemy i zniecierliowścią czekamy |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:12:08 30-10-07 Temat postu: |
|
|
Spoko, ucz sie ucz, a my z niecierpliwoscia bedziemy czekac na kolejny cudowny odcinek:) |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:06:23 03-11-07 Temat postu: |
|
|
Dzieki za wyrozumialosc Wreszcie moge wstawic new
44
Nie mogla się powstrzymac żeby nie pojsc do szpitala. Mimo wszystko wciąż go kochala.
-Czesc-powiedziala stojac nad jego lozkie-Jak się czujesz?
-Bywalo lepiej-wysilil ise na uśmiech.-Co tu robisz Ano?
-Nie wiem..Dowiedzialam ise o wypadku i…
-Nie powinnas tu przychodzic-powiedzial stanowczo
-Az tak mnie nienawidzisz-spytala z gorycza i bolem
‘Kocham cie.Ale jestes moja siostra….’
-Ano…Ja…
W tym momencie do srodka weszla elegancko ubrana kobieta.
-Pani Lucrecia?-spytal ze zdziwieniem-Co pani tu robi?
Marina uśmiechnęła się złowieszczo.Ana spojzala na nia przerazona.
-Nie teraz-syknela w jej strone-To nie jest dobry moment.
-Mylisz sie kochanie.To idealny moment.
*
W lepkim świetle nocnej lampki kobieta patrzyla drżącym wzrokiem na mężczyznę,który jak cien towazyszyl jej przez cale zycie.Patrzyla na niego z nienawiścią,zalem i lekiem jednoczesnie.Ona,która nie bala się nikogo i niczego odczuwala mimowolny strach przedtym mezczyzna.To prawda myślała,ze wie o im wszystko.Okazalo ise,ze nie wiedziała nic.Ukrywal się od tak wielu lat..Nawet ona nie potrafila tego zrozumiec. Jak przez prawie 40 lat można udawac trupa?Wiedziala już,ze to on zabil Carlotte.I chyba był ot jedyny powod,ze tego nie zrobila..
-Powinnam cie teraz zabic-wycedzila przez zaciśnięte żeby
-Powinnas-przyznal zaciśnięte szyderczym uśmiechem-Ale tego nie zrobisz.Nie zrobisz bo wiesz,ze mogę ci pomoc dopełnić twoja zemste.
-A co z toba?!-krzyknela kobieta wstając.-Ta zemsta powinna dotyczyc także ciebie!Powinienes cierpiec meki za caly bol,który wycierpiałam!-Nie myślała myślała nikim innym.Co ja obchodzili Marina i tez jej durnowaty Diego.Ich tez powinna była wykończyć.Jak mogla przegaic to,ze on zyje?Ale teraz to nie było wazne.Obchodzilo ja tylko jej cierpienie.On zyl i wiedział wiedział o niej.Ale go nie interesowala.
-Było dobrze tak jak było-powiedzial cierpliwie mezczyzna
-Dobrze?!Dobrze?!Czy ty zdajesz soebie sprawe ile ja wycierpiałam?Jak plakalm,ze moi wlasni rodzice mnie nie chcieli…
-Co było to było.Przeszlosc się nie zmieni.Dokonalem wyboru po wypadku.Czekalem na te zemste podobnie jak ty od wielu wielu lat.I wreszcie się sokona.Pelna zemsta.
-Czy ona cierpiala?Kiedy ja zabijałeś?-spytala chlodno
-O tak-w jego oczach pojawil sie blysk-Dolozylem wielkich wysiłków by czula bol odchodząc.
Nastala chwila milczenia.Kobieta caly czas myślała o Eleonorze.Gdyby nie ta przekleta…
W koncu odezwala się mrożącym krew w zylach glosem.
-A wiec dobrze.Ale zniszczymy ich wszystkich.
-Nie-powiedzial stanowczo i popatrzyl na nia.Wiedzial co chodzilo jej po glowie.-Nie dotkniesz Mariny i Diega nawet palcem.Jasne?
Spiorunowala go spojzeniem.
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 11:13:39 03-11-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:10:48 03-11-07 Temat postu: |
|
|
no to opłaciło się czekac, odcinek boski:) matko co ten facet ma związanego z Diegiem bądź Mariną... hmm... może to ojciec Diega/Mariny a ta kobieta chce się na nich też mścić bo to nie jest jej dziecko tylko jego i innej kobiety? hmm nie wiem, nie wiem, tyle pytań... |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:14:21 03-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:20:43 03-11-07 Temat postu: |
|
|
Facet moim zdaniem jest ojcem Augustyny i ....Mariny. Odcinek super! |
|
Powrót do góry |
|
|
*LuPi* Mocno wstawiony
Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 5623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:46:01 03-11-07 Temat postu: |
|
|
odcinek bomba |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:51:53 04-11-07 Temat postu: |
|
|
45
-Widzisz kochany Pablo-zaczela marina z szyderczym uśmiechem.Byl im potrzebny,jednak dalej miala do niego potworny zal z powodu tego co zrobil jej corce.-Ja wcale nie nazywam się Lucrecia Santos.Moje prawdziwe imie to Marina.Marina Sanchez.Mowi ci to cos.
Spojrzał na nia zaskoczony.Marina Sanchez?Czyzby ta kobieta byla…?
-Pani jest matka Any?-spytal z niedowierzaniem.
-Brawo-klasnela w dlonie-strzal w dziesiątkę.Wiesz już kim jestem.Czas żebyś się dowiedział dlaczego tu jestem.
Patrzyl na nia szeroko otwartymi oczami.O co tu chodzilo?Matka Any porzucila ja wiele lat temu.Chodzily pogłoski,ze uciekla z kochankiem.A teraz zjawia się jako Lucrecia Santos?Pracownica jego ojca?Ale dlaczego?I czemu nikt jej nie rozpoznal?
-Nie rozumiem po co ta cala szopka-powiedzial wreszcie.Po co pani tu przyszla?I czemu pracuje pani u mojego ojca?
Podeszla do niego o pociągnęła jego glowe w swoja strone.
-Aby zrobic twoim rodzicom to co oni zrobili mi-syknela glosem ociekającym nienawiścią-zniszczyc im zycie.
Patrzyl na nia chwile w milczeniu.W rogu pokoju stala Ana trzesaca się na calym ciele.W jej oczach malowalo się to samo uczucie co u jej matki:nienawiść
-Pani jest szalona-powiedzial cicho-Co oni pani zrobili?
-Zabili Diega Cardone,człowieka którego kochałam.
Dopiero po kilku sekundach doszedł do niego sens tych slow.Odskoczyl od niej gwałtownie.Co ona powidziala?Nie.Nie możliwe…
-Co pani…
-17 lat temu twoja matka chciala mnie zabic.Namowila do tego twego ojca.-mowiac ledwo nad soba panowala-Ten ślepo ślepo niej zakochany zgodzil się na jej plan.Przecieli hamulce w moim samochodzie.Jednak tamtego feralnego wieczoru samochod wziął Diego.I to on zginal zamiast mnie.
Opadl na bezwładnie na lozko.To nie dzialo się naprawde.Czy jego rodzice byli,za takimi potworami?Nie,na pewno nie.Ona klamie.Ale z drugiej strony po co miala by kłamać.Cos w jej glosie mówiło mu,ze to prawda,choc nie chciał chciał to uwierzyc.
-Kiedy się o tym dowiedziałam wpadlam w szal-kontynuowala swoja opowiesc-Strzelalam do twojego ojca.Dlatego teraz kuleje na jedna noge.Dostal w kolano.
Mowili mu,ze to kontuzja…
-Wtedy tez moja kochana mamusia i mezus wsadzili mnie do psychiatryka,abym tam zgnila.Chcieli się mnie pozbyc.Ale ja wrocialam.I zetre ich w proch.
Zlapal się za glowe.’Jezus Maria do jakiej ja rodziny naleze?!’
Zaraz jednak stalo się cos co jeszcze bardziej wstrząsnęło jego swiatem.
-W jednej chwili pozbawili mnie ojca i mtki!-krzyknela z gorycza w glosie Ana.
Podniosl szybko glowe i popatrzyl na nia.
-Jak to ojca i matke?
-Moim prawdziwym ojcem nie jest Juan Fernandez,lecz Diego Cardon
W tym momencie Pablo stracil przytomność. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:00:28 04-11-07 Temat postu: |
|
|
Heh no to szok dla Pablo, ale teraz przynajmniej wie, ze uczucie jakie laczy go z Ana nie jest grzechem:)) Bedzie dzis jeszcze jeden odcinek, prosze...... |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:04:37 04-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:09:15 04-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.Ciekawe co będzie z Pablem...!!
(Zapraszam na ''difícil decisión'') |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:10:10 04-11-07 Temat postu: |
|
|
cris napisał: | Heh no to szok dla Pablo, ale teraz przynajmniej wie, ze uczucie jakie laczy go z Ana nie jest grzechem:)) Bedzie dzis jeszcze jeden odcinek, prosze...... |
Byc moze... |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:33:44 04-11-07 Temat postu: |
|
|
super to ja czekam z niecerpliwoscia:) |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:07:20 04-11-07 Temat postu: |
|
|
Tak jak obiecalam Z dedykacja dla cris
46
Siedzieli w eleganckiej reateuracji przy bladym świetle swiec.Grala muzyka,a ona zaglądała mu gleboko w oczy.W koncu po tak dlugim czekaniu….
-Kocham cie-powiedzial w koncu.Kobieta usiemchnela się szyderczo w duchu.Nareszcie osiągnęła swój cel.Teraz musi dobrze dokończyć te role.
-Ja tez cie kocham-powiedziala spuszczając nieśmiało glowe.Alez on był naiwny.-Ale nie chce być twoja kochanka.To…
-Rozwiode się-zapewnil-W moim małżeństwie od dawna zle się dzieje.Ty uświadomiłaś mi,ze nie czuje do zony już zupełnie nic.
-W takim razie porozmawiamy jak już się rozwiedziesz-odparla wstając wstając delikatnie pocałowała go w usta.Kiedy odeszla szybko starla z siebie tez pocałunek.Teraz musiała pedzic do szpitala.Przekonac się czy chłopak im pomorze.
‘Już wkrrotce stracisz wszystko Sylvio Moreno.’
*
Kiedy się obudzil zobaczyl nad soba zaniepokojona Ane.Lucia,a raczej Marina gdzies znikla.Jednak w rogu siedział nieznajomy mezczyzna w wieku ok. 36 lat,którego początkowo nie zauwarzyl.Dotknal reki Any,która momentalnie ja cofnęła.
-Nie dotykaj mnie!-krzyknela-Nie masz prawa!
-Ano…Czy to prawda?-spytal z nadzieja w glosie-Ty…Nie jestes corka Juana Fernandeza?
-Nie
Po raz pierwszy od wielu tygodni na jego twarzy pojawil się uśmiech.
-Ja…Musze ci cos powiedziec…wyjaśnić.
-Nic nie musisz-powiedziala wrogo dziewczyna.Slowa Pabla bardzo ja ranily.
-Musze…Widzisz Ano…okłamałem cie-wykrztusil wreszcie-Kocham cie
-Oszczedz sobie!-wykrzyknela Ana-Ty…
-Oklamalem cie ponieważ myślałem,ze jestesym rodzeństwem!-wykrztusil rodzeństwem siebie to co tak bolało go od miesięcy.
Dziewczyne zamurowalo.Mezczyzna siedzący na fotelu natychmiast wstal.
-Cos ty powiedział?-spytal Pabla nieznajomy.
-Zerwalem z Ana ponieważ moja matka wyznala mi,ze jestem synem Juana Fernandeza.Myslalem,ze jestes moja siostra-zwrocil się do Any poczym poczhwycil jej reke w dlonie.Ta tym razem jej nie zabrala. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:22:35 04-11-07 Temat postu: |
|
|
Super! Teraz Ana i Pablo moga byc razem:))) Czekam na kolejny odcinek jak zawsze niecierpliwie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
|