Telenowele

Rainbowpunch · Wysłany: 19:28:36 15-10-11 Temat postu:

Marcela

Byłabym wprost wniebowzięta!

Powiedziała z entuzjazmem i klasnęła w dłonie.

W takim razie podam ci mój adres, a ty wpadniesz po mnie. Co ty na to??

Anna. · Wysłany: 19:30:53 15-10-11 Temat postu:

Carlos

I ten entuzjazm mi się podoba

Uśmiechnął się szczerze

A ja na to jak na lato... Więc jaki jest twój adres ?

Denisse · Wysłany: 19:31:13 15-10-11 Temat postu:

Juan

Teraz tak mówisz a pewnie już masz na boku adwokata który szykuje rozwód!

------------------------------

Andrea

Nie kłam...nie jestem wcale taka ładna.

Zaśmiała się choć komplement nieznajomego sprawił jej radość

------------------------------

Daniela

Kim jesteś i czego chcesz?!

Spytała przestraszona mężczyzny który przyparł ją do muru i wyciągną z kieszeni nóż

Jak będziesz grzeczna to nic Ci się nie stanie...

Zaczął zbliżając nóż do jej gardła

Masz po prostu nie zbliżać się do Diego...

Diego?

Cicho nie pozwoliłem Ci mówić!

Zarzucił jej mężczyzna i popchną ją na ziemię

Masz się do niego nie zbliżać i zapomnieć o nim inaczej będzie z Tobą kiepsko!

Wysyczał i kopną ją w brzuch tak, że na chwilę straciła przytomność a on odszedł zadowolony

Anna. · Wysłany: 19:33:29 15-10-11 Temat postu:

Rose

Czy Ty słyszysz sam siebie ? Nie mam żadnego adwokata, który szykuje rozwód bo nie będzie rozwodu... Zrozum, że Cię kocham pomimo wszystko...

Rainbowpunch · Wysłany: 19:37:22 15-10-11 Temat postu:

Marcela

Już zapiszę ci na karteczce.

Odpowiedziała z uśmiechem i zapisała mu na kartce swój adres, po czym podała mu kartkę.

Mam nadzieję, że trafisz.

******

Martin

Nie potrafię kłamać w żywe oczy...

Wyznał z uśmiechem, nie spuszczając z niej wzroku.

Szczególnie w towarzystwie pięknych kobiet.

******

Diego

Gdzie ona się podziewa??

Denerwował się coraz bardziej, po raz kolejny wybierając jej numer.

Anna. · Wysłany: 19:39:40 15-10-11 Temat postu:

Carlos

Na pewno trafię

Schował karteczkę do kieszeni, po czym zapłacił jeszcze rachunek.

Denisse · Wysłany: 19:39:52 15-10-11 Temat postu:

Andrea

Proszę tak nie patrzeć bo wtedy się peszę...

Zaśmiała się i przypadkiem zbiła szklankę kalecząc się w dłoń

A niech to...nie znoszę widoku krwi

-----------------------------

Daniela

Po kilku chwilach powoli doszła do siebie. Była cała obolała. Rozejrzała się dookoła i dostrzegła swoją torebkę. Wyjęła z niej telefon.

To Diego...nie wiem czy powinnam odebrać...

Pomyslała jednak zdecydowała się odebrac gdyż nie mogła dojść do domu

diego pomóż mi...

------------------------------

Juan

Jak ty nic nie rozumiesz...

Anna. · Wysłany: 19:42:32 15-10-11 Temat postu:

Rose

Ja nic nie rozumiem ? To Ty nie rozumiesz...

Ujęła jego dłoń w swoją

Ale skoro twierdzisz, że ja nie rozumiem to mi wytłumacz...

Denisse · Wysłany: 19:45:55 15-10-11 Temat postu:

Juan

Jestem kaleką i będę dla ciebie tylko problemem nie rozumiesz?

Anna. · Wysłany: 19:47:52 15-10-11 Temat postu:

Rose

Nie będziesz dla mnie żadnym problemem....

Popatrzyła na Niego z czułością w oczach

Rainbowpunch · Wysłany: 19:49:37 15-10-11 Temat postu:

Marcela

W takim razie do zobaczenia Carlos...

Powiedziała, wstając od stolika. Pocałowała go w policzek i z uśmiechem odeszła w kierunku drzwi.

******

Martin

Skaleczyłaś się?

Zapytał z troską, patrząc na nią.

Masz jakąś apteczkę?? Trzeba opatrzyć zanim wda się zakażenie.

*****

Diego

Daniela, gdzie ty jesteś?? I co się stało??

Zasypał ją pytaniami.

Mów gdzie jesteś, a przyjadę po ciebie!

Anna. · Wysłany: 19:51:17 15-10-11 Temat postu:

Carlos

Do zobaczenia Marcelo...

Denisse · Wysłany: 19:51:48 15-10-11 Temat postu:

Daniela

dwie ulice od domu...w jakiejś uliczce...przyjdź tu...

Poprosiła rozłączając się gdyż nie miała nawet siły mówić

-------------------------

Andrea

Tak jest jedna na zapleczu ale prosze sobie nie robić kłopotu

Stwierdziła przykrywając ranę ścierką i powoli kierując się na zaplecze

-------------------------

juan

widzisz? nawet teraz na ciebie nie zasluguję

Anna. · Wysłany: 19:54:58 15-10-11 Temat postu:

Rose

Przestań tak mówić....

Dotknęła jego policzka

Razem przez to przejdziemy... Po mimo słów lekarza wierzę, że odzyskasz władzę w nogach... A nawet jeśli nie to dla mnie wciąż będziesz tym samym Juanem w którym się zakochałam i za którego wyszłam...

Rainbowpunch · Wysłany: 20:00:39 15-10-11 Temat postu:

Diego

Prędko wskoczył do samochodu i wcisnął gaz, po 5 minutach był już na miejscu.

Gdzie ona może być??

Rozglądał się dookoła, szukając Danieli.

Daniela?!

*******

Martin

Ależ ja chciałem pomóc!

Krzyknął za nią, wychylając się za ladę.

Andrea!!

*******

Sergio

Zdenerwowany po kłótni z Danielą nie wiedział w co ma włożyć ręce. Po chwili doszła do niego wiadomość, że jego kuzyn jest w szpitalu. Szybko udał się do szpitala i po chwili był na miejscu, wchodząc do sali, gdzie się znajdował.

Co się stało, bracie??

Zapytał, spoglądając to na niego, to na Rose.