Telenowele

Rainbowpunch · Wysłany: 17:20:04 02-12-11 Temat postu:

Ricardo

Upić??

Zapytał ze śmiechem, udając oburzenie.

Nawet bym nie śmiał. Po prostu chcę się z tobą podzielić tym co lubię najbardziej.

****

Sergio

Siedział w salonie rozmyślając i pijąc kolejny kieliszek po kieliszku, a gdy się już upił to uschnął i ani drgnął.

*****

Veronica

Kochanie, rozumiem, że takie rozczarowania bolą najbardziej, ale tego już się nie da cofnąć. Zaś Sergio potrzebuje pomocy.

Powiedziała, przytulając ukochanego.

Głowa do góry, wszystko mam nadzieję, że się wyjaśni.

*****

Diego

Po jakimś czasie wrócił na policję, gdzie wraz z nimi pojechali i przeszukali dom Sergia.

Denisse · Wysłany: 18:49:43 02-12-11 Temat postu:

Pablo

Uśmiechną się niewyraźnie

Tak myślisz? Wiesz kocham Cię za to...że jesteś taka pogodna

--------------------------------

Andreina

Upiła łyk wina

Zaufam Ci...

Uśmiechnęła sie oblizując usta

Miałeś rację...co jedno wino to lepsze...

----------------------------

Daniela

Przebudziła się nad ranem cała obolała mając nadzieję, że to tylko zły sen jednak nie. Przebrała się z powrotem w swoje ubrania i wyglądnęła do pokoju. Widząc śpiącego sergio postanowiła po cichu przeszukać mieszkanie w poszukiwaniu kluczy od domu

Rainbowpunch · Wysłany: 19:20:41 02-12-11 Temat postu:

Veronica

Ustalmy więc sobie coś.

Powiedziała z uśmiechem.

Gdy ja będę smutna to ty pocieszasz mnie, a gdy ty będziesz smutny to ja pocieszam ciebie. Ok?

Roześmiała się na chwilę, by po chwili przypomnieć sobie o problemach.

Ale teraz najważniejsze jest by Daniela wróciła do nas cała i zdrowa.

******

Ricardo

Znam się na tym co dobre... i piękne...

Odpowiedział zbliżając się ku niej i dotykając dłonią jej twarzy.

Wino jest dobre, a ty jesteś piękna.

******

Sergio

Spał, przewracając się z boku na bok. Po chwili obudził się, łapiąc się za obolałą głowę.

Auuu...

Jęknął zniesmaczony.

******

Policja

Znaleźliśmy kilka poszlak, jednak niczego nie jesteśmy jeszcze dokładnie pewni. Jedno jest pewne. Ten człowiek może być chory na to samo co kilkanaście lat wcześniej jego zmarły ojciec.

Wyznał do zmartwionego Diego, gdy opuszczali już posiadłość Diego.

Obawiam się, że jeśli nie znajdziemy jej jak najszybciej to wszystko będzie stracone. Takim ludziom głupie pomysły przychodzą do głowy.

Denisse · Wysłany: 19:27:17 02-12-11 Temat postu:

Daniela

O mało nie umarła ze strachu stojąc przy szafeczce w salonie gdy usłyszała jęk Sergio. Ścisnęła w ręce kluczyk który udało się jej znaleźć i cicho przesunęła się w stronę drzwi modląc się by Sergio jeszcze sie nie obudził

------------------------------

Andreina

Zadrżała pod wpływem jego dotyku

Ale z Ciebie bajerant. Wszystkie dziewczyny tak zwodzisz?

------------------------------

Pabli

Przytulił ją i usiedli na fotelu

Wróci zobaczysz...na pewno

Rainbowpunch · Wysłany: 19:35:29 02-12-11 Temat postu:

Sergio

Ruszył głową i spojrzał na kierującą się w stronę drzwi Danielę.

Daniela?? Co ty robisz??

Zapytał podnosząc się z kanapy i ruszając w jej stronę.

*****

Ricardo

Nie wszystkie...

Roześmiał się.

Ale te na które zasługują... a ty nie tylko jesteś piękna, ale i inteligentna i bardzo sympatyczna.

Wyznał, przesuwając swoją dłonią po jej karku.

*****

Veronica

Obawiam się, że Sergio może ją skrzywdzić. Jest chory i może mu coś głupiego wpaść do głowy.

Wyznała swoje obawy.

******

Diego

Jeszcze bardziej zdenerwowały go słowa policjanta.

Więc co mamy robić?!

Niemal wykrzyczał.

Pan musi czekać, a my wyślemy list gończy do policji w całym kraju, jak i zaczniemy poszukiwać dziewczyny i tego szaleńca.

Denisse · Wysłany: 19:39:56 02-12-11 Temat postu:

Daniela

Nie czekała długo. Nie mogła zmarnować takiej okazji. Podbiegła pędem do drzwi i zaczęła je otwierać. W ostatniej chwili udało sie jej to i wybiegła przed dom.

----------------------------

Andreina

Odsunęła się delikatnie

Zbytnio kusisz...

-----------------------------

Pablo

Chodź...pomodlimy się za jej odnalezienie

Zaproponował

Rainbowpunch · Wysłany: 19:48:53 02-12-11 Temat postu:

Sergio

Cholera jasna!!! Ty głupia niewdzięcznico!!!

Krzyknął za nią i rzucił się w biegu za nią, po chwili łapiąc ją w pasie, mimo, że cała głowa go bolała.

Chciałaś uciec?!?! Myślałaś, że to ci się uda?!?!

*****

Ricardo

A ty jesteś zbyt tajemnicza, co mnie intryguje...

Powiedział, nie zrażając się i zbliżając się ku niej, po czym całując ją w usta.

*****

Veronica

To chyba jedyne co możemy zrobić.

Powiedziała z uśmiechem, po czym wraz z Pablo zabrali się do modlitwy.

*****

Diego

Ale ja nie mogę tak po prostu czekać bo oszaleję!!!

Powiedział, a policjant widząc jego zaangażowanie i wiedząc, że tak łatwo się go nie pozbędzie, odpowiedział:

Zapytam swojego przełożonego czy możemy pana włączyć do śledztwa, ale niczego nie obiecuję.

Powiedział i odszedł ku komisarzowi.

Denisse · Wysłany: 19:53:01 02-12-11 Temat postu:

Daniela

Rzucała się jak mogła i biła Sergio by puścił ją

Pomocy!!

Krzyknęła

Zostaw mnie!! Nie rozumiesz, że nie chcę tu z Tobą gnić!!

Wrzeszczała wściekła

--------------------------------------

Andreina

Już miała coś odpowiedzieć gdy Ricardo ją pocałował. Na chwilę straciła głowę przez co w efekcie przypadkiem oblała sie winem

--------------------------------------

Andrea

Zrobiła to samo co Pablo i Veronika i tak jak oni zaczęła modlić sie o powrót Danieli

Anna. · Wysłany: 19:55:17 02-12-11 Temat postu:

Carlos

Czekał na korytarzu, na lekarza.

---------

Rose

Oby jej nie skrzywdził.... Boje się o Danielę...

Rainbowpunch · Wysłany: 20:00:42 02-12-11 Temat postu:

Sergio

Ale będziesz!!! Czy ci się to pogoda... czy nie!!!

Warknął i zaciągnął ją siłę do domku, zamykając drzwi na trzy spusty.

A teraz nie zostaje mi nic innego jak mieć ten kluczyk cały czas przy sobie lub jak go wyrzucić!

*****

Ricardo

Odsunął się od niej i roześmiał.

Aj jaj jaj, to moja wina...

Powiedział, podając jej szybko ściereczkę.

Musisz się szybko przebrać, a bluzkę trzeba od razu wyprać, bo plama się nie zmyje.

*****

Lekarz

Po chwili pojawił się na korytarzu, szukając wzrokiem Carlosa, który jechał z karetką. Po chwili podszedł do niego.

Pacjentce nic nie jest. Skończyło się na strachu, kilku siniakach i stłuczonej głowie. Zalecam jednak by jeszcze dziś została dla pewności w szpitalu.

Denisse · Wysłany: 20:02:44 02-12-11 Temat postu:

Daniela

Była tak zła, że uderzyła Sergio a nawet kopnęła

Nie zostanę tutaj z Tobą za żadne skarby świata!

-------------------------------

Andreina

Zaśmiała się

Tylko jest malutki problemik... nie mam sie w co przebrać

Odpowiedziała odstawiając kieliszek

Rainbowpunch · Wysłany: 20:10:19 02-12-11 Temat postu:

Sergio

W takim razie jak zamierzasz stąd wyjść??

Zapytał krzyżując dłonie i spoglądając na nią całkiem poważnie.

*****

Ricardo

Jeśli chcesz to pożyczę ci jakąś moją koszulę, ok??

Zaproponował, podnosząc się z kanapy.

Wkońcu częściowo to moja wina.

Powiedział roześmiany.

Pójdę, poszukam czegoś dla ciebie, a ty idź do łazienki. Podrzucę ci coś.

Denisse · Wysłany: 20:13:59 02-12-11 Temat postu:

Andreina

Wzięła ze sobą Torebkę i uśmiechnęła się do Ricardo

Dobrze więc podrzuć mi coś do łazienki a ja zapiorę plamę i wrzucę bluzkę do prania

------------------------

Daniela

Zaśmiała się

Mogę wybić jakąś szybę i wyjść przez okno

Powiedziała pewna siebie łapiąc za ciężką figurkę i kierując się w stronę jednego z okien

Rainbowpunch · Wysłany: 20:18:04 02-12-11 Temat postu:

Ricardo

W takim razie zaraz wracam, a łazienka jest tutaj za rogiem.

Powiedział, wskazując jej palcem i znikając na górze.

*****

Sergio

Nie rób tego idiotko!!!

Krzyknął nie hamując już swoich emocji i wyjmując z szuflady pistolet, który kiedyś tu schował dla bezpieczeństwa i wyciągając ku niej.

Zabiję najpierw ciebie a potem jego i całą twoją rodzinę, która jest przeciwko nam jeżeli nie wrócisz do mnie.

Denisse · Wysłany: 20:21:42 02-12-11 Temat postu:

Adnreina

Skarciła się w duchu za to, że podoba jej się Ricardo i weszła do łazienki zdejmując z siebie bluzkę i zabierając się do prania

Przecież on nie może mi się podobać!

-----------------------------------------

Daniela

Pierwszy raz w życiu na prawdę przestraszyła się Sergio. Odstawiła wiec figurkę i blada usiadła na jednym z foteli głęboko oddychając

On na prawdę oszalał...

Pomyślała nie mogąc ze strachu wypowiedzieć ani jednego słowa