Telenowele

Anna. · Wysłany: 19:36:32 16-01-12 Temat postu:

Miłoszu - Czytałam już tylko komentarza nie zostawiłam, ale napisze Go jutro ok ? Bo idę teraz oglądać CME a potem TDA... Znalazłam ost zeszyt, gdzie mam napisany kawałek telki i teraz tylko kombinuję jak to zrobić żeby wstawić ;D

Santiago · Wysłany: 19:59:14 16-01-12 Temat postu:

Anna. · Wysłany: 10:38:40 19-01-12 Temat postu:

Cap 13

Aura obudziła się przed wieczorem z potwornym bólem głowy i kacem. Próbowała sobie cokolwiek przypomnieć jednak nadaremnie.
- Ałć. Moja głowa. Boże. Co ja robiłam ? - zastanawiała się na głos, kiedy weszła Maritza.
- Już Ci mówię. Ostro zabalowałaś w barze. Spotkałaś tam Santiaga, bawiłaś się, a gdy zobaczył, że jesteś mocno już pijana dosłownie przytargał Cię tu do sypialni. Oczywiście próbowałaś Go nakłonić by się z Tobą przespał, jednak o dziwo nie zrobił tego. - wyjaśniła przyjaciółce, która otworzyła usta ze zdumienia.
- Boże. A jaką masz pewność, że … ?
- Sam mi tak powiedział. I gdybyście się kochali to przecież wyglądałabyś teraz jak poturbowana a tak nie jest. - usiadła na łóżko przy Aurze – Siedział w salonie, kiedy wróciłam razem z Fabianem. Musisz przyznać, że zachował się przyzwoicie nie wykorzystując Cię, mimo twojej zachęty.
- Błagam, Mari. Nawet mi nie mów o tym. - jęknęła blondynka, przecierając oczy – Zapewne zachowywałam się jak szalona w tym barze ?
- Najwyraźniej. Ale co Ci w ogóle wpadło do głowy by się upić i to w tym podrzędnym barze ? - Maritza spojrzała na Nią pytająco.
- Nie wiem. Głowa mi pęka i nie mogę sobie nawet przypomnieć co tam robiłam.. - kobieta wstała i zachwiała się.
- Lepiej się nigdzie nie ruszaj. Zaraz przyniosę Ci szklankę wody, tabletkę na kaca i coś do jedzenia. - brunetka wstała i poszła do kuchni, by po chwili wrócić z tym co powiedziała.
- Dziękuję. Jesteś moim aniołem .- uśmiechnęła się blondynka, połknęła tabletkę popijając ją wodą i zabrała się za jedzenie.

Wróciła spod prysznica, orzeźwiona i ubrana w koszulkę i spodenki. Zerknęła na kalendarz i o mało nie zemdlała. Przecież następnego dnia wypada dokładny rok od śmierci Rodrigo. Jak mogła o tym zapomnieć ? Musi się wybrać na cmentarz, tak jak zawsze. Wzięła do ręki jego fotografię i czule się w Nią wpatrzyła, a następnie położyła się do łóżka tuląc zdjęcie ukochanego do piersi. Z samego rana zjadła coś szybko i przebrała się w czarną długą [link widoczny dla zalogowanych] , wiązaną na szyi. Włosy związała czarną wstążką w kucyk i zrobiła sobie delikatny makijaż.
- Mari. Wychodzę na cmentarz. To już rok. - poinformowała przyjaciółkę, po czym opuściła mieszkanie. Najpierw udała się do kwiaciarni i zakupiła białą [link widoczny dla zalogowanych]. Po kilku minutach stała już przed grobem ukochanego.
- Rodrigo. Najdroższy. Jestem tu, przy tobie. To już rok, odkąd odszedłeś o de mnie... Nie. Przepraszam. Nie zrobiłeś tego z własnej woli. To tamten odebrał Ci życie.... A ja wciąż nie wiem dlaczego, ale przysięgam, że w końcu się tego dowiem. Najdroższy – z jej oczu popłynęły łzy. Blondynka uklękła przy nagrobku przejeżdżając dłonią po zdjęciu, na której była uśmiechnięta twarz jej narzeczonego. - Tak bardzo bym chciała byś był tu przy mnie. Potrzebuje Cię i to bardzo. Gdyby nie to, że muszę wyjaśnić okoliczności Twojej śmierci to już dawno byłabym tam z Tobą. Czasami mam wrażenie, że Twój duch jest w pobliżu. Kochany. Chroń mnie tam z góry i dodawaj sił, bo czasami zaczynam je tracić. Bez Ciebie już nic nie jest takie samo. Nie cieszy mnie żaden wschód ani zachód Słońca. Po prostu już nic mnie nie cieszy. Kocham Cię i na zawsze będziesz żywy w moich myślach i sercu. Będę ciągle za Tobą tęskniła i nigdy nie utoniesz w niepamięci. - położyła różę na nagrobku, zmówiła modlitwę i powoli odeszła, ocierając łzy, które wciąż spływały jej po policzkach. Zawsze się tak działo gdy pojawiała się na cmentarzu by odwiedzić zmarłego. Gdyby mogła to została by tu już na wieki, ale to nie możliwe. Jednak wierzyła, że spotka Go po drugiej stronie po śmierci. Nogi same poniosły ją nad [link widoczny dla zalogowanych], gdzie urządzała z nim pikniki. Przysiadła na trawie, zerwała kwiat i zaczęła po kolei odrywać mu płatki, jednocześnie wspominając te piękne chwile spędzone z Rodrigo. Przed oczami ukazał jej się moment, gdy właśnie w tym miejscu poprosił ją o rękę. Miała na sobie wtedy zwiewną sukienkę w kwiaty, którą jej kupił, na nogach sandałki a wiatr rozwiewał jej włosy, on zaś ubrany był w krótkie spodenki i koszulkę. Najpierw wypili wino, potem tańczyli bez muzyki aż w końcu mężczyzna uklęknął i wyjął pudełeczko, w którym był przepiękny pierścionek zaręczynowy, a który do tej pory nosiła na palcu. Doskonale pamiętała jak zadał jej pytanie, czy wyjdzie za Niego i jak rzuciła mu się na szyję, krzycząc, że tak. Kręcili się wtedy dookoła a czas wydawało się, że stanął. Te jego pocałunki w tamtej chwili.... Ze wspomnień wyrwał ją dźwięk telefonu. Odebrała nie patrząc na wyświetlacz.
- Aurora Dominquez. Słucham. - powiedziała, nie przypuszczając kogo usłyszy po drugiej stronie.
- Marlene Dominquez. Mówi Ci coś to imię i nazwisko ? - zapytała osoba dzwoniąca, a kobietę aż zamurowało.
- Marlene ? Siostrzyczko to Ty ? Nie wierzę, że dzwonisz. Stało się coś ? - adwokat wstała i otrzepała jedną ręką sukienkę.
- Tak, to ja kochana. A czy musi się coś dziać bym zadzwoniła do swojej o 6 lat starszej siostry ? - zaśmiała się Marlene – No okey, okey. Kontaktuje się z Tobą, by poinformować Cię, że przyjadę do Ciebie za dwa dni, a za 3 pojawią się rodzice. Dawno Cię nie widzieliśmy.
- I ja Was także. Powiedz tylko dokładną godzinę to wyjadę na lotnisko po Ciebie. - Aura uśmiechnęła się sama do siebie, co siostra bardzo szybko wyczuła.
- Nie trzeba. Wiem, że masz ważną pracę. Złapię taksówkę. Nie chciałabym Cię odrywać od zajęć. To do zobaczenia. Kocham Cię – przesłała jej całusy po czym się rozłączyła. Dominquez schowała telefon do kieszeni i wróciła do mieszkania. Zdjęła sukienkę i przebrała się w białe [link widoczny dla zalogowanych] oraz czerwony [link widoczny dla zalogowanych] bez ramiączek. Nie mogła jeszcze uwierzyć, że jej 23-letnia siostrzyczka przyjedzie, a po niej rodzice.

--------------------

Carlota udała się do mieszkania Santiago i weszła jak do siebie. Miała na sobie tylko [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]. Odnalazła mężczyznę nad brzegiem basenu. Miał zamknięte oczy, więc podeszła po cichu i usiadła na jego tors całując Go namiętnie.
- Tygrysek się stęsknił. - wymruczała mu wprost do ucha, przygryzając wargę i wpatrując się w jego twarz.
- Co Ty tu robisz ? Powiedziałem Ci, że z nami koniec. - mężczyzna, najdelikatniej jak potrafił strącił ją z siebie.
- No i co z tego ? Przecież możemy być na nowo ze sobą ? Wiem, ze brakuje Ci moich gorących pocałunków. - odparła kobieta, zbliżając się do Niego ponownie, jednak ten szybko wstał i skrzyżował dłonie na piersi.
- Nie, nie możemy. Jesteś potwornie nachalna, a tego nie cierpię. Więc odejdź stad chyba, ze chcesz bym Cię sam stąd wyrzucił. - wskazał jej ręką wyjście.
- Wkrótce będziesz mnie błagał o pocałunki i pieszczoty. - rzuciła na odchodne i wściekła wyszła. Jak On ją mógł tak potraktować ? I to znowu ? Wrr... Musi jak najszybciej wymyślić co zrobić z tą Aurorą. Oby Diego zaczął ją w końcu śledzić.
- Boże. Co za kobieta. - westchnął Santiago, wypijając do końca drinka. Poinformował służącą, że wychodzi i nie wie kiedy wróci, po czym opuścił swoją rezydencję i udał się na siłownię, gdzie pracował Fabian. Położył się i zaczął podnosić ciężary, jednocześnie rozmawiając z przyjacielem.
- No mówię Ci, stary. Wparowała jak do siebie, zaczęła mnie całować, a gdy kazałem jej wyjść to powiedziała, że wkrótce będę ją prosił o pocałunki i pieszczoty. Carlota ma coś z głową. Co ja w Niej w ogóle widziałem ? - odetchnął głęboko.
- Hmm.. Obiekt seksualny ? Tak, na pewno to w Niej widziałeś. Zresztą jak w każdej kobiecie. - Fabian pokręcił głową. Po zakończeniu ćwiczeń, obaj udali się pod prysznic a następnie opuścili siłownię i udali się do baru. Santiago nawet nie przypuszczał, że Diego już zaczął Go śledzić, by natrafić na Aurorę.
- Stary dzwoń do Twojej brunetki i zaproś ją tu, no i niech weźmie przyjaciółkę. O ile kac ja już opuścił. - Santiago zamówił dwa drinki .
- Nawet jeśli Mari by się pojawiła to Aury nie zobaczysz. Dzwoniłem wcześniej do Niej i się umówiliśmy, przypuszczałem, że będę tu z Tobą, to moja brunetka jak to powiedziałeś poinformowała mnie, że pojawi się sama o ile Aurora będzie się dobrze czuła po powrocie z cmentarza.
- Cmentarza ? - Vasquez spojrzał ze zdziwieniem na przyjaciela.
- Tak. Dominquez udała się na cmentarz, bo ponoć dziś mija rok od śmierci jej narzeczonego. To może też być powodem tego, że tak Ci się stawia i jest taka twarda. Zapewne nie pozbierała się po jego odejściu. - wyjaśnił mu Gutierrez. Przyjaciel nic nie odpowiedział tylko jednym haustem wypił trunek i poprosił o kolejny. To mogło być jakieś sensowne wytłumaczenie.

madoka · Wysłany: 21:38:42 19-01-12 Temat postu:

Wiedziałam, że nie bez powodu noszę okulary, bo jestem nieźle ślepa, by nie widzieć nowego odcinka

No więc tak - scena z Aurorą niezwykle przygnębiająca. Od śmierci ukochanego minął rok, a ona odczuwa wszystko, jakby zdarzyło się zaledwie wczoraj. Jej ból i rozpacz wcale nie zmalały w przeciągu ostatnich miesięcy, co bardzo dobrze przedstawiłaś. Pytanie tylko, czy zaślepiona żądzą zemsty nie popełni jakiegoś błędu...

Carlota zaś rozbawiła mnie swoją zuchwałością - a jej strój, o la Boga! Pasuje mi do pierwszej, lepszej ulicznicy, ale widocznie na taką osobę chciałaś ją wykreować. Santiago pozostał oporny na jej wyuzdane wdzięki, więc to mnie akurat cieszy.

P.S. Kto wcieli się w siostrę Aurory??

Romantyczny · Wysłany: 22:31:41 19-01-12 Temat postu:

Witam!!!

A więc dzisiaj nadrobiłem wszystkie odcinki i... super!!! Nie mogę się doczekać następnego

Przemiana Santiago idzie w dobrym kierunku, Fabian i Mari tworzą świetną parę (o jakiej sam zawsze marzyłem

) a co do Carloty... oby takich "tygrysków" było jak najmniej

Anna. · Wysłany: 10:37:45 20-01-12 Temat postu:

Moniś oj nie przesadzaj ;D Ja też nosze okulary, ale tylko przed kompa ;p Ciesze się, że przedstawiłam ten ból i rozpacz jak należy ;D I to jest właśnie zasadnicze pytanie. Nawet sama jeszcze nie znam na nie odpowiedzi.

Tak właśnie na taką chciałam wykreować Carlotę ;D

P.S a tego to jeszcze do końca nie wiem. Zastanawiam się czy nie dać Zoraidy Gomez. Chyba, że masz jakąś własną propozycję. Może inny też mają jakieś propozycje ?

Romantyczny - Wow. Szybko jesteś. Staram się parę Fabian i Maritza przedstawiać jak najlepiej ;D Oj tu nie mogę Ci nic obiecać. Bo wszystko zależy od mojego nastroju i weny ;D A mogłabym poznać Twoje imię ?

Kochani patrzcie na przedpremiery i oceniajcie mój kolejny pomysł.

Rosario · Wysłany: 16:17:11 20-01-12 Temat postu:

Odcinek super

Aura była zaszokowana tym,że opiła się i o mały włos nie przespała się z Santi. Ona wciąż jak widac tęskni za swoim ukochanym,który już rok temu odszedł,szkoda,że cierpi,ale zawsze będzie cierpiała po jego stracie,spędziła z nim swoje najszczęśliwsze dni życia,a tego nie da się od tak wyrzucić z serca.

Oh ta Carlota,wkurza mnie,mogłaby sobie odpuścić. Nachodzenie go nie męczy ją ?jak widać,że nie,lecz jak ją znając później zrobi coś okropnego.

Santi się dowiedział,że Auri miała narzeczonego i go to zdziwiło nie dziwie się.

nia super ,że piszesz kolejne opowiadanie,bardzo się cieszę,na pewno będę czytać

Anna. · Wysłany: 16:20:39 20-01-12 Temat postu:

Kinga - Dziękuję za odwiedziny i komentarz

Wszystko co piszesz jest prawdą ;D

A co do kolejnego opowiadania to na razie w przed premierach zamieściłam je i nie wiem czy pisać. Czekam na jakieś opinie. ;D

madoka · Wysłany: 16:44:49 20-01-12 Temat postu:

Akurat nie przepadam za Zoraidą, bo jest dla mnie taka nijaka, ale skoro Ty ją lubisz i Ci odpowiada, to umieść ją w roli siostry Aurory

Co do nowego pomysłu, to jak już jestem - napiszę tutaj. Choć wydaje się być tradycyjny, to jeśli go dopracujesz może z niego powstać coś fajnego

Anna. · Wysłany: 17:09:41 20-01-12 Temat postu:

No nie powiedziałabym, że ją lubię, ale się jakoś tak nadaje na siostrę Aurory, ale jeszcze nad tym pomyślę ;D

I mam nadzieję, że tak się stanie ;D Będzie mi miło jeśli podasz jakieś propozycje osób do nowej teli... ;D

Rosario · Wysłany: 17:38:42 20-01-12 Temat postu:

Pisz,pisz,fajnie gdybys je wstawiła,bardzobym chciała i pamiętaj ja będę czytała,na pewno innym też się spodoba

Romantyczny · Wysłany: 22:20:28 20-01-12 Temat postu:

Nazywam się Rafał i dziękuję że się spytałaś

Anna. · Wysłany: 10:08:39 21-01-12 Temat postu:

Miło mi Rafał

A spytałam bo wolę się zwracać do czytelników po imieniu ;D

Santiago · Wysłany: 15:13:43 21-01-12 Temat postu:

Aurora i cmentarz oraz te wspomnienia

Przykry odcinek

Siostra i rodzice mają przyjechać

Ciekawe co odpali Santiago(chyba, że nic)...

O Carlocie się nie wypowiadam - zwykła dzi**a - przepraszam za wyrażenie