|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosario Aktywista
Dołączył: 09 Lis 2011 Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:50:34 31-12-11 Temat postu: |
|
|
Fajny odcienk,ale szkoda,że aż taki krótki.
Bardzo mi się podoba postawa Auri,ale mu dała haha i dobrze mu tak ,widać,że nie jest łatwa do zdobycia ,czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago Idol
Dołączył: 08 Wrz 2010 Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:36:00 31-12-11 Temat postu: |
|
|
Nadrobiłem, specjalnie dla Ciebie
I nie żałuję, choć mnie zdziwiłaś
Wykreowałaś prota na takiego nieznośnego drania, że czytać o nim nie mogę
Przynajmniej Auri dała mu w pysk, że aż poleciał na kanapę |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:52:52 01-01-12 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarze
Moniś - Aż tak ich kreuję ? Oj nawet nie wiedziałam... Tu możesz być spokojna bo Santiago się w końcu poprawi. Może od razu nie aż tak na takiego dżentelmena, ale będzie o wiele milszy dla Aury.
DenisxD - Ciesze się, ze podoba Ci się postawa Pani adwokat
Miłoszu - Specjalnie dla mnie ? Ah... To bardzo miłe. Hehe... Domyślam się. Ja zawsze każdego potrafię zdziwić A jakoś Go tak zrobiłam, ale się poprawi |
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta:) King kong
Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 2457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:57:19 01-01-12 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałam prolog i zainteresowałaś mnie Obsada też fajna.
Odcinki przeczytam wieczorem bo teraz muszę jeszcze się ogarnąć po sylwestrze |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:08:27 01-01-12 Temat postu: |
|
|
Aneta:) - Dzięki, że wpadłaś Ciesze się, że i prolog i obsada CI się podoba. Spoko spoko ;DD |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:10:23 01-01-12 Temat postu: |
|
|
W związku z tym, że to już Nowy Rok postanowiłam dodać kolejny odcinek. Mam nadzieję, że wystarczająco długi no iże się Wam spodoba. Specjalnie dla madoki dłuższa rozmowa F&M
Cap 8
Następnego ranka Maritza ubrała się w zwiewną sukienkę w kwiaty, związała włosy, wypuszczając tylko kilka pojedynczych pasm, założyła sandały na koturnie i udała się na spotkanie z Fabianem w parku. Od razu Go zauważyła i z uśmiechem podeszła do Niego.
- Hej. Miło Cię widzieć, piękna – mężczyzna wręczył jej bukiecik fiołków i pocałował w dłoń.
- Mnie również jest miło Cię widzieć. I dziękuję za kwiaty. Są piękne bo to moje ulubione. Skąd wiedziałeś ? - zapytała mile zaskoczona.
- A takie małe skrzaty mi o tym powiedziały. - zaśmiał się wesoło,
- Mhm... Skrzaty ? Muszę się w takim razie z nimi rozprawić bo miały nikomu tego nie zdradzać bez mojej zgody. Stracą swoje przywileje – wybuchnęła dźwięcznym śmiechem i zaczęła spacerować alejkami parkowymi z Fabianem.
- Mówił Ci ktoś kiedyś, że masz piękny śmiech ? Taki jak Anioł. - zawstydził tymi słowami kobietę, która od razu dostała rumieńców. - No i w dodatku wyglądasz ślicznie gdy się rumienisz.
- Dziękuję... Ale zaraz zaraz... Czy ty nie próbujesz mnie omamić ? - przystanęła, położyła dłonie na biodrach i spojrzała na Niego znacząco.
- Omamić ? No wiesz... Aż takie złe zdanie masz o mnie ? Aż tak źle inni się o mnie wyrażają ? - udał oburzonego.
- Nie.. Po prostu pytam bo chcę żeby wszystko było jasne. Bez żadnego owijania w bawełnę. Czuję, że jesteś inny niż Santiago – delikatnie się uśmiechnęła.
- Inny ? Hmm.. Być może... Ale to może Twoja sprawa ? Może to przy tobie się zmieniam ? Jesteś takim hmm... lekiem na moje dotychczasowe zachowanie. - położył dłonie na jej ramionach i spojrzał głęboko w oczy.
- Lekiem ? Ej no bez żartów. Ze mnie taki lek jak … - nie dokończyła bo Fabian zamknął jej usta delikatnym i czułym pocałunkiem, który odwzajemniła. Dopiero po chwili ostrożnie oderwali się od siebie. Bali się co kol wiek powiedzieć, by nie prysł ten czar, który teraz trwa. Złapali się za ręce i w milczeniu spacerowali. Maritza biła się z myślami. Z jednej strony czuła coś co ja ciągnęło do Fabiana, a z drugiej musiała pamiętać, że spotyka się z nim tylko i wyłącznie po to by pomóc Aurze dojść do prawdy, a gdy tak się stanie, rozstaną się na zawsze. Ale czy będzie potrafiła nad tym zapanować ? Co jeśli się w Nim zakocha ? Przecież przyjaciółka wtedy będzie na nią na pewno zła. Tak zatraciła się w tych myślach, że nie usłyszała co mówił do Niej mężczyzna.
- Przepraszam. Zamyśliłam się. O co pytałeś ? - spojrzała na niego.
- Pytałem czy masz ochotę na coś zimnego, nie koniecznie z procentami, do picia. - Kobieta skinęła głową i weszli do przytulnego baru, zamawiając dwa zimne napoje.
- Opowiedz mi coś o sobie. Znamy się jakiś czas a ja prawie nic o Tobie nie wiem. Tak jak i ty o mnie. - poprosił Fabian, upijając łyk lemoniady.
- Co mam powiedzieć. Żyje każdym dniem tak jakby miał być moim ostatnim. Od dziecka przyjaźnie się z Aurorą. Jest dla mnie jak siostra. Z zawodu jestem... Hmm... nauczycielka tańca. Najbardziej uwielbiam uczyć tańców latynoskich, ale znajdują się wyjątki, że i innych. I to chyba tyle co mogę Ci o sobie powiedzieć. - uśmiechnęła się do swojego towarzysza, który uważnie ja słuchał. - Teraz Twoja kolej.
- Nauczycielka tańca ? Hmm.. Muszę kiedyś wpaść do tej szkoły i zapisać się na kurs, byle by być bliżej Ciebie – puścił do Niej oczko – A co ja mogę o sobie mówić ? Hmm.. Z Santiago przyjaźnie się od dzieciństwa tak jak Ty z Dominquez. Jesteśmy jak najprawdziwsze rodzeństwo. Wiecznie razem i wiecznie nierozłączni. Choć czasem potrafimy się pokłócić. Ale z reguły z winy Vasquez'a. Czasem muszę Go upominać bo potrafi robić naprawdę godne pogardy rzeczy... Ale to nie o nim miałem mówić – zaśmiał się – Pracuję na siłowni . Jestem instruktorem. Mogłabyś kiedyś wpaść. No i o mnie to chyba też tyle...
- Ja wpadnę do Ciebie a ty do mnie. - Mari powoli sączyła lemoniadę i z uwagą wpatrywała się w twarz swojego towarzysza. Najbardziej podobały jej się w nim te piękne oczy, które miała wrażenie prześwietlają ją za każdym razem.
-------------------------------------
Kiedy Aurora się obudziła, znalazła na stole w kuchni liścik od Maritzy : „Wyszłam na spotkanie z Fabianem. Nie martw się o mnie. Nie wiem ile z nim będę. Całuję. Mari.”
- Ah Mari.. Obyś tylko się w nim nie zakochała i potem nie cierpiała. Nie chciałabym być przyczyną tego. - blondynka westchnęła głęboko, zaparzyła sobie kawy i zaczęła jeść śniadanie. Dziś miała spotkanie z pewną rodziną, która poprosiła ją o radę prawną i być może jak to za każdym razem było, o to by ich reprezentowała w sądzie. Do tej pory często się zastanawiała dlaczego w ogóle poszła na akuratnie taki kierunek. Przecież mogła wybrać coś całkiem innego, a jednak to właśnie do tego ją ciągnęło. Może dlatego, że odkąd skończyła 16 lat ojciec wdrążał ją we wszystkie tajemniki tego zawodu i zabierał ze sobą do sądu by pokazać jej co i jak. Tak. To być może właśnie to skłoniło ją do nauki w tą stronę. Ojciec był i nadal jest dla Niej kimś z kogo zdaniem się bardzo liczy. I nie ważne, że mieszka z matką kilka godzin samolotem drogi z Meksyku. To jej wcale nie przeszkadzało by do nich dzwonić i czasem odwiedzać. Matka od małego uczyła ją jaką powinna być kobietą i udało jej się to. No, może momentami zachowywała się nie tak jak powinna, ale taka już jej natura. Pani adwokat powoli wstała od stołu, włożyła naczynia do zlewo-zmywarki i poszła się ubrać. Założyła na siebie czarną bluzkę bez ramiączek, ulubione czarne spodnie, szpilki, długi wisiorek i zegarek. Pokręciła lekko swoje blond włosy, wzięła torebkę i wyszła z mieszkania, po drodze wysyłając do Mari wiadomość, gdzie się udała.
- Proszę jeszcze raz powoli i na spokojnie mi wszystko opowiedzieć. Pomogę Wam jak tylko mogę – dotknęła dłoni na oko 40letniej kobiety i próbowała ją uspokoić. Czuła, że to będzie bardzo długa rozmowa i jeszcze dłuższe szukanie rozwiązania.
- Tyle lat wychowywaliśmy tego naszego syna a On nas teraz zaskarżył i podał do sądu o to, że znęcaliśmy się nad nim, że miał ciężkie dzieciństwo, że nigdy Go nie kochaliśmy i na nic mu nie pozwalaliśmy ani nie dawaliśmy pieniędzy. Więc teraz chce byśmy mu wypłacili to czego nie dostał. - wytłumaczył mąż kobiety, którą Aura delikatnie gładziła po dłoni. - A to wszystko to kłamstwo Pani adwokat. Nigdy nie zrobiliśmy tego o co nas oskarżył. Miał w tym domu wszystko czego potrzebował. Ponoć nawet ma świadków, którzy potwierdzą jego wersję. Jeśli nam Pani nie pomoże to nie wiem co zrobimy z żoną.
- Po pierwsze proszę się uspokoić i nie denerwować. - zaczęła blondynka – Wierzę, że skoro poprosili mnie Państwo o pomoc to jest tak jak mówicie. Jeśli Wasz syn wystąpił do sądu z oskarżeniem to zapewne wkrótce otrzymacie wezwanie na pierwszą rozprawę. Do tego czasu musimy zebrać dowody, że ten chłopak kłamie i nic z tego co powiedział nie jest prawdą. Na pewno ktoś z Państwa najbliższej rodziny, znajomych, sąsiadów będzie nam w stanie pomóc. Nie mylę się, prawda ? - spojrzała na małżeństwo znad notatek, które szybko zrobiła.
- Prawda, pani adwokat. Tu wszyscy nas znają i wiedzą, że naszemu dziecku nigdy nie działa się krzywda. - odezwała się kobieta i obiecała, że porozmawia razem z mężem z bliskimi i całą resztą i wtedy dadzą jej znać.
- Doskonale. Proszę jednak pamiętać, że musimy być w stałym kontakcie. Proszę mnie informować o najmniejszym szczególe związanym z tą sprawę. Gdyby się syn pojawił i groził czy coś w tym stylu to też proszę mnie o tym powiadomić. Wszystko jest bardzo ważne. - uśmiechnęła się delikatnie Dominquez po czym pożegnała się z nimi i wyszła z ich domu. O dziwo w tej samej chwili co opuściła ten budynek, zajechało srebrne volvo i wyszedł z Niego nie kto inny jak... Nie no w to nie mogła uwierzyć. Przecież to Santiago. Ale co On tu robi ? Czyżby to On był tym synem ? Hmm... Wszystko możliwe.
- Całe szczęście, że zdążyłem i nie uciekłaś – powiedział mężczyzna, podchodząc do Niej i uśmiechając się w sobie znany sposób.
- Skąd wiedziałeś gdzie jestem i po co tu w ogóle się pojawiłeś ? - zapytała zaskoczona.
- Chodźmy na drinka to Ci powiem – puścił do Niej oczko, wsiedli do samochodu i pojechali do najbliższego baru.
Ostatnio zmieniony przez Anna. dnia 19:07:01 01-01-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:01:45 01-01-12 Temat postu: |
|
|
Dzięki za dedykację tej uroczej scenki pomiędzy Mari, a Fabianem. Widać, że mają się ku sobie, choć każdemu z nich przyświecają wyższe cele. Ona chce pomóc Aurorze, a on Santiagu, więc nie wiem, jak zakończy się ta znajomość. Btw. pisząc o Fabianie, bardzo często wpisałaś błędnie imię Santiago. I za pamięci - cokolwiek, kogokolwiek i jakikolwiek pisze się łącznie Nie, żebym cholera się wymądrzała, ale tak mi się rzuciło w oczy.
Nawiązując zaś do drugiej części to cieszy mnie podejście Aury do zawodu, jaki wykonuje. Widać, że jako pani adwokat czuje się, niczym ryba w wodzie, a sposób w jaki traktuje klientów dodatkowo zapewnia mnie w prawdziwości jej pasji. Końcówka zaskakująca - jeżeli Santiago faktycznie jest synem tych starszych ludzi, to będę musiała spisać go na straty. Bo ów zarzuty są żenujące, w każdym calu |
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta:) King kong
Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 2457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:34:23 01-01-12 Temat postu: |
|
|
Na razie przeczytałam 3 odcinki i się wciągnęłam
Santiago sprawia wrażenie wielkiego podrywacza ale wierzę, że to się zmieni.
Aura ma silny charakter i chce pomścić śmierć męża...
Pierwsze spotkanie S&A i Aura zgrywa niedostępną, wcielając swój i Maritzy plan
Carlota coś czuję, że będzie dobrą vilaną.
Jak przeczytam kolejne odcinki to znowu dam komentarz |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:56 01-01-12 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarze
Moniś - Nie ma za co . A no fakt, teraz po Twoim komentarzu przeczytałam i zauważyłam właśnie, ze pisząc o Fabianie piszę "Santiago". Nie no spoko ;D Dobrze, że zauważasz takie moje błędy. Dzięki temu następnym razem będę się starała by ich nie popełnić. Hehe Staram się opisywać to co robi Aura tak by było realnie. Aż mnie korci by zdradzić czy się mylisz czy nie, ale nie zrobię tego. Potrzymam Cię i innych w niepewności do kolejnego odcinka.
Aneta:) - No to i tak dobrze, że już 3 przeczytałaś Wiara czyni cuda, ale to mogę zapewnić, ze Santiago się zmieni. Może nie od razu, ale jednak Tak to kobieta o silnym charakterze. I tu muszę Cię wyprowadzić z błędu Aura i Rodrigo nie byli małżeństwem, tylko narzeczonymi. I bardzo długo taką będzie zgrywać ;D No o to się będę musiała postarać by taką villaną była ;D
Okey |
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta:) King kong
Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 2457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:14:51 01-01-12 Temat postu: |
|
|
W takim razie przepraszam nie wiem dlaczego ubzdurałam sobie, że był mężem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:19:19 01-01-12 Temat postu: |
|
|
Aneta:) - Ależ nic się takiego nie stało. Można czasem odnieść takie mylne wrażenie, ale to nic złego |
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta:) King kong
Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 2457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:22:00 01-01-12 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam kolejny trzy odcinki i jak obiecałam piszę komentarz
Carlota jest bardzo naiwna, zdziwiła się, że Santiago nie jest o nią zazdrosny hehe
Fabian wydaje m i się przeciwieństwem Santiaga, który jest mega lowelasem i myśli tylko o jednym
Duet Fabian&Maritza jest nie wiem jak to napisać...przyjemny? Przynajmniej na takim etapie, na którym jestem
Jak znajdę jeszcze dziś czas to doczytam do końca, mam nadzieje, że się nie gniewasz, że czytam w partach... |
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago Idol
Dołączył: 08 Wrz 2010 Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:18:24 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Dziwi mnie, że jak Aura zobaczyła Santiago przed budynkiem, to pomyślała o tym synu Ona w każdym widzi coś podejrzanego
Rozmowa F&M podobała mi się nawet bardzo
I to wszystko na dziś Pisz dalej |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:57:17 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Aneta - Wcale Ci się nie wydaje tylko tak jest. Fabian jest całkowitym przeciwieństwem Santiago. Ależ ja się wcale nie gniewam Rozumiem to, że nie jesteś w stanie od razu przeczytać wszystkie odcinki Dzięki za odwiedziny ♥
Miłoszu - Wiesz. Aura to w końcu adwokat więc wszystko co się dzieje przy jakiejś sprawie, którą się zajmuje jest dla Niej podejrzane, tak jak i osoby, które się pojawiają w tym samym czasie. A to bardzo się cieszę, staram kreować spotkania jak i rozmowy F&M na takie miłe i przyjemne. Żeby wnosiły jakąś radość do opowiadania. A oczywiście, że będę pisać dalej. Jutro pojawi się kolejny odcinek. Dzięki za odwiedziny ♥ |
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago Idol
Dołączył: 08 Wrz 2010 Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 8:58:53 03-01-12 Temat postu: |
|
|
Zatem czekam dzisiaj na odcinek
Sam muszę zacząć pisać
Czekam na napływ weny na matmie, która daje mi do myślenia
Weny życzę i Tobie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|