|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:45 11-03-07 Temat postu: dalsze-pdg-losy-by Lucia |
|
|
Komedia Romantyczna
Odc.189
Minęło 2lata od ślubu Franka i Sary 3lata od Jimeny i Oscara oraz 2lata od Juana i Normy(Juan David ma 2lata i 6m).Wszyscy mieszkają w jednej hacjendzie szczęśliwi i bardzo zakochani. Juan był na hacjendzie Elizondo razem z Normą i Juanem Davidem rozmawiał właśnie z Martinem.
Widać chłopcze że jesteście bardzo szcześliwi-powiedział Martin
To prawda Norma i Juan David są całym moim życiem-powiedział Juan
Naszczęście minęły złe czasy-powiedział Martin
Dinora nie żyje po Fernandzie nie ma ani śladu i niech tak zostanie-powiedział Juan
W tym całym złym co się wydarzyło stała się jedna dobra rzecz Gabriela zaakceptowała was jako zieńciów swoich córek-powiedział Martin.
Ma pan racje to jedyna dobra rzecz-powiedział Juan
Z hacjendy wyszła Norma za ręke z Juanem Davidem a razem z nimi Gabriela.Juan wziął na ręke syna.
Może wpadniecie wszyscy na kolacje-powiedziała Gabriela
Bardzo chętnie-powiedziała Norma
Juan moge cię prosić na chwile?-spytała Gabriela
Tak-powiedział Juan i dał Juana Davida Normie razem z Gabrielą odeszli na bok.
Norma za 4dni ma urodziny-powiedziała Gabriela
Wiem-powiedział Juan
Może zorganizujemy jej przyjęcie-powiedziała Gabriela
Myślałem nad tym i chciałbym żeby przyjęcie odbyło się tutaj bo przecież tutaj dorastała-powiedział Juan
W takim razie załatawione-powiedziała Gabriela
Załatawione-powiedział Juan pocałował teściową w policzek wziął Juana Davide na ręce wsiadli do samochodu i odjechali Gabriela przytuliła się do ojca.
Są tacy szczęśliwi-powiedziała Gabriela
I zakochani-powiedział Martin i dodał-Oby tak było zawsze
Odc.190
W hacjendzie Reyesów Oscar i Franco rozmawiali o swoich rodzicach.
Brakuje mi ich-powiedział Oscar
Mnie też ale nie możemy w nieskończoność się dołować-powiedział Franco
Nie dołuje się-powiedział Oscar i dodał-Wiem że Juan nadal ma do siebie żal że ich nie uratował.
Nie wspominaj mu o tym Juan próbuje o tym zapomnieć-powiedział Franco
W końcu minęło 9lat-powiedział Oscar
Właśnie 9lat-powiedział Franco
Ze schodów zeszły jak zawsze piękne Sara i Jimena
A to co takie smutne miny-powiedziała Sara
Rozmawialiśmy o przeszłości-powiedział Oscar
Nie ma co wspominać przeszłości trzeba patrzeć w przyszłość-powiedziała Jimena
Skoro mowa o przyszłości za kilka dni Norma kończy 27lat-powiedziała Sara
Wiemy już don Martin do nas dzwonił-powiedział Oscar
Kiedy?-spytała Jimena
Przed chwilą-powiedział Franco
Przyjecie odbędzie się na hacjendzie Elizondo-powiedział Oscar
Wspaniale Norma nie moze się dowiedzieć-powiedziała Sara
Oczywiście kochanie przecież to przyjęcie niespodzianka-powiedział Franco.
Nagle do salonu weszli Juan Norma i mały Juan David który podbiegł do Oscara który wziął go na ręce.
I jak było?-spytała Sara
Było miło pogadałam sobie z mamą jak nigdy-powiedziała Norma
A ja z don Martinem-powiedział Juan
Widać mały że jesteś zmęczony wujek Oscar cię położy-powiedział Oscar i poszedł na góre.
Oscar będzie wspaniałym ojcem-powiedziała Norma
To prawda-powiedziała Jimena
Odc.191
Kiedy wszyscy siedzieli przy stole nie było tylko Oscara który bawił się z Juanem Davidem i nie zamieżał schodzić na posiłek Juan wstał mówiąc że jest zmęczony udał się do sypialni Oscara i Jimeny szukał czegoś po szufladach i znalazł to było zdjęcie jego rodziców patrząc na zdjęcie pomyślał sobie
Gdybym szybciej się poruszał gdybym was uratował bylibyśmy teraz wszyscy razem w szóstke Libia nigdy nie związałaby się ze starym Elizondo-pomyślał Juan i pocałował zdjęcie swoich rodziców nagle do sypialni wszedł Franco
Co tu robisz?-spytał zaskoczony Franco
Juan odwrócił się jakby był przyłapany na kradzieży i powiedział
Szukałem Oscara-powiedział Juan
Przecież bawi się z twoim synem-powiedział Franco który zauważył w ręce Juana zdjęcie podszedł do niego i wziął zobaczył i spojrzał na Juana
A ty nadal sie dołujesz?-spytał Franco
A ty byś się nie dołował w końcu przezemnie rodzice nie żyją-powiedział Juan
Nie prawda to nie była twoja wina tak musiało być-powiedział Franco
Być może ale myśle że to moja wina-powiedział zdenerwowany Juan i dodał-Nie mów nikomu o naszej rozmowie ani o tym że byłem w tym pokoju
Dobrze nic nie powiem-powiedział bezradny Franco
Pójde do siebie-powiedział Juan przechodząc Franco poklepał go po ramieniu i po chwili także wyszedł.Franco skierował swoje kroki do pokoju Juana Davida gdzie był Oscar.
Cześć braciszku chcesz pobawić się z bratankiem?-spytał Oscar
Juan był w twoim pokoju-powiedział Franco
I co?-spytał Oscar
Znalazł zdjęcie rodziców-powiedział Franco
No cóż mogliśmy się tego spodziewać jak zaareagował?-spytał Oscar
Obwiniał się o ich śmierć-powiedział Franco
Musimy z nim porozmawiać-powiedział Oscar
Odc.192
Tymczasem Juan leżał w swojej sypialni bardzo przygnębiony do pokoju weszła radosna Norma która mówiła cały czas o pomyśle Jimeny.
Wiesz ta wariatka Jimena wymyśliła,że powinnam wystąpić w reklamie Indian Sabach-paplała Norma a Juan nie słuchał żony tylko myślał o swoim problemie nagle Norma zauważyła że mąż jest smutny.
Kochanie-powiedziała Norma
Juan odwrócił głowe
Tak kochanie?-spytał Juan
Nie słuchasz mnie-powiedziała Norma
Słucham oczywiście słucham-powiedział Juan
To o czym mówiłam?-spytała Norma Juana z opresji wybawili Oscar i Franco którzy przyszli z nim porozmawiać
Juan musimy porozmawiać-powiedział Oscar
O czym?-spytał Juan
Zostawie was-powiedziała Norma
Nie,Normo zostań-powiedział Franco
Juan możesz nam powiedzieć co cie napadło z tym winienem się?-spytał Oscar
Oscar nie chce o tym rozmawiać-powiedział Juan
A możecie mi wyjaśnić o co chodzi?-spytała Norma
Oczywiście twój mąż wini się za to że nie uratował naszych rodziców z pożaru-powiedział Franco Norma spojrzała na Juana i powiedziała
Kochany to nie twoja wina-powiedziała Norma
Nie moja,to czyja przecież to ja wszystkich ratowałem uratowałem Oscara Franka Libie ale nie rodziców nie ich-powiedział Juan
Tak się zdarza-powiedziała Norma
Oczywiście zdarza się-powiedział Juan
Juan tak musiało być nie uratowałeś rodziców bo rozprzestrzenił się pożar nie uratowałeś Libii przed skoczeniem z mostu bo nie wiedziałeś co chce zrobić przestań się wreszcie winić-powiedział Oscar
Przykro mi ale to moje wyrzuty sumienia i moja sprawa czy się obwiniam czy nie-powiedział Juan
Odc.193
Nadeszły urodziny Normy kobieta nie wiedziała że szykuje się dla niej przyjęcie nie wiedziała po co jadą na hacjende Elizondo.
Nie rozumiem Juan dlaczego jedziemy na hacjende mamy?-spytała Norma
Spokojnie kochanie rzadko odwiedzamy twoją mame i dziadka-powiedział Juan
Byliśmy tam kilka dni temu-powiedziała Norma spoglądając na Juana i dodała-Juan czy uporałeś się ze śmiercią rodziców? Juan spojrzał na Norme i potem na droge.
Przemyślałem to co mi powiedzieliście macie racje nie powinienem o tym myśleć o to przeszłość której nie da się zmienić-powiedział Juan.
Ciesze się że tak mówisz-powiedziała Norma.
Tymczasem na hacjendzie Elizondo byli już wszyscy przyjaciele i cała rodzina.
Juan zaraz przywiezie Norme-powiedział Martin
A Juan David?-spytała Gabriela
Został z Quintiną-powiedział Franco
Podbiegła Dominga
Uwaga dońa Norma i don Juan już są!-krzyknęła
Dobra zgaście światła-powiedziała Gabriela
Przed hacjendą Juan i Norma wysiedli z samochodu
Dziwne w oknach jest ciemno-powiedziała Norma
Świeci się w pokoju don Martina-powiedział Juan
Kiedy weszli na hacjende w salonie Norma zaświeciła światło i nagle wszyscy wyszli z ukrycia
Sto lat sto lat niech żyje żyje nam sto lat sto lat niech żyje żyje nam!!!!!!!!!!-śpiewali wszyscy Norma popłakała się z radości i przytuliła do ukochanego męża
Ostatnio zmieniony przez Erika_Buenfil dnia 9:52:38 22-08-07, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:00:31 11-03-07 Temat postu: |
|
|
Odc.194
Dzień po przyjęciu Norma jeszcze spała Juan przyniósł żonie śniadanie zapach zrobione śniadania obudził Norma.
Dzień dobry kochanie-powiedział Juan całując Norme
Dzień dobry-odpowiedziała Norma
Świetnie się bawiłaś na swoim przyjęciu-powiedział Juan
Nie zaprzeczam-odpowiedziała z uśmiechem Norma i dodała-To śniadanie jest dla mnie?
Oczywiście-powiedział Juan podając tace i kładąc się obok Normy.
Jestem najszczęśliwsza kobietą pod słońcem-powiedziała Norma
Nie przesadzaj to tylko śniadanie-powiedział Juan
Nie mówie o śniadaniu mówie o tobie i Juanie Davidzie-powiedziała Norma.
O nie to ja jestem bardziej szczęśliwy od ciebie-powiedział Juan.
Ciesze się że wrócił ci dobry nastrój-powiedziała Norma
Nie potrzebnie się tym tak zadręczałem-powiedział Juan i dodał-stało się to co miało się stać nic na to już nie poradze
No i to się nazywa dobre myślenie-powiedziała Norma i pocałowała męża Oscar zapukał do drzwi i wszedł.
Witam szczęśliwą rodzine-powiedział Oscar
Co masz taki dobry humor-powiedział Juan
Zadzwonił do mnie Anibal-powiedział Oscar
Wujek Anibal?-spytał Juan z niedowierzaniem
Tak przyjeżdża jutro-powiedział Oscar
To wspaniale Ruth się ucieszy-powiedziała Norma
Tylko nic jej narazie nie mówmy-powiedział Juan
Anibal przyjeżdża też do Evy-powiedział Oscar
Jak to-spytał Juan
Anibal nie może o niej zapomnieć i chce się jej oświadczyć-powiedział Oscar
No to dobrze robi w końcu 23lata temu powinien to zrobić-powiedział Juan
No tak masz racje ale wtedy nie wiedzieli co jest w życiu najważniejsze-powiedziała Norma
Odc.195
Wszyscy w jadalni szczęśliwi i zadowoleni że są razem jedli śniadanie brakowało im tylko Ruth która wyszła za Antonia i już z nimi nie mieszka.
Brakuje mi mojej córki-powiedziała Eva
Nie martw się Ruth nas odwiedza-powiedział Franco
Wiem ale to nie to samo-powiedziała Eva
Wiemy-powiedziała Jimena
Juan-powiedział Franco
Słucham Franco-powiedział Juan
Mam dla ciebie pewną propozycje-powiedział tajemniczo Franco
Jaką?-spytał Juan
Czy nie zostałbyś dyrektorem generalnym w mojej firmie znasz się na koniach i wogóle potrzebuje takich jak ty-powiedział Franco Juan spojrzał na Norme i potem na Franka miną zdziwioną tzw. miną Juana.
Ty mówisz poważnie czy żartujesz-powiedział Juan
Jak moge żartować-powiedział Franco
Rozmawialiśmy o tym z Frankiem mówił mi o tym że ci to zaproponuje-powiedziała Sara
Ale ja się do tego nie nadaje-powiedział Juan
Gdybyś się nie dawał nie proponowałbym ci tej pracy-powiedział Franco
No właśnie Juan to dla ciebie wielka szansa-powiedział Oscar
Kochanie prosze nie zmarnuj takiej szansy-powiedziała Norma
A czy jest w tym jakiś haczyk?-spytał podejrzliwie Juan
Nie nie ma żadnego-powiedział Franco
Tylko inaczej byś się ubierał miałbyś inny samochód no i to wszystko-powiedziała Sara
Nie wiem zastanowie się-powiedział Juan
Nagle do jadalni wpadła Quintina
Co się stało?-spytał Oscar
Macie gościa-powiedziała Quintina
Kogo?-spytała Norma
Jest na zewnątrz-powiedziała Quintina
Dlaczego go zostawiłaś na zewnątrz?-spytał zdenerwowany Juan
Bo nie chciał wejść-powiedziała Quintina
Wszyscy wstali i wyszli przed hacjende ujrzeli mężczyzne który dobiegał 50-tki to był Anibal Guerero wujek braci Reyes.
Nie wierze własnym oczom wujek Anibal!-krzyknął Juan
Dzwoniłem więc jestem-powiedział Anibal
Ta wizyta spodobała się bardziej Evie która nadal kochała Anibala ale to ukrywała.
Odc.196
Nadszedł wieczór Juan Oscar Franco Norma Jimena i Sara siedzieli z Anibalem w salonie.
Gdzie teraz byłeś?-spytała Jimena
Teraz byłem w Polsce-powiedział Anibal
Polska?nigdy tam nie byłam-powiedziała Jimena i dodała-Gdzie dokładnie byłeś?
Kraków Warszawa Ustka Wrocław Sosnowiec-wyliczał Anibal
Ciekawe-powiedział Oscar
A teraz gdzie wyruszysz?-spytał Franco
Pojade do Paryża-powiedział Anibal i dodał-Ale przedtem chciałem zobaczyć córke
I chciałbyś się ożenić z Evą-powiedział Oscar
Tak ale widzicie sami uciekła odemnie-powiedział smutno Anibal
Nie uciekła,jest przed hacjendą-powiedział Juan
To porozmawiam z nią-powiedział Anibal
To porozmawiaj napewno ci się uda-powiedziała Norma
Anibal wstał i skierował swe kroki przed hacjende gdzie stała Eva.
Tyle lat-zaczął Anibal Eva odwróciła sie do niego
Myślałam że już nie wrócisz-powiedziała Eva
Kiedyś powiedziałem ci że wróce-powiedział Anibal
Tak mijał rok dwa trzy a ty nie wracałeś-powiedziała Eva
Dlaczego oddałaś naszą córke?-spytał Anibal
Nie miałam jej z czego utrzymać-powiedziała Eva
Mogłaś mi powiedzieć o ciąży-powiedział Anibal
Jak?Kiedy się dowiedziałam już ciebie nie było-powiedziała z wyrzutem Eva
Evo...a gdybyśmy teraz dali sobie szanse?-spytał Anibal
Szanse?Teraz?Na co?-spytała Eva
Na to żeby znowu być razem-powiedział Anibal
Minęły 24lata-powiedziała Eva
Wiem ale ja nadal cię kocham-powiedział Anibal
Eva odwróciła się i zasłoniła ręką twarz Anibal zbliżył się do niej i dotknął jej drżących ramion.
Kochanie błagam cię wyjdź za mnie będziemy szczęśliwą rodziną to czego nie zrobiliśmy 24lata temu zrobimy to teraz-powiedziała Eva
Anibal ja...-niedokończyła Eva bo Anibal zasłonił jej usta palcem
Nic nie mów zgódź się wyjdź za mnie i wyjedźmy daleko gdzie nikt nas nie zna-powiedział Anibal Eva nic nie powiedziała ponieważ zjawiła się Ruth
Tato!-krzyknęła Ruth
Moja królewna!-objął córke
Na długo przyjechałeś?-spytała Ruth
Nie wiem-spojrzał na Eve i dodał-Jeśli wszystko pójdzie dobrze nie długo wyjade i mam nadzieje że nie sam Ruth może ty przekonasz mame żeby za mnie wyszła.
Ruth spojrzała z uśmiechem na mame potem na tate i powiedziała
Mamo czy to prawda że tata poprosił cię o ręke?-spytała Ruth
Tak-powiedziała Eva
Zgódź się proszę cię mamo wiem że nadal kochasz tate a skoro tata poprosił cię o ręke także cie kocha błagam cię wyjdź za tate-prosiła Ruth
Odc.197
Tymczasem w hacjendzie Reyesów zadzwonił telefon odebrała Juan.
Halo-odezwał się Juan
Cześć Juan-powiedział ktoś w słuchawce
Kto mówi?-spytał Juan
Jak kto to nie pamiętasz byłej narzeczonej?-spytała kobieta
Juan się chwile zastanowił i przypomniał sobie kto dzwoni
Tamara skąd znasz ten numer?-spytał zaskoczony Juan
Dońa Hortencia mi go dała-powiedziała Tamara i dodała-nie cieszysz się że dzwonie?
Po co wogóle dzwonisz?-spytał Juan
Jak to po co nie widzieliśmy się 6lat-powiedziała Tamara
Zerwałaś ze mną i powiedziałaś że więcej się nie odezwiesz-powiedział Juan
Oj stare dawne czasy wyszłam za mąż i się rozwiodłam nawet mam małą córeczke Ofelie-powiedziała Tamara
Gratuluje ale co mnie do tego?-wypytywał Juan
Oj chciałam sie spotkać moge wpaść a może ty wpadniesz do baru Alcala?-spytała Tamara
Dobrze ja wpadne będę za 1h-powiedział Juan odkładając słuchawke podeszła do niego Norma na rękach z Juanem Davidem
Kto dzwonił kochanie?-spytała Norma
Tamara Sanches-odpowiedział Juan
A kto to taki?-spytała Norma
Moja była narzeczona-powiedział Juan i dodał-Nie wiem dlaczego zadzwoniła poprosiła mnie o spotkanie
To jedź-powiedziała Norma
Napewno?-spytał Juan
Oczywiście kochanie to napewno coś ważnego-powiedziała Norma
Dobrze wróce za 2h-powiedział Juan
Dobrze-odpowiedziała Norma
Juan pocałował Norme i synka wyszedł przed hacjendą przywitał się z Ruth wsiadł do ciężarówki i pojechał Ruth przekonywała Eve do ślubu z Anibalem.
Mamo proszę cię-prosiła Ruth Eva spojrzała raz na Ruth raz na Anibala i powiedziała.
Dobrze wyjde za ciebie Anibalu-powiedziała z uśmiechem na twarzy Eva.
Odc.198
Tymczasem Norma rozmyślała w salonie nad tą Tamarą jaka ona jest co ją kiedyś łączyło z Juanem i czy ją kochał jej rozmyślania przerwało wejście Oscara Jimeny Franka i Sary
Nad czym tak dumasz?-spytała Jimena
A gdzie Juan?-spytał Oscar
Zadzwoniła do niego nie jaka Tamara-powiedziała Norma a Franco i Oscar spojrzeli na siebie zdumieni potem na Norme
Tamara?Jak to?-wypytywał zaskoczony Oscar
Kim jest Tamara?-spytała Sara
To była dziewczyna Juana-powiedział Franco
A możecie mi o niej opowiedzieć?-spytała Norma
Oczywiście-powiedział Franco
Wszyscy usiadli gdy nagle do salonu weszli Ruth Eva i Anibal
Mamy dla was wiadomość-powiedziała Ruth
Jaką?-spytała Sara
Mama i tata pobierają się-powiedziała szczęśliwa Ruth
Wszystkiego najlepsza wspaniała wiadomość-krzyknął Oscar
A co wy tacy nie w sosie i gdzie jest Juan?-spytał Anibal
Minął nas był wściekły-powiedziała Ruth
Zadzwoniła do niego Tamara-powiedziała Norma
Tamara?Kim jest Tamara?-wypytywała Ruth
Po sześciu latach wróciła?Niewiarygodne-powiedział Anibal
Wszyscy usiadli a Oscar Franco i Anibal zaczeli o niej opowiadać
A więc Tamara i Juan byli ze sobą 3lata dla Juana to było coś poważnego ale nie był mocno zakochany w Tamarze dla Tamary to była tylko zwykła znajomość podobał jej się Juan ale nie chciała wychodzić za biedaka-opowiada Oscar
No i pewnego dnia poznała jakiegoś bogacza Daniela Olivaresa jakiegoś bogacza no i zaczęła się z nim spotykać Libia nakryła ich jak się całowali i doniosła o tym Juanowi-opowiada Franco
Pobił tego Daniela?-spytała Norma
Wprost przeciwnie-powiedział Anibal i dodał-Kiedy Tamara zaproponowała mu że zostaną kochankami Juan się wściekł i o mało jej nie pobił
Rany-powiedziała Jimena
Ale naszczęście tego nie zrobił choć Tamarze należało się no a kiedy wyszła za mąż i wyjechała Juan przestał o niej myśleć-opowiada Franco.
Odc.199
Tymczasem w barze Alcala siedziała już Tamara piękna szczupła blondynka o kręconych włosach Juan od razu ją zauważył i z niechęcią podszedł do stolika
Witaj-odezwał się Juan
Przystojny jak zawsze-wstała Tamara i próbowała go pocałować ale on usiadł ona też
Wciąż jesteś na mnie wściekły?-spytała Tamara
Nie,ja już o tobie zapomniałem-powiedział Juan
Właśnie gdybyś zapomniał nie był byś taki wkurzony-powiedziała Tamara i dodała-Co tam u ciebie?
Zadzwoniłaś żeby spytać co u mnie?-spytał Juan
W pewnym rodzaju-powiedziała Tamara
O co ci chodzi-spytał Juan
Chce z tobą porozmawiać i powspominać-powiedziała Tamara
Nie ma co wspominać ja już nic nie pamiętam-powiedział Juan
Oj wbijasz mi nóż w samo serce-rzekła udając urażenie
Mów o co ci chodzi bo się spiesze-powiedział zdenerwowany Juan
Tamara umoczyła swoje piękne i zmysłowe usta w drinku i spytała
Napijesz się czegoś?-spytała Tamara
Nie nie pije-powiedział Juan
A no tak zapomniałam-powiedziała Tamara i dodała-pamiętasz to nasz ulubiony lokal
Raczej nie-odrzekł Juan
Oj przestań się tak zachowywać nie udawaj że nic nie pamiętasz-powiedziała Tamara
Bo nie pamiętam-powiedział Juan i wstał ona złapała go za ręke
Lepiej usiądź chce porozmawiać-powiedziała Tamara
Jestem zbyt zajęty żeby z tobą rozmawiać-powiedziała Tamara
Wydawaniem szmalu?-spytała Tamara
Juan usiadł uśmiechnął się i wyjął swoją ręke z pod jej ręki i powiedział.
Jak ty mnie nie znasz dla mnie nie liczą się pieniądze tak jak dla ciebie-mówiąc to Juan wyszedł z lokalu a za nim po chwili wybiegła Tamara.
Juan!!Zaczekaj!-krzyknęła Tamara
Juan się odwrócił spojrzał na nią z odrazą i odrzekł
Mogłem się spodziewać-powiedział Juan
Spodziewać?Czego?-spytała Tamara
Tego że wrócisz tu kiedy dowiesz się że jestem bogaty i będziesz chciała zawrócić mi w głowie jak ostatnia zdzira-krzyknął Juan
Tamara nie wytrzymała i dała mu w twarz
Nigdy więcej tak do mnie nie mów-powiedziała Tamara
Prawda w oczy kole wiem że to boli-powiedział Juan
Jesteś przystojnym mężczyzną i dlatego ci wybaczam bardzo mi się podobasz-podchodziła do niego Tamara a on się odsuwał
Nie zwiąże się z tobą-powiedział Juan
A kto tu mówi o związku możemy żyć na kocią łape-powiedziała Tamara
Nie z dwóch powodów-powiedział Juan i dodał-pierwszy powód nie cierpie kobiet takich jak ty a po drugie jestem żonaty i mam syna a ja żone bardzo kocham i nie zamieżam jej zdradzać- Juan uśmiechnął się do załamanej Tamary i poszedł w swoją strone. A Tamara z łzami w oczach powiedziała do siebie
O nie Juanie Reyes tym razem cie nie strace będziesz mój przysięgam ci przysięgam ci Juanie Reyes
Odc.200
Wszyscy oprócz Normy która była w sypialni siedzieli w salonie i rozmawiali o ślubie Anibala z Evą Eva i Anibal byli bardzo szczęśliwi.
No to kiedy ślub?-spytała Jimena
Chciałbym jak najszybciej-powiedział Anibal
No to niech wybierze Eva-powiedział Oscar
Sama nie wiem kiedy Ruth jak myślisz-spytała Eva
Może za 2miesiące-powiedziała Ruth
Doskonała data-powiedział Anibal
Więc za dwa miesiące-powiedziała Eva
Do salonu wpadł Juan
Gdzie Norma?-spytał Juan
W sypialni-powiedziała Sara
Oscar powstrzymał Juana od pójścia do Normy
Chłopie co się stało?-spytał Oscar
Wyglądasz jakby walec drogowy miał cie przejechać-powiedziała Sara
Bo tak jest-powiedział Juan
Jimena wstała podeszła do Juana i zauważyła ślad ręki.
Ktoś cie uderzył?-spytała Jimena
Tak uderzyła mnie Tamara Sanches bo ją obraziłem zadowoleni?- powiedział Juan i skierował swe kroki do kuchni.
Nie źle jest rozzłoszczony-powiedziała Ruth
Pogadam z nim-powiedział Oscar
Daj spokój ja to zrobie-powiedziała Ruth i poszła do kuzyna po chwili już była w kuchni.
Juan możemy porozmawiać?-spytała Ruth
Wybacz chyba zepsułem wam miłą rozmowe-powiedział Juan
Nie nic nie zepsułeś tata i mama za dwa miesiące pobierają się-powiedziała Ruth
To cudownie-powiedział Juan
To co możemy porozmawiać?-spytała Ruth
Odc.201
Ruth i Juan siedzieli w kuchni i rozmawiali
Więc możesz mi powiedzieć jak spotkanie z Tamarą-spytała Ruth
Tamara to zwykła dzi**a-powiedział Juan
Ale co zrobiła-spytała Ruth
Zaprosiła mnie do balu Alcala żeby powspominać dawne czasy-powiedział Juan i dodał-później powiedziała że możemy żyć na kocią łape wyobrażasz to sobie
Bezczelna to ona nie wiedziała że masz żone?-spytała Ruth
Jak widać raczej nie wiedziała-powiedział Juan
Ale Juan ty nic do niej nie czujesz?-spytała Ruth
Nie a wogóle Ruth jak możesz wątpić w moją miłość do Normy-krzyknął zbulwersowany Juan
Nie wątpie i uspokój się-powiedziała Ruth
Przepraszam ale jestem bardzo zdenerwowany-powiedział Juan
Rozumiem cię też bym była na twoim miejscu-powiedziała Ruth
Nagle nie zauważywszy Normy Juan i Ruth rozmawiali a Norma jak to nią nie przystało podsłuchiwała.
Kochałeś Tamare?-spytała Ruth
Nie wiesz zdałem sobie sprawe że nie kocham Tamary że to nigdy nie była miłość kiedy poznałem Norme-powiedział uśmiechając się Juan i dodał-Norma jest kobietą w której po raz pierwszy się zakochałem i po raz pierwszy tak mocno wiesz jak kocham Norme
Wiem Norma i Juan David są dla ciebie całym światem-powiedziała Ruth
Tak i nie zamieniłbym ich na żadne skarby świata-powiedział Juan
Norma otarła łzy szczęścia i poszła do sypialni
No to musze lecieć Antonio się nie cierpliwi-powiedziała Ruth
Może cie zawioze-zaproponował Juan
Nie dziękuje mam swój samochód-powiedziała Ruth
Wstali przytulili się
Dziękuje ci za rozmowe-powiedział Juan
Nie ma za co od czego są kuzynki-powiedziała z uśmiechem Ruth
Właśnie od czego są kuzynki-uśmiechnął się Juan i oboje wyszli z kuchni Ruth skierowała swe kroki do auta a Juan do sypialni gdzie czekała na niego ukochana żona kiedy wszedł ujżał ukochaną w prześwitującej koszuli
Jeszcze nie śpisz?-spytał Juan
Nie mogłam usnąć bez ciebie-powiedziała Norma patrząc na męża i podchodząc do niego.
Jak spotkanie z Tamarą?-spytała Norma
Źle i mam nadzieje że już nigdy sie z nią nie spotkam-powiedział Juan i zaczeli się całować
Kocham cię Juan nawet nie wiesz jak bardzo-powiedziała Norma
Czy dzisiaj jest święto miłości?-spytał Juan
Tak nasze święto od dziś cały czas będę ci mówiła jak bardzo cię kocham-powiedziała Norma i po tych słowach zaczęli się kochać tak jak nigdy się nie kochali jeszcze bardziej z miłością niż kiedykolwiek
Odc.202
A tymczasem Tamara wróciła wściekła jak osa do hotelu usiadła na łóżku i usłyszała głos z łazienki
I jak spotkanie!-krzyknął męski głos
Nie udało się!-powiedziała Tamara
Tak myślałem!-krzyknął męski głos
Ale nie martw się Juan prędzej czy później mi ulegnie!-powiedziała Tamara
Mam nadzieje!-krzyknął męski głos i po chwili zjawił się w pokoju to był nie kto inny jak Fernando Fernando Escandon usiadł na łóżku pogładził jej włosy i powiedział.
Musze zemścić się na Juanie i Normie-powiedział Fernando
Ja też teraz tym bardziej-powiedziała Tamara
Aż tak bardzo cię zranił?-spytał Fernando wstając i podchodząc do lustra.
Kiedyś odrzucił moją propozycje teraz mnie obraził nie daruje mu tego-powiedziała Tamara
Niech zgadne chcesz mieć go dla siebie-spytał z uśmiechem Fernando
Tak Juan Reyes nalezy do mnie a nie do jakiejś Normy Elizondo-powiedziała Tamara
Już to kiedyś słyszałem-powiedział Fernando
Tak?Od kogo?-zdziwiła się Tamara i dodała-Czy oprócz ciebie ktoś chciał ich rozdzielić?
Tak kobieta która zakochała sie w Juanie nazywała się Dinora Rosales-powiedział Fernando
I co z nią?-spytała Tamara
Kiedy próbowała zabić Juana mocowała sie z Juanem i nóż wbił się w jej brzuch-powiedział Fernando
To straszne-powiedziała Tamara
Rzeczywiście to jest straszne i mam kolejny powód do zemsty na Juanie Reyes-powiedział Fernando. Tymczasem w domu Ruth i Antonia oboje spali a Ruth zaczął jej się śnić sen z Libią. A w tym śnie Ruth widzi Juana który idzie przez las pełen dzikich zwierząt
Juan!Juan!Wracaj do domu Juan!-krzyczy Ruth ale on jej nie słyszy
Juan cię nie słyszy-powiedziała Libia
Libia!To znowu ty-powiedziała przestraszona Ruth
Wiesz że pojawiam się wtedy kiedy dzieje się źle-powiedziała Libia
Ale Dinora nie żyje-powiedziała Ruth
Ale żyją inni którzy chcą zemścić się na moim bracie i mojej bratowej-powiedziała Libia a Ruth nagle zauważyła dwuch wilków którzy zaczeli gonić Juana
Juan! Juan uważaj Juan!-krzyczy Ruth
Ruth obudź się Ruth-mówi Antonio a Ruth obudziła się spocona i przestraszona
Kochanie miałaś koszmar to cie obudziłem-powiedział Antonio
Antonio musze zadzwonić do Reyesów-powiedziała Ruth
O tej poże?Przecież oni śpią-powiedział Antonio
Ale to ważne-powiedziała Ruth
Dobrze jutro dzisiaj śpij-powiedział Antonio i oboje się położyli
Odc.203
Na drugi dzień Ruth i Antonio poszli z samego rana na hacjende Reyesów w salonie zastali Oscara i Jimene
Co sie stało?-spytała Jimena
Nigdy tak wcześnie nie przychodziliście ale miło że wpadliście-powiedział Oscar witając się z Ruth i Antoniem
Znowu śniła mi się Libia-powiedziała Ruth
Oscar wstał patrząc zaskoczonym wzrokiem na wszystkich
Jak to?-spytał Oscar i dodał-przecież już nie ma Dinory
Ten sen jest związany z Juanem-powiedział Antonio
Z Juanem?-zdziwiłą się Jimena i dodała-Co grozi Juanowi?
Gdzie Juan?-spytała Ruth
W pokoju Juana Davida razem z Normą-powiedziała Jimena
To chodźmy do nich-powiedziała Ruth
Dobrze chodźmy skoro to jest ważne-powiedział Oscar i wszyscy ruszyli do pokoju Juana Davida gdzie Norma i Juan bawili się z nim. Gdy nagle do pokoju weszli Oscar Jimena Antonio i Ruth
O jaka miła wizyta-powiedziała Norma wstając
Juan Ruth ma ci coś do przekazania-powiedział Oscar
Mnie?-spytał Juan wstając
Może chodźmy do salonu nie warto żeby wasz syn to usłyszał- powiedział Antonio
No dobrze chodźmy Juanie Davidzie zaraz do ciebie przyjdziemy-powiedziała Norma i wyszli w salonie byli Sara i Franco gdy tamci weszli
Ruth Antonio jak miło was widzieć-powiedziała Sara
Lepiej usiądźmy-powiedział Antonio
Co się stało?-spytał Franco
Sam nie wiem-powiedział Juan
Ruth przyśniła się Libia-powiedziała Jimena
Juan spojrzał na Norme i potem na Ruth wszyscy usiadli.
Moja siostra znowu ci się śniła?-spytał z niedowierzaniem Juan
Tak od dwuch lat mi się nie śniła ale dzisiaj w nocy mi się przyśniła-powiedziała Ruth
I?-spytała Norma
Juan ten sen dotyczył ciebie-powiedziała Ruth
Juan spojrzał na Oscara i Franka z przerażeniem
Jak to mnie?-spytał Juan
Tak-powiedziała Ruth
Przejdźmy do rzeczy-powiedział Oscar i dodal-Co było w tym śnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:01:37 11-03-07 Temat postu: |
|
|
Odc.204
Byłeś w lesie nie słyszałeś kiedy cię wołałam nagle wyłoniły się wilki bardzo duże ale tylko dwa ruszyły na ciebie i...-niedokończyła bo zaczęła płakać Juan spojrzał na Norme która patrzyła na Juana z przerażeniem Antonio objął żone i pocałował w czoło a Ruth dodała- Te wilki cie rozszarpały Juan rozumiesz rozszarpały
A...Libia?-spytał Juan
Libia powiedziała że musisz uważać że nie ma już Dinory ale są osoby które chcą się zemścić na tobie i na Normie-powiedziała Ruth.
Cholera to napewno Fernando Escandon on napewno wrócił by się zemścić-powiedział Oscar a Juan wstał
A skąd masz pewność-spytał Juan
Tylko on został z naszych wrogów-powiedział Oscar
Nie zapominaj że zostali jeszcze rodzice Dinory Rosales-powiedział Juan
Aj Juan co oni mogą nam zrobić-powiedział Oscar
Oscar tu chodzi tylko o Juana-powiedziała Ruth
Tylko o Juana?-spytał Franco
Tak tylko-spojrzała na kuzyna
Nie to bez sensu ja w to nie wierze-powiedział Juan
Juan nie pamiętasz poprzednich snów Ruth?-spytała Norma przytulając się do męża
Pamiętam-powiedział Juan
One zawsze się sprawdzają Juan błagam uważaj na siebie-Ruth chwyciła go za ręce i nagle usłyszała głos Libii ktora mówi
Niech Juan uważa na wrogów z przeszłości nie tylko z tej nie dalekiej ale i z dalekiej przeszłości która spróbuje go z niszczyć te dwie przeszłości połączyły się i mają wielką moc-powiedziała Libia Ruth nagle odsunęła się
Co sie stało?-spytałą Sara
Usłyszałam...usłyszałam głos Libii tak jak nigdy-powiedziała zdenerwowana Ruth
Co ci powiedziała?-spytał Franco
Żeby Juan uważał na wrogów z przeszości i nie tylko z tej nie dalekiej ale i z dalekiej przeszłości która spróbuje go zniszczyć te dwie przeszłości połączyły się i mają wielką moc-powiedziała Ruth
Nic z tego nie rozumiem-powiedział Oscar
Ani ja-powiedziała Jimena
Juan wstał rozumiejąc słowa Ruth
Juan-powiedziała Norma
Już wszystko rozumiem Ruth rozumiem słowa Libii-powiedział Juan
Naprawde?O co jej chodziło?-spytał Oscar
Moją nie dawną przeszłością był Fernando Escandon a moją dawną przeszłością była Tamara Sanches-powiedział Juan i dodał- Tak teraz już rozumiem Tamara i Fernando mają ze sobą kontakt!
Nagle wszystko dla wszystkich stało się jasne znaleźli sie w niebezpieczeństwie a zwłaszcza Juan i Norma na których tych dwoje najbardziej chce się zemścić.
Odc.205
I co teraz?-spytała Jimena
Nie wiem-odparł Juan
Trzeba zgłosić ich na policje-powiedział Oscar
Zwariowałeś przecież nie wiemy gdzie oni są i czy wogóle to Fernando-powiedział Juan
No tak mamy tylko przypuszczenia-powiedziała Sara
Tymczasem w pokoju hotelowym Fernando i Tamara myśleli jak rozdzielić Norme i Juana.
A może poznam tą Norme-powiedziała Tamara
Chcesz tam iść?-spytał Fernando
Tak nie zapominaj że mam córke-powiedziała tajemniczo Tamara
A co ma do tego twoja córka?-spytał Fernando
Nie zapominaj że nie które pary rozchodzą się z powodu tego że jego partner ma dziecko z innego związku-powiedziała Tamara
Jak to czyli Juan jest ojcem twojej córki?-spytał Fernando
Tak od teraz jest ojcem Ofelii-powiedziała Tamara oboje się uśmiechneli i stukneli kieliszkami Mineły 4miesiące od spotkania Juana z Tamarą na hacjendzie zaczeli zapominać o śnie Ruth o Fernandzie i o Tamarze wszyscy byli szczęśliwi chociaż tęsknili za Evą która dwa miesiące temu wyszła za Anibala i mieszka teraz z nim w Paryżu Juan David ma już 3lata Juan i Norma zastanawiali się nad drugim dzieckiem siedząc przytuleni na ławce za hacjendą.
Wiesz chciałabym mieć teraz córeczke-powiedziała Norma
A jakbyśmy jej dali na imie?-spytał Juan
Może Claudia-powiedziała Norma
Claudia Reyes no bardzo ładne imie-powiedział Juan
A ty jakbyś dał jej na imie?-spytała Norma
Ursula albo Maria-powiedział Juan
Ursula lepiej nie-powiedziała Norma
Dlaczego?-spytał Juan
Bo tak miała na imie matka Dinory Rosales-powiedziała Norma
No tak zapomniałem-powiedział Juan
No to uzgodnione Claudia albo Maria-powiedziała Norma
A dla chłopaka?-spytał Juan
Roberto -powiedziała Norma
A może lepiej Sebastian-powiedział Juan
No to bardzo ładne imie Sebastian Reyes Elizondo podoba mi się- powiedziała Norma
Więc załatwione imiona teraz trzeba tylko załatwić dzieci-uśmiechnął się Juan i zaczeli się całować nagle przechodzili obok nich Jimena i Oscar
O jedna z naszych ulubionych par-powiedziała Jimena
A to wy-powiedział Juan
Tak my a co myślałeś braciszku-powiedział Oscar
Mamy dla was wiadomość chodzi o Sare i Franka-powiedziała tajemniczo Jimena
A co się stało?-spytała Norma
Sarita jest w trzecim miesiącu ciąży-powiedziała Jimena
Naprawde?To wspaniała wiadomość-powiedziała Norma
Ale Franco narazie o tym nie wie i nie mówcie mu-powiedział Oscar
Dobrze mamy zasznurowane usta-powiedział Juan
Podbiegł do nich Manolo
Juan!-krzyknął Manolo
Co jest-spytał Juan
Przywieźli dostawe-powiedział Manolo
Już ide-powiedział Juan pocałował żone i poszedł
Odc.208
Oscar przerwał milczenie
Co ty pleciesz-powiedział Oscar
Mówie prawde-powiedziała Tamara
Nie wierze ci-odezwał się ledwym głosem Juan i dodał-to nie możliwe
A dlaczego nie jest to możliwe przecież tydzień przed naszym rozstaniem kochaliśmy się nie pamiętasz?-spytała chytrze Tamara
Juan przypomniał sobie noc z Tamarą spóścił głowe na dół ale potem spojrzał na Tamare
Nie to nie prawda-powiedział Juan
Gdyby Ofelia była teraz tutaj ze mną zrobilibyśmy badania DNA i przekonalibyśmy sie że nie kłamie-powiedziała Tamara
Wynoś sie z tąd przeklęta kłamczucho-krzyknął Juan
Dobrze ale jutro musimy się spotkać w barze Alcala i spokojnie porozmawiamy-powiedziała Tamara
Nie mamy o czym rozmawiać-krzyknął Juan
Do jutra-powiedziała Tamara która wsiadła do samochodu i odjechała
Juan powiedz mi że to nie prawda-powiedziała Norma
To jest nie prawda przysięgam ci to jest nie prawda-przytulił Norme spojrzał na reszte przekonywał żone że to nie jest jego dziecko sam też próbował w to nie wierzyć Tamarze się udało zasiała niepewność w sercu Juana i Normy w samochodzi triumfowała wiedziała że teraz uda jej się rozdzielić Norme i Juana.
Jeszcze tylko kilka dni i będziesz mój Juanie Reyes-powiedziała z uśmiechem triumfu na twarzy
.209
Nadszedł wieczór Juan wyruszył na przejażdżke by przemyśleć słowa Tamary w które nie wierzył Norma rozmawiała w salonie z Jimeną i Saritą
Tamara napewno kłamie-powiedziała Jimena
Zasiała we mnie wątpliwości-powiedziała Norma i dodała-Nawet Juan w to wątpi
Powiedział ci to?-spytała Jimena
Nie,ale wyruszył na przejażdżke konno-powiedziała Norma
To niczemu nie dowodzi-powiedziała Sara
A jeśli Tamara mówiła prawde i Juan jest ojcem jej dziecka-powiedziała Norma
Jeśli by tak było to przecież Juan i ty jeszcze się nie znaliście to jest przeszłość Juana a nie twoja-powiedziała Sara
A gdyby Rosario Montes przyszła tutaj i powiedziała że ma z Frankiem 6-letnią córeczke to też byś powiedziała że to jego przeszłość?-spytała Norma
Tak bo jeszcze nie znałam Franka tak jak ty nie znałaś Juana-powiedziała Sara
Tymczasem na granicach ziem Elizondo stał Juan dojechali do niego Oscar i Franco.
Co wy tu robicie?-spytał Juan
Przyjechaliśmy z tobą porozmawiać-powiedział Oscar
Co zamieżasz braciszku?-spytał Franco
No chyba w to nie wieżycie-powiedział Juan
My nie ale ty chyba zaczynasz-powiedział Franco
Nie ja też w to nie wieże-powiedział Juan
Nas nie oszukasz Juan-powiedział Franco
Juan spojrzał na braci i oparł się o ogrodzenie
Tamara zasiała we mnie wątpliwości sądze że mówiła prawde-powiedział Juan
I co teraz?-spytał Franco
Nic poprosze Tamare żeby przywiozłe Ofelie chciałbym poznać swoją córke-powiedział Juan
Ty zwariowałeś-krzyknął Oscar
Dlaczego?-spytał Juan
Bo to przeszłość nie warto do niej wracać-powiedział Oscar
Przeszłość?Przecież to dziecko ma przyszłość-powiedział Juan
Przemyśl to jeszcze nie dokonuj pochopnych decyzji-powiedział
Franco
Jedziesz z nami do domu?-spytał Oscar
Nie,jeszcze tu posiedze-powiedział Juan
Dobrze a co mamy powiedzieć Normie?-spytał Oscar
Że...oj cos wymyślicie-powiedział Juan a Oscar i Franco wsiedli na swoje konie i ruszyli do hacjendy Juan patrzał na braci oddalających się i powiedział do siebie
Musze porozmawiać z Tamarą-powiedział Juan
Odc.210
Wyciągnął komórke już chciał do niej dzwonić ale pomyślał że po co wygrzebywać przeszłość miał rodzine żone dziecko nie chciał ich stracić postanowił zapomnieć o tym co powiedziała mu Tamara wsiadł na konia i ruszył w strone hacjendy po chwili był już w hacjendzie przed nią spotkał Norme która czekała na niego
Dlaczego nie jesteś w środku?-spytał Juan
Czekałam na ciebie musimy porozmawiać Juan...jeśli chcesz poznać córke nie będę się sprzeciwiała masz do tego prawo i...-nie dokończyła Norma bo Juan zamknął jej usta pocałunkiem spojrzał jej w oczy i powiedział
Kochanie nie będę grzebał w przeszłości nic to nie zmieni zapomnijmy o tym co powiedziała nam Tamara żyjmy razem szczęśliwi z naszym synem i z innymi dziećmi które nam się urodzą bądźmy razem-powiedział Juan
Napewno nie chcesz poznać córki?-spytała Norma
Tak napewno a zresztą nie wierze Tamarze ona mogła kłamać-powiedział Juan
Być może-powiedziała Norma
Więc zapomnijmy o tym i uznajmy że Tamary nigdy tu nie było okej?-spytał Juan
Dobrze-powiedziała Norma Juan objął żone ramieniem i weszli szczęśliwi do środka.Oscar i Jimena w pokoju rozmawiali o tym co się wydarzyło.
Myślisz że to prawda?-spytała Jimena męża
Co masz na myśli?-spytał Oscar
No to że Tamara ma dziecko z Juanem-powiedziała Jimena
Po Tamarze można się wszystkiego spodziewać-powiedział Oscar
Aż tak dobrze ją znacie?-spytała Jimena
Tak znamy ją od 10lat-powiedział Oscar
No to faktycznie sporo-powiedziała Jimena
Tamara napewno kłamie bo nadal kocha Juana a może raczej Juan jej się podoba i chce go mieć dla siebie-powiedział Oscar i dodał-Mogłaby podać sobie ręke z Dinorą.Na drugi dzień Norma z Juanem i Juanem Davidem pojechali na hacjende Elizondo odwiedzić Gabriele i Martina kiedy Gabriela i Martin ich zobaczyli bardzo się ucieszyli Gabriela wzięła na ręce wnuka Juan wiedząc że Norma chce pogadać z matką w cztery oczy został na zewnątrz z don Martinem a oni weszli do hacjendy
Jak tam sprawy na hacjendzie?-spytał Martin
Dobrze hacjenda się rozwija-powiedział Juan
To prawda nie długo pokazy koni z hacjend startujecie?-spytał Martin
Tak ale tym razem ja będę na koniu-powiedział Juan
Szkoda że cie nie zobacze pamiętam jak ostatnim razem byłeś tutaj na koniu-powiedział Martin
To było tak dawno że już nie pamiętam-powiedział Juan
Rzeczywiście-powiedział Martin i dodał-Coś cie trapi?
Nie-powiedział Juan
Starego lisa takiego jak ja nie da sie oszukać więc słucham co cie trapi-spytał Martin Juan nie zdążył powiedzieć bo przyjechała Pepita
Witaj kochanie!!-krzyknęła Pepita
Pepita mój skarbie!-krzyknął Martin i objeli się
Przyjechałam z Los Angeles żeby się z tobą spotkać-powiedziała Pepita
A miło mi a gdzie Paris?-spytał Martin
Paris jest z Arturem w hotelu-powiedziała Pepita i spojrzała na Juana
Juanito jak milo cie widzieć-pocałowała w policzek Juana
Ciebie też miło widzieć-powiedział Juan
Przyjechałeś sam?-spytała Pepita
Nie,Norma rozmawia z Gabrielą
Acha i Gabriela nie chciała cie widzieć-spytała Pepita
Nie,Pepito dużo się zmieniło na lepsze Gabriela bardzo kocha swoich zieńciów a jej ulubionym zieńciem jest właśnie Juan-powiedział Martin
Don Martin niech pan nie przesadza-powiedział zawstydzony Juan
Nie przesadzam to prawda Juan jest ulubieńcem mojej córki-powiedział Martin i dodał-No i moim ale nie da sie zaprzeczyć że bardzo lubie towarzystwo wszystkich mężów moich wnuczek
A co tam u Sary i Jimeny?-spytała Pepita
Sarita jest w ciąży-powiedział Juan
Frankito zostanie tatusiem-powiedziała Pepita
No tak-powiedział Juan
Odc.211
Tymczasem w hacjendzie Norma rozmawiała z matką o tym co wydarzyło się wczoraj.
I ty jej wierzysz córeczko?-spytała Gabriela
Sama już nie wiem-powiedziała Norma
Jeśli ta kobieta kłamie i chce was rozdzielić?-spytała Gabriela
Dlaczego miałaby nas rozdzielać-spytała Norma
Nie wiem nie pamiętasz co było z Dinorą?-spytała Gabriela
Pamiętam-powiedziała Norma
Twój mąż jest bardzo przystojny więc nie zdziw się jeśli ta kobieta będzie chciała was rozdzielić opowiadając różne kłamstwa-powiedziała Gabriela
A jeśli...-nie dokończyła Norma
Córeczko Juan jest dobrym uczciwym człowiekiem wiele musieliście przejść by być razem musisz mu wierzyć bo wiem że on nigdy cię nie zdradzi ani nie okłamie-powiedziała trzeźwo Gabriela
No tak mamo masz racje-przyznała Norma
Więc zapomni o tej całej Tamarze i żyj spokojnie z Juanem i z waszym synkiem a skoro mowa o dzieciach nie planujecie jeszcze jednego?-spytała Gabriela
Myślimy o tym-powiedziała z uśmiechem Norma
No to nie myślcie tylko przejdźcie do pracy-powiedziała Gabriela
Mamo-zaczerwieniła się Norma
A jak Sara znosi ciąże?-spytała Gabriela
Bardzo dobrze Franco szaleje ze szczęścia-powiedziała Norma
Mam nadzieje że przyjedziecie w siódemke a raczej w ósemke-spytała Gabriela
Napewno przyjedziemy a teraz musimy już iść Juan ma sporo pracy na hacjendzie-powiedziała Norma
Startujecie?-spytała Gabriela
Tak Juan będzie na koniu-powiedziała Norma
No więc znowu z wami przegramy-powiedziała Gabriela
Daj spokój mamo a kto dosiada konia?-spytała Norma
Olegario-powiedziała Gabriela
Acha to nie macie żadnych szans-uśmiechnęła się Norma i dodała-Juanie Davidzie pożegnaj się z babcią pójdziemy już
Juan David podbiegł do Gabrieli i ją ucałował wyszli przed hacjende
O rany twoja córka-powiedziała Pepita
Uspokój się nie przegoni cię-powiedział Martin
Witaj Pepito-powiedziała Norma
Normita miło cię widzieć-powiedziała Pepita
Co słychać?-spytała Gabriela
wszystko dobrze-powiedziała Pepita-nie jesteś zła że przyjechałam?
Ależ skąd tata nie ma rozrywek a ty jesteś jego najlepszą przyjaciółką-powiedziała Gabriela z uśmiechem
Odc.212
Tymczasem w pokoju hotelowym siedziała Tamara z Fernandem i rozmawiali o Juanie i Normie
Myślisz że uwierzył?-spytał Fernando
Nie wiem dawniej by uwierzył ale teraz widze że się zmienił nie jest taki jak przedtem-powiedziała Tamara
A jaki był przedtem?-spytał z ciekawością Fernando
Był rozrywkowy ale marzył o wielkiej miłości-powiedziała Tamara
Teraz nie jest zbyt rozrywkowy-powiedział Fernando i dodał-Z tego co wiem ciężko pracuje
No tak się stało po śmierci jego rodziców kiedy musiał opiekować się rodzeństwem-powiedziała Tamara nagle ktoś zapukał do drzwi
Spodziewasz się kogoś?-spytał Fernando
Tak zapomniałam ci powiedzieć ale nie musisz się ukrywać-powiedziała Tamara wstała i otworzyła drzwi stał tam przystojny mężczyzna w garniturze i brązowych oczach i małym wąsikiem
Witaj Tamaro-odpowiedział mężczyzna
Ciesze się że przyjechałeś Danielu-powiedziała Tamara i wskazała że ma wejść Daniel stanął na przeciwko Fernanda
To jest mój przyjaciel Fernando Escandon a to mój były mąż Daniel Olivares-przedstawiła Tamara
Miło mi poznać-powiedział Fernando
Mnie również-powiedział Daniel i dodał-Po co kazałaś mi tu przyjechać?
Jak się czuje Ofelia?-spytała Tamara
Bardzo dobrze zostawiłem ją z moją mamą-powiedział Daniel
To dobrze-powiedziała Tamara
Mógłbym wreszcie się dowiedzieć o co tu chodzi dlaczego mnie ściągnęłaś z Buenos Aires?-spytał Daniel
Usiądź-powiedziała Tamara a kiedy Fernando spojrzał na Tamare zrozumiał po co ściągnęła byłego męża z Buenos Aires wszyscy usiedli.
Jeśli chodzi ci o majątek to...-zaczął i nie dokończył Daniel
Tu nie chodzi o majątek Danielu tu chodzi o coś ważne-powiedziała Tamara a Daniel się zdziwił że dla Tamary jest coś ważniejszego niż majątek.
Więc o co chodzi?-spytał Daniel
Musisz nam pomóc rozdzielić Juana Reyesa z jego żoną Normą Elizondo-powiedziała Tamara a Daniel się uśmiechnął przetarł nos i powiedział:
Mam ci pomóc rozdzielić twojego byłego z jego żoną?Zwariowałaś?-powiedział Daniel wstając i podchodząc do drzwi a Fernando przystawia mu pistolet do skroni
Lepiej nie wychodź-powiedział Fernando a Daniel się odwrócił
Spokojnie Fernando-powiedział Daniel
Lepiej nam pomóż inaczej cię zabije-powiedział Fernando
Dobrze dobrze tylko odłóż ten pistolet-powiedział Daniel siadając
Zawsze byłeś tchórzliwy Danielu teraz to się przydało-powiedziała Tamara a Daniel poprawił sobie krawat i powiedział
Słucham-powiedział Daniel
Masz przekonać Juana że Ofelia jest jego córką-powiedziała Tamara a Daniel wstając
Co??Jak to? Ofelia jest córką Juana?-niedowierzał Daniel
Nie,Danielu Ofelia jest twoją córką ale musisz mu to wmówić-powiedziała Tamara
Odc.213
Tamaro zawsze myślałem że jesteś szalona ale nie wiedziałem że aż do tego stopnia-powiedział Daniel
Przykro mi że tak myślisz-powiedziała Tamara
Daniel masz zadzwonić do Juana-powiedział Fernando
A jeśli go nie będzie?-spytał Daniel a Fernando spojrzał na Tamare
Jeśli odbierze Norma jego żona zapytasz się o Juana i powiesz że masz dla niego ważną informacje-powiedziała Tamara
A jak znam Norme to zapyta sie o co chodzi-powiedział Fernando
I wtedy powiesz że chodzi o Ofelie bo to córka Juana i że dowiedziałeś się o tym 5miesięcy temu-powiedziała Tamara
Jak możesz mieszać do tego wszystkiego naszą córke!-krzyknął Daniel
Oj darój sobie-powiedziała Tamara
Dzwoń-powiedział Fernando dał mu słuchawke i wykręcił numer tymczasem Juana nie było w domu bo był w stajni zadzwonił telefon odebrała Norma
Hacjenda rodziny Reyes słucham-powiedziała Norma
Dzień...dzień dobry czy mógłbym rozmawiać z Juanem Reyes?-spytał Daniel
Nie ma go jest w stajni a kto mówi?-spytała Norma
Daniel Olivares-przedstawił się i dodał-A pani jest jego żoną?
Tak jestem jego żoną a pan jest byłym mężem Tamary Sanches?-spytała Norma
Tak-odpowiedział Daniel
Przekaże mężowi że pan dzwonił ale o co panu chodzi?-spytała Norma Daniel spojrzał na Fernanda i mówi
Mam dla niego ważną informacje-powiedział Daniel
Przekaże tylko prosze mi powiedzieć jaką-denerwowała się Norma Daniel otarł spocone czoło i mówił
5miesięcy temu dowiedziałem się że Ofelia nie jest moją córką i że jest córką Juana chciałem z nim porozmawiać-powiedział Daniel Norma stała jak wryta przy telefonie nie wiedziała co ma powiedzieć
Czyli to prawda-powiedziała Norma
Tak to prawda-powiedział Daniel
Panie Olivares czy mógłby pan przyjechać tutaj na hacjende?-spytała Norma Daniel spojrzał na Fernanda i Tamare którzy podsłuchiwali rozmowe z drugiego telefonu
Tak..oczywiście prosze podać tylko adres-powiedział Daniel
Dobrze prosze zapisać-powiedziała Norma
Daniel wziął notes i zaczął pisać
Dobrze będę za 1h-powiedział Daniel i odłożył telefon najpierw popatrzał na kartke potem na pare
I co zadowoleni?-spytał Daniel
Dziękuje wiem ze to dla ciebie trudne-powiedziała Tamara
Jak poznasz Norme napewno ci się spodoba-powiedział Fernando
Coś jeszcze oprócz tego kłamstwa chcecie odemnie?-spytał Daniel
Tak musisz rozkochać w sobie Norme-powiedziała Tamara
Przeceniasz moje możliwości Tamaro-powiedzial Daniel
Jesteś przystojny napewno Norma ci ulegnie-powiedziała Tamara.
Lepiej już pójde-powiedział Daniel
Jedziemy z tobą będziemy na tylnym siedzeniu-powiedział Fernando
Nie martwcie się nie uciekne wam-powiedział Daniel
Nic nie wiadomo-powiedziała Tamara
Odc.214
Tymczasem Norma poszła do stajni do Juana powiedzieć mu o telefonie kiedy go zobaczyła stanęła i nie mogła iść dalej Juan ją zauważył i się uśmiechnął
Cześć kochanie coś się stało?-spytał Juan całując ją w policzek
Właśnie...ktoś do ciebie zadzwonił-powiedziała Norma
Kto?-spytał Juan i dodał-Tylko nie mów że to znowu Tamara
Nie,tym razem Daniel Olivares-powiedziała Norma
Daniel Olivares?-spytał Juan i dodał-Były mąż Tamary?
Tak-odpowiedziała Norma i dodała-Zaraz ma przyjechać
Czego on chce?-spytał Juan
Juan,Daniel potwierdził że jesteś ojcem dziecka Tamary-powiedziała Norma ze łzami w oczach Juan stanął jak wryty i nie wiedział co ma powiedzieć myślał że to już ma za sobą ale się pomylił
Jak to on to ci powiedział?-spytał z niedowierzaniem Juan
Tak powiedział że dowiedział się o tym 5miesięcy temu-powiedziała Norma
Nie to jest jakiś koszmar-powiedział Juan
Tamara mówiła prawde jesteś ojcem Ofelii-powiedziała Norma
Norma...-niedokończył Juan
Daniel zaraz będzie chodź do domu-powiedziała Norma przerywając Juanowi
Chłopcy zajmijcie się wszystkim!-krzyknął Juan
Dobrze nie martw się Juan-powiedział Manolo
Norma i Juan poszli do domu gdzie byli Sara Franco Oscar i Jimena i czekali na nich kiedy weszli wszyscy zorientowali się o co chodzi
Daniel Olivares zaraz tu będzie-powiedziała Norma
Potwierdził słowa Tamary?-spytał Oscar
Tak-powiedziała Norma patrząc na Juana
Mamy zostać czy wyjść?-spytała Jimena rozumiejąc sytuacje
Zostańcie-powiedziała Norma do salonu weszła Quintina i powiedziała
Macie gościa-powiedziała Quintina Juan i Norma spojrzeli się na nią potem na siebie
Czy...czy to Daniel Olivares?-spytała Norma
Tak to on-powiedziała Quintina
Wpuść go-powiedział Juan
Quintina odwróciła się na pięcie i po chwili była już z Danielem w salonie rozumiejąc sytuacje wyszła do kuchni
Dzień dobry jestem Daniel Olivares-przedstawił się
Nazywam się Norma Elizondo-przedstawiła się Norma podając mu ręke Daniel spojrzał jednym okiem na Norme i przyznał racje Fernandowi i Tamarze że Norma jest piękną kobietą która mu się bardzo spodobała.
Jestem Juan Reyes-przedstawił się po chwili
Miło mi pana poznać-powiedział Daniel
Jestem Jimena Elizondo-Reyes jestem żoną Oscara-powiedziała Jimena
Oscar Reyes-przedstawił się
Sara Elizondo-Reyes-powiedziała
Franco Reyes-na końcu powiedział
Usiądźmy-zaproponowała Norma
Odc.215
Daniel usiadł i na wszystkich spojrzał pomyślał sobie że właśnie zmienia swoje życie życie które zaczyna od kłamania.
Powiedział pan mojej żonie że dowiedział się 5miesięcy temu że nie jest pan ojcem Ofelii-zaczął Juan
Tak dowiedziałem się od Tamary-powiedział Daniel
Dlaczego pan zadzwonił akurat teraz?-spytał Oscar
Ponieważ...miałem już dosyć ukrywania prawdy Tamara bardzo mnie skrzywdziła bo kocham Ofelie jak córke-powiedział Daniel
Robiliście badania DNA?-spytał Juan
Oczywiście na 100% wykluczyło moje ojcostwo-powiedział Daniel
Przepraszam ale pójde się położyć-powiedziała Sara wstając
Źle się czujesz?-spytał Franco
Tak ale położe się i mi przejdzie-powiedziała Sara i poszła do pokoju
Przepraszam ale pójde z Saritą-powiedział Franco i poszedł za żoną. A Juan wstał i spojrzał na Daniela.
A jest pan pewien że Ofelia jest moją córką a nie kogoś innego?-spytał Juan
Jestem tego pewien-powiedział Daniel
Specjalnie pan przyjechał żeby powiedzieć mi o tym?-spytał Juan
Tak ale mam też tu interesy-powiedział Daniel wstając i dodał-Musze już iść
Może zostanie pan na obiad?-spytał Oscar
Nie,dziękuje dowidzenia-powiedział Daniel spoglądając na Norme która bardzo mu się podobała kiedy Daniel wyszedł zapanowała totalna cisza którą przerwał Oscar
No i co teraz?-spytał
Z czym?-spytał Juan
No Daniel potwierdził słowa Tamary co masz zamiar teraz zrobić?-spytał Oscar
Nie wiem nic już nie wiem-powiedział Juan i wyszedł
Normo kochanie-powiedziała Jimena i przytuliła siostre
Zawalił się cały mój świat-powiedziała zapłakana Norma
Wszystko będzie dobrze to że Juan jest ojcem Ofelii nic nie zmienia-powiedział Oscar
Zmieni Oscar nie rozumiesz nie znasz Juana on będzie chciał poznać Ofelie być z nią na codzień-powiedziała Norma.
Odc.216
Juan zniknął na cały dzień wrócił dopiero w nocy w salonie spotkał Oscara który na niego czekał
Ty jeszcze nie śpisz?-spytał Juan
Czekałem na ciebie-powiedział Oscar
Na mnie?-spytał Juan i dodał-To zawsze ja czekałem na ciebie
Gdzie byłeś?-spytał Oscar
Jeździłem tu i tam-powiedział Juan
Wiesz że Norma się o ciebie zamartwiała Jimena musiała dać jej coś na uspokojenie i na sen-powiedział Oscar
Norma śpi?-spytał Juan
Tak przecież ci mówie-powiedział Oscar i dodał-Juan co postanowiłeś?
Z czym?-spytał Juan
Z Ofelią twoją córką-powiedział Oscar
Nie wiem nic już nie wiem-powiedział Juan i dodał-W jednej chwili zawaliło się całe moje poukładane spokojne życie Oscar ja nie chce stracić Normy i Juana Davida
Wiem ale Ofelia jest twoją córką-powiedział Oscar
Wiem i musze porozmawiać z Tamarą-powiedział Juan
Tak widocznie musisz-powiedział Oscar
Wracaj do Jimeny-powiedział Juan
A ty nie idziesz spać?-spytał Oscar
Nie,ja tu posiedze-powiedział Juan
Dobrze jak chcesz-powiedział Oscar poklepał brata po ramieniu i poszedł Juan złapał się za głowe i usiadł to był za dużo dla niego nie mógł sobie z tym poradzić nie mógł sobie poradzić z myślą że ma córke 6-letnią córke z Tamarą z kobietą z którą nie chciał żeby coś go łączyło.Nagle zadzwonił telefon Juan odebrał
Halo-powiedział Juan
Cześć tu Tamara-powiedziała
Dlaczego tak późno dzwonisz?-spytał Juan
Bo wiem że był u was Daniel spotkałam go w mieście-skłamała umiejętnie Tamara
Acha-powiedział Juan
Możemy się spotkać?-spytała Tamara
Jutro w barze Alcala-powiedział Juan
Dobrze będę a o której?-spytała ucieszona Tamara
O 12.00 ci pasuje?-spytał Juan
Oczywiście to do jutra-powiedziała Tamara i Juan odłożył słuchawke.Następnego dnia wszyscy jedli śniadanie oprócz Juana który siedział przy swoim samochodzie.
A Juan nie będzie jadł?-spytała Norma
Nie,don Juanito siedzi przy swoim samochodzie zauważyłam go już o trzeciej nad ranem-powiedziała Quintina odchodząc.
Juan nie położył się?-spytała Jimena
Nie-powiedziała Norma wstając
Dokąd idziesz?-spytał Franco
Musze porozmawiać z Juanem-powiedziała Norma i odeszła od stołu
Kochanie rozmawiałeś z Juanem?-spytała Jimena
Tak Juan postanowił porozmawiać z Tamarą-powiedział Oscar
To przewróci jego życie do góry nogami jego i Normy-powiedział Franco
Wiemy o tym-powiedziała Jimena
Tymczasem Juan siedział zamyślony na masce samochodu Norma podeszła do niego
Juan-powiedziała Norma Juan się odwrócił spojrzał na żone i się spytał
Tak?-spytał Juan
Nie spałeś-powiedziała Norma
Spałem na kanapie znużył mnie sen-powiedział Juan
Co postanowiłeś?-spytała Norma
Dzisiaj o 12.00 spotkam się z Tamarą-powiedział Juan
Acha-powiedziała Norma i dodała-będziesz chciał poznać córke?
Jeszcze nie wiem-powiedział Juan Norma się odwróciła na pięcie a Juan ją zatrzymał przed pójściem
Normo pamiętaj że cie kocham ciebie i Juana Davida-powiedział Juan
Nie chce żeby coś się między nami zmieniło-powiedziała Norma
Nic się nie zmieni przysięgam-powiedział Juan a Norma uwierzyła w jego słowa przytulili się.
Odc.217
Tymczasem w hotelowym pokoju Daniel Fernando i Tamara rozmawiali o tym co będzie dalej.
Myśle Tamaro że powinnaś zawieźć Juana do spokojnego miejsce-powiedział tajemniczo Fernando
Do kąd?-spytała zdziwiona Tamara
Wiesz gdzie znajduje się chatka nie daleko kościoła Światłości?-spytał Fernando
Tak oczywiście pamiętam-powiedziała Tamara
To zaprowadź tam Juana powiesz że tam czeka na niego niespodzianka-powiedział Fernando
Ale co chcesz zrobić Fernando?-spytała Tamara
Jak to co nie widzisz że twój wspólnik chce zabić Juana-powiedział Daniel trzymając się za głowe Tamara z przestrachem spojrzała na Fernanda
To prawda?-spytała Tamara
Tak a co myślałaś-powiedział Fernando
Nic nie mówiłeś że chcesz go zabić!-krzyknęła Tamara
Uspokój się lepiej i mnie posłuchaj-powiedział Fernando
Nie nie zrobie tego-powiedziała Tamara podchodząc do drzwi Fernando złapał ją za ręke
Ała to boli-powiedziała Tamara
Nic mnie to nie obchodzi-Fernando ją szarpał-Masz tak zrobić jak ci mówie
A jeśli tego nie zrobie?-spytała z bólem Tamara
To wtedy zabije całą twoją rodzine a także Juana-powiedział Fernando i dodał-Chyba kochasz córke
Nie waż się nic robić Ofelii!-krzyknęła Tamara
W takim razie współpracuj ze mną-powiedział Fernando
A jaka jest moja rola w tej całej zemście?-spytał Daniel patrząc na Fernanda a on się uśmiechnął i powiedział
Spokojnie Danielito wszystko w swoim czasie-powiedział Fernando.Tymczasem na hacjendzie Elizondo wszyscy siedzieli w ogrodzie i rozmawiali o wszystkim po za ostatnimi wydarzeniami nie chcieli żeby Juan bardziej się przejmował.
Juan kiedy ten pokaz?-spytał Franco
Za dwa dni-odpowiedział Juan
Napewno nam się uda-powiedziała Norma
Joquiro jest wspaniałym koniem-powiedziała Jimena
Juan wstał a Norma podeszła do niego
Już idziesz?-spytała Norma
Chciałem troche pojeździć po mieście-powiedział Juan i dodał-Oscar pożyczysz mi auto? Oscar się zdziwił
A co twoje nie działa?-spytał Oscar
Rozkraczy się na drodze-powiedział Juan
Dobra masz kluczyka-powiedział Oscar dając mu kluczyki Juan pocałował Norme i poszedł
Bardzo się denerwuje?-powiedziała Jimena
Ja tak samo-powiedziała Norma |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:25 11-03-07 Temat postu: |
|
|
Odc.218
Tymczasem Juan w samochodzie Oscara jechał na spotkanie z Tamarą nie wiedział czy dobrze robi ale musiał z nią porozmawiać zadzwoniła komórka Juana on odebrał
Halo-odezwał się Juan
cześć kuzynie-powiedziała Ruth
Witaj Ruth-powiedział Juan
Masz smutny głos coś sie stało?-spytała Ruth
Nie nic a co u ciebie?-spytał Juan
Paryż jest piękny a tata i mama coraz bardziej zakochani-powiedziała Ruth
A Antonio jest dla ciebie dobry?-spytał Juan
Tak coraz bardziej jesteśmy w sobie zakochani-powiedziała Ruth
To wspaniale ciesze się-powiedział Juan
Powiedz czy dobrze się czujesz?-spytała Ruth Juanowi łzy poleciały i powiedział
Oj kuzynko kochana ty bardzo się o mnie martwisz a powinnaś być szczęśliwa-powiedział Juan
Jest aż tak źle?-spytała Ruth
Tak wczoraj był u nas były mąż Tamary on potwierdził jej słowa-powiedział Juan
A co na to Norma?-spytała Ruth
Przejmuje się tak jak ja-powiedział Juan
Co zamieżasz?-spytała z ciekawością Ruth
Jade teraz spotkać sie z Tamarą musze z nią porozmawiać-powiedział Juan
Powodzenia w rozmowie-powiedziała Ruth
Dziękuje narazie-powiedział Juan
Na razie-powiedziała Ruth Juan był już na miejscu nie pewnym krokiem wysiadł z samochodu i ruszył w strone baru Alcala kiedy wszedł do środka Tamara już tam siedziała
Witaj Juan-powiedziała Tamara
Witaj-powiedział Juan który był zdziwiony że Tamara mu się nie narzuca usiadł
Napijesz się czegoś?-spytała Tamara
Nie dziękuje-powiedział Juan
Słyszałam że był u was Daniel-powiedziała Tamara
Tak był opowiedział wszystko-powiedział Juan
Odc.219
Skoro już mi wierzysz to co teraz zamieżasz?-spytała Tamara
Nie wiem wybacz Tamaro ale ja jestem skołowany nagle wszystko się zawaliło-powiedział Juan
No tak rozumiem-powiedziała Tamara i spojrzała na Juana-Wiesz może jak zobaczysz Ofelie to ci się coś ułoży
Jest tutaj?-spytał Juan
Tak zaprowadze cię do niej chcesz?-spytała Tamara
Tak oczywiście chciałbym ją poznać-powiedział Juan
Więc ruszajmy-powiedziała Tamara oboje wstali wsiadli do swoich samochodów Juan ruszył za Tamarą i nie przeczuwał co sie wydarzy nie przeczuwał że czeka go niebezpieczeństwo.Tymczasem w hacjendzie wszyscy czekali na powrót Juana nagle Norme coś tknęło
Coś sie stało?-spytała Jimena
Sama nie wiem źle się poczułam-powiedziała Norma
To się połóż-powiedział Franco
Przeczuwam niebezpieczeństwo-powiedziała Norma
Niebezpieczeństwo?O czym ty mówisz?-spytał Oscar
Coś złego się stanie dzisiaj jestem o tym przekonana-powiedziała Norma
Lepiej wypluj te słowa-powiedział Oscar
Tymczasem Tamara i Juan dojechali do chatki nie daleko kościoła Światłości kiedy wyszli z aut Juan się rozejrzał
Tutaj jest Ofelia?-spytał Juan
Tak to miała być niespodzianka-powiedziała Tamara
Jest sama?-spytał Juan
Z Danielem-powiedziała Tamara
To wejdźmy-powiedział Juan kiedy weszli Daniel przywitał Juana
Witaj Juan-przywitał się Daniel
Witaj gdzie Ofelia?-spytał Juan
Fernando wyszedł z ukrycia
Wreszcie się spotykamy Juanie Reyes-powiedział Fernando celując w Juana pistoletem.
Odc.220
Fernando Escandon!-krzyknął z niedowierzaniem Juan
Tak to ja we własnej osobie-uśmiechnął się Fernando
Jesteście w zmowie!-powiedział Juan
Tak Juan jesteśmy w zmowie-powiedziała Tamara
Umrzesz nareszcie umrzesz-powiedział Fernando i dodał-Ale zanim cię zabije Daniel i Tamara mają ci coś do powiedzenia
Juanie nie jesteś ojcem Ofelii to ja nim jestem-powiedział Daniel a Juan spojrzał na Tamare
Oszukałaś mnie i moją rodzine przeklęta!-krzyknął Juan
Oj nie przesadzaj-powiedziała Tamara
A teraz cię zabije przeklęty!!-krzyknął Fernando który nie zorientował się jak Juan na niego wskoczył zaczeli się szamotać po chwili padł strzał...kula trafiła Juana Fernando odsunął Juana od siebie i uderzył go też czymś w głowe po czym się cofnął
Zabiłem go-powiedział Fernando Daniel podszedł i sprawdził
Jeszcze żyje-powiedział Daniel
Długo nie pożyje bo go dobije!!!-krzyknął Fernando
Nie,Fernando!-krzyknęła Tamara Fernando spojrzał na nią a ona spojrzała na Juana i powiedziała
Mam inny pomysł-powiedziała Tamara.Tymczasem w hacjendzie Reyesów wszyscy czekali na Juana Norma bardzo martwiła się o męża bo przeczuwała coś złego.
Nadal się denerwujesz-spytała Jimena
Tak nie wiem dlaczego-powiedziała Norma
Nie martw się Juan zaraz wróci-powiedział Franco
A jeśli...jeśli wyjdzie z Tamarą by poznać córke?-spytała Norma
Ty chyba żartujesz on nigdy cię nie opuści-powiedziała Jimena
Panikujesz-powiedział Oscar
Macie racje zbyt panikuje pójde do Juana Davida-powiedziała Norma i poszła
Zadzwonie do Juana-powiedział Oscar
Nie,a jeśli rozmawia z Tamarą-powiedział Franco
No to im przeszkodze-powiedział Oscar i zaczął dzwonić lecz Juan nie odbierał
I co?-spytała Jimena
Chyba wyłączył komórke-powiedział Oscar
Odc.221
Nadszedł wieczór Norma stała przed hacjendą czekając na Juana podszedł do niej Oscar
Nie ma go już od 6h-powiedziała Norma
Napewno musiał jeszcze coś załatwić-powiedział Oscar
Tak,wyjechać do Buenos Aires-powiedziała Norma
Oj Norma Juan nie wyjechałby bez słowa-powiedział Oscar
Wiem przepraszam ale nie wiem co mam o tym myśleć-powiedziała Norma i dodała-dzwoniłeś do niego na komórke?
Tak ma wyłączoną-powiedział Oscar.Nagle przyjechał samochód a z niego wyszedł Daniel.
Daniel?Co tu robisz?-spytał Oscar
Mam dla was ważną wiadomość-powiedział Daniel
Co się stało?-spytała Norma
Chodzi o Juana-powiedział Daniel
O Juana?Co się stało?Gdzie jest Juan?-wypytywała Norma
Policja znalazła go nie daleko szosy...nie żywego-powiedział Daniel Oscar przytrzymał Norme która o mało co nie zemdlała
Daniel co ty mówisz!-krzyknęła załamana Norma
Jego twarz była bardzo zdewastowana ale rozpoznali go po jego włosach kurtce i liniach papilarnych przykro mi twój mąż nie żyje-powiedział Daniel.Oscar przytulił mocno Norme i sam rozpłakał się jak dziecko wszyscy wyszli z hacjendy
Co sie stało?-spytała Jimena
Juan nie żyje-powiedział Oscar przez łzy
Co!-krzyknął z niedowierzaniem Franco.Żadne z nich nie mogło uwierzyć że Juan nie żyje to był dla wszystkich cios wszyscy go kochali.
Nie tylko nie Juan nie mój ukochany!!!!-krzyczała z bólu Norma wszyscy się do Oscara i Normy przytulili
Danielu jesteś pewny że to Juan?-pytał przez łzy Franco
Tak jestem pewny-powiedział Daniel
Odc.222
Po kilku godzinach wszyscy pojechali na policje żeby zobaczyć Juana a raczej sprawdzić czy to on kiedy Norma go zobaczyła o mało nie zemdlała podbiegła do niego i mocno go przytuliła rozpłakała się na dobre
Juan najdroższy dlaczego mi to zrobiłeś dlaczego mnie opuściłeś-mówiła dusząc się od łez Oscar i Franco też weszli ukrywając przed Normą łzy dotkneli jego ręki była taka zimna.
Braciszku dlaczego nam to zrobiłeś dlaczego umarłeś-pytał Franco w rozpaczy
Juan nie żyje nie moge dopóścić myśli że już nigdy z nim nie porozmawiam nie pokłuce się z nim ani nie pobije-mówił Oscar.Wszyscy byli w rozpaczy po śmierci Juana Sara i Jimena próbowali pocieszać Oscara Franka i Norme ale one same były przygnębione śmiercią szwagra.Po tygodniu odbył się pogrzeb Juana wszyscy byli obecni Melissa Leonidas Benito i inni lecz i oni nie mogli pomóc biednej rodzinie Gabriela i Martin także byli obecni i byli też załamani kiedy wszyscy wrócili do domu usiadli w salonie i rozmyślali.
Co teraz będzie?-pytał Oscar
Trzeba żyć dalej-powiedziała Gabriela
Żyć dalej bez Juana!Mamo umarł Juan czy nie rozumiesz mamo tego-krzyknęła zrozpaczona Norma Gabriela przytuliła córke
Wiem że to jest trudne dla nas wszystkich ale trzeba żyć dalej-powiedziała Gabriela
Moja córka ma racje-powiedział Martin
Normo idź sie połóż jesteś zmęczona-powiedziała Jimena
Nie usne-powiedziała Norma
Dam ci jakieś tabletki na sen-powiedziała Sara i wzieła Norme ze sobą
Oscar Franco jak wy się trzymacie chłopcy?-spytał Martin
O wiele gorzej niż Norma-powiedział Oscar do którego Jimena się przytuliła
Cały czas mamy nadzieje że to nie prawda że zaraz zobaczymy Juana w stajni-powiedział Franco
Ja też jestem załamana z powodu śmierci Juana-powiedziała Gabriela
Ten tydzień nie był dla nas szczęśliwy zmarł Juan-powiedział Oscar
Musicie być silni-powiedziała Gabriela
A Juan David co mu powiedzieliście?-spytał Martin
Że Juan wyjechał i nie wiadomo kiedy wróci-powiedziała Jimena
Biedny mój wnuk-powiedziała Gabriela
Odc.223
Norma w swojej sypialni płakała tęskniła za Juanem nie potrafiła sobie poradzić ze śmiercią ukochanego męża. Sara weszła do niej i usiadła na łóżku
Nie możesz zasnąć nawet po tabletkach-powiedziała Sara
Jak tylko zamykam oczy widze Juana-powiedziała Norma
Siostrzyczko-powiedziała Sara i przytuliła Norme
Sarito tak bardzo za nim tęsknie nie potrafie bez niego żyć-płakała Norma
To przejdzie wszyscy jesteśmy przybici Franco i Oscar także cierpią-powiedziała Sara
Juan David pozostał mi po Juanie-powiedziała Norma
Musisz żyć dla Juana Davida dla swojego syna-powiedziała Sara.Norma nagle straciła przytomność
Norma!Norma!-krzyczała Sarita nagle wbiegli Franco i Oscar
Co się stało?-spytał Franco
Norma zasłabła wezwijcie lekarza!-krzyknęła Sara.Po godzinie lekarz już był na hacjendzie i skończył badać Norme.
I co to zwykłe zasłabnięcie?-spytała Sara Alfredo spojrzał na Sare i potem na Norme
Jesteś w ciąży Normo-powiedział Alfredo Sarita nie wierzyła własnym uszom Norma była wniebowzięta
Alfredo jesteś pewny?-spytała Sara
Tak w pierwszym miesiącu-powiedział Alfredo
Straciłam męża i zyskałam dziecko-rozpłakała się Norma Sara ją przytuliła
Musisz na siebie uważać i na dziecko nie możesz się przemęczać ani nic innego-powiedział Alfredo
Wiesz dobrze że 1tydzień temu zmarł Juan-powiedziała Norma
Wiem ale musisz żyć dalej dla siebie i dla tego maleństwa które rośnie w tobie-powiedział Alfredo
To jest owoc miłości mojej i Juana-powiedziała Norma dotykając brzucha.
Pójde już uważaj na siebie znam droge Sarito-powiedział Alfredo i wyszedł w salonie z niecierpliwością czekali na Alfreda
I co?-spytał Oscar
Norma jest w ciąży-powiedział Alfredo
Naprawde!-krzyknęła z radości Jimena
Tak w pierwszym miesiącu-powiedział Alfredo
Odc.224
W sypialni Norma cieszyła się że zostanie matką lecz jej radość przyćmiewała rzeczywistość wiedziała że jej dziecko nigdy nie pozna swojego ojca do pokoju przybiegł Juan David.
Synku!-powiedziała Norma a on usiadł przy niej
Słyszałem że zasłabłaś nic ci nie jest mamusiu?-spytał mały
Nie nic mi nie jest-powiedziała Norma i pocałowała syna i dodała-Będziesz miał siostrzyczke albo braciszka wiesz
Naprawde?Kiedy?-spytał Juan David
Za kilka miesięcy-powiedziała Norma wzięła jego ręke i położyła na brzuchu
A tata?Kiedy wróci?-spytał Juan David Normie mina zżedła nie wiedziała co powiedzieć trzyletniemu synowi.
Twój tata...wyjechał-powiedziała Norma
A wróci?-spytał Juan David
Być może-powiedziała Norma i dodała-A jak chciałbyś żeby twoje rodzeństwo miało na imie?
Jeśli to będzie dziwczynka to podoba mi się imie Julia-powiedział mały ale mądry Juan David
A więc Julia a chłopczyk?-spytała Norma
Juan-odpowiedział od razu Juan David
A więc Juan tak będzie miał na imie twój braciszek-powiedziała Norma.
Mineło kilka miesięcy nadszedł poród Sary Norma była w trzecim miesiącu ciąży dobrze znosiła ciąże martwiła się o Sare nie tylko ona się martwiła Franco bardzo się denerwował.
Oj Franco przestań tak chodzić bo wydepczesz dziure w podłodze-powiedział Oscar
Daj spokój denerwuje się-powiedział Franco
Właśnie widze-powiedział Oscar
Wymyśliliście już imie dla dziecka?-spytała Jimena
Tak jeśli to będzie dziewczynka będzie miała na imie Carolina a jeśli chłopiec Juan Franco-powiedział Franco
Dobrze że takie imie dla chłopca-powiedział Oscar
Wyszedł właśnie lekarz
I co Alfredo-denerwował się Franco
Sara zrobiła ci niespodzianke synek i córka-powiedział Alfredo
Naprawde!Są zdrowi?-spytał Franco
Naturalnie-powiedział Alfredo-Idź do nich.Franco poleciał jak na skrzydłach
A ty jak się czujesz Normo?-spytał Alfredo
Dobrze-powiedziała Norma-Jestem szczęśliwa że Sara urodziła bliźniaki
Jak każdy z nas-powiedział Oscar-Chodźmy do nich.Wstali z krzeseł i poszli tymczasem Franco był już z rodziną był dumny z córki-Caroliny i syna-Juana Franka
Są tacy podobni do ciebie-powiedziała Sara
Oj nie kochanie Juan Franco jest podobny do ciebie a Carolina no troche do mnie-powiedział Franco weszli wszyscy
Cześć jak się czujesz?-spytała Jimena
jestem troche obolała-powiedziała Sara
To normalne-powiedziała Norma
Spójrzcie jakie brzdące witajcie na świecie Carolino i Juanie Franco-powiedział Oscar i dodał-Prawdziwi Reyesowie
No i Elizondowie kochanie nie zapominaj-powiedziała Jimena
Odc.225
Po powrocie do domu Sara i Franco nie odstępowali na krok swoich pociech byli szczęśliwi że mają swoje dzieci zrodzone z ogromnej miłości ich radość przyćmiewało tylko jedno...śmierć Juana Juan nieżył już od pół roku jednak nikt nie mógł sobie poradzić z jego śmiercią
Tęsknie za Juanem-powiedział Franco
Ja też kochany-powiedziała Sara
Jego dziecko nigdy go nie pozna-powiedział Franco
Ale Norma i Juan David będą o nim opowiadać-powiedziała Sara
A my będziemy opowiadać Carolinie i Juanowi Franco-powiedział Franco
To prawda dowiedzą się jakiego mieli wspaniałego wujka-powiedziała Sara.Tymczasem Norma rozmawiała w salonie z Danielem
Ciąża dodaje ci uroku-powiedział Daniel
Nie mów głupst bo się zaczerwienie-powiedziała Norma
Kiedy to prawda-powiedział Daniel
Wiesz to już pół roku od śmierci Juana-powiedziała Norma
Tak...nadal za nim tęsknisz-spytał Daniel
Tak wiesz dobrze jak bardzo go kochałam i nadal go kocham tym bardziej że nosze pod sercem jego drugie dziecko-powiedziała Norma
Jeśli tylko chcesz zaopiekuje się waszą trójką-zaproponował Daniel
Co masz na myśli?-spytała Norma
Wyjdź za mnie-powiedział Daniel do zaskoczonej Normy-Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia nie umiem o tobie zapomnieć błagam wyjdź za mnie będę dobrym mężem i ojcem dla Juana Davida i tego dziecka-powiedział Daniel
Daniel...ja cie nie kocham-powiedziała Norma
Wiem z czasem mnie pokochasz-powiedział Daniel
Nie wiem musze się nad tym zastanowić-powiedziała Norma
Dobrze zastanów się-powiedział Daniel.
Minęło 6miesięcy Norma leżała w szpitalu bo zostało kilka dni do porodu Alfredo jej lekarz i przyjaciel wyjechał 1miesiąc temu do Kanady dostał tam kontrakt jego miejsce zajął inny lekarz z Buenos Aires którego Norma jeszcze nie widziała i którego miała poznać.Siedziały przy niej Sara i Jimena
To już drugi raz kiedy nie ma przy mnie Juana-powiedziała Norma
Spokojnie-powiedziała Jimena
tylko że tym razem już nigdy go nie zobacze-powiedziała Norma.Nagle do pokoju wszedł lekarz Normy
Dzień dobry-powiedział Norma spojrzała na niego i nie wiedziała co ma powiedzieć doktor Almeida był bardzo podobny do Juana miał tak samo długo włosy tylko nie kręcone te same oczy ten sam głos lekarz po chwili dodał bo sam nie wiedział co ma powiedzieć na widok tak pięknej jak Norma kobiety-Nazywam się Jose Almeida będę pani lekarzem.Oprócz Normy Jimena i Sara także nie wiedziały co powiedzieć czuły jakby przed nimi stał nie doktor Jose Almeida tylko Juan Juan Reyes
Odc.226
Przepraszamy,ale pan jest bardzo podobny do zmarłego męża Normy Juana-powiedziała jako pierwsza Sara
Acha nie wiedziałem kiedy umarł pani mąż?-spytał Jose
Rok temu-powiedziała Norma nie wierząc własnym oczom podobieństwa Jose do Juana
Więc pan będzie prowadził moją siostre?-spytała Jimena
Tak do póki nie wróci Alfredo-powiedział Jose i dodał-Ale może przejdziemy na ty w końcu nie jestem taki stary
Wszyscy po tych słowach się uśmiechneli
Ja jestem Jimena-powiedziała
A ja Sarita-powiedziała
A miło mi poznać jestem Jose Almeida-powiedział i dodał-Jeszcze się poznamy.Dwa dni przed porodem Jose przyszedł do Normy i usiadł
Jak się czujesz?-spytał Jose
Dobrze chociaż się troche boje-powiedziała Norma
To twój drugi poród?-spytał Jose
Tak mam jeszcze 4-letniego synka Juana Davida-powiedziała Norma
Acha-powiedział Jose
A ty masz dzieci?-spytała Norma
Córke która ma prawie 8lat-powiedział Jose
No to już duża-powiedziała Norma
A wybrałaś już imie dla swojej pociechy?-spytał Jose
Mój synek wybrał dla dziewczynki i dla chłopca-powiedziała Norma
Potrzebne będzie ci jedno imie dla chłopca-powiedział Jose Norma uniosła się na łóżku
Czyli to będzie chłopiec?-spytała Norma
Tak to będzie chłopiec więc jakie imie wybrałaś?-spytał raz jeszcze
Juan Juan Reyes Elizondo-powiedziała Norma
Po mężu-powiedział Jose
Tak po mężu-powiedziała Norma i zamyśliła się zamknęła oczy Jose spojrzał na nią ciepłym wzrokiem i pomyślał
Ile ta kobieta musiała wycierpieć jest taka silna i piękna-pomyślał Jose
Odc.227
Nadszedł poród Normy wszyscy bardzo się denerwowali,ale mieli nadzieje że wszystko się uda Franco i Oscar byli zszokowani widokiem Jose przecież przypominał ich brata-Juana,ale cóż każdy ma swojego bliźniaka gdzieś na świecie.Jose odbierał poród tak samo bardzo się denerwował nie wiedząc dlaczego w końcu to był jego piąty poród w swojej krótkiej karierze zawodowej. Naszczęście wszystko się udało Norma usłyszała płacz swojego drugiego dziecka Jose wziął małego na ręce pocałował w czoło co bardzo go zdziwiło i dał go na ręce matce Norma popłakała się z radości
Dziękuje ci Jose dziękuje ci bardzo-mówiła matka przez łzy
Naciesz sie synem zaraz pielęgniarki wezmą go do zważenia i zmierzenia-powiedział Jose i wyszedł
I co?-spytał Oscar
Jak to co Norma urodziła ślicznego zdrowego synka-powiedział Jose
Dzięki Bogu i dzięki tobie Jose-powiedziała Sara
Tylko dzięki Bogu-powiedział Jose.Trzy dni po porodzie Norma trzymała swojego synka w ramionach chodziła z nim po sali i tuliła go mocno do siebie.
Będę opowiadała ci o tacie nawet nie wiesz jakiego miałeś wspaniałego tate-mówiła Norma nagle wszedł Jose
Jak sie czuje młoda mama?-spytał Jose
Nie taka młoda-powiedziała Norma z uśmiechem
No tak jesteś stara jak świat-uśmiechnął się Jose i dodał-Jak tam mały Juan?
Nakarmiłam go i nie chce spać-powiedziała Norma
No tak u nie których dzieci tak jest-powiedział Jose przyglądając się Norme i Juanowi
Chcesz go jeszcze potrzymać?-spytała Norma
Ja??-spytał Jose
No tak dlaczego nie,przecież jesteś jego wujkiem-powiedziała Norma
Masz racje Juanie chodź do wujka-powiedział Jose i wziął małego na ręce ogarnęła go fala jakiej dotąd nie czuł fala miłości do tego małego dziecka a przecież wogóle nie miał z nim żadnego pokrewieństwa
Jest taki słodki-powiedział Jose
Tak to prawda-powiedziała Norma i spojrzała na Jose
Dobrze idź do mamy szkrabie-powiedział Jose i oddał dziecko matce
Później wpadne mam sporo pracy-powiedział Jose i
wyszedł.
Ma pani naprawde ślicznego syna-powiedziała pielęgniarka
Wiem jest bardzo podoby do mojego męża-powiedziała Norma.
Pani mąż nie żyje?-spytała delikatnie pielęgniarka
Tak od roku-powiedziała Norma
Mój też nie żyje-powiedziała pielęgniarka a Norma na nia spojrzała a pielęgniarka dodała-Od ośmiu lat
Przykro mi to musiało być straszne dla pani-powiedziała Norma
Jestem Laura-powiedziała
A ja Norma-powiedziała
Odc.228
Po tygodniu Norma była już z synkiem w domu Juan David bardzo cieszył się z małego braciszka.Wszyscy zaprosili Jose na weekend do hacjendy Jose zwiedzał całą hacjende i rozmawiał ze wszystkimi.
Podoba mi się ta hacjenda-powiedział Jose
Mnie też zawsze marzyłem o bogactwie ale nie takim kosztem wiesz gdybym miał wybierać życie Juana albo bogactwo wybrałbym to pierwsze-powiedział Oscar
Takie jest życie-powiedział Jose
Wiesz o czym jeszcze marze?-spytał Oscar
O czym?-spytał Jose
O córce albo o synu-powiedział Oscar
Rozmawiałeś o tym z Jimeną?-spytał Jose
Tak ale nigdy wprost-powiedział Oscar
To czas najwyższy żeby porozmawiać-powiedział Jose i dodał patrząc na konia-Słuchaj mógłbym się przejechać?
Ależ oczywiście czuj się jak u siebie-powiedział Oscar i dodał-Jeździłeś kiedy?
Nie wiem nie pamiętam-powiedział Jose
Take rzeczy się pamięta-powiedział Oscar
Przeżyłem wypadek i straciłem pamięć-powiedział Jose
Wypadek??Kiedy??-wypytywał Oscar
Rok i siedem miesięcy temu-powiedział Jose
To dokładnie jak umarł Juan-powiedział Oscar
To widocznie jesteśmy bliźniakami którzy robią to samo-powiedział Jose
Być może-powiedział Oscar.Tymczasem na hacjendzie Norma rozmawiała z siostrami o Jose
Co myślicie o Jose?-spytała Norma
Kiedy z nim rozmawiam to czuje tak jakbym rozmawiała z Juanem-powiedziała Sara
No też tak się czuje-powiedziała Norma
Może ja też mam takiego sobowtórka jak myślicie?-spytała Jimena i wszystkie się uśmiechnęły
Apropo kiedy ty urodzisz Oscarowi dziecko?-spytała Sara
Napewno już nie długo-powiedziała Jimena
Czyżbyś była w ciąży?-spytała Sara
Miałam powiedzieć najpierw Oscarowi ale skoro już się wygadałam-powiedziała Jimena
Siostrzyczko tak się ciesze-powiedziała Norma i obie ją przytuliły.Na wieczór Jimena i Oscar byli w swojej sypialni Oscar właśnie wyszedł z łazienki Jimena siedziała na łóżku.
Kochanie ty jeszcze nie śpisz?-spytał Oscar i dodał-Krępuje cię że Jose jest w domu?
Nie,ależ skąd czuje się tak jakby to był Juan-powiedziała Jimena
Ja tak samo czuje-powiedział Oscar i usiadł przy żonie
Oscar musze ci coś powiedzieć-powiedziała Jimena
Nie strasz mnie czarnulko-powiedział Oscar
To nic złego może się ucieszysz-powiedziała Jimena
O co chodzi?-spytał Oscar a Jimena wzięła jego ręke i dotknęła swojego brzucha
Oscar,jestem w ciąży-powiedziała Jimena Oscar bardzo ucieszył się że zostanie ojcem wpadł żonie w ramiona
Jestem taki szczęśliwy najdroższa nawet nie wiesz jak-krzyknął Oscar z radości
Odc.229
W pokoju gościnnym Jose rozmyślał o Normie nie wiedział dlaczego tak o niej myśli wiedział że jej się bardzo podoba ale nie wiedział że to co do niej czuje to właśnie miłość. Norma także rozmyślała ale o Juanie jedynej miłości w swoim życiu jej synowie bardzo go przypominali Juan David miał oczy Juana i miał jego charakter a mały Juan no cóż jeszcze nie dorósł ale był bardzo duży Norma myślała że będzie taki duży jak jego tatuś.W sypialni Franka i Sary Sara karmiła Juana Franka i Caroline oboje byli szczęśliwi ze swoich dzieci a Oscar i Jimena byli szczęśliwi że za 9miesięcy będą mieli dziecko.I tak mijały tygodnie.7MIESIĘCY PÓŹNIEJ Jimena była w ósmym miesiącu ciąży dobrze ją znosiła chociaż musiała leżeć w szpitalu do niej wszedł Jose
Jak się czujesz Jimeno?-spytał Jose
Bardzo dobrze nie lubie leżeć-powiedziała Jimena
Rozumiem nikt nie lubie leżeć-powiedział Jose z uśmiechem.
Jose powiedz czy nie tęsknisz za żoną i córką?-spytała Jimena
Jesteśmy ze sobą w kontakcie-powiedział Jose
A nie przyjadą?-spytała Jimena
Nic na razie o tym nie wiem-powiedział Jose i dodał-A myśleliście nad imionami?
Tak jeśli to będzie synek damy mu na imie Jose Juan-powiedziała Jimena
Acha to piękne imie-uśmiechnął się Jose
A jeśli to będzie dziewczynka będzie miała na imie Natalia-powiedziała Jimena
No piękne imie-powiedział Jose.Do pokoju weszła pielęgniarka
Doktorze ma pan gości-powiedziała
Ja??Kogo?-zdziwił się Jose
Przyjechała pańska żona-powiedziała
Naprawde?-zdziwił się Jose
A widzisz żona nie wytrzymała i przyjechała-powiedziała z uśmiechem Jimena
A gdzie jest?-spytał Jose
Na korytarzu-powiedziała
Wybacz Jimeno-powiedział Jose i wyszedł zauważył żone
Tamaro!!!-krzyknął Jose
Jose najdroższy!-krzyknęła Tamara i wpadli sobie w objęcia.Nagle na korytarzu pojawiła się Norma i Sara Norma nie wierzyła własnym oczom
Tamara!!-krzyknęła Norma Tamara się odwróciła i nie wiedziała co powiedzieć
Norma?-zdziwiła się Tamara |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:58 11-03-07 Temat postu: |
|
|
dc.230
Norma co tu robisz?-spytała speszona Tamara
Ja ide do siostry a ty??-spytała Norma
Przepraszam to wy się znacie??-spytał zdumiony Jose
Nie zbyt dobrze ale się znamy-powiedziała Tamara
A więc jesteście małżeństwem-powiedziała Norma
Tak od dwuch lat-powiedział Jose
A Ofelia??-spytała Norma
To moja córka-powiedział Jose
Więc okłamałaś nas że Juan jest ojcem Ofelii-powiedziała Norma
Z tego co wiem Tamara pokłuciła się wtedy ze mną i postanowili odnowić swój romans z Juanem-powiedział Jose
A więc to tak-powiedziała Sara
Przykro mi z powodu jego śmierci-powiedziała Tamara
Gdybyś do niego nie zadzwoniła żyłby teraz-powiedziała Norma
Oj Normo tak musiało być-powiedziała Tamara
Juan cieszyłby się teraz swoimi synami-powiedziała Sara
Synami?-spytała z niedowierzaniem Tamara
Tak urodziłam syna 7miesięcy temu-powiedziała Norma
Tamara nie wiedziała co powiedzieć zrozumiała że była niesprawiedliwa w stosunku do Normy chciała odebrać jej ukochanego męża i ojca Juana Davida i Juana
Przykro mi-powiedziała Tamara
Chodźmy Normo do Jimeny-powiedziała Sara i wzięła ją za ręke i weszły do Jimeny
Nie wiedziałem że się znacie-powiedział Jose
Tak przelotnie raz albo dwa się widziałyśmy-powiedziała Tamara.Tymczasem dziewczyny były już u Jimeny
Coś się stało?-spytała Jimena
Nawet nie wiesz kogo spotkałyśmy-powiedziała Norma
Napewno żone Jose jaka ona jest ładna?-wypytywała Jimena
Ale nie uwierzysz kto to-powiedziała Sara
Nie wiem Whitney Houston?-zażartowała Jimena
Tamara Sanches-powiedziała Norma
Co??-zdziwiła się Jimena
Tamara Sanches jest żoną Jose-powiedziała Norma a Jimena była zaskoczona i powiedziała
Ta kobieta poszukała sobie klona Juana-powiedziała Jimena
Odc.231
Tymczasem Tamara była już w apartamencie Jose kiedy weszła natknęła sie na siedzącego Fernanda.
Fernando?Co ty tu robisz?-spytała
Jak to co mieszkam-powiedział Fernando
Mieszkasz!Dlaczego więc niedopuściłeś żeby Juan spotkał się z rodziną!-krzyknęła Tamara
Wszyscy uważają że Juan to Jose Almeida więc nic się nie stanie-powiedział Fernando
Do czasu kiedy Juan sam nie domyśli się wszystkiego tego że nie nazywa się Jose Almeida tylko Juan Reyes!!-krzyknęła ze zdenerwowania Tamara
Uspokój się kobieto przecież chciałaś tego-przypomniał Fernando i dodał-Przecież to ty kazałaś spalić mi cudze zwłoki i nałożyć maske z podobizną Juana potem przewieźliśmy go do Buenos Aires a jak okazało się że stracił pamięć wmówiliśmy mu fałszywe nazwisko sama tego do cholery chciałaś!!
Nie wiedziałam że znowu się spotkają-powiedziała Tamara
Takie jest życie-powiedział Fernando
Nie boisz się?-spytała Tamara
Owszem boje się ale nie dramatyzuje pamiętaj że Juan nic nie pamięta-powiedział Fernando
A może sobie wszystko przypomnąć-powiedział Fernando
Oby tak sie nie stało bo będzie z nami źle-powiedziała Tamara.
Nie tylko z nami ale też z Danielem ten idiota zakochał się po same uszy w Normie i chce się jej oświadczyć-powiedział Fernando
Wiedząc że Juan żyje??-zdziwiła sie Tamara
Tak-powiedział Fernando.Tymczasem w szpitalu Jose a raczej Juan siedział na korytarzu i czekał na Norme kiedy wyszła staneli przed sobą
Normo możemy porozmawiać?-spytał Juan
Tak chodzi o Tamare?-spytała Norma
Tak-powiedział Juan i dodał-Przejdźmy do mojego gabinetu tam będzie spokojniej.I przeszli do gabinetu Juana usiadli
Powiedz mi czy ty nie lubisz Tamary?-spytał Juan
Nie przepadam za nią wmówiła nam że Ofelia jest córką Juana!-krzyknęła Norma
Uspokój się-powiedział Juan
Kochasz ją?-spytała Norma Juan spóścił głowe
Nie wiem nic do niej nie czuje-powiedział Juan
Jak to nie wiesz musisz coś wiedzieć-powiedziała Norma
Masz racje ale ja nic nie wiem pogubiłem się Normo-powiedział Juan
Acha-odpowiedziała Norma
Ale wiem jedno kocham inną kobiete-powiedział Juan który spojrzał na Norme
Pójde już-powiedziała Norma wstała i podeszła do drzwi Juan powstrzymał ją od wyjścia
Niech chcesz wiedzieć kim jest ta kobieta?-spytał Juan i podszedł bliżej do Normy i dodał-Ty nią jesteś Normo kocham cie z całego serca wiele bym dał żebyś i ty mnie kochała najdroższa.Ich usta po tak długiej przerwie znowu się połączyły.Juan znowu zakochał się w Normie a Norma zakochała się w Juanie
Odc.232
Tymczasem kiedy Norma i Juan się całowali do gabinetu wszedł Daniel kiedy zobaczył ich całujących się wyszedł od razu z gabinetu nie chciał im przeszkadzać wiedział bowiem jednak że to koniec z całą tajemnicą powinien wyjechać do córki ale przedtem chciał napisać list do Normy z wyjaśnieniem dlaczego wyjechał i co takiego zrobił.W pokoju Jimeny był tak Oscar który czuwał nad żoną zdziwił się że żoną Jose a raczej Juana jest Tamara
Dziwne Tamara żoną Jose??-niedowierzał Oscar
A jednak-powiedziała Jimena
To jest dziwne i zaczyna mi śmierdzieć-powiedział Oscar
Nie rozumiem-powiedziała Jimena
A jeśli nas wykiwali??-spytał Oscar
Ja nadal nie rozumiem o czym mówisz-powiedziała Jimena
A może Jose to Juan!!-powiedział Oscar
Zwariowałeś!-powiedziała Jimena
Juan był kiedyś lekarzem-powiedział Oscar i dodał-Tak teraz już jasne wszystko jest jasne
Czyli co myślisz że Jose to Juan i wyjechał z Tamarą do Buenos Aires żartujesz-powiedziała Jimena
Jest tylko jeden sposób żeby się dowiedzieć-powiedział Oscar
Jaki?-spytała Jimena
Daniel Olivares on musi nam wszystko wyjaśnić-powiedział Oscar.Tymczasem w gabinecie Norma całowała sie z Juanem.
Kochasz mnie??-spytał Juan
Tak kocham cię-powiedziała Norma i przytuliła się do ukochanego.
Los dał mi drugą szanse straciłam Juana i zyskałam ciebie-powiedziała Norma
Teraz będziemy razem będę dobrym ojcem dla twoich synów i dobrym mężem dla ciebie-powiedział Juan
A co z Tamarą?-spytała Norma
Rozwiode się z nią i to jak najszybciej-powiedział Juan
Musze jeszcze porozmawiać z rodziną-powiedziała Norma
Dobrze dziś wieczorem z nią porozmawiamy-powiedział Juan i pocałował Norme oboje byli szczęśliwi ale jednego nie wiedzieli nie wiedzieli że są małżeństwem i że to tak naprawde nie Jose Almeida tylko Juan Reyes
Odc.233
Quintina odebrała list podszedł do niej Oscar
Co to jest?-spytał Oscar
To list-powiedziała Quintina
Ale do kogo?-spytał Oscar
Tu pisze "Wiadomość dla zainteresowanych"-przeczytała Quintina
Daj-powiedział Oscar.Quintina dała mu list i poszła do swoich zajęć Oscar otworzył i zaczął czytać
Na początku mojego listu chciałem przeprosić wszystkich szczególnie ciebie Normo.Juan żyje to doktor Jose Alemeida Tamara wywiozła go kiedy był nieprzytomny pomogłem jej w tym...-czyta Oscar który chwycił się za głowe i poleciały mu łzy szczęścia on jedyny domyślał się prawdy.Tymczasem w szpitalu Norma siedziała przy Jimenie.
Jesteś szczęśliwa coś się stało?-spytała Jimena
Tak-powiedziała Norma
To mów-powiedziała Jimena
Zakochałam się-powiedziała Norma
Domyślam się że w Jose-powiedziała Jimena
Tak-powiedziała Jimena
Musze ci powiedzieć coś ważnego rozmawiałam dziś z Oscarem o pewnej sprawie-powiedziała Jimena
O jakiej?-spytała Norma
Oscar podejżewa że Tamara uprowadziła Juana i że Jose to Juan-powiedziała Jimena
Byłoby cudownie-powiedziała Norma
Po co ja ci to powiedziałam-powiedziała Jimena
A jeśli to prawda-krzyknęła Norma
To byłby cud-powiedziała Jimena
Tak ale cuda się nie zdarzają-powiedziała Norma.Nadszedł wieczór wszyscy byli w salonie Oscar był nie zwykle tajemniczy czekali na Norme i się doczekali przyszła z Juanem.
To jakieś zebranie?-spytała Norma
Tak czekaliśmy na ciebie-powiedział Oscar patrząc na Juana.
Jeśli tak to ja może pójde i wpadne jutro-powiedział Juan
Nie,ciebie to też dotyczy-powiedział Oscar
Jesteś niezwykle tajemniczy-powiedziała Sara
Siadajcie-powiedział Oscar.Juan i Norma usiadli
A co wy...-niedokończyła Sara
Tak jesteśmy w sobie zakochani-powiedziała Norma całując Juana.
Ciesze się a co z Tamarą?-spytał Franco
Tamara nie jest jego żoną!-krzyknął Oscar.Wszyscy spojrzeli na niego z niedowierzaniem.Franco i Sara spojrzeli na siebie ze zdumieniem
Odc.234
Oscar co ty mówisz-zdziwił się Juan
Taka jest prawda powiem ci coś jeszcze nie nazywasz się Jose Almeida tylko Juan Reyes-powiedział Oscar a Juan usiadł i wszyscy spojrzeli na Oscara
Jesteś tego pewien?-spytała Norma
Tak,podejżewałem to a list Daniela utwierdził mnie w tym-powiedział Oscar a Juan się uśmiechnął i wstał
Czyli jest już wszystko jasne-powiedział Juan i przytulił Norme.
Oscar ja też podejżewałem wiele razy że Tamara kłamie odrzucało mnie od niej teraz wiem dlaczego-powiedział Juan całując Norme
Koszmar się skończył jesteś wśród nas-powiedział Franco i przytulili wszyscy mocno Juana.
Teraz jesteśmy wszyscy razem-powiedział Oscar
Tak,musze tylko rozszyfrować Tamare i Fernanda-powiedział Juan
Fernanda??-zdziwiła się Sara
Tak mieszkam z nim-powiedział Juan
Juan przecież to niebezpieczny typ-powiedziała Norma
Zdaje sobie sprawe-powiedział Juan
Nic sobie nie przypomniałeś?-spytał Franco
Mam pustke w głowie-powiedział Juan i dodał-Na razie trzymajmy to w tajemnicy chce wiedzieć co chcą zrobić kiedy się dowiem wyprowadze się
Będzie trudno-powiedziała Norma
Wiem-powiedział Juan.Juan David zszedł ze schodów.
Synku mamy niespodzianke-powiedziała Norma zobaczywszy syna
Jaką?-spytał Juan David
Wrócił twój tata-powiedziała Norma a Juan David spojrzał na ojca podbiegł do niego a Juan wziął go na ręce.
Cześć szkrabie jak ty wyrosłeś-powiedział Juan
Mam już 4lata-powiedział Juan David
No wiem-powiedział Juan
A chcesz zobaczyć Juana?-spytał Juan David
No jasne w końcu to mój drugi syn-powiedział z uśmiechem Juan.Wszyscy poszli na góre a tam mały Juan słodko bawił się w łózeczku uśmiechnął się na widok Juana.
Cześć synku-powiedział Juan i wziął małego na ręce. Juan
miał już 7miesięcy
Odc.235
Kiedy Juan wrócił do domu postanowił że musi rozszyfrować tą dwójke z trudem jednak będzie mu mieszkać bez prawdziwej rodziny już tęsknił za braćmi bratankami żoną i synami.
Już wróciłeś?-spytała Tamara
Tak już jestem-powiedział Juan
Dzwoniłam do szpitala powiedziano mi że skończyłeś prace 2h temu gdzie tak długo byłeś?-spytała Tamara
Musiałem coś załatwic na mieście-powiedział Juan
Acha-powiedziała Tamara
Wiesz że Daniel wyjechał do Buenos Aires-powiedział Juan
Tak?Nie wiedziałam-powiedziała Tamara
Pójde sie położyć jutro mam ciężki dzień-powiedział Juan
Zaraz zaraz-podeszła do niego Tamara i dodała-Nie stęskniłeś się za mną?
Stęskniłem ale jestem zmęczony miałem cieżki dzień-powiedział Juan pocałował ją w czoło i poszedł podszedł Fernando.
I co na to powiesz?-powiedziała Tamara
Twój ukochany jest zmęczony-powiedział Fernando
Tymczasem na hacjendzie Reyesów nikt nie spał siedzieli wszyscy w salonie i rozmawiali.
Koszmar minął-powiedziała Norma
Naszczęście-powiedział Oscar
Do szczęścia potrzeba nam tylko żeby Juan odzyskał pamięć i żeby tu się wprowadził-powiedziała Sara
Masz rację-powiedziała Norma i dodała-Mieszka tam z naszymi wrogami Fernandem i Tamarą
Juan jest silny i wszystko pójdzie dobrze-powiedział Oscar.
Minął dzień Oscar Sara Franco i Norma byli u Jimeny ona była zaskoczona tym co wydarzyło się wczoraj
A więc to jednak prawda-powiedziała Jimena
Tak czarnulko najprawdziwsza-powiedział Oscar
To wspaniale-powiedziała Jimena
Też jestem szczęśliwa-powiedziała Norma
Nagle wszedł Juan
Cześć-powiedział z uśmiechem
Witaj szwagierku-powiedziała Jimena z uśmiechem
Witaj szwagierko-odpowiedział Juan i dodał-Witaj najdroższa-pocałował Norme
I co w domu?-spytał Oscar
Jest trudno-powiedział Juan i dodał-Ale wszystko będzie dobrze.
To co zmieniamy imie dla synka kochanie?-spytał Oscar
No jasne może na Jose-powiedziała z uśmiechem Jimena
Nie musicie wiem że urodzi wam się córka-powiedział Juan
Naprawde??Córka!-krzyknął z radości Oscar
Tak córka-powiedział Juan
Więc to jednak Natalia-powiedziała Jimena
Odc.236
Nadszedł poród Jimeny.Wszyscy byli zdenerwowani Juan odbierał poród wszyscy byli na poczekalni.
Oscar przestań sie tak denerwować Jimena jest w najlepszych rękach-powiedział Franco
Tak wiem w rękach naszego brata,ale denerwuje się to tak długo trwa-powiedział Oscar
Dopiero 15minut-powiedziała Norma
Dla mnie to wieczność-powiedział Oscar
Oj przestań dramatyzować braciszku-powiedział Franco
Podeszła do nich Tamara
Cześć-powiedziała
Jeszcze ciebie tu brakowało-powiedział Franco
Wiem że mnie nie lubicie-powiedziała Tamara
Za mało powiedziane-powiedział Oscar
Lepiej z tąd odejdź jesteśmy zdenerowowani-powiedziała Norma
Wiem widze widzieliście Jose?-spytała Tamara
Jose??A tak odbiera poród Jimeny-powiedział Franco
Acha będę czekała na niego w gabinecie przekażcie mu to-powiedziała Tamara i poszła
Będe czekała na niego w gabinecie przekażcie mu to-małpowała ją Norma i dodała-Idiotka nawet nie wie że znamy prawde
I narazie ma się nie dowiedzieć-powiedział Oscar
Z porodówki wyszedł Juan
I co?-spytał Oscar
No masz córke piękną i bardzo do ciebie podobną-powiedział Juan
Moge iść do nich?-spytał szczęśliwy Oscar
Naturalnie-powiedział Juan
Oscar pobiegł do rodziny jak na skrzydłach.
Były jakieś komplikacje?-spytał Franco
Bez żadnych komplikacji-powiedział Juan
Dobrze że mamy w rodzinie takiego wspaniałego lekarza-powiedziała Sara
Tak ja też sie ciesze-powiedział Juan
Tamara na ciebie czeka w gabinecie-powiedziała Norma
Czego chce?-spytał Juan
Nie wiem nie powiedziała-powiedziała Sara
A to niech poczeka-powiedział Juan który dzielił szczęście z rodziną.Oscar był już z rodziną
Jest taka piękna-powiedział Oscar
I podobna do ciebie-powiedziała Jimena
No ale ma twoje włoski-powiedział Oscar
Ma twoje oczy-powiedziała Jimena
Natalia Reyes Elizondo-powiedział Oscar
Teraz jesteśmy spełnioną rodziną-powiedziała Jimena
Tak jesteśmy spełnieni-powiedział Oscar całując córke i żone
Odc.237
Juan poszedł do swojego gabinetu gdzie czekała na niego Tamara.
No nareszcie-powiedziała Tamara
Odbierałem poród dobrze wiesz ile trwa-powiedział Juan
Czekam na ciebie od 15minut-powiedziała Tamara
Czy coś się stało?-spytał Juan Tamara podeszła do niego
Tak może pójdziemy gdzieś dzisiaj-spytała Tamara
Dzisiaj?Nie moge mam dyzur-powiedział Juan siadając
To się z kimś zamień-powiedziała Tamara
Nie moge-powiedział Juan
Gdybyś chciał to byś mógł-powiedziała urażona Tamara
Pamiętaj że jestem lekarzem-powiedział Juan
Tak wiem,to może jak wrócisz do domu to urządzimy kolacje przy świecach-powiedziała Tamara
W trójke?-spytał Juan
Fernando będzie siedział u siebie w pokoju-powiedziała Tamara.
Zobaczymy mam dużo pracy-powiedział Juan
Dobrze do wieczora...a przy okazji co urodziła Jimena?-spytała Tamara
Córke-powiedział Juan
Złóż jej gratulacje pa kochany-powiedziała Tamara pocałowała go w policzek i wyszła
Twoja miłość do mnie jest zła Tamaro już nie długo staniemy oko w oko i porozmawiamy poważnie-powiedział Juan.Do Juana weszła Norma i zamknęła drzwi na klucz.
A to co zamykasz nas?-spytał Juan Norma podeszła do niego i usiadła mu na kolanach
Chce żebyś mnie pamiętał najdroższy chce żebyś pamiętał wszystko co ze mną związane-powiedziała Norma
Też tego chce-powiedział Juan i zaczęli się całować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:03:43 11-03-07 Temat postu: |
|
|
.238
Tymczasem kiedy Norma i Juan całowali się w gabinecie. Oscar Franco Sara i Gabriela były z Jimeną.
Ona jest taka śliczna-powiedziała Sara
Tylko żeby nie miała twojego charakteru Oscar-powiedział Franco.
No właśnie-uśmiechnęła sie Jimena
Oj dajcie spokój-powiedział Oscar
A Norma gdzie?-spytała Gabriela
No właśnie zapomnieliśmy ci powiedzieć-powiedział Franco.
Coś sie stało?-spytała Gabriela
Okazało się,że Juan żyje-powiedziała Jimena
Co takiego??-zdziwiła sie Gabriela
Zaraz ci to wszystko wyjaśnimy-powiedział Oscar.W gabinecie Juan i Norma byli szczęśliwi że są ze sobą.
Wiesz jak bardzo cię kocham-powiedział Juan
Wiem najdroższy-powiedziała Norma
Jesteś jedyną kobietą w moim życiu-powiedział Juan
No ja nie moge powiedzieć tego samego-powiedziała Norma
A jest jeszcze jakiś mężczyzna oprócz mnie w twoim życiu?-spytał zaciekawiony Juan
Oczywiście mam dwóch-powiedziała z uśmiechem Norma.
No tak Juan David i Juan-powiedział Juan
A co byś powiedział na jeszcze jedno dziecko?-spytała Norma
Zgadzam się-powiedział Juan
Tylko tym razem córeczka-powiedziała Norma
Tak o imieniu Maria-powiedział Juan
Pamiętałeś?-spytała Norma
Tak pamiętam jak ustalaliśmy imiona-powiedział Juan
A pamiętasz jak się poznaliśmy?-spytała Norma
Mam jakieś przebłyski zaraz zaraz musze sobie przypomnieć-powiedział Juan który po chwili przypomniał sobie twarz Normy jak się po raz pierwszy spotkali
Odc.239
Jak mógłbym zapomnieć-powiedział Juan
Pamiętasz-powiedziała szczęśliwa Norma
Tak na budowie-powiedział Juan
A pamiętasz gdzie po raz pierwszy się kochaliśmy?-spytała Norma
Nie, może mi przypomnisz-powiedział Juan całując ją w ucho.
To może dzisiaj?-spytała Norma
Dzisiaj-powiedział Juan
Tymczasem Tamara przyszła do domu zła jak osa
Co się stało?-spytał Fernando
Juan mnie zbywa-powiedziała Tamara
Jest zapracowany-powiedział Fernando
Zawsze miał czas-powiedziała Tamara
W Buenos Aires być może ale tu jest Kolumbia-powiedział Fernando
Musze zabrać go z tąd zanim wszystko wyjdzie na jaw-powiedziała Tamara
Juan ma amnezje pamiętaj co powiedzieli w Buenos Aires-powiedział Fernando
Tak pamiętam,że tylko ktoś z przeszłości może mu pomóc w odzyskaniu pamięci i właśnie tak jest-powiedziała Tamara.
Oj daj spokój Tamaro-powiedział Fernando
Nie rozumiem Juan może ponownie zakochać się w Normie-powiedziała Tamara
Wiesz że w podświadomości Juan nigdy nie przestał kochać Normy-powiedział Fernando
A co ty się zrobiłeś taki miłostkowy-spytała Tamara
Głupieje na starość-uśmiechnął sie Fernando
Ja nie mam takiego poczucia humoru jak ty-powiedziała Tamara.
Ty zaraz robisz problemy z niczego-powiedział Fernando.
Tymczasem w pokoju Jimeny Gabriela już wszystko wiedziała.
A więc Juan mieszka z Fernandem?-spytała Gabriela
Tak i to jest niebezpieczne-powiedziała Jimena
Dopóki Juan ich nie zdemaskuje będzie musiał udawać że nic nie wie-powiedział Oscar
Biedny Juan ile on się wycierpiał-powiedziała Gabriela i weszli Juan i Norma
Czesć mamo-powiedziała Norma
Witaj córeczko-powiedziała Gabriela
Witaj Gabrielo miło cie znowu widzieć-powiedział Juan
Mnie ciebie też Juan-powiedziała Gabriela
Odc.240
Nie boisz się mieszkać z Escandonem?-spytała Gabriela
Nie,to zly człowiek bardzo nas skrzywdził ale dopóki on myśli że nic nie wiem to jest bezpiecznie-powiedział Juan
Ile jeszcze będziesz udawał?-spytała Gabriela
Aż sie dowiem co się święci-powiedział Juan
Oby jak najszybciej się wszystko wyjaśniło-powiedział Franco.
Saro Franco mamy do was proźbe-powiedziała Norma
Mamy zaopiekować się Juanem i Juanem Davidem?-spytała Sara
Tak skąd wiedziałaś?-spytała Norma
No wiemy że chcecie pobyć sami-powiedział Franco
Gdzie wychodzicie?-spytał Oscar
A to już nasza słodka tajemnica-powiedziała Norma
No właśnie a wam nic do tego-uśmiechnął się Juan
Skoro młodzi chcą pobyć sami to trzeba im to umorzliwić-powiedziała Gabriela
A jak tam Juan Franco i Carolina??-spytał Juan
Rozrabiają i to bardzo zwłaszcza Juan Franco-powiedziała Sara
A trzeba było dzisiaj widzieć Caroline i Juana Davida przy nim Carolina jest spokojna bawią się wspaniale-powiedział Franco.
A Juan Franco nie jest zazdrosny o siostre?-spytała Jimena
Nie-odpowiedział Franco
Rodzeństwo nie zawsze się dogaduje-powiedział Juan
Oj nie przesadzaj my się dogadujemy wspaniale-powiedział Franco
No masz racje-powiedział Juan
Brakuje tylko Libii i Esmeraldy-powiedział Oscar
Esmeralda to ta która wyszła za mąż?-spytała Gabriela
Tak nie widzieliśmy jej od 19lat-powiedział Oscar
I niech tak narazie będzie-powiedział Juan.
Nadszedł wieczór Juan czekał na Norme przed hotelem kiedy ją ujrzał była przepiękna ona na niego spojrzała tak jak kiedyś weszła do hotelu a za nią Juan po chwili byli w pokoju gdzie przed laty po raz pierwszy się kochali.Było tak jak kiedyś Juan i Norma znowu spotkali się tu w tajemnicy chociaż rodzina wiedziała że idą na randke
Odc.241
Sara i Franco położyli spać Juana Davida i sami się położyli.
Jestem szczęśliwy że wszystko dobrze się układa-powiedział Franco
Ja też jestem szczęśliwa-powiedziała Sara
Juan żyje jest w tej chwili z Normą Jimena i Oscar mają córke my mamy dzieci czego więcej chcieć od życia-powiedział Franco
Mamy wszystko-powiedziała Sara i pocałowali się zadzwonił telefon odebrała Sara
Halo-powiedziała Sara
Witaj Saro-powiedział ktoś
Kto mówi?-spytała zdziwiona Sara
Rosario Montes-powiedziała
Czego chcesz?-zapytała zła Sara
Chce cie uprzedzić że właśnie skończyłam turnee po Hiszpanii i Meksyku i że wróciłam do Kolumbii mam zamiar odzyskać Franka-powiedziała Rosario i się rozłączyła Sara położyła słuchawke
Kto dzwonił?-spytał Franco
Rosario Montes-powiedziała Sara Franco się poprawił
Rosario?czego ona chciała?-spytał zaskoczony Franco
Powiedziała że wróciła i że ma zamiar cię odzyskać-powiedziała Sara
Ona ma niepokolei w głowie-powiedział Franco
Dlaczego?Przecież chce cie odzyskać-powiedziała Sara
Sarito posłuchaj Rosario mnie nie odzyska bo jej nie kocham kocham ciebie ty jesteś moją żoną i matką moich dzieci-powiedział Franco
Nic do niej już nie czujesz?-spytała Sara
Jest mi obojętna-powiedział Franco
Wybacz,ale czasami jestem o ciebie zazdrosna-powiedziała Sara
Zauważyłem i to czasami nawet mi się podoba-powiedział Franco i zaczeli się namiętnie całować.Tymczasem w hotelu Norma i Juan namiętnie się całowali i patrzyli sobie w oczy zakochanym wzrokiem
Odc.242
Kiedy Juan wrócił późno do domu czekała na niego wściekła Tamara
Gdzie byłeś?-spytała
W szpitalu-powiedział Juan
Nie kłam!Dzwoniłam i powiedzieli że zamieniłeś sie z kimś dzwoniłam 3h temu!!!-krzyknęła Tamara
Przestań mnie kontrolować-powiedział Juan
Z kim mnie zdradzasz!!-nie panowała nad sobą Tamara Juan spojrzał na nią ze zdziwiniem miał już dosyć mieszkania pod jednym dachem z kobietą która go uprowadziła chciał jej wszystko powiedzieć ale się powstrzymał.
Nie zdradzam cię-powiedział Juan
To gdzie byłeś!-krzyczała Tamara nagle wyszedł zaspany Fernando
Dlaczego tak wrzeszczysz?-spytał Fernando
Sam nie wiem o co chodzi Tamarze ide sie położyć do gościnnego-powiedział Juan i tak zrobił
O co poszło?-spytał Fernando
Dzwoniłam do niego do szpitala a on się z kimś zamienił-powiedziała Tamara
I?-spytał Fernando
Nie było go 3h!!!!-krzyknęła Tamara
To o czymś świadczy?-spytał Fernando
O zdradzie!-krzyknęła Tamara
Oj daj spokój nie bądź przewrażliwiona-powiedział Fernando
On mnie zdradza!-powiedziała Tamara
Masz dowody?-spytał Fernando
No nie mam-przyznała Tamara
Więc nie ma oczym mówić idź spać i rano go przeprosisz-powiedział Fernando.Tymczasem Juan usiadł na łóżku miał dosyć mieszkania z dala od rodziny był jednak szczęśliwy że spotkał się z Normą i że przypomniał sobie wszystko nie tylko to związane z Normą pamiętał już wszystko od początku swojego życia aż do tego ostatniego kiedy Fernando go postrzelił.Na drugi dzień Juan odwiedził Jimene
Jak się czujesz?-spytał
Kiedy wypiszesz mnie do domu?-spytała Jimena
Za kilka dni-powiedział Juan
A kiedy ty wrócisz do domu?-spytała Jimena
Kiedy tylko dowiem się co knują Tamara i Fernando-powiedział Juan
Pamiętasz już coś?-spytała Jimena
Tak pamiętam wszystko-powiedział Juan
Pomogła noc z Normą co?-spytała Jimena z uśmiechem
Oj Jimena nie wdaje się w takie dyskusje wiesz o tym dobrze-powiedział Juan weszła Norma
Cześć-powiedziała i pocałowała męża usiadła przy Jimenie.
Jak randka?-spytała JImena i dodała-Twój mąż nie chciał mi nic powiedzieć
Randka była cudowna prawda kochanie?-spytała Norma
Oczywiście-powiedział Juan weszła pielęgniarka
Doktorze jest pan proszony na sale operacyjną-powiedziała
Już ide-powiedział Juan i dodał-Wróce po operacji.Juan wyszedł za pielęgniarką.
Powiedz jak było?-spytała Jimena
Oj daj spokój-powiedziała Norma
No dobrze po twojej minie widze że wspaniale
To prawda-powiedziała Norma i dodała-Czy Juan mówił ci coś?
Tylko tyle że wszystko pamięta-powiedziała Jimena
Dzięki Bogu-powiedziała Norma
Odc.243
Juan kiedy był na sali operacyjnej zobaczył na stole... Daniela.Był lekarzem i musiał go uratować nawet jeśli wyrządził mu dużo krzywd.Tymczasem Tamara rozmawiała z Gudelią służącą w ich domu
Powiedz mi czy mój mąż jak mnie nie nie było wracał późno?-spytała Tamara
Naturalnie don Jose ciężko pracuje-powiedziała Gudelia
A czy miewał gości?-spytała Tamara
Nie don Jose nie sprowadzał do siebie żadnych gości-powiedziała Gudelia
To dobrze wracaj do pracy-powiedziała Tamara a Gudelia grzecznie odmaszerowała do kuchni z pokoju wyszedł Fernando.
I co przeprowadziłaś wywiad z Gudelią?-spytał Fernando
Oj daj mi spokój-powiedziała Tamara oboje usiedli na kanapie.
Posłuchaj Tamaro to był twój pomysł żebym nie zabijał Juana i twój pomysł wmówienia mu że jesteś jego żoną itd. więc teraz nie miej do mnie pretensji-powiedział Fernando
Nie mam do ciebie żadnych pretensji-powiedziała Tamara
Nie sądziłem że kiedyś to powiem i że wogóle to powiem,ale Juan jest wierny jak pies-powiedział Fernando
Tak jest wierny-powiedziała Tamara
Miałaś wieści od Daniela o twojej córce?-spytał Fernando
Nie,ale dzwoniłam do rodziców Ofelia ma się dobrze-powiedziała Tamara.Tymczasem Juan skończył operacje ruszył w strone pokoju Jimeny zastał tam wszystkich
O Juan jak miło cie widzieć-powiedział Franco
Jak tam operacja?-spytał Oscar i dodał
Nawet nie uwierzycie kogo operowałem-powiedział Juan
Nie wiem Ernesta Laguardie czy Salme Hayek?-zażartował Oscar.
Nie żartuj to poważna sprawa-powiedziała Norma
Operowałem Daniela Olivaresa-powiedział Juan
Co??To on nie wyjechał?-spytał Franco
Widocznie nie-powiedział Juan
I co z nim?-spytała Sara
Źle nie wiadomo czy przeżyje jego rokowania nie są zbyt dobre-powiedział Juan
Jest przytomny?-spytał Franco
Tak i chce się widzieć z tobą Normo i ze mną-powiedział Juan
To chodźmy do niego-powiedziała Norma
Dobrze-powiedział Juan i dodał-Zaraz wrócimy.Juan i Norma wyszli
Mimo tego co zrobił Daniel żal mi go-powiedział Franco
Mnie też-powiedział Oscar.Norma i Juan weszli do pokoju Daniela on na nich spojrzał i powiedział
Jesteście dobraną parą-powiedział Daniel
Jak się czujesz?-spytała Norma
A jak może się czuć umierający człowiek?-spytał Daniel
Nie umrzesz-powiedziała Norma
Jestem ciężko chory-powiedział Daniel i dodał-Wezwałem was by coś wam powiedzieć
My wiemy to znaczy znamy prawde-powiedział Juan
To dobrze-powiedział Daniel
Odc.244
Wybaczcie mi-powiedział po chwili Daniel
Przecież zmusili cię do tego Fernando i Tamara!-powiedziała Norma
No tak ale mogłem się wycofać-powiedział Daniel
To dlaczego tego nie zrobiłeś?-spytał Juan
Bo...zakochałem się w twojej żonie-powiedział Daniel patrząc na Norme
Co knują Tamara i Fernando?-spytał Juan
Oni chcą się zemścić Fernando chce zabić wszystkich braci Reyes i siostry Elizondo-powiedział Daniel ostatkiem sił jego koniec był bliski i dodał-Juan musisz się wyprowadzić
Zrobie to jak najszybciej-powiedział Juan
Życze wam szczęścia bo zasługujecie na to-powiedział Daniel o umarł Norma przytuliła się do Juana była zapłakana.Nadszedł wieczór Juan wrócił wcześniej do domu co Tamare zdziwiło ale i ucieszyło
To wspaniale że tak wcześniej wróciłeś-powiedziała Tamara
Daniel umarł-powiedział Juan Tamara zatrzymała się przed nim i usiadła nie wiedziała co powiedzieć
Jak to?-zapytała Tamara
Miał wypadek samochodowy stracił przytomność z powodu jego choroby operowaliśmy go ale to nic nie dało umarł-powiedział Juan
Boże to straszne-powiedziała Tamara
Nie myślałem że się aż tak przejmiesz-powiedział Juan
Uważasz że nie mam serca??Przecież Daniel był moim mężem-powiedziała Tamara
I ojcem Ofelii-powiedział wreszcie Juan Tamara wstała powoli i powiedziała
Co...Co to za brednia?-zapytała Tamara
To nie brednia-powiedział Juan
Jeśli Daniel powiedział ci to to...-niedokończyła Tamara
Pamiętam wszystko z przed wypadku znam całą prawde Tamaro od kilku dni wiem że nazywam się Juan Reyes przypomniałem sobie całą przeszłość-powiedział Juan Tamara nie wiedziała co powiedzieć była załamana i bardzo się bała
Ale ja Juan ja robiłam to z miłości-powiedziała Tamara
Z miłości??Być może,ale chorej miłości przez ciebie i Fernanda zmarnowałem prawie dwa lata!!-krzyknął Juan
Błagam cię nie opuszczaj mnie nic nie powiem Fernando że znasz prawde ale mnie nie opuszczaj-błagała Tamara która padła przed Juanem na kolana
Wstań Tamaro!-krzyknął Juan łapiąc ją za ręce i posadził ją na fotelu
Nie zostane z tobą bo cie nie kocham rozumiesz!Kocham Norme mam z nią dzieci i chce być z prawdziwą rodziną nie chce być z kobietą której nie kocham!!-wykrzyczał to co mu leżało na sercu i dodał-A teraz cię żegnam nie biore rzeczy bo to nie moje mam w domu swoje mam nadzieje że to dla ciebie jasne żegnaj Tamaro-powiedział Juan i wyszedł
JUAN!JUAN!WRACAJ NIE OPUSZCZAJ MNIE!-krzyczała Tamara która już leżała na podłodze była zrozpaczona straciła Juana
Odc.245
W hacjendzie Elizondo Norma siedziała z Sarą i rozmawiały.
Więc dzwoniła Rosario?-zdziwiła się Norma
Tak ta kobieta nigdy nie zrezygnuje z Franka-powiedziała Sara
To prawada,ale Franco ciebie kocha a nie ją-powiedziała Norma
Ale Rosario była jego pierwszą miłością-powiedziała Sara
A co to ma do rzeczy?-spytała Norma
Ma i to sporo-powiedziała Sara i dodała-Boje się że Franco do niej poleci
Oj Sarita Sarita-powiedziała Norma do salonu wszedł Juan
Cześć-powiedział Juan
Juan?Co tu robisz?-spytała Norma podchodząc do niego i pocałowała go
Wróciłem do domu-powiedział Juan z uśmiechem
Wygarnołeś wszystko Tamarze?-spytała Sara
Tak i ciesze się że mam już to za sobą-powiedział Juan
Więc witaj w domu kochany-powiedziała Norma.
Minął tydzień Jimena lada dzień miała wracać do domu z córeczką odwiedziła ją Emilce
Emilce?Co tu robisz?-spytała zdziwiona Jimena
Wróciłam do kraju i dowiedziałam się że urodziłas-powiedziała Emilce
Od Normy?-spytała Jimena
Tak-powiedziała Emilce i dodała-Jak tam twoja córka?
Rośnie jak na drożdżach-powiedziała z dumą Jimena i dodała-A twój syn?
No Denis to rozrabiak ma już 15lat-powiedziała
No faktycznie duży-powiedział Jimena do pokoju wszedł Juan
Jak się czujesz?-spytał rutynowo Juan
Wspaniale-powiedziała Jimena
Juan?Nie wiedziałam że jesteś lekarzem-powiedziała Emilce.
Witaj Emilce,dużo by tu tłumaczyć ale jestem szczęśliwy że wróciłem do zawodu-powiedział Juan
Słyszałam co nie coś od Normy-powiedziała Emilce
Juan dobrze że wróciłeś-powiedziała Jimena
Ja też się ciesze-powiedział Juan i weszła pielęgniarka
Przepraszam doktorze Reyes ma pan gości-powiedziała
Gości?-zdziwił się Juan
Tak dońa Esmeralda z mężem Javierem Pereirą-powiedziała Juan spojrzał ze zdziwieniem
Kim jest ta Esmeralda?-spytała Emilce
To moja starsza siostra-powiedział Juan wychodząc
Odc.246
Przecież oni mieli siostre Libie-powiedziała Emilce
Ale okazało się że mają jeszcze starszą siostre Esmeralde która wyszła za mąż i wyjechała jest starsza od Juana o 4lata-powiedziała Jimena
Acha-powiedziała Emilce.Tymczasem Juan szedł korytarzem i spotkał siostre
Witaj Juan!-żuciła mu się na szyje Esmeralda
Wspaniale że wróciłaś-powiedział Juan
Ja też się ciesze-powiedziała Esmerlda
Witaj Javier-powiedział Juan
Jak się masz?-spytał Javier
Dobrze a co u was?-spytał Juan
Dwa lata temu zmarł nasz synek Victor-powiedziała Esmeralda
To straszne a dlaczego się nie oddzywałaś?-spytał Juan
Dobrze wiesz że rodzice nie pozwolili mi dzwonić-powiedziała Esmeralda
No tak-powiedział Juan
A co u ciebie?-spytała Esmeralda i dodała-Rozmawiałam z Oscarem przez telefon
Tak mówił że dzwoniłaś-powiedział Juan
Podobno leży tu żona Oscara-powiedziała Esmeralda
Tak chcesz ją poznać?-spytał Juan
Naturalnie-powiedziała Esmeralda.Wstali z krzeseł i ruszyli do Jimeny.Kiedy weszli Jimena ich przywitała
Witaj jestem Esmeralda-powiedziała
Jimena-odpowiedziała
A to mój mąż Javier-powiedziała Esmeralda
Miło mi cie poznać-powiedział Javier
Jimena była zaskoczona Esmeralda nie wyglądała na swoje lata raczej wyglądała jakby miała 19lat była blądynką o pięknych niebieskich oczach a jej mąż Javier był gruby jak kiedyś Benito.Esmeraldzie spodobał sie Jimena uważała że Oscar dobrze wybrał.
A gdzie moja bratanica?-spytała Esmeralda
Zaraz ją przyniosą-powiedziała Jimena
Jak ma na imie?-spytała Esmeralda
Natalia-odpowiedziała Jimena
Bardzo ładne imie-powiedziała Esmeralda
A ty masz dzieci?-spytała Jimena
Tak dwójke 14-letniego syna Roberta i 9-letnią córke Juliane a nasz najmłodszy syn Victor zmarł 2lata temu miał 5lat-powiedziała smutno Esmeralda
To przykre jak zmarł?-spytała Jimena
Wpadł pod samochód-powiedział Javier
Mam nadzieje że się pozbieraliście?-spytał Juan
A ty pozbierałbyś sie po śmierci dziecka?-spytała Esmeralda
Nie-odpowiedział Juan
A ty wogóle masz dzieci?-spytała Esmeralda
Tak dwóch synów Juan David ma 4 i 7miesięcy a Juan ma 7miesięcy-powiedział Juan
No to gratuluje-powiedziała Esmeralda |
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna_kno Idol
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 1118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Karlino
|
Wysłany: 19:04:00 11-03-07 Temat postu: |
|
|
Ale dziewczyno szalejesz... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:04:34 11-03-07 Temat postu: |
|
|
Odc.247
Nadszedł wieczór w hacjendzie Reyesów wszyscy siedzieli w salonie i rozmawiali o siostrze braci Reyes.
Ja myślałam że macie tylko Libie-powiedziała Sara
Libia była najmłodsza a Esmeralda jest najstarsza wyjechała mając 18lat-powiedział Franco
Dlaczego?-spytała Norma
Bo chciała wyjść za Javiera którego rodzice nie akceptowali bo był starszy od Esmeraldy o 12lat-powiedział Oscar
Acha-powiedziała Sara.Do salonu weszli Juan z Esmeraldą i Javierem
Przyprowadziłem gości-powiedział Juan
Esmeralda!-powiedział Franco i przytulił siostre to samo zrobił Oscar
Miło was znowu widzieć-powiedziała Esmeralda mając łzy w oczach.
A jak podróż?-spytał Oscar
Bardzo dobrze-odpowiedział Javier
A więc to są wasze zony?-spytała Esmeralda patrząc na Norme i Sare
Tak to moja żona Norma-powiedział Juan przytulając Norme.
Witam-odpowiedziala Esmeralda ukrywała jednak to że nie spodobała jej się Norma uważała że Juan zasługuje na kogoś lepszego a nie na takiego karła jak Norma
A to moja żona Sara-powiedział Franco przytulając żone.
Miło mi cię poznać-powiedziała Esmeralda której nawet Sara się nie spodobała z sióstr spodobała jej się tylko Jimena.
A macie dzieci?-spytała Esmeralda
Tak bawią się w pokoju cała czwórka-powiedziała Norma
Czwórka??-zdziwiła się Esmeralda
Tak dwójka Juana i Normy i nasza dwójka Carolina i Juan Franco-powiedział Franco
Chętnie ich poznam-powiedziała Esmeralda
To chodźmy na góre-powiedział Juan.I wszyscy poszli na góre do pokoju Juana Davida gdzie chłopiec bawił się z bratem i z resztą weszli do pokoju
Dzieci!Mamy dla was niespodzianke!-powiedział Franco
Jaką?-spytał Juan David
A mnie-powiedziała Esmeralda i dodała-Jestem waszą ciocią jestem Esmeralda.Dzieci spojrzały na Javiera i Esmeralde.
Ty pewnie jesteś Juan David?-spytała Esmeralda
Tak a to Juan mój brat-powiedział Juan David
Jesteście cudowni a to pewnie Juan Franco i Carolina?-spytała Esmeralda
Tak-powiedział Juan David
Odc.248
Minęły dwa tygodnie do pracy w szpitalu wrócił Alfredo z Kanady był strasznie zdziwiony że Juan żyje ale był szczęśliwy bo Juan jest jego najlepszym przyjacielem.
Ciesze się że wszystko się wyjaśniło-powiedział Alfredo
Ja też się ciesze-powiedział Juan
Jak ci się układa z żoną?-spytał Alfredo
Sielanka-uśmiechnął się Juan
To dobrze-odpowiedział Alfredo
Wróciła moja najstarsza siostra-powiedział Juan
I nie cieszysz się z tego?-spytał Alfredo
Czuje że ona coś planuje-powiedział Juan
Chyba parapetówe-powiedział Alfredo
Nie,o wiele gorszego-powiedział Juan
Zwariowałeś?!Przecież to twoja siostra-powiedział Alfredo
Ja ją znam aż za dobrze ona zrobi wszystko żebyśmy byli szczęśliwi tak jak ona tego chce-powiedział Juan
Coś ci mówiła?-spytał Alfredo
Przebąkiwała coś że Norma nie jest dla mnie że ja potrzebuje innej kobiety wyższej dużo ładniejszej itd-powiedział Juan
Czy ona zwariowała!Przecież ty i Norma pasujecie do siebie-powiedział Alfredo
No to samo jej powiedziałem a ona powiedziała że czas pokaże która kobieta jest mi pisana-powiedział Juan
Nie chciałbym mieć takiej siostry jak Esmeralda-powiedział Alfredo
Jedynie Jimena jej się spodobała-powiedział Juan
A to do Sary też co ma?-spytał Alfredo
Tak uważa że Franco potrzebuje dojrzalszej rozrywkowej kobiety a nie takiej jak Sara-powiedział Juan
No nie,musisz z nią porozmawiać-powiedział Alfredo
Próbowałem ale zmieniała temat-powiedział Juan
Czas pokaże zobaczymy co się stanie-powiedział Alfredo
Tymczasem Esmeralda wybrała się do baru Alcala
Dzień dobry-powiedziała Esmeralda
Witam w czym moge pomóc?-spytała Pepita
Piękny ten wasz bar-powiedziała Esmeralda
Od kąd nasz szef zmarł staramy się jak możemy-powiedziała Pepita
Widze-powiedziała Esmeralda
W czym moge pomóc?-spytała Pepita
Szukam kogoś-powiedziała Esmeralda
Kogo?-spytała Pepita
Rosario Montes-powiedziała
Odc.249
Chce się pani widzieć z Rosario?-zdziwiła się Pepita
Tak chce z nią porozmawiać-powiedziała Esmeralda
A jak się pani nazywa?-spytała Pepita
Esmeralda Reyes Aldama-powiedziała
Reyes?-zdziwiła się Pepita
Tak jestem siostrą najstarszą siostrą braci Reyes pani zna moich braci?-spytała Esmeralda
Tak przyjaźnimy się najbardziej znam Franka i Sare-powiedziała Pepita i dodała-To dobrana para
Acha-powiedziała Esmeralda i nagle przyszła Rosario
Pepa kim jest ta pani?-spytała Rosario
Ta pani jest siostrą braci Reyes przyszła do ciebie-powiedziała Pepita
Ach tak zostaw nas same-powiedziała Rosario i Pepita odeszła
A więc pani jest siostrą braci Reyes?-zdziwiła sie Rosario
Tak najstarszą mam na imie Esmeralda-powiedziała
A dlaczego chce pani ze mną rozmawiać?-spytała Rosario
Przejde od razu do rzeczy kocha pani Franka?-spytała
Prosze??-zdziwiła sie pytaniem Rosario
To chyba proste pytanie-powiedziała Esmeralda
A gdybym odpowiedziała że kocham to co?-spytała Rosario
To dobrze jeśli pani kocha Franka-powiedziała Esmeralda
Nie rozumiem-zdziwiła się Rosario
Uważam że Sara Elizondo nie pasuje do mojego brata chciałabym żeby był z taką kobietą jak pani-powiedziała Esmeralda
Ja też uważam że Sara do Franka nie pasuje-powiedziała Rosario
W takim razie możemy ich rozdzielić-powiedziała Esmeralda
A co pani będzie miała z tego że wróce do Franka?-spytała Rosario
Ja chce dla rodzeństwa jak najlepiej i chce zeby byli szczęśliwi-powiedziała Esmeralda.W hacjendzie Reyesów Norma siedziała z Jimeną i małą Natalią
Nie lubie Esmeraldy-powiedziała Norma
Dlaczego?To miła kobieta-powiedziała Jimena
Dla ciebie być może bo jej się spodobałaś ale ja i Sarita nie jesteśmy w jej typie-powiedziała Norma
No trzeba przyznać-powiedziała Jimena
Nie chce nic mówić Juanowi bo to jego siostra ale Esmeralda nie jest dobrą kobietą-powiedziała Norma
Myślisz że coś knuje?-spytała Jimena
Tak tak własnie myśle-powiedziała Norma
Odc.250
Rosario po wizycie Esmeraldy była zamyślona nie miała ochoty występować Panchita postanowiła wypytać przyjaciółke o co chodziło tej kobiecie
Czego chciała siostra braci Reyes?-spytała Panchita
Nie uwieżysz-powiedziała Rosario
Powiedz-prosiła Panchita
Ale nie mów nic nie nikomu nawet Pepie-powiedziała Rosario
Dobrze przyjaciółko nic nikomu nie powiem-powiedziała Panchita
Esmeralda poprosiła mnie żebym pomogła jej w rodzieleniu Franka i Sary-powiedziała Rosario
Co?Mam nadzieje że odmówiłaś-powiedziała Panchita
Nie nie odmówiłam-powiedziała Rosario
Rosario!-krzyknęła Panchita
Kocham Franka a to jest jedyna okazja by ich rozdzielić-powiedziała Rosario
Na miłość Boską-powiedziała Panchita
Przysięgłam kiedyś że rozdziele Franka Reyesa z Sarą Elizondo i właśnie ta przysięga się spełni-powiedziała Rosario.Panchita nie dowierzała w słowa przyjaciółki myślała że już na zawsze zapomniała o Franku,ale okazało się że Rosario nadal chce odzyskać Franka za wszelką cene.Kiedy nastał wieczór Norma i Juan wybrali się do klubu Sara i Franco poszli do restauracji a Jimena i Oscar zostali z dziećmi.Norma i Juan byli bardzo szczęśliwi z tego że są razem myśleli że będzie tak zawsze.
Nie lubie tu przychodzić ale zrobiłem to dla ciebie-powiedział Juan
Wiem i ciesze się że tu ze mną jesteś-powiedziała Norma
Chciałbym żebyśmy byli szczęśliwi w czwórke-powiedział Juan
A nie w piątke?-spytała Norma
W piątke?Czy to znaczy że...-nie dokończył Juan
Tak jestem w ciąży Juan będziemy mieli dziecko-powiedziała szczęśliwa Norma
Najdroższa tak się ciesze!-przytulił żone gdyby mógł krzyczałby z radości i dodał-Który to miesiąc?
Pierwszy-odpowiedziała Norma
Dasz mi trzecie dziecko-powiedział Juan
A jak damy mu na imie?-spytała Norma
Nie wiem-powiedział Juan
A może chłopcu Sebastian a córeczce jeśli będzie to...Libia-powiedziała Norma Juan był zaskoczony że Norma wybrała akurat imie jego zmarłej siostry
Dlaczego akurat Libia?-spytał Juan
Bo to piękne imie no i to imie twojej siostry-powiedziała Norma
Tak masz racje niech będzie Libia-powiedział Juan
Chciałabym żeby nasza córka była taka sama jak ona-powiedziała Norma
Przecież wcale jej nie znałaś-powiedział Juan
Kiedy ją zobaczyłam od razu wiedziałam że to dobra dziewczyna-powiedziała Norma
Tak zbyt dobra-powiedział Juan
Nie mówmy o przykrych rzeczach cieszmy się-powiedziała Norma
Masz racje cieszmy się to najszczęśliwszy dzień w moim życiu-powiedział Juan
No w moim też to nasz trzeci dzień najszczęśliwszy w życiu-powiedział Juan
Masz racje-powiedział z uśmiechem Juan
Odc.251
Sara i Franco też byli szczęśliwi życie wspaniale im się ułożyło siedzieli właśnie w restauracji
Jestem szczęściarzem-powiedział Franco
Dlaczego?-spytała Sara
Kiedy umarła Libia myślałem że nic w życiu dobrego mnie nie spotka i pomyliłem się jestem szaleńczo w tobie zakochany mamy dwójke wspaniałych dzieci-powiedział Franco
Ja też jestem szczęściarą mam najprzystojniejszego męża na świecie-powiedziała Sara
Oj nie przesadzaj-powiedział Franco
Nie przesadzam i wiesz co?-powiedział Sara
Co?-spytał Franco
Mam nadzieje że nasz syn będzie tak samo przystojny jak ty-powiedziała Sara
O to sie nie martw Juan Franco będzie jeszcze bardziej przystojniejszy niż jego tatuś-powiedział Franco z uśmiechem i dodał-A Carolina będzie tak samo piękna jak jej mama
Będzie jeszcze piękniejsza-powiedziała Sara i się pocałowali.Kiedy Juan i Norma wrócili do domu Jimena i Oscar czekali na nich
A co wy jeszcze nie śpicie?-spytał Juan
Czekaliśmy na was-powiedział Oscar
Czy coś sie stało?-spytała Norma
Nic,wszystko wporządku a u was?-spytała Jimena
No u nas jest wspaniale-powiedział Juan całując żone w czoło
Czy możemy wiedzieć jak było?-spytał Oscar
Było dużo ludzi w klubie-powiedział Juan
Kochany przecież oni chcą czegoś więcej się dowiedzieć-powiedziała Norma
Tak?Co chcecie wiedzieć o północy?-spytał Juan
No nie wiem-powiedział Oscar
Czy oni wiedzą?-spytał Juan
Tak-powiedziała Norma
Gratuluje braciszku!-krzyknął Oscar i przytulił go
Jak zwykle dowiaduje się ostatni-powiedział Juan
Sara i Franco jeszcze nie wiedzą-powiedziała Jimena
A to tym lepiej-uśmiechnął się Juan
Odc.252
Na drugi dzień Franco poszedł jak zwykle do pracy w swoim biurze spotkała go nie miła niespodzianka
Co tu robisz?-spytał Franco
Wpadłam w odwiedziny-powiedziała Rosario
Wiem że dzwoniłaś do Sarity-powiedział Franco
Widze że ci powiedziała-powiedziała Rosario
Nie mamy tajemnic przed sobą-powiedział Franco
To wasze życie musi być nudne-powiedział Rosario
Nudne??Raczej szczęśliwe-powiedział Franco
Gdybyś był ze mną niczego by ci nie brakowało-powiedziała Rosario
Myślałem że po śmierci Armanda się zmieniłaś-powiedział Franco
Nie nie zmieniłam się-powiedziała Rosario
Mam dużo pracy więc jakbyś mogła to...-nie zdążył dokończyć bo Rosario zamknęła mu usta namiętnym pocałunkiem Franco był zaskoczony i dopiero po chwili odsunął się
Nigdy więcej tego nie rób-powiedział Franco
Spodobało ci się-powiedziała Rosario
Nie-powiedział Franco
Jeśli by ci się nie spodobało od razu byś się odsunął-powiedziała Rosario
Zaskoczyłaś mnie! Nie miałem czasu na reakcje-powiedział Franco
Ja nie wierze że o mnie zapomniałeś jest coś jeszcze w tobie co cie do mnie ciągnie-powiedziała Rosario
Zwariowałaś-powiedział Franco
Kocham cię Franco i z ciebie nie zrezygnuje prędzej czy później i tak będziemy razem-powiedziała Rosario pewnym głosem i wyszła Franco oparł się o biurko i wytarł usta. Siostry i dwaj bracia byli u matki razem ze swoimi pociechami Juan i Oscar jak zwykle rozmawiali z don Martinem.
Franco w pracy?-spytał Martin
Tak za dużo zawalił obowiązków-powiedział Oscar
No tak-powiedział Martin i dodał-Juan szykuje ci się trzeci syn
Albo córka-uśmiechnął się Juan
Albo córka-powtórzył Martin
Ja mam dopiero jedno dziecko a Juanowi szykuje się trzecie-powiedział Oscar opierając sie o brata
Bo jestem najstarszy-uśmiechnął się Juan
Wiesz do twarzy ci z tą bródką-powiedział Martin
A tak zapomniałem zgolić-powiedział Juan dotykając jej
Normie się nie podoba?-spytał Martin
Podoba podoba tylko ja się z nią dziwnie czuje-powiedział Juan
Odc.253
Jestem szczęśliwa że zostane znowu babcią-powiedziała Gabriela
To będzie twój szósty wnuk-powiedziała Jimena
No rzeczywiście szybko ten czas leci-powiedziała Gabriela i dodała-Juana pewnie rozpiera duma
Tak Juan jest szczęśliwy-powiedziała Norma
Wymyśliliście już imiona?-spytała Gabriela
Tak jeśli to będzie chłopiec będzie miał na imie Sebastian a jeśli dziewczynka to będzie Libia-powiedziała Norma
Piękne imiona-powiedziała Gabriela
Ja jestem na szarym końcu jak dotąd mam tylko jedno dziecko-zażartowała Jimena
Oj jeszcze będziesz miała więcej dzieci-powiedziała Gabriela
Mam nadzieje-powiedziała Jimena
Tymczasem Franco w swoim gabinecie nie mógł się na niczym skupić ciągle nie wiedząc dlaczego myślał o Rosario o jej pocałunku postanowił nie mówić o jej wizycie Saricie żeby jej nie martwić.Wieczorem kiedy wrócił do domu wszyscy zauważyli że jest nieobecny Juan wziął go na bok by z nim porozmawiać
Co się z tobą dzieje?-spytał Juan
O czym mówisz?-spytał Franco
Od kąd wróciłeś jesteś nieobecny coś sie stało w pracy?-spytał Juan
Stało się ale nie w pracy-powiedział Franco
Mów-powiedział Juan
Była u mnie Rosario Montes-powiedział Franco
O nie-powiedział Juan
Pocałowała mnie-powiedział Franco
I co zrobiłeś?-spytał Juan
Odwzajemniłem jej pocałunek-powiedział Franco
Do cholery!Franco!-krzyknął Juan
Nic się nie stało odepchnąłem ją-powiedział Franco
Nic się nie stało??Przecież odwzajemniłeś jej pocałunek-powiedział Juan
Zaskoczyła mnie!-tłumaczył się Franco
Powiesz o tym Saricie?-spytał Juan
Nie-odpowiedział Franco
Dlaczego?-spytał zdziwiony postępowaniem brata Juan
Nie chce żeby się denerwowała-powiedział Franco
A co z tym zamieżasz zrobić?-spytał Juan
Juan na miłość Boską to tylko pocałunek-powiedzial Franco
Widze że nic się nie nauczyłeś przez te lata nadal jesteś tym samym Frankiem który latał za Rosario Montes-powiedział Juan
Ja za nią nie latam-powiedział zdenerwowany Franco
Ale to to samo!Pamiętaj masz żone i dwójke dzieci-powiedział Juan
Wiem nie martw się nie opuszcze ich za bardzo ich kocham-powiedział Franco
A co czujesz do Rosario Montes?-spytał Juan
Odc.254
Pójde do Sary-powiedział Franco ale Juan go zatrzymał
O nie mój panie odpowiesz mi na pytanie-powiedział Juan
Juan prosze cię-prosił Franco
Co czujesz do Rosario Montes?-spytał Juan,lecz Franka przed odpowiedzią "uratowała" Sara
Co się tu dzieje?-spytała Sara
Nic,rozmawiamy-powiedział Franco
Wygląda jakbyście się kłucili-powiedziała Sara
Nie,wydaje ci się-powiedział Franco
Juan...Norma cię woła-powiedziała Sara
Już ide-powiedział Juan patrząc na brata i poszedł
O co wam poszło?-spytała Sara
O nic jestem zmęczony pójde się położyć to był trudny dzień-powiedział Franco pocałował Sare i poszedł.W salonie Juan usiadł przy Normie
Dowiedziałeś się czegoś?-spytała Norma
...Nie Franco nic mi nie powiedział-skłamał Juan Norma mu uwierzyła ale Oscar dobrze znał brata i wiedział że coś się święci.Do salonu weszła Sara
Coś się stało?-spytała Norma
Nie wiem-powiedziała Sara
Gdzie chudeusz?-spytał Oscar
Poszedł się położyć-powiedziała Sara
Ja też się pójde położyć boli mnie głowa i miałem dziś ciężką operacje-powiedział Juan
Ja też pójde najpierw pożegnam się z Natalią i pójde się położyć Jimeno nie siedź długo-powiedział Oscar
Dobrze-powiedziała Jimena.Obaj panowie wstali i poszli
Wszyscy trzej poszli spać-powiedziała Sara
To dziwne prawda?-spytała Jimena
No tak ale to bracia więc musza mieć tajemnice-powiedziała Norma.Oscar zatrzymał Juana na korytarzu
Co się stało z chudym?-spytał Oscar
Oj dzieje się braciszku dzieje-powiedział Juan
No ale co?-niecierpliwił się Oscar i dodał-Czy ma kłopoty?
Tak ten kłopot to Rosario Montes-powiedział Juan
Odc.255
Kiedy Franco był w sypialni siedział na łóżku i rozmyślał, weszli Juan i Oscar
No tak wiedziałem że tu przyjdziecie-powiedział Franco
Co się z tobą dzieje?-spytał Oscar
Widze że nasz braciszek ci powiedział-powiedział Franco
Tak-odpowiedział Oscar
Robicie z tego wielką rzecz!-powiedział Franco
Franco!-krzyknął zdenerwowany Juan
Musimy porozmawiać-powiedział Oscar
Nie martwcie się kocham Sare i dzieci nie zamięzam ich opuścić-powiedział Franco
Franco czy ty nadal...-niedokończył Juan bo Franco mu przerwał
Nie,nie kocham Rosario-powiedział Franco i dodał-Idźcie już tąd jestem zmęczony.Juan spojrzał na Oscara i wyszli a Franco położył się na łóżku.Na drugi dzień Franco wyszedł z łazienki a Sara się obudziła
Dzień dobry śpiochu-uśmiechnął się Franco
Późno się położyłam-powiedział Sara i dodała-Która to już godzina?
Ósma-odpowiedział Franco
No to nie jest tak późno-powiedziała Sara
No nie-odpowiedział Franco
Masz dzisiaj lepszy humor niż wczoraj-powiedział Sara
T...Tak rzeczywiście wczoraj miałem ciężki dzień-skłamał umiejętnie Franco wycierając się ręcznikiem.Tymczasem Juan siedział na łóżku rozmyślając o Franku.Norma właśnie się się obudziła i pocałowała go w ramie.
O już się obudziłaś-powiedział Juan
Tak a ty już tak dawno siedzisz?-spytała Norma
Nie, dopiero wstałem-powiedział Juan
W nocy nie spałeś-powiedziała Norma
Skąd o tym wiesz?-spytał zdziwiony Juan
Przewracałeś się z boku na bok-powiedziała Norma
Oj przepraszam jeśli nie spałaś-powiedział Juan
Masz jakieś problemy?-spytała Norma
Nie-odpowiedział Juan
To czym się martwisz?-spytała Norma
Martwie się o Franka-powiedział Juan
O Franka?-zdziwiła się Norma
Ten idiota znowu miesza się w jakieś bagno-powiedzial Juan
O co chodzi?-spytała Norma
Odc.256
Co się stało?-pytała Norma
Chodzi o Rosario Montes-powiedział Juan Norma uniosła się na łóżku i usiadła przy mężu
O Rosario Montes?-zdziwiła się Norma
Tak wczoraj była u niego w biurze-powiedział Juan
I?-pytała Norma
No i go pocałowała a on nie odepchnął jej-powiedział Juan
O Boże a czy doszło do czegoś więcej?-spytała Norma
Nie,bo on ją odepchnął-powiedział Juan
I co teraz?-spytała Norma
Mówiłem żeby powiedział o tym Saricie ale on nie chce gadałem wczoraj z nim powiedział że kocha Sare i dzieci-powiedział Juan
Bo tak jest nie ma co się denerwować-powiedziała Norma
Tylko Normo nic nie mówi Saricie-powiedział Juan
Bądź spokojny kochany nic nie powiem Sarze to Franco musi jej powiedzieć-powiedziała Norma
Ale on się boi-powiedział Juan
Powiedziec Saricie że była Rosario?-spytała Norma
Tak-powiedział Juan
Nie martw się Franco wszystko powie Saricie nie chce przed nią mieć tajemnic-powiedziała Norma
Oby-powiedział Juan.Tymczasem w jadalni siedzieli Jimena i Oscar.
A więc Rosario się pojawiła-powiedziała Jimena
Tak na nasze nieszczęście-powiedział Oscar
Co zamieża teraz Franco?-spytała Jimena
Nic nie zostawi Sarity Juana Franca i Caroliny-powiedział Oscar
Oby-powiedziała Jimena
Wątpisz w miłość Franca do Sarity?-spytał Oscar
Nie,ale Rosario napewno będzie chciała go odzyskać-powiedziała Jimena
Niewykluczone-powiedział Oscar.Ich rozmowe przerwało wejście Franka
A gdzie Sara?-spytał Oscar
Kąpie się-powiedział Franco siadając
Idziesz dziś do biura?-spytał Oscar
Tak-odpowiedział Franco
Jimena i Oscar spojrzeli na siebie i postanowili nie pytać o Rosario.Czuli wielką burze która zbliża sie do ich życia nie wiedzieli tylko co się stanie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:05:57 11-03-07 Temat postu: |
|
|
Odc.257
Minęło 8miesięcy.Nadszedł poród Normy Alfredo odbierał poród bo Juan był bardzo zdenerwowany nie mogł sobie na korytarzu znaleźć miejsca.
Braciszku może usiądziesz-powiedział Oscar
Nie moge jestem zdenerwowany-powiedział Juan
No tak faktycznie po raz pierwszy zostaniesz ojcem-żartował Oscar
Oj nie żartuj Oscar-powiedział Juan
To już trzeci raz a ty się denerwujesz-powiedział Franco
Bo jestem pierwszy raz przy porodzie-powiedział Juan
Drugi-powiedziała Jimena
Właśnie nie zapominaj że to ty odbierałeś Juana-powiedział Oscar
No tak-powiedział Juan i nagle wyszedł Alfredo
I?-spytał Juan
Gratuluje masz śliczną córke-powiedział Alfredo
Córeczka?Boże!Mogę iść do nich?-spytał wniebowzięty Juan
Oczywiście-powiedział Alfredo a Juan pobiegł do rodziny
No przyszedł czas na dziewczynke-powiedział Franco
Juan David i Juan ucieszą się z siostrzyczki-powiedziała Sara
Napewno-powiedział Oscar
(Juan David miał już 5lat a Juan miał 1.8miesięcy).Juan był już z żoną i małą córeczką.
Jest taka śliczna-powiedział Juan
Podobna do ciebie-powiedziała Norma
I do ciebie-powiedział Juan
Nasza mała Libia-powiedziała Norma
Tak Libia-powiedział Juan
Wszyscy byli szczęśliwi z powodu nowego członka rodziny. Po tygodniu Norma wróciła do domu z małą Libią. Juan David i Juan opiekowali się małą siostrzyczką.Norma wybrała się na przejażdżke konno kiedy zeszła z konia zobaczyła...Fernanda
Witaj Normo-powiedział Fernando
Boże co ty tu robisz!-krzyknęła Norma
Nadal próbuje się zemścić-powiedział Fernando powoli podchodząc do niej
Wynoś się z tąd-krzyczała Norma
Oj Normo nie denerwuj sie przyszedłem po swoje-powiedział Fernando Norma zaczęła uciekać Fernando złapał ją i żucili się na ziemie Fernando obezwładnił Norme i usiadł na niej
Nie,teraz mi się nie wymkniesz!!!-powiedział Fernando i zaczął ją całować Norma krzyczała wniebogłosy ale nikt absolutnie nikt jej nie słyszał była tylko ona i Fernando
Odc.258
Juan i Sara podskoczyli nie wiedzieli co się stało
Coś wam się stało?-spytał Franco
Poczułem że coś złego stało się Normie-powiedział Juan
Ja też to poczułam-powiedziała Sara
Musze to sprawdzić-powiedział Juan wstając i dodał-Zaopiekujcie się Libią-krzyknął Juan wybiegając
Naprawde coś mogło stać się Normie?-spytał Franco
Mam nadzieje że nie-powiedziała Sara
Macie takie same przeczucia jak Ruth pamiętasz jej sny?-spytał Franco
I te sny się sprawdzały-powiedziała Sara
No tak-powiedział Franco
Juan galopował bardzo szybko wiedział że coś grozi jego żonie i groziło Fernando własnie gwałcił Norme ona krzyczała w niebogłosy płakała płakała i jeszcze raz płakała Fernando uniósł się i zapiął pas
No i połowa mojej zemsty skończona-powiedział z uśmiechem Fernando
Ty draniu-szlochała Norma
Oj chyba nie zrobiłem ci nic złego-śmiał się Fernando Norma próbowała wstać ale nie mogła nie miała siły jej oczy były mokre od łez ramiączka rozerwane.
No to dozobaczenia w przyszłości...kochanie-powiedział Fernando i poszedł.Juan przygalopował i zeskoczył z konia podbiegł do Normy
Najdroższa co ci się stało!-krzyknął Juan
Juan!-płakała Norma i przytuliła się do niego a on zrozumiał że jego żona została zgwałcona
Czy...czy to Fernando?-spytał wściekły Juan
T...t...tak-płakała Norma
Już ja się z nim policze-krzyknął Juan wstał i pobiegł z nadzieją że dogoni tego drania no i dogonił zaskoczył go i uderzył Fernanda
Jak śmiałeś zgwałcić Norme!-krzyknał Juan
Było cudownie-uśmiechał się Fernando i wstał
Zabije cię!-nie panował nad sobą Juan zaczeli się bić oboje byli zakrwawieni Fernando wyjął nóż
Już mi się nie wywiniesz-powiedział Fernando
Ty gwałcicielu-powiedział Juan
Było cudownie Norma ma wspaniałe ciało-podpuszczał Fernando
Och ty...!!!!!-naparował na niego Juan nie bacząc na nóż Fernando wbił mu nóż w brzuch
Zdychaj Juanie Reyes-powiedział Fernando
Odc.259
Juan ledwo wstał trzyma się za brzuch który mocno krwawi
Dopadne cie Fernando i wtedy zapłacisz za to że zgwałciłeś Norma-powiedział z trudem Juan
Spotkamy się w piekle Juanie Reyes-powiedziawszy to Fernando kopnął go Juan upadł krew leciała mu nawet przez usta Fernando wsiadł do samochodu i odjechał.Juan leżał i nie mógł się podnieść
Boże pomóż mi-powiedział Juan i z trudem wstał pijackim krokiem poszedł do Normy a Norma szlochała stała plecami do Juana więc nie widziała co stało się jej ukochanemu.
Normo-powiedział z trudem Juan Norma się odwróciła i zamurowało ją nie wiedziała co ma zrobić wreszcie się odezwała
Juan...-powiedziała Norma
Nic...nic mi nie jest to tylko...mała rana-powiedział Juan i podszedł do niej-Jak się czujesz??
Juan ty krwawisz i to bardzo!-krzyknęła Norma
Mówilem nie ja jestem tu najważniejszy wsiadaj na konia-powiedział Juan
Ale...-niedokończyła Norma
Wsiadaj do konia i jedź do domu!-krzyknał Juan zwijając się z bólu
Nie zostawie cie samego-powiedziała Norma
Nic mi się nie stanie jedź do domu i sprowadź kogoś-powiedział Juan Norma podeszła do niego
Ta rana jest głęboka-powiedziała Norma
To nic takiego-powiedział Juan
Fernando zapłaci za to co nam zrobił-powiedziała Norma
Jedź teraz do domu-powiedział Juan
Ale...-niedokończyła Norma
Jedź Normo błagam cię!-krzyczał Juan Norma posłuchała go i wsiadła na konia i pojechała Juan postanowił wejść na konia Normy ale spadł z niego i nie mógł się podnieść coraz bardziej krwawił i prawie nic już nie widział czuł że zbliża się jego koniec
Odc.260
Norma dojechała do hacjendy zsiadła zapłakana z konia i zaczęła krzyczeć
Oscar!!!Franco!!!-krzyczła Norma
Wszyscy wybiegli
Na miłość Boską co ci się stało?-spytała Jimena
Fernando mnie zgwałcił-powiedziała zapłakana Norma
O Boże-powiedziała Sara i razem z Jimeną ją przytuliły
Przeklęty drań-powiedział Franco
A Juan gdzie jest mój brat?-spytał Oscar
Kiedy gonił Fernanda wdali w bójke Fernando przebił mu brzuch nożem i Juan bardzo krwawi-powiedziała szybko Norma
Natychmiast tam jedziemy-powiedział Franco
Dobrze-powiedziała Norma
Ty zostaniesz-powiedział Franco
Ale...-niedkończyła Norma
Zostaniesz tu i zawiadom Alfreda-powiedział Oscar i wsiadli na konia i pojechali
Chodźmy do środka-powiedziała Sara i wzięła pod ręke siostre.Tymczasem Juan leżał na ziemi jeszcze przytomny wokół niego była kałuża krwi jego ręka którą trzymał brzuch była cała we krwi lecz nie bał się czy umrze bał się o Norme i swoje dzieci.Po chwili zjawili się Oscar i Franco
Bracie!-krzyknął Oscar i podbiegli do niego zsiadając z konia
Musimy go jakoś zawieźć do hacjendy-powiedział Franco
Juan!Słyszysz mnie!Juan!-krzyczał Oscar
Sł...Słysze-powiedział Juan
Masz jeszcze siły?-spytał Franco
Tr...Troche-powiedział Juan
To oprzyj się o nas pomożemy ci wsiąść na konia-powiedział Oscar z trudem go wzieli na konia pierwszy wsiadł Juan a za nim Oscar i Franco ruszyli bardzo szybko do hacjendy.
Martwie się-powiedziała Norma
Nic nie będzie Juanowi zobaczysz-powiedziała Sara dając jej cherbaty
To moja wina-powiedziała Norma
Twoja?-zdziwiła się Jimena
Gdyby nie ta przejażdżka Fernando nie zgwałciłby mnie a Juan nie leżałby teraz w kałuży krwi-powiedziała Norma
Musisz zapomnieć o tym gwałcie tak jak ci się udało z poprzednim-powiedziała JImena
Nie wiem czy mi się uda-powiedziała Norma
Odc.261
Minęła godzina wszyscy czekali aż Alfredo wyjdzie od Juana i powie swoją diagnoze.
Boże jak to długo trwa-powiedziała Norma
Trzeba go było zawieźć do szpitala-powiedział Oscar
Nie czas na wyrzuty-powiedział Franco
Nagle zszedł Alfredo
I co z Juanem?-spytała Norma
Stracił sporo krwi niestety musze go wziąć do szpitala ma poważnie uszkodzoną wątrobe musi mieć przeszczep-powiedział Alfredo
O Boże-przytuliła się Norma do Sary
Powiem prawde rana jest dość poważna i trzeba zrobić badania czy nie wdało się jakieś zakażenie-powiedział Alfredo.
Weźmiesz go teraz ze sobą?-spytał Oscar
Tak musicie mi pomóc go przenieść do karetki-powiedział Alfredo.
Dobrze chodźmy-powiedział Franco i razem z Oscarem poszli po Juana
Jeśli Juan umrze nigdy sobie tego nie wybacze-powiedziała Norma
Nawet tak nie mów Juanowi nic nie będzie znajdzie się dawca i będzie dobrze-powiedziała Jimena.
Mijały dni i nadal nie było dawcy pewnego dnia do biura Franka przyszła Rosario Franco stanął jak wryty na jej widok.
Co tu robisz?-spytał Franco
Dowiedziałam się o Juanie-powiedział Rosario
Acha i co?-spytał Franco
Jest mi przykro-powiedziała Rosario
Nigdy nie lubiałaś mojego brata-powiedział Franco
Zmieniłam się-powiedziała Rosario
Nie zauważyłem-powiedział Franco
Jestem inną kobietą-przekonywała go Rosario
Ale po co tu przyszłaś?-spytał Franco
Moge ci pomóc-powiedziała Rosario
PomócW jaki sposób?-spytał Franco
Znajde dawce dla Juana-powiedziała Rosario
Odc.262
Jestem zaskoczony nie wiem co powiedzieć-powiedział Franco
Zgódź się bardzo chce ci pomóc-powiedziała Rosario
Gdybym nie był w potrzebie nie przyjął bym twojej propozycji,ale się zgadzam-powiedział Franco
Naprawde?-spytała Rosario
Tak prosze pomóż mi jeśli znasz kogoś kto ma tą samą grupe co Juan to prosze cie sprowadź go-powiedzial Franco
Dobrze Franco nie zawiode cię-powiedziała Rosario i wyszła teraz Franco potrzebował pomocy nawet od kobiety która go kiedyś zdradziła.Norma w szpitalu siedziała przy łóżku Juana nie radziła sobie z gwałtem ale musiała zapomnieć bo teraz najważniejszy był Juan kiedy się obudził uśmiechnęła się
Jak ci się spało?-spytała Norma
Dobrze-powiedział Juan
Juan David narysował to dla ciebie-powiedziała Norma dając męzowi rysunek Juan się uśmiechnął
Bardzo ładny-powiedział Juan i dodał-A jak ty się czujesz?
Świetnie-powiedziała Norma
Nie udawaj wiem że nie radzisz sobie-powiedział Juan
Powoli zapominam o gwałcie-powiedziała Norma
Chciałbym już wyjść do domu-powiedział Juan
Nie szarżuj najpierw musisz wyzdrowieć-powiedziała Norma
Ja nigdy nie wyzdrowieje-powiedział Juan
Juan!-powiedziala Norma
Taka jest prawda nigdy nie znajdą dla mnie dawcy-powiedział Juan
Bądź optymistą-powiedziała Norma i pocałowała męża w czoło
A jak Libia i Juan?-spytał Juan
Juan cie szuka a Libia wiesz ma dopiero 3miesiące-powiedziała Norma
Chciałbym zobaczyć całą trójke-powiedział Juan.Weszli Sara Jimena i Oscar
Jak się czujesz szwagierku?-spytała Jimena
Wspaniale-powiedział Juan
Dzwonił Franco-powiedziała Sara
I co?-spytała Norma
Ktoś mu pomaga w szukaniu dawcy-powiedziała Sara
kto?-spytał Juan
Nie powiedział był bardzo tajemniczy-powiedziała Sara
Odc.263
Nie powiedział ci nic więcej?-spytał Juan
Nic po za tym że ktoś mu pomaga-powiedziała Sara
Tymczasem Franco wrócił do domu rozsiadł się na kanapie zeszli do niego Juan David i Juan Franco
A co nie bawicie się zresztą?-spytał Franco
Juan Carolina i Libia śpią-powiedział Juan Franco
A wy dlaczego nie śpicie?-spytał Franco
Bo czekaliśmy na ciebie wujku-powiedział Juan David
Acha-odpowiedział Franco
Wujku kiedy tata wróci?-spytał Juan David
Napewno nie długo-powiedział Franco
A co mu jest?-spytał Juan Franco
Nic poważnego poprostu musi poleżeć troche w szpitalu-powiedział Franco
Chce do niego pójść-powiedział Juan David
Juanie Davidzie dzieci nie wpuszczają do szpitala-powiedział Franco
No ale ja chce-powiedział Juan David
No dobrze zawioze cię do taty-powiedział Franco
A mnie też?-spytał Juan Franco
Nie synku ty zostaniesz-powiedział Franco i krzyknął-Quintina!
Quintina przyleciała
Tak don Frankito?-spytała
Zawioze Juana Davida do ojca przypilnuj Juana Franka i reszte-powiedział Franco
Dobrze-powiedziała Quintina i dodała-Chodź Juanie Franco
Mały poszedł z nią
No to jedziemy-powiedział Franco i wziął za ręke bratanka. Tymczasem w barze Alcala Rosario rozmyślała jak pomóc Frankowi weszła Pancha
Cześć-powiedziała Panchita
A cześć-odpowiedziała Rosario
Gdzie byłaś rano?-spytała Pancha
U Franka-powiedziała Rosario
I co jak zwykle cię wyrzucił-powiedział Pancha
Przeciwnie-powiedziała Rosario
Nie rozumiem-powiedziała Pancha
Postanowiłam pomóc jego bratu i przy okazji może uda mi się odzyskać miłość Franka-powiedziała Rosario
Odc.264
Chcesz zdobyć Franka na nieszczęściu jakie ich spotkała?-zdziwiła sie Pancha
Tak-odpowiedziała Rosario
Nagle weszła Pepita
Rosarito masz gościa-powiedziała
Kogo?-spytała Rosario
Esmeralde Reyes-powiedziała Pepita
Pójde do niej-powiedziała Rosario i poszła
O co tu chodzi?-spytała Pepita
Nie wiem-sklamała Pancha
Esmeralda czekała na Rosario kiedy ona przyszła uśmiechnęła się
Witaj Rosario-powiedziała Esmeralda
Co cię tutaj znowu sprowadza?-spytała Rosario
Mam dla ciebie pewną wiadomość-powiedziała Esmeralda
Tak?Jaką?-spytała Rosario
Esmeralda dała jej pewną kartke
Tu masz adres pewnej osoby która może być dawcą dla Juana-powiedziała Esmeralda
Ale po co mi to dajesz?-zdziwiła się Rosario
Dasz tą kartke Frankowi rozumiesz?-spytała Esmeralda
Nie za bardzo-powiedziała Rosario
Zaoferowałaś mu swoją pomoc więc ja znalazłam osobe która pomoże Juanowi i daje tobie tobie kartke żeby Franco myślał że to ty znalazłaś tego człowieka teraz rozumiesz?-powiedziała Esmeralda
Tak teraz rozumiem-uśmiechnęła się Rosario
Tymczasem w szpitalu u Juana byli Oscar Norma i Jimena
Ciekawe kto pomaga Frankowi-powiedział Oscar
Pewnie ktoś zaufany-powiedział Juan
Napewno-powiedziała Jimena
Rozległo się pukanie do drzwi wszedł Franco
Cześć braciszku-powiedział Franco
czesć wejdź-powiedział Juan
Mam dla ciebie niespodzianke-powiedział Franco
Znalazłeś dawce?-spytała Norma
Nie,ale masz gościa-powiedział Franco wprowadzając Juana Davida Juan uniósł się na łózku i łzy mu poleciały Juan David podbiegł do ojca i mocno go przytulił
Stęskniłem się-powiedział Juan David
Ja też ale co ty tu robisz?-spytał Juan
Przywiozłem go na jego usilne proźby-powiedział Franco
A jak go przemyciłeś?-spytała Norma głaszcząc synka po głowie
Nie musiałem w pobliżu był Alfredo więc nas wpóścił-powiedział Franco
Odc.265
Na drugi dzień Rosario przyszła do biura Franka
I co znalazłaś?-spytał Franco
Dzień dobry Franco zapomniałeś o dobrych manierach-powiedziała z uśmiechem Rosario
No tak wybacz ale jestem zdenerwowany martwie się o brata-powiedział Franco
Rozumiem cię Franco-powiedziała Rosario dała mu karteczke i dodała-Tu jest dawca Juana wystarczy do niego zadzwonić
Jak to załatwiłaś?-spytał Franco
Mam znajomości-powiedziała Rosario
Dziękuje-powiedziała Franco
Podziękujesz po przeszczepie-powiedziała Rosario i dodała-Musze lecieć dozobaczenia-i wyszła Franco postanowił podzielić się tą nowiną z rodziną po 15minutach był już w szpitalu u Juana kiedy wszedł powiedział
Mam dawce-powiedział Franco
Jak to?-spytała Norma
Znalazł się dawca-powiedział Franco
Doskonale trzeba tylko do niego zadzwonić-powiedział Alfredo.
2tygodnie później.Od 1h trwała operacja Juana wszyscy się denerwowali i nie mogli sobie znaleźć miejsca nadal było dla nich tajemnicą kto pomagał Frankowi.
Denerwuje się-powiedziała Esmeralda
Nie długo wszystko się skończy-powiedział Javier
Oby-powiedziała Norma
Miejmy nadzieje że przeszczep się przyjmie-powiedział Oscar
Napewno tak będzie-powiedział Franco
Nie zapeszaj-powiedziała Esmeralda
Przyszła Jimena
Dzwoniła Ruth-powiedziała Jimena
I co?-spytała Norma
Urodziła synka-powiedziała Jimena
Wspaniała wiadomość-powiedziała Sara
Da mu na imie Marco Antonio-powiedziała Jimena
No to bardzo ładne imie-powiedział Oscar
Alfredo właśnie wyszedł z sali operacyjnej
I co?-spytała Norma
Wszystko dobrze przeszczep się przyjął-powiedział Alfredo wszyscy byli szczęśliwi z dobrej nowiny |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:02:03 15-03-07 Temat postu: |
|
|
Odc.266
Dzięki Bogu-powiedziała Esmeralda
Można do niego wejść?-spytała Norma
Tak-odpowiedział Alfredo Norma poleciała do męża jak na skrzydłach
Nie ma żadnych powikłań?-spytał Franco
Żadnych nie martwcie się Juan jest silny i szybko stanie na nogi nie długo będzie chciał wracać do pracy-uśmiechnął się Alfredo i dodał-No uciekam wracam do swoich obowiązków
Alfredo poszedł Norma była u Juana
Jak się czujesz?-spytała Norma
Jak nowo narodzony-odpowiedział Juan
Zagrożenie nareszcie minęło-powiedziała Norma
Nareszcie-odpowiedział Juan
Po dwuch tygodniach Juan wrócił do domu szybko wracał do zdrowia Sara postanowiła dowiedzieć się od Franka kto mu pomagał
Franco-powiedziała Sara
Tak kochanie?-spytał Franco
Powiesz mi kto ci pomagał?-spytała Sara
A to ma jakieś znaczenie-powiedział Franco
Ma i to duże ta osoba uratowała Juana-powiedziała Sara
No tak masz racje-powiedział Franco
Więc powiesz mi kto to był?-spytała Sara
Ich rozmowe przerwało wejście Oscara
Chudeusz możemy porozmawiać?-spytał Oscar
Tak oczywiście-powiedział Franco
mam nadzieje że wam nie przeszkodziłem-powiedział Oscar
Nie,pójde do dzieci-powiedziała Sara i wyszła
O czym chciałeś porozmawiać?-spytał Franco
Chce wiedzieć czy pomogła ci Rosario Montes-powiedział Oscar
Odc.267
Czy to Rosario ci pomogła?-spytał Oscar
Skąd o tym wiesz?-spytał Franco
Wiem od Pepy czyli jednak to prawda-powiedział Oscar
I co z tego że to prawda!-krzyknął Franco
Ta kobieta zakpiła sobie z ciebie poniżyła próbowała rozdzielić z Sarą a ty przyjołeś jej pomoc-powiedział Oscar
To przeszłość-powiedział Franco
No nie,ona znowu cie zaślepiła-powiedział Oscar
Oscar,Rosario pomogła naszemu bratu gdyby nie ona Juan nadal czekałby na przeszczep!-krzyknął zdenerwowany Franco
I co jak jej podziękujesz?-spytał Oscar
Ona niczego odemnie nie oczekuje-powiedział Franco
Poczekamy zobaczymy-powiedział Oscar i dodał-Powiesz o tym Saricie?
Miałem jej to powiedzieć przed twoim przyjściem-powiedział Franco
Acha,czyli idź do niej i jej to powiedz-powiedział Oscar
A gdybyś był na moim miejscu nie przyjąłbyś pomocy kobiety którą kiedyś kochałeś która cie oszukała itd?-spytał Franco
Nie,nie poniżyłbym się-powiedział Oscar wychodząc Franco usiadł na fotelu miał dosyć Oscara i swojego teraźniejszego życia nagle zadzwonił telefon
Franco Reyes słucham-powiedział
Cześć Franco-powiedziała Rosario
Jak się masz Rosario-spytał z uśmiechem Franco
Dobrze a jak Juan?-spytała Rosario
Dużo lepiej-odpowiedział Franco
To bardzo dobrze-powiedziała Rosario
Po co dzwonisz?-spytał Franco
Chciałem się dowiedzieć co u ciebie jak ci sie układa z żoną i jak rosną twoje dzieci?-spytała Rosario
A dziękuje rosną jak na drożdżach a z Sarą wszystko wporządku-powiedział Franco
To dobrze musze kończyć do usłyszenia-powiedziała Rosario
Narazie-powiedział Franco i odlożył słuchawke wstał i poszedł do sypialni była tam Sara która czytała książke kiedy go zobaczyła odłożyła ją
Czytasz coś ciekawego?-spytał Franco
Nie,nic ciekawego jak rozmowa z Oscarem?-spytała Sara
Dobrze-powiedział Franco
No to teraz możemy porozmawiać-powiedziała Sara
Tak-odpowiedział Franco
Więc kim był twój wspólnik?-spytała Sara usiadłszy na łóżku
To była...Rosario Montes-powiedział Franco Sara spojrzała na męza z niedowierzaniem wstała i nie wiedziała co powiedzieć była zaskoczona że jej mąż przyjął pomoc kobiety która go zdradziła która z niego zakpiła i która próbowała ich rozdzielić.
Odc.268
Dlaczego nic nie mówisz?-spytał Franco
Bo...Bo nie moge uwieżyć w twoje głupstwo które popełniłeś-powiedziała Sara
Głupstwo?-spytał Franco
Tak wzięcie pomocy od Rosario Montes jest głupstwem-powiedziała Sara
To co miałem pozwolić żeby Juan umarł!-krzyknął Franco
Może znanalzłoby się innego dawce-powiedziała Sara
Sara zrozum ja...-niedokończył Franco
I co Rosario ci pomogła i co ona teraz chce w zamian?-spytała Sara
Niczego-powiedział Franco
Jesteś tego pewny?-spytała Sara
Tak-odpowiedział Franco
Ta kobieta cie oszukuje cały czas nie widzisz jak tobą manipuluje!-krzyczała Sara
Jesteś do niej uprzedzona wy wszyscy jesteście do niej uprzedzeni-powiedział Franco
Cóż za zmiania Rosario ci pomogła więc teraz jest dobra-powiedziała Sara
Tak to dobra kobieta-powiedział Franco
Franco!-nie wierzyła w słowa męża
Mam dość tych kłótni musze gdzieś wyjść bo się udusze w tym domu-powiedział Franco wychodząc Sara usiadłszy na łóżku zaczeła płakać kochała bardzo Franka i nie chciała go stracić.Tymczasem Oscar rozmawiał z Normą i Juanem w ich sypialni
A więc Frankowi pomagała Rosario Montes?-zdziwił się Juan
Tak i co ty na to?-spytał Oscar
Ta kobieta chce znowu odzyskać Franka-powiedziała Norma
Zgadzam się z tobą kochanie jak on mógł jej uwierzyć-powiedział Juan
Zaślepiła go-powiedział Oscar
I co teraz?-spytał Juan
Czekajmy co będzie dalej-powiedział Oscar
Czekać?Na co-spytał Juan
Czy Rosario nie będzie czegoś chciała od chudego-powiedział Oscar
Odc.269
Franco postanowił nie myśleć o kłótni z Sarą postanowił się rozerwać pojechać do baru Alcala i porozmawiać z Rosario nie wiedząc czemu teraz najbardziej jej potrzebował.Oscar i Juan nie mogli spać rozmawiali w salonie
Nie idziesz do Jimeny?-spytał Juan
Nie,i tak był nie usnąć a ty do Normy nie idziesz?-spytał Oscar
Tak samo jak ty nie usnąłbym-powiedział Juan
Musisz wypoczywać-powiedział Oscar
Już dość się należałem w szpitalu-powiedział Juan
Martwisz się o chudego?-spytał Oscar
Tak gdzie on teraz jest?-spytał Juan
Skoro zaufał tej Montes napewno wrócił do dawnego życia-powiedział Oscar
Myślisz że...-niedokończył Juan
Oczywiście jest teraz w barze Alcala-powiedział Oscar
Jak dostane go w swoje ręce to mnie popamięta-zdenerwował sie Juan
To nie ty powinieneś być wściekły tylko Sara to ona jest jego żoną-powiedział Oscar
Ale ja jestem jego bratem podobnie jak ty-powiedział Juan
I co teraz zrobimy?-spytał Oscar
Poczekamy na niego-powiedział Juan
Tymczasem Franco był już w barze Alcala usiadł w swoim dawnym miejscu i czekał na występ Rosario kiedy weszła i go zobaczyła ucieszyła sie na jego widok Franco także ucieszył się że ją widzi zaczęła śpiewać i wszyscy zaczeli jej klaskać również Franco który czuł się jak kiedyś kiedy był z Rosario.Do garderoby weszła Pepita
To już szczyt bezczelności!-krzyknęła
Co się stało?-spytała Pancha
Wiesz kto tu przyszedł?-spytała Pepita
Kto?-spytała Pancha
Nie kto inny jak sam Franco Reyes-powiedziała Pepa a Pancha wstała z krzesła
Co?-zdziwiła się
To co słyszysz Franco siedzi tak jakby nigdy nic-powiedziała Pepita
Boże to nie możliwe-powiedziała Pancha
A jednak Rosario pomogła bratu Frankita a on sama widzisz-powiedziała Pepa
Odc.270
Kiedy Rosario skończyła śpiewać podeszła do Franka
Witaj Franco-powiedziała Rosario
Witaj usiądź-powiedział Franco ona usiadla
Miło że przyszedłeś nie było cię tu od chyba 4lat-powiedziała Rosario
No tak-powiedział Franco
Czy coś się stało?-spytała Rosario
Nie,ale dlaczego pytasz-spytał Franco
Bo jak tu przychodziłeś to zawsze musiało się coś stać-powiedziała Rosario
Nie przesadzaj-powiedział Franco
No tak troche przesadzam ale czuje ze coś sie stało powiesz mi?-spytała Rosario
Pokłuciłem się z bratem i z żoną-powiedział Franco
Niech zgadne chodzi o to że ci pomogłam-powiedziała Rosario
Tak-powiedział Franco
Przejdzie im-powiedziała Rosario
Wogóle się tym nie przejmuje ważne że mi pomogłaś-powiedział Franco z uśmiechem
Cała przyjemność po mojej stronie-powiedziała Rosario
Wiesz jeśli już masz wolne czy poszłabyś ze mną na kolacje?-spytał Franco
Na kolacje?-zdziwiła się Rosario
Tak do restauracji-powiedział Franco
Bardzo chętnie tylko się przebiore-powiedziała Rosario i poszła do Franka podeszła Pepita
No mój drogi co tu robisz?-spytała Pepita
O co ci chodzi?-zdziwił się Franco
O to że teraz powinieneś być w domu z rodziną a nie szlajać się po barach-powiedziała Pepita
Wybacz ale to chyba nie twoja sprawa-powiedział Franco
Masz racje ale Elizondowie są moimi przyjaciółmi Franco kiedyś powiedziałeś mi że bardzo kochasz Sare i za nim w świecie jej nie opuścisz-powiedziała Pepita
Przecież nie odchodze od niej tylko zabieram Rosario do restauracji-powiedział Franco
To to samo-powiedziała Pepita
Nadal nie rozumiem-powiedział Franco
Jeśli kochasz Sare jedź do niej kup bukiet kwiatów i jeśli sie pokłuciliście przeproś ją-powiedziała Pepita Franco spuścił głowe
Masz racje-powiedział Franco
No wiem-powiedziała Pepita
Przeproś odemnie Rosario powiedz jej że kiedy indziej pójde z nią na obiad lub na kolacje-powiedział Franco wychodząc
Oczywiście z wielką przyjemnością zepsuje jej humor-powiedziała wściekła Pepita i poszła do garderoby trzasneła mocno drzwiami
Nic z tego kochaniutka-powiedziała Pepita
O co ci chodzi-spytała Rosario wziąwszy torebke
Dałam rade Frankowi no i już go nie ma-powiedziała Pepita
Jak to!-krzyknęła wściekła Rosario
Powiedziałam tylko prawde kazał ci przekazać że kiedy indziej pójdziecie na obiad albo na kolacje ale wątpie żeby wrócił-powiedziała z uśmiechem Pepita a Rosario się wkurzyła i wyszła trzaskając drzwiami
Odc.271
Kiedy Franco wrócił do domu bracia na niego czekali
No prosze wrócił nasz braciszek-powiedział Oscar
A te kwiaty do dla Sarity czy Rosario ci zwróciła?-spytał Juan
Czekaliście na mnie?-spytał Franco
Nie,na świętego Alberta-zażartował Oscar
Gdzie byłeś?-spytał Juan
Takie pytania może zadawać mi tylko Sara-powiedział Franco
To prawda,a odpowiesz jej że byłeś z Rosario?-spytał Oscar
Skąd ta pewność że tam byłem-spytał Franco
Znamy cię-powiedział Oscar
Byłem pogadałem z Rosario i wróciłem-powiedział Franco
Wiesz,lepiej porozmawiamy jutro głowa mnie boli i dzisiaj od ciebie się niczego nie dowiemy chodźmy Oscar-powiedział Juan i poszli.Juan wrócił do sypialni wkurzony Norma nie spała bo usypiała Libie.
Nie śpisz?-spytał Juan
Nie,Libia sie obudziła i nakarmiłam ją-powiedziała Norma
Acha-powiedział Juan kładąc się
Coś sie stało?-spytała Norma
Pokłuciłem się z Franco-powiedział Juan
Już wrócił?-spytała Norma
Tak z kwiatami-powiedział Juan
No to może pogodzi się z Sarą-powiedziała Norma
Miejmy taką nadzieje-powiedział Juan
Sara nie spała czekała na Franka kiedy wszedł z bukietem kwiatów uśmiechnęła się
Czekałaś na mnie-powiedział Franco
Tak-odpowiedziała Sara
Wybacz że tak wybiegłem-powiedział Franco wręczając jej kwiaty
Franco nie powinniśmy się kłucić-powiedziała Sara
I nie kłućmy sie bo nie ma o co-powiedział Franco
Napewno?-spytała Sara
Tak napewno-powiedział Franco
Kocham cię-powiedziała Sara
Ja też cie kocham-odpowiedział Franco i zaczęli się całować
Odc.272
Dwa tygodnie później...
Norma nadal nie potrafiła zbliżyć się do Juana a on to rozumiał.W pracy doskonale mu się układało Alfredo oznajmił mu że będą mieć jeszcze jedną ręke do pomocy
Kto tu będzie pracował z nami?-spytał Juan
Nazywa się Marisa Contreras-powiedział Alfredo
A skąd jest?-spytał Juan
Z Meksyku podobno bardzo dobra lekarka-powiedział Alfredo
Chętnie ją poznam-powiedział Juan
Nagle zadzwonił telefon
Halo-powiedział Juan
Cześć kochanie-powiedziała Norma
Cześć coś się stało?-spytał Juan
Nie,a musiało się coś stać?-spytała Norma
No raczej nie-uśmiechnął się Juan
O której będziesz w domu?-spytała Norma
Za 1h a co?-powiedział Juan
Nie nic chciałam z tobą porozmawiać-powiedziała Norma
Dobrze to będę za 1h-powiedział Juan odkładając słuchawke.
Nadal nic?-spytał Alfredo
Nadal-powiedział Juan
Norma zapomni i znowu będzie tak jak kiedyś-powiedział Alfredo
Jestem cierpliwy bo bardzo ją kocham mam nadzieje ze szybko zapomni-powiedział Juan
Tymczasem Franco nie mógł skupić się na pracy ciągle myślał o Rosario nie wiedział dlaczego ale o niej myślał postanowił do niej zadzwonić
Halo-powiedziała Rosario
Witaj tu Franco-powiedział
Witaj Franco-uśmiechnęła się Rosario i dodała-Zostawiłeś mnie na lodzie
Wiem przepraszam ale musiałęm coś załatwić-powiedział Franco
Rozumiem-powiedziała Rosario
Może spotkamy się dzisiaj zapraszam cię na obiad-powiedział Franco
Z przyjemnością-odpowiedziała Rosario a Franco się uśmiechnął
Odc.273
Kiedy Juan był już w domu przywitali go wszyscy prócz Normy która czekała na niego w sypialni z kolacją.
Cześć-powiedział Juan
Cześć Norma na ciebie czeka-powiedziała Jimena
A czy jest dzisiaj jakieś święto?-spytał Juan
Nie wiem nie byliśmy przy was i nie wiemy co się kiedy wydarzyło-powiedział Oscar
W każdym razie Norma chce być dzisiaj z tobą bo my opiekujemy się przez całą noc waszą córką-powiedziała Sara
Acha-odpowiedział Juan i poszedł do sypialni
Czeka ich wspaniała noc-powiedziała Jimena
To prawda-odpowiedziała Sara
Jak ci się układa z Franco?-spytał Oscar
Nadal się kłucimy o byle co-powiedziała Sara
Może z nim porozmawiam-powiedział Oscar
To nie ma sensu-powiedziała Sara
Franco cię kocha-powiedziała Jimena
Wiem ja też go bardzo kocham-powiedziała Sara
Juan był już w sypialni gdzie czekała na niego Norma z wyśmienitą kolacją
Cześć-uśmiechnął się Juan
Cześć-odpowiedziała Norma
Czy jest dzisiaj święto?-spytał Juan
Tak nie pamiętasz?-spytała Norma
No chyba nie wszystko pamiętam-powiedział Juan siadając.
To dzień naszego pierwszego pocałunku-powiedziała Norma Juan się uśmiechnął
No tak jakmógłbym zapomnieć-powiedział Juan
Z tej okazji zorganizowałam kolacje-powiedziała Norma
Dziękuje-powiedział Juan
Za co?-spytała Norma
Za to że tak długo ze mną wytrzymałaś-powiedział Juan
To nie było takie trudne-uśmiechnęła się Norma i dodała-Smacznego
Nawzajem-odpowiedział Juan i zaczeli jeść.W restauracji Franco czekał na Rosario co chwile patrzał na zegarek, kiedy wreszcie się zjawiła nie mógł oderwać od niej oczu szła ku niemu była piękna jak zawsze.
Odc.274
Witaj-powiedziała Rosario Franco wstał pocałował ją w ręke i usiadli
Pięknie wyglądasz-powiedzial Franco
A dziękuje ty też nie jesteś najgorszy-uśmiechnęła się Rosario podszedł kelner
Czego się napijesz?-spytał Franco
Tequile-powiedziała Rosario
To ja też poprosze-powiedział Franco
Jesteś samochodem-powiedziała Rosario
No tak masz racje to ja poprosze wode-powiedział Franco kelner odszedł
Co słychać?-spytała Rosario
Wszystko dobrze a u ciebie?-spytał Franco
Tak samo jak u ciebie-powiedział Franco
Widze że nie jest najlepiej-powiedział Rosario
Dlaczego?-spytał Franco
Widać to po twoich oczach-powiedziała Rosario
No masz racje ostatnio często kłuce się z Sarą-powiedział Franco
Małżeństwa często się kłucą-powiedziała Rosario
My nigdy się nie kłuciliśmy Oscar i Jimena nigdy się nie kłucą tak samo jak Juan i Norma-powiedział Franco
No cóż tak już jest-powiedziała Rosario.Tymczasem Juan i Norma jedli kolacje byli szczęśliwi i nie mysleli o niczym pili wino śmiali się i wspominali.
A pamiętasz jak mi dałaś w twarz?-spytał Juan
Pamiętam-powiedziała Norma
Nigdy tego nie zrozumiałem dlaczego to zrobiłaś-powiedział Juan
Bo byłeś bezczelny całując mnie-powiedziała Norma
Ale potem sama mnie pocałowałaś-powiedział Juan
No to prawda-powiedziała Norma
To było tak dawno a czuje jakby to było wczoraj-powiedział Juan
Mamy trójke wspaniałych dzieci no i jesteśmy razem-powiedziała Norma
I tak będzie do śmierci-powiedział Juan
Nie znudzisz się mną?-spytała Norma
Nigdy-powiedział Juan zbliżając się do ukochanej żony
Kocham cię Juan kocham cię z całego serca-powiedziała Norma
Ja też cie kocham i to bardzo nie umiałbym bez ciebie żyć-powiedział Juan i zaczeli się całować Norma już nie bała się być w objęciach męża chciała z nim być i zapomnieć o gwałcie Juan wziął Norme i położył na łóżku.Tej nocy po raz pierwszy od czterech miesięcy się kochali
Odc.275
Franco jadąc do domu myślał o Rosario i Saricie porównywał je myślał co teraz by było gdyby wrócił do Rosario z nią czuł się swobodnie wspaniale ale narazie nie chciał o tym myśleć mial żone i dwójke dzieci.Oscar i Jimena zajmowali się małą Libią
Ona jest taka słodka-powiedziała Jimena
I taka mała-powiedział Oscar
Nasza Natalia już ma rok i pięć miesięcy-powiedziała Jimena
Wiesz chciałbym mieć jeszcze dziecko-powiedział Oscar przytulając Jimene
Ja też tego chce-powiedziała Jimena
Juan i Norma mają już trójke dzieci Franco i Sara dwójke a my narazie jedno-powiedział Oscar
Ale jeśli tylko chcesz możemy mieć jeszcze jedno-powiedziała patrząc na męża zakochanym wzrokiem
Naprawde moja czarnulko?-spytał Oscar
Oczywiście-powiedziała Jimena
A jak dalibyśmy na imie drugiemu dziecku?-spytał Oscar i patrzeli się w niebo
Jeśli to byłaby dziewczynka dalibyśmy jej na imie Ana-powiedziała Jimena
Ana Reyes Elizondo bardzo ładne a chłopiec?Może Joaquin-powiedział Oscar
Nie,może Pablo-powiedziala Jimena
Pablo Reyes Elizondo świetnie więc Ana albo Pablo-powiedział Oscar całując żone.Norma i Juan leżeli obok siebie szczęśliwi
Jestem szczęśliwa przy tobie-powiedziała Norma
Ja przy tobie też najdroższa-powiedział Juan
A może wyjedziemy gdzieś w piątke?-spytała Norma i dodała-Ty ja Juan David Juan i Libia
Doskonały pomysł drugi miesiąc miodowy-powiedział Juan
A może do Paryża odwiedzimy Ruth Antonia i Eve oraz poznamy dziecko Ruth i Antonia-powiedziała Norma
Doskonale kiedy jedziemy?-spytał Juan
Może za cztery dni-powiedziała Norma
Dobrze więc za cztery dni jedziemy do Paryża-powiedział Juan
Odc.276
Kiedy Franco wrócił do domu Sara czekała na niego w sypialni kiedy wszedł spytała
Gdzie byłeś?-spytała Sara
Spacerowałem-skłamał Franco
Nie prawda byłeś z nią-powiedziała Sara
W restauracji-odpowiedział Franco
Ty draniu!-krzyknęł Sara i żuciła w nim poduszką
Tylko jedliśmy kolacje nic więcej!-powiedział Franco
A kto mi to zagwarantuje!-powiedziała Sara
Nie ufasz mi?-spytał Franco
Odkąd przyjąłeś pomoc tej...kobiety przestałam ci ufać-powiedziała Sara
Jeszcze dwa tygodnie temu obiecywaliśmy sobie że przestaniemy się kłucić-powiedział Franco
Nic mnie to nie obchodzi-powiedziała Sara
Mam tego dosyć!-krzyknął Franco wychodząc Sara rozpłakała się na dobre na korytarzu zatrzymał go Juan
Co się stało-powiedział Juan
Jak zwykle-powiedział Franco
Idź tam i ją przeproś-powiedział Juan
Nie będziesz mi mówił co mam robić to moje życie!-krzyknął Franco
Franco na miłość Boską-powiedział Juan
Już dawno przestałem być małym Frankiem jestem dorosly i wiem co mam robić przestań się nami zajmować bo masz własne dzieci-powiedział Franco i poszedł
Franco!Franco!-krzyknął Juan Oscar i Jimena wyszli do niego
Co się stało?-spytała Jimena
Franco i Sara się pokłucili Jimeno zajrzyj do Sarity-powiedział Juan
Dobrze-powiedziała Jimena i poszła
Znowu poszło o Rosario?-spytał Oscar
Być może ale to coś głębszego-powiedział Juan
Co o tym myślisz?-spytał Oscar
Boje się żeby nie doszło do tragedii-powiedział Juan
Myślisz o...-niedokończył Oscar
Tak myśle o powrocie Franka do Rosario i rozwód z Saritą-powiedział Juan |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:25:45 22-05-07 Temat postu: |
|
|
Odc.277
Jimena była u Sarity pocieszała ją
Franco poszedł do niej wiem to!-płakała Sara
Sarita siostrzyczko nie płacz-mówiła Jimena
Ja tak bardzo go kocham a on...on mnie zdradza-powiedziała Sara
A jeśli nie-powiedziała Jimena
Wiem że Franco nadal kocha Rosario-powiedziała Sara
Sarita-powiedziała Jimena
Jeśli tak jest nie będę im przeszkadzała porozmawiam z Franco o rozwodzie-powiedziała Sara
Nie tylko nie to-powiedziała Jimena
Nie zabronie mu widywania dzieci będzie widywać dzieci kiedy będzie chciał-powiedziała Sara
Przemyśl to jeszcze-powiedziała Jimena
Nie ma nadczym myśleć-powiedziała Sara
Ale...-niedokończyła Jimena
Idź już chce zostać sama-powiedziała Sara
Dobrze ale przemyśl jeszcze to kilka razy zanim postanowisz co dalej-powiedziała Jimena wychodząc na korytarzu byli wszyscy
I co?-spytała Norma
Sara chce rozwodu-powiedziała Jimena
Można się było tego spodziewać-powiedział Juan
Musimy porozmawiać z Franco-powiedział Oscar
Nie,lepiej z Rosario-powiedziała Jimena
A co to da?-spytał Juan i dodał-To moja wina
Twoja?O czym ty mówisz?-zdziwiła się Jimena
Gdybym nie zachorował to...-niedokończył Juan
To nie twoja wina najdroższy-powiedziała Norma i go pocałowała
dzisiaj już nic nie wymyślimy chodźmy spać-powiedziała Jimena
Ja zaczekam na Franka-powiedział Juan
Juan idź spać-powiedział Oscar
Nie usne zaczekam na niego-powiedział Juan i zszedł na dół
Idź do niego-powiedziała Jimena Oscar posłuchał żony i zszedł na dół
Czyli co koniec małżeństwa Franka i Sary-powiedziała Norma
Mam nadzieje że wszystko się rozwiąże bo nie widze ich osobno-powiedziała Jimena
Odc.278
Tymczasem Franco jechał swoim samochodem kiedy zaparkował znalazł się pod domem Rosario wysiadł i jego nogi same poniosły go do jej mieszkania kiedy zapukał a Rosario mu otworzyła była bardzo zdziwiony na jego widok
Franco?Co tu robisz?-spytała Rosario
Pokłuciłem się z Saritą i miałem już dosyć-powiedział Franco
Wejdź-powiedziała Rosario a Franco wszedł
Nic się tu nie zmieniło-powiedział Franco
To prawda napijesz się czegoś?-spytała Rosario
Nie,albo poprosze whisky-powiedział Franco
Już ci podaje czuj się jak u siebie-powiedziała Rosario i nalała jemu i sobie usiadła a była w pięknej przezroczystej koszuli.
Rosario moje życie się bardzo zmieniło-powiedział Franco
Moje także-powiedziała Rosario
Chciałbym jednak coś przeżyć a nie ciągle z domu do pracy z pracy do domu Rosario przy tobie czułem że żyje a tam się dusze-powiedział Franco
Nie wiem co powiedzieć-powiedziała Rosario i wzięła łyka Franco podszedł do niej i usiadł obok niej
Czy...gdybym rozwiódł się z Sarą wyszłabyś za mnie?-spytał Franco
Franco...nie chce żebyś podejmował decyzji pod wpływem chwili napewno będziesz potem tego załował-powiedziała Rosario
Nie,Rosario nie będę tego żałował zrozumiałem że cie kocham i że chce byc z tobą nikt nas teraz nie rozdzieli-powiedział Franco
Naprawde?-spytała Rosario
Tak chce być z tobą-powiedział Franco
A ja chce być z tobą-powiedziała Rosario i zaczeli się całować.Juan w hacjendzie czekał na brata doszedł do niego Oscar.
Franco napewno nie wróci na noc-powiedział Juan
Skąd ta pewność-spytał Oscar
Skoro jest u Rosario to będzie z nią-powiedział Juan
Wszystko co było poukładane nagle się rozwaliło-powiedział Oscar
Bo Franco zgłupiał-powiedział Juan
Masz racje chociaż ma już 30lat to zachowuje się jakby miał 3lata nawet Juan David jest od niej mądrzejszy-powiedział Oscar
W tym się zgadzam-powiedział Juan
Franco tymczasem był z Rosario zapomniał że jest mężem i ojcem poniosła go namiętność której dawno już nie czuł kochał się z Rosario i to dla niego było najważniejsze.
Odc.279
Franco wrócił do domu nad ranem postanowił porozmawiać z Sarą i wyprowadzić się z hacjendy natknął się na Juana
O której to się wraca-powiedział Juan
A ty nie śpisz?-spytał Franco
Jak widać czekałem na ciebie-powiedział Juan
Nie potrzebnie-powiedział Franco i przeszedł koło Juana
Spałeś z nią-powiedział Juan
To nie twoja sprawa-powiedział Franco
Moja bo jesteś moim bratem i przez swoją głupote stracisz Sare i dzieci-powiedział Juan
Sare może tak ale o dzieci będę walczył-powiedział Franco
Ty draniu!-wziął go Juan za marynarke potrząsnął i dodał-Zdradziłeś Sare!
Tak zdradziłem Sare spałem z Rosario zadowolony!-krzyknął Franco
Już mnie popamiętasz-powiedział Juan i zaczął go bić Oscar i Jimena ich rozdzielili
Przestańcie-krzyknęła Jimena
Juan uspokój się-powiedział Oscar
Ten drań zdradził Sare-krzyknął Juan
Co?-spytała Jimena podeszła do Franka i dała mu w twarz
Jak mogłeś to zrobić?-spytał Oscar
Chcecie wiedzieć?Kocham Rosario i przy niej czuje się spełniony-powiedział Franco
Do diabła Franco!-krzyknął Oscar
Wyprowadzam się i rozwiode się z Sarą-powiedział Franco wyzwolił się z uścisku Oscara i poszedł do sypialni
Nie no ja go chyba zabije!-krzyknął zdenerwowany Juan
Ja też bym to zrobił ale musimy się powstrzymać-powiedział Oscar
I co teraz?-spytała Jimena
Nie wiem ale coś wymyśle-powiedział Juan Franco wszedł do sypialni gdzie na łóżku siedziała Sara i czekała na niego
Nie chce się kłucić-powiedział na wstępie Franco
Nie zamieżam wiem wszystko wiem że byłeś z Rosario nie myle się prawda?-powiedziała Sara
Nie,nie mylisz się-powiedział Franco
Franco przeprowadźmy jak najszybciej rozwód nie chce dłużej czekać oczywiście nie zabronie ci widywania naszych dzieci będziesz mógł je widywać kiedy zechcesz-powiedziała Sara
Dziękuje-powiedział Franco
Nie masz mi za co dziękować-powiedziała Sara
Wyprowadze się do Rosario możesz tu zostać-powiedział Franco
Dobrze-powiedziała Sara
Pójde się spakować-powiedział Franco wchodząc do garderoby Sara popłakała się w jednym momencie zawaliło się całe jej życie jej życie i jej dzieci.
Odc.280
Do sypialni Sary wszedł Juan przytulił ją
Gdzie Franco?-spytał Juan
Pakuje się jest w garderobie-powiedziała Sara
Pójde z nim porozmawiać-powiedział Juan
Nie,to nie ma sensu-powiedziała Sara
Lepiej z nim porozmawiam-powiedział Juan wstając i wchodząc do garderoby
Znowu ty-powiedział Franco pakując się
Zastanów się jeszcze Franco-powiedział Juan
Już się zastanowiłem-powiedział Franco
Franco jeśli odejdziesz nie tylko stracisz żone i dzieci ale stracisz też mnie i Oscara-powiedział Juan a Franco spojrzał na Juana
O czym mówisz?-spytał Franco
Jeśli odejdziesz stracisz z nami kontakt-powiedział Juan
Odwracasz się ode mnie-powiedział Franco
Nienawidze zdrady a ty to zrobiłeś-powiedział Juan
Kocham Rosario-powiedział Franco
Nie prawda tak ci się tylko wydaje jest jeszcze czas możesz zmienić decyzje-powiedział Juan
Juan nikt ani nic nie zmieni mojej decyzji-powiedział Franco
Dobrze nie wiem jak z tobą rozmawiać mam nadzieje że zrozumiesz swój błąd-powiedział Juan wychodząc. Sara czekała na Juana
Mam nadzieje że zostaniesz tu z dziećmi-powiedział Juan
Tak-powiedziała Sara
Chociaż jedna rozsądna osoba-powiedział Juan wychodząc.Rosario cieszyła się że Franco do niej wrócił odebrała telefon
Halo-powiedziała
Cześć przyjaciółko mam nadzieje że cie nie obudziłam-powiedziała Pancha
Nie,nie obudziłaś już nie spałam-powiedziała Rosario
Masz zadowolony głos czy coś sie wydarzyło?-spytała Pancha
Masz racje wydarzyło sie Franco i ja znowu jesteśmy razem-powiedziała Rosario a Pancha nie wiedziała co powiedzieć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:38:38 07-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.281
Czy ja dobrze słysze?-zdziwiła się Pancha
Dobrze,Franco zrozumiał że mnie kocha-powiedziała Rosario
Ale,on ma żone dzieci-powiedziała Pancha
Oj Pancha na jakim ty świecie żyjesz-powiedziała Rosario
Odbierasz dzieciom ojca-powiedziała Pancha
Przecież będą się widywać-powiedziała Rosario i zadzwonił dzwonek Rosario dodała szybko-Wybacz ale dzisiaj nie przyjde do pracy ktoś dzwoni cześć-odłożyła słuchawke i podbiegła do drzwi był tam Franco z dwiema walizkami wprowadziła go i pocałowala
Wróciłem-powiedział Franco
Nie miałeś kłopotów?-spytała Rosario
Nie,Sara domyślała się że wróciłem do ciebie-powiedział Franco
Teraz już zawsze będziemy razem-powiedziała Rosario
Zawsze-powiedział Franco i mocno ją przytulił.Tymczasem na hacjendzie w sypialni Norma rozmawiała z Juanem
Sara i Franco się rozwiodą-powiedziała Norma
Tak cholera co go napadło-powiedział zdenerwowany Juan
To nie nasze życie to sprawa Sary i Franka nie możemy się wtrącać-powiedziała Norma
Mówisz to tak spokojnie?-zdziwił się Juan
Posłuchaj Franco i Sara są dorośli niech robią co chcą Sara jest moją siostrą a Franco twoim bratem nie połączymy ich Franco wybrał Rosario-powiedziała Norma Juan pomyślał przez chwile
Masz racje cały czas wtrącałem się w życie braci czas na to żebym żył własnym życiem-powiedział Juan
No i o to chodzi-powiedział Juan
Więc za cztery dni jedziemy do Paryża-uśmiechnął się Juan
Tak za cztery dni-powiedziala Norma
Odc.282
W południe Juan postanowił iść do Franka i Rosario i jeszcze raz z nim pomówić zapukał i otworzyła mu ona
Dzień dobry-powiedziała Rosario
Jest Franco?-spytał Juan
Nie,jest w pracy-powiedziała Rosario
Tym lepiej możemy porozmawiać?-spytał Juan wchodząc
Tak prosze wejść-powiedziała zamykając drzwi i dodała-O co chodzi?
Nie udawaj dobrze wiesz-powiedział Juan
Jeśli chodzi ci o to że Franco odszedł od Sary to już nie moja wina-powiedziała Rosario
Nie???-zdziwił się Juan i dodał-To czyja?
To był wybór Franka ja go nie zmuszałam-powiedziała Rosario
Masz go zostawić-powiedział Juan
Nie zrobie tego-powiedziała Rosario
Ile chcesz?-spytał Juan
Co?-zdziwiła się Rosario
Dam ci ile zechcesz żebyś tylko zostawiła Franka-powiedział Juan
My się nie rozumiemy mnie nie chodzi o pieniądze kocham Franka i chce z nim być czy to tak trudno zrozumieć?-spytała Rosario
A więc nie chcesz-powiedział zrezygnowany Juan
Nie-odpowiedziała Rosario
Przekaż Franco ze wyjeżdżam za granice i jak wróce ma być w domu inaczej gorzko tego pożałuje-powiedział Juan trzaskając drzwiami
Gbur-powiedziała Rosario
Cztery dni minęły bardzo szybko Norma z Juanem i dziećmi pojechali do Paryża Oscar i Jimena oraz Sara siedzieli w salonie
Fajnie im-powiedziała Jimena
No to też pojedziemy do Paryża-uśmiechnął się Oscar
Wiecie chyba przeprowadze się do mamy i dziadka-powiedziała Sara
Dlaczego?-spytała Jimena
Ten dom za bardzo przypomina Franka-powiedziała Sara
Rozumiem cię-powiedział Oscar i dodał-Na stare lata zwariował Sara się uśmiechnęła
A jeśli przyjedzie Franco?-spytała Jimena
To powiesz że mieszkam na hacjendzie Elizondo-powiedziała Sara wychodząc do sypialni
Najlepsze małżeństwo się rozsypuje-powiedziała Jimena
I to naszego starszego rodzeństwa-powiedział Oscar
Dobrze że my nie mamy takich problemów-powiedziała Jimena
My?Nigdy w życiu!-powiedział Oscar
Odc.283
Po godzinie Oscar i Jimena zawieźli Sarite i dzieci na hacjende Elizondo Martin jak zwykle siedział przed hacjendą zrozumiał że to już koniec małżeństwa Sary i Franka
Witaj dziadku-powiedziała Sara przytulając Martina
A wiec jednak-powiedział Martin
Tak rozstałam się z Franco-powiedziała Sara Gabriela wyszła i przywitała córki i zieńcia
Jak Franco mógł wrócić do tej kobiety?!-powiedziała Gabriela
Pomieszało mu się w głowie-powiedział Oscar
A gdzie Juan i Norma?-spytała Gabriela
Wyjechali z dzieciakami do Paryża-powiedział Oscar
Wspaniale-powiedział Martin
Pójde do pokoju się rozpakować chodźcie dzieci-powiedziała Sara i poszli
Macie jakiś kontakt z Franco?-spytała Gabriela
Nie-powiedziała Jimena
No chyba nie opuścił też Caroliny i Juana Franca?-spytała Gabriela
To byłby nie tylko złym mężem ale i ojcem-powiedział Oscar
4miesiące później...
Nadeszła sprawa rozwodowa Sary i Franka oboje siedzieli i patrzyli na siebie sędzia powiedział
Panie Reyes prosze tu podpisać-powiedział sędzia Franco wziął długopis i podpisał dokumenty
Teraz pani-powiedział sędzia.Sara spojrzała na Franka i potem na dokumenty nie chciała podpisywać ale drżącą ręką podpisała papiery rozwodowe.
Dobrze od tej pory nie jesteście państwo małżeństwem-powiedział sędzia Sara nie mogła w to uwierzyć ukrywała z trudem łzy
Przepraszam jeśli to wszystko to czy moge już wyjść?-spytała
Tak oczywiście godziny spotkań pana Franka z dziećmi są ustalone więc prosze może pani wyjść-powiedział sędzia Sara wyszła a za nią Franco zatrzymał ją
Sara!Zaczekaj-powiedział Franco
Czego chcesz?-spytała Sara
Możemy porozmawiać?-spytał Franco
Chyba nie żałujesz że podpisałeś te dokumenty jesteś wolny oboje jesteśmy wolni możesz ożenić się z Rosario-powiedziała Sara
Wyrządziłem ci wielką krzywde wiem o tym prosze zostańmy przyjaciółmi-powiedział Franco Sara spojrzała na Franka
Przyjaciółmi?-zdziwiła się Sara
Tak nie chciałbym żyć z tobą w niezgodzie-powiedział Franco
Będziemy żyć w zgodzie ale nie będziemy przyjaciółmi jesteś dla mnie...ojcem moich dzieci to wszystko-powiedziała Sara
Mam nadzieje że znajdziesz kogos w kim się zakochasz i kto ciebie pokocha-powiedział Franco
Napewno a tobie życze szczęścia z Rosario Montes-powiedziała Sara
Odc.284
Więc dozobaczenia-powiedział Franco
Dozobaczenia-odpowiedziała Sara i poszła Franco patrzał na oddalającą się sylwetke swojej byłej żony.W hacjendzie Jimena i Oscar rozmawiali o dzisiejszym dniu
Dobrze że Juan i Norma przedłużyli swój pobyt-powiedziała Jimena
Sara i Franco źle zrobili rozwodząc się-powiedział Oscar
Wiem o tym kochanie-powiedziała Jimena
I co teraz będzie?-spytał Oscar
Nie wiem absolutnie nie wiem-powiedziała Jimena
5lat później...
Juan i Norma szczęśliwi na hacjendzie ze swoją trójką dzieci Juan David ma 10lat i chodzi do szkoły mały Juan ma 6lat a Libia ma 5lat rodzeństwo bardzo sie kocha i nie wyobraża sobie życia bez siebie.Oscar i Jimena mają dwójke dzieci Natalia ma 7lat a mały Pablo ma 4lata też są bardzo szczęśliwi Sara nadal mieszka w hacjendzie Elizondo Juan Franco i Carolina mają 10lat co dwa tygodnie widują się z Franco a skoro o nim mowa to Franco jest menadżerem Rosario oraz jej mężem przez ostatnie dwa lata mieszkali w Londynie.Esmeralda z mężem wyjechali do Los Angeles sama zrezygnowała z rozdzielenia Juana i Normy.
To już tyle lat-powiedział Oscar
12lat jesteśmy już małżeństwem-powiedziała Jimena
Tak to już 12lat-powiedział Oscar
Z każdym rokiem coraz bardziej cię kocham-powiedziała Jimena
Ja ciebie też-powiedziała Jimena całując męża
Najgorsze jest to że Franco ożenił się z Rosario-powiedział Oscar
Nic tego nie zmieni-powiedziała Jimena
Tymczasem na hacjendzie Elizondo Sara rozmawiała z Gabrielą Sara powiedziała jej coś co ją zdziwiło
Zamieżasz znowu wyjść za mąż?-zdziwiła się Gabriela
Tak to cie dziwi mamo?-spytała Sara
No nie ale myślałam że kochasz Franka
Nie,Franco to przeszłość-powiedziała Sara
Kim jest twój wybranek?-spytała Gabriela
Eduardo-odpowiedziała Sara
Eduardo?A nazwisko?-spytała Gabriela
Larios Eduardo Larios-powiedziała Sara
Nasz kierowca?-spytała Gabriela
No tak mamo mam nadzieje że nie masz nic przeciwko-powiedziała Sara
Ależ skąd skoro go kochasz wyjdź za niego-powiedziała Gabriela
Odc.285
Tymczasem w barze Alcala Rosario rozmawiała z Panchą
Jak ci się układa z Franco?-spytała Pancha
Wspaniale Franco jest kochany-powiedziała Rosario
Od pięciu lat jesteście małżeństwem i nie myślicie o dzieciach?-spytała Pancha
Nawet o tym nie rozmawialiśmy-powiedziała Rosario
Nagle przyszedł Franco
Cześć dziewczyny-powiedział Franco i ucałował Rosario
Jak w pracy?-spytała Rosario
Wspaniale wszystko załatwione-powiedział Franco
To co jedziemy do domu?-spytała Rosario
Kochanie chciałem jeszcze wpaść na hacjende Elizondo zobaczyć się z dziećmi-powiedział Franco
No to pojedziemy razem-powiedziała Rosario
Dobrze to jedziemy narazie Panchita-powiedział Franco i wyszedł z Rosario Pepa doszła do Panchy
I co małżeństwo idealne-powiedziała Pepita
Tak jak narazie-powiedziała Pancha
Franco i Rosario nie pasują do siebie-powiedziała Pepa
Zgadzam się z tobą-powiedziała Pancha
Tymczasem na hacjendzie Elizondo Sara rozmawiała z Eduardem mężczyzna był bardzo przystojny troche z charakteru podobny do Franka oczy miał takie same jak Franco.
Czyli dońa Gabriela wyraziła zgode?-spytał Eduardo
Tak-powiedziała Sara z uśmiechem
Więc musimy ustalić date ślubu-powiedział Eduardo
Nie wiem może za miesiąc-powiedziała Sara
Więc za miesiąc-powiedział Eduardo
Przyjechał samochód Franka i Rosario
Kto przyjechał?-spytał Eduardo
To Franco mój były mąż-powiedziała Sara i dodała-Nie widziałam go od czterech lat
Acha-odpowiedział Eduardo
Franco wysiadł z samochodu spojrzał na Sare oboje na siebie spojrzeli Sara i Franco nie widzieli się od czterech lat Sara wypiękniała a Franco wyprzystojniał
Cześć-powiedział Franco
cześć-odpowiedziała Sara i zapanowała cisza którą rozładowała Sara
Juan Franco i Carolina ucieszą się na twój widok-powiedziała Sara
Tak-odpowiedział Franco
To mój narzeczony Eduardo-powiedziała Sara
Miło mi Eduardo Larios-przedstawił się
Franco Reyes-przedstawił się
A Rosario gdzie?-spytała Sara
W samochodzie-odpowiedział Franco
Acha-odpowiedziała Sara
Odc.286
Wiesz może przyjdziesz na nasz ślub-zaproponował Eduardo przytulając Sare
Kiedy ma się odbyć?-spytał Franco
Za miesiąc-odpowiedziała Sara
Postaram się-powiedział Franco
Z hacjendy wybiegli Juan Franco i Carolina
Tatuś!-krzyknęła Carolina
Moje kochane dzieci!-przytulił ich Franco
Zostawimy was samych-powiedziała Sara i poszła z Eduardem
Co u was?-spytał Franco
Dlaczego cię nie było przez rok?-spytała Carolina
Nie było mnie w kraju ale urośliście-powiedział Franco ze łzami w oczach Rosario widziała tą scene z samochodu bardzo kochała Franka i chciała dla niego jak najlepiej jednak nie chciała od niego odchodzić.
Dwa tygodnie później...
W szpitalu do Juana gabinetu wszedł Alfredo
Nawet nie wiesz kogo badałem-powiedział Alfredo
Nie wiem może mi powiesz-powiedział Juan
Jedną z twoich bratowych-powiedział Alfredo
Sare czy Jimene?-spytał Juan
Sara od dawna nie jest żoną Franka raczej Rosario-powiedział Alfredo
Nie uznaje Rosario za swoją bratową-powiedział Juan
No ale jest żoną twojego brata-powiedział Alfredo
Nie,Franco przestał być moim bratem odkąd odszedł z domu-powiedział Juan
No to w takim razie siedze cicho-powiedział Alfredo
No dobrze badałeś Rosario i co?-spytał Juan
Nie uwierzysz-powiedział Alfredo
W co mam uwierzyc?-spytał Juan
Rosario jest w ciąży-powiedział Alfredo |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:03:23 27-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.287
Co!-zdenerwował się Juan
No Rosario Montes jest w ciązy-powiedział Alfredo
Cholera teraz to naprawde koniec-powiedział Juan
A co myślałeś że Sarita i Franco wrócą do siebie?-spytał Alfredo
Tak właśnie myślałem-powiedział Juan
Tymczasem Rosario zła przyszła do baru Pancha podeszła do niej i spytała
Co ci jest?-spytała Pancha
Jestem w ciąży!-krzyknęła Rosario
To wspaniała wiadomość!-przytuliła ją i dodała-Nie cieszysz się?
Nie rozumiesz!Nie planowałam tego dziecka-powiedziała Rosario
Oj dzieci się nie planuje dzieci poprostu są a Franco się ucieszy-powiedziała Pancha
Panchita słuchaj musze ci coś powiedzieć-powiedziała Rosario
Co-powiedziała Pancha
Dziecko którego się spodziewam nie jest dzieckiem Franka-powiedziała Rosario a Pancha zasłoniła usta ręką
O Boże zdradziłaś Franka!-powiedziała Pancha
Tak od dwuch miesięcy go zdradzam-powiedziała Rosario
Na Boga przecież go kochasz i go zdradzasz?-zdziwiła się Pancha
Nie mogłam mu się oprzeć jest taki przystojny-powiedziała Rosario
Oj Rosario ty się nigdy nie zmienisz co powiesz Franco?-spytała Pancha
Nic wmówie mu że to jego dziecko-powiedziała Rosario
Odc.288
Przyjaciółko na Boga przecież to kłamstwo!-powiedziała Pancha
Nie strace Franka przez zdrade nie pozwole żeby dowiedział się kto jest ojcem mojego dziecka-powiedziała Rosario
A kto nim jest?-spytała Pancha
Nie znasz go-powiedziała Rosario
Chociaż jak się nazywa-powiedziała Pancha
Jest szoferem na hacjendzie Elizondo to narzeczony Sary a nazywa się Eduardo Larios-powiedziała Rosario
Masz romans z narzeczonym Sary Elizondo?-spytała Pancha
Tak-uśmiechnęła się Rosario
Rosario kiedyś się do igrasz-powiedziała Pancha
Przyszedł Franco
Cześć byłaś u lekarza?-spytał Franco
Tak kochany-powiedziała Rosario patrząc na Panche
I co?No co powiedział lekarz?-wypytywał Franco
Jestem w ciąży Franco będziemy mieli dziecko-powiedziała Rosario Francowi zmieniała się twarz jak w kalejdoskopie nie wiedział co ma powiedzieć nie chciał mieć dziecka z Rosario ale już sie stało
Naprawde?-spytał Franco
Tak wiem że tego nie planowaliśmy ale już się stało-powiedziała Rosario
No tak stało się i dobrze-powiedział Franco przytulając Rosario.
Tymczasem Juan wrócił na hacjende przywitała go Norma
Coś się stało kochany?-spytała Norma
Tak stało się-powiedziała Norma
Czy ta Marisa znowu przełożyła przyjazd?-spytała Norma
Ona ciągle przekłada przyjazd ale to nie chodzi o nią-powiedział Juan
To co się stało?-spytała Norma
Rosario Montes jest w ciąży-powiedział Juan siadając
Franco będzie ojcem?-spytała Norma
Tak Rosario i Franco będą mieli dziecko-powiedział Juan
Odc.289
Sara przez cały wieczór myślała o Franku o tym jak bardzo się zmienił nie wyglądał tak jak 5lat temu wyglądał dojrzalej bardziej męsko zapóścił wąsy a bródka pozostała. Wjechał do niej Martin
Niech zgadne myślisz o Franco?-spytał Martin
Bardzo dobrze mnie znasz dziadku-powiedziała Sara
Nadal go kochasz-powiedział Martin
Nie,już nie kocham Franka-powiedziała Sara
Nie chcesz się do tego przyznać ale ja wiem swoje-powiedział Martin
Oj dziadku kocham Eduarda on jest miłością mojego życia-powiedziała Sara
Nie prawda Eduardo nie jest miłością twojego życia Franco był jest i będzie milością twojego życia-powiedział Martin wyjeżdżając Sara się chwila zadumała i uśmiechnęła się
A jeśli dziadek ma racje i nie kocham Eduarda-powiedziała Sara tak jak ona myślała o Franku tak i Franco myślał o Saricie leżał już w łóżku Rosario musiała wyjść do pracy a on został przekładał się z boku na bok nie mógł zasnąć a jeśli już zamknął oczy widział Sarite o której przez całe pięć lat nie mógł zapomnieć nie wiedząc dlaczego.
Sara Sara dlaczego nie potrafie o tobie zapomnieć?-powiedział Franco.Tymczasem Rosario nie pojechała do pracy pojechała do hotelu gdzie spotykała się od kilku tygodni z Eduardo kiedy weszła on już tam był
No witaj-powiedział Eduardo podchodząc do niej ona go odepchnęła
Chce tylko porozmawiać-powiedziała Rosario
No chyba spełniłem swoje zadanie rozkochałem w sobie Sare-powiedział Eduardo
Tak,ale nie musiałeś od razu jej się oświadczać-powiedziała Rosario
Jesteś zazdrosna?-spytał Eduardo
Nie,ale mamy poważny problem-powiedziała Rosario
Jaki?-spytał Eduardo siadając
Jestem w ciąży dziecko którego sie spodziewam jest twoje-powiedziała Rosario jednym tchem
Odc.290
Eduardo wstał i zaczął chodzić zdenerwowany po pokoju
Jesteś pewna?-spytał Eduardo
Tak robiłam badania-odpowiedziała Rosario
I co teraz?-spytał Eduardo
Nic,to dziecko wmówie Franco-powiedziała Rosario
Tak doskonałe rozwiązanie-powiedział Eduardo
Musisz jak najszybciej ożenić się z Sarą-powiedziała Rosario
Wiem-powiedział Eduardo
Macie ustaloną date?-spytała Rosario
Tak za miesiąc w drugą sobote o 12:00-powiedział Eduardo
Doskonale-powiedziała Rosario
Tymczasem Franco postanowił pojechać do miejsca w którym spotykał się z Sarą dzisiaj zrozumiał coś bardzo ważnego zrozumiał że kocha Sare i to ona jest jedyną kobietą w jego życiu.Sara postanowiła zrobić to samo pojechać do miejsca gdzie spotykała się z Franco także jak on zrozumiała jak bardzo kocha Franka i postanowiła wrócić do wspomnień wymknęła się z domu wsiadła na konia i pojechała usiadła na skale spojrzała w niebo i zamknęła oczy jej wspomnienia przesuwały się jak film pierwsze spotkanie spotkanie drugie,zaręczyny,ślub ich pierwszy raz jej wspomnienia były takie żywe.Franco dotknął jej ręki ona wzdrygnęła
Cześć-powiedział Franco
Franco?Co tu robisz?-spytała Sara
To samo co ty-odpowiedział siadając obok niej
Ja przyjechałam tu żeby...-niedokończyła
Żeby powspominać-dokończył Franco
A ty co tu robisz??-spytała Sara
Przyjechałem tu bo zrozumiałem błąd który popełniłem swój najgorszy błąd w życiu-powiedział Franco
Powrót do Rosario nazywasz błędem?-zdziwiła się Sara
Tak bo pomyliłem coś czego nie powinienem pomylić pomyliłem miłość z przyjaźnią-powiedział Franco
Nie rozumiem-powiedziała Sara
Nie?To zaraz zrozumiesz-powiedział Franco i zaczął ją całować ona z początku się opierała kiedy skończył ją całować ona dała mu w twarz i wstała
Nigdy tego nie rób Franco!-krzyknęła Sara on ją powstrzymał przed pójsciem
Wiem jesteś na mnie zła zawiedziony tym co zrobiłem ale błagam cię nie wychodź za Eduarda kocham cię Sarito tęsknie za tobą-powiedział Franco
Ja kocham Eduarda-powiedziała Sara
Nie prawda gdybyś go kochała nie odwzajemniłabyś pocałunku-powiedzial Franco
Ja...-niedokończyła Sara bo Franco zamknął jej usta pocałunkiem.Tej nocy stało sie to co miało się stać Franco i Sara kochali się po raz pierwszy od pięciu lat. |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:23:34 30-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.291
Kiedy Rosario wróciła do domu Franka nie było
Franco!Już wróciłam!-wołała Rosario a on zostawił kartke którą wzięła i przeczytała-Pojechałem na przejażdżke będę nie długo.Całuje.Franco-zgniotła kartke i wyrzuciła do śmieci.Tymczasem Sara wstała i szybko się ubrała Franco stanął przed nią
Nie powinno się to stać-powiedziała Sara
Ale się stało kochamy się i będziemy razem-powiedział Franco
Nie,my już raz byliśmy razem to była jedyna szansa którą zmarnowaliśmy już nigdy nie będziemy razem-powiedziała Sara
Nie prawda będzie razem ja ci to mówie-powiedział Franco
Franco!-powiedziała Sara
Kocham cię i zawsze tak będzie-powiedział Franco
My już nigdy nie będziemy razem-powiedziała Sara odeszła wsiadła na konia i odjechała Franco patrzał za oddalającą się Sarą dotknął swoich ust i powiedział
Nie pozwole na twój ślub z Eduardo nie dopuszcze do niego-powiedział Franco.Kiedy Sarita jechała do domu uśmiechała się i pomyślała
Kocham cie Franco najbardziej na świecie ale nie będziemy już razem nigdy-pomyślała Sara.A tymczasem na hacjendzie Reyesów Juan rozmawiał z Oscarem
Więc chudeusz zostanie ojcem-powiedział Oscar
Wiesz musze to sprawdzić-powiedział Juan
Co tu sprawdzać?-spytał Oscar i dodał-To jasne Rosario jest w ciąży a dziecko jest Franka
A czy jesteś tego pewien?-spytał Juan
No w końcu są małżeństwem-powiedział Oscar
Kiedy byli kiedyś razem Rosario zdradzała go z Armandem Navarro-powiedział Juan
Myślisz że Rosario go zdradza?-spytał Oscar
Sprawdze czy to dziecko Franka-powiedział Juan
Ale jak?-spytał Oscar
Jestem w końcu lekarzem nie zapominaj o tym braciszku-powiedział Juan
Odc.292
Kiedy Franco wrócił do domu Rosario na niego czekała
Cześć-powiedział Franco
Gdzie byłeś?-spytała Rosario
Na przejażdżce nudziłem się nie mogłem zasnąć więc musiałem wyjść-powiedział Franco
Dlaczego nie przyjechałeś do baru?-spytała Rosario
Ciągle tam chodze chciałem zmienić miejsce byłem w parku-skłamał Franco
Mam nadzieje że już ci się nie nudzi-powiedziała Rosario przytulając się do niego
Tak,ale jestem bardzo śpiący konam ze zmęczenia-powiedział Franco rozebrał się i położył Rosario była zła że tej nocy nie będą ze sobą.Tymczasem w hacjendzie Elizondo czekał na Sare Eduardo kiedy go zobaczyła zwolniła swoje kroki
Cześć kochanie-powiedział Eduardo całując ją w policzek
Cześć-odpowiedziała Sara
Gdzie byłaś czekam na ciebie od 1h-powiedział Eduardo
Byłam na przejażdżce czy coś się stało?-spytała Sara
No mieliśmy jechać do ojca Epifania-powiedział Eduardo
Jest już ósma nie możemy pojechać jutro?-spytała Sara
No możemy,ale myślałem że zrobimy to dzisiaj-powiedział Eduardo
Boli mnie głowa wybacz Eduardo ale dzisiaj lepiej nie-powiedziała Sara
Dobrze więc będe jutro o 10.00-powiedział Eduardo
To do jutra-powiedziała Sara Eduardo wsiadł do samochodu i odjechał kiedy Sara się odwróciła natknęła się na dziadka
Przestraszyłeś mnie dziadku-powiedziała Sara
Przepraszam-powiedział Martin i dodał-Byłas na przejażdżce
Tak-odpowiedziała Sara
Z Franco?-spytał Martin
Co to za pomysł dziadku-zdenerwowała się Sara
Wiem że tak nie zaprzeczaj-powiedział Martin
No dobrze byłam i co-powiedziała Sara
Nie zmieniłaś zdania co do ślubu z Eduardo-powiedział Martin
Nie mam takiego zamiaru wybacz dziadku ale pójde się położyć boli mnie głowa-powiedziała Sara
Dobrze,ale pamiętaj że prawdziwa miłość zdarza się tylko raz w życiu-powiedział Martin Sara popatrzyła na dziadka i poszła.
Odc.293
Sara tej nocy nie mogła zasnąć myślała o tym co się wydarzyło Franco też przewracał się z boku na bok myślał o Saricie i swoim błędzie jakie było odejście od niej i związanie się z Rosario.Na drugi dzień Franco ubrał się i pojechał na hacjende porozmawiać z Sarą spotkał ją z dziadkiem przed hacjendą
Sara!-krzyknął Franco ona się odwróciła
Franco?Co tu robisz?-spytała maskując to że przyjemność zrobił jej przychodząc tu
Przyjechałem żeby z tobą porozmawiać.Jak się pan ma don Martin?-powiedział Franco
Dobrze pojade za hacjende-powiedział Martin odjeżdżając
Franco chyba jasno się wczoraj wyraziłam-powiedziała Sara
Ja cie kocham i nie chce być z daleka od ciebie-powiedzial Franco
My to już przeszłość nic nas nie łączy po za dziećmi-powiedziała Sara
Mylisz się łączy nas dużo więcej przedewszystkim łączy nas miłość wielka miłość która nas połączyła dawno temu-powiedział Franco
Tą miłość zniszczyłeś odchodząc do Rosario-powiedziała Sara
Wiem popełniłem wielki błąd-powiedział Franco i dodał-Ale możemy to odkręcić ja rozwiode się z Rosario i pobieżemy sie znowu będzie tak jak dawniej
Nie,Franco nic już nie będzie tak jak dawniej-powiedziała Sara i przyjechał Eduardo
Witaj-powiedział Eduardo całując Sare i spojrzał na Franka-Jak się masz Franco
Dobrze a ty?-spytał Franco
Tak samo dobrze jedziemy?-spytał Eduardo
Tak-odpowiedziała Sara
Dokąd jedziecie?-spytał Franco
Do kościoła ustalić wszystko z ojcem Epifanio-powiedział Eduardo z uśmiechem a Franco spojrzał na Sare błagająco by tego nie robiła
Carolina i Juan Franco są w salonie-powiedziała Sara odchodząc
Sarita!-krzyknął Franco a ona się obejrzała
Wszystko jest jasne Franco-powiedziała Sara wsiadła do samochodu i odjechali.
Odc.294
Tymczasem Sara w samochodzie była zamyślona Eduardo spoglądał na nią i wkońcu zapytał
O co chodzi Franco?-spytał Eduardo
Nie ważne-powiedziała Sara
No tak masz racje a gdzie pojedziemy w podróż poślubną?-spytał Eduardo
Nie wiem wybież coś-powiedziała Sara która nie miała wogóle chęci do rozmowy z Eduardo jej świat zawalił się w jednej chwili na nowo odżuciła Franka miłość swojego życia.Tymczasem na hacjendzie Reyesów wszyscy rozmawiali o Rosario i Franku
Juan myśli że to nie dziecko Franka-powiedział Oscar
Rosario zdradziła raz Franka dlaczego więc nie zrobiła tego tym razem-powiedziała Norma
No właśnie Norma ma racje-powiedziała Jimena
Juan powiedział że to sprawdzi-powiedział Oscar
W jaki sposób?-spytała Norma
Nie wiem ale Juan się uparł żeby to rozwiązac-powiedział Oscar.Tymczasem w szpitalu Juan siedział w fotelu i czekał na wyniki które kazał przeprowadzić wszedł Alfredo
Możesz mi wytłumaczyć co robisz?-spytał Alfredo
O co chodzi?-spytał Juan
Kazałeś przeprowadzić wyniki DNA bez wiedzy Franka i Rosario-powiedział Alfredo
To wyjdzie na dobre Frankowi-powiedział Juan
Jesteś nadopiekuńczy-powiedział Alfredo
Próbuje naprawić to co zepsół Franco i no Esmeralda-powiedział Juan
Esmeralda?-zdziwił się Alfredo
Tak przed wyjazdem wyznała mi że to ona dała Rosario namiary na dawce dla mnie-powiedział Juan
Masz nie dobrą siostre-powiedział Alfredo
To prawda-powiedział Juan weszła pielęgniarka dała wyniki i wyszła
No teraz się dowiemy wszystkiego-powiedział Juan
A jeśli to dziecko Franka?-spytał Alfredo
Czuje że Rosario nas wszystkich okłamała-powiedział Juan i otworzył koperte
I co?-spytał Alfredo
Na 100% Franco nie jest ojcem dziecka Rosario Montes-powiedział z uśmiechem Juan
Odc.295
Czyli co?-spytał Alfredo
Alfredo!Franco nie jest ojcem dziecka Rosario!-powiedział Juan
I co teraz?-spytał Alfredo
Musze się z nim skontaktować-powiedział Juan
I co powiesz mu tak od razu?-spytał Alfredo
Tak a dlaczego nie-powiedział Juan
Może najpierw dowiedz się kto jest ojcem tego dziecka-powiedział Alfredo
Masz racje dowiem się-powiedział Juan
Tymczasem Tamara nadal mieszkała z Fernandem
I co zamiezasz przeleżeć cały życie?-spytał Fernando
A co innego mam do roboty?-spytała Tamara
Idź do ludzi-powiedział Fernando
Wstydze się-powiedziała Tamara
Czego?-spytał Fernando
Tego co zrobiłam kilka lat temu-powiedziała Tamara
Gdybym ja się wstydził tego że zgwałciłem Norme to bym chyba się zabił ale tego nie robie-uśmiechnął sie Fernando
Chyba czas żebym wrócila do Buenos Aires-powiedziala Tamara
Chyba się nie poddałas-powiedział Fernando
Już dawno temu-powiedziała Tamara
Oj nie kochana to jeszcze nie koniec-powiedział Fernando
Tymczasem Franco rozmawiał z Gabrielą
Zrozumiałeś swój błąd-powiedziała Gabriela
Tak pomożesz mi?-spytał Franco
Ale w czym?-spytała Gabriela
Nie pozwól by Sara wyszła za Eduarda nie chce jej stracić-powiedział Franco
Ty jesteś żonaty-powiedziała Gabriela
Ale się rozwiode-powiedział Franco
Oj Franco-powiedziała Gabriela
Zrozum kocham Sare byłem głupi że od niej odszedłem błagam cie pomóż mi-prosił Franco |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:52:44 01-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.296
Dobrze Franco pomoge ci-powiedziała Gabriela
Dziękuje Gabrielo naprawde dziękuje-powiedział Franco
Nie dziękuj wiem że Sara bez ciebie cierpi i ze bardzo cię kocha-powiedziała Gabriela Franco się uśmiechnął. Kiedy Juan wrócił do domu czekala na niego Norma
Cześć-powiedziała Norma
Cześć-odpowiedział Juan
Jak było w pracy?Poznałeś już tą lekarke?-spytała Norma
Nie-odpowiedział Juan
Wyglądasz na zadowolonego-powiedziała Norma
Dowiedziałem się prawdy-powiedział Juan
Prawdy?Jakiej prawdy?-spytała Norma
Franco nie jest ojcem dziecka Rosario-powiedział Juan
Poważnie!-zdziwiła się Norma
Tak poważnie teraz tylko musze się dowiedzieć czyje to dziecko-powiedział Juan
Napewno się dowiemy-powiedziała Norma
Tydzień później...
Sara udała się do lekarza ponieważ bardzo źle się czuła
I co mi jest Alfredo?-spytała Sara
To nic poważnego jesteś w ciąży-powiedział Alfredo Sara się uśmiechnęła
W ciązy?Naprawde?-ucieszyła się Sara
Tak a powiedz mi czy to dziecko Eduarda?-spytał Alfredo
Nie,Franka-odpowiedziała zawstydzona Sara
Wróciłaś do niego?-spytał Alfredo
Nie,wybacz ale nie chce o tym mówić-powiedziała Sara
Rozumiem-powiedział Alfredo i dodał-Teraz możecie być razem sprawa z Rosario się wyjaśniła
Sprawa z Rosario?-nie rozumiała Sara
Tak Rosario jest w ciąży ale to dziecko nie jest Franka nie wiedziałaś o tym Juan ci nic nie powiedział?-zdziwił się Alfredo
Boże!Rosario zdradziła Franka?-niedowierzała Sara
Tak na to wygląda-powiedział Alfredo
Odc.297
Juan wybrał się do Franka naszczęście nie zastał Rosario
Juan co tu robisz?-spytał Franco
Przyszedłem z tobą porozmawiać moge wejść?-spytał Juan
Tak oczywiście wejdź-powiedział Franco
Tymczasem Sara wróciła od lekarza była zszokowana tym co powiedział jej Alfredo
I co?-spytał Martin
Z czym?-powiedziała Sara
No czy byłaś u lekarza?-spytał Martin
A tak byłam-powiedziała Sara
I co ci powiedział?-spytał Martin
Że jestem w ciąży-uśmiechnęła się Sara
Naprawde?Dasz trzecie dziecko Frankowi!-ucieszył sie Martin i przytulił wnuczke
Tak dziadku-powiedziała Sara
Teraz już wiesz że jesteście sobie przeznaczeni-powiedział Martin
Tak dziadku wiem-powiedziała Sara i dodała-Ale z drugiej strony jest Eduardo
On zrozumie to dobry chłopak-powiedział Martin
Zdradziłam go-powiedziała Sara
Oj nie przesadzaj Sarito porozmawiasz z nim wszystko wyjaśnisz i będzie dobrze-powiedział Martin
Jest jeszcze coś-powiedziała Sara
Co-spytał Martin
Rosario Montes jest w ciąży-powiedziała Sara
O Boże to i z nią Franco będzie miał dziecko-powidział Martin
Nie,Franco nie jest ojcem dziecka którego spodziewa się Rosario-powiedziała Sara
Jak to-powiedział Martin
Rosario zdradziła Franka z innym-powiedziała Sara
A z kąd ta pewność?-spytał Martin
Wiem od Alfreda-powiedziała Sara
Więc zrobił badania-powiedział Martin
Juan chciał wiedzieć i zrobił-powiedziała Sara
A nam nic nie powiedział-powiedział Martin
Jak widać nie-powiedziała Sara
Juan rozglądał się po mieszkaniu
Nie ma Rosario?-spytał Juan
Nie Juan po co przyszedłeś?-spytał Franco
Żeby porozmawiać-powiedział Juan
Ja...Juan ja...zrozumiałem swój błąd chce wrócić do Sary-powiedział Franco Juan na niego spojrzał
Długo musiałeś dojść do tego?-spytał Juan
Od pięciu lat myśle tylko o Saricie zrozumiałem ze tylko ją kocham-powiedział Franco
No to dobrze bardzo sie ciesze-powiedział Juan
O czym chciałeś pogadać?-spytał Franco
O dziecku które spodziewać się Rosario-powiedział Juan
Uznam je i...-niedokończył Franco
Nie musisz go uznawać bo to dziecko nie jest twoja-powiedział wreszcie Juan Franco aż usiadł z wrażenia
Co?-zdziwił się Franco
Zrobiłem badania która wykazały że na 100% nie jesteś ojcem dziecka Rosario-powiedział Juan
Odc.298
Franco wstał podszedł do okna i po chwili odwrócił się do Juana
Jesteś pewny?-spytał Franco
Tak jestem pewny zrobiłem badania DNA-powiedział Juan
Franco uśmiechnął się i usiadł
Wiesz Juan to nie rozsądne co teraz powiem,ale jestem szczęśliwy-powiedział Franco
Naprawde?-zdziwił się Juan
Tak teraz moge wrócić do Sary i nie będę miał wyrzutów sumienia że zdradziłem Rosario-powiedział Franco
Jak to zdradziłeś Rosario??-zdziwił się Juan
Tak z Saritą-powiedział Franco
A to dopiero najpierw zdradzasz Sare z Rosario teraz Rosario z Saritą no nie źle i kto cię zrozumie braciszku-powiedział Juan
Chce być z Sarą nikt nam nie przeszkodzi-powiedział Franco
No nikt teraz tym bardziej-powiedział Juan
Czy ty coś wiesz czyżby Sara zerwała z Eduardo?-spytał Franco
Nie,ale dzwonił do mnie Alfredo który powiedział że Sarita jest w ciązy-powiedział Juan
Naprawde!Sara da mi trzecie dziecko!-krzyczał ze szczęścia Franco
Tak Franco Sarita da ci trzecie dziecko-powiedział Juan i uściskali się
Wybacz mi Juan byłem głupi-powiedział Franco
No byłeś głupi uwierzyłeś Rosario-powiedział Juan
Pomogła ci-powiedział Franco
Nie ona była w zmowie z Esmeraldą-powiedział Juan
Co?-zdziwił się Franco
To co słyszysz Esmeralda dała Rosario namiary na dawce zmówiły się żeby rozdzielić ciebie i Sare no i chciała też rozdzielić mnie i Norme ale jej się nie udało więc nasza siostra wyjechała-powiedział Juan
No tak wszystko jest jasne-powiedział Franco i dodał-Zawieź mnie na hacjende chce porozmawiać z Sarą
Dobrze chodźmy-powiedział Juan i weszła Rosario
O Juan pogodziliście się?-spytała Rosario
Tak,ale nie czas na rozmowe później porozmawiamy-powiedział Franco i wyszedł z Juanem Rosario usiadła i nie wiedziała co się stało bała się że jej tajemnice wyszły na jaw.
Odc.299
Tymczasem na hacjendzie Elizondo byli Norma z Jimeną rozmawiały z Martinem i Gabrielą
Rosario więc zdradziła Franka-powiedziała Gabriela
Tak-odpowiedziała Jimena
Sara jest zacięta nie wróci do Franka-powiedziała Gabriela
Ale jest w ciąży-powiedziała Jimena
Znacie swoją siostre-powiedziała Gabriela
Może ją jakoś przekonamy-powiedziała Norma
Nie wiem sama co zrobić-powiedziała Gabriela
Nagle przyjechał samochód wysiedli z niego Franco i Juan
Cześć jest Sara?-spytał Franco
Tak w gabinecie-powiedziała Gabriela
Pójde do niej-powiedział Franco wchodząc do domu
Powiedziałeś mu?-spytała Norma
Tak-odpowiedział Juan
Co on na to?-spytał Jimena
Nic-odpowiedział Juan
Jak to nic?-spytał Martin
No nic nie przejął się tym najważniejsze dla niego to to że chce być z Sarą-powiedział Juan
Franco wszedł do gabinetu Sarita zdziwiła się na jego widok
Najdroższa!-przytulił ją Franco i dodał-Tak się ciesze
Franco Franco-odepchnęła go i dodała-O co chodzi?
Wiem o twojej ciąży tak się ciesze-powiedział Franco
Nie masz z czego się cieszyć-powiedziała Sara
Jak to to owoc naszej miłości-powiedział Franco
Franco to nie jest twoje dziecko-powiedziała Sara
Jak to nie moje nie wierze-powiedział Franco
Eduardo jest ojcem-powiedziała Sara
Nie to nie prawda kłamiesz bo nie chcesz być ze mną-powiedział Franco
Nie kłamie to prawda-powiedziała Sara
Nie uwierze ci-powiedział Franco
Nagle wszedł Eduardo
A powinieneś-powiedział Eduardo
Co tu robisz?-spytał Franco
Ja?Sara jest moją narzeczoną przyszłą matką mojego dziecka a ty co tu robisz?-spytał Eduardo
Posłuchaj kocham Sare ona spodziewa się moje dziecka wiem ze to moje dziecko-powiedział Franco
Mylisz się Sara spodziewa się mojego dziecka byliśmy ze sobą kilka razy-powiedział Eduardo Franco miał oczy pełne łez odwrócił się do Sary i spytał ona pragneła mu wyznać prawde ale się powstrzymała nei chciała krzywdzić Eduarda.
Powiedz że to kłamstwo-powiedział Franco
Nie,to nie jest kłamstwo spodziewam się dziecka Eduarda
Odc.300
Boże tylko nie to-powiedział Franco
Chyba nie myślałeś że ja nadal cie kocham-powiedziała Sara
Najpierw Rosario wmówiła mi że jest ze mną w ciąży potem ty jesteś w ciąży ale nie ze mną!-krzyczał Franco
No to teraz możesz już wyjść bo znasz prawde-powiedział Eduardo
Masz racje wyjde i nie zamieżam już tu wracać-powiedział Franco wybiegając Sara chciała za nim pobiec ale Eduardo ją powstrzymał
Niech będzie jak jest-powiedział Eduardo
Przed hacjendą Franco wpadł na Juana
Co jest?-spytał Juan
Nic nic nic!-krzyczał Franco wsiadł do samochodu i ostro ruszył z miejsca
Co się stało?-zdziwiła się Norma
Chyba już rozumiem-powiedziała Gabriela
A my nic nie rozumiemy możesz nam to wyjaśnić?-spytał Juan
Sarita napewno powiedziała że to dziecko Eduarda a nie Franka-powiedziała Gabriela
Na miłość Boską a on w to uwierzył-powiedziała Norma
Co ta dziewczyna wyprawia-powiedział Martin
Franco jechał z dużą prędkością jego oczy były pełne łez nie mógł uwierzyć że Sarita już go nie kocha on cierpiał bo bardzo ją kochał.Nagle Franco zderzył się z jadącym samochodem nie potrafił zachamować.Juan źle się poczuł
Kochany coś sie stało?-spytała Norma
Nie wiem czuje tak jakby coś sie stało-powiedział Juan
Ale co?-spytała Gabriela
Nie wiem-powiedział Juan
Franco leżał nieprzytomny w samochodzie w kałuży krwi nikt nie przejeżdżał nikt nie podchodził... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|