Telenowele

Klaudusieniczka · Wysłany: 17:28:10 11-09-07 Temat postu:

Śliczny odcienek, szkoda ze Laura odeszla..

angie7 · Wysłany: 18:21:27 11-09-07 Temat postu:

kiedy new ??

Paulineczka · Wysłany: 18:26:17 11-09-07 Temat postu:

możliwe, że nawet dzisiaj. A jeśli nie, to w piątek

ardillita · Wysłany: 21:10:49 11-09-07 Temat postu:

Więc czekam

Madziuś · Wysłany: 7:55:28 12-09-07 Temat postu:

Śliczny odcinek!!! Tylko szkoda że Carmen namieszała

Sylwia94 · Wysłany: 19:59:42 12-09-07 Temat postu:

no to czekam na newik

mam nadzieję, że będzie szybko

:*

Paulineczka · Wysłany: 10:05:57 15-09-07 Temat postu:

Czy jest ktoś, kto chciałby dzisiaj odcinek?

ardillita · Wysłany: 11:41:57 15-09-07 Temat postu:

Ja chciałabym dziś odcineczek:)

Paulineczka · Wysłany: 12:24:53 15-09-07 Temat postu:

Odcinek 107 :* :*

Z samego rana Gustavo postanowił odwiedzić Evarista i opowiedzieć mu o wszystkim, co wydarzyło się wczoraj. Pragnął z kimś porozmawiać, wyżalić się, zwierzyć... A miał tylko jego. Zawsze mógł na niego liczyć. Znali się od dzieciństwa i Evaristo był jego najlepszym kumplem. Gustavo mówił mu o wszystkim, o wszystkich swoich sekretach. Teraz było mu bardzo smutno... Laury nie było obok niego. Wyjechała i nie wiadomo kiedy wróci. Kilka minut później Gustavo stał już przed drzwiami do mieszkania swojego przyjaciela. Zapukał...
- Gustavo?- zapytał zaskoczony Evaristo.
- Chcę porozmawiać. Mogę wejść?
- Lepiej nie...
Gustavo był bardzo zdziwiony. Evaristo, jego najlepszy przyjaciel nie chce wpuścić go do swego mieszkania...??
- Dlaczego?- spytał.
- Bo nie. Nie teraz.
- Ty coś ukrywasz?!
- Daj spokój... Po prostu nie chcę z tobą rozmawiać.- powiedział Evaristo.- Odejdź.
Nagle Gustavo usłyszał jakieś ciche wołanie, dobiegające z sypialni.
- Evaristo! Idziesz już? Kto to przyszedł??- mówiła jakaś kobieta.
- Znam ten głos.- powiedział Gustavo.
- Idź już. Cześć.- Evaristo chciał zamknąć drzwi, ale Gustavo je przytrzymał i szybko wbiegł do środka mieszkania. Ruszył w stronę sypialni i wszedł do środka. Zobaczył Carmen, stojącą przed lustrem i poprawiającą sobie fryzurę.
Kobieta ujrzała go w lustrze. Stał za nią. Odwróciła się.
- Co ty tu robisz?- spytała zakłopotana.
- To raczej ja powinienem o to zapytać...
Nagle do pokoju wszedł Evaristo.
- Wytłumacz mi to.- powiedział zdnerwowany Gustavo.- Co ta kobieta robi u ciebie??
- Carmen i ja jesteśmy razem od dawna. Spotykaliśmy się potajemnie, kiedy z nią zerwałeś...
- Przestań, po co będziesz mu się tłumaczyć.
Evaristo ruszył w stronę kuchni. Carmen i Gustavo zostali sami.
- Nie spodziewałem się tego po nim. To mój najlepszy przyjaciel. Zrobił mi takie świństwo.- powiedział chłopak.- Muszę zadzwonić po policję. Wylądujesz w więzieniu.- dodał i wyciągnął swój telefon komórkowy.
Ale po chwili poczuł tylko silne uderzenie w głowę i ogromny ból... Upadł na podłogę, zemdlał.
To Evaristo, stojący z tułu za nim uderzył go w głowę patelnią.
* * * * * *
Tymczasem Laura spacerowała sobie po ulicach Madrytu. W tym mieście się zatrzymała. Tam chciała odpocząć od wszystikego, wszystko sobie przemyśleć. Bardzo tęskniła za Gustavem... Zobaczyła jakąś młodą biedną kobietę, rozdawającą ulotki.
- Proszę.- dziewczyna podała jej ulotkę. Laura spojrzała na nią.
- To nowa dyskoteka. Świetny lokal, serdecznie zapraszamy.- powiedziała dziewczyna z uśmiechem na ustach. Oczy jednak miała bardzo smutne. Wyglądała tak, jakby zaraz miała się rozpłakać.
Laura odeszła z ulotką w ręku. Ale nagle usłyszała krzyki jakiegoś mężczyzny.
Odwróciła się...
- Mireja, natychmiast wracaj do domu!- krzyczał szarpiąc ją za rękę.
- Zostaw mnie! Nie wrócę do ciebie!
- Wracamy do domu! Nie sprzeciwiaj mi się!
Mężczyzna pociągnął za rękę tą młodą dziewczynę, sprzedającą ulotki.
- Nie! Puść mnie Rodrigo! Nie mam ochoty z tobą rozmawiać!
- Uspokoisz się?- Rodrigo uderzył ją w twarz.
- Nie pójde z tobą! Nigdy do ciebie nie wrócę! Nigdy!
- Jesteś moją żoną!
- Małżeństwo z tobą było największym błędem w moim życiu. Jak mogłam być taka głupia. Co ja w tobie widziałam??- mówiła dziewczyna ze łzami w oczach.
- Jesteś moją żoną, więc masz mieszkać ze mną! Idziemy!
- Zostaw mnie, teraz pracuję. Poradze sobie bez ciebie.
- Nie zarobisz na życie rozdając ulotki.- powiedział Rodrigo.
- Wolę mieszkać na ulicy albo pod mostem, niż z tobą pod jednym dachem!
- Nie obchodzi mnie co wolisz! Masz robić, co ci każe! Idziemy!- złapał ją za włosy.
Laura uważnie przyglądała się całej tej scenie. Podeszła do Mireji i Rodriga.
- Niech pan ją puści! Nie można tak traktowac kobiety!- poweidziała.
- Nie wtrącaj się! Nikt cię nie prosił o zdanie!
- Przykro mi, ale nie będę stać bezczynnie i przyglądać się, jak bije pan tę dzewczynę! To niezgodne z prawem!
- Niech pani odejdzie. On jest niebezpieczny...- rzekła Mireja.
- Żadna panienka nie będzie mnie pouczać! Wynoś się kochaniutka, bo nie odpowiadam za siebie!- krzyknął Rodrigo do Laury.
- A ja się ciebie nie boję! Ta kobieta nie chce z tobą iść, nie możesz jej do niczego zmusić.
- Milcz kretynko!- Rodrigo rzucił się na Laurę i zaczął ją dusić.
- Puść ją! Zostaw ją Rodrigo!- krzyczała Mireja z płaczem, próbując odepchnąć Rodriga od Laury.
Na szczęście w tej chwili ulicą przejeżdżał radiowóz. Policjanci wybiegli z samochodu. Kiedy Rodgrigo ich zauważył zaczął uciekać. Niestety nie udało im się go dogonić.
- Nic pani nie jest?- spytał jeden z policjantów Laurę
- Nie...- poiwiedziała dziewczyna dotykając swojej szyji.
Kiedy policja odjechała, Mireja zaczęła dziękować Laurze.
- Dziękję, dziękuję!- mówiła całując ją po dłoniach.
- Nie ma za co- odparła Laurita z lekkim uśmiechem na ustach i odsunęła swoją dłoń.- Kim był ten łajdak?
- To mój mąż. Uciekłam od niego, bo znęcał się nade mną i na dodatek zmuszał do prostytucji... Kiedy brakowało nam pieniędzy.
- Proszę na przyszłość uważać. Nie może pani pozwolić, żeby tak panią traktował.- Laura chciała odejśc, ale Mireja ją zatrzymała.
- Jak mogę sie pani za wszystko odwdzięczyć?? Gdyby nie pani, Rodrigo siłą zaprowadziłby mnie do tamtego domu.
- A gdzie pani teraz mieszka??
- Szczerze mówiąc nigdzie.- powiedziała zawstydzona.- Śpię na dworcu, a w dzień pracuję. Chciałabym zarobić na jakieś malutkie mieszkanko.
- Na dworcu?? Jeśli pani chce, to mogę pani pomóc. Zatrzyma się pani w hotelu... Pomogę pani poszukać jakiejś dobrej pracy.
- Nie mam pieniędzy na hotel.
- Ale ja mam.- Laura uśmiechnęła się.
- Nie... nie mogłabym. I tak juz duzo mi pani pomogła, jakoś sobie poradzę.
- Jak pani uważa. Ale jeśli się pani rozmyśli, to tutaj jest mój numer telefonu.- podała jej wizytówkę i odeszła.
* * * * * *
Gustavo obudził się... Leżał na łóżku, przywiązany do niego. Na ustach miał taśmę.
Zaczął rozglądac się dookoła. Obok niego siedział Evaristo.
- Przykro mi Gustavo.- szepnął.- Ale kocham Carmen. Zrobię dla niej wszystko. Nie chcę jej stracić...
Gustavo chciał z nim teraz porozmawiać. Zapytać, dlaczego mu nie pomoże... Ale nie mógł mówić.
Evaristo tylko patrzył na niego... Było mu go żal. Leżał tak na łóżku przywiązany i nikt nie mógł mu pomóc.
- Naprawdę bardzo mi przykro. Ale nie chcę stracić Carmen. Gdybym teraz ci pomógł, ona by mi tego nie wybaczyła. Przepraszam...
Niespodziewanie do pokoju weszła Carmen.
- Jak się czujesz kochanie?- zapytała Gustava z uśmiechem na ustach.
- Teraz będziesz tylko mój.- dodała i pocałowała go w szyję.- Na zawsze...

Karolllina · Wysłany: 12:41:23 15-09-07 Temat postu:

Odcinek super:)
aj ten Evaristo... przyjaźń wystawiona na ciężką próbę i to przez Carmen... eh
Biedny Gustavo:(
heh laurita radzi sobie w każdej sytuacji ;P

Marysia :D · Wysłany: 13:58:49 15-09-07 Temat postu:

Evaristo wolał przestępczynie od przyjaciela

supcio odcinek

angie7 · Wysłany: 14:08:37 15-09-07 Temat postu:

super odcinek

Evaristo zle robi mam nadzieje ze zrozumie swoj błąd

*LuPi* · Wysłany: 14:24:36 15-09-07 Temat postu:

supcio odcienczek z niecierpliwoscia czekam na newik

a_moniak · Wysłany: 14:25:19 15-09-07 Temat postu:

no nieźle, Evaristo zrobi wszystko dla Carmen,,,co za idiota..

czekam na kolejny odcinek

Sylwia94 · Wysłany: 18:58:07 15-09-07 Temat postu:

super odcinek

No to nieźle Evaristo potraktował Gustavo i mam nadzieję, że tamta dziewczyna skorzysta z pomocy Laury

Szkoda tylko, że Laura i Gustavo nie są razem oraz, że to już końcowe odcinki

Chyba że zmienisz zdanie i napiszesz więcej