Telenowele

Marysia :D · Wysłany: 16:36:04 27-06-07 Temat postu:

no jasne ze jest ciekawa

Dulce · Wysłany: 18:00:37 27-06-07 Temat postu:

jasne że jest podziwiam cię za to tak samo jak Asię

Paulineczka · Wysłany: 22:05:22 27-06-07 Temat postu:

powiadamiam was, ze zmieniłam nick z Paulineczka na Pauluś Pepetos bo miałam dzisiaj ślub z jednym z forumowiczów

Sylwia94 · Wysłany: 8:02:04 28-06-07 Temat postu:

Gratuluje "ślubu"

chodziaż nie spodziewałam się

fajny nowy nick

Rubi Ex-Ferrer · Wysłany: 13:17:30 28-06-07 Temat postu:

Paulineczka · Wysłany: 19:10:54 28-06-07 Temat postu:

Odcinek 88

Była noc... Laura nie mogła zasnąć. Przypomniała sobie to co zrobił jej Michel. Tak bardzo chciała o tym zapomnieć, ale nie potrafiła.
Cała trzęsła się teraz ze strachu, wciąż nie mogąc przestać myśleć o tym przykrym zdarzeniu.
Nagle zobaczyła Michela idącego w jej stronę. Nie wiedziała, że była to tylko jej wyobraźnia...
- Odejdź stąd! Wynoś się!- zaczęła krzyczeć najgłośniej jak potrafiła.
Do sali od razu wbiegła pielęgniarka.
- Co się dzieje?- zapytała.
- On... On tu był!- mówiła Laura wskazując na pustą ścianę.
- Kto??
- Michel, ten łajdak! Odjedź stąd!- krzyczała Laurita.- Niech pani uważa, on idzie w pani stronę! Nieeee!- dodała i siłą pchnęła pielęgniarkę na łóżko oraz owinęła ją w kołdrę.
Wstała z łóżka i zaczęła zbliżać się do pustej ściany.
- Nie rób jej krzywdy! Zapłacisz mi za to draniu!- powiedziała i zaczęła kopać w ścianę.
Pielęgniarka wstała i złapała ją za łokieć.
- Prosze się uspokoić! Prosze się położyc do łóżka! Zaraz przyniosę pani leki!- mówiła pielęgniarka.
- Ale on tu jest! I śmieje się! On chce mi to zrobić jeszcze raz... i chce też skrzywdzić panią! Proszę uciekać!
Pielęgniarka siłą zaciągnęła krzyczącą Laurę do łóżka i wybiegła z pokoju. Pobiegła po drugą pielęgniarkę oraz pielęgniarza.
- Ona zachowuje się jak wariatka! Musimy podać jej leki uspokajające!- powiedziała pielęgniarka i skierowali się w stronę sali, w której była Laura.
Weszli do środka i zobaczyli dziewczynę znowu stojącą przed ścianą i mówiącą do niej...
- Michel, nie ujdzie ci to płazem! Zapłacisz mi za to!- krzyczała Laura.
Dwie pielęgniarki razem z pielęgniarzem zabrali ją do łóżka, a tam podali jej leki uspokajające.
* * * * * *
Następnego dnia do szpitala przyszła Susana, Julia, a także Gustavo i Francisco Savater.
Gustavo został wezwany przez lekarza do jego gabinetu. Chłopak wszedł do gabinetu lekarza, Mauricio Lavossa i usiadł na krześle na przeciwko niego.
- Słucham panie dokotrze...
- Chciałem tylko panu powiedzieć, że pacjentka jest w złym stanie psychicznym.- zaczął lekarz.- Wczoraj w nocy wydarzyło się coś okropnego.
- Proszę mówić jaśniej.
- Pani Laura Perez Guzman... wczoraj w nocy... wmówiła sobie, że w jej sali jest ten człowiek- Michel Paz. Krzyczała, żeby stamtąd odszedł. A kiedy przyszła do niej pielęgniarka, pacjentka popchnęła ją na łóżko mówiąc, że Michel chce je obie skrzywdzić. Podeszła do pustej ściany i zaczęła mówić do niej tak, jakby stał tam tamten człowiek. Zaczęła kopać mocno w ścianę, wciąż krzycząc... Zaniepokoiło nas jej zachowanie, dostała środki uspokajające...- opowiedział lekarz.
Gustavo nie mógł tego słuchać.
- "Moja Laura zachowuje się jak wariatka. A to wszystko przez tego idiotę."- pomyślał chłopak.
* * * * * *
Louis został w domu. Właśnie teraz był w ogrodzie i rozmyślał nad wszystkim. Nagle podeszła do niego Octavia.
- To okropne, co stało się Laurze...- powiedziała matka ze smutkiem w oczach.
- Nie zasłużyła na takie coś.- odparł Louis.
- Masz rację, nie zasłużyła... Powiem szczerze, że na początku jej nie lubiłam. Skrzywdziła ciebie, ale teraz zrozumiałam, że to dobra dziewczyna. Kiedyś była taka, bo została skrzywdzona przez matkę.
Louis posmutniał jeszcze bardziej.
- Laura tyle w życiu przeszła. Najpierw zostawiła ją matka, później na dodatek porwała ją ta wariatka Carmen, jakaś tajemnicza osoba zaczęła jej grozić i teraz na dodatek jeszcze ten gwałt.- powiedział Louis, a Octavia przytuliła go mocno.
* * * * * *
Był wieczór... Gustavo był teraz sam w domu i myslał o ukochanej. Leżał w łóżku w pidżamie i oglądał telewizję. Ciągle myślał tylko o Laurze, wyłączył telewizor...
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Gustavo powoli wyszedł ze swojego pokoju i skierował się do głównych drzwi od mieszkania.
Otworzył je, ale nikgo nie było. Nagle Gustavo zauważył na podłodze pod drzwiami jakieś pudełko.
Podniósł je i zamknął drzwi. Wszedł do sypialni i otworzuł pudełko. Znajdowała się w nim para szarych rękawiczek.
- Dziwne...- powiedział sam do siebie Gustavo.
W pudełku znajdował się też jakiś liścik. Chłopak zaczął czytać:

" Twoja narzeczona zasłużyła sobie na to, ale wkrótce spotka ją coś gorszego."

Kiedy Gustavo to przeczytał, bardzo się wystraszył.

angie · Wysłany: 19:26:47 28-06-07 Temat postu:

Extra odcinek

Super piszesz

Ankhakin · Wysłany: 20:59:21 28-06-07 Temat postu:

Świetny odcinek!

Sylwia94 · Wysłany: 21:59:19 28-06-07 Temat postu:

super odcinek choć bardzo smutny

biedna Laurita

czekam na new!!!

Sylwia94 · Wysłany: 22:00:13 28-06-07 Temat postu:

super odcinek choć bardzo smutny

biedna Laurita

czekam na new!!!

Bloody · Wysłany: 23:01:44 28-06-07 Temat postu:

Super odcinki, też czekam na new i zapraszam do mnie:D

Rubi Ex-Ferrer · Wysłany: 23:10:58 28-06-07 Temat postu:

SUPER

Madziuś · Wysłany: 8:39:43 29-06-07 Temat postu:

wczoraj przeczytalam cala telcie i stwierdzam ze jest CUDOWNA!!! Naprawde swietna obsada (kocham gato i paolcie) i fajna fabula. Ogólnie super. Dalam ci 6 i czekam na kolejny odcinek...

Marysia :D · Wysłany: 11:17:32 29-06-07 Temat postu:

super odcinek

biedna Laurita ciekawe kto znowu jej nienawidzi?

Klaudusieniczka · Wysłany: 12:56:59 29-06-07 Temat postu:

Cudny odcinek..ehh bedna Laurita tyle juz przeszla a teraz jeszcze ten liscik.