Telenowele

Ślimak · Wysłany: 21:46:10 28-12-07 Temat postu:

Kiedy będzie newik?

Samanta. · Wysłany: 2:51:53 29-12-07 Temat postu:

hm mysle ze jutro

heeh tzn dzisiaj

Nicole. · Wysłany: 12:25:55 29-12-07 Temat postu:

Ślimak · Wysłany: 14:36:17 29-12-07 Temat postu:

Ja też

pampelooma · Wysłany: 16:10:50 29-12-07 Temat postu:

hmmm, ciekawe jak to się rozwinie, co będzie jak wszyscy się spotkają...
Elena jest naprawdę wstrętna, już nawet Marcos to widzi....
bardzo jestem ciekawa co dalej, jak zawsze świetny odcinek
czekam na newik

buźki:*:*:*
(u mnie też newik)

Ślimak · Wysłany: 8:26:59 31-12-07 Temat postu:

hmm... narazie brak newika.

Ale póki co, życzę w nadchodzącym roku mnóstwa nowych pomysłów i dwa razy tyle odcinków "Dificil decision"

monioula · Wysłany: 12:20:55 01-01-08 Temat postu:

O tak przydałoby się więcej

Dołączam się do życzeń, szczęśliwości i powodzenia w Nowym Roku

Myślałam, że Angela będzie już bezpieczna, bo trochę odcinków opuściłam. A tu niespodzianka: terror Eleny trwa, trzeba temu położyć kres. Mam nadzieję, że Lucia znajdzie córeczkę.
No i Carlos zna część prawdy. Teraz pojdzie z górki.

Samanta. · Wysłany: 15:17:09 01-01-08 Temat postu:

Ślimak i monioula bardzo dziękuje =)
Hm wiem ze newik mialam dac prędzej,ale coś mi sie stalo z kompem

No ale teraz jest jush dobrze,więc daje odcinek .

Odcinek 56

Lucia i Carol byli juz pod domem Carlosa.Kobieta szybko wybiegla aby jak najszybciej jechać po córeczke.
Zaczela pukać mocno do drzwi,a gdy mężczyzna otworzyl stal jak wryty
-Cos sie stalo ze przychodzicie?-zapytal drapiac sie w glowe
-Tak!-krzyknela Lucia
-Więc wejdźcie-otworzyl drzwi do szeroka i wpuscil ich do środka
Lucia niepewnie usiadla na kanapie i ściskając pięści zaczęla mowić
-Dzwonila do mnie Elena...wiesz,to ona porwala moje dziecko.Kazala mi i jej ojcu przyjechać po Angele
-Nie..niewierze,ze ta kobieta jest do tego zdolna!Porwać niewinne dziecko?I to ona sie uważa za matkę mojej córki..oo nie.
Ale...wiecie jesli chcecie to pożycze wam moj samochod.Jest owiele szybszy
-Nie niechcemy żadnego samochodu!Tu chodzi o ciebie
-O mnie?Nic nierozumiem...naprawde.Mów troche jaśniej...
-Kretynie Angela jest twoją córką!-wyrwal sie Carol ktory niemogl już znieść cierpienia ukochanej
-Jak to?Dlaczego dopiero teraz sie o tym dowiaduje?!-krzyczal zdenerwowany
-Bardzo mnie zranileś i nie chcialam cie znać!Ale teraz mosialam ci wyjawić prawde..bo niechce zeby mojemu dziecku cos sie stalo-mowila zakrywajac twarz rękami
-Pokaż mi gdzie to jest
Lucia dala mu karteczke z adresem
-Tak..znam to miejsce...idziemy-wybiegl z domu i wsiadl do swojego samochodu
-Czekaj!My przecież mamy wóz-krzyczal Carol
-Eee..tym złomem daleko nie zajedziemy
Lucia stwierdzila ze Carlos ma racje i szybko usiadla obok niego
-Ehh jesli chcecie to jeźdzcie..ja pojade swoim złomem!-zdenerwowany mężczyzna poczekal chwile aż odjadą po czym wsiadl do samochodu i odjechal

Elena leżala i jak to zwykle popijała drinka.Nagle wszedl zdenerwowany Marcos
-Gdzie dziecko?-zapytal
-A czy to wazne?Niemartw sie nie zabilam jej-odpowiedziala ze smiechem
-Gdzie ona jest!Mow bo zaraz...
-Ok ok..zamknęlam ja na strychu!
-Co??Po co akurat tam?Zwariowalas?
-Ehh..bedzie tam gdzie ja chce!I zostaw mnie w spokoju,bo szykuje sie na spotkanie

Carol jechal bardzo szybko.Chcial pokazać Carlosowi ze jego samochod wcale niejest takim złomem.
Bylo ciemno a on jechal nieuważnie.Nagle wyjechala przed niego ciężarówka.
Wystraszony mężczyzna niewiedzial co robić...czy próbować zjechać na bok..czy może wyskoczyć z samochodu...

Nicole. · Wysłany: 15:21:22 01-01-08 Temat postu:

Ojej ciekawe co się stanie Carolowi oby nic chcociaż jakby miał wyapdek to może dzięki temu Lucia mogłaby być z Carlosem

ale jestemw redna wiem

Oby już szybko tam dojechali i wzięli Angele ta Elena to waritak

Czekam na new !!!!!!!!!

britney · Wysłany: 15:48:12 01-01-08 Temat postu:

super odcinek fajnie że Carlos dowiedział się że Angela jest jego córką
mam nadzieje że Carol nie spowoduje wypadku
pozdrawiam

Ślimak · Wysłany: 15:56:55 02-01-08 Temat postu:

Rozpyczyna się akcja ratunkowa, czyżby Carol miał zginąć?

Pozdrawiam!

InLoveWithRose · Wysłany: 20:05:36 02-01-08 Temat postu:

Łooo super odcinke

Ciekaw co się stało z Carolem

**Kora** · Wysłany: 21:07:52 02-01-08 Temat postu:

Super odcinek mam małe zaległości w czytaniu ale mam nadzieje ze szybko je odrobie
zapraszam do mnie na new

Ślimak · Wysłany: 23:17:03 04-01-08 Temat postu:

Przdałby się newik na weekend. Jest możliwe?

Samanta. · Wysłany: 12:21:40 05-01-08 Temat postu:

Odcinek 57

Ciężarówka zaczęła zwalniać a jemu udalo się zjechać na pobocze.Był tak roztrzęsiony,że niewiedzial co ze sobą zrobić.Powoli wysiadl z samochodu
-Boże...co ja robie!-krzyczał zasłaniając twarz rękami
-Pomóż mi szczęsliwie dojechać do Angeli!!Musze jej pomóc...nie pozwole aby malej coś się stalo
Mężczyzna chwile jeszcze stał na zewnątrz aby się uspokoić a później wsiadł do samochodu i odjechal.

Lucia zasnęla a Carlos co chwile na nią spoglądal.Gdy widzial ze kobiecie jest zimno nakrył ją swoją kurtką.Tak bardzo chcial jej powiedzieć,że się boi ...ale niemogl.Chcial pokazac że wierzy,że wszystko się odbrze ulozy.Nagle Lucia złapała go za dłoń
-Co robisz?-wyszeptała
-Chcialem cie nakryć.Jest dosyć zimno
-Dlaczego to robisz?...
-Dobrze wiesz,że cie kocham!Jestes moją jedyną wielką miloscią-przejechal dlonią po jej policzku-Mam do ciebie prośbe
-Tak?Jaką?-zapytala
-Jeśli coś mi się stanie..obiecaj,że zaopiekujesz się Maritzą.Błagam...bardzo ją kocham i niemoge pozwolić aby trafila do domu dziecka-bardzo się wzruszyl i najchętniej rozpłakal by się jak male dziecko
-Ale...nic ci niebedzie.Nawet tak niemow...przeciez wszystko będzie dobrze-po policzkach zaczely jej splywac łzy
Kochanie,zrobie wszystko aby tobie i Angeli nic się nie stalo.Mogę nawet poswięcic swoje zycie!-delikatnie otarł jej łzy
-Carlos...ja cie kocham-czula ze mosi wkoncu wyznać mu swoje uczucia...w tej chwili marzyla aby to wszystko się skonczylo i mogla zacząc spokojne zycie
Meżczyzna slysząc te slowa zlozył swoje usta na wargach ukochanej.Pocaluenk nie trwal dlugo,bo on prowadzil samochod i niemogl sobie na nic więcej pozwolić.

Ana zaniepokojona siedziala w domu.Niewiedziala czy to odpowiednia pora aby dzwonić do Carola...
Jednak w pewnej chwili chwycila za telefon i wybila jego numer.Była taka wystraszona...
-Carol?!-zapytala podniesionym głosem
-Tak...to ja
-I co z Angelą ?Znaleźliscie już ją?-zapytala
-Nie...wlasnie jade.Wątpie ze tak po prostu ta kobieta odda dziecko-westchnąl
-I mowisz to tak spokojnie?-krzyknela
-A co mam robić..chciałbym już ja mieć przy sobie...i zrobie wszystko aby ją uratować.Ale nie okłamujmy się.Siostra Luci chce czegoś więcej...
-Tzn?-spytala
-Sam niewiem!Dowiem się wszystkiego jak tylko dojade w to miejsce.A teraz już koncze,bo chce się skupić na drodze-rozłączyl się