Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto najlepszy? |
Lucia |
|
78% |
[ 15 ] |
Elena |
|
10% |
[ 2 ] |
Carol |
|
5% |
[ 1 ] |
Carlos |
|
5% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gatita Arcymistrz
Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 20642 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Wenezueli ;)
|
Wysłany: 19:19:17 22-01-08 Temat postu: |
|
|
jejku! odetchnęłam z ulgą..jak to dobrze ze Angelicie nic sie nie stało!... |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:20:26 22-01-08 Temat postu: |
|
|
Kiedy nowy odcinek.?
Zapraszam na news na"Zaufać śmierci".
Pozdrawiam..xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:24:35 22-01-08 Temat postu: |
|
|
Nowy odcinek dam jutro |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:58:11 23-01-08 Temat postu: |
|
|
Czekam z niecierpliwością |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:25 23-01-08 Temat postu: |
|
|
Dobrze,że odzyskali drową córeczke
No i,że Dennise wkońcu tak docenia matkę oby mieli udany miesiac miodowy ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:46:53 23-01-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 64
W czasie gdy Carlos rozmawial z policją Lucia razem z Angelą czekala na niego w samochodzie.W tej chwili niebyla na silach aby wszystko opowiadać.
Marzyla,aby znaleźć sie w domu i spokojnie zasnąć.
-Już jestem-mężczyzna otworzyl drzwi i wszedl do środka
-Wreszcie...Chce już jechać do domu.Nawet sobie nie wyobrażasz jaka jestem zmęczona
-Tak już jedziemy.Jesli chcesz to mozesz sie teraz przespać.Dam ci koc-zaproponował
-Nie nie...tutaj nie zasne.Szczerze mowiąc to niewiem czy wogole zasne...ahh w domu...te wszystkie wspomnienia po Carolu.Jego rzeczy,łożko...zapach-spuscila glowe
-Jeśli chcesz to możemy pojechać do mnie.Spokojnie odpoczniecie-chwycił jej dłoń i delikatnie zlozył na niej usta
- A niebedzie to dla ciebie kłopot?Wiesz...niechce sie narzucać
-Jaki znów kłopot.W moim domu ty i moja córka zawsze jestescie mile widziane.Wiesz,że cie kocham,ale teraz nie pora na takie wyznania.Ruszamy zeby jak najszybciej dojechać
Matka Dennise,Gabriela własnie szykowala kolacje gdy ktoś zadzwonil.
-Tak,słucham ?-zapytala
-Dzień dobry,jestem z policji i dzwonie w bardzo ważnej sprawie
Kobieta bardzo sie zdziwila...po co policja miala by do niej dzwonic?Co sie moglo stac?
-Dzisiaj samolot lecący do Europy rozbił sie i wpadł do morza
-Nie to niemoze byc prawda?Jak to?...
-Bardzo mi przykro...
-A co z moją córka?I Erickiem?Co z nimi!!-krzyczala
-Pani córka nie żyje,a chłopak będący z nią jest w bardzo ciężkim stanie
Na te słowa Gabriela upuscila komórke.Niemogla uwierzyć ze to prawda.Jej ukochana córeczka umarła...a ona niemogla nic zrobić.
Czula sie temu wszystkiego winna...
Wzieła do ręki szklanke i z calej sily rzucila nią o ziemie.W tej chwili jedyne co chciala to umrzeć.Jej zycie stracilo sens...
-Dlaczego...dlaczego ona-powtarzała zapłakana-byla taka szczęśliwa z Erickiem...a teraz...
Pobiegła do swojego pokoju,otworzyla szuflade i wyciągnela pudelko dziwnych tabletek.Szybko wysypała wszystkie na dłoń,położyla sie na łożku
i od razu je połknęla.Po pewnej chwili zamknęła oczy...to był już koniec... |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:06:36 23-01-08 Temat postu: |
|
|
super odcinek jaki smutny koniec Dennise nie żyje i jej matka czekam na new
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
**Kora** Komandos
Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 625 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Elite Way School xD
|
Wysłany: 23:32:21 24-01-08 Temat postu: |
|
|
Jaki smutny odcineczek
Dennise umarła
Czekam na new i zapraszam do mnie na Un poco de tu amor |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:37 25-01-08 Temat postu: |
|
|
Ale koniec nam zafundowałaś.?
I na dodatek naraz Dennise i Gabriela..;( Coza tragedia..Że też akurat musiałbyc to ten samolot.?
Piękny,choć smutny odcinek.
Ale mam nadzieje,że po tych nieszcześciach nadejdzie czas na spokój.Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gatita Arcymistrz
Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 20642 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Wenezueli ;)
|
Wysłany: 20:51:10 25-01-08 Temat postu: |
|
|
Ojejku...strasznie smutny ten koniec
Matka pewnie musiala byc zrozpaczona... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jullye Prokonsul
Dołączył: 06 Gru 2007 Posty: 3407 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:00 25-01-08 Temat postu: |
|
|
swietna telenowele |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:25:28 26-01-08 Temat postu: |
|
|
Ojej.. smutny i zarazem romantyczny koniec..
Bardzo fajnie się czyta |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:05:00 26-01-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek śliczny, miałam mokre oczy, kiedy czytałam. Starałam się wychwycić jakieś słowa, świadczące o tym, że to nieprawda. Ale jednak stało się. Dennise i Gabriela zginęły...
Ciekawe, co stanie się dalej. Czekam na kolejny odcinek, który, mam nadzieję, rozwieje moje wątpliwości. |
|
Powrót do góry |
|
|
RosalindaYPedroJose Komandos
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 15:09:51 26-01-08 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek, będziemy woadać. zaprawszamy do nas. młodzi gniewni. |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:45:07 27-01-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 65
Lucia Carlos i Angela wreszcie znaleźli się w domu.Kobieta czula sie troche niepewnie...
-Prosze,idź do łazienki...weź kąpiel.Jesli chcesz to z szafy Eleny wybierz sobie coś do spania
-Niewiem czy powinnam-popatrzyla na niego dziwnym wzrokiem
-Oczywiscie ze tak.Niebedziesz chyba spala w brudnym ubraniu.
-No dobrze,to ide ale najpierw chcialabym zając się córką-podeszła do Angeli i zdjęla z niej bluze
-ee ale Ja tez tu jestem i uwierz ze umiem zajać się dzieckiem.Więc teraz ty cichutko ulotnisz sie do łazienki a my sobie poradzimy
Z początku Lucia niebyla pewna czy Carlos sobie poradzi ale widząc ile jest w nim ciepła i oddania postanowila odejśc bez słowa i zając się sobą.
W tym momencie poczula sie jak dawniej...Powrócily wszystkie wspomnienia...smutki i radości.Przypomniala sobie o ojcu Carlosa,który byl jedyną osobą która nigdy jej nie zraniła.
Zawsze mogla mu sie zwierzyć.Niepotrafila zrozumieć dlaczego Elena na każdym kroku go zdradzala...Pomimo wieku zachowywał się jak młodzieniec i mozna by pomysleć ze był w wieku syna.
Gdy zmarł bardzo jej go brakowało...to wtedy zaczely sie wszystkie problemy.
Lucia szła dlugim korytarzem co chwile stając i rozglądajac sie dookola.W domu bylo wiele zmian...widać,że jej siostrze nie przypadl do gustu stary wystrój.Jak zwykle chciala aby wszystko bylo nowoczesne.
Nagle zauwazyla jedną ze służących.Nigdy dotąd jej niewidziala...mosiala być nowa.Kobieta stanela i niemiala pojęcia jak sie zachowac.Czula sie bardzo głupio...w domu żonatego mężczyzny.
Służąca zmarszczyla tylko brwi i odeszła nie zwracając na nią uwagi.
Carlos własnie byl z Angelitą w pokoju.Szykował jej łożko aby mogla iść spać
-Tatusiu!Jestes-krzyknela radośnie Maritz tulac się do ojca
-Tak kochanie...jestemy-wskazał palcem na dziewczynke
-Angela?Co ona tu robi?-zapytala zdziwiona
-Jutro wszystkiego sie dowiesz a teraz leć do łozka .Kocham cie-ucałował ją na dobranoc i pogonił z pokoju
-,dlaczego ja i mamusia mamy tu zostać?-zapytala cichutko Angela
-Bo...jesteście zmęczone a mój dom jest owiele bliżej.Prosze położ sie już-odkryl kołdrę aby zrobić małej miejsce,po czym cmoknąl ją w policzek i cicho odszedł.
Do Gabrieli w odwiedziny przyszła sąsiadka.Nikt nie otwierał a drzwi niebyly zamkniete na klucz wiec postanowila wejść do środka.
Powolnym krokiem szła przed siebie rozglądajac sie dookola w poszukiwaniu kobiety.Nagle zauwazyla uchylone drzwi sypialni
Weszła do środka a widząc lęzącą na łożku Gabriele a obok niej puste pudelko po pastylkach złapała sie za glowe
-Co tu sie stalo-podbiegla do kobiety aby sprawdzić czy żyje...z początku nic nie wyczula ale po chwili stwierdzila,że Gabriela wciąż ma szanse na przezycie jednak zostalo jej juz malo czasu.
Szybko chwycila za telefon aby wezwac pogotowie.Naszczęscie byla pielęgniarką więc wiedziala jak sie zachować
Carlos chodzil po domu i szukal Luci.Niewiedzial czy juz sie wykąpala...czy moze jest w trakcie.Nie pozostalo mu nic innego jak otworzyć drzwi do łazienki
Wziąl pare oddechów i uchylił drzwiczki.
-aaaa-krzyknęla wystraszona szukajac ręcznika aby jak najszybciej sie okryć
-Już juz nie boj sie.Zakrywam oczy-zaslonil oczy rękami i chcial wyjśc jednak podloga byla mokra i poślizgnąl sie upadajac prosto na ziemie
-Carlos!uwazaj-Lucia zapominając o tym ze jest cała golutka wyskoczyla z wanny i podbiegla do mężczyzny aby pomóc mu wstać
-Nic ci niejest?-zapytala przejęta
Mężczyzna spoglądał jej głęboko w oczy.W tej chwili liczyła sie tylko ona.Nagle ich usta złączyły sie i zaczeli sie namiętnie całowac.Po chwili wylądowali razem w wannie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|