Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto najlepszy? |
Lucia |
|
78% |
[ 15 ] |
Elena |
|
10% |
[ 2 ] |
Carol |
|
5% |
[ 1 ] |
Carlos |
|
5% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
**Kora** Komandos
Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 625 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Elite Way School xD
|
Wysłany: 18:35:30 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Oby Lucia nie wyjechała
Ciekawe co zrobi
Szkoda mi tego Ericka
Biedaczek
Czekam na new (zapraszam na Un poco de tu amor)
Pozdruś |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:32:34 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 67
Carlos podwiózł Lucie i Angele pod dom.Pożegnał sie z córką i chcial zatrzymać ukochaną jednak kobieta nie zwracając na niego uwagi odeszła
-Kocham was-krzyknąl
Lucia odwrócila sie i miala ochote powiedzieć to samo ale coś nie pozwalało jej tego zrobić.Udala ze nic nie slyszy i odeszła.
Przygnębiony mężczyzna dopiero teraz zdal sobie sprawe ze utracil milość swojego życia.Jak to sie moglo stać?Czemu nie walczył...
Może niemial juz sił.Z jednej strony rozumial Lucie...po tym co przeszla chciala spokoju...zresztą tak samo jak on.Teraz Maritza zostala bez matki więc mosial jak najlepiej sie nią zając.
Ale czuł w głębi duszy ze bedzie brakować mu ukochanej kobiety.
Lucia i Angela wreszcie znalazły sie w domu.Czekala juz na nie Ana
-Wreszcie-rzucila sie kobiecie w ramiona
-Ana!Jak dobrze cie widzieć!Tyle sie zdarzylo-ze szczęscia uroniła pare łez
-Usiądźmy i prosze wszystko mi opowiedz.Dokładnie!Zostalam tu specjalnie dla was więc chce poznać calą prawde
-Dobrze-pociągnela dziewczyne za ręke i poszly do pokoju-Teraz gdy niema z nami Angeli opowiem ci wszystko...
-A więc powiedz jak to sie stalo ze Carol zmarł?Wciąż niemoge w to uwierzyć-zapytala
-To było straszne.Gdy Elena chciala do mnie strzelić on osłonił mnie swoim ciałem...uratowal mnie...i zmarl-niemogla powstrzymac płaczu..
-To okropne!Mósial cie bardzo kochać...-objęla Lucie
-Potem Marcos wspólnik mojej siostry porwal moje dziecko uciekl.Carlos pobiegl za nim a ja zostalam z Carolem.Bylam taka wystraszona...
-Czekaj czekaj...Carlos?Kto to?-zapytala drapiąc sie w głowe
-Prawdziwy ojciec Angelity.Mężczyzna który mnie tak bardzo zranił-westchnęla ocierając twarz rękami
-I co dalej..?Mów bo jestem przerażona
-Niewiem co sie działo.Mnie tam niebylo,ale siedząc przy Carolu postanowilam pójść za śladami.Niemoglam tak siedziec bezczynnie w chwili gdy im grozilo niebezpieczeństwo.
Obok ciała Eleny lezala broń więc wzięlam ją aby w razie potrzebny móc sie obronić.I tak to bylo...zaszłam w miejsce gdzie byl Marcos...niemialam innego wyjscia i go postrzelilam a wtedy cala katorga wreszcie sie skonczyla i wrocilismy
-Gdzie spędziłyscie noc?
-U Carlosa.Balam sie zostać sama...tutaj gdzie jest tyle wspomnien po Carolu-spuscila glowe i przymknęla delikatnie powieki
-Kochasz go prawda?
-Nie!Nie!Oczywiscie ze nie-mowila zbulwersowana
-Przepraszam nie denerwuj sie tak,ale wiesz ze mozesz mi zaufać...-chwyciła ją za dłoń-Może bede mogla ci pomóc
-No dobrze...jeśli to chcialas uslyszec to tak kocham go..z całego serca i bardzo sie tego wstydze
-A wiec dlaczego z nim nie zostałas?Jest ojcem Angeli..ty go kochasz...mozecie stworzyć rodzine.Wiem ze to może brzmi głupio...po śmierci Carola nie powinnaś,ale chce abys ulozyla sobie zycie i byla szczęśliwa.
-Niemoge z nim być.Chce wyjechać z malą i zapomnieć o tym wszystkim.A pozatym niewiem czy byla bym z nim szczęśliwa.Kiedys bardzo mnie skrzywdzil...wybaczylam mu,ale niewiem czy moge mu zaufać
-Nieznam go więc niemoge ci pomóc,ale jesli kochasz go to nie powinnaś rezygnować z tej milości.Uwierz mi ze ja tez popelnilam kiedys wielki bląd ktorego żaluje-powiedziala
-Tak?Nigdy mi o tym niemowilaś
-Wiem...niebylo takiej potrzeby,ale jak zakochalam sie w tym chlopaku...myslalam ze on we mnie tez.Bylismy na imprezie a tam jego znajomi mnie wysmiali i tak to jakos sie potoczylo ze poźniej dowiedzialam sie ze mnie zdradza i niedawno ożenil się z tą dziewczyną-mowila smutnym głosem
-Dlaczego nie walczyłaś?-zapytala
-Teraz bardzo tego żałuje.Bylam glupia...i teraz niechce abys ty popelnila ten sam błąd,Przemysl to wszystko a ja zostawie cię samą-podniosla sie i wyszla z pokoju
Ostatnio zmieniony przez Samanta. dnia 23:33:02 01-02-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:04:05 02-02-08 Temat postu: |
|
|
Może dzieki Anie Lucia powróci do Carlosa
Oby !!
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:22:47 02-02-08 Temat postu: |
|
|
super odcinek mam nadzieje że Lucia wróci do Carlosa
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:48:35 02-02-08 Temat postu: |
|
|
Hmm... trudno mi powiedzieć, o niektóre serca, nie warto walczyć, a o niektóre jak najbardziej. Zwykle w obliczu takiej sytuacji jestem jako obserwator zupełnie bezradny. W końcu Carlos jakby nei patrzyć, nie był zbytnio kryształowy, ta cała sprawa z Eleną, tak brzydko zapachniała, ale ta jego późniejsza odpowiedzialność. Chyba w końcu naprawdę zmądrzał.
Co do sprawy Ericka, będzie miał kogoś nowego? Sam nie wiem, czy to nie za szybko, niech się najpeirw wypłacze... bądźmy konsekwentni.
Końcówka wciąż się zbliża, czy planujesz już coś nowego? |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:35:31 02-02-08 Temat postu: |
|
|
Sczerze mowiąc to sama jeszcze niewiem czy Erick kogoś bedzie mial ale myśle ze raczej nie ...jedyne co to przyjaciółke
A czy planuje coś nowego? narazie nie..ale kto wie Jeśli przyjdzie mi coś fajnego do głowy... xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Eliza007 Mistrz
Dołączył: 25 Kwi 2007 Posty: 13984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska:)
|
Wysłany: 22:54:49 02-02-08 Temat postu: |
|
|
no kochana:P
normalnie żal mi Carlosa:(mysli,że stracił Lucie na zawsze ale skoro ona go kocha to wróci:P
A Ana w tym pomoże:Ptak mi się widzi:
supcio:Pczekam na newik:P |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:29:09 03-02-08 Temat postu: |
|
|
Po raz kolejny potwierdzasz, że to jedna z moich ulubionych telek na tym forum!
Rzeczywiście Carlos mnie denerwował na początku, dlatego tak polubiłam Carola i byłam bardziej przychylna do jego związku z Lucią. Ale kiedy Carlos poznał się na Elenie i poznał Angelę, naprawdę się zmienił. Cieszę się więc, że Ana zadziała w kierunku połączenia tych dwojga W końcu telenowele zawsze kończą się dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
InLoveWithRose Motywator
Dołączył: 17 Kwi 2007 Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:12:48 03-02-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek Kurde, ale ta Lucia głupia, że nie chce zostać z Carlosem Ale widze, że to jeszcze nie koniec twojej telci Jeszcze wszystko może się zdarzyć
Zapraszam do mnie na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:01 03-02-08 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje,że Lucia wróci do Carlosa,bo ich miłośc jest wielka.xD^_^
Ana już im w tym pomoże,jestem tego pewwna.
Czekam na kolejny odcinek..^^
Pozdraiwma..;*xD^_^ |
|
Powrót do góry |
|
|
**Kora** Komandos
Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 625 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Elite Way School xD
|
Wysłany: 22:04:52 04-02-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Oby Lucia wróciła do Carlosa
Czekam na new
Zapraszam do mnie na Un poco de tu amor |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:57:06 04-02-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komentarze :*
Odcinek 68
Erick dowiedziawszy sie ze Gabriela lezy w tym samym szpitalu postanowil ją odwiedzić.Pomimo tego ze byl jeszcze słaby udalo mu sie wstać i powoli dojść do sali w ktorej znajdowala sie kobieta.
Usiadl przy niej i delikatnie chwycił jej dłoń
-Ahh to przezemnie...to przezemnie pani corka zmarła.Jestem idiotą.To ja powinienem umrzeć!Nie Dennise-rozpaczał
-Pewnie juz mi pani tego nie wybaczy...Sam nie potrafie sobie wybaczyć...Jej śmierć to najgorsza rzecz jaka mnie w zyciu spotkala.Bez Dennise nie będzie nic...
W pewnym momencie kobieta sie zbudziła i zaczęla powoli ruszać ręką.
-Erick-mówila ociężale-Posłuchaj...nie możesz obwiniać sie z powodu śmierci mojej corki.To nie twoja wina...mósimy sie pogodzić z tym ze katastrofy lotnicze często sie zdarzają
-Ale...Gdyby nie to ze tak szybko załatwilem nam ta podroż poslubną to Dennise by zyla!Rozumie pani ???-krzyczal
-Synu..mi tez jest ciężko.Spojrz na mnie...chcialam sie zabić ale teraz juz wiem ze źle zrobilam.Myślisz ze Dennise chcialaby abysmy sie smucili?
Bedzie teraz szczęśliwa...z dala od nas w niebie,ale to nieważne.Najważniejsze ze na zawsze pozostanie w naszych sercach
-Piękne słowa,ale niewiem czy sobie bez niej poradze.Teraz gdy mielismy byc tacy szczęśliwi i nie bylo zadnych przeszkód-staral sie powstrzymać płacz ale to bylo od niego silniejsze
-Poradzimy sobie.Zobaczysz...wszystko bedzie dobrze.-pogładzila chłopaka po głowie
Do miasta przyjechal Enrique,przyjaciel Carlosa który dowiedziawszy sie o jego problemach mosial go odwiedzić
-Cześć stary-przywital sie z przyjacielem
-Jak dobrze ze tu jesteś.Musze sie wkoncu komuś wygadać
-To może pojdziemy do jakiegoś baru?Hm?-zapytal
-Nie wolałbym nie.Hmm może tu?-wskazał palcem na pobliską lawke
-No ok...skoro tak sie z tym spieszysz
Lucia przez caly czas siedziala w domu.Co chwile spoglądala na godzine jak by sie gdzieś spieszyła...
Nagle zerwala sie,pobiegla do szafy i zaczela wyciągać wszystkie rzeczy.Jak rozwdzieczona rzucala je na ziemie po czym starala sie potargać.
Sama niewiedziala co sie z nią dzieje...wpadła w histerje.
-Boże!Co mam robić-krzyczala szarpiąc sie za wlosy
W pewnym momencie wyciągnela z pod łożka walizke i zaczela sie pakować.
-Ehh czy dobrze robie...-zapłakana co chwile wkładala i wyciągala ubrania.Niemogla sie zdecydować.
Nagle do pokoju weszla Angela
-Mamusiu co robisz?Czemu płaczesz?-zapytała
-Aj kochanie nic to nic-otarła łzy i podeszła do córki
-Wyjeżdżasz?-Angela co chwile spoglądala na walizke i niemogla pojąć co jej mama robi
-Niewiem kochanie.Chodź tu do mnie-wzięla ją na kolana i mocno objęla-A ty...?Chcialabys z tąd wyjechać?-spytala
-Nie!Tu mi dobrze.Jest Ana,Maritza,Carlos i ty więc po co wyjeżdżać?Niejestes szczęśliwa?
-Mam ciebie więc jestem!-powiedziala i jak najmocniej ucałowała córeczke
Enrique dowiedzial sie juz wszystkiego od przyjaciela.Był w cięzkiej sytuacji ale chcial mu pomóc
-Wiesz...Powinienes o nią walczyć.Skoro kochasz tą Lucie to rób wszystko aby zostala tu...z tobą
-Tak ale ja juz niemam sily.Co mam więcej zrobić?Prosilem ile sie da ale to na nic-westchnąl
-Co ci z proszenia!Ważne są czyny!!Mósisz wkroczyć do akcji!!W tej chwili mosisz zrobić to co ja bym zrobił-zacząl unosić brwi po czym puścil do niego oczko
-No niebądź taki tajemniczy tylko mów co robić!
-Otórz przyjacielu mój drogi...mósimy sie dowiedzieć gdzie wyjeżdża.A wtedy ty pojawisz sie na lotnisku lub gdzieś indziej...to zalezy bo moze jechać autobusem ale w tej chwili to niewazne.No i jak mowilem to pojawisz sie tam i zatrzymasz ukochaną.
Wyznasz jej milosć,przydalby sie tez jakis bukiet kwiatów.Zaufaj mi to wszystko bedzie dobrze-powiedzal po czym poklepał go po plecach
-No niewiem...Myśle ze to nie wyjdzie.Oleje mnie i wyjedzie
-Eh niemów tak!Widze ze stracileś nadzieje...ale to nic.Ja ci we wszystkim pomoge.Brachu niemasz sie czego obawiać! |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:09:59 05-02-08 Temat postu: |
|
|
super odcinek dobrze że Lucia nie wyjechała i Enrique ma dobry plan czekam na new!
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:59:34 05-02-08 Temat postu: |
|
|
Może Carlos posłucha Enrique bo jego plan nie jest wcale zły ..
Żal mi Ericka miejmy nadzije,że sobie poradzi ...
Ehh Lucie opętało czy co??
Moze posłucha córeczki i zostanie
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:35:29 05-02-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.!xD^_^
Erick obwinia sie o smierć Denisse,szkod ami go przecież nie mógł nic zrobić.
Gabriela zachowała sie wspaniale,nie obwinia go o śmierć córki,wręcz przeciwnie wydaje mi się,że przez to jeszcze bardziej sie z nim zżyła.
Czy Lucia zapmierza wyjechac.?!Mam nadzieje,że jednak zostanie.xD^^
Przecież ma dla kogo,dla córki.xD^_^
Hm...plan Endriqua jest całkiem całkiem..xD
Moze jakoś pomoże Carlosowi..?
Czekam na kolejny odcinek.
Pozdrawiam.xD^^ |
|
Powrót do góry |
|
|
|