Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto najlepszy? |
Lucia |
|
78% |
[ 15 ] |
Elena |
|
10% |
[ 2 ] |
Carol |
|
5% |
[ 1 ] |
Carlos |
|
5% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:22:52 11-02-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za komentarze następny odcinek dam może jutro |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:09:22 22-02-08 Temat postu: |
|
|
Wcześniejszych odcinkow niestety niemam na komputerze
Odcinek 74
Ana weszla do sali w której lezał Carlos.
-Witajcie-krzyknęla
-Ahś cicho!On spi...mosi odpoczywac-zasłonila ręką usta przyjaciołki i wyszły na korytarz
-O jejku...czy on jest aż tak poturbowany ze niemozna przy nim nic powiedzieć?-zapytala kręcac oczami
-Tak!Jak juz mowilam mosi odpoczywać...więc porozmawiamy tutaj
-No ok...-westchnęla po czym usiadla na krzesle
-To o co chodzi?Coś sie stało ze przybywasz?-zapytala
-Nie..no poprostu chcialam sie dowiedzieć jak sie czujecie...ale widzę ze wspaniale
-Teraz już tak.Jestem szczęśliwa ze Carlos sie obudzil
-aa..znasz jego przyjaciela?Enrique?-zapytala niepewnie
-Enrique?No jasne ze znam.Dużo czasu przesiaduje w szpitalu
-A ma żone?narzeczoną?
-Tak...ma chłopaka-szepnęla jej do ucha aby nikt nie usłyszał
-Ze co?!To on jest gejem?! Izaprosił mnie na randke???Juz ja mu pokaże..-z tego wszystkiego az sie podniosla i zaczela krzyczeć a ludzie jak na wariatke spoglądali na nią z litoscią
-ha ha ha ha.To tylko żart...niemoglam sie powstrzymać ale tez wiem ze nigdy nie powiedzialabys mi ze sie z tobą umowil-niemogla powstrzymać smiechu
-Bardzo śmieszne wiesz.Weź lepiej lec juz do swojego ukochanego-mówila obrażona
-Pójde pojdę ale zaraz.A powiedz...podoba ci sie Enrique?
-Nic ci niebede mowila.Wole to zachować dla siebie
-Ahh.Jestem twoją przyjaciółką i mozesz mi wszystko powiedzieć
-Tak no..i wypalasz to Carlosowi a on Enrique.I jak ja sie bede czuła?
-Niepowiem mu nic.Obiecuję.A teraz mów
-No dobra,to czy mi sie podoba?przystojny z niego facet,i ma w sobie cos co mnie pociąga,ale niewiem czy jestem gotowa na jakis związek.-
-Dlaczego?Przecież to moze byc twoja szansa na milość
-Boje sie ze mnie zrani.Drugi raz bym juz tego nie wytrzymala.-posmutniała
-Niemartw sie,wszystko bedzie dobrze.On jest inny...Uwierz mi ze jak bym niemiala Carlosa to on byl by pierwszym mężczyzną na ktorego zwrocila bym uwagę
-Bo ty jesteś inna.Niczego sie nie boisz
--Jestem starsza więc mnie słuchaj.Jestem jak twoja siostra,więc powinnas mi uwierzyć i byc szczęśliwa z Enrique-objęla przyjaciołke
-Może masz racje..Czemu mam z tego rezygnować...skoro on mi sie podoba-pomyślala drapiąc sie w głowe |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:25:20 22-02-08 Temat postu: |
|
|
Ooo fajnie jakby Ana była z Endrique
3mam za nich kciuki ^^ |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:47:41 22-02-08 Temat postu: |
|
|
Swietny odcinek.xD^^
Ana i Endrique razem.?
To musi się tak skończyć.!
Mam nadzieje,że masz w planach ich połączyć.?
Czkema na new,pozdrawiam.;* |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:09:52 22-02-08 Temat postu: |
|
|
Tak...ma chłopaka-szepnęla jej do ucha aby nikt nie usłyszał
dobry żart
no i fajnie by było ja Ana była by z Enrique odcinek świetny czekam na new
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:26:05 22-02-08 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że Ana & Enrique będą razem
Kiedy new??
U mnie nowy odcinek - Pogrzebane Marzenia Zapraszam w wolnym czasie |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:21:16 24-02-08 Temat postu: |
|
|
Thx za komentarze:)))
new dam niedlugo |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:51 28-02-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 75
Nadszedl wieczór.Ana czuwala przy Angeli.W ręku trzymala telefon i jak by na coś czekała.Nagle usłyszala ze ktoś dzwoni.
Tak sie wystraszyla ze z ręki wyleciała jej komórka,ale szybko podniosla i odebrala
-Tak,slucham
-Czesć Ana,mówi Enrique
Słysząc ze mężczyzna wreszcie sie odezwał odetchnela z ulgą
-oo hej-odpowiedziala radośnie
-Nie dzwonilem wciągu dnia bo niemialem odwagi...ale teraz...-przerwał
-Teraz ... co?-zapytala
-aa nic nic.Może bysmy sie spotkali?
-Teraz? bardzo bym chciala ale jak wiesz Lucia caly czas czuwa przy Carlosie a ja jestem z jej corką i niemoge zostawic jej samej w domu-odpowiedziala ze smutkiem.Tak bardzo chciala go spotkać,ale ważniejsze bylo dziecko
-To może ja przyjade do ciebie?Oczywiscie jesli niemasz nic przeciwko
-No jasne.Samej mi sie nudzi więc bede mogla wkoncu z kims porozmawiac-zasmiala sie i podala mężczyznie adres po czym odlozyla telefon na pułke
''Ah on jest taki cudowny.I dobry''-westchnęla. ''Musze zrobic na nim dobre wrażenie''-poszla do łazienki aby zrobić sie na bostwo
W tym czasie Maritza siedziala sama w pokoju wtulona w misia.Czuła sie bardzo samotna.Teraz gdy jej ojciec byl w szpitalu niemiala nikogo..
Co prawda byla pod opieka niańki,ale ona prawie wogole sie nia nie interesowala.Jedyne co to czasem poszla z nią na plac zabaw.
Dla małej dziewczynki to za mało...chciala miec kochających rodziców.Zazdroscila Angeli takiej wspanialej mamy ktora zawsze byla przy niej i oddala by za nią życie.
Elena nigdy taka niebyla...ale mimo wszystko bardzo ja kochala.
Mari podniosła sie i powolnym krokiem podeszła do okna i zaczela wpatrywac sie w gwiazdy.Po bladej buźce spłynęlo pare niewielkich łez ktore od razu otarla.
''Tatusiu...tak bardzo bym chciala zebys juz wyzdrowial i wrocil do domu'' powtarzala cichutko.
Enrique wreszcie dojechal.Ana przygotowala mu kawe i razem usiedli na kanapie
-Pięknie wygladasz-mowil zachwycony
-Dziękuje...ty tez jestes niczego sobie-zawstydzona spoglądala w jego piekne duże oczy
-Wiesz..jeszcze nigdy nie spotkalem takiej...-nie dokończył
-hm?co chciales powiedziec?-zapytala
Mężczyzna byl gotowy ją pocałowac i nawet nachylil sie juz w jej strone,ale przerwala im Angela ktora stanela na środku pokoju
-Ciociu...niemoge zasnać-krzyknęla tupiąc noga
Ana i Enrique wybuchnęli smiechem i niemogli sie powstrzymać
-Chodź ze mna kochanie-chwycila mała za reke i zaprowadzila do pokoiku
Enrique byl na siebie wściekly.Tak niewiele brakowało do pocałunku a tu wielkie bum!
''Jaki ze mnie idiota...trzeba bylo prędzej sie za to zabrać''powtarzał wyrywając sobie wlosy ''ah jeszcze dzis musze ją pocałowac bo niewytrzymam'' |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:25:49 28-02-08 Temat postu: |
|
|
Uuu Endrigue się niecierpliwi hehe ^^
że też Angela musiaął w takiejc hwli
Strasznie żal mi Mari
Niech Carlos juz wróci i sie nia zajmie strasznie mi szkoda tej biednej malutkiej
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:06:51 28-02-08 Temat postu: |
|
|
Ojej .. ! Biedna Mari = ( Chciałabym, żeby Carlos już wrócił !
haha, Angela to wie kiedy wejść do pokoju
^^ odcinek świetny !
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
MariNa14 Komandos
Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 722 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:14:09 29-02-08 Temat postu: |
|
|
Biedna Mari No tak, ale każde dziecko chce mieć rodziców tylko przy sobie...
Zapraszam do siebie na "D jak Dlaczego" |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:15:08 29-02-08 Temat postu: |
|
|
Biedna Maritza jest samotna
szkoda ,że Enrique nie zdąrzl pocałować Ane oscinek świetny czekam na new
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 0:01:52 02-03-08 Temat postu: |
|
|
No tak, trzeba zawsze przy pisaniu czegokolwiek, zachowywać maksymalne środki ostrożności. To nei pierwsze przypadki, gdzie odcinki... hmm... wyfruwają w skutek awarii czy innych tego typu Dlatego, ja zawsze zapisuje wszystko na płytkach.
A wracając do odcinków. To Carlos lada moment dojdzie do siebie, żeby zaopiejkować się małą Maritzą. W końcu do kogo ma się teraz zwrocić... jest taka samotna. |
|
Powrót do góry |
|
|
justysiek21 Komandos
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 637 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 10:09:24 02-03-08 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:32:02 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 76
Anie udalo sie uśpić małą
-Wrocilam-uśmiechnięta usiadla obok mężczyzny
Enrique wpatrywal sie jej w glęboko w oczy,pochylil sie i delikatnie ją pocalowal.
Z początku Ana sie nie opierala jednak po chwili wyrwala sie z jego objęć
-Nie!-krzyknela
-O co chodzi?Coś źle zrobilem?-zapytal zdziwiony
-Nie,to nie o to chodzi.Ja poprostu niejestem jeszcze gotowa.Boje sie...Niechce drugi raz zostac zraniona,przepraszam
-Ale ja taki niejestem!Nigdy cie nie skrzywdze,obiecuje!
-Lepiej nic nie obiecuj i lepiej jak sobie pojdziesz...-powiedziala ze smutkiem.Trduno bylo jej to mowic ale w tej chwili chciala zostac sama
-Jak chcesz-mężczyzna odszedł powolnym krokiem
''Co sie ze mną dzieje...''-powtarzała załamana
Nastepnęgo dnia z samego rana Carlos zostal wypisany ze szpitala..bylo juz z nim owiele lepiej,a bardzo chcial wrócić do domu
-Jak sie ciesze..wreszcie zobacze Mari-mówil radośnie
-Ona napewno sie ucieszy,ale troche mi glupio
-Dlaczego?
-Bo...gdy byles w szpitalu powinnam sie nią zająć,ale wtedy o tym nie pomyslalam.Ona jest sama...niema matki...tylko ciebie-mówila ze smutkiem
-Szkoda mi jej.Niewiem jak sobie poradze...Chcialbym byc dla niej jak najlepszym ojcem,ale niewiem czy mi sie to uda
-Ale masz przeciez mnie ! Stworzymy teraz rodzine:))) Nikt juz nam nie przeszkodzi-szczęśliwa objęla ukochanego
-Tak.,masz racje kochana.Juz zawsze bedziemy szczesliwi...Wkoncu czuje ze zyje:))Mam przy sobie wszystkie osoby ktore kocham,czego mi więcej potrzeba?
-Ślubu-zaśmiala sie
-Wyszłabyś za mnie?-zapytal
-Oczywiscie.Zawsze moja odpowiedziedź bedzie na tak,przeciez wiesz jak bardzo cie kocham
-A więc jutro.-powiedzial pewny siebie
-Co?-zapytala zaskoczona
-No mowilas ze zawsze,a wiec nasz slub odbędzie sie jutro
-Ale tak szybko?Nic nie przygotowaliśmy...jak to bedzie
-Ale nic niejest potrzebne.Wazna jest tylko nasza obecność-uśmiechnąl sie szeroko
-Ale jak ja sie ubiore?Niemam żadnej eleganckiej sukni ktora by sie nadawała
-Obojętnie co zalożysz to i tak bedziesz wyglądala jak księżniczka.Ślub odbędzie sie jutro i już.Ty niczym nie mosisz sie martwic.Ja wszystko załatwie-namiętnie ją pocalował.
Lucia byla w szoku.Niemogla w to uwierzyć! |
|
Powrót do góry |
|
|
|