Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto najlepszy? |
Lucia |
|
78% |
[ 15 ] |
Elena |
|
10% |
[ 2 ] |
Carol |
|
5% |
[ 1 ] |
Carlos |
|
5% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:24:03 08-03-08 Temat postu: |
|
|
No doczytałem Spontaniczna i rozsądna decyzja. Jak ślub to na całego - i z zaskoczenia. Takie są najlepsze śluby, ponoć najbardziej utrwalają związki, tak ponoć się mówi, ale... hehe...
No nasi bohaterowie rzeczywiście już chcą sie znami pożegnać, nawet sama Elena. Czy planujesz coś nowego zaraz po zakończeniu tej historii?
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:54:06 14-03-08 Temat postu: |
|
|
Hmm myśle ze po DD napisze jakaś nową telenowele ale nie tak od razu:))
Odcinek 78
Mari z ojcem znaleźli sie na cmenatrzu.Dziewczynka sama podeszła do grobu matki i usiadla na ławce
-Mamo...Smutno mi ze niema cie przy mnie...Chcialabym abys mogla sie ze mną bawić...ale...Przyszlam tutaj bo tato i Lucia biorą ślub i wyjeżdżamy bardzo daleko...Mosialam porozmawiac z tobą ostatni raz.Chce abys wiedziala ze bardzo cie kocham...mimo,że nigdy niebylas dla mnie dobra to itak wiem,że bylam dla ciebie najważniejsza.Robi sie ciemno więc powinnam isć-dziewczynka chwilke sie pomodliła i odeszla.
Do oczu cisnęly jej sie łzy ale starala sie powstrzymać.
Ana siedziala przy oknie i rozglądala sie z myśla ze przyjdzie Enrique...
-Bardzo chciala go spotkać...bo do konca nie wierzyla,ze mężczyzna jej wybaczył.Byl jakis dziwny
Przed nią na stole leżal telefon ale bała sie zadzwonić.
-Co tak siedzisz?-zapytala Lucia która wlasnie weszla do kuchni
-Ja?...aa siedze sobie i mysle-odpowiedziala
-A o czym jesli moge wiedziec?-usiadla obok przyjaciółki
-no o różnych rzeczach.Np o zyciu.
Lucie bardzo zdziwilo zachowanie Any ''co jej jest''?pomyslala.
W pewnej chwili chwycila szybko jej telefon i gdy tylko zauwazyla ze na ekranie wyswietla sie numer Enrique wpadla w śmiech
-oo juz wiem,to o nim myslisz!
-Zostaw mnie w spokoju!Niemysle o nikim-powiedziala szorstko
-No spokojnie,mi mozesz zaufać więc powiedzec o co chodzi?
-...Ostatnio doszlo miedzy nami do kłotni..tzn moze nie do kłotni ale pocałowal mnie ale ja go odepchnęlam...sama niewiem czemu,ale boje sie ze mnie zdradzi.
Co prawda dzwonil do mnie i mowil ze mnie kocha i nieumie sie na mnie gniewac,ale niejestem pewna czy to prawda...-westchnęla
-Znam go i jesli powiedzial ze cie kocha to mowil to od serca.On mial juz tyle kobiet i o ile pamiętam to za kazdym razem gdy mial jej wyznać milosc przychodzilo mu to z wielkim trudem...
-No niewiem...Jutro jeszcze twój ślub z Carlosem i boje sie ze go spotkam
-Oczywiste jest to ze go spotkasz...więc moze jak do niego zadzwonisz to sie troche lepiej poczujesz?-podala jej telefon-zostawie cie samą
Ana wpatrywala sie w komórke.
''Zrobic to...czy nie?''myslala |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:59:44 14-03-08 Temat postu: |
|
|
Odp. prosta "zrobić"
Niech zadzowni
Ahh żla mi tej Mari
Tka kochała sowja makte choć była nienajlepsza
Ooo nowa twoja tela ?
Czekam z niecierpliwością !!!!!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:07:16 14-03-08 Temat postu: |
|
|
Zaległości nadrobione i jestem pod wielkim wrażeniem! Dużo pomysłów... No ale rzeczywiście zbliżamy się do końca, dobrze, że będziesz coś pisać
Maritza biedna dziewczynka, ona rzeczywiście kochała matkę, a ta była takim babsztylem okropnym od samego początku
No ale kończą się złe czasy. Nastają nowe lepsze... Carlos i Lucia
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:05:16 14-03-08 Temat postu: |
|
|
Szkoda mi Mari = (
Niech Ana zadzwoni:) |
|
Powrót do góry |
|
|
justysiek21 Komandos
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 637 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 17:23:28 14-03-08 Temat postu: |
|
|
Szkoda mi mari |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:08:43 14-03-08 Temat postu: |
|
|
Mari bardzo kochała swoją matkę szkoda mi Mari
mam nadzieje ,że ana zadzwoni do Enrique
odcinek świetny czekam na news |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:33:51 15-03-08 Temat postu: |
|
|
Thanks za komentarze;))) nowy odcinek dam niedługo |
|
Powrót do góry |
|
|
Eliza007 Mistrz
Dołączył: 25 Kwi 2007 Posty: 13984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska:)
|
Wysłany: 14:39:34 15-03-08 Temat postu: |
|
|
wspaniały odcinek
ten początek taki smutny i wzruszający
Mari na pewno tęskni za matka,ale chyba już trochę się z tym pogodziła
Niech Ana się namysli i zadzwoni:p i tak by się pewnie spotkali na tym slubie:P
czekam na new:P |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:09:24 17-03-08 Temat postu: |
|
|
A może niech lepiej nie dzwoni i zda sie na los przypadku - bo pewne jest, że się na ślubie naszej parki spotkają. Nie ma głupich
muci mnie trochę, że odcinek taki króciutki, ale cieszy mnie, że i napiszesz z czasem jakąś nową historię.
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:39:52 20-03-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 79
Ana niemiala odwagi dzwonić do Enrique,a pozatym bylo juz poźno.
Wybiła godzina 24:01 .Lucia gdy tylko spojrzała na zegarek mozna bylo zauwazyc na jej twarzy strach
-To juz dzisiaj...dzisiaj-powtarzała
Mimo ze bardzo kochala Carlosa,to w glębi duszy bardzo sie bała.Bo wkoncu tyle razy juz ja skrzywdzil więc moze byc i nastepny...Co prawda wiedziala ze mężczyzna ją kocha,ale kolejnego ciosu z jego strony by nie wytrzymała...starala sie jednak mysleć pozytywnie.
-Skoro niema Eleny...to co moze sie stac?-pomyslala po czym uśmiechnięta przytulila glowe do poduszki i zasnela śniąc o swoim przyszlym mężu
W tym czasie Carlos i Enrique urządzili sobie w domu malą imprezę...
-Stary...dzisiaj twój ślub-poklepał go po plecach
-Tak sobie mysle ze jak to bedzie.I czy warto...?
-Jasne ze warto.Z taką kobietą zawsze
-Lucia ci sie podoba?-zapytal spoglądając na niego dziwnym wzrokiem
-Niewiem jak ci to powiedzieć.No bo wiesz jest piękna kobietą,ale należy do ciebie wiec ja niemam szans
-Tak!Zapamietaj sobie to''Nalezy do mnie''-powiedzial wyraźnie aby przyjaciel zrozumial jego slowa
Nastal ranek.
Lucia wstala bardzo wcześnie aby zdążyc sie naszykować.
Wyjela z szafy swoją suknie i zaczęla ją oglądać
-Nie...nie nie.Nie podoba mi sie-powtarzała zdenerwowana-Niemoge w niej pójść...bede wygladala jak idiotka-kobieta miala ochote usiąśc na ziemi i rozplakać sie jak malo dziecko...
-Co ci jest?-zapytala Ana która słysząc krzyki Luci szybko weszla do pokoju
-Bo..no spójrz! Niemoge włozyc tej sukienki.Jest ochydna-powtarzala
-Przestań!Przecież jest boska...wiesz ile kobiet marzy o takiej sukni? ale maja problem...bo ich niestać.A ty tak wybrzydzasz..?-starala sie przemowic Luci do rozsądku
-Bo ja...bo ja niewiem co robić.Zostalam z tym wszystkim sama-usiadła zrozpaczona
-Jaka sama?Przeciez masz mnie !Chodźmy pomoge ci sie wyszykować
Carlos jeszcze spał.Po nocnej imprezie spał bardzo mocno i mozna by pomyslec ze nikt nie zdolal by go zbudzić...a to w koncu dzien jego ślubu więc gdyby sie spóźnił to jak czula by sie biedna Lucia ?
W pewnej chwili do pokoju wbiegla Mari ktora skoczyla na tate
-Wstawaj-krzyczala
-Ajajaj..kochanie,co sie stalo?-zapytal przecierając oczy
-Wstań już-ciągnela go za reke
-Ahh ktora godzina-mężczyzna wziąl budzik i gdy tylko zobaczyl ze jest juz 9 zerwal sie na równe nogi
-Boże...juz tak pozno.Córeczko dziekuje ci ze mnie obudzilas.Kocham cie-cmknąl dziecko w czoło i poszedl do łazienki szykować sie do ślubu |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:49:36 20-03-08 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek
szkoda ,że Ana nie zadzwoniła do Enrique
dobrze ,że Mari obudziła Carlosa
czekam na news!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:52:17 20-03-08 Temat postu: |
|
|
Heheh Ojjj juz myslałam,że Carlos zaśpi na slub
Ojj Lucia tez zwariowana
Ahh ślub jest taki przerażający ?
Czekam na new !!!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Eliza007 Mistrz
Dołączył: 25 Kwi 2007 Posty: 13984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska:)
|
Wysłany: 15:32:34 20-03-08 Temat postu: |
|
|
kobieta zmienną jest:P ale mimo wszystko Ana powinna zadzwonić skoro chciała
Lucia mnie przeraża swoim zachowaniem hehe:P
A Carlos sie żeni:pfajniexD
czekam na newik z niecierpliwością i na slub:P
pozdr:* |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:17:14 20-03-08 Temat postu: |
|
|
Aj.. szkoda, że Ana nie zadzwoniła = (
hehe gdyby nie Mari.. ah ten Carlos xD |
|
Powrót do góry |
|
|
|