Telenowele

chochlik · Wysłany: 10:32:51 21-08-09 Temat postu:

Alice i John są razem, widać, że chłopakowi bardzo zależy na życiu gwiazdeczki. Bardzo się o nią troszczy co nie dziwi mnie, że ona czuje się przy nim taka bezpieczna

Gabby i Lukas...Ci to maja nie źle po kopułą Hahha dawca? To mi się podobało

Ona skrępowana swoim gadulstwem, on zadowolony ( tak mi się wydaje) z wyznań swojej "pracownicy"

Czekam na newsa

paulinek · Wysłany: 10:35:07 21-08-09 Temat postu:

cudowny.
gaby obudziła sie w jego łóżku , chciał uciekac ale on jej nie pozwolił !!!!
został jej dawcą

licze ,ze zostaną para i beda szcześliwi czekam na newsa

Brooklyn · Wysłany: 12:58:35 21-08-09 Temat postu:

dzięki za komentarze

Morgiana · Wysłany: 13:19:42 21-08-09 Temat postu:

dopiero odkryłam Twoją telkę i już nadrabiam odcinki ,żeby nie było

chciałam tylko powiedzieć ,że jest bardzo fajna i jak przeczytam już cała to skomentuje już tak porządnie

pozdrawiam:*

Airam. · Wysłany: 13:23:02 21-08-09 Temat postu:

kiedy bd następny odcinek ??

JutinkaxD · Wysłany: 17:05:08 21-08-09 Temat postu:

nie dawno zaczęłam czytac tą tele

)
już nadrobiła wszystkie odcinki i bardzo mi sie podobały...
Gaby jest niezła.. z resztą Alice też =]] hhaaa
nie pozostaje mi nic innego jak czekac na nexT ;**

Sylwia1425 · Wysłany: 17:45:03 21-08-09 Temat postu:

przepraszam gdzie odcinek ?

Airam. · Wysłany: 18:13:43 21-08-09 Temat postu:

Mimo, ze Sylwia zazwyczaj się zmawia przeciwko mnie, to teraz się do nie przyłączam...
No właśnie, gdzie ??

Sylwia1425 · Wysłany: 19:10:03 21-08-09 Temat postu:

ja ?

Brooklyn · Wysłany: 19:13:07 21-08-09 Temat postu:

Odcinek 24.

Alice rozmawiała z Pinki.
-Nie możesz teraz wyjechać, to może przekreślić twoją karierę... –powiedziała blondynka mieszając kawę.
-Powiedz to Johnowi- Alice ściszyła głos i przybliżyła się do przyjaciółki.
-Wytłumacz mu! Może cię przecież ochraniać tutaj! Jest profesjonalistą... –powiedziała Pinki.
-Boi się o mnie...
-Spałaś z nim?!- Pinki podniosła głos. Alice położyła sobie palec na ustach.
-Zamknij się! Siedzi w kuchni wszystko słychać!- krzyknęła na przyjaciółkę.
-Dobra, ale nie rozumiem.. Przecież się nienawidziliście! Wiesz co? Romans z ochroniarzem, może dopiero zaszkodzić twojej karierze! –powiedziała menadżerka.
-Nie martw się...
-Dobra! Twoje życie zrobisz jak zechcesz! Ja jestem tylko twoją przyjaciółką i menadżerką.- powiedziała i cmoknęła Alice w policzek po czym wyszła. Czerwono włosa udała się do kuchni.
-Nic nie da się zrobić, musze zostać w mieście- powiedziała chłodno.
-Jasne, jak będziesz gadała z Pinki to na pewno nic nie będzie dało się zrobić.
-Sugerujesz coś?!- lekko podniosła głos.
-Tak, że najwyższy czas zmienić menadżera. –oznajmił całkiem spokojnie.
-Nie no tego to już za wiele! Chcesz ingerować w moje życie i wywrócić je do góry nogami?!- tym razem krzyknęła.
-Jasne, zapomniałem, przecież nie mam prawa. Tylko z tobą spałem, co może zaszkodzić twojej karierze! – tym razem też krzyknął i wstał od stołu.
-To nie tak! Słyszałeś prawda?!
-No ciężko było by nie słyszeć, ale ja to rozumiem! Od dziś łączyć nas będą tylko sprawy zawodowe! Chcesz zostać w mieście, proszę bardzo! Będę chodził za tobą krok w krok. Co miesiąc przelejesz mi pieniądze na konto, a o tamtej nocy zapomnimy!
-Nie chce zapomnieć! Ku*wa nie chce! Słyszysz?!- wykrzyczała i podeszła do niego. Patrzał na nią zimnym wzrokiem. Ominęła go i wyszła z kuchni. Usiadła na łóżku w sypialni gdzie jeszcze wczoraj się z nim kochała. Do oczu napłynęły jej łzy.
-Alice?- usłyszała, że przyszedł do niej.
-Idź sobie! Nic nie rozumiesz! Gdzieś mam to co będą mówić ludzie! Byłam gotowa powiedzieć światu, ze jestem z tobą! Byłam gotowa powiedzieć im wszystkim: To Ten, na którego czekałam całe życie! Byłam...- przyznała cichutko.
-A ty myślisz, że był to dla mnie tylko seks i że martwię się wyłącznie o swoją karierę tak? To źle myślałeś! Czujesz to co ja prawda? Ja to wiem!
-Nie wiem czy czuję, to co ty, ale cię kocham. Nigdy tego nikomu nie mówiłem. Wiem, że to żaden zaszczyt, że jesteś pierwsza, ale musiałem ci to powiedzieć. –przyznał cicho i chciał wyjść z sypialni, ale Alice chwyciła go za rękę.
-Coś ty powiedział?- spytała drżącym głosem patrząc na niego oczami mokrymi od łez.
-Że cię kocham. Kocham Cię i nie znam już innych słów... –powiedział czule.
Do oczu Alice napłynęły nowe łzy, tym razem łzy szczęścia.
-To jest najszczęśliwsza chwila mojego życia...-powiedziała i przytuliła się do niego. Znowu skryła się w jego silnych ramionach. Czuła się tak bezpiecznie, jakby była teraz schowana przed całym światem. Tylko ona i On...
-Ja ciebie też kocham...-powiedziała cichutko i pocałowała go namiętnie. Szybko zdjęła z niego koszulę błądząc dłońmi po jego ciele. Mężczyznę przeszła fala pożądania. Przyciągnął ją do siebie i ściągnął z niej sukienkę. Stała przed nim w samej bieliźnie piękna, seksowna niesamowita. Wsunął dłonie w jej włosy, natomiast ustami zaczął pieścić jej szyję. Wydała z siebie cichutki jęk. Na moment przerwał pieszczoty. Czuła jego gorący oddech tuż przy uchu.
-Wyjedziesz ze mną prawda?- wyszeptał i musnął językiem jej ucho. Nic nie odpowiedziała. Przyciągnął ją z powrotem do siebie i pocałował zaborczo. Dłonie wsunął pod jej majteczki dotykając pośladków.
-To jak będzie? –wydyszał centymetr przed jej wargami.
-Nie wiem, na litość!- powiedziała i wbiła paznokcie w jego plecy, gdyż właśnie przeniósł swoje dłonie z pośladków na przód. Zsunął z niej majtki klękając przed nią. Całował jej brzuch. W końcu dotarł do piersi ciągle uwięzionych w staniku. Odpiął go i ściągnął z niej. Cichutkie jęki kobiety doprowadzały go do szaleństwa. Skierował jedną dłoń na jej pierś. Jęknęła tym razem nieco głośniej.
-Wyjedziemy?- spytał oddychając coraz ciężej.
-Nie wiem...Może pogadam z producentem...-wyszeptała. John wziął ją na ręce i położył na łóżku. Sam zdjął spodnie, a następnie ułożył się na niej wygodnie. Błądziła dłońmi po jego ciele chcąc zapamiętać każdy szczegół jak najlepiej.
-Rozchyl nogi- powiedział. Posłusznie wykonała jego polecenie. Dotknął dłonią jej sekretnego miejsca i zaczął je delikatnie pieścić. Czuł, że jest już gotowa.
-To jak będzie?- spytał
-Z czym?!- prawie krzyknęła, doprowadzał ją do szaleństwa swoim dotykiem.
-Z naszym wyjazdem- wydyszał. Już sam miał dość tej całej zabawy.
-Dobrze wyjadę z tobą, nawet na koniec świata!
-Obiecujesz?
-Przysięgam!
-Dobra dziewczynka...- powiedział i w końcu wszedł w nią. Bez problemu dostosowała się do jego rytmu.... Obydwoje doznali spełnienia.

Odcinek o G&L napisze być moze późnym wieczorem.
Pozdrawiam

Airam. · Wysłany: 20:02:34 21-08-09 Temat postu:

Tak Sylwia, ty...

A teraz co do odcinka...
Jest GENIALNY !!!
Takie szantaże uwielbiam najbardziej...
I on ją kocha... tego się nie spodziewałam.
Cudo, czekam na newsik

.

Sylwia1425 · Wysłany: 20:07:45 21-08-09 Temat postu:

to był najlepszy odcinek,wiec musze ochłonąc wiec komenta potem napisze

ja nic złego nie robie

Airam. · Wysłany: 20:08:37 21-08-09 Temat postu:

Haha, wdech, wydech, wdech...

Sylwia1425 · Wysłany: 20:18:30 21-08-09 Temat postu:

Debi ty wiesz dlaczego hahaha
moja natura odrzyła

Dulcemogosia · Wysłany: 20:21:01 21-08-09 Temat postu:

Yeeest!!!!
John przyznał że kocha Alice ;D

Ależ jestem szczęśliwa

Są razem szczęśliwi!

Dobrze, że Alice zgodziła się na wyjazd z nim

W sumie to nie miała innego wyboru

Ajjj ale jestem szczęśliwa, dziękuję Brooklyn

Odcinek świetny, boski

Przepraszam od razu za brak komentarzy przez najbliższy tydzień wyjeżdżam, więc nie będę miała jak przeczytać i komentować

Ale obiecuję że nadrobię

Pozdrawiam :****