Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:01:28 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Zabijemy kogoś moze? To będzie ciekawie |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:03:45 30-08-09 Temat postu: |
|
|
ja ci dam zabijemy !!!
ozenimy albo zapłodnimy i tez bedzie git |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:05:17 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Zobaczy się... dziś?
A jak nie to jutro xD |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:06:22 30-08-09 Temat postu: |
|
|
e tam !
ja czekam na dzis a nie na jutro !
obiecałas |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:07:37 30-08-09 Temat postu: |
|
|
napisałas Brooklyn napisał: | Oj... Może dziś... |
a dla mnie moze to jak napewno ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:07:54 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Obiecałam?
No dobra, to będzie! |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:10:05 30-08-09 Temat postu: |
|
|
a!!!
ma sie ten dar przekonywania !!!
super to ja czekam a bedzie której parce ?
najlepiej o 2 ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:11:05 30-08-09 Temat postu: |
|
|
A myślisz, ze ja jestem w stanie o 2 ?
ALe chciałabym, może uda się , w co wątpie |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:12:07 30-08-09 Temat postu: |
|
|
a ja w ciebie wierze !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Magduś Motywator
Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 233 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Seattle Grace Hospital
|
Wysłany: 22:01:08 30-08-09 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że Alice nie usunie bebe. Tak fajnie by było jakby je zostawiła. Choć za bardzo nie lubię Johna. Jakoś tak ostatnio mnie uprzedził do siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:03:16 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 31.
Sorry! Jutro dodam napewno długi odcinek o G&L . Pozdrawiam.
Alice weszła do gabinetu. Spojrzała na starszą elegancką kobietę.
-Zapraszam.- powiedziała i uśmiechnęła się do niej.
-Dzień dobry- powiedziała czerwono włosa i rozejrzała się po gabinecie.
-Więc o co chodzi?
-To ja dzwoniłam dziś popołudniu....-przyznała cicho.
-Ach, tak...- powiedziała lekarka przyglądając się jej uważnie.
-Więc chciałabym usunąć... usunąć ciążę...- wyszeptała patrząc na swoje kolana, na których kurczowo trzymała torebkę. Lekarka nabrała do niej większego zaufania.
-Tak? Dobrze, więc proszę mi powiedzieć od kiedy jest pani w ciąży?
-Piąty... piąty tydzień...
-Czy jest pani pewna, że chce zabiegu?
-Prawie... To znaczy tak...Zapłacę dobrze.
-Proszę się rozebrać, ja zaraz wracam- powiedziała lekarka i znikła za drzwiami. Alice próbowała się uspokoić. Rozejrzała się po gabinecie, jej oczy zalały łzy. Wstała z miejsca i wybiegła z gabinetu. Wsiadła do samochodu i pojechała prosto przed siebie, zatrzymała się dopiero z dala od miasteczka, wyszła na wielkie pole i szła przed siebie.
-Nie mogę, nie mogę...-powtarzała rozhisteryzowana, trzymając się za brzuch.
John siedział w domu i właśnie kończył butelkę whisky. Jego Alice długo nie wracała. Był pewien, że TO zrobiła. Czuł ogromny żal, ale nie potrafił jej nienawidzić, chociaż bardzo chciał. Gdyby powiedziała mu wcześniej wybiłby jej ten pomysł z głowy, zapewnił, że będzie dobrze. Ona wolała natomiast zostać sama z „problemem” i pozbyć się go szybciutko.
Nagle drzwi w korytarzu trzasnęły. Do salonu weszła Alice. Spojrzała na gazetę, która leżała na stole. Musiał już wiedzieć. Stała nieruchomo i czekała na to co powie. John Jon kolei wypił do końca swój alkohol i spojrzał na nią.
-Brzydzę się tobą!
-John...
-No co? Wiem kariera była ważniejsza! Ważniejsza niż ja, twoje życie i nasze... dziecko! –wykrzyczał i zapalił papierosa.
-Wiesz jak to boli? Nigdy się nie dowiesz bo ty nie masz uczuć! Zachowałaś się jak zwyczajna gówniara! Jest problem trzeba się go pozbyć! Pstryk! Było dziecko nie ma dziecka, nie ma problemu! –podszedł do niej i spojrzał jej w oczy.
-Nie usunęłam tej ciąży- wyszeptała. John spojrzał na nią zaskoczony.
-Chciałam, przyznaje się że chciałam, po prostu spanikowałam! Wiem, ze jestem potworem! Bałam się twojej reakcji, bałam się o swoją karierę! Ale nie zrobiłam tego! Urodzę to dziecko, a ty możesz mnie nienawidzić, masz prawo. –przyznała i pobiegła na górę.
-Alice!- krzyknął i pobiegł za nią.
-Proszę nic nie mów, oszczędź mi tego. Wiem, że to ja zawiodłam. Teraz do mnie dotarło, że chce tego maleństwa, to będzie najwspanialsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała... –powiedziała i rozkleiła się. John miał ochotę ją przytulić, powiedzieć, że ją kocha. Powstrzymał się jednak. Stał przyglądając się jak pakuje walizki. Może właśnie teraz ostatni raz patrzał jej w oczy? Gdyby mógł zapomnieć o tym wszystkim i porwać ja w swoje ramiona... Gdyby mogło być tak jak dawniej, albo nawet lepiej...
Gdy chciała wyjść chwycił ją za ramię.
-Kochałaś mnie kiedyś, czy to była ściema? Chcę to wiedzieć. Myślę, ze mam prawo. –powiedział.
-Zawsze będę cię kochać,. Dzięki tobie poznałam jakim wielkim uczuciem jest miłość. Nauczyłeś mnie kochać John. Tego się nie zapomina. Z resztą sam wiesz najlepiej jakim byłam człowiekiem przed poznaniem ciebie. Teraz już na zawsze będziesz obecny w moim życiu- powiedziała chwytając się za brzuch, gdzie rozwijało się ich maleństwo.
Ominęła go i wyszła z pokoju...
John został sam wsłuchując się w ciszę jaką pozostawiła po sobie kobieta... |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:44:06 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Boże piękny odcinek!!
Wiedziałam,z ę mnie nie zawiedziesz!!! Jednak nie usunęła dziecka!!
Ale czemu on jej nie zatrzymał?! Był zbyt pijany czy poprostu głupi!!
Kurde nie zgadzam sie!!! Ale teraz chce odcinek o drugiej parce |
|
Powrót do góry |
|
|
KaeMWu Cool
Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:53:58 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Kurdę.
Odeszła.
A On co?
Ja rozumiem że mógłby jej nienawidzić za to co chciała zrobić, ale ją kocha.
I co? Zostawi ją samą z dzieckiem?
Brakuje mi 2 odcinków dziennie |
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksia Mistrz
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 14599 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:38:29 30-08-09 Temat postu: |
|
|
śliczny odcinek
wiedziałam, że nie usunie, ale dlaczego on jej nie zatrzymał ??
czekam na G&L ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney Detonator
Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 426 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ck Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:14:18 31-08-09 Temat postu: |
|
|
eeeh. odeszła.
Tak myślałam. Coś za coś. I tak musiałabyś coś zepsuć w ich związku
Za długo sielanka. Mam nadzieje, że się niedługo pogodzą.
Alice nareszcie odzyskała rozum. Nie usunęła.
A John mógł ją zatrzymać.
Chyba, że alkohol tak na niego podziałał x/
Z niecierpliwością czekam na newsa o A&J |
|
Powrót do góry |
|
|
|