Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lost Princess Wstawiony
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 4406 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:20:52 27-07-09 Temat postu: |
|
|
Oj no to rzeczywiście nie masz z kim
Tylko pamiętaj !! Nie za dużo ! Żebyś mogła nam odcinek napisać |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:22:10 27-07-09 Temat postu: |
|
|
Spoko, mówiłam ze bezie vondyskowy odcinek to będzie .
Nie wiem jak ale będzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Lost Princess Wstawiony
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 4406 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:25:54 27-07-09 Temat postu: |
|
|
vondysowy? To ja już się ciesze
Ja wczoraj mogłam skończyć całą moją telenowele bo do 5:30 siedziałam [widziałam jak słoneczko ładnie wschodzi ] ale czytałam jakieś durna opowiadanie z którego nic nie rozumiałam Na mózg mi padło |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:27:07 27-07-09 Temat postu: |
|
|
przecież 1 to wczesna godzina jak sie pisze czasami do 3 jak nie później...
no weś sie opanuj bo ja chce odcinek a dzisiaj nie bede trzymać kciuków bedziesz miała najwyżej darmowa zjeżdzalnie...
a co żaba poszedł odkurzacze na zapas kupować?
,ze nie mozę ci toważystwa dotrzymać |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:27:22 27-07-09 Temat postu: |
|
|
A ja o 4 się obudziłam z takim kacem , że aż wymiotowałam
Jakie to było opowiadanie?
Żaba jest w Chorwacji pod palmą xD
Syl masz trzymac kciuki!
Ostatnio zmieniony przez Brooklyn dnia 14:28:38 27-07-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lost Princess Wstawiony
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 4406 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:30:24 27-07-09 Temat postu: |
|
|
nawet nie pamiętam tytułu Wiem że było jakieś 150 odcinków i to takich że ja nic nie rozumiałam. A ja jestem taka popierdolona że czytałam mimo wszystko |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:31:55 27-07-09 Temat postu: |
|
|
ambitna |
|
Powrót do góry |
|
|
Lost Princess Wstawiony
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 4406 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:32:53 27-07-09 Temat postu: |
|
|
A od dawna jest w tej Chorwacji?
Może się na niego natknęłam |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:37:51 27-07-09 Temat postu: |
|
|
Parę dni temu wyjechał
Nawet nie wiem gdzoie dokładnie xD |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:03:06 27-07-09 Temat postu: |
|
|
łoł !!!!
gaby spodkała swojego idola !!!!
pracowac z ciaachem !!!!
ja tez tak chce !!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:58:16 27-07-09 Temat postu: |
|
|
Do godziny 21/22 odcinek powinien się pojawić. pozdrawiam ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:34:19 27-07-09 Temat postu: |
|
|
to ja czekam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:56:07 27-07-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 3.
Z dedykacją dla Sylwi ;* i Cathrine (malutka)
Alice właśnie ganiała po planie jak szalona.
-Chciałaś spalić moje włosy! Czy wy wszyscy ogłupieliście?!- wrzeszczała jak szalona.
-Alice no co ty! Nie chciałam spalić...-próbowała coś powiedzieć fryzjerka, ale nie miała szans.
-Jasne! Gdybym w porę się nie zorientowała, miałabym po włosach a wy mieliście by po filmie!- powiedziała. Nagle wszyscy zobaczyli młodą blondynkę, która zmierzała w ich kierunku. Miała różową sukienkę, białe kozaczki i futrzaną torebeczkę w kolorze fioletu. Stawiała małe kroczki i machała wesoło w kierunku ekipy.
-Pinki! Wspaniale, że jesteś! –Alice podbiegła do swojej menadżerki.
-Mam wspaniałą wiadomość!- powiedziała blondynka.
-Poczekaj!- Alice powstrzymała ją gestem ręki. – Musisz pogadać z moim prawnikiem! Próbowali spalić moje włosy!
-Dobra to za chwilę!
-Co?! Ja ci mówię, że...
-Spokojnie All. Załatwimy to potem! –powiedziała Pinki i obdarzyła fryzjerkę groźnym spojrzeniem.
-Dobra mów po co tu przyszłaś.
-To już nie mogłam cię odwiedzić?
-Byłyśmy umówione na 14...
-Aaaa! Zapomniałabym na śmierć! Mam dla ciebie nowego ochroniarza!- powiedziała Pinki i podskoczyła z radości.
-Tak szybko?
-Nie cieszysz się? Jest naprawdę bardzo przystojny, nie jak poprzedni. Ma piękne oczy...
-Stop!- Alice usiadła na krzesło przed lustrem.
-Dobra, dobra. Ale bierzemy go nie?
-Ty na pewno w każdym znaczeniu tego słowa. Już widzę jak oczy ci się świecą. –powiedziała Alice i pomalowała usta błyszczykiem.
-Nie prawda, oj dobra może trochę, to co przyprowadzić go? –pisnęła podekscytowana.
-No przyprowadź.
Po chwili Pinki szła w towarzystwie młodego, przystojnego bruneta. Była bardzo podekscytowana co chwilę patrzała na niego, potknęła się o własne nogi, ale na szczęście mężczyzna złapał ją w ostatniej chwili. Uśmiechnęła się głupkowato. On odwzajemnij uśmiech, pełen litości.
-Przedstawiam ci Johna! Twojego new boddygarda! –krzyknęła wesoło Pinki.
Alice przyjrzała mu się uważnie. Był przystojny, chyba w jej wieku, no może o dwa, trzy lata starszy. Przez koszulkę dało się dostrzec jego mięśnie, które prawdopodobnie były wynikiem ciężkiej pracy. Na pewno nie był gościem napakowanym do przesady, po sterydach. Na rękach miał trochę blizn, które tylko dodawały mu ostrości i męskości, na ramieniu widniały jakieś inicjały, ale chyba nie jego.
-Dobra, chyba nie znajdziemy nikogo innego, więc masz tą pracę gościu! –powiedziała.
-Nie musisz krzyczeć mi do ucha...- powiedział
-Radzę się przyzwyczaić, zaczynasz od dziś a teraz bądź tak miły i zostaw mnie samą z Pinki.
-Jasne, pooglądam twoje stroje.- rzucił ironicznie i odszedł.
Alice została sama z menadżerką.
-Skąd ty go wytrzasnęłaś?- spytała czerwono włosa. Pinki wydawała się jakby nie obecna i wodziła wzrokiem za ochroniarzem.
-On jest boski i nie zaprzeczaj! Widziałaś jak mnie złapał?
-Pytałam skąd mi go wytrzasnęłaś!
-Nie powiem ci, bo się wkurzysz...
-Mów! I mnie nie denerwuj, wystarczy, ze on mnie zdenerwował, jak on się w ogóle do mnie zwracał!?
-No dobra widzę, że i tak jesteś nerwowa to ci powiem... uwaga!- Pinki wzięła głęboki oddech i zamknęła oczy.
-Gadasz czy nie?- spytała Alice i zapaliła papierosa.
-Byłam najpierw w czterech firmach ochroniarskich, ale nikt nie chciał nawet ze mną rozmawiać, gdy powiedziałam im że chodzi o ochroniarza dla ciebie. W każdej firmie powiedzieli że szkoda im ludzi i pieniędzy na ich leczenie w razie gdybyś zrobiła im krzywdę... No to się wkurzyłam i pojechałam sobie... Nagle zobaczyłam w lusterku, że mam rozmazany makijaż... Wzięłam skręciłam w taką ulicę i zatrzymałam się na takim jakby placu wyjęłam kosmetyczkę...
-Pinki! –krzyknęła Alice, kończąc swojego papierosa.
-Dobra no to pomalowałam się i patrzę a tu z takich obskurnych brązowych drzwi w jakimś murze wychodzi taki facet w mundurze... wcale nie był przystojny, a za nim wyszedł on! To znaczy Johny... No to zorientowałam się, że stoję pod więzieniem.
-Chcesz powiedzieć, że zatrudniłaś mi kryminalistę!?
-Oj tam zaraz kryminalistę... pewnie jakiś drobny złodziejaszek... –powiedziała ale postanowiła zamilknąć widząc minę przyjaciółki.
-Dobra... skończę tą opowieść, a potem możesz mnie zabić. Tak więc nikt po niego nie przyjechał... żadna rodzina nie czekała tam na niego... wiesz tak jak na tych telenowelech meksykańskich... no to żal mi się go zrobiło, a że przystojny był, postanowiłam dac mu szanse w końcu to też człowiek! Ma prawo do pracy i normalnego życia! –powiedziała mając łzy w oczach.
-Dobra nie rycz już.
-Nie zabijesz mnie?
-Nie! Ale jak on mi coś zrobi będziesz miała mnie na sumieniu!- powiedziała Alice. Pinki rzuciła się na nią i pocałowała ją w policzek.
-Jesteś kochana!
-Niech on tu przyjdzie. –powiedziała Alice i poprawiła włosy. Pinki zawołała Johna.
-Usiądź, muszę zrobić z tobą taki mały wywiad...- zaczęła Alice. Mężczyzna usiadł we wskazanym miejscu, wyjął papierosa, z paczki Alice.
-Pinki zostaw nas samych- poprosiła przyjaciółkę.
-Ej! Jestem twoją menadżerką, nie będę się wtrącać.
-Idź, jesteśmy umówione na 14!
-Dobra...-powiedziała nie zadowolona i wyszła.
Alice z Johem zostali sami.
-Ładnie się rządzisz... –powiedziała gdy mężczyzna odpalał papierosa.
-Nie przesadzaj. Fajne majtki –powiedział wskazując na stringi leżące na krześle. Alice złapała buraka i schowała je do szafy. John zaśmiał się.
-I z czego rżysz?
-Z ciebie gwiazdko. Zabawna jesteś- odpowiedział.
-A ty nie wychowany! W każdej chwili mogę cię zwolnić więc mniej się na baczności!
-Tak... ciekawe... Twoja przyjaciółka mówiła, że nikt nie chce z tobą pracować więc uważaj, bo ja sam mogę się zwolnić.
-Jesteś bezczelny!
-No to jak ? Zwolnisz mnie?
-Nie!
-Wiedziałem.
Alice wzięła głęboki oddech. Nie mogła uwierzyć że ktoś zwraca się do niej w ten sposób.
-Byłeś w więzieniu?
-Byłem.- powiedział i zamknął oczy zaciągając się papierosem.
-Jak długo?
-Co cię to obchodzi?
-Chcę wiedzieć, chyba mam prawo.
-Osiem lat.
-Za co?
-Nie twoja sprawa!
-Moja! Chcę wiedzieć czy nie siedziałaś na przykład za...
-Za gwałt nie siedziałam, spokojnie nie tknął bym cię nawet mi się nie podobasz. –powiedział i zmierzył ją wzrokiem.
-Bezczelny!
-Już raz to dzisiaj słyszałem od ciebie, powtarzasz się. Fajny stanik- powiedział widząc czerwony biustonosz na lampie. No tak podczas porannej awantury Alice rzucała swoją bielizną. Próbowała zdjąć ową rzecz, ale była za niska. Mężczyzna podszedł do niej i ściągnął to za nią.
-Proszę- powiedział i uśmiechnął się głupkowato. Zła i zawstydzona wzięła od niego swój stanik i schowała go do szafy.
-Wyjdź stąd!- krzyknęła.
-Jak sobie szanowna gwiazdka życzy –powiedział i opuścił garderobę.
Pinki- Menadżerka Alice.
Ostatnio zmieniony przez Brooklyn dnia 21:24:45 27-07-09, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:08:59 27-07-09 Temat postu: |
|
|
odcinek boski !!!!
no poprostu ryczałlam ,ze śmiechu !!!!
ta pinki jest genialna sporowadza jej wieżnia !!!!
kurde ale ty masz talent !!!!!!!!!!!!!!!!!!
ta współpraca mozę byc ciekawa !!!!!
czekam na nika |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:48 27-07-09 Temat postu: |
|
|
paulinek współpraca będzie bardzo ciekawa
Zarowno jednych jak i drugich
Dzięki z akomentarz ;*** |
|
Powrót do góry |
|
|
|