|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:47:58 17-04-10 Temat postu: |
|
|
Chyba wolałabym już aby była sama, niż z Marco. ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:47:59 17-04-10 Temat postu: |
|
|
Marco to głupi dziad nie lubie go |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:08:15 17-04-10 Temat postu: |
|
|
no i tak źle i tak niedobrze... wychodzi więc na to, że albo Sergio, albo ktoś nowy, ale obawiam się, że kolejny bohater to już byłoby za dużo nawet jak na mnie, więc chyba możecie spać spokojnie
a Marco nie jest tu po to, żeby go lubić, tylko żeby robił zamieszanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:13:37 17-04-10 Temat postu: |
|
|
Masz jakaś ograniczoną liczbę odcinków tego opka? Zawsze może być ktoś nowy, a potem Sergio, albo i odwrotnie. ;D Co byś nie wymyśliła i tak mi się pewnie spodoba. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:20:18 17-04-10 Temat postu: |
|
|
Nie lepiej nie bo zrobi sie z tego Moda na sukces , jak byłam mała oglądałam to z babcia. Byłam do tego zmuszona
kiedy odcineczek ?;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:34:31 17-04-10 Temat postu: |
|
|
nie mam ograniczonej liczby odcinków - na początku założyłam sobie tak ogólnie, że zmieszczę się w 100 i zamierzam się tego trzymać
ale zobaczę jak mi się dalej będzie akcja rozwijać ^^
odcinek planowałam dodać jutro, ale może już dziś wieczorem go wstawię ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:46:18 17-04-10 Temat postu: |
|
|
Proszę dziś !
jakos wciągnęło mnie Twoje opko wiec bedziesz miała ze mna i moim błaganiem o odcinki problemy
Ostatnio zmieniony przez Bones dnia 16:48:50 17-04-10, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:47:52 17-04-10 Temat postu: |
|
|
ojej... to jest Was już dwie - Olcia też lubi mnie molestować o nowe cinki |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia89 King kong
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 2922 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:25:59 17-04-10 Temat postu: |
|
|
I całkiem nieźle mi to wychodzi prawda ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:28:18 17-04-10 Temat postu: |
|
|
powiedziałabym, że aż za dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia89 King kong
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 2922 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:30:18 17-04-10 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:52:55 17-04-10 Temat postu: |
|
|
proszę cinek
i to by było tyle mojej twórczości na ten weekend
Odcinek 19.
- Po co tu przylazłeś? – spytała Lola, kiedy razem z Marco znaleźli się na ulicy z tyłu dyskoteki – Chcesz, żeby Martin rozwalił ten twój durny łeb?
- Nie boję się go – Marco usiłował zgrywać twardziela, ale na samo wspomnienie niedawnej wizyty Martina w jego mieszkaniu, przeszył go dreszcz.
- A powinieneś. Pytał mnie dziś o ciebie.
- I? – zapalił papierosa.
- Ty jesteś taki głupi sam od siebie, czy ktoś ci za to płaci? Zresztą co mnie to obchodzi…– chciała wejść z powrotem do środka, ale zatrzymał ją, przytrzymując drzwi.
- Mam plan, jak zdobyć forsę, ale musisz mi pomóc.
- Ja? Chyba oszalałeś…
- Dla ciebie to drobiazg. Zajmij się tylko tym lalusiem, kumplem twojego fagasa.
- Co proszę?!
- Czyżby twój czar na niego nie działał?
- Mogę mieć każdego – odpowiedziała, mrużąc gniewnie oczy, choć doskonale wiedziała już, że Sergio nie jest podatny na jej uroki. Pocałowała go przecież tego wieczora, a on odesłał ją do swojego kumpla, Giby, z którym nie chciała mieć już nic wspólnego.
- Wiem – szepnął, przesuwając wierzchem dłoni od jej policzka, przez szyję, aż do dekoltu – Pamiętam jak cudownie było nam razem, ale teraz muszę zająć się tą małą, to klucz do sukcesu – uśmiechnął się tajemniczo.
- W co ty się znowu pakujesz? – zaniepokoiła się Lola.
- O nic się nie martw – powiedział i nim się spostrzegła poczuła jego wargi na swoich – Po prostu postaraj się, żeby laluś trzymał się z dala od Blanki – dodał odrywając się od jej ust, po czym rzucił niedopałek na ziemię i przydeptał go – Tyle chyba możesz dla mnie zrobić, prawda? – spytał i nie czekając na odpowiedź dziewczyny wszedł z powrotem do lokalu.
*
Podniósł głowę z jej kolan, usiadł, opierając się o ścianę, dłońmi wytarł pojedyncze łzy, które jeszcze spływały po jego twarzy.
- Przepraszam – uśmiechnął się do niej – Nie powinienem był narzucać ci się ze swoimi problemami, na pewno masz dosyć własnych.
Spojrzała na niego i chwyciła jego dłoń.
- Obojętnie co by się nie działo, zawsze możesz na mnie liczyć – mówiła. – Powinieneś się położyć i spróbować przespać. Miałeś ciężki dzień, sen dobrze ci zrobi.
Kiedy usiadł na łóżku skierowała się w stronę drzwi – Śpij dobrze – powiedziała wychodząc. Pożegnał ją uśmiechem. Zamknęła drzwi i poszła do siebie. Położyła się, ale o spaniu nie było mowy. Najpierw rozmyślała o kilku ostatnich godzinach, a kiedy zmęczyło ją myślenie i prawie zasypiała, znów pogoda się rozszalała. Lunął deszcz, ciemność rozświetlił błysk, a głuchą ciszę przerwał przeraźliwy grzmot. Spróbowała nakryć głowę kołdrą, ale było jej zbyt gorąco, w dodatku nie dawało to żadnego efektu. W końcu chwyciła świeczkę i ruszyła do pokoju Oscara. Zapukała delikatnie i powoli uchyliła drzwi. – Śpisz? – spytała cicho.
- Nie – odpowiedział – Stało się coś?
- Nic, ja tylko… nie mogę zasnąć.
- Chodź – przesunął się na drugą stronę łóżka i odchylił brzeg kołdry. Podeszła do nocnego stolika, ustawiła na nim świeczkę i przycupnęła na samym kraju łóżka
- Od dziecka panicznie boję się burzy – zaczęła cicho – Zwłaszcza w nocy, gdy jestem sama – już miała położyć się na boku, tyłem do niego, ale odwróciła się i spojrzała mu w oczy – mam nadzieję, że nie pomyślałeś sobie…
- Wszystko rozumiem. Nic sobie nie pomyślałem – uśmiechnął się. Pamiętał, że Bella także bała się burzy – Połóż się i spróbuj zasnąć. Uśmiechnęła się niewyraźnie. Szybko doszła do wniosku, że przyjście tutaj, to był zły pomysł. Jak miała zasnąć, mając go tak blisko siebie?
Oscar, co i raz kątem oka co zerkał na nią. Ułożyła się na boku, tyłem do niego, na samym brzegu łóżka, jakby bała się, że może mu być za ciasno. Cała dygotała. Podniósł się i przybliżył do niej. Wsparł się jedną ręką, drugą przełożył przez jej talię. Nachylił się nad nią by sprawdzić czy śpi.
- Chciałem zgasić świeczkę – szepnął.
- Zgaś… – mruknęła cicho, starając się opanować drżenie głosu. Oscar zgasił płomień, potem delikatnie dotknął jej ramienia.
- Wsuń się dalej na łóżko, bo jeszcze spadniesz i krzywdę sobie zrobisz… nie bój się, nie gryzę... i jestem gentelmanem. Potrafię trzymać łapy przy sobie – powoli wsunęła się dalej na łóżko – O widzisz, i czy tak nie jest wygodniej? – naciągnął kołdrę na jej ramiona. Akurat w tym momencie ciemność rozświetlił błysk, poczuł jak zadrżała. Nie wiele myśląc, przysunął się do niej. Był tuż za nią, czuł ciepło jej ciała, delikatny, słodki zapach jej skóry i włosów. Objął ją ramieniem i mocno przytulił do siebie – Lepiej? – spytał po chwili, ale nie czekał na odpowiedź – Teraz zamknij oczy – dodał ściszając głos – i spróbuj pomyśleć o czymś miłym... – szepnął jej wprost do ucha, aż przeszył ją dreszcz.
- „O co ty mnie prosisz?” – pomyślała – „Gdybyś tylko wiedział…”
Zasnęła szybciej niż się spodziewał. Długą chwilę patrzył, jak śpi w jego objęciach. Potem wtulił twarz w jej lśniące włosy i sam pogrążył się w kojącym śnie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:29:38 17-04-10 Temat postu: |
|
|
Marco chce wykorzystac Blancę dla swoich korzyści! Wiedziałam, że tak będzie. Ten człowiek działa mi na nerwy już. ;D
Paola i Oscar cudowna scenka. ;D Widac, ze tych dwoje do siebie ciagnie.
Więc czekam na odcinek! Mam nadzieję, ze jednak bedzie szybciej niż za tydzien. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:07:23 17-04-10 Temat postu: |
|
|
A ja chciałam Blance i Sergio doczekam się kiedyś? Nie bądź okrutna i wstaw niedługo następny :d .
Oscar i Paola...jeeej słodko. Ona jest taka krucha i wogole oni to zachowują się jak nastolatkowie xddd
Marco ! co on kombinuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:17:25 17-04-10 Temat postu: |
|
|
B & S będą w następnym cinku i jeszcze przez kilka następnych
a co do Oscara i Pao - to dopiero początek, daj im się rozkręcić |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|