|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:02:36 04-03-10 Temat postu: |
|
|
mili~*~ napisał: | Swietny pomysł D;
Piłkarze i chirliderki! |
piłkarze nie przypominam sobie, żebym pisała o piłkarzach ;P
ale i tak niezmiernie mi miło, że Ci się podoba ^^
Odcinek 6. Spotkanie po latach
- Hej, Chica! – usłyszała za sobą. Nie odwróciła się. Instynktownie przyśpieszyła kroku. Na nic się to zdało. Przed nią, jakby z podziemi, pojawił się jakiś dryblas. Nim się obejrzała, otaczała ją grupka wyrostków. Wyczuła woń alkoholu.
- Udawała, że nie słyszy – powiedział jeden z nich, popychając ją w stronę kumpla.
- Za takie zachowanie należy się smarkuli kara – dodał ten, który ją złapał, po czym odepchnął ją w stronę trzeciego oprycha.
- Przestańcie, czego ode mnie chcecie? - Blanca nawet w najczarniejszych snach nie śniła, że znajdzie się w takiej sytuacji. Spanikowana dotknęła kieszeni, by sprawdzić, czy nadal jest tam telefon ojca. Był, ale przecież i tak teraz z niego nie skorzysta, bo opryszki w sekundę wytrącą go jej z rąk.
- Zaraz zobaczysz czego chcemy – znów któryś z napastników popchnął ją tak, że wylądowała w rękach innego. Ten chwycił ją za piersi i mocno przycisnął ją do siebie. Czuła jego nabrzmiały członek na swoim biodrze – Który pierwszy? – usłyszała i serce podeszło jej do gardła. Na chwilę zamarła w bezruchu. Musiała się jakoś uwolnić. Najpierw pomyślała, że z całej siły nadepnie na stopę napastnika, ale w sekundę uświadomiła sobie, że zdjęła buty, do których ciągle wsypywał się piach. Buty! Olśniło ją, mimo całego zamieszania, wciąż kurczowo ściskała w dłoni pantofle. Zabrała wszystkie siły, wyrwała się i z całej siły uderzyła napastnika rzeczonymi pantoflami w głowę.
- Łapcie tą małą sukę! – wydarł się poszkodowany. Blanca biegła co sił w nogach, co chwilę oglądając się za siebie, by sprawdzić jak daleko są oprawcy. Szczęście w nieszczęściu, że byli nieco pijani i co i raz w pośpiechu plątały im się nogi. Nie zamierzała jednak ryzykować, że ją dopadną i biegła dalej. Nagle w coś uderzyła i po chwili siedziała na piachu, wpatrując się niepewnie w osobnika, który wyciągał do niej dłoń, by pomóc jej wstać.
- Nic ci nie jest? – spytał. Głos wydał jej się znajomy. Nie widziała jednak, czy w zaistniałej sytuacji powinna ufać komukolwiek oprócz siebie.
– Nie bój się, nic ci nie zrobię – kucnął przed nią.
- Marco? – wyszeptała niepewnie.
- Angie? Co ty tu u licha robisz?
- Tam jest! – usłyszeli oprychów – Nie ładnie tak traktować kolegów, maleńka!
- Uciekam przed tymi bezmózgami.
- Chodź – pomógł jej wstać i osłonił ramieniem tak, że znalazła się za jego plecami – Jakiś problem panowie? – zwrócił się do bandziorów, którzy właśnie zdołali do nich dobiec.
- Żaden kolego, bawimy się w berka z koleżanką.
- To ciekawe, bo tak się składa, że koleżanka jest ze mną.
- Widać dzi**a lubi ostre jazdy...
Marco zacisnął pięść i gotów był przyłożyć bandziorowi. Blanca, wiedząc co się szykuje, złapała go za rękę.
- Daj spokój – szepnęła – Chodźmy stąd...
Marco spojrzał jej w oczy. Przeszył go znajomy dreszcz. Nigdy nie potrafił jej odmówić. Tym razem również, odwrócił się na pięcie i gotów był zostawić za sobą oprychów byle tylko Blanca była zadowolona. Chwycił ją za rękę i pociągnął za sobą. Zdołał jednak zrobić zaledwie kilka kroków, gdy poczuł na ramieniu czyjąś dłoń.
- Nie tak prędko kolego – usłyszał. Niewiele myśląc, odwrócił się i wymierzył napastnikowi cios prosto w twarz... |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:22:14 04-03-10 Temat postu: |
|
|
A to musiałam cos źle przeczytać i powaliły mi sie dyscypliny czytałąm w srodku nocy więc musisz być wyrozumiała...
Aj dobrze, ze pojawił sie ratunek
Bo wcześniej czy później by ja dogonili. Zreszta gdyby trzeźwo nie pomyślała o butach pewnie wcześniej by sie to skończyło niż mozna sie spodziewać. Wtedy byłaby biedna...
Piękny cios pod koniec
No no no xD Czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:37:24 04-03-10 Temat postu: |
|
|
wybaczone ^^
gwarantuję, że prawdziwe kłopoty w życiu Blanki to się dopiero zaczną |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:40:19 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Nie mam najmniejszych wątpliwości |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:46:13 04-03-10 Temat postu: |
|
|
tylko najpierw muszę swoją wenę odnaleźć, bo się gdzieś skubana zagubiła |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:49:19 04-03-10 Temat postu: |
|
|
przekaże ci troszke mojej chociaż w sumie i tak nie mam jej zbyt wiele ale jestem dobry samarytanin |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:59 05-03-10 Temat postu: |
|
|
mili~*~ napisał: | przekaże ci troszke mojej chociaż w sumie i tak nie mam jej zbyt wiele ale jestem dobry samarytanin |
podziękował ^^ każda drobinka weny jest u mnie na wagę złota
Odcinek 7. Bohaterem być
Sergio już z oddali dostrzegł jakieś przepychanki nad brzegiem. Mieszanie się w kłótnie jakichś podchmielonych "buraków", było ostatnią rzeczą, na jaką w tej chwili miał ochotę.
- Trzech na jednego? – mówił sam do siebie, przyglądając się scenie, rozgrywającej się kilkanaście metrów przed nim – Jeśli to nie jest Chuck Norris to nijak nie ma szans.
- Przestańcie! – dobiegł go rozpaczliwy krzyk dziewczyny. Gdyby nie to pewnie poszedłby dalej w swoją stronę, a tak...
- Cóż – pomyślał – Najwyżej i mnie się oberwie – i ruszył z pomocą – Policja! – krzyknął, gdy od miejsca zdarzenia dzieliło go już zaledwie kilka metrów – Łapska w górę! – było ciemno więc bezkarnie mógł udać, że celuje do nich z broni. Oprychy zamarły w bezruchu.
- To ja ja już się pożegnam – powiedział jeden z nich i pędem ruszył przed siebie.
- Gato! – krzyknął za nim drugi – Wracaj! Słyszałeś? – ale tamten nawet nie odwrócił się w stronę kumpli tylko biegł dalej przed siebie co i raz potykając się o własne nogi – Nie ma żadnej policji!! To tylko jakiś przerośnięty laluś!... Nie pokazuj mi więcej na oczy swojej tchórzliwej d**y!!!
- No to teraz mamy równe szanse – zaczął Sergio, podwijając rękawy – Dwóch na dwóch.
- Nie mieszaj się w nie swoje sprawy – mówił herszt bandy, patrząc na Sergia spode łba.
- Bo co? – osiłek nie odpowiedział tylko zamachnął się. Sergio w porę się uchylił i jednym ciosem znokautował rywala.
- Szefie lepiej zabierajmy się stąd – gorączkowo szeptał drugi oprych, pomagając swojemu kumplowi pozbierać się z ziemi.
- Diabli by was wzięli! – wściekł się "szef". Przechodząc obok Sergia nie mógł sobie odpuścić, by nie zawadzić ramieniem o jego ramię. Sergio jednak nie zareagował na tę zaczepkę, więc oprychom nie pozostało nic innego jak oddalić się.
- Nic wam nie jest? – Sergio podszedł do dziewczyny, która z przejęciem ocierała krew z twarzy chłopaka. Dopiero gdy podszedł bliżej, zorientował się, że to mała Torres”.
- Nie, dzięki za pomoc – wyszeptała nie odrywając oczu od swego przyjaciela.
- Dzięki stary – jej towarzysz wyciągnął rękę do Sergia – Marco Saraceni.
- Sergio Silva – Blanca dopiero teraz podniosła wzrok, jednak, gdy napotkała jego spojrzenie, od razu spuściła głowę. Nie chciała myśleć, co będzie, gdy jej ojciec dowie się co tu zaszło – Podwieźć was gdzieś? – spytał.
- Wystarczająco dużo już zrobiłeś – odpowiedział Marco – Damy sobie radę.
- Może powinien zobaczyć cię lekarz? – Sergio szukał pretekstu, by nie zostawiać ich samych. Nie wiedział czemu, poczuł, że musi chronić tą dziewczynę. Nie był pewien, czy powinien zostawiać ją w towarzystwie tego typa. Ostrzyżone na przysłowiową zapałkę mięśniaki nigdy nie budziły w nim zaufania.
- Poradzimy sobie – wtrąciła Blanca – mamy dosłownie kilka kroków do domu – skłamała.
- Skoro tak... Miło było was poznać – Sergio podał rękę chłopakowi, potem wyciągnął ją w stronę dziewczyny – Szkoda, że spotkaliśmy się w takich okolicznościach – dodał, gdy chwyciła jego dłoń. Czekał, czy coś odpowie, ale posłała mu jedynie ciepły uśmiech.
Marco Saraceni (Diego Cadavid)
|
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:00:14 05-03-10 Temat postu: |
|
|
Chyba ktos się komuś spodobał
No cóz rzeczywiscie taki typ nie wzbudza zaufania, ale co poradzić
Motyw z dawaniem policji świetny!1
No iu chłopak umie sie bioć
tego nei można nie wtrącić (mam na myśli Sercio) No i podoba mu sie Blanca
Mozę jeszcze o tym nie wie ale co tam xD
Ps. zapraszam do mnei jakby ci sie nudziło xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:53:07 05-03-10 Temat postu: |
|
|
Oba świetne odcinki! ; )
Dobrze, że dziewczynie nic się nie stało. I w porę pojawił sie Sergio. Wprawdzie pierwszy był Marco, jednak chłopak dużo nie zrobił w końcu. ;P A Sergio zazdrosny? ;D Czekam na new! ; ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:13:10 06-03-10 Temat postu: |
|
|
ojj też mi sie wydaje ze zazdrosny;DDha i dobrze
czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
TiLLy Debiutant
Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: daleka :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:45:55 06-03-10 Temat postu: |
|
|
już mi się telka podoba
wczoraj przeczytałam jeden i dzisiaj dokończyłam
kiedy nowy ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:58:16 07-03-10 Temat postu: |
|
|
Qrcze... tydzień tu jestem zaledwie, a już ponad 1000 wyświetleń - przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takiego wyniku, dlatego w tym miejscu chcę Wam wszystkim serdecznie podziękować - cieszę się ogromnie, że chce Wam się czytać te moje wymysły i komentować je Dzięki Wam chce mi się pisać dalej ^^
ps. Szczególne podziękowania dla Mileny, bo to dzięki niej tu trafiłam ;*
SPOILER
...
– O cholera! – przeczesał ręką włosy – Jeszcze jej mi tu brakowało… Pod łóżko! – zwrócił się do swojej towarzyszki – Albo nie, do szafy…
- Ty naprawdę się starzejesz – zaśmiała się cynicznie – Albo naprawdę zależy ci na niej – spojrzała na niego podejrzliwie.
- Nie gadaj tyle, tylko się schowaj… – pociągnął ją za rękę, ale w pośpiechu zawadził o swoje spodnie, leżące na podłodze i wyrżnął jak długi, a ona wylądowała na nim. Jej usta były tak blisko. Miał ochotę ją pocałować, a potem uprawiać z nią dziki, zwierzęcy wręcz, seks. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego jak na niego działa. Prowokująco nachyliła się jeszcze niżej, przywierając do niego całym ciałem i rozchylając zachęcająco usta. Kręciło ją ryzyko, świadomość, że za chwilę mogą zostać przyłapani na gorącym uczynku.
- Na litość boską, kobieto… Zgubisz nas oboje… – nie odpowiedziała tylko zmysłowo przygryzła wargi. Przesunęła opuszkami palców po jego torsie, przez brzuch, aż dotarła do jego skarbów…
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 16:01:38 07-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:34:57 07-03-10 Temat postu: |
|
|
świetny spoiler. kiedy odcinek? ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:25:50 07-03-10 Temat postu: |
|
|
Dziękuje bardzo ale piszesz tak cudownie że było by grzechem gdybyś tego opowiadania tutaj nie wstawiła
A wdzięczność odrobisz w polu |
|
Powrót do góry |
|
|
TiLLy Debiutant
Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: daleka :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:56:10 07-03-10 Temat postu: |
|
|
po takim spojlerze to ja żądam natychmiast odcinka ! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|