Telenowele

Eillen · Wysłany: 20:25:36 09-06-10 Temat postu:

Niech Wam będzie

zwłaszcza, że w sobotę idę do pracy, więc pewnie cinka by nie było...
tylko, że tym sposobem dobrnęliśmy do końca sezonu więc teraz - jak w każdy serialu - przerwa wakacyjna

Odcinek 30.

Giba tymczasem postanowił, że skorzysta ze wszystkich dobrodziejstw ośrodka. Po wydarzeniach minionego wieczora nie miał ochoty na towarzystwo kolegów, a jeszcze bardziej na spotkanie z Torresem czy też jego córką. Sam nie wiedział dlaczego wczoraj tak się zachował. Lubił kobiety, ale czuł, że tym razem przeszedł samego siebie. Nie wiedział, co Sergio czuł do małej Torres, ale nie chciał przez nią stracić najlepszego kumpla, a na to właśnie się zanosiło. Chciał być sam i pomyśleć. Skierował się w stronę jaccuzie.
- Witaj tygrysie… – usłyszał znajomy głos na korytarzu.
- To niemożliwe – mruknął, nie dowierzając własnym zmysłom. Nie wierzył nawet wtedy, gdy z cienia wyłoniła się znajoma postać – Lola? Co ty tu robisz?
- To samo co ty, tyle, że ja jestem tu prywatnie – podeszła do niego i swoim ciałem przyparła go do ściany, po czym zaczęła się bawić guzikiem jego koszuli – Myślałam, że jesteś rozsądniejszy – mówiła ściszając głos – ale ty naprawdę nie potrafisz myśleć głową – spojrzała mu w oczy.
- Co masz na myśli?
- To, że podrywasz wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka.
- Nieprawda – zaprotestował gwałtownie.
- A wczoraj w saunie?
Tym pytaniem wyprowadziła go z równowagi. Chwycił ją za nadgarstki i odwrócił tak, że teraz to on przyciskał ją do ściany, przytrzymując jej dłonie nad głową.
- To ty zatrzasnęłaś te cholerne drzwi? – Giba był wściekły – Odpowiadaj jak pytam! – wrzasnął nie doczekawszy się odpowiedzi, ale na Loli nie zrobiło to najmniejszego wrażenia. Patrzyła na niego z rozbawieniem, co jeszcze bardziej wytrąciło go z równowagi.
- Po jaką cholerę to zrobiłaś? – spytał już łagodniej, odsuwając się od niej.
- Jeszcze pytasz? Chciałam dać ci nauczkę… – zawiesiła na chwilę głos, by spojrzeć mu prosto w oczy – i chyba mi się udało – dodała uśmiechając się cynicznie – Kiedy Torres zaczął szukać swojej córki, nie zastanawiałam się długo. Wiedziałam, że nie będzie zachwycony, gdy zastanie was razem. Nie spodziewałam się tylko, że ty zniżysz się do tego, by uwodzić dzieci – powiedziała z kpiną – Wszystko ułożyło się lepiej niż sądziłam. Twój przyjaciel zdaje się też jest wściekły na ciebie i tą małą, więc mam teraz swoją szansę… Ciao kotku – puściła do niego oczko i ruszyła przed siebie, zostawiając go sam na sam z myślami.

Sergio zeskoczył z konia i po chwili klęczał nad dziewczyną. Oddychała z trudem.
- Kochanie? Nic ci nie jest? Gdzie cię boli? – słowa same popłynęły z jego ust.
Blanca nie była pewna, czy to wszystko dzieje się na jawie, czy to tylko wyobraźnia płata jej figle. Nie wiedziała już, który Sergio jest prawdziwy – ten, który jeszcze przed chwilą nie chciał w ogóle z nią rozmawiać, czy ten, który teraz był obok i mówił do niej tak ciepło i czule. Otworzyła oczy przygotowana na rozczarowanie, jednak troska i strach jakie zobaczyła na jego twarzy były równie wyraziste, jak te, które usłyszała w jego głosie. Ujęła jego twarz w swoje drżące dłonie i uśmiechnęła się niewyraźnie.
- Nic mi nie jest – wyszeptała, gładząc jego twarz.
- Wystraszyłem się, gdy usłyszałem twój krzyk…
- Ja… – zastanowiła się chwilę – spadłam… Marna ze mnie amazonka – uśmiechnęła się blado.
- Nie zraniłaś się? – przecząco pokręciła głową.
- Tylko tu… – spojrzał w ślad za jej palcami wskazującymi linię poniżej piersi.
- Tu? – spytał, przesuwając grzbietem dłoni w dół jej mostka. Spazmatycznie wciągnęła powietrze w płuca i przymknęła oczy – Pewnie masz stłuczone żebra... biedactwo… – z westchnieniem pochylił się i pocałował ją w czoło.
- Sergio – chwyciła go za koszulę i przyciągnęła do siebie – Powinniśmy porozmawiać – mówiła cicho. Leżała tuż obok niego taka słaba, bezbronna, gotowa zrobić wszystko, żeby tylko jej wysłuchał. Nie wiedział, co ma o tym wszystkim myśleć. Spojrzał jej w oczy i wtedy stało się coś, czego nie przewidział – znów zapragnął zasmakować jej ust. Pochylił się i delikatnie musnął je swoimi chłodnymi wargami. Zadrżała, ale odwzajemniła pocałunek i nie opierała się, gdy w przypływie podniecenia, językiem rozchylił jej usta i zachłannie wdarł się do środka. Zarzuciła mu ręce na szyję, poddając się zupełnie jego woli. On zaś, odurzony malinowym smakiem jej ust, zapomniał o całym świecie, stracił panowanie nad sobą. Sam nie wiedział kiedy znalazł się między jej nogami. Czuł, że pocałunki przestają mu wystarczać. Wiedział, że nie powinien, ale palce same zaczęły rozpinać małe guziczki jej koszuli. Kiedy ostatni guzik został rozpięty, owiał go zapach jaśminu buchający od rozgrzanej skóry. Spojrzał na nią z zachwytem i odgarnął jej włosy z twarzy, by po chwili znów zatopić się w jej ustach.
Blanca dopiero po chwili uświadomiła sobie, że ma rozpiętą koszulę, a dłonie Sergia delikatnie pieszczą jej nagie piersi. Wreszcie oderwał się od jej ust, by złapać oddech po namiętnym pocałunku. Przez chwilę wdychał cudowny jaśminowy zapach. Potem pochylił głowę i ustami objął jej pierś. Czuł jak twardnieje pod dotykiem języka.
- Sergio… – szepnęła Blanca wplatając swoje drobne dłonie w jego włosy – Co ty ze mną robisz? – spytała, gdy spojrzał jej w oczy.
Nie odpowiedział. Pogładził jej policzek, po czym znów sięgnął do jej ust, miażdżąc je w zachłannym pocałunku. W tym samym momencie dotarło do niego, co się stanie, jeśli natychmiast się nie opanuje. Zdziwiło go, na jak wiele mu pozwoliła i zezłościł się na siebie za brak opanowania.
- Wystarczy – rzucił szorstko, zrywając jej ramiona z szyi – Zapnij koszulę.
Blanca patrzyła na niego zdumiona.
- Nie rozumiem – wyszeptała. Sergio bez słowa naciągnął jej koszulę na piersi i zaczął ją zapinać szybkimi ruchami. Kiedy zapiął ostatni guzik, podniósł się i zrobił krok w tył z ulgą, że jest już po wszystkim. Dotyk jedwabistych piersi Blanki wciąż jednak palił jego dłonie jak żywy ogień.
- Chciałeś mnie – spojrzała wymownie na jego spodnie – Nadal mnie chcesz.
- Ciebie? – wzruszył ramionami – Chciałem kobiety, a ty byłaś pod ręką…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~KONIEC SEZONU~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Inés · Wysłany: 22:04:13 09-06-10 Temat postu:

OooooOooooOoooo ?!?!?!?!
hmmm... ? Jaka przerwa wakacyjna??

?

Ooooo nie komentuję jestem w niemałym szoku

Bones · Wysłany: 1:01:58 10-06-10 Temat postu:

więc teraz - jak w każdy serialu - przerwa wakacyjna ... chyba sobie żartujesz

Ja też jestem w szoku i stwierdzam że takich rzeczy nie powinnam czytać bo ostanio mam za duzo erotycznych snów i coś czuję że dziś znów bedzie to samo.
A teraz ....
do cholery jasnej !!!!!!!! Sergio baranie ! Kto by widział żeby facet był taki opanowany ;o no jaja jaja jaja no ja nie mogę ... ja zaczynam czytać wywalam język z totalnego oslupienia a on Ooo no sobie odpuscił. Nie to że jak chcialam zeby rozdziewiczył mała Torres no ale ...przyznaje CHCIAŁAM !
Co do Loli, no nakopie dziewczynie i to ostro. Łapy precz od Sergiita !
No ja nadal jestem w szoku jak on mógł sie opanować ;(((

Eillen · Wysłany: 6:38:55 10-06-10 Temat postu:

żartuję?

jeszcze nie wiem:P

Sergio się opanował, bo... przecież to ideał

i rozumiem - obiecuję w następnych cinkach, specjalnie z myślą o Tobie, zero gorących sen

a teraz wybaczcie, zmykam do pracy
miłego dnia!

Stokrotka* · Wysłany: 18:59:16 10-06-10 Temat postu:

A kiedy będzie drugi sezon ??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Eillen · Wysłany: 19:14:12 10-06-10 Temat postu:

po wakacjach?

Ayleen · Wysłany: 20:06:10 10-06-10 Temat postu:

Po pierwsze, jak to po wakacjach? na takim to momencie skończyłaś, i ja teraz jestem ciekawa co dalej, i mam przeczytać dalsze losy za dwa miesiące? ;P Nie zgadzam się. ;D Ja już z chęcią bym poczytała co dalej z Blanką i Sergiem. Niesamowita scenka była pomiędzy nimi, ach.. a tu bęc. I wszystko poszło. Chłopakowi to sie podobał, i z chęcią pewnie by się posunął dalej, bo nie wierze aby nic nie czuł do Blanki. ;d A jednak.. coś go powstrzymało, no i ten jego tekst do niej. Nie było to miłe z jego strony. ;P A Lola? Z tej strony chyba jej nie poznaliśmy. Zawsze to ona dawała sie Gibie. Była słaba i mu się nie przeciwstawiła, a teraz pokazuje swoje pazurki. ;P Czekam na new niedługo.

Eillen · Wysłany: 20:26:14 10-06-10 Temat postu:

nie, no dobra, przesadziłam, że po wakacjach, ale prawda jest taka, że zapas się skończył, a na razie mam tylko kilka luźnych scenek w ogóle ze sobą nie związanych, więc tak naprawdę niestety nie wiem, kiedy będzie new

co do Loli to ja myślę, że ona nigdy nie była słaba - ona po prostu za późno uświadomiła sobie, że Giba tylko się nią bawi...
ale w końcu trafił swój na swego i sytuacja teraz może się odwrócić

Bones · Wysłany: 22:29:40 10-06-10 Temat postu:

Nie strasz ludzi .... Ja chce widzieć new no za jakiś tydzień , niech Ci już będzie ; D

Eillen · Wysłany: 17:12:07 11-06-10 Temat postu:

za tydzień mówisz? hmm... zobaczę co się da w tej kwestii zrobić
przy dobrym wietrze może uda mi się sklecić z tych fragmentów które mam chociaż jeden odcinek

Ayleen · Wysłany: 12:45:21 12-06-10 Temat postu:

Liczę na Ciebie!

Eillen · Wysłany: 19:50:36 12-06-10 Temat postu:

ja na siebie też

bardzo intensywnie myślę, ale im więcej myślę, tym więcej nowych bohaterów i nowych sytuacji podsuwa mi wyobraźnia... rozsądek z kolei podpowiada, że wprowadzanie nowych postaci i nowych wątków to nie jest najlepszy pomysł...
i sama już nie wiem co robić...

zniesiecie kolejnych bohaterów i kolejne wątki?

Eillen · Wysłany: 20:54:01 15-06-10 Temat postu:

Klamka zapadła - będą nowe postacie i nowe wątki

Oto i oni:

Martin Jimenez - Mario Cimarro – tego pana już poznaliście

boss lokalnego światka przestępczego, właściciel dyskoteki, w której często bywają nasi bohaterowie, ściga Marco za długi, a wkrótce być może oficjalnie zostanie ojczymem Loli

Carolina Jimenez de la Torres - Paola Rey – siostra Martina, druga żona Oscara; postać pojawiła się epizodycznie, zapowiadając telefonicznie swoją wizytę Martinowi i Marii Luizie; teraz pojawi się w opku również ciałem

Andre Alvarez – Diego Ramos – tego pana też już znacie:) przyjaciel Oscara z czasów młodości. Teraz, gdy wreszcie wyjaśnili sobie nieporozumienia i mają nawet znów pracować razem, w ich życie znów wkracza Carolina…

Clara Chavez - Carla Peterson - matka Loli, narzeczona Martina

[/b]

Victoria Cisolla - Ana Lucia Dominguez – dziewczyna Gilberta; postanowiłam rozbudować nieco ten wątek, bo do tej pory dziewczyna była w cieniu Giby i jego wyskoków ( a raczej skoków w bok:P )

Całkowicie nowe postacie:

Valeria Rezende - Danna Garcia - przyrodnia siostra Victorii; po ukończonych w Europie studiach wraca do Brazylii... w samą porę, by iść z pomocą młodszej siostrze…

Sebastian Santos - William Levy - narzeczony Val i... i więcej nie powiem, musicie mieć jakąś niespodziankę w trakcie czytania

Zapowiedź nowej serii:

Oscar i Paola zachowują się jak para zakochanych nastolatków, gdy w mieście pojawia się Carolina…
Blanca i Sergio? Oboje zbyt dumni by wyciągnąć rękę do tej drugiej osoby…
Marco – skutecznie mąci w głowie Blance. Przyparty do muru przez Martina, decyduje się na desperacki krok…
Giba – nagle jego świat wywraca się do góry nogami; traci przyjaciela, dziewczynę i pozycję gwiazdy w drużynie…

W mieście pojawiają się Valeria i Sebastian. Kim są i jaki wpływ będą mieć na losy naszych bohaterów?
Poczytacie, to się sami przekonacie

Na razie tyle, bo tego jestem pewna, a co do reszty to się jeszcze zobaczy

Ayleen · Wysłany: 21:04:02 15-06-10 Temat postu:

Jak dla mnie bomba!

Najbardziej chyba zainteresował mnie Sebastian. Cóż to dla niego wymysliałaś, skoro nie napisałas o nim wszystkiego?

Poza tym sezon drugi i tak zapowiada się bardzo dobrze! Czekam na odcinek!

Eillen · Wysłany: 21:08:22 15-06-10 Temat postu:

Cieszę się, że Ci się podoba

Co do Sebastiana, to gdybym napisała o nim coś więcej, to od początku wszytko byłoby już jasne, a tego nie chciałam, więc postanowiłam nic nie pisać