Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dwie strony boiska
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:24:15 26-07-10    Temat postu:

Odcinek 38.

- Cześć słońce – Sebastian zatoczył się, wchodząc do sypialni. Miał zamiar pocałować Val na przywitanie, ale dziewczyna odsunęła się z odrazą.
- Piłeś – stwierdziła niezadowolona.
- Oh, daj spokój – machnął ręką, klapnął na łóżku i zaczął siłować się ze swoimi butami – Spotkałem starego znajomego i wypiliśmy kilka drinków.
- Chyba o kilka za dużo – powiedziała, po czym chwyciła poduszkę i koc i wcisnęła pakunek Sebastianowi – dlatego teraz grzecznie pójdziesz spać na podłogę.
- Ale kwiatku…
- Nie ma żadnego „ale” – mówiła stanowczo – Nie mam zamiaru wąchać tego smrodu. Wiesz, że nienawidzę alkoholu i znasz tego przyczynę, a jednak ciągle mi to robisz! Mam już tego dość!
- Valerita – jęknął, patrząc na nią błagalnie, ale dziewczyna była nieugięta.
- Trzeba było wcześniej pomyśleć – chciała odejść, ale nim się spostrzegła chwycił ją za rękę, pociągnął na łóżko i przygniótł swoim cielskiem.
- Złaź ze mnie! – usiłowała go z siebie zepchnąć, ale nie słuchał. Czuła na szyi jego chłodne usta i ciepły, śmierdzący, oddech – Zejdź – powtórzyła rozpaczliwym tonem, gdy niezdarnie zaczął dobierać się do jej bluzki.
- Nie masz ochoty na zabawę? – spytał, spoglądając jej w oczy.
- Nie! – krzyknęła i wykorzystując moment jego nieuwagi wymknęła się z jego objęć.
- Nie bądź taka cnotliwa – rzucił cynicznie, rozwalając się na łóżku, z rękami założonymi za głowę. Chciała wymierzyć mu policzek, ale uznała, że lepiej się do niego teraz nie zbliżać. Chwyciła poduszkę i koc, które przed chwilą mu wręczyła i skierowała się do wyjścia.
- Dokąd się wybierasz?
- Jak najdalej od ciebie! – prychnęła, trzaskając za sobą drzwiami. Delikatnie zapukała do pokoju siostry – Śpisz? – spytała powoli uchylając drzwi.
- Nie, nie mogę zasnąć.
- No to chyba jest nas dwie – powiedziała, siląc się na uśmiech – Mogę się u ciebie rozgościć?
Victoria przytaknęła ochoczo i odsunęła się na skraj łóżka, wskazując siostrze miejsce po jego drugiej stronie…

Blanca cichaczem przemknęła obok sypialni ojca. Przez chwilę kusiło ją nawet, żeby przystanąć i ponasłuchiwać, czy nie dochodzą stamtąd „jakieś” odgłosy. Szybko jednak z tego zrezygnowała. Była zbyt przejęta wydarzeniami ostatniego wieczora, a najbardziej tym, co stało się przed klubem. Marco okazał się nędzną szują, a Sergio księciem z bajki. Kiedy pocałował ją tam przed klubem, czuła się tak, jakby grunt usuwał się jej spod nóg. Chciała zatrzymać czas i na zawsze zostać w jego silnych, opiekuńczych ramionach…
- Sergio… – szepnęła odrywając się od jego ust – Co ty robisz? – spojrzała mu w oczy – Nie chcę za chwilę znów usłyszeć, że…
- Ciiii – przerwał jej, delikatnie kładąc palec wskazujący na jej ustach – nigdy więcej – mówił cicho powoli przesuwając dłoń z policzka na szyję – Zachowałem się jak głupek, ale obiecuję, że to się więcej nie powtórzy – uśmiechnął się szeroko i miał ochotę na kolejnego całusa.
- Hola, hola! – Blanca oprzytomniała i kładąc dłoń na jego torsie odsunęła się na długość ramienia. Spojrzał na nią pytająco – Myślisz, że kilka miłych słów wszystko załatwia? A co z tą kobietą, z którą byłeś?
- Poznałem ją dopiero dzisiaj – Blanca spojrzała na niego podejrzliwie mrużąc oczy – Nawet nie wiem, jak ma na imię… Przysięgam!... Blanca… Zaraz – zaczął po chwili, krzyżując ręce na piersiach – A ten facet, z którym szalałaś na parkiecie? – spojrzał na nią równie podejrzliwie.
- Poznałam go dopiero dzisiaj – powiedziała pewnie – A zresztą, od kiedy to muszę ci się tłumaczyć? – spojrzała na niego zaczepnie.
- Od kiedy jesteś moją dziewczyną – stwierdził.
- A jestem? – puściła do niego oczko i ruszyła przed siebie…


Sergio cały w skowronkach wrócił do swojego mieszkania. Nie sądził, że ten okropny dzień będzie miał tak wspaniałe zakończenie. Nie myślał, też, że tak bardzo ulży mu na sercu, gdy porozmawia z Blancą. Kiedy spacerowali po plaży zobaczył jaka naprawdę jest krucha i delikatna. Otworzyła się przed nim, zrzuciła maskę silnej dziewczyny, twardo stąpającej po ziemi. Opowiedziała mu prawie całe swoje życie – o dzieciństwie bez matki, o pobycie we Włoszech i drugiej żonie ojca, z którą serdecznie się nienawidziły, a z którą on o mały włos się nie przespał…

__________
Nie wiem, kiedy wrócę więc, żeby się Wam nie nudziło, mała zapowiedź tego, co się wkrótce wydarzy


S P O I L E R :


…- Widzę, że już nie śpisz – uśmiechnęła się filuternie – Pomyślałam, że jak się obudzisz, będziesz chciał się napić, więc przyniosłam wodę mineralną – rzuciła mu półlitrową butelkę niegazowanej wody.
- Dzięki – szepnął, odkręcając nakrętkę, po czym od razu wypił prawie całą zawartość – Słuchaj – zaczął, wierzchem dłoni, wycierając usta – Nie wiem, co tu między nami zaszło i jakich głupot ci naopowiadałem…
- Tak? – spytała, siadając naprzeciw niego – Zaraz się postaram – mówiła coraz ciszej, powoli odpinając guziki koszuli – żeby wróciła ci pamięć….

…- Kochanie – mówił podchodząc do niej – Chciałbym cię o coś poprosić. Jeśli uznasz, że się pośpieszyłem, powiedz mi to wprost, zrozumiem – patrzyła na niego zaciekawiona. Uśmiechnął się niepewnie, wahając się czy wypowiedzieć swoją prośbę na głos, czy jednak jeszcze trochę poczekać. W końcu jednak nabrał powietrza w płuca i wykrztusił z siebie: – Chciałbym, żebyś się tu wprowadziła…

…- Zakopmy topór wojenny.
- Nie ja go wyciągnęłam więc i nie ja będę go zakopywać.
- To ty zniknęłaś bez słowa – rzucił oskarżycielskim tonem.
- Ta rozmowa nie ma sensu – stwierdziła, zbierając swoje rzeczy. Kiedy chciała go wyminąć, chwycił ją za rękę i zatrzymał.
- O co ci chodzi?
- O co mi chodzi? Nie bądź śmieszny. Wracaj do niej i do waszego dziecka…

…- Czemu tak mi się przyglądasz? – spytała zadziornie.
- Bo jak pomyślę, że dziś wieczorem będę musiał dzielić się tym widokiem z tłumem kibiców…
- Wieczorem kochany – mówiła, wbijając swój szczupły palec w jego tors – to ty się skupisz na grze.
- Nie wiem, czy będę w stanie, mając w perspektywie takie widoki – mówił rozbawiony – Co ty robisz? – spytał, gdy otworzyła drzwi, znajdujące się tuż za jej plecami i wciągnęła go za sobą do składziku…

…- Nie praw mi tu kazań, bo widziałem, że sam miałeś na nią chrapkę.
- Nie zamierzam prawić ci kazań. Myślę tylko, że powinieneś dać sobie z nią spokój.
- Czym zalazła ci za skórę? Czyżby seks był nieudany? – spytał rozbawiony.
- Nie było żadnego seksu! – zaprotestował.
- Nie wiesz, co straciłeś – uśmiechnął się do siebie – Takiego seksu jak z nią, to w życiu nie miałem.
- Czy ty się kiedyś zmienisz?
- A po co? Dobrze mi tak, jak jest. Jeśli komuś nie pasuje to, jaki jestem, to jego problem – zawiesił na chwilę głos – No? Nie odpowiedziałeś. Co z nią jest nie tak, że twoim zdaniem powinienem zrezygnować z tej znajomości?
- To Carolina Torres. Była żona naszego trenera.
- Jasna d**a!... Klan Torresów to moje przekleństwo!...
[/b]


Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 15:18:27 27-07-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:09:07 01-08-10    Temat postu:

Sądziła, że Sebastian jest jakis idealny, ale trochę się pomyliłam. Ma on chyba coś na sumieniu. ;D I nie jest tym grzecznym chłoptasiem. ;D Jak się cieszę, że Sergio i Blanca są razem, mam tylko nadzieję, że tego szczęścia zaraz nie zburzysz. ;D

Spoilery ciekawe. Najbardziej mi się podobał ostatni, czyżby rozmowa Sergia i Giba? ;D Czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:46:41 07-08-10    Temat postu:

Aniu dzięki, że tak wytrwale komentujesz te moje wypociny. Wielki buziak dla Ciebie za Twoją cierpliwość dla tego opka ;*

Spokój i szczęście Sergia i Blanki może zmącić tylko jedna osoba zwłaszcza, że postanowiłam trochę przyspieszyć tempo i zakończyć to opowiadanie tak szybko, jak to będzie możliwe, bo wkręciłam się w mój nowy pomysł i jak najszybciej chciałabym wprowadzić go w życie

Odcinek 39.

Giba ocknął się w jakimś zupełnie obcym sobie miejscu. W głowie mu dudniło. Miejsce na łóżku obok niego było puste, ale jeszcze ciepłe. Pachniało kobietą.
- Cholera – mruknął przeczesując włosy. Rozejrzał się w półmroku w poszukiwaniu swoich ubrań, ale kiedy spróbował wstać, poczuł się tak, jakby ktoś ogromnym kamieniem walnął go w głowę. W tym samym momencie do pokoju weszła zgrabna brunetka, ubrana tylko w jego koszulę, która zasłaniała jej ciało do połowy uda.
- Widzę, że już nie śpisz – uśmiechnęła się filuternie – Pomyślałam, że jak się obudzisz, będziesz chciał się napić, więc przyniosłam wodę mineralną – rzuciła mu półlitrową butelkę niegazowanej wody.
- Dzięki – szepnął, odkręcając nakrętkę, po czym od razu wypił prawie całą zawartość – Słuchaj – zaczął, wierzchem dłoni, wycierając usta – Nie wiem, co tu między nami zaszło i jakich głupot ci naopowiadałem…
- Tak? – spytała, siadając naprzeciw niego – Zaraz się postaram – mówiła coraz ciszej, powoli odpinając guziki koszuli – żeby wróciła ci pamięć. Przysunęła się jeszcze bliżej i popchnęła go na poduszki. Leżał pod nią oszołomiony i pierwszy raz w życiu doszedł do wniosku, że wcale nie ma ochoty na seks. Jego towarzyszka była piękna, ponętna i, jak się szybko przekonał, doskonale wiedziała, jak sprawić mężczyźnie rozkosz. Nie znał jej, nie widział jej nigdy wcześniej. Nagle przypomniało mu się, jak przez mgłę, że widział ją tego wieczora w towarzystwie Sergia.
- Czekaj – chwycił ją w pół i przerzucił tak, że teraz to on był na górze – Kim ty jesteś?
- Wszystkim kobietom, z którymi uprawiasz przypadkowy seks, zadajesz takie pytania?
- Tylko tym, które wcześniej wyraźnie miały ochotę na mojego kumpla.
- Mówisz o tym uroczym blondasku? Cóż, rzeczywiście, nie wyrzuciłabym go z łóżka, ale nic na siłę – mówiła, gładząc jego twarz.
- Jak masz na imię?
- Czy to ważne? – spytała, przesuwając dłonie wzdłuż jego pleców – Kochajmy się, a rano rozejdziemy się, każde w swoją stronę i zapomnimy o tej nocy.
Spojrzał jej w oczy. Była cholernie pewna siebie i to mu się podobało. Kiedy przesunęła dłonie na jego pośladki, poczuł, że jego przyjaciel zaczyna budzić się do życia.
- W takim razie jak mam do ciebie mówić?
- Najlepiej, jeśli przestaniesz w ogóle mówić i zabierzesz się do dzieła – stwierdziła, wplatając palce w jego włosy. Kiedy chciał ją pocałować, uciekła mu z ustami. Spojrzał na nią zdziwiony. Uniosła brwi i uśmiechnęła się szeroko – Czemu faceci zawsze myślą, że tylko dziwki nie całują w usta?
Giba tylko uśmiechnął się ironicznie, po czym wpił się zachłannie w jej usta…

- Wstawaj! – wrzeszczała Lola – Schlałeś się jak świnia! Nie będziesz w takim stanie spał w moim łóżku. Poza tym Martin nie będzie zachwycony, jeśli cię tu zastanie.
- Lola… Lolita, kochanie – bełkotał Marco bez ładu – Musisz mi pomóc. Wiesz co wymyśliłem? Porwiemy tą małą dziwkę i zażądamy okupu.
- Nie uderzyłeś się czasem w głowę?
- Mówię poważnie.
- Prześpij się lepiej. Pogadamy rano.
- Utulisz mnie do snu? – spytał z miną dziecka, które właśnie prosi nieugiętego rodzica o nową zabawkę.
- Nie kotku, bo na przyjemność trzeba sobie zasłużyć – rzuciła na odchodne i zamknęła za sobą drzwi. Zeszła na dół. W opustoszałym lokalu za barem siedział Martin. Usiadła naprzeciwko niego.
- Co się dzieje cukiereczku? – spytał mężczyzna, widząc jej niewyraźną miną.
- Nalejesz mi…?
- Soku pomarańczowego? – wszedł jej wpół zdania – Zawsze – uśmiechnął się szeroko.
- Daj spokój. Chcę martini z tonikiem i cytryną… – Martin spojrzał na nią poważnie – No co? Zapomniałeś już, że jestem pełnoletnia?
- Nie, po prostu lubię kiedy się złościsz… Proszę – podał jej szklankę z drinkiem – Co cię gryzie?
- Co zrobił ci Marco, że tak go nienawidzisz?
- Ja go wcale nie nienawidzę. Po prostu chcę odzyskać coś, co należy do mnie.
- Nie możesz sobie darować?
- Darować?
- Odpuść mu… on jest słaby i gotów zrobić jakąś głupotę. Ściągnie tylko na nas kłopoty.
- Wiesz coś o czym mi nie mówisz?
- Nie – zaprzeczyła gwałtownie, może nawet zbyt gwałtownie – Nie.. tylko pomyślałam, że może mógłbyś w swej dobroci zlitować się nad tym głupkiem. A poza tym, twoja siostra mogłaby się zachowywać trochę ciszej – zmieniła szybko temat – Nawet moja matka się tak nie wydziera kiedy uprawiacie seks – dodała, widząc pytające spojrzenie Martina – Z jej pokoju dochodzą odgłosy jakby tam jakąś orgię zbiorową urządziła.
Martin roześmiał się w głos.
- Moja mała siostrzyczka? Niemożliwe.
- To idź i posłuchaj. Nie musisz nawet wchodzić na górę, wystarczy, że staniesz na schodach.
- Czyżbyś poczuła się zgorszona?
- Ja? – Lola wzruszyła ramionami i wypiła zawartość szklanki do końca – Skądże… – mruknęła i pogrążyła się w swoich myślach. Najpierw widziała ją w towarzystwie Sergia, potem paru innych facetów, a na koniec z Gibą, którego poprowadziła do swojego pokoju… I to bolało ją najbardziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:58:15 07-08-10    Temat postu:

Uuuuuu Lolita zazdrosna. Ja chcę więcej Sergia i Blanki możesz ich nawet skłócić jeżeli chcesz chociaż nie byłoby to pożądane. Mam nadzieję ,że Giba wreszcie zmądrzeję choć odrobinę i zda sobie sprawę, że źle robi. A poza tym życzę miłego urlopu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:04:21 08-08-10    Temat postu:

dzięki za koma ;*
Sergia i Blanki będzie całkiem sporo w najbliższych odcinkach, więc możesz spać spokojnie ^^

co do urlopu to właśnie wróciłam i usiłuję nadrobić zaległości na forum, ale dziś już nie dam rady - zbyt wiele tego jak na jeden raz...

na pewno jutro coś pokomentuję, a teraz już zmykam, dobranoc!


Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 0:05:09 08-08-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:24:05 08-08-10    Temat postu:

Już wczoraj przeczytałam, ale nie miałam siły skomentować. ; )

To się Gib doigrał. Nie ma co, on lubi kobiety, które nosza na nazwisko Torre bez wątpienia. Tylko ponownie wpadnie w kłopoty i nic z tego zapewne nie wyjdzie!
Lola, dlaczego w ogóle zadaje się z tym Marco. Sama dokładnie widzi co z niego za mężczyzna. A Martinowi się dziwię, że pozwala jej na to. W końcu może nie nienawidzi go, ale sympatią do niego nie pała. Powinien chronić jakos Lolitę. Nie wiadomo nigdy co Marco może wpaść do głowy. ;P Poza tym.. Lolita jest zazdrosna o Giba. ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:44:09 08-08-10    Temat postu:

Dlaczego Lola zdaje się z Marco? Hmm... może go naprawdę kocha?

A tak w ogóle, to nie wiem, jak ja się wyplątam z tych trójkątów, jakie się tu porobiły i kto z kim będzie w efekcie końcowym Jakieś pomysły?

Eh... chcę to szybko skończyć, ale widzę, że długa droga przede mną...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:48:44 08-08-10    Temat postu:

A nie Giba?

Co do par to sama nie wiem. ;D Chociaż taka jedna pewna, to myslę, że Sergio i Blanca, chociaż kiedyś nie mogłam się zastanowić kogo bardziej do niej - Giba czy Sergio. ;D

Giba teraz bym chyba widziała z... Victorią? ;D Z resztą sama nie wiem. ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:55:12 08-08-10    Temat postu:

Sama jeszcze do końca nie wiem jak to z nią jest;) a może żadnego z nich nie kocha?

Sergio i Blanca? Też się długo nie mogłam zdecydować z kim będzie mała Torres i w sumie nadal kusi mnie wariant z Gibą, ale co z Vicky?

Jest jeszcze Oscar, Paola i Carolina przeszłość Paoli, o której tak naprawdę nadal niewiele wiadomo - to znaczy ja już coś zaplanowałam i wyszedł następny trójkąt ale chyba zrezygnuję z tego pomysłu, jeśli mam to szybko kończyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:12:01 09-08-10    Temat postu:

Może niech wszyscy zostaną sami, bedziesz miała problem z głowy. ;D

Jesli chcesz szybko zakończyć, to zostaw Sergia i Blancę, niech im się wiedzie.
Dla Oscara wolałabym Paolę, wolę ją od Caroliny. Chociaż... zastanawiam się czy nie było im razem, tylko we dwojkę lepiej? Żadnych problemów, z płcią przeciwną.

A Gib... sama już nie wiem. ;D Ale on chyba lubi takie swoje życie. Pomieszane, poplątane. ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:19:23 09-08-10    Temat postu:

"Może niech wszyscy zostaną sami, bedziesz miała problem z głowy. ;D "

haha... dobry pomysł wszyscy się ze wszystkim pokłócą i każdy się rozejdzie w swoją stronę;P

o tak - Gilberto bardzo lubi swoje życie, ale może wreszcie coś zrozumie?


na razie mam zapas do 44 cinka plus po pół odcinka 45 i 46, tak sobie myślę, że jak niczego nowego nie wymyślę, to powinnam zmieścić się w 70 góra 80 odcinkach...
wytrzymasz tyle, czy jeszcze bardziej przyspieszyć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:23:37 09-08-10    Temat postu:

Oczywiście, że wytrzymam, lubię to opko, więc nie mam nic przeciwko. ;D Możesz nawet do setki dojść. ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:38:40 09-08-10    Temat postu:

nie kuś Aniu, nie kuś - mnie dwa razy powtarzać nie trzeba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:20:10 11-08-10    Temat postu:

Dobrze, dobrze już nic nie mówię. Czekam na nowy odcinek, oczywiście.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:18:46 11-08-10    Temat postu:

wczoraj dokładnie wszystko przeanalizowałam i wyszło, że przy dobrym wietrze zmieszczę się w 60
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28, 29, 30  Następny
Strona 27 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin