Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Milagro de Mi Vida
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:19:48 12-09-07    Temat postu:

Juz jutro poznacie historie MArii Milagros Aldama, która odegra duza role w zyciu Gracieli:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:32:24 12-09-07    Temat postu:

o to już się doczekać nie mogę czyżby to jej Milagros?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:54:31 13-09-07    Temat postu:

Świetny odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:37:19 13-09-07    Temat postu:

Kiedy odcinek??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:57:52 13-09-07    Temat postu:

Tak daleko, a jednak tak blisko
Rozłączone, choć na zawsze połączone
Dwa życia ze sobą splecione
Serce przy sercu biło blisko

CZĘŚĆ II: MARIA MILAGROS ALDAMA
Maria Milagros nigdy nie potrafiła zrozumieć niechęci swojej matki, wobec jej osoby. Wiedziała, że Rosalia nie kocha jej tak, jak swojej młodszej córki – Eleny. Zdawała sobie sprawę, że matka jej nie lubi. Potrafiła to dostrzec. Nie mogła jednak zauważyć nienawiści, jaka pojawiała się w jej oczach ilekroć jej mąż Jose David brał córkę na ręce, patrzał na nią lub z nią rozmawiał. Skąd Maria Milagros mogła wiedzieć, że przypomina Rosalii swoją prawdziwą matkę – Gracielę Visconti, o istnieniu której nie miała nawet pojęcia. Rosalia nienawidziła dziewczynę tak samo jak Gracielę. Wiedziała, że Jose David nigdy nie zapomniał o swojej pierwszej, platonicznej miłości, a Maria Milagros była tego największym dowodem. Jakże nie znosiła dziewczyny, którą została zmuszona przyjąć pod swój dach i uznać za córkę. Nigdy by tego nie zrobiła, gdyby nie strach, że Jose David ją opuści.
Byli jeszcze młodym i bezdzietnym małżeństwem, gdy Jose David przyniósł noworodka. Rosalia nigdy nie pytała go, czemu Graciela i Enrique nie chcieli dziecka. Wystarczyło jej wiedzieć, że mała nie jest córką Jose Davida. Domyślała się, że Graciela nie chciała dziecka, które przeszkadzałoby jej w karierze. W końcu ona i Enrique nie mieli więcej dzieci. Wiedziała też, że Graciela nie ma pojęcia, co się dzieje z jej córką.
Jose David uwielbiał małą od dnia jej narodzin. To on wybrał jej imiona, Maria – po swojej matce i Milagros. Dziewczyna stała się dla Rosalii najgorszym przekleństwem. Wiedziała, że mąż kocha tego bachora ( jak zwykła w myślach nazywać przybraną córkę) bardziej niż ją, czy ich własne dziecko – Elenę. Nieraz zarzucała Jose Davidowi, że zbyt wiele czasu poświęca starszej z dziewczynek. Była wściekła, że Maria Milagros jest taka piękna i ma talent do projektowania ubrań, podobnie jak jej prawdziwa matka. Była wierną kopią Gracieli i właśnie za to, Rosalia nienawidziła jej najbardziej. Często buntowała swoją młodszą córkę przeciw siostrze. Zresztą obie dziewczynki nigdy za sobą nie przepadały. Były jak ogień i woda.
Maria Milagros miała cudowne i przenikliwe brązowe oczy, blond włosy i delikatne rysy. Była bardzo wrażliwa a jednocześnie uparta. Zawsze zdobywała to, czego chciała – oprócz miłości Rosalii. Zresztą po wielu nieudanych próbach przestała zabiegać o uczucia matki. Wystarczył jej ojciec, którego szczerze kochała i podziwiała. Był całym jej światem a ona jego. Uwielbiała gdy po przyjściu z pracy zabierał ją na konne przejażdżki po hacjendzie. Chociaż kochała posiadłość na której się wychowywała, zawsze marzyła by wyjechać do miasta i zdobyć sławę. Chciała zostać znaną projektantką mody. Kupowała gazety z których dowiadywała się o najnowszych trendach w modzie. Czytała artykuły o znanych projektantach i sama projektowała. Uczyła się bardzo dobrze i Rosalia chciała ją wysłać na medycynę, by dziewczyna została lekarzem, podobnie jak jej ojciec, ale i tym razem Maria Milagros postawiła na swoim. Jose David obiecał jej zdobyć pracę w jednym z najlepszych domów mody. Maria Milagros nie mogła doczekać się wyjazdu do miasta. W tym jednym była podobna do Eleny. Obie marzyły, że kiedyś opuszczą hacjendę by zamieszkać w mieście. Jednak Maria Milagros chciała tam wyjechać by rozwijać talent a Elena chciała poślubić milionera i wieść dostatnie życie, otoczona przepychem i luksusem. Najlepszą okazję ku temu widziała w przyjeździe na hacjendę Luisa Manuela Visconti. Maił on pracować z jej ojcem w klinice. Był przystojny a przede wszystkim bogaty. Jedyny spadkobierca Gracieli Visconti.
Rosalii nie przeszkadzało, że Luis Manuel jest tak bardzo związany z jej najgorszym wrogiem – Gracielą. Widziała w nim doskonałego kandydata do ręki Eleny. Miała nadzieję, że jej plan się powiedzie. Chciała ożenić, Elenę z Luisem Manuelem a Marię Milagros ze swoim sąsiadem, Sebastianem Herrerą. Młodzieniec od zawsze kochał dziewczynę i był dobrą partią dla Marii Milagros. Aż za dobrą – pomyślała Rosalia uszczypliwie. Nie wiedziała, że Jose David marzył, iż Maria Milagros i Luis Manuel pokochają się. Chłopak poślubiłby wtedy jego córkę i zabrał do swojego domu. Domu, w którym mieszkała również Graciela – kobieta, której nigdy nie przestał kochać. Nie widzieli się od dwudziestu lat, ale on wciąż miał przed oczami jej twarz. Ciągle kochał jej brązowe oczy, jasne włosy i wspaniałą duszę, a co najważniejsze kochał i miał przy sobie jej jedyną córkę. Wierzył, że jeśli młodzi się pobiorą to Graciela pokocha Marię Milagros jak własne dziecko, a wtedy on wyzna jej całą prawdę. Graciela dowie się, kim naprawdę jest jego córka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:10:15 13-09-07    Temat postu:

aaa Anetko cudowny opis, naprawdę fantastyczny Kurczę, ale wspaniała historia, heh czekam aż akcja się rozwinie no ale mam już myśl jak to wszystko się rozwinie i może tam w przyszłości Graciela będzie z Jose Davidem, a pewnie na 99% M.M zakocha się w Luisie Manuelu i pokrzyżuje plany Rosalio i Elenie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:10:29 13-09-07    Temat postu:

Pięknie! Cudny odcinek! czekam na rozwój wydarzeń!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edytQa
King kong
King kong


Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:48:00 13-09-07    Temat postu:

jejku, ale to wszystko wyszło widzę, że powiązania rodzinne są wszędzie super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:59:56 14-09-07    Temat postu:

odc. 8

Jose David przywiózł na hacjendę Luisa Manuela w ciepły wrześniowy poranek. Rosalia i Elena przyjęły go bardzo serdecznie. Maria Milagros nie zdążyła jeszcze wrócić z kursu, na jaki wysłał ją do Paryża ojciec, ku oburzeniu Rosalii. Teraz kobieta była jednak szczęśliwa z powodu nieobecności starszej z córek. Elena miała wolne pole, by uwieść Luisa Manuela.
Chłopak był wobec niej bardzo uprzejmy i przyjazny, ale nie okazywał większego zainteresowania jej osobą. Bez reszty oddał się pracy. Chciał osiągnąć sukces, tak jak Jose David Aldama, który stał się jego wielkim idolem. Luis Manuel doskonale wiedział, że podoba się kobietom. Był przystojnym, wysokim brunetem o brązowych oczach. Dobrze zbudowany i wykształcony, mógł podbić serce każdej kobiety. Jednak jego na razie to nie interesowało. Najważniejsza była kariera zawodowa.
Pewnego dnia rozmawiając w salonie o jakichś błahostkach z Eleną, dostrzegł zdjęcie pięknej dziewczyny, która bardzo mu kogoś przypominała.
- Luisie Manuelu, co o tym sądzisz? – spytała go nagle Elena.
-Przepraszam cię. O czym mówiłaś? – odparł zmieszany.
- O czym tak myślisz? Jesteś jakiś rozkojarzony.
Luis Manuel wstał z kanapy i podniósł zdjęcie. Kto to jest?
- Maria Milagros, moja starsza siostra – dziewczyna szybko wyrwała mu zdjęcie i odłożyła je na miejsce.
- Jest piękna – powiedział Luis Manuel, pełen podziwu.
- Zwyczajna – odparła jak zawsze zazdrosna Elena.
- Gdzie ona teraz jest?
- W Paryżu. Wróci za kilka dni.
- Czy jest zaręczona? – chłopak był wyraźnie zauroczony urodą Marii Milagros.
- Jeszcze nie, ale niedługo pewnie poślubi Sebastiana Herrerą, naszego sąsiada. Od lat są w sobie zakochani – skłamała.
- To dziwne – powiedział młodzieniec, raz jeszcze biorąc do ręki zdjęcie dziewczyny – jest bardzo podobna do mojej ciotki, Gracieli.
- Wydaje ci się tylko – odpowiedziała wściekła w duszy Rosalia, która od dłuższego czasu podsłuchiwała rozmowę – Znałam kiedyś twoją ciotkę, wyglądała zupełnie inaczej.
- Maria Milagros w ogóle nie jest do nikogo podobna. Czasami wydaje mi się, że to nie może być dziecko moich rodziców – stwierdziła Elena, jako jedyna rozbawiona swoim żartem.
- Jak ci się u nas podoba Luisie Manuelu? – zapytała Rosalia, chcąc szybko zmienić temat.
- Jest pięknie. Bardzo podobają mi się tutejsze okolice. Mają państwo piękny dom.
- Dziękuję – Rosalia była dumna ze swojego wielkiego domu, który urządziła w starym, iście wiktoriańskim stylu. Wielu osobom na pewno nie przypadłby on do gustu. Był taki zimny i ponury, jak jego właścicielka. Luis Manuel o wiele bardziej wołał piękny dom swojej ciotki Gracieli. Był on duży a jednocześnie bardzo przytulny. Do każdego z pokojów zaglądało słońce, jakby ciekawe, co danego dnia przydarzy się jego mieszkańcom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:23:29 14-09-07    Temat postu:

super odcinek oj czuje ze moze sie on w niej zakochac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edytQa
King kong
King kong


Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 2714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:37:13 14-09-07    Temat postu:

chociaż tylko ze zdjęcia, Maria Milagros już wpadła Luisowi w oko ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:25:12 14-09-07    Temat postu:

Super odcinek! Czekam na następny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:27:32 14-09-07    Temat postu:

Odcinek super:) M.M i Luis napewno się w sobie zakochają
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:42:34 15-09-07    Temat postu:

świetnie... no to czekam na rozkwit tej miłości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:49:16 15-09-07    Temat postu:

odc. 9

- Już wróciłaś? – Rosalia chłodna przywitała Marię Milagros i niemal zmusiła się, żeby ją pocałować.
- Tak się za wami stęskniłam. Mam wam tyle do opowiedzenia. Gdzie tata?
- Nie wrócił jeszcze z kliniki. Gdybyś nas uprzedziła o powrocie wróciłby szybciej, by odebrać ciebie z lotniska.
- Wolałam zrobić wam niespodziankę.
- I ci się to udało – chłodno skomentowała Rosalia.
- A Elena?
- Jest w swoim pokoju.
- Pójdę do niej.
- Zostaw walizki. Służąca je wniesie do twojego pokoju.
- Nie chcesz zobaczyć, co ci przywiozłam, mamo?
- Później. Teraz mam dużo pracy. Idź do siostry. Może później do was zajrzę.
Maria Milagros szybko wbiegła po schodach i zapukała do drzwi siostry.
- Proszę – usłyszała odpowiedź.
- Cześć Eleno!
- Maria Milagros! Kiedy wróciłaś? – ucałowała siostrę – Przywiozłaś mi coś?
- Wróciłam przed chwilą i przywiozłam ci wszystkie kosmetyki, o które mnie prosiłaś. Mam też dla ciebie kilka sukienek. Chodźmy do mojego pokoju je zobaczyć.
- Gdy rozpakowywały rzeczy do pokoju weszła także Rosalia.
- Mamo, dobrze że jesteś. Zobacz ile pięknych rzeczy przywiozła mi Maria Milagros – Elena była pod ogromnym wrażeniem zakupów zrobionych przez siostrę.
- Przywiozłam też coś dla ciebie, mamo – dziewczyna podała jej paczkę, w której oprócz swoich ulubionych perfum i kilku ładnych bluzek, znalazła też wspaniały, zielony kostium. Na jego widok Rosalii zabrakło tchu. Wbrew sobie, musiała przyznać, że dziewczyna ma świetny gust. Kostium podobał jej się tak bardzo, że wnet rzuciłaby się na szyję Marii Milagros. Jednak jej zapał szybko ostygł, gdy spojrzała na metkę „Visconti”. Była wściekła. Nigdy nie kupowała rzeczy z Domu Mody Gracieli Visconti. Nie chciała mieć niczego, co wiąże się z osobą tej kobiety. Wystarczała jej Maria Milagros i Luis Manuel.
- Dziękuję za prezenty, ale nie powinnaś wydawać tyle pieniędzy – powiedziała wychodząc.
- Mama chyba się nie ucieszyła….
- Nie wiem – powiedziała obojętnie Elena – Ja tam bardzo się cieszę ze swoich prezentów. Są piękne – stwierdziła, przymierzając kolejną suknię. W tym samym czasie Maria Milagros usłyszała hałas silnika. Podbiegła do okna i gdy zauważyła samochód ojca, pośpiesznie zbiegła na dół.
- Tato! – rzuciła się na jego szyję.
- Maria Milagros! Córeczko! Moja cudowna Milagros! Kiedy wróciłaś?
- Przed trzema godzinami – dopiero teraz zauważyła młodzieńca, który stał obok jej ojca.
- To jest Luis Manuel Visconti. Będzie z nami mieszkał przez jakiś czas. Przygotowuję go do pracy lekarza.
- Miło mi ciebie poznać Mario Milagros. Twój ojciec wiele mi o tobie opowiadał. Wspominał, że jesteś piękna, ale nie wyobrażałem sobie, że aż tak – uśmiechnął się na widok rumieńca, który oblał twarz dziewczyny, gdy ściskał jej dłoń.
- Ja też się cieszę, że mogę ciebie poznać – odpowiedziała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 6 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin