|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:01:55 13-01-07 Temat postu: El Prueba de la Amor |
|
|
Tyt-El Prueba de la Amor
Polski tytuł-Próba miłości
Odcinków-159
R.Produkcji-2005/2006
M.Akcji-Kolumbia
Fabuła:
27-letni Felipe żyje z braćmi w ubogiej dzielnicy nie pracuje ale marzy o fortunie no i skrycie o wielkiej miłości.Jego przyjaciel Jesus nie dawno wyszedł z więzienia i potrzebuje jego pomocy przy zemście na rodzinie Mijares bo przed laty wsadzili go do więzienia...
Bohaterowie:
Juan Alfonso Baptista-Felipe Sanches
Paola Rey-Maria Mijares
Michel Brown-Martin Sanches
Natasha Klauss-Brenda Mijares
Mario Cimarro-Jesus Moreno
Danna Garcia-Miriam Peralta
Juan Pablo Shuk-Everardo Fernandez
Ana Lucia Dominguez-Cristina Quiroga
Jorge Salinas-David Sanches
Alejandra Barros-Monica Mijares
Rene Strickler-Roberto Muńeca
Angelica Rivera-Valeria Montesio
Opis telci:
27-letni Felipe żyje z braćmi w ubogiej dzielnicy nie pracuje ale marzy o fortunie no i skrycie o wielkiej miłości.Jego przyjaciel Jesus nie dawno wyszedł z więzienia i potrzebuje jego pomocy przy zemście na rodzinie Mijares bo przed laty wsadzili go do więzienia...
Ostatnio zmieniony przez Erika_Buenfil dnia 14:10:52 13-01-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:03:01 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.1
Jesus czekał w barze na Felipe
Gdzie on sie podziewa-myslał Jesus wypijając drinka i nagle przybiegł zdyszany Felipe
Wybacz za spóźnienie-powiedział siadając
No nareszcie ilez mozna czekac-powiedział Jesus
Spokojnie samochód mi nawalił-rzekl Felipe
Okej-powiedział Jesus
Dobrze ze cie wypuścili-powiedział Felipe
To prawda też sie ciesze bo musze spełnic daną sobie obietnice-powiedział tajemniczo Jesus
Jaką?-spytał Felipe
Pomożesz mi?-spytal Jesus-Ty i twój brat tylko na tym skożystacie
Dobrze jestes moim przyjacielem wchodze w to w ciemno-powiedział Felipe
A tymczasem w hacjendzie Mijares...
W sypialni Miriam była kłótnia ona kłóciła sie z męzem
Kiedy wreszcie zrozumiesz ze chce pracowac!-krzyknęła
Jesteśmy bogaci nie musisz pracowac-mówił Everardo
Nie jesteśmy bogaci,mieszkamy tu u moich przyjaciółek-powiedział Miriam
A to nie jest wazne gdzie mieszkamy wazne ze jestesmy bogaci-mówił Everardo i do pokoju weszła Brenda
Znowu sie kłucicie?-spytała
Nie,my tylko rozmawiamy-powiedział wychodząc a Miriam rozpłąkala się bardzo kochała męża i te kłótnie były dla niej udręką
Nie zasługuje na ciebie-powiedziała Brenda
Kocham go a i on kocha mnie-powiedziała Miriam
Nie wiem jak mozesz kochac takiego palanta jakim jest Everardo-powiedziała Brenda przytulając przyjaciółke
Odc.2
A tymczasem w barze...
Nie!-powiedział Felipe
Dlaczego nie?-spytał Jesus
Bo to jest podłość-powiedział Felipe
Podłoscią było wsadzenie mnie za kratki błagam cie pomóż mi-prosił Jesus
Nie-powiedział Felipe
Dlaczego?Co ci szkodzi?-spytał Jesus
Zastanowie sie nadtym-powiezdiał wstając
No dobrze spotkajmy sie jutro dasz mi odpowiedź-powiedział Jesus
Dobrze w tym samym miejscu-powiedział Felipe
A tymczasem w barze "Caliente" siedział Maritn słuchając piosenek swojej dziewczyny pięknej Mirty która była gwiazdą tego baru a on był zwykłym ochroniażem kiedy skonczyła spiewac poszła do garderoby a on za nią
Byłas swietna-powiedział Martin
Wiem o tym-odpowiedziała Mirta
Moze pójdziemy gdzies dzis?-spytał Martin
Dokąd?Do twojego domu?-pytała Mirta
A dlaczego nie-odpowiedział Martin
Ciągle tam chodzimy nie masz pieniedzy nawet na restauracje-powiedziała Mirta
A czy to moja wina ze za mało zarabiam???-pytał Martin
Jesli bys sie postarał napewno zarobiłbys więcej-powiedziała Mirta
Zawsze ci cos przeszkadza-powiedział Martin-Lepiej juz pójde
Martin zaczekaj-powiedziała Mirta ale on jej nie posłuchał i wyszedł
Zawsze to samo-powiedziała Mirta a ona była piękną i zmysłową kobietą o którą walczyło wielu mężczyzn...
Odc.3
Martin stanął przed barem był wsciekły na Mirte nie chciał do końca zycia byc biedny nagle przyszedł Felipe
Czesc cos sie stało?-spytał Martin
Tak spotkałem sie z Jesusem-powiedział Felipe
Przeciez wiem ze miałes sie z nim spotkac ale wyglądasz jakby cos sie stało-powiedział Martin
Dostałem od niego pewną propozycje-powiedział Felipe
Jaką?-spytał Martin
Jesus chce zemścic sie na rodzinie Mijares za to ze wsadzili go za kratki-powiedział Felipe
Ma jakis plan?-spytał Martin
Oczywiście zaraz ci o nim opowiem-powiedział Felipe
A tymczasem w hacjendzie Mijares Brenda siedziała w salonie z książką w ręku i wszedł Roberto bardzo sie przestraszyła bo wszedł po cichu i ją przestraszył
Co tu robisz o tak późnej poże?-spytała
Spokojnie dzisiaj tu nocuje-powiedział
Co takiego??-spytała zaskoczona Brenda
No co sie tak dziwisz jestem facetem twojej siostry chyba moge no nie-powiedział
Kiedy sie pobieżecie to wtedy tak-powiedziała Brenda
Ech Brendo nie jesteś nowoczesna nigdy nie złapiesz faceta-powiedział wychodząc bardzo zdenerwował Brende która była ładną kobietą ale nie była nowoczesna ubierała sie dość dziwnie i smieszyła tym swoją siostre...
A przed barem
I co ty na ten plan?-spytał Felipe
Uwazam ze jest świetny-powiedział Martin
Co takiego?-spytał Felipe
Posłuchaj dzięki temu planowi mozemy sie wzbogacic rozkochasz w sobie jedną z córek jako szofer no i sie z nią ozenisz doskonały pomysł-powiedział Martin któremu pomysł sie podobał ale Felipe nie za bardzo przypadł do gustu ten pomysł...
Odc.4
Mnie sie ten pomysł nie podoba-powiedział Felipe
No chyba nie chcesz odmówic przyjacielowi-powiedział Martin
No a moze pomozesz Jesusowi-powiezdiał Felipe
Niestety odpadam z dwóch powodow pierwszy to taki ze to ty najbardziej przyjaźnisz sie z Jesusem a drugi to taki ze nie mam prawa jazdy-powiedział Martin
Kurcze-powiedział Felipe
Przestań sie zastanawiac mozemy tak wyjść z biedy-powiedział Martin
No moze i masz racje-powiedział Felipe
Pewnie ze mam,chcesz do konca zycia sprzedawac kwiaty na straganie?!-spytał Martin
Nie-odpowiedział Felipe a z klubu wyszła Mirta
Martin mozemy porozmawiac?-spytała
To ja juz lece-powiedział Felipe
Spotkaj sie teraz z Jesusem-powiedział Martin
Dobrze-powiedział Felipe odchodząc
Kochany-powiedziała Mirta
Chyba o czyms zapomniałas-powiedział Martin
O czym?-spytała
Nie pamiętasz juz ze powiedziałas zebysmy razem nie pokazywali sie w miejscach publicznych-powiedział ironicznie Martin
Wybacz mi prosze nie chciałam sie z tobą kłucic-powiedziała Mirta
Moze zastanów sie nadtym czy nadal chcesz byc z ochroniażem no i potem porozmawiamy-powiedział Martin wchodząc do baru |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:05:11 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.5
W hacjendzie Brenda siedziała nadal w gabinecie i czytała z kwiatami zebranymi weszła Monica najstarsza z sióstr
Czesc-powiedziała Brenda
Nadal czytasz?-spytała Monica
Tak,nie mam nic do roboty-odpowiedziała Brenda
Widziałam Roberta,będzie dzis tu spał?-spytała Monica
Tak,Maria nie ma za grosz wstydu-powiedziała Brenda
Jest juz dorosła-odpowiedziała Monica
Wiesz jednego nie rozumiem jesteś najstarsza powinnas z nią porozmawiac albo wyprosic Roberto-powiedziała Brenda
I co to da-powiedziała Monica-Pokłuce sie tylko z Marią
Kiedy ona wreszcie za niego wyjdzie-powiedziała Brenda
Spokojnie napewno wyjdzie za niego-powiedziała Monica-Kiedy dojrzeje i pozna co to prawdziwa miłość
A ty jestes zakochana?-spytała Brenda
Nie,ale bardzo bym chciała a ty?-powiedziała Monica
Nie,i chyba miłość nie jest mi pisana-odpowiedziała Brenda
A w pokoju Marii ona i Roberto lezeli w łóżku
Brenda jest wsciekła ze zostałem-powiedział
A niech będzie ona wiesz jest troche swirnięta na punkcie małżeństwa-powiedziała Maria
Jesli tak dalej będzie sie ubierała i postępowała to nikt w niej sie nie zakocha-powiedział Roberto
To moja siostra i nie zycze jej najgorzej ale zgodze sie z tobą Brenda nigdy nie wyjdzie za mąż-odpowiedziała Maria
Odc.6
Martin stał w barze podeszła do niego Cristina
Witaj Martin-powiedziała
O to pani-powiedział
Mielismy mówic sobie po imieniu-powiedziała
Wybacz ale zapomniałem-powiedział Martin
Czy cos sie stało?-spytała
Nie,dlaczego pytasz-spytał Martin
Bo wyglądasz na wsciekłego-powiedziała Cristina
Bo jestem wciekły-powiedział
Niech zgadne czyżbys pokłucił sie z Mirtą?-spytała
Tak-odpowiedział
Ona na ciebie nie zasługuje-powiedziałą
Czasami czuje ze ona mnie nie kocha-powiedział Martin
Potrzebujesz kobiety która naprawde cie kocha i którą ty pokochasz-powiedziała Cristina
Jest wogole na swiecie taka dziewczyna?-spytał Martin
Tak-odpowiedziała
Kto to taki?-spytał Martin
Ja-odpowiedziała Cristina i zaczeła go namiętnie całowac wszystko to widziała Mirta i wsciekła podeszła do nich
Martin!-krzyknęła i szybko od siebie odskoczyli
Mirta to nie tak-powiedział Martin
Wiem ze to nie jest twoja wina to ona zawiniła!-krzyknęła Mirta i obie zaczeły sie bic nienawidziły się bo obie kochały tego samego mężczyzne...
Odc.7
Przestańcie!-krzyknął Martin rozdzielił je stanął pomiędzy nimi-Uspokojcie się
Ona cie kocha!-krzyknęła Mirta
I co z tego-powiedział Martin
Nie rozumiesz?Ona zrobi wszystko zeby cie zdobyc-powidziała Mirta
Chodźmy do garderoby tam spokojnie porozmawiamy tu ludzie sie na nas patrzą-powiedział Maritn i cała trójka poszła do garderoby
Felipe odwiedził przyjaciela w jego domu
Cos sie stało?-spytał Jesus
Chciałem ci powiedziec że...zgadzam sie-odpowiedział Felipe
Naprawde??-spytał Jesus
Tak jesteś moim przyjacielem i chce ci pomóc-rzekł Felipe
Wspaniale bardzo sie ciesze wejdź omówimy plan-powiedział Jesus a Felipe wszedł do srodka.
W garderobie...
Tu spokojnie porozmawiamy-powiedział Martin
Martin musisz sie zdecydować którą z nas wybiezesz-powiedziała Cristina
Co takiego??Przeciez wiadomo jestem narzeczoną Martina-mówiła Mirta
Spokojnie-powiedział Martin-Juz zdecydowałem
Naprawde?-spytała Cristina
Kochanie-przytuliła go Mirta lecz on ją od siebie odsunął Cristina zrozumiała ze to ją wybrał i tez go przytuliła ale on ją takze odsunął od siebie
Nie wybrałem zadnej z was-odpowiedział Martin
Jak to?-spytała Cristina
Masz inną?-spytała Mirta
Nie,ale chce jeszcze wszystko przemyslec-powiedział Martin wychodząc z garderoby a Cristina i Mirta spojrzały na siebie nie wiedząc o co chodzi Martinowi.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:38:02 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.8
A tymczasem w domu Jesusa...
A jesli oni nie potrzebują kierowcy-powiedział Felipe
Potrzebują są bogaci-powiedział Jesus-A tacy bogacze uwielbiają wygody
Sam nie wiem-powiedział Felipe
Jestes moim przyjacielem sam sie nie zemszcze-poweidział Jesus
No a co potem jak rozkocham w sobie jedną z nich-spytał Felipe
Ozenisz sie z nią zgarniesz cały majątek i uciekniesz a i nie podawaj swojego prawdziwego imienia i nazwiska-powiedział Jesus
Oj coraz bardziej mi sie to nie podoba-powiedział Felipe
Od teraz jestes Luciano Marquez-powiedział Jesus
A tymczasem w barze siedział Everardo podeszła do niego Mirta
Czego chcesz?-spytał
Szefie musze cos szefowi wyznac-powiedziała
Tak?A o co chodzi?-spytał patrząc na nią
Ochroniaz ma romans-odpowiedziała
Tak??Zdradza cie??-spytał usmiechnięty
Nigdy nie chodziłabym z ochroniazem-przyznała
To z kim on ma ten romans??-spytał
Z Cristiną-odpowiedziała
I co?-spytał
Nie mozemy dopuscic do rozgłosu niech szef go wyrzuci-powiedziała Mirta-Martin Sanches musi wyleciec
Odc.9
Widze ze bardzo cie na tym zalezy-rzekł Everardo
Tak i to bardzo-rzekła
No to moze da sie z tym cos zrobic-rzekł wstając-Przyjdź na tyły baru za 1h
Everardo prosze cię-rzekła
Dawno nigdzie ze sobą nie bylismy więc czas nadrobic to-odpowiedział
Dobrze-odpowiedziała
Doskonale dobrze sie rozumiemy-odpowiedział i odszedł
Camila podeszła do niej
Chcesz go wyrzucic co-rzekła
Skąd ci to przyszło do głowy-poiwedziała Mirna
Widac to na twojej twarzy,nie rób tego-prosiła
Dlaczego?-spytała
Bo jesli on odejdzie nie dowimy sie kogo wybrał-odpowiedziała
Zadnej z nas nie wybrał-odpowiedziała
Jestes pewna?-spytała
Daj mi spokój-powiedziała odchodząc
To kiedy wkraczamy na hacjende?-spytał Felipe kiedy był u Jesusa w domu
Jutro-odpowiedział
Tak szybko?-spytał
Tak a na co mamy czekac-odpowiedział Jesus
Odc.10
Prosze odczekajmy kilka dni-mówił Felipe
Czego ty sie tak boisz?-spytał Jesus
Musze pozałatwiac sprawy w sklepie-odrzekł
Acha no chyba że tak-odrzekł Jesus-Ale za tydzień wkraczamy do akcji
Mówisz tak jakbysmy mieli napasć na bank-rzekł
Bo tak sie czuje-usmiechnął sie Jesus
A tymczasem w hacjendzie...
Brenda była w kuchni za nią stał Everardo kiedy sie odwróciła stłukła szklanke
Przestraszyłes mnie-rzekła
Wybacz,nie chciałem-odrzekł
Czego chcesz?-spytała
Porozmawiac-odpowiedział
A to dziwne bo ty nigdy ze mną nie chcesz rozmawiac-powiedziała Brenda
Mam coś dla ciebie-rzekł tajemniczo
Ach tak?Co takiego?-spytała
To prezent-odpowiedział
Prezent?Od ciebie?-rozesmiała się
Chodź to zobaczysz-usmiechnął się
Nie wierze ci jakos-powiedziała
To wreszcie mi uwierz-prosił
Brenda spojrzała na Everarda nienawidziła go ale chciała miec juz to za sobą poszła z nim do piwnicy
Gdzie ta niespodzianka?-spytała
Tutaj-odpowiedział zamykając drzwi
Co ty robisz!-krzyknęła
Nie,a teraz sie troche zabawimy-chwycił ją mocno a Brenda bardzo się bała nie mogła krzyczeć bo nie miała na to siły a po za tym nikt by jej nie usłyszał drzwi były zamknięte... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:40:20 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.11
Felipe lezał w łóżku rozmyslał o zemście nie podobało mu się to
Felipe mozesz mi powiedziec co sie dzieje?-spytał brat
Nie podoba mi sie zemsta Jesusa-odrzekł
Musimy mu pomóć to nasz przyjaciel-odrzekŁ Martin
Wiem,ale ta rodzina nic mi nie zrobiła-mówił Felipe
Ale zrobiła Jesusowi i musimy mu pomóc-powiedział Martin-Juz sie nie wycofamy
A tymczasem w hacjendzie...
Everardo dobierał sie do Brendy która biła go ale to nic nie dawało
Puszczaj!!-krzyczała-Pusć mnie!
Zamkni sie nikt cie nie usłyszy a ja cie nie puszcze laleczko-mówił rozdarł jej ubranie była zupełnie naga nikt nie przychodził jej z pomocą straciła nadzieje ze ktoś ją uratuje...
Miriam siedziała w pokoju czekając na męża który długo nie wracał weszła do niej Maria
Nie wiesz gdzie jest Brenda?-spytała
Nie,Everardo jeszcze nie wróćił-powiedziała
Myslisz ze oni są razem?-spytała Miriam
Maria się roześmiała
Chyba nie myslisz ze mają romans-rzekła-Brenda i Everardo nienawidzą się
No tak masz racje-odrzekła Miriam-Masz racje
Odc.12
Everardo zaczął sie ubierac w koncie lezała skulona Brenda była zapłakana
No to narazie skarbie-odrzekł
Jestes ochydnym skunksem-rzekła
A i lepiej będzie dla ciebie jesli będziesz siedziała cicho-rzekła Everardo
Boisz się że Miriam moze cie zostawic?-spytała-Ona za bardzo cie kocha
No i tak ma byc-odrzekł
Mam ochote cie zabic-powiedziała
Dobranoc-i wyszedł zamykając Brende w piwnicy ona podbiegła do drzwi nie mogła wyjść bo drzwi były zamknięte
Wypuść mnie!!-krzyczała zapłakana-Co ja ci zrobiłam!Dlaczego mnie tak poniżyłes!
Everardo jak gdyby nigdy nic wszedł do sypialni
Witaj skarbie-powiedział
Gdzie byłes?-spytała
W kuchni-odrzekł
Tak długo?-spytała podejżliwa
Tak chciało mi się jesć-rzekł
A moze ty...-Evarardo podszedł do niej i usiadł przy niej
No co ty kochanie podejrzewasz mnie o zdrade?-spytał-Dobrze mnie znasz
Wybacz,ale nie zniosłąbym gdybys mnie zdradzic-odpowiedziała
Everardo i Miriam zaczeli sie namiętnie całowac Miriam bardzo kochała męża i zrobiłaby dla niego wszystko...
Odc.13
Maria zeszła do kuchni by sie napic usłyszała płacz
Kto tu jest!-krzyknęła przerażona
Maria!!-krzyknęłą Brenda
Brenda?!-otworzyła piwnice-Co tu robisz?
Przytul mnie-szlochała podbiegając do siostry
Szukałam cię siostrzyczko-powiedziała-Zamknełas sie w piwnicy?
To on-mówiła
Kto?-spytała Maria
Everardo on...on mnie zgwałcił i zamknął w piwnicy-szlochała
Maria bardzo sie zdenerwowała wiedziała do czego zdolny jest Everardo
Popamięta mnie raz na zawsze-zdenerwowała się Maria
Czekaj!-krzyknęła kiedy siostra miała iść na góre
On musi dostac za swoje-rzekła Maria
Miriam nam nie uwierzy za bardzo go kocha-rzekła
No tak masz racje,ale jutro sie z nim rozmówie-powiedziała Maria
Odc.14
Kilka dni później...
Felipe i Jesus wybrali się na hacjende w poszukiwaniu pracy
Wiesz co mówic?-spytał Jesus
Tak-odparł Felipe
Mam nadzieje ze sie nie wycofasz-odrzekł Jesus
Nie-odparł Felipe
Podeszła do nich Monica
W czym pomóc?-spytała
Dzień dobry my do pracy-powiedział Jesus
Ah tak panowie Daniel Ruiz i Paulo Perez?-spytała
Jesus i Felipe spojrzeli na siebie
Tak-odparł Jesus
Doskonale prosze za mną pokaze panom co macie robic-rzekła Monica wprowadzając do swojej hacjendy wrogów... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:41:50 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.15
Brenda i Maria siedziały przy stole z Miriam
Co sie stało?-spytała Miriam-Czemu milczycie?
Mamy ochote to milczymy-odrzekła Maria-Twój mąż nie zejdzie?
Zaraz zejdzie-odrzekła
Pójde do stajni-odrzekła Brenda wstając
Zaczej pójde z tobą!-powiedziała Maria i obie wyszly a za nimi poszła Miriam która nie wiedziała czemu nie chcą spotkac sie z Everardo przy sniadaniu
A w gabinecie...
No więc panowie zaczniecie od dzisiaj-rzekła Monica
Tak-odrzekł Jesus
Doskonale ale najpierw panowie muszą poznac moje siostry i przyjaciółke która u nas mieszka
Dobrze-odrzekł Jesus
To za mną-powiedziała Monica
Jesus i Felipe znowu spojrzeli na siebie i wyszli za Monicą skierowali swe kroki do stajni gdzie były Maria,Brenda i Miriam
Dziewczyny to nasi nowi pracownicy-rzekła Monica-Diego Ruiz będzie kierowcą a Paulo Perez będzie ogrodnikiem-rzekła
Miło panów poznac-rzekła Maria
To moja siostra Maria-powiedziała Monica
Maria od razu wpadła w oko Felipe zresztą on jej tez wpadł w oko a natomiast Jesusowi spodobała sie Miriam która miała smutny wzrok on jej sie tez spodobał ale miała męża którego kochała...
ODc.16
Dobrze panowie teraz mozecie pojechac do domu i jutro tu przyjedziecie-powiedziała Monica
A czy...nie znalazła by się jakas mała klitka dla nas?-spytał Jesus
Znalazłaby sie-odrzekła Maria-Obok stajni jest mały pokoik
Odpowiada panom?-spytała Monica
Tak-odrzekł Jesus
No to tylko przywieźcie panowie swoje rzeczy i mozecie tu zamieszkac-odrzekła Monica
Dobrze nie długo będziemy-powiedział Jesus i obaj odeszli
Przystojni-rzekła Maria
To pracownicy-rzekła Monica-A po za tym są dziwni
Dziwni??-spytała Miriam
Ten Diego Ruiz wogole się nie oddzywał-odrzekła Monica
Może jest niesmiały-usmiechneła się Maria
Albo zabrakło mu języka-odparła Brenda
Szukałem was-podszedł Everardo
I znalazłes niestety-powiedziała Maria
Brenda szybko go mineła
Brenda-krzykneła Maria która pobiegła za nią
Co sie im stało?-spytał Everardo
Nie wiem-odrzekła Miriam
Odc.17
Felipe i Jesus jechali po swoje rzeczy do domu
Co jest?Mowe ci odjeło?-spytał Jesus
Nie,poprostu to co robimy to ochydne jest-odparł
Rodzice nie zyją więc córeczki zostały-odparł Jesus
Nie uwazasz ze są piękne?-spytał-Maria jest piękna
Ej uwazaj zebys sie nie zakochał-odparł Jesus-Ale najpiękniejsza jest Miriam
W tej tez uwazaj zebys sie nie zakochał-odparł Felipe
Takie nie złe laski-odparł Jesus-Zajme sie Miriam widac ze jest niesmiała
A ja...ej co ja wygaduje nei podoba mi sie to-odrzekł Felipe
Wiem,ale musisz mi pomóc jestes moim przyjacielem-powiedział Jesus
Felipe i Jesus sami nie wiedzieli co ich czeka mieli wszystko zaplanowane ale nie zaplanowali jednego tego ze sie zakochają ze ich serca odmówią zemsty i zaproszą do siebie miłość szczerą i prawdziwą
Maria leząc na łóżku rozmyslała o Felipe a raczej o Diego
Jest taki przystojny-westchneła-Mozna by sie nie źle zabawic
O czym tak rozmyslasz?-spytał wchodzący do pokoju Roberto
Witaj kochany-przywitała go pocałunkiem
Chyba będę zazdrosny-odparł
Nie masz o co i o kogo-usmiechneła się
Odc.18
Kilka dni później...
Martin zaczął prace jako sprzedawca na straganie podeszła do niego Mirna
Czego tu szukasz?-spytał
Ciebie-odparła
Jestes szczęśliwa?Przez ciebie to wszystko sie zaczeło-odparł Martin
Gdybys chciał byc ze mną...to inaczej nasze zycie by sie potoczyło-odparła
Kocham cie-powiedział
Mirna usmiechneła się i objeła go ale on ją odsunął
Ale nie będziemy razem z wielu powodow nie jestesmy dla siebie stworzeni a po za tym rozglądam sie za inną-odrzekł
Chcesz porzucic takie ciało?-spytała
Ciało to moze masz i ladne ale rozumu nie masz wogole-odrzekł
Mirna wkurzyła sie i wymierzyła mu policzek
Pozałujesz tych słów Martinie Sanches-rzekła z nienawiścią w głosie
No mam nadzieje-odparł-Mam nadzieje ze kiedys nasze życia sie odmienią i wtedy to ja będę mógł powiedziec te słowa |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:43:14 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.19
Kilka dni później...
Felipe szedł własnie do kuchni kiedy natknął sie na Marie
Witaj-przywitała się
Dzień dobry-usmiechnął się
Mozesz mnie zawieźć w pewne miejsce?-spytala
Tak w końcu jestem panienki kierowcą-odparł
Oj przestań z tą panienką Diego,mów mi po imieniu-rzekła
Nie to nie wypada-odparł
Ech...dobra mów jak chcesz,jedziemy-powiedziała
Wsiadli do samochodu i odjechali
Jesus scinał kwiaty podeszła do niego Miriam
Te kwiaty są piękne-rzekła-Paulo mógłbys mi dac róże
Oczywiscie-usmiechnął się scinając róże-Róża dla róży
Miriam troche sie zarumieniła nigdy nie słyszała zeby Everardo tak do niej powiedział
Dziękuje-rzekła
Chcąc nie chcą Jesus wpadał w sidła miłości nie wiedział jeszcze ze to co czuje do pięknej i niesmiałej Miriam to jest własnie miłosć...
Odc.20
Kilka dni później...
Brenda nadal przezywała to co sie stało unikała Evararda jak mogła ale tego spotkania nie udało jej sie uniknąć,była w kosciele on ją zaczepił
Czego chcesz?-spytała przerazona
Spokojnie,chce porozmawiac-odrzekł
Nie chce z tobą rozmawiac!-krzyknęła
Ciszej,to dom Bozy-ironizował
Wyjdź z tąd tu nie ma wstępu dla diabła!-powiedziała
Było ci ze mną źle?-spytał
Zgwałciłes mnie durniu!-powiedziała
Ech nazywaj to jak chcesz-westchnął
Zostaw mnie!-krzyczała lecz on ją złapał za ręce-Puść mnie!
Porozmawiamy i to natychmiast!-krzyknął
Puść tą panią!-krzyknął wchodzący Martin
Nie wtrącaj sie-powiedział Everardo
NIe jestes juz moim szefem więc mi nie będziesz rozkazywał,jesli nie zostawisz tej pani doniose na ciebie policji-zagroził
Porozmawiamy w domu-spojrzał na nią a potem na niego i wyszedł
Nic pani nie jest?-spytał Martin
Brenda odwróciła się spojrzeli sobie w oczy zakochali sie w sobie od peirwszego wejrzenia...
Odc.21
Kim pan jest?-spytała
Nazywam sie Martin Sanches-przedstawił sie-A pani?
Brenda Mijares-odparła-Skąd pan zna Everarda?
Byłem ochroniazem jego klubu,ale mnie wyrzucił bo moja dziewczyna nagadała mu głupot o mnie-powiedział-Ale ciesze sie ze nie pracuje z nim to zły typ
Tak wiem cos o tym-powiedziała-To mąz mojej przyjaciółki nie wiem co ona w nim widzi
Moze...da sie pani zaprosic na kawe?-spytał
Brenda usmiechneła się
Tak bardzo chętnie-zgodziła się
Martin ucieszył się
To chocmy-i oboje wyszli z koscioła
Miriam coraz cześciej myslała o Paulo był przystojnym mężczyzną ale kochała Everarda przynajmniej ona tak myslała
Felipe i Jesus siedzieli w kuchni
Miriam jest piękna-odparł
Uwazaj bo zakochasz sie w swoim wrogu-powiedział Felipe
Miriam nie nalezy do rodziny-poiwedział-Jest tylko ich przyjaciółką
I co z tego?-spytał
To z tego ze warto by się zabawic-powiedział-Nie zła z niej laska
Zwariowałes,te lata w więzieniu musiały ci zlasowac mózg-powiedział
Dobra wróce lepiej do samochodu moze ktos będzie chciał gdzies jechac-i wyszedł zostawiając Jesusa
Miriam weszła do kuchni a on wstał
Miło panią widziec-powiedział
Miriam nie odezwała się ani słowa podeszła do niego i namiętnie pocałowała go,oboje tego pragneli...
Odc.22
Martin i Brenda byli w restauracji
Znamy sie zaledwie od 1h a czuje jakbym cie znała całe życie-powiedziała
No tez mam takie wrazenie-usmiechnął się
Masz rodzeństwo?-spytała
Tak,brata-odparł-Sprzedawał kwiaty,ale ja to robie teraz ale ciezko idzie,no a drugi brat wyjechał wzbogacił się i wolał nas zostawic
Mówisz ze byles ochroniazem-powiedziała
Tak-odrzekł-Przez dwa lata
Moze zostaniesz ochroniazem mojej hacjendy-powiedziała-Przydałby sie ochroniaz kręca sie różne typki
Mówisz serio?-spytał zaskoczony
Tak-odparła-Wyglądasz na dobrego i uczciwego człowieka
Martin zauwazył Mirne bardzo sie tym zdenerwował
Czy cos sie stało?-spytała
Tam jest moja była dziewczyna przez nią mnie wylali-powiedział
Kochasz ją?-spytała
Kochałem,ale zrozumiałem jaką jest kobietą-powiedział
Witaj Martin-podeszła do nich Cristina
Co tu robisz?-spytał
Lubie tu przychodzic-mówiła i wogole nie przejmowała się tym ze Martin jest w towarzystwie-Moze przysiądziesz sie do mnie jest wolny stolik
Jestem tu z kims wybacz,ale i tak mielismy juz wychodzic-powiedziała
Mam nadzieje ze jeszcze sie spotkamy-powiedziała
Tak byc moze kiedys-i razem z Brendą wyszli z restauracji... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:43:30 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.23
Camila spojrzała na Mirne i podeszła do niej
Nie myslałam ze cie tu spotkam-powiedziała
No nie myslałam ze cie tu nie spotkam-odparła Mirna-To nie miejsce dla takiej chołoty jak ty
Nawet nie wiesz kto był tu przedchwilą-zaczeła tajemniczo Cristina
Nie wiem-odrzekła-I nie chce wiedziec
Był tu Martin-odparła
Żartujesz?-Mirna nie mogła w to uwierzc-Przeciez to biedak
Był z jakąś bogaczką-odparł-Nasza ptaszyna złapała Pana Boga za nogi
Znasz ją?-spytała
Nie,ale jest bardzo ładna-odparła
Ciekawe kim ona była-Cristina i Mirna nie wiedziały z kim przyszedł Martin,ale chciały sie tego dowiedziec
kazda jednak na własną ręke...
Wieczorem...
Martin i Jesus milczeli przy stole
Co z wami?-spytał Felipe
A co ma byc?-odparł Jesus
Zachowujecie sie dziwnie-odrzekł
Ja?Nie-odparł Jesus-Martin czemu milczysz
Poznałem piękne dziewczyne-odparł
No to cos nowego-rozesmiał sie Jesus-Jak ma na imie?
Brenda-odparł
A jak sie nazywa?-spytał Felipe
Mijares Brenda Mijares-odrzekł
____________________________________
Odc.24
Co!!-wstał Jesus
No tak sie nazywa to chba nie moja wina-usmiechnął się Martin
Brenda jest siostrą Marii i Monici!-krzyknął Jesus-To nasz wróg!
Wydawała sie miła-odparł Martin
Tacy są Mijaresowie-odparł Jesus
Nawet zaczne pracowac u nich w hacjendzie jako ochroniaz-odrzekł
Zaproponowała ci to?-spytał Felipe
Tak-odparł-A co miałem odmówic?
Nie,mysle ze to dobrze-odparł Jesus-Przydasz nam się
Nie mam zamiaru wchodzic w waszą zemste-odparł-Wystarczy ze wy sie mscicie
Brenda siedziała w pokoju rozmyslając o Martinie gdy weszły do pokoju Monica i Maria
Co sie stało siostrzyczko?-spytała Maria
Nic,a co miało sie stac?-odparła pytaniem na pytanie
Dziwnie sie zachowujesz od kąd wróciłas z koscioła-powiedziała Maria
Spotkałam Everarda i gdyby nie Martin pewnie nie dałby mi spokoju-powiedziała
Martin?Kim jest Martin?-Maria usiadła przy siostrze
Będzie nowym ochroniazem u nas-powiedziała
A po co nam ochroniaz!-krzyknęła Monica
Przyda nam się-powiedziała Brenda-Kiedys pracował z Everardo był jego ochroniazem w jego barze ale ten go zwolnił i nienawidzą się
Tak byc moze przyda nam sie wróg Everarda czym więcej jego wrogów tym lepiej-powiedziała Monica
Odc.25
Kilka dni później...
Jesus jak zwykle pracował w ogrodzie podeszła do niego Miriam
Paulo-rzekła
Tak prosze pani?-spytał
Chce z tobą porozmawiac o tym co wydarzyło sie kilka dni temu w kuchni-powiedziała
Rozumiem ze nic dla pani nie znaczył-Jesus coraz bardziej zakochiwał sie w Miriam było mu przykro ze kobieta bawi się nim
Mam męza,i nie chce zeby to sie powtórzyło kocham Everarda-powiedziała-Mam nadzieje ze juz tego nie pamiętasz
Tak oczywiscie juz zapomniałem-usmiechnął się smutno Jesus
To ciesze się-powiedziała Miriam
Podszedł do nich Everardo
Tu cie znalazłem-objął ją-Kochanie musimy porozmawiac mam dla ciebie wiadomość
Jaką?-spytała
Nie będziemy rozmawiac przeciez przy służącym chocmy na patio-powiedział
Miriam posłuchała męża i oboje poszli na patio a Jesus buchał z wsciekłosci nienawidził coraz bardzeij Everarda był on jego chyba jednym z najgorszych wrogów...
Martin był w gabinecie rozmawiał z Marią Monicą i Brendą
Napewno pań nie zawiode-powiedział
Oby bo nie lubimy leni-rzekła Maria
Nie jestem leniem-wyznał-Uwielbiam pracowac a jako ochroniaz w tej chacjendzie bardzo dobrze sie spisze
Oby-Monica jako jedyna z sióstr była uprzedzona do Martina no nie tylko do niego ale i do Jesusa i Felipe...
___________________________________________
Odc.26
A więc o czym chciałes rozmawiac?-spytała Miriam gdy byli już na patio
Posłuchaj chce sie z tąd wyprowadzic nie lubie twoich kolezanek i one tez mnie nie lubią znalazłem wspaniałą hacjende jest nie daleko tej-mówił
Chcesz sie wyprowadzic?-Miriam tego nie chciała było jej dobrze z przyjaciółkami
Mieszkamy juz tu od ponad dwuch lat-powiedział Everardo-Napewno nie długo każą nam sie wyprowadzic
Przestań!-krzyknęła-To są moje przyjaciółki a to ze ty ich nie lubisz nie oznacze ze mamy sie wyprowadzic!
Słuchaj!-złapał ją za ramiona-Jestes moją żoną i musisz mnie słuchac!!
Puść mnie to boli!-krzyczała
Jesus zauwazywszy to podbiegł do nich i uderzył Everarda
Nic pani nie jest?-spytał
NIe,wszystko dobrze-powiedziała
Jak smiałes mnie uderzyc!-krzyknął Everardo
Widocznie nalezało sie panu!Tak nie traktuje sie kobiet!-Jesus nigdy nie lubiał jak pogardza się i bije kobiety
Jeszcze pozaujesz tego ze mnie uderzyłes nicponiu jestes zwykłym parobkiem a ja panem wielkim panem swiata!-krzyknął odchodząc
Nic pani nei jest?-spytał
Nie,wszystko dobrze-powiedziała-Dziękuje
Nie musi mi pani dziękowac nie lubi kiedy ktos szarpie kobiety-odparł-Kobiety trzeba szanowac
Miriam poznając "Paulo" bardziej zaczeła go podziwiac i bardziej zakochiwac...
Odc.27
Felipe siedział w samochodzie zapukał mu w szybe Roberto
Co jest?-spytał
Wysiadaj-odparł Roberto
No ale po co?-Felipe nie wiedział o co chodzi Roberto
Chce pogadac-wyznał
Felipe otworzył drzwi i wysiadł z auta
No słucham-zaczał
Odczep sie od Marii to moja dziewczyna moja kobieta rozumiesz-mówił
Rozumiem-poweidział-Ale ja do panienki Marii nic nie mam
Nie?A to ciekawe bo gapisz sie na nią jakbys cos do niej miał-mówił
Wydaje sie panu-powiedział
No mam nadzieje-poweidział wchodząc do hacjendy
Brenda siedziała w kuchni źle sie poczuła podbiegł do niej Martin
Nic panience nie jest?-spytał
Nie wiem zakręciło mi sie w głowie-powiedziała
Prosze sie oprzec o mnie-powiedział
Zaraz mi przejdzie-rzekła
Nie wydaje mi sie,jest panienka blada-zauwazył Martin
Brenda spojrzała na niego
Juz mi przechodzi-powiedziała-I chyba bylismy po imieniu
Tak,ale po za hacjendą-usmiechnął się Martin |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:00 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.28
Dwa tygodnie później...
Brenda wybrała się do lekarza towarzyszył jej Martin oboje byli nierozłączni byli przyjaciółmi
I co doktorze?-spytała kiedy lekarz usiadł na fotelu
Są państwo małżeństwem?-spytał
Nie,jestesmy przyjaciółmi-odparła Brenda
Najlepszymi-dodał Martin
Pani Mijares...jest pani w ciąży-powiedział lekarz
Brende zatkało nie wiedziała co powiedziec,co zrobic
To nie mozliwe-powiedziała-Ja...nie moge byc w ciąży
Ale pani jest w ciąży-powiedział
Brenda rozpłakała sie jednak nie z radości bo nie była z tego powodu szczęśliwa Martin przytulił Brende
Spokojnie,dziecko to piękna rzecz na tym swiecie-powiedział
Ale to dziecko...jest...ono nie powinno zostac poczete nie powinno sie urodzic-i wybiegła z gabinetu
Prosze za nią pobiec-powiedział lekarz
Brenda!!-krzyknął za nią wybiegający Martin
A na hacjendzie...
Jesus własnie szedł do kuchni kiedy nagle Everardo na koniu jechał i potrącił go Jesus upadł jak długi na ziemie a Everardo szybko uciekł z miejsca
Naszczęście przechodziła tamtędy Miriam
Paulo!!-krzyknęła podbiegając do niego-Paulo!Słyszysz mnie!
Odc.29
Everardo schował się w składziku
Mam nadzieje ze ten dureń wykituje-powiedział-Nikt nie będzie bił Everarda Fernandeza ja jestem kimś a ten Paulo to zupełne dno
A tymczasem...
David!-krzyczała kobieta-Gdzie jestes?
Mężczyzna wyszedł z gabinetu
Co sie stało?-spytał
Siostry Mijares wydają jutro przyjęcie zaręczynowe Roberta Muńeca z Marią Mijares-powiedziała
I?-spytał
No zaprosiły nas-powiedziała
Valeria dobrze wiesz ze nie lubie takich przyjeć-powiedział
Wiem,ale jestesmy smietanką towarzystwa-powiedziała-Musimy tam być
Chciałem odwiedzic braci chciałem sprawdzic jak oni sobie radzą-mówił
Zapomni o nich pewnie dobrze sobie radzą-powiedziała
Martin dogonił Brende
Czemu uciekłas?-spytał
To straszne-powiedziała-Jestem w ciąży
To chyba dobrze-powiedział
Nie rozumiesz!-krzyknęła-To dziecko to owoc gwałtu!!To dziecko Everarda!!
Martin przytulił Brende był zszokowany a jednoczesnie mógł domyslac się że Everardo jest draniem...
Odc.30
Powinnas pójść na policje-rzekł po chwili Martin
Policja mi nie uwierzy-powiedziała-A po za tym Everardo moze się wyprzec wszystkiego
To co powiesz siostrom!-powiedział Martin
Brenda spojrzała na Martin
Pomóż mi-prosiła
oczywiscie ze ci pomoge tylko w jaki sposób?-spytał Martin
Przez chwile panowała cisza
Juz wiem!-powiedział
Tak?Masz jakis pomysł?-pytała
Powiem ze ja jestem ojcem dziecka-powiedział
Ty?Nikt w to nie uwierzy-mówiła
Napewno uwierzą-powiedział-Zrobimy to dla dobra dziecka,będę dla niego ojcem a my będziemy nadal przyjaciółmi tylko że ja będę opiekował sie dzieckiem
Jestes wspaniałym przyjacielem-powiedziała
Staram się-odparł-Po to są przyjaciele
A w hacjendzie...
Co sie tak boisz?-spytała Maria gdy Miriam trząsła sie ze strachu
Bo Paulo moze umrzec-mówiła
To zwykły ogrodnik-powiedział Roberto
I co z tego!-krzyknęła Miriam-Ogrodnik tez człowiek! Człowiekiem jest takze ochroniaż,kierowca,i inni!
Maria i Monica nigdy nie widziały jeszcze swojej przyjaciółki tak bardzo przerazonej jak w tym momencie...
Odc.31
Nagle do salonu wbiegł Felipe
Jak sie czuje mój przyjaciel?-spytał
Lekarz go bada-odparła Maria patrząc na Felipe
Ale co własciwie sie stało?-pytał
Pewnie to nic strasznego-odparł Roberto-Taki szum o jednego ogrodnika
Do hacjendy weszli Martin i Brenda
O prosze-rzekł Roberto-Nie wiedziałem ze prowadzasz sie z ochroniażem
Daruj sobie te komentarze-zauwazyłą Brenda
Byłas u lekarza?-spytała Maria
Tak-Brenda spojrzała na Martina
Panienek siostra i ja...pobieramy się za dwa tygodnie-powiedział
Monica i Maria spojrzały na siebie nie mogły wypowiedziec ani jednego słowa były tym zaskoczone
Dlaczego?-spytała Monica
Jestem w ciąży-kiedy to powiedziała do salonu wszedł Everardo
Jestes w ciąży!!-krzyknął
Brenda odwróciła się
A co nie słyszałes?-spytała-Spodziewam sie dziecka Martina
Martin zmierzył wzrokiem przestraszonego Everarda
A tu co sie stało?-spytała Brenda
Paulo miał wypadek ktos potrącił go chyba koniem-Maria spojrzała na Everarda
Pójde do siebie-i poszedł na góre
_________________________________________________
Odc.32
Ze schodów schodził lekarz
I co z nim?-spytała Miriam
Naszczęście wszystko wporządku-powiedział-Jest cały ale musi polezec przez tydzień nie moze wstawac z łóżka
Dopilnuje tego-powiedziała Miriam
Lekarz wyszedł a bracia spojrzeli na siebie Felipe był zaskoczony związkiem Martina z Brendą nie spodziewał się "zdrady" brata
Felipe i Martin byli w pokoju gdzie lezał Jesus
Nie źle nas nastraszyłes-powiezdiał Martin
To wina Everarda-powiedział-Ten drań zapłaci mi za to
Martin juz płaci-powiedział Felipe
O czym ty mówisz?-spytał Jesus
Ten idiota za dwa tygodnie zeni się z Brendą Mijares-powiedział
Jesus z bólem uniósł sie na łóżku
Co ci do łba strzeliła!-zdenerwował się
Bardzo ją lubie-powiedział
Everardo podszedł do drzwi i zaczął podsłuchiwac
A czy to twoje dziecko?-uslyszał pytanie Felipe
Nie,ale nikt nie moze sie o tym dowiedziec-powiedział
To czyje to dziecko w takim razie?-spytał Jesus
To dziecko jest...owocem gwałtu-powiedział-Everardo mąż Miriam jest ojcem dziecka
Kiedy Everardo to usłyszał był wsciekły nie mógł w to uwierzyc postanowił porozmawiac o tym z Brendą... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:26 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.33
Brenda siedziała na patio dotykała swojego brzucha
Nie spotka cie krzywda z mojej strony-mówiła-Martin będzie dla ciebie dobrym ojcem bo twoj biologiczny ojciec to zły człowiek
A więc to moje dziecko!-podszedł Everardo
Brenda wstała przerazona
O czym ty mówisz?-spytała
Spodziewasz sie mojego dziecko szmato-powiedział
Przypominam ci ze mnie zgwałciłes!-krzyknęła-Nie poszłam dobrowolnie z tobą do łóżka
Ale nikt nie moze sie dowiedziec ze ten bachor jest moim dzieckiem-powiedział
I nie martw się nikt nie dowie sie nawet to dziecko nie dowie sie kim był jego ojciec-powiedziała
Co sie tu dzieje?-spytał wchodzący Martin
Nic-powiedziała-Poprostu odbywamy rozmowe
Cieszysz się?-odwrócił sie do niego Everardo
Ze będę ojcem?-spytał-Tak oczywiscie
To nie twoje dziecko-powiedział-Ja jestem jego ojcem
Tylko biologicznym niestety-powiedział-Ale ja będę jego ojcem będę go wychowywał i to będzie moje dziecko rozumiesz a ty nie masz do niego zadnych praw!
Poruszony do głębi Everardo wyszedł z patio a Martin przytulił do siebie Brende któa była przerazona tym co sie wokóół niej dzieje
___________________________________________
Odc.34
Do pokoju gdzie lezał Jesus weszła Miriam
Witaj-usiadła przy nim-Jak sie czujesz?
Bywało lepiej-odparł
Wiesz kto ci to zrobił?-spytała
Tak,i ten ktos zapłaci mi za to-powiedział
Domyslam sie ze to był Everardo-rzuciła odpowiedź
Jesus spojrzał na Miriam
Twoj mąż to zwykły sukinsyn-powiedział-Nigdy mu nie wierz bo on jest zdolny do wszystkiego nawet do najgorszego
Przerazasz mnie-powiedziała
Nie ja,tylko twój mąż-powiedział-Strzez się go i nie wierz mu
Maria natkneła sie na Felipe
Czemu przedemną uciekasz?-spytała
Nie chce zeby panienki narzeczony był zazdrosny-odpowiedział
Roberto zawsze taki jest,ale nie martw sie-powiedziała-Nic ci nie zrobi
Chce panienka gdzies jechac?-spytał
Tak-powiedziala
Dobrze więc prosze wsiąść-otworzył jej drzwi do auta
Maria!-krzyknął Roberto-Moze pojedziesz na moim motorze
Od czego mam samochod i szofera!!-krzyknęła wsiadając
Wsiadł takze Felipe i odjechali...
________________________________________________________
Odc.35
Chwile później...
Maria wysiadła w parku
WYsiądź-poprosiła
A ja po co?-spytal-Jestem tylko szoferem
No to rozkaz-powiedziała
No dobrze-Felipe wysiadł i stanął przy samochodzie-Mam pójść sprawdzic okolice?
Maria rozesmiała się i podeszła do niego
Nie zauwazyłes ze mi sie podobasz?-spytała-Jestes przystojniejszy od Roberto po nocy mi sie snisz cały czas mysle o tobie
Ah tak,ja o panience też-Felipe przyciągnął Marie do siebie
Pocałuj mnie-prosiła-Chce poczuc smak twoich ust
Ale...don Roberto-mówił
Tu go nie ma-powiedziała-Mozemy robic co dusza zapragnie
Felipe nie mógł sie powstrzymac w tym miejscu był ich pierwszy pocałunek ich serca przepełniała miłość jednak byli tak młodzi ze nie rozumieli co to jest miłość i jak wygląda teraz dopiero jej zaznali...
Do Martina podeszła Monica
Mozemy porozmawiac?-spytała
Słucham-powiedział
Kochasz moją siostre?-spytała
Tak oczywiscie-skłamał-Kocham ją i chce sie z nią ozenic
A jesli okazałoby się ze stracilismy majątek-powiedziała-I ze nie jestesmy bogaci to takze bys ją kochał?
Dla mnie pieniądze,pozycja nie liczą się-poweidział-Wazniejsza jest miłość
Monica usmiechneła się
I to mi sie podoba-odrzekł-Będziesz dla niej dobrym mężem i ojcem waszego dziecka
Kiedy Monica odeszła Martin zrozumiał w jakie pakuje sie kłopoty jednak dla Brendy zrobiłby wszystko byli przyjaciółmi a on dla przyjaciela zrobiły wszystko....
________________________________________________
Odc.36
Nadszedł wieczór i przy tym dzień zaręczyn Marii i Roberta no ale takze Martina z Brendą
było wielu gosci wsród nich David ze swoją żoną
Miło ze jestes-przywitała go Maria
No nie mogło nas zabraknąć w końcu to dzień zaręczyn twoich i Roberto-powiedział David
Nie tylko-odrzekła-Moja siostra takze sie zaręcza
A która?-spytała zaciekawiona Valeria
Brenda-odparła
O jak myslałam ze Monica-odparła-Nigdy nie sądzilam ze ktos mógłby pokochac Brende
Maria nigdy nie znosiła Valerii bardzo ją denerwowała...
Martin i Brenda siedzieli w kuchni
Myslisz ze to dbry pomysł?-spytała Brenda
Chyba nie chcesz sie wycofac?-zadał pytanie Martin
Nie nie-powiedziała
No to dobrze głowa do góry-rzekł
Ale tam będzie wielu ludzi m.in Valeria Montesio-powiedziała
Znam skądś to nazwisko-powiedział
Pewnie tez znasz jej męża Davida Sanchesa-rzekła
To moj brat!-krzyknął-Chocmy juz
Martin po długich latach wreszcie miał szanse zobaczyc brata kiedy wyszli z hacjendy było wielu ludzi kiedy David go zobaczył nie mógł uwierzyc ze jego brat zaręczył sie z Brendą obaj byli zaskoczeni swoim widokiem..
_______________________________________________
Odc.37
Uwaga!!-powiedziała Monica-Zaprosilismy państwa do nas z powodu zaręczyn mojej siostry no ale okazało sie ze takze druga siostra chce wyjść za mąż Maria wychodzi za Roberto Muńeca a Brenda za Martina Sanchesa brawa dla nich!
David był zaskoczony widokiem Martina i na odwrót
Nie sądziłem ze jestes narzeczonym Brendy-podszedł do neigo David
A ja ze...że cie tu spotkam braciszku-odparł Martin
A gdzie Felipe?-spytał
Z Jesusem-odrzekł-Ale nie wydaj ich
Czemu?O co chodzi?-David nie rozumiał słów brata
Kiedys ci to wytłumaczymy-odrzekł-Ale ja nie mam z tym nic wspólnego
Martin-podeszła do niego Brenda-Witaj David nie sądziłam ze Martin jest twoim bratem
A ja nie sądziłem że Martin jest twoim narzeczonym gratuluje-usmiechnął się i odszedł od nich
Wszyscy o nas mówia-powiedziała Brenda
To nic nie martw się co ludzie gadają-odparł-Wazne że wszystko dobrze sie ułozy
David podszedł do Jesusa i Felipe
Spójrz kogo tu widze-powiedział Felipe
A jednak wyszedłes Jesus-zaczął David
Jak widac-odrzekł
Sądze ze przekonałes moich braci do zemsty-powiedział
Tylko Felipe bo Martina nie przekonałem-rzekł
Źle to sie skończy-powiedział
Co sie źle skończy?-podeszła do nich Monica
David odwrócił się oboje zawsze sie sobie podobali a Monica była w nim skrycie zakochana jednak David był mezem Valerii....
________________________________________________
Odc.38
Witaj Monica-pocałował ją w ręke David
O czym rozmawialiscie?-spytała-Co sie źle skończy?
A...rozmawialismy o...telenoweli-powiedział Felipe
Monica rozesmiała się
Oglądacie telenowele-rzekła
Tak-odparł David-I mówilismy ze źle skończy sie związek głównych bohaterów
Aha-odrzekła
O czym rozmawiacie?-podeszła do nich Valeria-Witaj Felipe
Felipe?Przeciez to Diego-rzekła Monica
Valeria spojrzała na Davida
Paulo choćmy jestem juz zmęczony a ty powinienes lezeć-powiedział Felipe
I obaj odeszli
Kim jest Felipe?-spytała Monica
To moj brat-odparł David-A Martin tez jest moim bratem
O nie wiedziałam-spojrzała na Brende i Martina-On jest naszym ochroniazem
Martin i Felipe zawsze lubieli biede-Ja wybiłem się a oni zostali
A Felipe?Gdzie on jest?-pytała
Felipe jest....w domu-odparł
Aha wybaczcie musze zabawiac gosci-i odeszła
Przeciez to był Felipe-mówiła Valeria
To prawda ale wytłumacze ci wszystko kiedy wrócimy do domu-powiedział
Koniecznie-domagała się Valeria
__________________________________________
Odc.39
Jesus lezał po chwili w łóżku weszła Miriam
Miriam-powiedział
Ona usiadła przy nim
Rozwiode sie z Everardem-powiedziała
Wspaniale-usmiechnął się-TO zły człowiek
Ale pod jednym warunkiem-powiedziała
Jakim?-zadał pytanie
Że...ożenisz się ze mną-wyznała
Jesusowi dech zaparło w piersiach był zaskoczony a jednoczesnie dziwnie był szczęśliwy
Ja?Przeciez jestem zwykłym ogrodnikiem-powiedział
A Martin jest ochroniazem-poweidziala-Nie wazne kto jest kim wazne z kim sie jest
I co nie wstydziłabys sie ze jestes z parobkiem?-spytał
Nie,moze nawet zakochałabym sie w tobie-usmiechneła sie Miriam
Nie zasługuje na ciebie-odrzekł-Nie znasz mnie
Ty takze,ale oboje mozemy sie poznac-Miriam i Jesus byli sobą zafascynowani
Brenda stała sama przy barku podszedł do niej Everardo
Narzeczony zostawił cie samą?-spytał-Nie ładnie z jego strony
Odejdź-powiedziała
Musimy ustalic pare spraw-zaczął
Myslałam ze wszystko ustalone-powiedziała
Nie,chce zebys sie z tąd wyprowdziła po slubie z Martinem-powiedział
Kiedy Brenda usłyszała te słowa wkurzyła się i oblała wodą Everarda wszyscy zauwazyli tą scene i zaczeli komentowac Martin podszedł do Brendy i razem odeszli a Everardo stał mokry przy barku
______________________________________________
Odc.40
Czego chciał?-spytał Martin kiedy byli już daleko od Everarda
Ten idiota chce zebym sie wyprowadziła dla jego wygody-powiedziała
Ale ty tego nie zrobisz-powiedział Martin
Oszalałes!NIgdy nie zostawie mu wolnej ręki-powiedziała
Doskonale-rzekł-Musimy doprowadzic zeby to on sie z tąd wyniosł i to jak najszybciej
Kilka minut później...
Everardo lezał w hotelu obok Mirny
Widze ze mój misiu jest wsciekły-powiedziała
Tak twój były kochas mnie wkurzył-odrzekł
Martin?Co ci zrobił?-pytała
Zaręczył sie z Brendą Mijares-odrzekł-I będzie udawał ojca jej dziecka
A co nie jest ojcem biologicznym?-spytała
Nie,ja jestem ojcem-odparł-Ale nikt nigdy sie o tym nie dowie
A więc Martin nie jest ojcem dziecka-pomyslała-Musze go odzyskac zanim ozeni się z tą kobietą
Do pokoju Jesusa znowu weszła Miriam kiedy obudził się ona była juz przy nim
Co tu robisz?-spytał
Cii...nic nie mów-powiedziała-Poprostu czuj
I zaczeli się całowac coraz namiętniej i z pasją Miriam zdradziła Everarda z Jesusem i nie czuła wyrzutów sumienia...
__________________________________________
Odc.41
Nadszedł dzień slubu Brendy z Martinem...
Wszyscy zjawili się w kosciele
Brendo Mijares czy biezesz sobie za męza Martina Sanchesa i przysięgasz mu miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?-spytał ksiądz
Brenda spojrzała na Martina
Tak,biore-powiedziała
Martinie Sanches czy bieżesz za żone Brende Mijares i przysięgasz jej miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?-zadał pytanie ksiądz
W tej chwili do koscioła wbiegła Mirna ale Everardo który biegł za nią powstrzymał ją przed mówieniem wyprowadził ją z koscioła
Tak biore-odpowiedział Martin
Martinie i Brendo ogłaszam was męzem i żoną-ogłosił ksiądz-Mozecie się pocałować
Martin i Brenda musieli zachowywac pozory ze sie kochają i dlatego pocałowali sie to był ich pierwszy pocałunek przy którym poczuli cos dziwnego a serca zaczeły im bic mocniej...
Co ty chciałas zrobic!-zdenerwował sie Everardo
Nie chciałam dopuscic do tego!-krzyknęła-Czemu mnie powstrzymałes!
Bo zrujnujesz mój plan-powiedział-Zrujnujemy im życie ale ty musisz mi pomóc
Ja napewno ci pomoge-podeszła Cristina
A ty co tu robisz?-spytała Mirna
To co ty-powiedziała-Nie chciałam dopuscic do tego slubu ale Everardo przemówił mi do rozsądku-powiedziała
No to jest nas stroje-poweidziała Mirna |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:49 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.42
Młoda para nie chciała wesela od razu wyjechali na miesiąc do San Carlos chcieli odpocząć i porozmawiać
kiedy zjawili sie w hotelu dostali jeden pokój
No to...spisz w łóżku a ja na kanapie-powiedział
Brenda spojrzała na męża
Wiesz...będize lepiej jesli zachowamy pozory i będziemy spac razem-odparla
Razem?-spytał
No tak jak wrócimy do hacjendy to będziemy spac razem-powiedziała
Martin był troche skołowany swoim nowym życiem ale postanowił pomóc Brendzie i zapomniec o Mirnie w której
nadal był zakochany
Kilka dni później...
Jesus wrócił do pracy czuł sie duzo lepiej podszedł do niej Everardo
Myslisz ze wygrałes?-spytał Everardo
Jesus spojrzał na rywala
O co ci chodzi?-zadał pytanie Jesus
Raczej o co panu chodzi-nacisnął na słowo "panu"-Nie jestesmy z tej samej klasy
No napewno pan jest draniem a ja nie,ja szanuje kobiety-powiedział
Miriam jest moją żoną-powiedział-Nigdy z tobą nie będzie jestes tylko zabawką w jej rękach
Niech pan z tąd pójdzie bo mi pan przeszkadza-Jesus połozył nacisk na słowo "pan" co wkurzyło Everarda
Jeszcze sie policzymy-i odszedł
_________________________________________________
Odc.43
Felipe siedział w kuchni Maria zjawiła sie tam i zatrzymała go gdy ten chciał wyjść
Porozmawiajmy-prosiła-Widze ze mnie unikasz od pocałunku
To nie powinno było sie zdarzyc-powiedział
Panienka jest zaręczona z człowiekiem na poziome-powiedział-A ja jestem zwykłym szoferem
Nie,jestes dobrym człowiekiem-powiedziała-Podobasz mi się
Ale chyba...nie zaproponuje mi zebysmy zostali kochankami ja sie nie zgadzam-rzekł
Nie,wiem ze sie na to nie zgodzisz-powiedziała-Juz dobrze cie poznałam
Szukałem cie najdroższa-wszedł do kuchni Roberto-Co tu robisz?
Przyszłam po szklanke wody-skłamała patrząc na Felipe
A ty co tak stoisz-powiedział Roberto-Zjeżdżaj z tąd
Felipe odwrócił sie na pięcie i wyszedł
Gdzie masz tą wode?-spytał Roberto
NIe musisz chodzic za mną krok w krok-powiedziała odwracając sie Maria
Jestem twoim narzeczonym a widze ze uganiasz sie za tym...pozal sie Boże szoferem-powiedział
Narazie jestem wolną kobietą moge robic co mi sie podoba-powiedziała Maria
Roberto nie wytrzymał i uderzył ją w twarz
Pamiętaj ze nie toleruje zdrady!-krzyknął
Nienawidze cie-i wybiegła z płaczem z kuchni
A tymczasem...
Martin stał na balkonie kiedy weszła do niego Brenda z kartką
Co to jest?-spytał
Przeczytaj-odrzekła-To regulamin naszego małżeństwa
Regulamin?Po co nam?Przeciez dobrze wiesz ze jestesmy tylko przyjaciółmi-powiedział
Wiem,ale w razie czego mozemy sie oboje zabezpieczyc-powiedziała
_____________________________________________________
Odc.44
Kiedy Martin rozwinął liste a była wielka złapał sie za głowe i rozesmiał się
Boże ja mam to wszystko przeczytac-powiedział
Wiem ze to troche głupie z mojej strony ale lepiej zebys to przeczytał bo nie chce później niespodzianek a teraz
wybacz ale jestem głodna-powiedziała wychodząc z pokoju
Martin biedny ze musi to wszystko czytac usiadł na łóżku w pokoju
Czy ona zwariowała-pomyslał-REGULAMIN MAŁŻEŃSTWA
Cristina i Mirna siedziały w restauracji
Co my zrobimy?-spytała
Everardo jak narazie nie chce nic zrobic-powiedziała Cristina
To zwykły idiota nie musimy go słuchac-powiedziała Mirna
Chcesz działac na własną rękę?-spytała Cristina
Oczywiscie-rzekła-Obie pragniemy Martina obie go kochamy więc obie musimy go miec
Masz racje-wyciągła reke Cristina-Zgoda
Obie podały sobie ręce ale obie sobie nie wierzyły jednak chcieli razem zdobyc Martina...
Martin od kilku minut czytał regulamin był juz przy dwudziestym punkcie
Całujemy sie tylko w miejscach publicznych a w miejscach takich jak samochód czy samolot nigdy-czytał-Przeciez to głupota ona zwariowała
Juz przeczytałes?-weszła
Nie,dopiero jestem w połowie-odrzekł
No tak to czytaj dalej-powiedziała
Brenda-zaczął-Ja wiem ze jestesmy przyjaciółmi a nasze małzeństwo nei jest oparte na miłosci więc po co ten regulamin
Żebys wiedział i zrozumiał że nigdy nie będziemy w sobie zakochani-powiedziała-Będziemy tylko przyjaciółmi
__________________________________________
Odc.45
Mam pytanie-przerwał cisze Martin
Pytaj-rzekła
Nie rozumiem punktu 5-powiedział
No czego dokładniej?-spytała-Bo chyba to jest zrozumiałe
Czemu dziecko które ma sie urodzic ma mówic tato Martinie a nie poprostu tato?-spytał
Bo...-wzięła do reki regulamin-Ech sama nie wiem
I potargała regulamin
Co ty zrobiłas?-spytał
Zabiore sie znowu za pisanie tego regulaminu bo ten mi sie nie spodobał-powiedziała
Boże,z kim ja sie ozeniłem-pomyslał
Brenda wzięła sie za pisanie po chwili był juz gotowy nowy regulamin
Szybka jestes-powiedział-Ile tu jest punktów?
Trzy-powiedziala
O Boże!-powiedział biorąc do ręki regulamin-1.Prawda nigdy nie wyjdzie na jaw 2.W związku naszym nie będzie miłości 3.Zawsze będziemy przyjaciółmi
I co podoba ci sie?-spytała
Martin spojrzał na Brende
A co z punktem o całowaniu się?-spytał-Czyli mozemy sie całowac?
Nie!-krzyknęła brenda-Nie musiałam go pisac bo dobrze znasz tą zasade
Tak oczywiscie-potwierdził Martin
___________________________________________
Odc.46
Felipe rozmawiał z Jesusem
Nie wiem co robic-powiedział Jesus
Ja tez,moze lepiej skończmy z tą dziecinadą i odejdźmy z tąd-powiedział
Nie,ja nie opuszcze Miriam-odparł Jesus
Kochasz ją?-spytał
Tak,nie sądziłem ze mozna tak kochac kobiete-odrzekł
Paulo!-krzyknęła Miriam
Pójde do samochodu-Felipe odszedł
Co sie stało?-spytał Jesus
Musze z tąd jak najszybciej odejść-powiedziała-Nie wytrzymam z Everardo
Spokojnie-powiedział przytulając ukochaną
Kochasz mnie?-spytała
Oczywiscie-odparł-A ty mnie kochasz?
jak nikogo na swiecie-powiedziała-Ucieknijmy
Dobrze zrobimy to uciekniemy-zgodził się
Brenda i Martin zwiedzali całe San Carlos w końcu udali sie na plaze
Martin cały czas przyglądał sie Brendzie była piękną kobietą i wszyscy mężczyźni oglądali sie za nią
nagle zbiły sie wielkie fale Brenda zaczeła tonąć
Martin!!Pomocy!!-krzyczała-Martin!!
Juz lece!!-zdjął koszulke i wskoczył do wody
Po chwili uratował Brende była nieprzytomna połozył ją na piasku i zaczął jej robic sztuczne oddychanie
Błagam cie nie umieraj-mówił
Brenda zaczeła wypluwac wode
Co sie stało?-spytała
Nic juz nie wazne-kiedy wstawała spojrzeli sobie w oczy i na swoje usta
Po chwili ich usta spragnione swoich ust złączyły sie w pocałunku i tak o to Brenda i Martin pocałowali się po raz drugi...
_____________________________________________
Odc.47
Brenda która pierwsza opamiętała się odsuneła od siebie Martina
Co ty robisz!-krzyknęła
Sztuczne oddychanie-wytłumaczył
To ma byc sztuczne oddychanie-rzekła-Ale juz jestem przytomna,Martin nigdy więcej tego nie rób!
Dobrze wybacz-powiedział-Nie wiem co sie ze mną stało nie wiem czemu cie pocałowałem
A tymczasem...
Miriam pakowała się kiedy do pokoju wszedł Everardo
O wspaniale zdecydowałas sie na przeprowadze kochanie-powiedział-Ale raczej zostaniemy więc wypakuj się
Miriam spojrzała na męża który wyglądał i usmiechał sie cynicznie
Odchodze-powiedziała-Nie z hacjendy,ale od ciebie
Co!-zdenerwował się Everardo-Ty nie mozesz odejść jestes moją żoną
Popełniłam największy błąd w moim życiu bo wyszłam za ciebie wszyscy odradzali mi to mowiąc ze będę cierpiała ale ja jak głupia poszłam z tobą-mówiła
I co!Chcesz odejsć z tym...ogrodnikiem!-krzyknął
Tak,on mnie kocha będę przy nim szczęśliwa-rzekła
Kiedy miała wyjść Everardo zatrzymał ją przed drzwiami
Nigdzie z tąd nie wyjdziesz-powiedziała-Jesets moją żoną!
PRzed drzwiami zjawił sie Jesus który słyszał ich kłótnie postanowił narazie nie wchodzić
Kochasz mnie-powiedział-Widze to w twoich oczach
Gdasz bzdury-powiedziała
Nie,powiedz mi prosto w oczy ze mnie nie kochasz ze mnie nienawidzisz-prosił-No juz powiedz ze kochasz ogrodnika
Miriam rozpłakała się a Everardo przytulił ją
Wybacz mi-prosiła-Ja...tak bardzo cie kocham
Jesus który usłyszał to wyznanie odwrócił się na pięcie i ze łzami w oczach odszedł od drzwi
miał wielką nadzieje że Miriam go kocha,ale jak widac okłamała go...
___________________________________________________________
Odc.48
Co sie stało?-spytał Felipe wychodzacego z hacjendy Jesusa
Juz nigdy nie dam sie oszukac kobiecie-powiedział
Ale co sie stało?-pytał dalej
Słyszałem...jak Miriam wyznała miłość mężowi-powiedział-A jeszcze 1h temu mi wyznała miłość
Ech strasznie przykro-powiedział
Byłem zabawką w jej rękach-odparł-Nienawidze jej słyszysz nienawidze!
Dalej chcesz się zemścic?-spytał
Tak,teraz tym bardziej niz kiedykolwiem oprócz Mijaresów nienawidze już Fernandezów-powiedział z wielką nienawiscią która błysła mu w oku
Brenda spacerowała po plaży myslała o pocałunku Martina
Nie powinnam o nim myslec-mówiła-To mój mąż,ale go nie kocham i nie moge go pokochać moje serce należy do innego
I nagle przed oczami zauwazyła znajomą sobie postac to nie był Martin tylko...
Antonio-powiedziała
Brenda co za miłe spotkanie-usmiechnął się
Co tu robisz?-spytała
Jestem na wakacjach-odrzekł-Ale jutro wracam do Chicago,a ty?
Ja...jestem w podrózy poslubnej-powiedziała
Antonio który od wielu lat miał nadzieje ze ozenek z Brendą własnie zrozumiał ze juz nie ma nadzieji
O nie wiedziałem wszystkiego najlepszego-powiedział
Jednak...my z mężem nie jestesmy w sobie zakochani pobralismy sie z pewnej przyczyny ale nie chce o tym mówic-powiedziała
Aha-usmiechnął sie Antonio-To moze wybiezemy się tu nie daleko do restauracji
Bardzo chętnie-zgodziła się
Antonio wziął pod ręke Brende i poszli do restauracji...
__________________________________________________________________
Odc.49
Monica siedziała w gabinecie czytając ksiązke gdy nagle zadzwonił telefon
Halo-odebrała
Witaj mówi David-odezwał się
Monica usmiechneła się
Witaj-rzekła
Moze...przyjmiesz zaproszenie na kawe-powiedział
Bardzo chętnie-powiedziała
No to moze dzis o 19 w restauracji "MORENO"-powiedział
Dobrze-zgodziła się
No to dozobaczenia-i odłozył słuchawke
Z kim rozmawiałes?-weszła do pokoju Valeria
...z bratem-skłamał
Masz dwuch braci-usmiechneła się-Z którym z nich?
Oj przestań mnie tak wypytywac-zdenerwował się-Ide troche popracować
Pocałował żone i wyszedł
Brenda siedziała z Antonio w restauracji...
Pamiętasz jak obiecalismy sobie że kiedy wróce to pobiezemy się?-spytał
Brenda spojrzała na Antonia
Pamiętam-powiedziała
To kiedy wróce do domu to pobiezemy się?-spytał trzymając ją za rękę
Martin zauwazył tą scene był zazdrosny choc nie wiedział dlaczego,zrozumiał że to mężczyzna w którym przedlaty Brenda była zakochana...
___________________________________________________________
Odc.50
Miriam odnalazła Jesusa w ogrodzie
Paulo-zaczeła
On wyprostował się i spojrzał na nią podjął jej gre
Kochanie przemyslałem wszystko-zaczął-Lepiej jesli zostaniemy
Tak tez tak mysle-powiedziała
I...rozstańmy się-powiedział-Nigdy nie będziemy razem
Ale Paulo...-nie wiedziała co powiedziec
Nic nie mów-powiedział-Chyba ja...nigdy cie nie kochałem wybacz
Ale kocham cie-powiedziała
Ale z ciebei chipokrytka-pomyslał-Nienawidze cie moja miłość zamieniła sie w nienawiść
No cóż było miło ale sie skończyło
Jestes draniem-powiedziała
Moze i tak-odrzekł-Prosze wybaczyc ale kwiaty na mnie czekają
Miriam odwróciła sie na pięcie i odeszła
Nienawidze cie a jednoczesnie nadal cie kocham-powiedział-Musze wyrwac z serca tą miłość nie moge cie kochac nie moge kochac mojego wroga
A tymczasem...
Nie moge za ciebie wyjść-powiedziała
Dlaczego?-spytał-Przeciez kiedy wróce mozemy sie pobrac
Ale ja...jestem w ciąży-wyznała
Antonio cofnął rekę
W ciąży?-spytał-Przeciez mówiłas ze nie kochasz męza i on takze cie nie kocha
No tak,ale to dziecko jest...nie jest mojego meża Martin postanowił zostac jego ojcem-powiedziała-To trudne dla mnie
Czy...zostałas moze...-lecz to słowo nie mogło mu przejść przez gardło
Tak-poleciały jej łzy-Ale prosze cie nie chce o tym mówic
Dobrze,rozumiem-powiedział-Ale to dziecko moze byc moje moge dac mu swoje nazwisko a my będziemy zakochanym w sobie małżeństwem pomysl to moj numer ale chyba masz bo sie nie zmienił
Tak mam-odrzekła
W takim razie zadzwoń jesli zmienisz zdanie-i wyszedł z restauracji a Brenda dalej siedziała i patrzała na wizytówke Antonia nie wiedziała ze Martin obserwuje ją przez okno
_____________________________________
Odc.51
Felipe siedział w kuchni chciał uciec gdy weszła Maria ale zatrzymała go
Prosze cie porozmawiajmy-prosiła
Nie mamy oczy chyba wszystko sobie wyjasnilismy-powiedział-Prosze lepiej wyjść bo panienki narzeczony moze znowu tu wejśc a ja nie chce sie z nim widzieć
Kiedy odwrócił sie ona podeszła do niego
Diego-zaczeła-Jesli nie chcesz zebym wyszła za Roberto powiedz mi to
On odwrócił się
Nie rozumiem-powiedział-Nie kocha go panienka?
Nie,kocham ciebie-wyznała-Od kąd cie poznałam mysle o tobie wiem juz ze jestes miłością mojego życia
Tez cie kocham-pomyslał-Ale nie mozemy byc razem
Co ty pleciesz-poiwedział-NIe baw sie mną
Nie bawie naprawde cie kocham-i rzuciła mu sie na szyje zaczeła go całowac on objął ją w talii i takze ją całował
oboje nie wiedzieli ze Roberto z ukrycia ich obserwuje...
Martin siedział w hotelowym pokoju rozmyslał,ale rozmyslania przerwało mu wejście Brendy
Kochasz go?-spytał wprost
Kogo?-zadała pytanie
Widziałem cie z pewnym typem-odparł
Sledzisz mnie-zdenerwowała sie Brenda
Nie,poprostu byłem w tej samej restauracji-powiedział-Kochasz go?
Tak-powiedziała-To Antonio mój chłopak raczej były chłopak
Jesli chcesz to mozesz do niego odejść nie chce żebys się kisiła w związku takim jak ten-wyznał
Kocham Antonia,ale nie chce obarczac go nieswoim dzieckiem-powiedziala-A tyjestes moim najlepszym przyjacielem i kocham cie...jak brata
A co z Antonio?-spytał
Antonio wróci kiedy dziecko będzie juz duze wtedy ty i ja rozwiedziemy sie-powiedziała
Na twarzy Martina pojawił sie mały grymas i mała rozpacz ale zrozumiał ze Brenda powinna byc szczęśliwa z mężczyzną którego kocha i który kocha ją
___________________________________
Odc.52
Felipe odsunął po chwili od siebie Marie
Nie,my nie mozemy-powiedział
Dlaczego?-spytała
Po pierwsze masz narzeczonego po drugie jestes panią domu a ja jestem szoferem-powiedział
Oj daj spokój juz dawno mineły czasy kiedy szofer nie mógł byc z panią domu-mówiła-Kocham cie
Nie znasz mnie nie wiesz o mnie wszystkiego-rzekł
Wiem ze nazywasz się Diego Ruiz i to mi wystarczy-odparła
Gdybys wiedziała ze nie nazywam sie Diego Ruiz-pomyslał-TYlko Felipe Sanches znienawidziłabys mnie za kłamstwo
A tymczasem...
Mirna występowała a Cristina siedziała z Everardo przy stoliku
Masz jakis plan?-spytała
Everardo spojrzał na nią
Nie rozumiem co wy widzicie w tym chuderlaku Martinie Sanches-powiedział-Przeciez on wogole nie jest przystojny
Kocham go bo jest dobry-powiedziała-A nie wiem czy Mirna go kocha ale pewnie uraził jej dume
Pewnie dowiedziała się ze nasz biedny ochroniaz zamienił sie w księcia z bajki-odparł
Co ty pleciesz?-spytała
No to że Martin Sanches jest bratem największego bogacza ziemskiego w tym kraju-powiedział
Cristina nie mogła w to uwierzyc
David Sanches jest bratem Martina-dokończył
A to niespodzianka-odparła-NIe tylko zdobędę Martin ale i sie wzbogace
Monica szykowała sie na spotkanie z Davidem
Co sie tak stroisz?-spytała Maria
Ide do restauracji-odparła
A z kim?-pytała dalej Maria
Z Davidem-powiedziała
Ty chyba nigdy nie przestaniesz go kochac-powiedziała Maria
Mimo ze jest mężem Valeri ja nigdy nie przestałam i nie przestane go kochac-wyznała |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:45:15 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.53
Miriam siedziała w pokoju czytając ksiązke
spojrzała w drzwi i przypomniała sobie dzisiejszą rozmowe z "Paulo"
Nie rozumiem czemu sie tak zmienił-pomyslała
Czy to co usłyszałam to prawda?-spytała wchodząc Maria
Mianowicie?-zadała pytanie Miriam
Wrócilas do Everarda i zostawiłas Paulo-odparła
Tak naprawde nie wróciłam do Everarda-odrzekła-Chce sie dowiedziec co knuje mój mąż
Nie rozumiem-powiedziała
Kocham Paula a nie Everarda-odrzekła-NIenawidze mojego męża
O Boże ale nieporozumienie-powiedziala Maria
Co sie stało?-zadała pyatnie Miriam
Myslałam ze go kochasz a z Paulo to tylko taka zabawa gra pozorów-odparła
Paulo jest miłością mojego zycia-wyznała-Ale zerwał ze mną nie dadząc sobie nic wytłumaczyc nawet nie
pozwolił mi dojść do słowa
Wieczorem...
David siedział w restauracji czekając na Monice,kiedy ją zobaczył była olsniewająca
Witaj-przywitała się
Wyglądasz wspaniale-wstał by pocałowac ją w policzek
Długo czekałes?-spytała siadając
Tak,ale warto było-usmiechnął się
____________________________________________
Odc.54
San Carlos...
Brenda lezała w łóżku a Martin wyszedł włąsnie z pod prysznica
Mysle że lepiej będzie jesli,będę spał na kanapie-powiedział
Dlaczego?Przeciez była umowa-odparla
No tak,ale tutaj nie ma nikogo znajomego-powiedział
Prosze cie Martin nie wygłupiaj sie,przyjaciele czasami ze sobą spią-powiedziała-No juz przeciez nie zrzuce cie z łóżka
Martin usmiechnął się
No dobrze,ale pamiętaj ze chrapie-rozesmiał się
Usiadł na łóżku i kiedy miał sie połozyc zadzwonił telefon który odebrała Brenda
Halo
Witaj tu Antonio-odpowiedział
Antonio?Skąd masz mój numer?-ucieszyła sie słysząc jego głos
A Martin był wsciekły i próbował to ukryć
Przemyslałas moją propozycje?-spytał
Tak-powiedziała-Najlepiej jesli spotkamy sie za kilka lat i wtedy ustalimy wszystko
No dobrze,ale będę tęsknił-powiedział
Ja takze-powiedziala
Kocham cię-wyznał
Ja tez cie kocham całym sercem-wyznała
Miłych snów-i odłozył słuchawke
To był Antonio?-spytał Martin
Tak-powiedziała odwracając sie na drugi bok
Martin spojrzał smutno w jej plecy chciał jej wiele powiedziec ale nie mógl bo nie chciał stracic jej przyjaźni...
____________________________________________
Odc.55
Dwa dni później...
Jesus próbował nie natknął się na Miriam jednak sie stało i oboje znaleźli się w kuchni
Zaczekaj-próbowała go zatrzymac
Czego jeszcze chcesz?-spytał
Chce porozmawiac-powiedziala
Nie musimy-powiedział-Uwazaj bo pewnie zjawi sie twój mąż
Nie obchodzi mnie juz to-rzekła
Nie?Przeciez go kochasz-powiedział
Kto ci wcisnął taką głupote-spytała
Słyszałem twoją rozmowe z Everardo-odparł
A więc dlatego...Paulo ja chce sie dowiedziec co knuje Everardo ja go nie kocham-powiedziała
Bożę ja myslałem że..ale ze mnie głupek-odparł
Kocham cie Paulo-wyznała
A ja ciebie-i oboje wpadli sobie w ramiona
San Carlos...
Brenda i Martin wybrali sie na plaze Martin był milczacy patrzał w morze
Cos sie stało?-spytała
Nie,nic-odrzekł
Przeciez widze-powiedziała
Ja...-kiedy miał jej wyznac co czuje zauwazył Cristine-To nie mozliwe
Co takiego?-zadała pytanie
Martin!!-podbiegła do niego i rzuciła mu sie na szyje nie wiedział co zrobi ani jak sie zachowac |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:46:27 13-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.56
On po chwili odepchnął ją od siebie
Co to ma znaczyc!-zdenerwował się-Co tu robisz?
Przyjechałam spędzic z tobą czas wiedziałam ze San Carlos to twoje ulubione miejsce więc przyjechałam-mówiła
Ja nie jesetm tu na wakacjach-odrzekł-Jestem tu z żoną jesli nie zauwazyłas
Zauwazyłam-spojrzała na Brende-Ale przeciez mozemy spędzic ten czas we trójke
Martin spojrzał na Brende
Nie mam nic przeciwko-powiedziała-Chętnie cie poznam jestem Brenda
Cristina-podała jej rękę-Martin będzie mój-pomyslała
A tymczasem..
David i Monica spacerowali po parku
Kolacja była przepyszna-usmiechneła się Monica
Tak,ale towarzystwo było jeszcze lepsze-spojrzał jej w oczy
Szkoda ze nasze spotkanie dobiega końca-powiedziała
Nie musi sie skończyc w taki sposób-odrzekł
A w jaki?-zadała pytanie
David zbliżył się do niej ona nie odsuwała się od niego
złączyli swe usta w namiętnym i długim pocałunku...
Mirna szukała Cristiny w całym barze
Nie widzieliscie Cristiny?-spytała-Zaraz ma miec próbe
Wzieła wolne i wyjechała-podszedł Everardo
Wyjechała?Dokąd?-pytała
A jak myslisz?-Everardo usmiechnął się-Za ukochanym do San Carlos
Cholera-zdenerwowała sie Mirna
Odc.57
A Brenda Martin i Cristina siedzieli w restauracji
Na długo przyjechałas?-zadała pytanie Brenda
Na tydzień chciałąm spędzic troche czasu z moim Martinem-przytuliła się do niego
Cristino dobrze wiesz że cie nie kocham-odsunął ją od siebie
Mylisz się kochasz mnie tylko jeszcze o tym nie wiesz-powiedziała-Chyba dobrze mówie Brendo?
Tak dokładnie-usmiechneła się
Witam-podszedł do nich Antonio-Nie sądziłem ze ejszcze przed moim wyjazdem sie spotkamy
Antonio dobrze cie widziec-Brenda była szczęśliwa widząc go-To mój maż Martin i jego dziewczyna Cristina
Antonio zaskoczony że jej mąż ma dziewczyne
Miło poznac jestem Antonio Veracruz-przedstawił się
Cristina Olivares-podała mu rękę
Martin wstał
Martin Sanches-podał mu rękę-Miło cie poznać
Nawzajem-odparł-Musze juz iść
Odwrócił sie na pięcie i wyszedł
...Przepraszam na chwile musze iść na strone-rzekła Cristina wybiegając z restauracji
Nie rozumiem po co ona tu przyjechała-zdenerwował się Martin
Widac że cie kocha-odparła
Tak to prawda,ale ja jej nie kocham i nigdy nie pokocham-wyznał
Odc.58
Antonio!!-krzyczała za nim Cristina
On sie odwrócił
Wybacz spiesze się-powiedział-Nie moge teraz rozmawiac
Tylko chwile ci zajme-powiedziała
O co chodzi?-spytał
O Martina i Brende-powiedziała-Chce miec Martina a ty pewnie Brende
No tak kocham ją-powiedział
To mozemy ich rozdzielic-powiedzial-Możemy działac wspólnie
A wiesz to nawet dobry pomysł-usmeichnał sie
A wiec wspólniku-podała mu rekę-Juz nie długo Brenda i Martin będą nasi
Brenda i Martin nie domyslali się że Cristina i Antonio zamierzają ich rozdzielic i knuc przeciwko nim...
David wrócił do hacjendy czekała na niego Valeria
Długo cie nie było-powiedziała-Gdzie byłes?
Załatwiałęm wazne sprawy-powiedział nalewając sobie whisky-A co nie moge sie wyrwac z domu?
Mozesz,ale martwiłam się-podeszła do niego
To sie nie martw bo nie jestem małym dzieckiem-powiedział
Masz zły humor-zauwazyła-To moze zaraz ci go naprawie
Zaczeła go całowac a on ją odepchnął
Jestem senny pójde pod prysznic i połoze się-odparł wychodząc z gabinetu
Co sie z nim dzieje-denerwowała się-Mam nadzieje ze nie masz innej Davidzie
Odc.59
Monica weszła do swojego pokoju wspominała pocałunek z Davidem
z kazdym dniem coraz bardziej go kochała jednak nie mogli byc razem bo on był żonaty
I jak randka?-weszła do pokoju Maria
To nie randka tylko spotkanie przyjaciół-powiedział
Oj tam ddobrze wiem ze kochasz Davida i to byla randka-odparła Maria-Wszystkie trzy jestesmy nie szczęśłiwe w miłosci no cztery razem z Miriam
A ty nie jestes szczęśliwa z Roberto?-zadała pytanie
Kocham innego-wyznała-Teraz wiem co to jest miłość
Kochasz Diego?-spytała-Naszego szofera?
Tak i to bardzo-powiedziała-Nie potrafie o nim zapomniec
To zerwij z Roberto-odparła Monica-I sprawa załatwiona
To nie będzie tak łatwo znasz Roberta wiesz jaki jest msciwy-odparła
Wiem,ale teraz masz powód bo jestes zakochana-odparła
Nie wiem musze porozmawiac z Roberto-odrzekła
Martin chodził po hotelowym pokoju
Martwisz się czyms?-spytała Brenda
Tak Cristina przyjechała do San Carlos majac jakis cel-powiedział
No tak kocha cie-odparła
Byc moze dowiedziała sie ze jestem bratem Davida-odrzekł
A to ma jakies znaczenie?-pytała
Tak,David jest bogaty a takie kobiety jak Cristina kochają pieniądze-odrzekł |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:38:33 14-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.60
Roberto wybrał się do baru by spotkac sie z Everardo
A to niespodzianka co tu robisz?-spytał zaskoczony Everardo
Musimy porozmawiac-odrzekł Roberto
Czyżby cos sie stało?-wypytywał
Tak wkurza mnie ten szofer-powiedział-Maria zakochała sie w nim
Nie zwracaj na to uwagi-rzekł
Ale dlaczego?-spytał-Przeciez kocham Marie
Wazne żebys się wzbogacił-odpowiedział-Ożen sie z nią i wtedy rób co chcesz byle ją zdobyc wyrzucisz wtedy tego szofera amoze i mi pomozesz i wyrzucisz ochroniaza to znaczy męża BRendy no i tego idiote ogrodnika
Mam ci pomóc?A co ja będę z tego miał?-pytał
Moją pomocną dłoń-odrzekł
No zgadzam się nie ma to jak pewna spółka-usmiechnął się Roberto
Wykończymy rodzine Mijares-powiedział-I przy okazji pracowników
Musisz ich bardzo nienawidzic-powiedział Roberto
I to bardzo-Everardo buchał z nienawiści do sióstr Mijares i pracowników
Dwa dni później...
Cristina nie dawała spokoju Martinowi chodziła za nim krok w krok
Czego ty chcesz?-spytał mając dosyc
Ciebie-powiedziala-Kocham cie
Ale ja ciebie nie kocham!!-odparł zdenerwowany-Zrozum to wreszcie że nie jestes kobietą mojego życia nie byłas i nigdy nie będziesz!!
Ale ja cie kocham i to narazie wystarczy-upierała się
Eh mam cie dosyć!!!-powiedział-Wracaj do domu nie chce cie tu widzieć!!Słyszysz zmiataj z San Carlos!!
Łzy cisneły jej się do oczu
Dobrze,ale pamiętaj ze cie kocham i będę o ciebe walczyć-odwróciła sie na pięcie i odeszła
Martin poczuł ogromną ulge...
Odc.61
A tymczasem...
Mirna cwiczyła do występu
Przepraszam-podeszła do niej piękna kobieta
Słucham o co chodzi?-pytała
Szukam Everarda Fernandeza-odparła
Będzie wieczorem-powiedziała-A cos przekazac?
Nie,będę wieczorem-i wyszła
Dziwna kobieta-pomyslałą Mirna i wróciła do próby
San Carlos...
Wsciekła BRenda weszła do pokoju hotelowego
Nie myslałam ze mozesz byc taki!-krzyknęła
O co ci chodzi?-Martin nie wiedział o co chodzi Brendzie
Nie wiesz?Przez ciebie biedna Cristina całą droge płakała-odparła
Wkurzyła mnie-odrzekł
Ona cie kocha-powiedziała
Ale ja jej nie kocham!-krzyknął
A powinienes bo to dobra dziewczyna i bardzo ładna-podsumowała
Ja juz jestem zakochany-powiedział
W tej piosenkarce Mirnie?-spytała
Nie,poznałem inną kobiete i zakochałem sie w niej do szaleństwa-wyznał
TU w San Carlos?-dopytywała się
Nie,w Veracruz-powiedział-Ale to nie wazne ona nigdy mnie nie pokocha bo jest zakochana w kims innym
Moze jednak kiedys sie w tobie zakocha i pozna jakim jestes dobrym człowiekiem-usmiechneła się-Nie wolno sie poddawać
Odc.62
Martin i Brenda wybrali się do restauracji
Wymysliłes juz imie dla dziecka?-spytała Brenda
Ja?-rzekł zaskoczony
No tak w końcu jestes ojcem-usmiechneła się
Martin spojrzał na Brende
Szczerze?zastanawiałem sie nad imionami i wymysliłem dla dizewczynki Aurora a dla chłopca Adrian-wyznał
Aurora piękne imie ale Adrian to takie pospolite-powiedziała-Jesli to będzie chłopiec damy mu na imie...Jose Martin
Martin usmiechnął się
Dziękuje-powiedział
Nie musisz dziekowac to dziecko zasługuje na takiego ojca jak ty-wyznała
Dla Martina to były wazne słowa czuł że coraz bardziej zakochuje się w Brendzie jednak nie miał u niej zadnych szans...
Cristina wróciła wsciekła do baru
Byłas w San Carlos?-zaczepiła ją Mirna
Tak byłam-powiedziała
Wiedziałam ze prędzej czy później i tak tam pojedziesz-odparła
Prędzej czy później Martin Sanches będzie mój-powiedziała Cristina
Nie łódź sie ten mężczyzna jest mój i tak będzie zawsze-denerwowała sie Mirna
Zobaczymy którą z nas wybieze-odrzekła Mirna
Napewno mnie-Cristina była pewna swego-Ide sie przebrać
I weszła do garderoby...
Wieczorem...
Everardo siedział przy stoliku jak zawsze kiedy podeszła do niego ta sama kobieta któa pytała sie oniego rano
Witaj Everardo-przysiadła się
On spojrzał na nią był zaskoczony jej widokiem
Co tu robisz?-spytał
Nie domyslasz się?-zadała pytanie
Odc.63
Everardo wstał powoli obserwując nadal kobiete
Przeciez umawialismy się ze nigdy juz się nie spotkamy-powiedział
Ludzie sie zmieniają-odparła-Mam wielkie wyrzuty sumienia
Przeciez zapłaciłem ci juz ządaną kwote czego jeszcze chcesz!-denerwował się
Ona wstała
Dobrze wiesz,chce zebys rozwiódł się z tą...kobietą!-krzyknęła
Ciszej-powiedział
Kocham cię-powiedziałą-Jestem twoją żoną dlaczego mi to robisz
Przypominam ci że rozwiedlismy się Patricio-powiedział
Nie,nie podpisałam papierow okłamałam cię-rzekła-Nadal jestesmy małżeństwem nadal jestem panią Fernandez
Everardo nie móg uwierzyc w to co usłyszał myslał ze rozwiódł sie z Patricią a okazało się ze ma dwie żony...
Miriam siedziała w gabinecie czytając książke kiedy wszedł Jesus
Paulo co tu robisz!To ryzykowne w kazdej chwili moze wrócic Everardo-powiedziała
Wiem,ale przed snem chciałem cie zobaczyc-objął ją w talii-Nie potrafie udawać kocham cię i nie potrafie bez ciebie życ
To juz długo nie potrwa obiecuje-odrzekła-NIe długo będziemy razem ty i ja
Kocham cię-powiedział
Ja tez cie kocham z całego serca i na zawsze-zaczeli się namiętnie całować
Roberto jechał z wielką prędkością na motorze do domu nagle z otchłani ciemności wyłoniła się ciężarówka
Roberto nie potrafił zachamować i wpadli na siebie...
Odc.64
Maria obudziła sie bo poczuła dziwne ukłucie w sercu zeszła do kuchni gdzie siedział Felipe popijając wode
NIe mozesz spac?-spytała
Nie,a ty?-pytał
Ja spałam ale obudziłam się bo sama nie wiem-odrzekła-Poczułam dziwny dreszcz i ukłucie w sercu
Pewnie cos złego ci sie przysniło-odrzekł
Wprost przeciwnie-podeszła do neigo-Ty mi sie sniłes
Pójde spać-wstał z krzesła ale ona przyciągła go do siebie-Maria...
Kocham cię-powiedziała
I zaczeli się namiętnie całowac ten pocałunek przerwal telefon
Halo-odebrała Maria po chwili
Pani Maria Mijares?-spytał męski glos
A kto pyta?-spytała
Doktor Ramirez-powiedział
A witam doktorze,czemu tak pan późno dzwoni?-spytała
Roberto miał wypadek leży u nas nie przytomny-powiedział
Juz tam jade!-i odłozyła słuchawke
Co sie stało?-spytał Felipe
Roberto...on...miał wypadek-powiedziała-To moja wina!!Boże to moja wina
Spokojnie-przytulił ją-Nie płacz będzie dobrze
Zawieź mnie prosze do szpitala chce przy nim byc-powiedziała
Dobrze tylko idź na góre sie ubież-odparł |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:41:12 14-01-07 Temat postu: |
|
|
Odc.65
Martin rozmawiał z Jesusem przez telefon
Jesus ja juz tu nie wytrzymuje-powiedział
A ja nie wytrzymuje tych kłamstw ta zemsta to był zły pomysł-odparł
A co zakochałes sie w którejs z sióstr?-pytał
Nie,w ich przyjaciółce Miriam-odrzekł-Cholera nie wiem co zrobic
Wycofaj się-powiedział Martin-Odejdź z hacjendy
Bez Miriam nie odejde-odparł Jesus-A jak tam z Brendą?
Bardzo dobrze,tylko że,zakochałem sie w niej-wyznał
No to chyba dobrze-usmiechnął sie Jesus
Nie,ona kocha innego a ja jestem dla niej tylko przyjacielem-powiedział-Chociaz tak moge z nią byc
Wpakowałes się-odparł Jesus
Wybralismy juz imie dla dziecka-usmiechnąłs ie Martin-Jesli to będzie dziewczynka to damy jej na imie Aurora
Bardzo ładne ajesli chłopiec?-spytał Jesus
Jose Martin-powiedział
O to Everardo będzie wsciekły-powiedział Jesus
To nie jest wazne-odparł Martin-Wazne jest tylko żeby dziecko urodziło sie zdrowe
Maria i Felipe szybko zjawili się w szpitalu
I co doktorze jak sie czuje Roberto?-spytała
Juz lepiej odzyskał przytomność-powiedział-I wzywa cie do siebie
Maria spojrzała na Felipe
Pójde do niego-powiedziała odchodząc
Lekarz spojrzał na Felipe
Kochasz ją?-spytał
Bardzo-powiedział
To nie miej złudzeń Maria nigdy nie odejdzie od Roberta-powiedział-TYm bardziej teraz
Nie rozumiem-odparł Felipe
Roberto jest niewidomy stracił wzrok-wyznał lekarz odchodzac
Felipe chwile sie wachał czy pójść za Marią ale jednak poszedł kiedy zobaczył przez szybe jak Maria przytula Roberta poczuł zazdrość oraz ukłucie smutku w sercu
Nie opuszczaj mnie-prosił Roberto
Nie zrobie tego będziemy razem-mówiła Maria
Spojrzała w szybe stał tam Felipe popłyneły im łzy z oczu
Felipe wycofał się a Marii serce rozdzierał smutek...
Odc.66
Zdenerwowany Everardo stał i palił papierosa przed barem
podeszła do niego Cristina
Cos się stało?-spytała
Nie,a czy cos musiało sie stać?-spytał zdenerwowany
Dziwnie wyglądasz-odparła
A ty czasem nie powinnas występowac-powiedzial
Teraz jeszcze Mirna występuje-odrzekła-Kim była ta kobieta?
Nic ci do tego,zmiataj z tąd-krzyknął Everardo
Ok spokojnie-Cristina weszła do baru
Miriam nie moze dowiedziec sie prawdy-powiedział-Nie może
A tymczasem w szpitalu...
Zostaniesz ze mną na zawsze?-spytał Roberto
Tak-odrzekła
A ten Diego?-pytał
Nic mnie z nim nie łączy to tylko szofer-chciała go przekonac do swojej milości
Jestes jedyną kobietą w moim życiu-powiedział-Nigdy mnie nie opuszczaj
Marii było trudno to przysięgac mężczyźnie którego nie kochała ale musiała bo Roberto jej teraz najbardziej potrzebował...
Felipe siedział w samochodzie i szlochał bardzo teraz pragnął usłyszec od Marii jak bardzo ona go kocha,ale
postanowił o niej zapomnieć...
Nie będę cierpiał przez kobiete-powiedział-Ona będzie z Roberto bo musi z nim byc a ja...będę tylko szoferem
Trudno to było znieść Felipe ale musiał zapomniec o Marii Mijares..
Odc.67
Monica nie mogła zasnąć bo nadal myslami było z Davidem
nie potrafiła o nim zapomniec i o ich pocałunku była w nim zakochana
a on był zakochany w niej,mimo ze był teraz z Valerią myslał o Monice
Valeria zauwazyłą ze jej mąż jest myslami daleko
Mozesz mi powiedziec na jakiej planecie teraz jestes?-zadała pytanie
David nie odpowiedział tylko wpatrywał sie w jeden punkt
David!-krzyknęła
....Co-oprzytomniał i spojrzał na Valerie
Mozesz mi powiedziec o czym tak zawzięcie myslisz?-pytała
O niczym waznym-powiedział
Gdyby to nie było nic waznego to...-przerwało im wejscie służacego
Panie Davidzie ma pan gościa-odrzekł
Kto?-spytał
Mówi ze jest pana bratem ale wygląda jak szofer-odrzekł
A to Felipe-i wybiegł do niego a za nim wybiegła Valeria
Felipe?Co tu robisz?-spytał wychodzący z hacjendy David
Sam nie wiem-odparł-Ale musisz mi pomóc musze sie komuś wygadać
Ok wejdźmy do srodka-odrzekł
Nie,chciałbym żebys wsiadł do samochodu nie chce spotkac Valerii-odrzekł
No dobrze-kiedy chciał wsiąść wybiegła Valeria
Witaj Felipe!!-przywitała go
On odwrócił się
Wybacz ze wam pewnie przeszkodziłem ale chciałem pogadac z bratem-powiezdiał
Nie musisz nas przepraszac oczywiscie wiem ze bracia są najważniejsi-usmiechała się
Valeria nadal miała słabość do Felipe bardzo jej sie podobał a jednoczesnie była w nim bardzo zakochana...
Odc.68
Cristina siedziała w garderobie
Widziałas jak Everardo dziwnie sie zachowywał-zaczeła
On zawsze sie dziwnie zachowuje-powiedziała Mirna
No ale kiedy zobaczył tą kobiete widziałam strach w jego oczach-odrzekła
Tak?Byc moze jej sie boi-powidziała-Ale dlaczego?
No własnie nie wiem,ale wiesz musze sie dowiedziec-odparła
Ja także-wyznała Mirna-Musimy sie dowiedziec kim naprawde jest nasz szef
Kilka miesięcy później...
Felipe siedział w ogrodzie razem z Jesusem i Martinem
Siedzimy tu juz od dziewięciu miesięcy-powiedział Jesus
Moze lepiej zostawmy tą robote-powiedział Felipe-Ta nasza zemsta poszła w diabły
Miriam chyba nigdy nie zostawi męza-westchnął Jesus-Nie potrafie tak dłuzej żyć
A Maria do końca życia będzie z Roberto-powiedział Felipe
Don Martin!Don Martin!-krzyczała służaca
Co sie stało?-spytała odwróciwszy sie do niej
Donia Brenda własnie rodzi!!-krzyknęła
Martin usmiechnął się
Lec chłopie-powiedział Felipe
Martin pobiegł do hacjendy
Chociaz jemu sie układa-powiedział Felipe
Ten to ma szczęście-usmiechnął się Jesus
Odc.69
Po chwili...
Wszyscy zdenerwowani chodzili po hacjendzie
Spokojnie to tylko poród-powiedział Everardo takze przerażony
Poród to wielkie wydarzenie-powiedział Martin
Wielkie wydarzenie-rozesmiał sie Everardo
Daj spokój-powiedziała Miriam-Wszyscy sie przejmujemy
Ok ok-Everardo odwrócił się plecami do nich
Nagle zszedł lekarz
Kto jest ojcem dziecka?-zadał pytanie
Ja-podszedł do niego Martin
Gratuluje-powiedział-Ma pan syna
Martin szczęśliwy ze został ojcem usciskał doktora i pobiegł na góre
Kiedy wszedł do pokoju ujrzał swoją żone trzymającą w ramionach ich syna
Spójrz na niego-rzekła-Czy nie jest słodki?
Jest sliczny-podszedł do nich
Wszyscy weszli do pokoju równiez Everardo ale stał za plecami Miriam spoglądał ukradkiem na syna w głębi serca był dumny ze został ojcem
Piękny-powiedziała Maria
Jak będzie miał na imie?-zadała pytanie Miriam
Jose Martin-powiedziała
Everardo zzieleniał ze złosci nie chciał by jego syn miał na imie Martin ale nie mógł sie sprzeciwic
bo wtedy cała rodzina dowiedziałaby się o tym co zrobił...
Odc.70
Martin i Brenda z synem zostali sami
Widziałes mine Everarda-spytała
Tak był wsciekły kiedy usłyszał jak będzie miał na imie chłopiec-odrzekł
Jose Martin jest taki słodki-powiedziała
Będę dla niego dobrym ojcem-odparł
Wierze w ciebie-usmiechneła się
Wsciekły Everardo chodził po pokoju
Dziwnie sie zachowujesz-powiedziała Miriam
Wydaje ci sie-odrzekł
Nigdy sie tak nie zachowujesz-powiedziała
Chcesz wiedziec dlaczego sie tak zachowuje-podszedł do niej-Naprawde chcesz wiedziec!
Miriam przestraszyła sie wzroku i zachowania męża ale pragneła jak najszybciej sie z nim rozwieść i dowiedziec prawdy o meżu...
Wieczorem...
Martin wyszedł na spotkanie z bratem a Brenda spała twardo miała jak na dzis dość wrażeń
do pokoju wszedł Everardo cichaczem podszedł do syna spojrzał na niego
Jestes słodki-powiedział-Będziesz podobny do mnie
Wziął go na ręce
Dla mnie będziesz Everardinio-powiedział-Kiedys dowiesz się ze to ja jestem twoim ojcem
Brenda obudziła się i przeraziła widząc ze on trzyma jej dziecko
Zostaw moje dziecko!-krzyknęła |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|