Telenowele

P@Tk@ · Wysłany: 23:37:04 27-12-08 Temat postu:

Dlugo oczekiwany odcinek ale warto było
wspólne święta Dul i Uckera

Deric i May razem w sql

No Chrisowi nie zazdroszcze świeta z dyrem

Anahi i Poncho rodzinne święta w swoich domach

oczywiście czekam na kolejny wspaniały odcineczek

Justynaa · Wysłany: 23:41:41 27-12-08 Temat postu:

Jejku odcinek jest taki słodki:)
Ja chce już drugą część!!!!!!!!!!
Dul i Ucker są w sobie tacy zakochani.I te ich wspólne święta jak miło.
Kochanie rozpływam się jak Ty o nich piszesz!

Andzia2 · Wysłany: 23:44:29 27-12-08 Temat postu:

świetny odc

xD
Dul i Chris super!!! xD
Any i Poncho święta osobno

uu

czekam na new!!! xD

Dulcemogosia · Wysłany: 0:17:48 28-12-08 Temat postu:

Bardzo dziękuję za te komentarze

Dzięki Wam jest ta telenowela

Dziękuję

Megan · Wysłany: 0:40:03 28-12-08 Temat postu:

Początek o świętach, piękny i taki prawdziwy. Szkoda, że święta nie zawsze tak wyglądają...
Pięknie się złożyło, że i Dulce i Ucker święta mieli spędzić osobno. Znaczy nie pięknie ale skoro mieli być sami to teraz mogą być razem

Uwielbiam kiedy między nimi jest tak słodko. Już wyobrażam sobie te wspólne święta

Aj na samą myśl mam motylki w brzuchu

A to mnie strasznie rozbawiło :
- Kochanie, ale tak od razu po szkole?- Zapytała.
- Tak! Bo jeszcze znajdziesz sobie jakiegoś faceta!
- JA!? O nie! Posądzasz mnie o coś takiego?!- Krzyknęła uśmiechnięta.
- Serce nie sługa!- Odkrzyknął.
Czerwonowłosa wstała i stanęła przed nim.
- NO właśnie... a moje niestety wybrało Ciebie!
Szatyn uśmiechnął się, przyciągnął jednym ruchem ręki Dulce.
- JA Ci dam niestety... Ja Ci tam!
Strasznie się śmiałam

To jest takie słodkie.
Dziękuję za śliczną pierwszą część.
Kocham ;*

Dulcemogosia · Wysłany: 1:20:36 28-12-08 Temat postu:

Nie masz mi za co dziękować

Moja kochana :*:*:*:*

bara2412 · Wysłany: 1:55:27 28-12-08 Temat postu:

świetnie! to było fajne poczytac o życiu szóstki przyjaciól

mam nadzieję, że już niedługo druga częśc

hmm, co do odcinka boooski:)
Chris- co on planuje?
May i Derrik wspólnie spędzą je w szkole:)
Anahi z rodzicami!

a moja kochana parka wspólnie, razem:) to będzie słooodkie:D

czekam na 2 serię

Dulcemogosia · Wysłany: 1:57:52 28-12-08 Temat postu:

OO jak miło

Dziękuję za komentarz

julcia · Wysłany: 12:15:14 28-12-08 Temat postu:

Oj aniołku, z tego odcinka biło prawdziwe ciepło świąt, ukazałas je takie jakie powinny być
Bardzo sie ciesze ze nasze pary spędzą razem święta
Oj nerzeczony poniwien być bezwzględnie z narzeczoną, Uckerowi bardzo sie spieszy do ślubu ale to akurat dobrze, bo jeszcze mogłby się nawinac jakiś nieporządany gostek
cudowny odcinek i ja juz czekam na II część

Dulcemogosia · Wysłany: 12:54:04 28-12-08 Temat postu:

Dziękuję słońce moje :*:*:*:*

Chocolate · Wysłany: 13:14:46 28-12-08 Temat postu:

Odcinek świetny !!
Jak wszystkie xD
Opisałaś to wszystko tak ładnie

Dulcemogosia · Wysłany: 13:20:08 28-12-08 Temat postu:

Dziękuję

Jakoś słuchając tej piosenki miałam taki nastrój

Iris · Wysłany: 13:53:25 28-12-08 Temat postu:

świetny wstęp

Anny i Poncho - jedyna para jaka nie spędzi razem świąt ?

Derrick i May - święta w szkole ?
Chris - co on chce zrobić ?
Dulce i Ucker - słodko :}

czekam na 2 część ;*

Dulcemogosia · Wysłany: 14:22:12 28-12-08 Temat postu:

Dziękuję ;* :* ;*

Dulcemogosia · Wysłany: 20:07:08 28-12-08 Temat postu:

May leżała na łóżku, przeglądając album ze zdjęciami, przekręcała właśnie przekręcała na następną stronę. Ale tam nie było zdjęć, tam była żółta koperta z napisem Maite Perroni. Dziewczyna zdziwiona wyjęła kopertę i otworzyła.
Droga Maite. Nie będę się rozpisywać gdyż nie zależy mi na zdenerwowaniu Ciebie, ale ważne dla mnie jest przekazanie jednej informacji. Muszę Cię o czymś powiadomić, lecz zrobię to dopiero w tedy, gdy odpiszesz na adres podany z tyłu koperty. Wierzę, że dla Ciebie jest to równie ważne jak dla mnie. Pamiętaj, że niektóre rzeczy nie zależą od nas...
Znowu nic. Żadnego podpisu, żadnej informacji o sobie, nic... May przewróciła kopertę na drugą stronę. Adres, owszem był, ale taki, że nie dało się do niego dotrzeć. Był to e-mail. Nic innego, zwykły e-mail. Brunetka znowu poczuła jak zbiera jej się na złość. Już tak dawno nie dostała żadnego listu, myślała, że to wszystko już przystopowało. Jednak myliła się. Szybko przysiadła przy laptopie i zaczęła pisać. W tym momencie wszedł do pokoju Derrick.
- Cześć, kochanie.- Przywitał się składając pocałunek na jej czarnych, lśniących włosach.
May odwróciła się, a uśmiech od razu powrócił na jej twarzyczkę.
- Cześć, jak ja Cię dawno nie widziałam.- Powiedziała wstając z krzesła i wtulając się w chłopaka.
Derricka zaskoczony objął ją mocno.
- Całe 6 godzin i – spojrzał na zegarek- 48 minut... Tak ja też tęskniłem- Przytulił ją jeszcze mocniej.
Brunetka zamknęła oczy i westchnęła. Stali tak jakieś 5 minut, gdy dziewczyna się w końcu oderwała.
- Yy... A było tak miło...- Powiedział przygaszony Derrick.
- Oj nie narzekaj, chodź tu do mnie...- Wyciągnęła ku niemu ręce, a chłopak podbiegł kawałeczek do niej i podniósł, zakręcił kilka razy wokół własnej osi i postawił.
- Co się stało?- Zapytała.
- Kocham Cię- Odpowiedział krótko i zatopił się w jej ustach.
Dziewczyna wtuliła się znowu w ciepłe ramiona swojego chłopaka. Poczuła się bezpieczna. I mało ją obchodziła żółta koperta i jej zawartość, jakiś głupi żart i tyle.
-Jedziesz gdzieś na Święta?- Zapytała.
- Nie, zostaję w szkole.- Powiedziała troszkę zmieszana.
- Kochanie, nie obraziłabyś się jakbym pobył z Tobą?- Zapytał robiąc tą minę, przy której brunetce zawsze miękły nogi.
Dziewczyna od razu odkrzyknęła:
- No oczywiście! Coś czuję że to będą najlepsze Święta w moim życiu!- Znowu na ustach Derricka zagościł lekki pocałunek.
-A ja jestem tego pewny!

~~**~~
Była już późna noc. May i Annie już spały. Za to Dul wpatrzona w sufit już rozmyślała jak to wszystko będzie wyglądać. Czy na pewno Ona i Christopher będą razem w przyszłości? Przecież nigdy nic nie wiadomo. W ciągu jednego dnia może się wszystko przekręcić o 360 stopni. Nie! Tak nie może myśleć! Ich miłość przezwycięży wszystko! Każdą przeszkodę! Bo ich miłość jest najmocniejsza! Na całym świecie nie można znaleźć tak zakochany w sobie dwójki ludzi!
- Dulce- Czerwonowłosa usłyszała szept. Już sobie zaczęła wymyślać, że może to jakiś morderca! I co robić? Udawać martwą? Może wtedy zostawi ją w spokoju? A może z nim porozmawiać? Ojej... Co robić?!
- Dulce śpisz?- Zapytał już normalnym, ale cichutkim głosikiem. Dulce odetchnęła z ulgą i obróciła się do Uckera.
- Oszalałeś? Chcesz mnie zabić? Mało zawału nie dostałam!- „Krzyknęła” szeptem.
Chłopak zrobił słodkie oczy.
- Przepraszam... ale nie mogę spać sam... miałem zły sen.- Oznajmił przybity. Dobrze wiedział, że te oczy podziałają na dziewczynę. Dulce zapatrzyła się w te brązowe głębie, a po chwili pogładziła go po policzku. Po czym odwróciła się przysuwając do ściany. Ucker zrobił zawiedzioną minę.
- Zostawisz mnie tak? A jak znowu mi się to przyśni?- Zapytał. Dul zniecierpliwiona spojrzała na chłopaka.
- Zrobiłam Ci miejsce. Połóż się obok mnie.- Uśmiechnęła się. Szatyn od razu wskoczył i przytulił, już odwróconą z powrotem do ściany Dul.
- Kochanie...
Dul odwróciła się, znowu.
- Czy możemy już spać?- Ponagliła.
- Ja chciałem tylko powiedzieć, że Cię kocham najmocniej na świecie... Nie oddam Cię nikomu! Słyszysz? N-I-K-O-M-U!- Powiedział patrząc w jej oczy.
Dulce też patrzyła w jego oczy. Uśmiechnęła się lekko. Musnęła ustami jego usta.
- Ja Ciebie też kocham. I nie oddam nikomu.- Oboje wtuleni w siebie zasnęli...

Koniec części II