Telenowele

Karolllina · Wysłany: 18:39:46 13-09-07 Temat postu:

Odcinek 22.
Cayetano rozmawiał z inwestorami przez telefon.
-Tak rozumiem, ale pół roku to krótko...- do gabinetu weszła Elena- Dobrze, rozumiem. Dowidzenia- rzucił słuchawką o ścianę- Cholera! Pół roku!
-Spokojnie zdążymy- uspokajała go Elena.
-Jak?! Lola mało się stara, a na dodatek Sergio nie...
-Co Sergio?- Elena ożywiła się słysząc imię swojego syna- Masz jakieś wieści od niego?
-Elenito- podszedł bliżej- Już dawno powinienem powiedzieć ci prawdę.
-Jaką?- zdziwiła się Elena.
-Sergio zginął w wypadku 5 lat temu.
Elena przyjęła tę wiadomość nadzwyczaj dobrze.
-Chcesz powiedzieć, że mój jedyny syn nie żyje? Syn jedynego człowieka, którego kochałam nie żyje?
-Tak, zataiłem ten fakt, ponieważ...
Elena jednak doskonale maskowała uczucia, szybko zmieniła temat.
-To dobrze się składa. Ziemia Sergia przeszła na Arona, a ten idiota zrobi wszystko co mu Lola każe.
-I właśnie tu jest problem. Okazało się, że Sergio miał żonę i dziecko. Dziewczynka zginęła, ale jego żona żyje, a zgodnie z testamentem...
-Wiem, wiem. Ciotka, to znaczy mamusia zabezpieczyła majątek przed nami. Gdzie jest ta jego żona?
-I właśnie tu jest problem. Nie wiem. Zniknęła...

Wieczorem Elena udała się do swojej sypialni. Sypialnia małeżeńska była podzielona na dwie części: jedna dla niej, druga dla Hectora. Musieli stwarzać pozory. Z szuflady wyciągnęła zdjęcie, na którym była z malutkim Sergitem. Za nimi stał mężczyzna wpatrzony w dal.
-Mój malutki Sergito... Mój synek... Wybacz mi, wybacz... Nigdy nie poznałeś swojego ojca... Do konca życia myślałeś, że był nim ten pijak Armando... Twój prawdziwy ojciec nawet o tobie nie wie, a jest na tym zdjęciu... Manolo, tak bardzo żałuję, że nigdy nie powiedziałam ci o twoim synie...
Do jej pokoju wszedł Hector. Był pijany. Od śmierci Pabla codziennie wieczorami pił. W kieliszku topił smutki.
-Ooo... Moja kochana żoneczka- bełkotał.
-Wyjdź z tąd!- Elena odsunęła się do kąta. Aż za dobrze znała takie typy. Przez wiele lat cierpiała będąc żoną pijaka.
-O nie- potknął się o fotel- Jesteśmy małżeństwem od 8 lat, a nigdy nie pozoliłaś mi się dotknąć.
-Wyjdź!- krzyczała.
-Jesteś moją żoną!- złapał ją za ręce i rzucił na ziemię- Moją żoną!- uderzył ją w twarz- Zacznij więc zachowywać się jak żona!- zaczął ją całować.
-Zostaw mnie!- krzyczała, ale to nie skutkowało. W swojej obronie postanowiła wyznać prawdę- Jesteśmy rodzeństwem!- wykrzyczała.
Hector zamarł. Choć był pijany zrozumiał co Elena mu przed chwilą powiedziała. Wstał i błędnie patrzył się na nią:
-Jesteś chora, loca, wariatka!- poszedł do swojego pokoju. Elena opadła na fotel. Wreszcie Hector dowiedział się dlaczego nigdy z nim nie spała. Byli rodzeństwem. Elena miała tylko nadzieję, że Hector był tak pijany, że jutro nie będzie nic pamiętał...

Jen · Wysłany: 18:47:04 13-09-07 Temat postu:

Świetne odcinki

Gaby musi jak najszybciej pójśc zobaczyć tą dziewczynkę!! To na pewno jest Ananita

Po prostu jestem w szoku, ale dobrze ze mała żyje

Manolo ojcem Segia? <szok>
Czekam na więcej

Karolllina · Wysłany: 18:53:43 13-09-07 Temat postu:

Planowałam inaczej rozkręcić telę, no ale zmieniam scenariusz już po raz któryś i na początku planowałam dwie części telci, no ale pozostanę przy jednej, dlatego teraz będzie się tak od 30 chyba odcinak dziać więcej, bo dojdą nowe postacie, a do tego nowe historie i nowe zagadki, heh

i myślę, że do 110-120 odcinków się wyrobię, a już mam pomysł na nową telcię

cris · Wysłany: 18:54:18 13-09-07 Temat postu:

O kurcze, a wiec to sergio jest dzieckiem manolo, czyli moja teoria sie nie sprawdza:(

Karolllina · Wysłany: 18:56:37 13-09-07 Temat postu:

no co do tego to nie, no ale w poprzednich odcinkach miałaś wiele trafnych myśli

@si@ · Wysłany: 21:01:07 13-09-07 Temat postu:

wreszcieeeeeeeeee nadrobiłam i jestem na bieżąco hi

odcinki wspaniałe - interesujące, pełne pytań i pięknie napisane

oczywiście jestem stałą czytelniczką

poziom baaaaardzo wysoki

angie7 · Wysłany: 21:28:43 13-09-07 Temat postu:

super odcinek

Karolllina · Wysłany: 7:16:32 14-09-07 Temat postu:

Jen · Wysłany: 18:21:33 14-09-07 Temat postu:

Dopiero jutro?

... cóż postaram się jakoś wytrzymać ten dzień, ale to będzie trudne

Karolllina · Wysłany: 20:47:42 14-09-07 Temat postu:

hehe napewno nie bo jest wiele innych wspaniałych tel wśród których moja tela to badziewna pisanina

heh postaram się jutro coś napisać, ale nie wiem czy mi się uda, bo najpierw rodzinka przyjedzie, a potem idę na ognisko

jak by co to w niedzielę będą dwa odcinki

Paulineczka · Wysłany: 9:43:10 15-09-07 Temat postu:

Wcześniej nie miałam czasu, żeby przeczytać odcinki, ale... są wspaniałe! Tyle tu tajemnic i zagadek

Jak ja to lubię. I nie mów, ze twoja telcia to "badziewna pisanina", bo zaraz po Cielo y sol jest moją ulubioną telenowelą na tym forum

Kyrtap1993 · Wysłany: 9:56:30 15-09-07 Temat postu:

Odc. 21:
Carlka obrywa jak nie wiem

Ciekawa końcówka, szybko biorę się za czytanie 22 odicnka

Odc. 22:
Mam nadzieję, że nie dowiedzą się kto jest żoną Segia HAHAHA

Ale pewnie się mylę

Karolllina · Wysłany: 13:21:28 15-09-07 Temat postu:

Odcinek 24.
Gabriella wiedzona jakimś wewnętrznym głosem wstąpiła do kościoła. Z kieszeni wyciągnęła list. Miała wątpliwości czy powinna go czytać, bo to w końcu była prywatna sprawa, ale z drugiej strony mogło znjadować się w nim coś interesującego...
"Barbaro, nigdy nie daruję Ci tego co mi zrobiłaś. Rozdzieliłaś mnie z Anną. To przez Ciebie się zabiła, a teraz przywłaszczyłaś sobie naszą córeczkę. Ty przeklęta. Oddaj mi moją Elenitę. Zapłacisz mi za wszystko. Teraz sam sobie dziwię jak mogłem Cię kochać... Brzydzę się tamtego uczucia... Zapłacisz mi za wszystko,
Cayetano"
Gabriella nie mogła w to uwierzyć. Elena nie była córką Barbary, a jedynie jej siostrzenicą, a na dodatek córką Cayeatno, a teraz... Gabriella zakryła usta dłonią. To było okropne. Elena jest żoną swojego brata... Nagle ktoś położył dłoń na jej ramieniu. Przestraszona zmięła list w dłoniach i odwróciła się w jego stronę. Zobaczyła uśmiechniętą twarz księdza Manolo:
-A to ksiądz.
-Tak- usiadł koło niej- Opiekuję się tym świętym miejscem.
-Tak.. Słyszałam o Pablu... To straszne...
-Masz rację- Manolo posmutniał- Śmierć zbiera swe żniwo...
-Co ksiądz wie o waśniach między Suarezami, a Mendezami?
-Cóż- Manolo zebrał myśli. Nie chciał zdradzić za dużo- To było od zawsze. Słyszałem, że Barbara i Cayetano mieli pogodzić rodziny swoim śubem, ale w ostatniej chwili siostra odbiła siostrze narzeczonego, a Barbara ich rozdzieliła, ale czemu Cię to interesuje?- zapytał chociaż doskonale wiedział dlaczego. Gabriella postanowiła powiedzieć prawdę:
-Niech ksiądz traktuje to jako spowiedź. Nie nazywam się Gabriella Martinez, ale Mendez. Jestem żoną Sergia Mendeza, zmarłego przed pięcioma laty- Gabriella po krótce opowiedziała o wypadku, o próbach samobójczych , aż wkońcu o tajemniczych wiadomościach i o przybyciu do miasteczka- Narazie osobą, która mogła zabić Barbarę jest Cayetano. Tylko on miał powód, ale wciąż nie mam motywu, a na dodatek nie wiem co z tym wszystkim wspólnego mieli Sergio i Pablo.

-----Zdążyłam napisać tylko tyle. Więcej już nie zdążę dzisiaj, Resztę dopiszę do następnego odcinka, czyli jutrzejszego,------

cris · Wysłany: 13:38:22 15-09-07 Temat postu:

swietne, troche nam odslonilas kolejna tajemnice. Umieram z niecierpliwosci, zeby juz byo jutro:)

Roberta-Dulce · Wysłany: 13:46:27 15-09-07 Temat postu:

super odcinek zaczelam czytac ta tele i jest supcio