|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:50:10 15-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:52:35 15-09-07 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy Manolo zachowa tajemnicę spowiedzi Śliczny odicnek, tylko skzod,a że taki krótki ;( |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:56:35 15-09-07 Temat postu: |
|
|
Gabriella nie mogła się powstrzymac, ale to dobrze, że przeczytała ten list! Dzięki temu ma już trop super odcinek i czekam do jutra niecierpliwie |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:29:45 15-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny szkoda tylko że taki krótki, ale i tak pełny wrażeń wreszcie Gaby powiedział komuś prawdę o sobie. Zastanawia mnie co się jeszcze wydarzy? Czekam niecierpliwie do jutra |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:04:23 16-09-07 Temat postu: |
|
|
dokończenie odcinka 23.
-Niech ksiądz traktuje to jako spowiedź. Nie nazywam się Gabriella Martinez, ale Mendez. Jestem żoną Sergia Mendeza, zmarłego przed pięcioma laty- Gabriella po krótce opowiedziała o wypadku, o próbach samobójczych , aż wkońcu o tajemniczych wiadomościach i o przybyciu do miasteczka- Narazie osobą, która mogła zabić Barbarę jest Cayetano. Tylko on miał powód, ale wciąż nie mam motywu, a na dodatek nie wiem co z tym wszystkim wspólnego mieli Sergio i Pablo. Księże Manolo czy dobrze postępuję?- Gabriella spojrzała na niego pełna wiary, że dobrze jej doradzi. Manolo miał wyrzuty sumienia. Gdyby nie wiedział tego co wie z pewnością odradzałby jej dalsze 'śledztwo'. To była przeszłość, coś o czym Gabriella nie ma zielonego pojęcia.
-Gabriello- zaczął- Sam fakt, że chcesz poznać prawdę jest godne pochwały. Nie jedne nie ma tyle siły i odwagi, ale pamiętaj, żeby po drodze nie zbłądzić i nie stać się taką jak ci, których tropisz.
-Będę pamiętać- Gabriella wstała- Dziękuję. Potrzebowałam kogoś z kim mogłam o tym porozmawiać- powiedziała i wyszła. Manolo czuł się podle. Doradził tej niczemu winnej dziewczynie wpakowanie się w to bagno, ale inaczej nie mógł. Kiedyś przyrzekł Emilii, ze zawsze będzie jej pomagał, a ona tego od niego oczekiwała. Z cienia, zza kolumny wyszła Emilia.
-Zrobiła postępy. Wiedziałam, że przyjdzie- powiedziała z triumfalnym uśmiechem.
-Emilio!- spojrzał na nią oburzony- To była spowiedź!
-Wiem, wiem, ale inaczej nie dowiedziałabym się co wie- powiedziała cynicznie- A jest bardzo blisko...
-Lekceważysz sakrament- wyszeptał Manolo i dodał- Co zamierzasz?
-Dopóki nie zginie następna osoba to nic. Nie wiem nawet kto to. Ta kobieta o mnie wie, a jak o mnie to i o tobie... Manolo nie chcę, żebyś był następny.
-Nie bój się Pan mnie obroni...
-Manolo- spojrzała na niego- Już niedługo stanę twarzą w twarz z moją córką...
Odcinek 24.
Gabriella wróciła do domu. Tylko czy mogła tak myśleć o tym budynku? Dom jest tam gdzie jest rodzina. Ona tej rodziny nie miała. To dom Sergia. jej męża, a teraz Arona, jego brata. Aron rozpalił w kominku ogień. Gabriella spojrzała na niego. Ten wieczór mógłby być fajnym rodzinnym wieczorem, pod warunkiem, że byliby rodziną... jej wzrok powędrował na zdjęcia nad kominkiem. Nic ciekawego. Stare zdjęcia każdego członka rodziny. Spojrzała wyżej. teraz ją olśniło. Tamta kobieta wskazywała ten obraz kilka tygodni temu.
-Dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałam- szepnęła Gabriella i podeszła bliżej. Obraz był przez pół przesłonięty grubą kotarą. Odsłonięta część przedstawiała młodą, uśmiechniętą dziewczynę. Trzymała za rękę osobę zasłoniętą materiałem. Gabriella przyjrzała się tej uśmiechniętej dziewczynie. Ze zdziwieniem spostrzegła, że to Elena. Gabriella zdziwiła sie, że ta zimna i wyniosła kobieta kiedyś się uśmiechała. odruchowo wyciągnęła rękę, żeby ściągnąć tę zasłonę, ale ktoś złapał ją za rękę. To był Aron:
-Dlaczego chciałaś to zrobić?- zapytał ściskając jej rękę.
-Aua, puść mnie- powiedziała Gabriella- Proszę.
Aron puścił ją i spojrzał na obraz.
-Nie odsłaniaj tego obrazu.- spojrzał na nią- Proszę uszanuj moją prośbę.
-kto tam jest?- Gabriella nie dawała za wygraną.
-Emilia Mendez. Moja ciotka.
-Gdzie ona jest? Kim jest?
-Gabi co cię to interesuje?
-Mnie?- Gaby zmieszała się- Poprostu chcę wiedzieć.
-Dobrze. Emilia była siostrą mojej matki. Zginęła 30 lat temu w wypadku samochodowym razem ze swoim nienarodzonym dzieckiem.
-Dlaczego jest zasłonięta?
-Bo skrzywdziła moją matkę. Wiem, że nie powinienem kochać Eleny, ale to moja matka, a Emilia ją skrzywdziła. Bardzo...
-Co zrobiła?
-Barbara nakazała Emilii wyjść za Armanda. Ona go nie kochała. Moja matka miała innego ukochanego, ale Emilii to nie przeszkadzało. Tak zmanipulowała wszystkimi, że to Elena wyszła za Armanda. Nigdy nie zapomnę jak bił mnie, matkę i Sergia. Matka nigdy nie wybaczyła siostrze tego, że rozdzieliła ją z ukochanym.
-Opowiedz mi coś więcej o niej.- Gabriella nalegała.
-Wiem tylko tyle- Aron uciął krótko.
-Ok, sorry, że Cię dręczyłam.
-Nic się nie stało.- Aron wyciągnął z kieszeni małe pudełeczko:
-Jak myślisz, spodoba się Loli?- otworzył je i oczom Gabriell ukazał się piękny pierścionek z niebieskim oczkiem. Zaniemówiła. Od Sergia dostała identyczny.
-Śliczny- wyszeptała choć czuła sie jakby miała deja vu i przypomniała sobie dzień, w którym się jej oświadczył.
-Cieszę się, że Ci się podoba. Każda kobieta w naszej rodzinie taki ma. Najczęściej dostaje go na zaręczyny.
-Lola będzie zachwycona- Gabriella czuła się zazdrosna. Zazdrościła Loli szczęścia.... |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:09:26 16-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:35:27 16-09-07 Temat postu: |
|
|
extra. Troche mi zal Eleny, ale pewnie niepotrzebnie. Mam nadzieje, ze nowy odcinek pojawi sie szybko:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:36:39 16-09-07 Temat postu: |
|
|
heh no nie wiem wiem elenita ma niejedno za uszami Odcinek jutro |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:15:12 16-09-07 Temat postu: |
|
|
Piekny odcinek ciekawe co jeszcze Elena ma za uszami heh
Biedna Gaby musi bardzo cierpieć dlaczego Aron nie widzi jej bólu?
EDIT: Drugi odcinek TPT dodałam w nowym poście |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:19:09 16-09-07 Temat postu: |
|
|
szkoda mi Eleny z jednej strony, ale z drugiej... Aron mógłby bardziej zainteresować się Gabriellą odcinek naprawdę świetny |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:19:13 16-09-07 Temat postu: |
|
|
Ghrr... żal mi Gabi |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:41:17 17-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 25.
-Mamusiu, a gdzie jedziemy?- zapytała Anana tuląc się do Gabrielli.
-Chcę ci pokazać miejsce, w którym się wychowałam- Gabriella pocałowała ją w czoło.
-A to daleko?
-Bardzo, ale to nic...
-Gabi- Sergio wszedł do pokoju- Już czas. Musimy jechać. Chodź królewno- wziął Ananitę.
-Dobrze chodźmy- wzięła klucze, ale rozdzwonił się telefon- Idźcie zaraz was dogonię- powiedziała i została sama.
-Halo- odebrała telefon.
-Dzień dobry. Gabriella Mendez? Tu doktor Leigl. Mamy wyniki pani badań.
-Tak to ja. I jak wypadły wyniki?- Gabriella oparła się o ścianę.
-To osłabienie jest wynikiem braku kilku witamin i neizbędnych pierwiastków życiowych, a w pani stanie to bardzo znaczące.
-W moim stanie?- Gabriella nie skojarzyła o co chodzi.
-Tak, jest pani w ciąży. Gratuluję.
Gabriella złapała się za krzesło, bo inaczej by upadła. Była w ciąży. Szczęśliwa wyszła z domu. Miała powiedzieć o tej szczęśliwej nowinie Sergiowi gdy dojadą...
Gabriella patrzyła przez okno. Było już grubo po północy, a ona nie mogła zasnąć. Dziś ma się odbyć pogrzeb Pabla. Był drugą ofiarą. Gabriella zadrżała. Nie miała pojęcia czy to z powodu panującego dookoła zimna czy dlatego, że zdawało jej się, że ktoś przeszedł za jej plecami. Nerwowo odwróciła się.
-Aron, to ty- raczej stwierdziła niż zapytała, ale odpowiedziała jej tylko cisza. Gabriella uznała, że jej się wydawało. Wtedy usłyszała skrzypnięcie drzwi. Teraz już była pewna, że ktoś tu był. Hałas dochodził ze strychu. Gabriella powoli szła krok za krokiem, stopień po stopniu. Nigdy nie była na strychu. Czuła na sobie tylko zimno. Powoli otworzyła drzwi. Przez rozbite okno wpadały promienie księżyca tworząc od okna do drzwi tak jakby księżycową ścieżkę. Gabriella nie myślała o niebezpieczeństwie. Powoli weszła do środka. Księżyc oświetlał całe pomieszczenie. Rozejrzała się dokładnie, ale nikogo nie zauważyła. Jednak ten ktoś ją widział. Obserwował i był gotowy w każdej chwili do obrony, a raczej ataku, ale to nie był jeszcze czas na Gabriellę. Ona będzie cierpieć najbardziej, ale jako jedna z ostatnich. Ona jest kluczem do zagadki, kimś kim jest, a raczej kim nie jest... Gabriella podeszła pod okienko. Na parapecie były jakieś stare zeszyty. Zdmuchnęła kurz z najcieńszego z nich i delikatnie otworzyła.
-Mój pamiętnik- wyczytała cicho i zaczęła czytać pierwszą stronę- To straszne. Rodzice każą mi wyjść za Armanda. Ten brutal i pijak ma być moim mężem. Nie kocham go. Elena ma dobrze. Ma wolny wybór. Moja siostrzyczka wybrała sobie M. Kocham go. Zrobię wszystko, żeby jej go odebrać. Wszystko. Już niedługo wprowadzę mój plan w życie... - przerwała, bo usłyszała skrzypienie schodów. Ktoś szedł na górę. W drzwiach stanął Aron:
-Gabi?- powiedział zaspanym głosem- Co ty tutaj robisz?
-Eee...- Gabriella szukała jakiejś wymówki- Chyba uslyszałam jakiegoś ptaka.- schowała pamiętnik za siebie.
-Chodź, bo się przeziębisz. Jest zimno.
-Dobrze. Już idę.- wyszła i zamknęła za sobą drzwi. Wtedy zza szafy wyszła postać. Była wściekła. Gabriella zabrała to po co przyszła. Teraz Gabriella dowie się o niej i o powodach dla których się mści. Musiała za wszelką cenę odebrać jej ten pamiętnik. Pamiętnik osoby, która jest jedną z winnych jej krzywd...
Ostatnio zmieniony przez Karolllina dnia 6:35:32 18-09-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:39:55 17-09-07 Temat postu: |
|
|
To chyba byla Emilia, albo Elena na strychu A w pamietniku osoba M, to Manolo ;p;p Takie mam przeczucia
-Bardzo, ale to nic...
-Gabi- Aron wszedł do pokoju- Już czas. Musimy jechać. Chodź królewno- wziął Ananitę.<--- czy tutaj zamiast Arona nie miało być Sergio? |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:16:54 17-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:20:59 17-09-07 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Kyrtapkiem M. to jest na pewno Manolo Ehh .. czyli w wypadki Gaby straciła tez nienarodzone dziecko |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|