Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:11:34 13-12-08 Temat postu: |
|
|
ja chce nowy jużż. natychmiast. ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:22:30 13-12-08 Temat postu: |
|
|
To mysle ze jutro dam |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:43:28 14-12-08 Temat postu: |
|
|
czyli za 17 minut? xdd |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:51:27 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Paulinka dobre
ja też chcę, ale jeszcze muszę nadrobić pozostałe
czytam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:07:14 14-12-08 Temat postu: |
|
|
ej xDD
no już być jutro
i jeszcze nie ma newika
no dobra...poczekam do rana |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:04:54 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Cap 5
Maya czekała na klienta siedząc wygodnie na łóżku. Już po pierwszym dniu znienawidziła ta prace. Bała się, że droga, która wybrała zamknie ją przed czymś o czym zawsze marzyła. Ale czy to było ważne? Ważny był teraz jej brat, tylko on się liczył. Nikt więcej. W głębi serca wiedziała, że to o czym marzyła jest nie możliwe. Miłość nie istnieje. Jest to tylko wymysł o którym ludzie lubią słyszeć, a który nigdy się nie przytrafia. Przynajmniej nie taka miłość jak ta o której czytała w romansach.
Jej klient był tak samo odpychający jak poprzedni. Z ta tylko różnicą, ze ten był bardziej popędliwy. Nie czekał zbyt długo. Dziewczyna nie zdążyła nawet zapamiętać jego imienia, gdy leżał już na niej i zaczynał ją rozbierać. Szybko pozbył się wszystkich ubrań i nie myśląc nawet o grze wstępnej wszedł w nią.
Tym razem nie bolało tak bardzo ja za pierwszym razem. Ale wcale nie było przyjemnie jak twierdziła Marina. Było okropnie. Ale do przeżycia. Zaczęła wić się pod nim i udawać, ze sprawia jej niezwykła rozkosz.
W tym momencie coś jakby trzasnęło, jakby ktoś wywarzył okno. Przed oczami mignęła jej tylko sylwetka bruneta o dzikich oczach i po chwili usłyszała jęk bólu swojego klienta i poczuła, że nad nią leży już nie człowiek, a martwe ciało. Zamarła… Przestała oddychać na moment. Czekała chwilę, chcąc się przekonać czy to cos zaatakuje także ją. Wiedziała, ze nie ma szans z tym. W czym była silniejsza od człowieka, który teraz był martwy. W niczym! Musiała udawać, ze ona też nie żyje.
Jej uszu dobiegł jakiś szmer i po chwili pozwoliła sobie spojrzeć w tamtą stronę. W pokoju, nie było nikogo. Wkładając w to cała siłę zepchnęła ciało z siebie i wstała z łóżka. Tak jak myślała w pokoju było pusto. Adrenalina, którą jej organizm zaczął wydzielać w momencie dziwnego huku opadła. Maya spojrzała na zwłoki i wybuchła płaczem. Trzęsła się jak osika dopóki do pokoju nie wbiegł Eduardo.
Przyjrzał jej się dokładnie, następnie spojrzał na denata i podszedł do bohaterki ofiarując jej pomoc we wstaniu.
-Chodź ze mną!- rozkazał gdy uwiesiła się na jego ramieniu. Domyśliła się gdzie idą. Do Julietty. Musieli jej wszystko wytłumaczyć. Nie. O czym ona w ogóle myślała. To tylko ona sama jedna musiała wszystko wytłumaczyć.
Julietta siedziała w głównym pokoju „Pokusy” uśmiechała się niepewnie, ale jednak uśmiechała.
-Musimy powiadomić policje- powiedziała gdy mężczyzna streścił jej to co widział. Maya nie była w stanie nic powiedzieć. Wciąż trzęsła się cała. Nie zdziwiła się słysząc słowa kobiety. Bała się tylko więzienia. –Posłuchaj. Czasem tak się zdarza, nie przejmuj się. Jak przyjedzie policja masz im powiedzieć, ze po prostu nagle przestał ruszać się i oddychać. Niewiele to odbiega od prawdy. Powiemy, ze to zawał. Nic nie zwykłego. Nie chce policji na karku.-
Z każdym słowem kobiety, oczy dziewczyny robiły się coraz większe i większe. Nie miała więc iść co więzienia? Nikt jej za to nie winił. Poczuła ulgę, ale z drugiej strony… dlaczego nikt z nich nie przejął się tą śmiercią. To była śmierć! Morderstwo!
-Może tylko udawali takich opanowanych….- skarciła w myślach sama siebie.
Było zimno. Andrea owinęła się szczelnie szlafrokiem i zeszła do kuchni. W pomieszczeniu czekała już na nią matka. Trzymała w dłoni kubek z herbatą starając się nie wylać jego zawartości i kontrolować trzęsienie rąk.
-Zimno ci mamo?- spytała będąc gotowa użyczyć jej swój szlafrok mimo, że sama ziębła.
-Nie, nie córeczko! Nie jest mi zimno.- Miranda spoglądała do naczynia starając się zebrać myśli. Musiała powiedzieć jej co postanowiła. Musiał pomóc jej… Zastanawiała się czemu nie zrobiła tego wcześniej. Przecież widziała, ze coś jest nie tak. Gdyby wcześniej zareagowała może uniknęłaby katastrofy. Katastrofy jakim było ciało jej małej córeczki. Myślała wtedy, że to po prostu takie dziwactwo, że w końcu przejdzie. Jak bardzo się myliła.
Bała się, żeby nie było za późno.
-Musimy porozmawiać…- głos jej się łamał, ale musiała wszystko wyjaśnić. Spojrzała na wychudzoną twarzyczkę swojego dziecka i powtórzyła –Musimy porozmawiać…-
-Słucham mamo!- Andrea nie wiedziała o co może chodzić mamie. Przyglądała się uważnie wszystkim jej gestom. Zastanawiała się co mogło wywołać to zdenerwowanie. Nie miała chłopaka, oni raczej nie zwracali na nią uwagi, przemykała pomiędzy nimi niezauważona. Więc rozmowa o chłopakach, odpowiedzialności w związku i antykoncepcji odpadała, zwłaszcza, że już kiedyś o tym rozmawiały. Więc co?
-O co chodzi? Mamo?-
-Córuś… Martwię się o ciebie…- zaczęła kobieta. –To poszło za daleko…-
-Ale o co ci chodzi?-
-Popatrz w lustro… jesteś taka chudziutka, taka drobniutka… boje się, ze twoje drobne nóżki kiedyś nie utrzymają cie w pionie…-
-Co ty wygadujesz?!-
-Martwię się o ciebie…-
-Wcale nie! Wymyśliłaś sobie coś! I teraz mnie obrażasz!-
-Powinnaś iść do specjalisty! Ty nawet nie próbujesz normalnie jeść…-
-Uważasz, ze jestem psychiczna! Tak?! Trzeba nie było sobie rodzić córki zamiast chcieć ją zamknąć w wariatkowie.- Andrea aż wstała z nerwów.
-Kochanie martwię się o ciebie… boje się, ze to doprowadzi cie do śmierci…-
-Nie wierzę ci! Dlaczego mi mówisz te wszystkie rzeczy?!- Andrea wybiegła z kuchni przewracając przy okazji krzesło. Kubek wyleciał z dłoni Mirandy i roztrzaskał się o podłogę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:59 14-12-08 Temat postu: |
|
|
no to tak, May ma zjebanie... task mysle, czy on był w niej gdy go zmordowano? no jeśli tak, to taki już zwiodczały był w niej? ciekawe jak zareaguje na to policja....
Andre jest jakas nie tego... czy ona w ogóle wie co to anoreksja? chyba nie, wtedy by inaczej rozmawiała z mtka...
ej, ja chciec newa xdd bardzo chciec xdd i czekac na niego;********* |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:00:28 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Wiesz z anoreksją to bywa różnie ona nie dopuszcza do siebie takich myśli ze coś jest z nia nie tak w tą stronę |
|
Powrót do góry |
|
|
martunia Detonator
Dołączył: 05 Maj 2006 Posty: 463 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:12:46 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Morderstwo? To sprawa dla detektywów Coś mi się wydaej, że to te stworzenia, nie wiem wamipry, czy co to jest?
Andrea nie powinna tak reagować. Sama wie, że jest chuda, choć może nie zdaje sobie z tego takiej sprawy. Miranda mimo wszystko powinna jej jak najszybciej pomóc.
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:53:55 14-12-08 Temat postu: |
|
|
to niech dopuści xdd ta, jakby to było takie proste xdd ale kiedys tam dopuści je do sb, nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:57:41 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Ktos jej pomorze zmądrzeć tyle tylko powiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:14 14-12-08 Temat postu: |
|
|
ej...tajemnicza jestes
a powiedz mi kiedy new? |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:35:59 14-12-08 Temat postu: |
|
|
nie wiem załówżmy ze jak skońcże 25 odcinek pisac To wtedy wstawię xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:38:05 14-12-08 Temat postu: |
|
|
yy, 25? ;>
ze jaki 25? |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:42:43 14-12-08 Temat postu: |
|
|
kurde mój komet się nie oddal
Odcinek świetny czekam na new!!! xD |
|
Powrót do góry |
|
|
|