|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:56:46 07-07-07 Temat postu: Gorzka zemsta-Zmieniona Historia-by Laura_cazenave |
|
|
Nastepna moja zmieniona historia
OPIS
Bracia Reyes są bogaci przystojni,ale nieszczęśliwi nie mają szczęścia w miłości są z kobietami ale ich nie kochają no i one są z bracmi wyłącznie dla wielkiem fortuny.Juan(29) jest z piękną lecz przebiegłą Dinorą Rosales Oscar(27) ze starszą od siebie Eduviną Trueva no i Franco(25) który jest z początkującą piosenkarką Rosario Montes. Pewnego dnia na ich hacjendzie zjawiają się trzy piękne kobiety które chcą u nich pracować to trzy siostry Norma(29) Jimena(26) i Sara(24) budzą one wielkie zainteresowanie wśród braci siostry zakochują sie w nich w zajemnością.Sara zostaje stajenną Jimena kucharką a Norma pokojówką. Czy miłość pomiędzy bogatymi pracodawcami a biednymi służącymi jest prawdziwa czy tylko udawana?Jednak siostry skrywają pewną tajemnice która za wszelką cene nie moze wyjść na jaw.Czy siostry i bracia zaznają kiedyś szczęścia? Co ich czeka?Czy pokonają przeciwności losu? O tym dowiemy sie w kolejnych odcinkach na które zapraszam
Ostatnio zmieniony przez Erika_Buenfil dnia 8:58:10 07-07-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:57:24 07-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.1
Na hacjendzie Reyesów bracia rozmawiali o swoim życiu wszyscy trzej byli nie szczęśliwi bo nigdy nie byli zakochani.
Po co nam pieniądze skoro nie mamy kobiety którą moglibyśmy pokochać!-krzyknął zdenerwowany Oscar
Uspokoj się-powiedział Juan
Przynajmniej mamy takie które nas zadowalają-powiedział Franco
Ty może tak ale ja nie mam chce sie zakochac rozumiecie zakochać nie chce być ze starą Eduviną by zgarnąć majątek chce żyć szczęśliwie z kobietą która da mi dzieci z którą sie ze starzeje-powiedział Oscar
My też tego chcemy-powiedział Juan-Ale nigdy tak sie nie stanie
Dziewczyny lecą tylko na nasze pieniądze-powiedział Franco
No i o to mi chodzi po co nam pieniądze skoro nie mamy prawdziwej miłości!-krzyknął Oscar
Tak już musi być i tego nie zmienisz-powiedział Juan
A może jednak-powiedział Oscar
Co masz na myśli??-spytał Franco
Wyjade tam dokąd nikt mnie nie zna poszukam kobiety w której sie zakocham-powiedział Oscar
Daj spokój Oscar to głupota-powiedział Juan
Być może głupota ale jednak by coś zdziałało-powiedział Oscar a do salonu weszła Eva
Evo co sie stało??-spytał Franco
Czyżby która z naszych narzeczonych sie zjawiła?-spytał Juan
Nie zjawiły sie trzy kobiety do pracy na hacjendzie-powiedziała Eva
Co takiego?-powiedział Franco-Przecież chodziło nam o trzech facetów a nie trzy kobiety
Jedna do stajni druga do kuchni a trzecia do sporzątania domu i sypialni-powiedziała Eva
Chodźmy musimy z nimi porozmawiać-powiedział Oscar i wszyscy trzej wstali skierowali swe kroki przed hacjende i kiedy tam wyszli ujrzeli trzy piękne kobiety siostry były pod wrażeniem swoich przyszłych pracodawców.
Dzień dobry my w sprawie pracy-odezwała sie jedna z nich
Przepraszamy ale chodziło nam o mężczyzn a nie o kobiety-powiedział Juan
Przepraszam że zapytam ale czy...panowie są innej orientacji??-spytała Jimena
Nie nie-odpowiedział szybko Oscar któremu spodobała się Jimena od pierwszego wejrzenia
Która z was pracowała kiedyś wśród koni?-spytał Juan
Ja-odparła Sara-Od kilku lat pracowalam na pewnej hacjendzie i dobrze sie sprawdzałam
Co o tym myślisz Evo?-spytał Oscar
Możemy je przyjąć na próbe-powiedziała Eva
No dobrze próba będzie przez miesiąc jeśli w ciągu miesiąca nie sprawdzicie sie to wynocha-powiedział gruboskurny Juan
Tak jest-powiedziała Sara
To jak macie na imie?-spytał Oscar
Ja Sara-odparła
Norma-odparła
Jimena-odparła
A ja jestem Oscar-odparł
Juan-odparł
Franco-odparł
Odc.2
Następnego dnia Sara przyjechała najwcześniej z sióstr i od razu zaczęła pracować.
Nagle do stajni wszedł Franco -Pani tak wcześnie??-zapytał -Muszę cięzko pracować żeby panowie byli ze mnie zadowoleni-powiedziała Sara
Dobrze. Może mi pani przygotować konia?? Za 10 minut chcę jechać na pastwiska sprawdzić jak idą prace-powiedział Franco
Dobrze już idę przygotować panu konia-powiedziała Sara i poszła
Gdy Sara pzrygotowała konia Franco przyszedł i zapytał - Może pani pojedzie ze mną? Oglądnie okolicę? -zaproponował Franco
Nie mogę musze pracowac -broniła sie Sara
Ja pani pozwalam -powiedział Franco
No dobrze-powiedziała Sara i przyprowadziła sobie konia i razem z Franciem pojechała na pastwiska
Norma przyjechała do pracy najpóźniej.
Po drodze do salonu spotkała Juana i Oscara. Przywitała się z nimi. Chciała odejśc jednak Juan i Oscar ją zatrzymali -
Gdzie są pan siostry nie przyszły do pracy? -spytał Juan
Przyjechały wcześniej ode mnie. Nie wiem gdzie są. -odparła Norma
Dobrze to my idziemy ich szukać a pani niech posprząta-powiedział Oscar.
Juan jednak zatrzymał Normę i powiedział -
Pani idzie ze mną szukać panienki Sary a ty Oscar idź posukać drugiej siostry -rozkazał Juan
Z przyjemnością-powiedział Oscar i poszedł
Tymczasem na pastwisku Sara z Franciem oglądali prace. Sara była dobra w tej branży. Franco podziwiał jak dobrze sobie radzi. -
Dobrze sobie radzisz.Skąd pochodzisz?? -spytał Franco
...Chyba muszę już wracać don Juan pewnie mnie potrzebuje-powiedziała Sara
W tym momencie Franco podszedł do Sary i lekko ją pocałował.
Tą scenę widzieli Norma i Juan. Sara po pocałunku zaczęła krzyczeć -
Dlaczego pan to zrobił?! -spytała Sara
Nie wiem. -odparł zmieszany Franco
Pan ma narzeczoną!! Niech pan się ode mnie odczepi!!-powiedziała Sarai zdenerwowana a równie szczęśliwa pojechała do stajni. -
Co ja zrobiłem. Coś mnie pociągnęło do tego ruchu-pomyślał Franco Juan postanowił pogadać z Franciem a Norma z Sarą
Odc.3
Oscar znalazł Jimene w kuchni gotowała była tak zajęta że nie usłyszała kiedy wszedł przestraszyła sie kiedy usłyszała jego glos
A więc tu jesteś-powiedział Oscar i wtej własnie chwili wylała garnek wody na podłoge
Oj co ze mnie za nie zdara-powiedziała Jimena i schyliła sie by zetrzeć wode Oscar też wziął szmatke by pomóc Jimenie ich ręce spotkały się ze sobą ich wzrok także
Masz takie ładne oczy-powiedział Oscar
Przepraszam mam nadzieje że mnie pan nie zwolni za to ze rozlałam wode-powiedziała Jimena wstając
Nie bądź nie mądra-powiedział Oscar wstajac-Mówmy sobie po imieniu
Nie to nie wypada-powiedziała Jimena
Wypada wypada-powiedział Oscar
Don Oscar jest pan moim pracodawcą-powiedziała Jimena
Jesteśmy tak samo ludźmi więc może zaczniesz mówic mi po imieniu jestem Oscar-powiedział
Ale...-Jimena chciała coś powiedzieć lecz Oscar jej przerwał
Nie ma żadnych "ale" jeśli nie chcesz po dobroci to więc potraktuj to jako rozkaz z mojej strony-powiedział Oscar
No dobrze niech będzie jak chcesz-powiedziała Jimena
Od razu lepiej-powiedział Oscar-A teraz możesz wrócić do pracy-uśmiechnął się wychodząc
A Norma rozmawiała z Sarą o pocałunku jej i Franka
Nie wolno ci sie z nim całować to jeden z naszych pracodawców-powiedziała Norma
Wiem,ale on mi sie podoba-powiedziała Sara
Zauważyłam-powiedziała Norma
Nie wiem coś mnie pociąga ku niemu ale co to nie wiem-powiedziała Sara
Przestań o nim myslec wybij go sobie z głowy-powiedziała Norma
Spróbuje ale to nie będzie łatwe-powiedziała Sara
Ale musisz spróbowac-powiedziała Norma
Odc.4
Kiedy było południe siostry były w kuchni i jadły obiad Eva podeszła do nich i usiadła przy nich
Jak wam sie tu podoba?-spytała Eva
Bardzo ładnie-odpowiedziala Jimena
Bracia Reyes to mili ludzie-powiedziała Norma
Tak,znam ich od dziecka-powiedziała Eva
Od dziecka?Jest pani ich nianią?-spytała Sara
Tak-odpowiedziała Eva
Słyszałam że mają narzeczone-powiedziała Jimena
I pewnie sie żenią-powiedziała Sara
Bracia są nieszczęśliwi nie kochają swoich narzeczonych pragną wielkiej miłości-powiedziała Eva
To dlaczego z nimi nie zerwią?-spytała Jimena
Bo nie spotkali tej jedynej-powiedziała Eva
To niech szukają dużo jest młodych dziewczyn-powiedziała Norma
Chcieliby ale uważają że chcą ich tylko dla pieniędzy-powiedziala Eva
Przecież to przystojni mężczyźni-powiedziała Norma
Wiem,ale to nieszczęśliwi chłopcy-powiedziała Eva
Juan wybrał sie z Franco na przejażdzke konno by porozmawiać znim o tym pocałunku
Tu spokojnie porozmawiamy-powiedział Juan
Chcesz mi robic kazanie?-spytał Franco
Nie,dlaczego?-spytał Juan
Bo pocałowałem Sare-odparł Franco
Nie powinieneś tego robic-powiedział Juan
To było silniejsze odemnie-powiedział Franco
Ona ci sie podoba?-spytał Juan
Tak jest bardzo ladna-powiedział Franco
Norma też mi sie podoba ale jej nie całuje-powiedział Juan
Obiecuje że już nigdy nie pocałuje Sary ani żadnej z siostr-powiedział Franco
Oby-powiedział Juan |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:50:06 08-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.5
Oscar siedział z Eduviną na tyłach hacjendy siedziała przytulona do niego Eduvina była pomarszczoną starszą kobietą nazywano ją Czarną Wdową miała ośmiu mężów których pochowała
Kochanie kiedy sie pobiezemy?-spytała Eduvina
Nie wiem-powiedział Oscar
No chyba nie boisz sie być moim dziewiątym męzem-powiedziała Eduvina
Nie co ci przyszło do głowy-powiedział Oscar
Już sie przestraszyłąm-powiedziała Eduvina
Nie długo sie pobieżemy-powiedział Oscar
Wspaniale-powiedziała Eduvina
Do hacjendy przyjechała piękna kobieta to Dinora Juanowi nawet sie podobała bo była w jego wieku Eva ją przywitała
Witam-powiedziała Eva
Witaj Evo zastałam Juana?-spytała Dinora
Nie pojechał z bratem konno ale zaraz powinien byc-powiedziała Eva
Zaczekam na niego w salonie-powiedziała Dinora wchodząc
Dinora miała jedną wade była rozkapryszoną kobietą.Usiadła w salonie
Coś panience podać?-spytała Eva
Nie dziękuje nie rób sobie kłopotu-powiedziala Dinora i nagle wszedł Juan-Witaj kochany-pocałowała go namiętnie
Witaj co tu robisz?-spytał Juan
Nie cieszysz sie że przyjechałam?-spytała Dinora
Ciesze ciesze ale nie mówiłaś że dzisiaj wpadniesz-powiedział Juan
Chyba nie musze zapowiadać swoich wizyt-powiedziała Dinora
Oczywiscie że nie ale poprostu mnie zaskoczyłas-powiedział Juan
A do stajni wszedł Franco przypatrywał sie pracy Sarity ona bardzo mu sie podobała
Naprawde bardzo dobrze ci idzie-powiedział Franco a Sara odskoczyła przestraszona
Oj przestraszył mnie pan-powiedziała Sara
Nie chciałem-powiedział Franco-Nie żałuje że cie zatrudniłem
To sie ciesze-powiedziała Sara nie odsuwała sie gdy Franco do niej podchodził
Bardzo mi sie podobasz-powiedział Franco
Don Franco ja...-Sara próbowała coś powiedzieć lecz Franco jej przerwał
Nic nie mów pozwól mi sie pocalować-powiedział Franco który postanowił nie spełnić obietnicy danej Juanowi Sara bardzo mu sie podobała i postanowił ją zdobyć.Ich usta złączyły sie w długim namiętnym pocałunku...
Odc.6
Pocałunek Sary i Franka trwał dłuższą chwile Sara odepchnęła go jednak i uderzyla w twarz
Prosze nigdy więcej tego nie robic!-krzyknęła wściekła
Dlaczego?Nie podobał ci sie pocałunek?-spytał Franco
Nie!-krzyknęła Sara
Mnie bardzo-powiedział Franco
Jest pan bezczelny!Wykożystuje pan fakt że jest pan moim szefem!- krzyknęła Sara
Oboje jestesmy młodzi więc dlaczego nie mozemy sie ponieść namiętnosci-powiedział Franco
Nie podoba mi sie pan nie jest pan w moim typie-powiedziała Sara
Spokojnie nie będę więcej cie dotykał-powiedział Franco
Mam nadzieje-powiedziała Sara
Wracaj do pracy ja i moi bracia nie lubimy obijania sie-powiedział Franco odchodząc zostawiając zdenerwowaną Sare dotknęła swoich ust i powiedziała
Nie daruje ci tego Franku Reyes-powiedziała Sara
Po spotkaniu z Dinorą Juan postanowił wykąpać sie w swoim pokoju zastał Norme która ścielała łóżku na jego widok stanęła przed nim
Podgląda mnie pan?-spytała Norma
Nie,własnie wszedłem-powiedział Juan
Zaraz wychodze-powiedziała Norma
Nie przeszkadzaj sobie-powiedział Juan
Don Juan chciałam powiedzieć że ten pocałunek Sary z don Franco sie nie powtórzy-powiedziała Norma
Wiem i ja też mam taką nadzieje-powiedział Juan
To ja już pójde-powiedziała Norma przeszła obok Juana który zmieżył ją wzrokiem od stop do glow była bardzo piękną kobietą podszedł do niej
Zaczekaj-powiedział
Tak?-spytała
Bardzo mi sie podobasz-powiedzial Juan lecz Norma nic nie odpowiedziała nie chciała mu powiedziec tego samego on podszedł do niej ona nie zrobiła żadnego kroku ich usta złączyły sie w namiętnym pocałunku założyła mu ręce na szyje i całowali się z namiętnością z wielką namiętnością
Odc.7
Juan i Norma po raz pierwszy sie kochali od tej pory postanowili ukryc swój romans.
4miesiące później...
Siostry przeprowadziły sie do hacjendy by nie spóźniac sie do pracy pewnego wieczora przez okno do pokoju Sary wszedł Franco przestraszyła sie na jego widok
Co pan tu robi?-spytała przestraszona
Spokojnie to chyba troche romantyczne kiedy przez okno do pokoju kobiety wchodzi mężczyzna-powiedział Franco
Nie-odpowiedziała Sara
Przez cztery miesiące nie zbliżałem sie do ciebie tak jak chciałas ale dłużej nie moge-powiedział Franco łapiąc ją za ramiona
Prosze mnie puscic-mówiła Sara
Nie udawaj wiem ze czujesz to samo co ja podobam ci sie moze nawet więcej kochasz mnie-powiedział Franco
Jest pan bezczelny-rzekła Sara
Byc moze ale jesteś piękna nie potrafie byc obojętny kiedy cie widze-powiedział Franco-Przez ostatnie miesiące miałem ochote przytulic cie pocałowac byc z tobą czuc cie blisko siebie jednak uspokajałem sie ale dłuzej juz tak nie wytrzymam
Nie,prosze-powiedziała sciszonym głosem ich usta były o centymetr od siebie
Saro daj sie poniesc chociaz raz namiętnosci nie udawaj ze nic do mnie nie czujesz-mówił Franco
Jest pan moim szefem-mówiła Sara
I co z tego oboje jestesmy ludźmi którzy czują i pragną a ja cie pragne ty tez napewno mnie pragniesz-mówił Franco
Tak nawet nie wiesz jak bardzo-powiedziała to co dyktowało jej serce
Kocham cię Saro kocham z całego serca-wyznał Franco
Ja ciebie też i to bardzo-wyznała Sara i tej własnie nocy nalezeli do siebie byli szczęśliwi bo nie musieli juz niczego ukrywać...
W kuchni Norma piła mleko wszedł Juan usmiechneli sie do siebie
Nie spisz?-spytał
Przyszłam po mleko-powiedziała Norma
Stęskniłęm sie za tobą-powiedział Juan-Dlaczego nie przyszłas?
Juan prosze-powiedziała Norma
To ja cie prosze nie dusmy w sobie tych uczuc-powiedział Juan
To nie ma sensu-powiedziała Norma
Co nie ma sensu?My?-spytał Juan
Co własciwie do mnie czujesz?Jestem tylko twoją zabawką-powiedziała Norma
Nie prawda-powiedział Juan
Nie?To kim jestem dla ciebie?-spytała Norma
Miłością mojego zycia-wyznał Juan
Odc.8
Juan prosze jestes tylko mną zauroczony to nie jest miłość-powiedziała Norma
A skąd to mozesz wiedziec co czuje moje serce??Kocham cie Normo tak jak nigdy zadnej kobiety nie kochałem chce byc z tobą miec z tobą dzieci nie chce sie juz ukrywac-mówił Juan
Jestem biedna a ty bogaty nie mozemy więc byc razem-powiedziała Norma
A od kiedy to bogaci nie mogą zyc z biednymi?Dawno mineły juz te czasy żyjemy w wolnym kraju-powiedział Juan biorąc za ręke Norme
Nie wiem czy to dobry pomysł-powiedziała Norma
Nie kochasz mnie lepiej powiedz ze zabawiłas sie mną ze mnie kochasz taka prawda będzie najlepsza niz ukrywanie prawdy-powiedział Juan
Nie znasz mnie nie znasz mojej przeszłosci-mówila Norma
Ty także nie znasz mojej przeszłosci kochanie nam pisane jest byc razem-powiedział Juan
Wybacz,ale to za duzo jak na mnie musze sie zastanowic-powiedziała Norma
Dobrze jak chcesz dam ci czas na zastanowienie się jutro wieczorem dasz mi odpowiedź spotkamy się za hacjendą-powiedział Juan
Dobrze-zgodziła sie Norma
Dobranoc-odpowiedział Juan i wyszedł
Gdybys tylko znał prawde-powiedziała wzdychając Norma
Sara i Franco leżeli szczęśliwi obok siebie
Kocham cie Saro-rzekł Franco
Ja też cie kocham Franco-powiedziała Sara
Nie uciekajmy juz od siebie nie bójmy sie tego co nas łączy-powiedział Franco
Ale co dalej??-spytała Sara
Jak to co?Będziemy razem dopóki śmierc nas nie rozłaczy-powiedział Franco
Ale...-Sara próbowała cos powiedziec ale Franco jej przerwał
Nic nie mów nie psujmy tej magicznej chwili najdroższa-powiedział Franco i zaczeli sie całowac z wielką miłością i namiętnością...
Odc.9
Nazajutrz bracia siedzieli przy sniadaniu
Jestescie jacys dziwni-powiedziała Eva
My?Dziwni?Wydaje ci sie-powiedział Juan
No własnie jestescie-odpowiezdiał Oscar
No widzicie nawet Oscar to zauwazył-powiedziała Eva
Nie,nie prawda-powiedział Franco
Napewno nic sie nie wydarzyło?-spytał Oscar
Gdyby sie cos wydarzyło to chyba powiedzielibysmy wam-powiedział Juan
A w kuchni siedziały siostry Jimena tez zauwazyła ze siostry są jakies dziwne
No słucham-powiedziałą Jimena
Ale co?-spytała Norma
Dlaczego jestescie takie dziwne i milczące-spytała Jimena
Oj wydaje ci sie-powiedziała Sara
Mnie sie nigdy nic nie wydaje no mówcie-powiedziała Jimena
Zakochałysmy sie-odpowiedziała Norma
Co takiego?W kim wy dwie?-spytała zdziwiona Jimena
Tak my dwie w jednym czasie-odpowiedziała Sara
W kim?-spytała Jimena
Ja w Juanie a ona w Franco-powiedziała Norma
Co takiego??!W naszych pracodowcach!Zwariowałyscie!!-krzykneła Jimena
Ciszej bo jeszcze cie ktos usłyszy-powiedziała Norma
Od kiedy to trwa?-spytała JImena
Od kilku tygodni-odpowiedziała Norma
Serce nie sługa Jimeno a ty nie zakochałas sie w Oscarze?-spytała Sara
Nie,przeciez bracia Reyes to...to nasi wrogowie-powiedziała Jimena- NIe przyjechałysmy zeby sie zakochac
Ale sie stało to dobrzy ludzie-powiedziała Sara
Jak was słucham to mi sie nie dobrze robi-powiedziała Jimena-Nawet jeść mi sie odechciało-powiedziała wychodząc z kuchni
Odc.10
Franka własnie odwiedziła Rosario nie był z tego powodu szczęśliwy ale nie chciał jej zranic oblegała ją tak jak lep na muchy
Kiedy sie pobieżemy?-spytała
Nigdy o tym nie chciałas rozmawiac-powiedział Franco
Ale teraz chce,dojrzałam do roli zony i do roli matki-przytuliła sie do Franka
Ale ja jeszcze nie dojrzałem-powiedział wstając
Franco,co sie z tobą dzieje-spytała Rosario
Nic,poprostu nie dojrzałem do małżeństwa-powiedział Franco
Masz kogos?-spytała Rosario
Nie,dlaczego akurat sie o to pytasz?-spytał Franco
Nie chce cie stracic-powiedziała przytulając go i wtej chwili zobaczyła ich Sara smutno jej sie zrobiło odeszła szybkim krokiem a Franco nie miał jak za nią pobiec poniewaz nie chciał zeby Rosario domysliła sie prawdy
Spotkamy sie wieczorem?-spytała Rosario
Nie wiem,pewnie będe miał duzo pracy-powiedział Franco
Będe na ciebie czekała kochany-pocałowała go i odeszła a Franco nie czekając na odjazd Rosario pobiegł za Sarą szukał ją no i znalazł w stajni podszedł do niej
Sarito-powiedział Franco
Dlaczego nie jestes z narzeczoną?-spytała Sara
Porozmawiajmy-powiedział Franco
Mam juz dosyc ukrywania prawdy-powiedziała Sara-Kocham cie i nie chce sie ukrywac jak jakas przestępczyni
Obiecuje ze nie długo wszyscy sie dowiedzą o naszym związku-powiedział Franco
Naprawde?-spytała Sara
Tak,nie długo cały swiat dowie sie ze sie kochamy-powiedział Franco usmiechnął sie do ukochanej i przytulił ją wiedział ze to dla Sary trudna sytuacja zresztą dla niego też... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:01:43 09-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.11
Oscar przechadzał sie po hacjendzie natknął sie na Jimene która wracała z talerzami
Miło cie widziec-powiedział
Widujesz mnie na codzień-usmiechneła sie Jimena
No tak-odpowiedział Oscar-A moze wyjdziemy gdzies wieczorem?
Nie,to nie mozliwe-odpowiedziała Jimena
Dlaczego?-spytał Oscar
Bo mam inne plany-odpowiedziała Jimena
I własnie teraz podeszła Eduvina
Witaj kochany-powiedziała i pocałowała go w policzek
Co tu robisz?-spytał
Jak to co?Wpadłam w odwiedziny-powiedziała
To ja pójde do kuchni-powiedziała Jimena odchodząc
A co ty rozmawiasz z kucharką?-spytała Eduvina
Nie moge?-spytał Oscar
Jestem zazdrosna-odpowiedziała Eduvina
Nie musisz ona wogole mi sie nie podoba-skłamał Oscar
To moze ustalismy wreszciee wszystko na nasz slub?-spytała
Tak,to własciwy moment-odpowiedział Oscar biorąc pod ręke Eduvine
Do pokoju weszła Sara
Co sie stało?-spytała Norma
To nie mogło mnie sie przytrawic-powiedziała wsciekła Sara
Ale co takiego?-spytała Norma
Pamiętasz ze przybyłysmy w konktretnych celach?!-powiedziała Sara
Naturalnie-powiedziała Norma-Ale obie sie zakochałysmy w tych celach
Nie to ty sie tylko zakochałas-powiedziała Sara
Co ty mówisz?-spytała Norma
Ja nie kocham Franco-powiedziała Sara
Nie rozumiem-powidziała Norma
Mogłam w inny sposób próbowac sie zemścic-powiedziała Sara
Mozesz mi powiedziec co sie stało?-spytała Norma
Stało się!Jestem w ciązy!-krzyknęła Sara
Odc.12
Co takiego?!-powiedziała Norma wstając z łóżka
Ta ciąża pokrzyżuje nam wszystkie nasze plany-powiedziała Sara
Byłaś u lekarza?-spytała Norma
Nie,zrobiłam sobie test-odpowiedziała Sara
No to natychmiast jedziemy do lekarza-powiedziała Norma
Ale po co??Lekarz powie to samo-protestowała Sara
Lepiej sie dowiedziec od lekarza niz sprawdzac na jakims tescie-powiedziała Norma
A Bracia Reyes?Co im powiesz?-spytała Norma
Nie martw sie oni i tak pojechali załatwic pewne sprawy-powiedziała Norma
Dobrze chodźmy-zgodziła sie Sara i obie wyszły z pokoju
Bracia byli w restauracji
Mozecie mi powiedziec co sie z wami dzieje?-spytał Oscar
Nic,a z tobą?-spytał Franco
Ja zapytałem pierwszy-upierał sie Oscar
No dobra,zakochalismy sie-odpowiedział Juan
Obaj od razu??-zdziwił sie Oscar
Tak-odpowiedziaŁ Franco
Domyslam sie ze w siostrach Elizondo-odpowiedział Oscar
Tak ja w Normie a Franco w Saricie-powiedział Juan
Zwariowaliscie-rzekł Oscar
A co ty nie związałes sie z Jimeną?-spytał Franco
Przyjaźnimy sie jest miła i sympatyczna ale pomiędzy nami nie ma miłosci-powiedział Oscar-A tak po za tym jestem ciekaw skąd one są
A co cie naszło?-spytał Franco
Wydaje mi sie to dziwne zeby trzy siostry szukały pracy w jednej chacjendzie a po za tym wszyscy nasi sąsiedzi znają pewną rodzine trzy hacjendy od nas-powiedział Oscar
Pewnie to zbieg okolicznosci-powiedział Juan
Nie jestem tego taki pewny-powiedział Oscar-Lepiej uwazajcie na nie
Franco i Juan spojrzeli na siebie potem na Oscara bardzo zdenerwowały ich słowa Oscara ale Franco wierzył ze Sara go kocha Juan takze ale on jako jedyny postanowił zbadac całą sprawe....
Sara i Norma były w gabinecie lekarskim czekając na wyniki badań kiedy wreszcie zjawił sie lekarz Sara bardziej sie denerwowała
I co doktorze?-spytała lecz lekarz milczał patrząc na wyniki...
Odc.13
Czy moja siostra jest w ciąży?-Norma nie wytrzymywała milczenia lekarza a Sara coraz bardziej się denerwowała
Niestety,nie-odpowiedział lekarz a Sara spojrzała na Norme i usmiechneła się chociaz w srodku poczuła smutek
Dziękujemy-odpowiedziała Sara i obie wyszły
Nie jestes smutna?-spytała Norma
Nie,jestem szcześliwa-odpowiedziała Sara
Nie chcesz miec dziecka?-dopytywała Norma
Chce,ale kiedy wreszcie wszystko załatwimy to wtedy-odpowiedziała Sara
Nigdy cię nie zrozumiem-odpowiedziała Norma
Kilka dni później...
Juan ostatnio wiele myslał o zachowaniu siostr Elizondo postanowił jednak ze załatwi tą sprawe sam oddalił sie troche od Normy przestał jej wierzyc a ona nie rozumiała jego zachowania bo on jej unikał ale Norma zastała go w kuchni
Mozemy porozmawiac?-spytała
O czym?-spytał
O nas-odpowiedziała Norma
Normo ostatnio jestem bardzo zajęty to dlatego nie spędzamy ze sobą więcej czasu-odpowiedział Juan
Czyżby?-Norma była podejżliwa
A ty nigdy nie byłas zajęta?-spytał Juan
Byłam i jestem,ale mam czas-odpowiedziała Norma
Ja dzisiaj tez mam czas-odpowiedziaŁ Juan
To moze spędzimy ten wolny czas razem-odpowiedziała Norma
Tak,doskonały pomysł przyniose wino i urządzimy sobie cudowny wieczor-powiedział Juan całując Norme
To czekam-odpowiedziała a Juan wyszedł
Sara wpadła na pewien pomysł szukała własnie Franco i zastała go w stajni
Czesc-powiedziała
Witaj kochanie-rzekł
Nie mów tak głosno-rzekła
Dlaczego?-spytał Franco
No nasz związek jest tajemnicą-odpowiedziała Sara
No tak masz racje-odpowiedział Franco
Musze ci o czyms powiedziec-odpowiedziała
Co takiego?-spytał
Nie wiem tylko jak ci o tym powiedziec-zakręcała Sara
Wal prosto z mostu-usmiechnął sie Franco
Dobrze,Franco ja...jestem w ciąży-odpowiedziała Sara
Odc.14
Co?!-Franco był zaskoczony tym co powiedziała mu Sara
Jestem w ciąży będziemy mieli dziecko-powtórzyła Sara
Jestes pewna?-spytał Franco
Tak,a co nie cieszysz sie?-spytała
Nie-odpowiedział Franco
Jak to?-powiedziała Sara
Głuptasie oczywiscie bardzo sie ciesze!!!-Franco zakręcił Sarą ze szczęścia ze zostanie ojcem-Jestem taki szczęśliwy
Przez chwile myslałam ze nie jestes-odpowiedziała Sara
Kocham cię!-krzyknął Franco
Ciszej-powiedziała
Dlaczego?Teraz mozemy sie pobrac nie musimy sie ukrywac-rzekł Franco
Pobrać?-powiedziała Sara
Tak,jedziemy do urzędu-powiedział Franco
Jak to?Teraz?-spytała Sara
Tak,teraz-odpowiedział Franco wziął za ręke Sare i zaprowadził do samochodu
Jimena była w kuchni gotowała kiedy wszedł Oscar
Czesc-powiedział
Oh to ty-Jimena była troche zmieszana jego widokiem bardzo jej sie podobał Oscar,ale to był jej wróg
Moze gdzies dzis wyjdziemy-zaproponował Oscar
Jestem dzis zajęta-odpowiedziała Jimena
Spokojnie,to tylko przyjacielski wypad-powiedział Oscar
Napewno?-spytała
Oczywiscie,mam narzeczoną i nie zdradze jej mimo ze jeste stara-usmiechnął sie Oscar
No tak masz racje,zgoda-odpowiedziała Jimena
Odc.15
Sara i Franco jechali do urzędu
Jestem taki szczęśliwy-rzekł Franco
Franco,czy to nie za szybko?-spytała Sara
Nie,jestesmy zakochani w sobie do szaleństwa i będziemy mieli dziecko i ty sie pytasz czy to za szybko?!-powiedział Franco
Ale Franco...-Sara próbowała cos powiedziec ale Franco jej przerwał
Kochanie,nic nie mów wazne ze zaraz będziemy małzeństwem-Franco spojrzał na Sare i pocałował ją nie patrzał na droge Sara spojrzała jednym okiem i zauwazyła wielki tir który sie zblizał
Franco!-krzyknęła
Franco spojrzał i próbował wychamowac ale mu sie nie udało zderzyli sie z tirem...
Rosario była w barze rozmawiala z przyjaciółką
To kiedy slub?-spytała Rosario
Armando mi sie jeszcze nie oswiadczył-rzekła Panchita-A ty kiedy wychodzisz za mąż?
Nie długo-odpowiedziała Rosario
Franco oswiadczył ci sie?-spytała Panchita
Tak-odpowiedziała Rosario-Ale denerwuje mnie cos
Co takiego?-spytała
Te siostry które są na hacjendzie-odpowiedziała
Siostry?Jakie siostry?-spytała Panchita
Siostry które pracują u nich-odpowiedziała
A jak sie nazywają?-spytała Pancha
Elizondo-odpowiedziała
Elizondo??-Pancha nie mogła uwierzyc własnym uszom przeciez ona zna te siostry bardzo dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:15:14 09-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.16
Znasz rodzine Elizondo??-spytała zaintrygowana Rosario
Tak,Armando przyjaźni sie z Fernandem Escandonem męzem Gabrieli Elizondo wdowy po Bernardzie Elizondo-odpowiedziała
Aha,opowiedz mi wszystko po kolei-odpowiedziała Rosario zainteresowanym głosem
Na pomoc Sary i Franka nikt nie przychodził nikogo nie było w pobliżu a oboje nieprzytomni lezeli w rozbitym samochodzie...
Kilka minut później...
Eva odebrała telefon
Halo-powiedziała-Hacjenda braci Reyes
Dzień dobry,mówi doktor Mendoza-zaczął
Ah dzień dobry doktorze-rzekła Eva
Nie jest dobry-odpowiedział
A co sie stało?-spytała
Franco miał wypadek lezy w szpitalu-odpowiedział
Mój Boże!-krzyknęła
A w barze...
I to cała historia-powiedziała Pancha
Czyli bracia Reyes przedstawili Fernanda Escandon rodzinie Elizondo-podsumowała Rosario
Tak nie lubie Fernanda to zwykły drań ale cóż przyjaźni sie z Armandem-powiedziała
Hmmm...-mysli Rosario-A jesli te siostry są córkami Gabrieli?
O tym sama musisz sie dowiedziec-rzekła Pancha
Oczywiscie musze-rzekła Rosario
Odc.17
Wszyscy zjawili sie w szpitalu byli bardzo wstrząśnięci tym co sie stało...
Doktorze co z Franco i Sarą?-spytała Norma
Z Frankiem nic nie jest ale Sara ucierpiała najbardziej-odpowiedział lekarz
Boże co z nią?-spytała Jimena
Jest w ciężkim stanie nie wiadomo czy przezyje-odpowiedział lekarz
A tymczasem w hacjendzie Elizondo był Armando rozmawiał on z przyjacielem
A gdzie twoje córki?-spytał z usmiechem Armando
Nie zartuj sobie,wyprowadziły sie-odpowiedział Fernando
To chyba dobrze-odpowiedział
Tak,ale Gabriela mnie o to obwinia-rzekł
No to stary musisz ją udobruchac-rzekł Armando
Nienawidze jej,marze zeby umarła-odpowiedział-I wtedy zgarne cały majątek
Musisz poczekac bo jej córki zyją-odpowiedział
Ale odeszły-odpowiedział Fernando
Tak,ale moze wrócą-rzekł Armando
Norma Sara i Jimena nigdy nie wrócą na hacjende kiedy ja tu będe-rzekł Fernando
Do pokoju gdzie lezał Franco wszedł lekarz
Jak sie czuje Sara?-spytał
Nadal jest w ciężkim stanie-odpowiedział lekarz
A dziecko?Co z dzieckiem?-spytał Franco
Z jakim dzieckiem?-zdziwił sie lekarz
No Sara była w ciąży-odpowiedział Franco
Nie Franco,ona nie była w ciąży-odpowiedział lekarz a Franca zamurowało nie wiedział co ma powiedziec ani jak sie zachowac...
Odc.18
Co!Jak to!-krzyknął Franco nie mogł uwierzyc ze Sara go oszukała
Sara nie była w ciąży dzisiaj była u mnie z takimi podejżeniami ale powiedziałem jej ze nie jest w ciąży-powiedział lekarz
Jak mogła mnie tak oszukac-rzekł Franco-A moze ona chciała zajść w ciąże
Raczej nie,ona ucieszyła sie kiedy powiedziałem jej ze nie jest w ciąży-rzekł lekarz
Prosze Carlos zostaw mnie samego-prosił
Dobrze-odpowiedział wychodząc
Dlaczego Saro dlaczego mnie oszukałas-Franco choc bardzo kochał Sare postanowił ją znienawidzic i nigdy juz jej nie uwierzyć...
Sara własnie obudziła się cała obolała czuwały przy niej siostry
Jak sie czujesz?-spytała Jimena
Wszystko mnie boli-odpowiedziała
Dobrze ze nic ci nie jest-odpowiedziała Norma
A co z Franco?-spytała Sara
Jest przytomny-odpowiedziała Jimena
Jak to sie stało?-spytała Norma
I wogole dlaczego jechaliscie razem?-spytała Jimena
Wmówiłam mu ze jestem w ciąży-odpowiedziała Sara
Co takiego?!-Norma nie mogła uwierzyc w postępek siostry
I wtedy Franco postanowił sie ze mną ozenic-powiedziała Sara
A wiec chodziło ci zeby za mnie wyjść-rzekł Franco wchodząc do pokoju
Franco-rzekła Sara
Teraz jeszcze bardziej cię nienawidze-rzekł Franco-Nie rozumiem dlaczego przybyłyscie na hacjende
Franco prosze-rzekł Juan który towarzyszył Franco
No mówcie słucham!-krzyknął Franco
No ja też bardzo chętnie posłucham-powiedziała wchodząca do pokoju Rosario Montes...
Odc.19
Rosario co tu robisz?-Franco był zaskoczony jej widokiem
Wpadłam bo dowiedziałam sie co sie stało a po za tym mam wiadomość o tych trzech panienkach-rzekła Rosario
Co ty pleciesz?-powiedział Oscar
No to ja mam mówic czy wy?-spytała Rosario
Norma Sara i Jimena spojrzały się na siebie były przerażone Norma najbardziej bo naprawde zakochała sie w Juanie nie wyobrazała sobie bez niego zycia...
Gabriela tymczasem siedziała z Raquel na tarasie
Tak bardzo brakuje mi moich dziewczynek-rzekła
One nienawidzą Fernanda-rzekła
Wiem,ale on jest moim mężem i muszą sie z tym pogodzic-powiedziała Gabriela
A moze Norma nadal go kocha i to ona podburzyła siostry do odejścia razem z nią-powiedziała Raquel
Nie,Norma nie kocha Fernanda jestem tego absolutnie pewna-powiedziała Gabriela
Nie byłabym tego taka pewna-odpowiedziała Raquel
Nagle zdenerwowany Olegario wybiegł ze stajni i podbiegł do hacjendy
Pani Gabrielo!-krzyknął
Co sie stało Olegario?-spytała
Panienka Sara miała wypadek leży w szpitalu-krzyknął
Mój Boze-przeraziła sie Gabriela
Tymczasem w szpitalu...
I to cała historia-powiedziała Jimena
Czyli chciałyscie sie na nas zemścic-powiedział Oscar
Tak-odpowiedziała Sara
Ale ja wam naszczęście przeszkodziła kto wie ile to by si jeszcze ciągneło-rzekła
To nie nasza wina ze Fernando Escandon to zły człowiek jest naszym znajomym i dlatego...-Juan próbował cos powiedziec ale Norma mu przerwała
Fernando był moim narzeczonym i znam go lepiej niz wy go znacie-rzekła Norma |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:22:05 10-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.20
Nie chce tego słuchac-rzekł Juan
Chcieliscie poznac prawde-rzekła Norma-To wam mówie
Zakochałem sie w tobie Saro a ty mnie cały czas oszukiwałas myslałem że...ach juz nie wazne-powiedział Franco odwracając sie i razem z Oscarem wyszedł z pokoju
Mam nadzieje Normo ze juz nigdy sie nie spotkamy-rzekł Juan
Juan-powiedziała Norma
Żegnaj Normo-powiedział wychodząc a Norma spojrzała na niego smutnym wzrokiem
Normo czy ty sie w nim naprawde zakochałas?-spytała Sara
Tak-odpowiedziała
Mam nadzieje ze juz na zawsze odejdziecie z zycia braci Reyes i mojego oczywiscie-rzekła Rosario odwróciła sie na pięcie i wyszła
I co teraz?-spytała Norma
Nie wiem-odpowiedziała Jimena
W pokoju pojawiła sie Gabriela
Mama??-Sara była zaskoczona
Jak sie czujesz córeczko?-spytała
Skąd sie dowiedziałas?-spytała Sara
Nie wazne-powiedziała
Mamo ciesze sie ze cie widze-powiedziała Jimena
Siostry przytuliły matke były bardzo szczęśliwe
Juan wyszedł ze szpitala załamał sie po dowiedzeniu sie prawdy kochał Norme a ona nie wiedział czy ona go kocha
Juan!-krzyknął kobiecy głos
Dinora??Co tu robis?-spytał
Dowiedziałam sie co sie stało-powiedziala
Dinora moze to nie odpowiednia pora ale...wyjdziesz za mnie?!-powiedział Juan Dinore to pytanie bardzo ucieszyło ale nie wiedziała co sie stało ze Juan tak nagle chce sie z nią ozenic...
Odc.21
Naprawde?!-spytała zaskoczona Dinora
Tak,chce sie z tobą jak najszybciej ozenic-powiedział
Zgadzam się wyjde za ciebie-Dinora ucieszona uwiesiła mu sie na szyi jak dziecko Norma wszystko widziała oboje wymienili sobie spojrzenia Norma wycofala się by nie widział jej łez...-Kiedy slub?
Nie wiem,ustal date-powiedział Juan
Moze za miesiąc-odpowiedziała
Doskonale za miesiąc sie pobiezemy-zgodził sie Juan
Norma płakała Jimena zobaczyła ją i zrobiło jej sie smutno wiedziała ze siostra kocha Juana objeła ją
Co sie stało?-spytała
Widziałam Juana z Dinorą-odpowiedziała
To jego narzeczona-rzekła
Wiem ale...-lecz Jimena jej przerwała
Zapomni o nim Bracia Reyes należą do przeszłosci-powiedziała JImena
Masz racje ale to trudne-odpowiedziała Norma
Będziecie musiały zapomniec o Juanie i Franco-rzekła JImena
A ty czujesz cos do Oscara?-spytała Norma
To nie wazne-odpowiedziała Jimena-Wiem tylko że pomyliłysmy sie co do braci Reyes to dobrzy ludzie i nie wiedzą jaki naprawde jest Escandon
Chodźmy do Sary-powiedziała Norma
Obie wstały i poszły do siostry...
Franco rozmawiał z Rosario
Przyspieszmy nasz slub-zaczął Franco
Naprawde????-spytała zaskoczona Rosario
Tak pobiezmy sie jeszcze w tym tygodniu-odpowiedział Franco
Odc.22
Wspaniale-rzekła Rosario
Mam nadzieje ze zdążysz wszystko przygotowac-rzekł Franco
Oczywiscie suknie mam gotową-odpowiedziała
Doskonale-odpowiedział Franco
A podróż poslubna?-spytała Rosario
Wyjedziemy tak dokąd zechcesz-odpowiedział Franco
Dziękuje najdroższy-rzekła i przytuliła go Franco postanowił ozenic sie z Rosario chociaz bardzo kochał Sare...
Sara leżąc rozmyslała o Franco zdała sobie sprawe ze naprawde go kocha nie potrafiła sobie wybaczyc tego co zrobiła weszły do niej siostry
Jak sie czujesz?-spytała Norma
Duzo lepiej-odpowiedziała Sara-Widziałyscie braci Reyes?
Widziałam Juan obejmował Dinore-odpowiedziała Norma
Napewno Juan ozeni sie z Dinorą a Franco z Rosario-powiedziała Sara
Tak a Oscar z Eduviną-rzekła Jimena
Mamy pecha-powiedziała Sara
Same tego pecha zesłałysmy na siebie-powiedziała Norma
I co teraz?-spytała Sara
Teraz musimy nauczyc sie życ bez ukochanych-rzekła smutnym tonem Norma...
Eduvina spacerowała z Oscarem po parku
To smutne co sie wydarzyło-rzekła Eduvina
Naszczęście Franco czuje sie duzo lepiej-odpowiedział Oscar
A ty jak sie czujesz?-spytała Eduvina
Dobrze-odpowiedział Oscar
Przepraszam ze w takim momencie ale chce wiedziec kiedy sie pobiezemy?!-spytała Eduvina
Pobiezemy sie za trzy miesiące-odpowiedział Oscar
Naprawde!?-rzekła zaskoczona Eduvina
Tak po co zwlekac-rzekł Oscar
Odc.23
Gabriela wpadła w odwiedziny do hacjendy Reyesów zastała tam Eve
Donia Gabriela?-Eva zdziwiła sie na jej widok
Witaj Evo i nie tak oficjalnie jestesmy same-odpowiedziała
No tak wybacz-rzekła
Ile to juz lat?-spytała Gabriela
12lat-odpowiedziała
Własnie ostatni raz spotkałysmy sie na grobie naszych rodziców-odpowiedziała
Ciszej nie chce zeby ktos sie dowiedział ze jestesmy siostrami-rzekła
Boisz sie?Ja sie nie boje-odpowiedziała Gabriela
Nie chce sie tłumaczyc-odpowiedziała Eva
Evo wiem skrzywdziłam cię i chce...-Gabriela próbowała cos powiedziec ale Eva jej przerwała
Nie wracajmy do tego nie chce o tym rozmawiac-rzekła
Napewno?-spytała Gabriela
Tak-odpowiedziała Eva-I lepiej będzie jak juz pójdziesz
Dobrze ale mam nadzieje ze jeszcze sie spotkamy-odpowiedziała Gabriela
Dozobaczenia-rzekła Eva
Juan i Oscar siedzieli na ławce w parku
I co żenimy sie z kobietami bez miłosci-rzekł Juan
Ale przynajmniej nas nie zdradzą-rzekł Oscar
Bo zalezy im na reputacji majątku i dobrym imieniu-wyliczał Juan-Gdyby chociaz one nas kochały
Ale was nie kochają-odpowiedział Oscar
Masz racje i napewno dobrze robimy-odpowiedziaŁ Juan
Odc.24
Dwa dni później...
Franco wyszedł ze szpitala przed wyjściem z niego postanowił po raz ostatni porozmawiac z Sarą...
Czesc-powiedzial
Franco??Co tu robisz??-spytała zaskoczona
Chcialem sie z tobą pozegnac-odpowiedział
Juz wychodzisz?-spytała
Tak-odpowiedział-Mimo tego co pomiędzy nami sie wydarzyło nadal bardzo cie kocham i jestem głupi ze tu przyszedłem ale musiałem cie zobaczyc
Franco ja...-próbowała cos powiedziec ale Franco jej przerwał
Życze ci szczęścia-powiedział odwrócił sie na pięcie ikiedy chciał juz wyjść...
Kocham Cię Franco-rzekła
Franco odwróćił sie i spojrzał na ukochaną
Ja tez Cię kocham ale mam nadzieje ze nigdy sie juz nie spotkamy-powiedział Franco
Mam do ciebie proźbe-rzekła
Jaką?-spytał
Pocałuj mnie-powiedziała
Sara...-Franco próbował cos powiedziec ale Sara mu przerwała
Ostatni raz-rzekła
Nawet nie wiesz jak tego pragne-odpowiedział
Podszedł do niej przytulił ją tak bardzo jak bardzo ją kochał ich usta po raz ostatni złączyły sie w długim i namiętnym pocałunku...
Juan czekał na korytarzu na Franco natknął sie na Norme
Czesc-powiezdiała
Czesc-odpowiedział
Franco wychodzi?-spytała
Tak-odpowiedział
Czyli ostatni raz sie widzimy-powiedziała
Taką mam nadzieje-odpowiedział Juan ciężko mu było widząc Norme
Kocham Cię-powiedziała
Normo koniec tej gry-powiedział Juan
To nie jest gra kocham cię i zawsze będe cie kochała-rzekła Norma spojrzała na niego i odeszła a Juan odprowadził ją tęsknym wzrokiem...
Odc.25
Franco własnie wrócił do hacjendy
Tak sie ciesze ze juz jestes-rzekła Eva
Ja tez,wreszcie we własnym domu-odrzekł smutno Franco
Teraz zajme sie tobą-odpowiedziała Eva
Evo ja chciałem wam cos powiedziec-rzekł Franco
Co takiego?-spytał Oscar
Żenie się w sobote z Rosario-odpowiedział Franco
Co takiego?-Juan nie dowierzał w słowa Franco
Postanowiłem i nie zmienie zdania-rzekł Franco
Ale ty jej nie kochasz-rzekła Eva
I co z tego nie chce zostac sam,a teraz pójde na góre wybaczcie-odpowiedział Franco i wyszedł z salonu
I co o tym myslicie?-spytała Eva
Załamał sie chłopak-rzekł Oscar
Zresztą ja tez sie zenie z Dinorą-odpowiedział Juan
Zwariowałes!!-krzyknęła Eva
Ja tez sie zenie-odpowiedział Oscar
No nie,padło wam na głowy-powiedziała Eva
Tak,miłość która nie jest dla nas-rzekł Juan
Ech chłopcy chłopcy-westchneła Eva
Nigdy juz nie znajdziemy tej jedynej-powiedział smutno Oscar
Jestescie jeszcze młodzi-rzekła Eva
I co z tego-krzyknął Juan-Nas chcą tylko dla pieniędzy a nie dlatego ze nas kochają
Juan poszedł na góre
Wszyscy trzej bracia cierpieli z powodu sióstr Elizondo...
Odc.26
Nadszedł dzień slubu Franco z Rosario...
Franco bardzo sie denerwował bracia przekonywali go zeby sie nie zenił
Nie rób tego-prosił Juan
Nie rozumiesz że nigdy nie spotkam wielkiej miłosci-rzekł Franco
Franco!-krzyknął Oscar
Nie przekonacie mnie-rzekł Franco
Z Rosario nie będziesz szczęśliwy-mówił Juan
Ona jest dobrą napewno nigdy mnien ie zdardzi-rzekł Franco
Skąd to mozesz wiedziec-rzekł Franco
Nie no nie rób tego-prosił Oscar
Juz postanowione-odpowiedział Franco
Sara stała przed hacjendą podeszła do niej Norma
Dzisiaj Franco sie zeni-rzekła smutno
Nic na to nie poradzisz-rzekła Norma
A jesli poradze?Jesli tam pojade i powstrzymam go-mówiła Sara
Nie,lepiej tego nie rób-powiedziała Norma
Kocham Franco chce byc z nim-mówiła Sara
Saro prosze cie przemysl to-prosiła Norma
Tak własnie zrobie pojade tam i powstrzymam Franco-powiedziała Sara
Norma próbowała powstrzymac Sare przed wejściem do samochodu ale jej miłość do Franco była silniejsza i odjechała...
Franco czekał na Rosario przed ołtarzem kiedy ona szła do ołtarza Franco widział Sare w tej roli wreszcie Rosario podeszła do niego
Kocham cię-rzekła
Franco usmiechnął sie smutno nie miał juz odwrotu przynajmniej tak myslał....
Odc.27
Juan patrzał na brata który za chwile miał zrójnowac sobie zycie
Sara jechała do koscioła szybko
Musze zdążyc musze cie powstrzymac Franco-powiedziała Sara
Norma powiedziała rodzinie co sie stało
Sara tam pojechała???-rzekła Gabriela
Tak kocha Franco i nie potrafi bez niego zyc-rzekła Norma
A ty bez Juana?-spytał
Tak-odpowiedziałą Norma
To jedź do niego-rzekła Gabriela
Nie,nie ponize sie-odpowiedziała Norma
A tymczasem w kosciele...
Rosario czy bieżesz sobie za męza Franco Reyesa i przysięgasz mu miłośc wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nigdy go nie opuscisz az do smierci?-spytał ksiądz
Tak biore-odpowiedziała
Ksiądz spojrzał na Franco
Franco czy biezesz sobie za zona Rosario Montes i przysięgasz jej miłość wiernośc i uczciwość małżeńską oraz to ze nigdy jej nie opuscisz az do smierci?-spytał ksiądz
Franco spojrzał na Rosario i na księdza odwrócił sie i spojrzał na braci którzy kiwali przecząco głową
Franco ksiądz cie zapytał-rzekła przerazonym głosem Rosario
Ja...-lecz Franco nic nie zdążył powiedziec
NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknęła wbiegająca do koscioła Sara |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:56:39 11-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.28
Sara?-Franco nie dowierzał ze ją widzi
Franco ja Kocham cię nie chce byc z daleka od ciebie-powiedziała Sara
Franco ludzie sie na nas patrzą-rzekła Rosario
Franco spojrzał na Rosario a potem na Sare
Saro bardzo mnie zraniłas ale nadal bardzo cie kocham-powiedział Franco
Więc chocmy z tąd kochany-rzekła Sara
Nie,nie potrafie na nowo ci zaufac nie chce zyc z kobietą ktora mnie oszukiwała-rzekł Franco
Kocham Cię-powiedziała Sara
Będzie lepiej jak juz nigdy sie nie spotkamy-odpowiedział Franco
Franco!!-krzyknął Juan-Kochacie sie powinniscie byc razem
Co to ma byc Franco!-krzyknęła zdenerwowana Rosario
Tak,prosze księdza biore Rosario Montes za zone-odpowiedział Franco odwracając sie plecami do Sary ona na niego spojrzała i wyszła z koscioła załamana a Francowi poleciały łzy z oczu własnie zrozumiał jaki błąd popełnił zeniąc sie z Rosario...
Sara wsiadła do auta łzami zalewała się łzami nie potrafiła ich powstrzymac straciłą Franca na zawsze...
A w kosciele...
Franco i Rosario ogłąszam was mężem i zoną mozecie sie pocałowac-powiedział ksiądz
Rosario i Franco odwrócili sie do siebie twarzą po twarzy Franca spływały łzy
Teraz nie pozwole ci odejść Francu Reyes-pomyslała Rosario
Franco i Rosario pocałowali się
Będzie tego załował-rzekł Juan do Oscara
Tak to prawda będzie załował-powtórzył Oscar
Odc.29
Sara szybko zjawiła sie w domu Gabriela staneła przed nią
I co?-spytała
Przytul mnie mamo-rzekła
Sara wpadła w ramiona matki Gabriela juz poczuła co sie stało wyszły Norma i Jimena i spojrzały na siebie i weszły do hacjendy...
Wieczorem Franco wyjechał z Rosario do Paryża siedział w hotelowym pokoju w łóżku to była ich noc poslubna rozmyslał o Saricie tak bardzo ją kochał postanowił do niej zadzwonic
Halo-powiedziała służąca
Dominga?-spytał głos
Kto mówi?-spytała
Franco Reyes-odpowiedział
Don Franco?Czemu pan dzwoni-spytała
Jak sie czuje Sara?-spytał
Jest strasznie smutna-odpowiedziała
Daj mi ją-rzekł
Nie,lepiej nie-odpowiedziała
Prosze cie przełącz mnie-powiedział
Dobrze-rzekła
Sara rozmawiała z Jimeną i Normą
Zapomni o nim-rzekła Jimena
Nie potrafie za bardzo go kocham-rzekła Sara
Ja tez kocham Juana-odpowiedziała Norma
Zadzwonił telefon
Halo-odebrała Sara
Nikt w słuchawce sie nie oddzywał
Kto tam?-spytała
....Sara-rzekł
Franco-powiedziała
Odc.30
Tak to ja-odpowiedział
Jimena i Norma zrozumiawszy ze Sara chce zostac sama wyszły
Czemu dzwonisz?-spytała
Chciałem...chciałem się dowiedziec jak sie czujesz?-spytał
Domyslasz się chyba-rzekła
Wybacz mi-powiedział
Nie mam ci czego wybaczac,rozumiem-odpowiedziała Sara
Kocham Cię i nigdy nie przestane-rzekł i odłozył słuchawke
Halo,Franco halo-mówiła i potem spojrzała na słuchawke-Ja też Cię kocham-i odłozyła połozyła sie na łóżku
Franco trzymał jeszcze słuchawke w ręce myslał o Saricie z łazienki wyszła Rosario w negliżu zmysłowa i seksownie ubrana prawie nie miała niczego zblizyła sie do Franco i zaczeła go całować
Nie jestes zmęczona?-spytał
Nie,to nasza noc poslubna-rzekła całując go dalej
Rosario prosze cię nie jestem w nastroju-rzekł Franco
A kiedy będziesz?-spytała
Franco spojrzał na Rosario widział przed sobą nie zone tylko Sare za którą mimo tego ze rozmawiał z nią przez telefon bardzo tęsknił zaczął więc całowac sie z Rosario jej chociaz było przykro ze mąż mysli ze kocha sie z Sarą było na ręke jednak ze sie z nią kocha...
Juan z Dinorą lezeli w łóżku
O czym tak rozmyslasz?-spytała
Mysle o Franco-rzekł
Aaha myslisz o tym zajściu w kosciele-rzekła
Tak-odpowiedział Juan
NIe martw się,dobrze ze nie wybrał Sary Elizondo Rosario jest od niej sto razy piękniejsza no nie tak piękna jak ja no ale moze ujdzie w tłoku-rzekła Dinora
Odc.31
Nadszedł ranek Rosario spała a Franco lezał rozmyslając o Sarze ona także o nim myslała bardzo oboje chcieli byc teraz ze sobą...
Juan własnie był na pastwisku sprawdzał konie kiedy pod ogrodzenie podjechała Norma oboje spojrzeli na siebie smutnym wzrokiem bardzo chcieli byc teraz ze sobą ona zsiadła z konia a on podszedł do ogrodzenia
Czesc-powiedział
Co u ciebie?-spytała Norma
Radze sobie,nie długo się zenie-odpowiedział
To gratuluje-odpowiedziała załamanym głosem
A...jak Sara sie czuje?-spyatł Juan
Teskni za Franco-odpowiedziała Norma
A Franco pewnie teskni za nią-odpowiedział Juan
Dlaczego musiało sie tak stac?-spytała Norma
Na to pytanie musisz odpowiedziec sobie sama-odpowiedział Juan- Wy wkroczyłyscie na hacjende jako biedne siostry Elizondo potrzebujące pracy
Juan prosze cie nie mów juz o tym-rzekła Norma
Nadal nie potrafie zrozumiec waszego postępowania nie wiedzielismy jaki naprawde jest Fernando-rzekł Juan
Myslałysmy ze...-próbowała cos powiedziec ale Juan jej przerwał
Że jestesmy z nim w zmowie tak?Że żerujemy na waszych pieniądzach jakbysmy my nie mieli z nimi kłopotów my mamy po dziurki w nosie pięniędzy przez to nie mamy spokoju w naszych serach nie rozumiałyscie nas i dlatego nie jest pisane nam byc razem-wydusił z siebie Juan a Norma nagle źle sie poczuła-Normo co ci jest?
Nie wiem,źle sie czuje-rzekła i po chwili upadła jak długa na ziemie Juan przeskoczył ogrodzenie
Normo!Kochanie!-krzyczał
Odc.32
Norma!!!Pomóżcie mi!!-krzyczał Juan do swoich pracowników
Co sie stało?-spytał Miguel
Zemdlałą pomóżcie mi ją zanieść do domu-rzekł Juan
Franco siedział w pokoju Rosario brała kąpiel a on rozmyslał o Saricie wyszedł z pokoju...
Juan wezwał lekarza
Spokojnie pewnie to nic takiego zwykłe zasłabnięcie-rzekła Eva
A jesli to cos innego?-spytał Juan
Spokojnie-rzekł Oscar
Lekarz własnie zszedł ze schodów
I co doktorze?-spytał Juan
To nic takiego-rzekł
A co jej jest?-spytał przerazonym głosem Juan
Pani Norma spodziewa sie dziecka-odpowiedział lekarz
Juan o mało nie zemdlał z wrazenia jego twarz zmieniała sie jak w kalejdoskopie
Juan będziesz tatą!-krzyknął Oscar
Nie,to nie moze byc moje dziecko-rzekł Juan biegnąc na góre
Co mu sie stało?-spytał Oscar
Nie wiem-rzekła Eva wychodząc z pokoju
Juan wbiegł do pokoju
Juan?!-rzekła Norma
Normo...ozenie sie z tobą-wykrztusił z siebie Juan
Odc.33
Juan...ja nie wiem co powiedziec-rzekła zaskoczona Norma
Nic nie mów,ozenie sie z tobą-rzekł Juan
Ale...-próbowała cos powiedziec ale Juan jej przerwał
Wiem byc moze to nie moje dziecko,ale chce mu dac swoje nazwisko i kochac go jak ojciec-rzekł Juan
Co takiego!!Przeciez to twoje dziecko-rzekła Norma
Byc moze,ale po tym co sie wydarzyło chyba moge w to wątpic-rzekł Juan
No wiesz co-krzykła Norma
Wiem przepraaszam wybacz...ale donia Gabriela wolałaby zeby jej córki nie były samotnymi matkami-rzekł Juan
I chcesz sie dlatego ze mną ozenic?-spytała Norma
Tak,ale tez dlatego ze...nie wazne poprostu chce sie z tobą ozenic-rzekł Juan
Ale jak będzie wyglądało to nasze małżenstwo?Wyobrazasz to sobie?-spytała Norma
Tak,będziemy małzeństwem pełni przyjaźni i miłosci dlatego dziecka a moze z czasem nabiezemy do siebie zaufania-rzekł
Dobrze...wyjde za ciebie-odpowiedziała Norma
A tymczasem w hacjendzie Elizondo...
W pokoju Sary siedziała Jimena
Norma długo nie wraca-rzekła Jimena
Pewnie spotkała Juana-odpowiedziała Sara
A jesli stało jej sie cos złego-rzekła Jimena
Daj spokój co mogłoby jej sie stac-rzekła Sara
Zadzwonił telefon
Halo-odebrała
Saro-powiedział męski głos
Franco????Po co dzwonisz??-spytala Sara
Kocham Cię-rzekł-Podejdź do okna
Po co?-spytała
Prosze Cię podejdź do okna-prosił Franco
No dobrze-zgodziła sie Sara
Kiedy podeszła do okna ujrzała Franca stojącego pod jej oknem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:59:31 14-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.34
Co sie stało?-spytała Jimena
Ja...musze na chwile wyjść-rzekła Sara wychodząc a Jimena podeszła do okna i zauwazyła Franco usmiechneła sie
Oni nie potrafią bez siebie zyc-westchneła
Co tu robisz Franco????-spytała Sara
Nie potrafilem bez ciebie wytrzymac-rzekł Franco
Ale...-lecz Franco jej przerwał
Nie wytrzymałem i przyjechałem Rosario nawet nie wie ze tu jestem-odpowiedział
Wracaj do Paryza-rzekła
Nie,chce byc z tobą-powiedzial
Ale ja nie chce juz byc z tobą-odpowiedziała Sara-Franco masz zone Rosario nią jest musisz z nią byc
Kocham ciebie a nie ją-powiedział
Nie rozbije twojego małzeństwa-rzekła Sara
Rozwiode sie z Rosario i pobiezemy sie-powiedział Franco
Franco nie rozumiesz!!Pomiędzy nami wszystko skończone nie będziemy razem!-powiedziała Rosario
Czy to twoja ostateczna decyzja?-spytał Franco przez łzy
...Tak-odpowiedziała Sara
Sara...-próbował cos powiedziec ale Sara mu przerwała
Odejdź Franco i nigdy nie wracaj zapomni o mnie a ja zapomne o tobie-rzekła Sara odwróciła sie na piecie i weszła do hacjendy a Franco patrzał nadal w strone gdzie weszła Sara nie mógł uwierzyc że pomiędzy nim a Sarą wszystko skończone a jednak...
Dinora siedziała w domu na kanapie kiedy zadzwonil telefon
Halo-odebrała
Mówi Rosario-rzekła
O Rosario co słychac?-spytałą Dinora
Franca nie ma pewnie pojechał do tej zdziry-rzekła
No przeciez mogłas sie tego spodziewac on ją kocha-rzekła Dinora
Musimy cos zrobic-rzekła Rosario-Pomóz mi prosze
Odc.35
Nadszedł wieczór...
Franco wrócił do hotelu
Gdzie byłes?-spytała Rosario
Musiałęm załatwic pewną sprawe-odpowiedział Franco
Jaką?I gdzie?-wypytywała
Oj Rosario prosze cie jestem zmęczony-powiedzial
Z kim byłes!-krzyknęła
Z nikim!-zdenerwował sie Franco-Wybacz połoze sie ledwo trzymam sie na nogach
Franco połozył sie na łóżku był smutny bo dzis ostatecznie Sara i on się rozstali...
A Juan i Norma byli na hacjendzie Elizondo
A więc chcecie sie pobrac?-spytała Gabriela
Tak,jak najszbciej-odpowiedział Juan
A Dinora?-spytała Jimena
Wszystko jej wyjasniłem i zrozumiała-skłamał Juan
No dobrze skoro sie kochacie to nie mam zadnych wątpliwosci mozecie sie pobrac-odpowiedziała Gabriela
Lecz Jimena zauwazyła na twarzy siostry smutek wiedziała ze cos sie stało...
Dlaczego za niego wychodzisz?-spytała JImena wchodzac do jej pokoju
Jimeno...jestem w ciąży-odpowiedziała Norma
Co!Z Juanem?!-spytała
Tak,Juan chce sie ze mną ozenic ale nie wierzy ze to jego dziecko-odpowiedziałą Norma
Nic nie rozumiem,to dlaczego chce sie z tobą ozenic-rzekła Jimena
Chce uznac to dziecko-odpowiedziała Norma
Ech Normo nic nie rozumiem z tego-rzekła Jimena przytulając siostre
Odc.36
Juan własnie stał przed hacjendą Rosalesów czekając na Dinore podbiegła do niego i objeła go mocno za szyje
Kochany jak dobrze ze jestes-rzekła
Dinoro musimy powaznie porozmawiac-odpowiedział odsuwajac ją od siebie
Co sie stało?-spytała
Musimy sie rozstac za dwa tygodnie zenie sie z Normą Elizondo-odpowiedział Juan
CO!!!!!!!!!-krzyknęła Dinora była zaskoczona słowami Juana
A w Paryzu...
Rosario własnie połozyła sie przy Franco objęła go
Rosario prosze-rzekł Franco
Jestesmy małzeństwem to ja cie prosze zebys zapomniał o Sarze Elizondo-powiedziała Rosario
O to juz nie musisz mnie prosic-rzekł tajemniczym głosem
Jak to?-spytała Rosario
Zapomne o niej raz na zawsze-odpowiedział i odwrócił sie do Rosario- Spróbuje byc dla ciebie dobrym mężem
Franco tak sie ciesze-rzekła Rosario
Tak,ja tez sie ciesze-odpowiedział Franco
Własnie tej nocy Franco i Rosario spędzili ze sobą cudowną noc poslubną Franco mimo ze kochał sie z Rosario nadal myslał o Saricie...
Jak to przeciez mielismy się pobrac-powiedziała Dinora patrząc na Juana
Norma jest w ciąży i chce sie z nią ozenic-rzekł Juan
A więc to dlatego-rzekła Dinora-Jest w ciąży i od razu chcesz sie z nią ozenic
Tak-odpowiedział Juan
Bez problemu mozemy adoptowac dziecko-rzekła Dinora
Nie Dinoro wiem ze nie chcesz miec dzieci i nie chce zebys sie poswięcała-rzekł Juan
Ale to nie jest twoje dziecko-rzekła DInora
A jesli moje?-spytał Juan
Ale ty...-lecz Juan jej przerwał
Nie chce o tym mówic z nami koniec-powiedział Juan wsiadł do auta i odjechał...
Odc.37
Dzień później...
Zwariowałes!-krzyknął Oscar-Żenisz sie z Normą
Tak-odpowiedział Juan-Norma jest w ciąży
Ale to nie moze byc twoje dziecko-rzekł Oscar
Przeciez wiem o tym i skręca mnie z zazdrosci ze Norma spała z kimś innym-rzekł Juan
A jesli to jest twoje dziecko-rzekł Oscar
Przeciez jestem bezpłodny to jak to moze byc moje dziecko-rzekł Juan
Dlaczego jej tego nie powiesz?-spytał Oscar
A po co?!-rzekł Juan
I co cudze dziecko będzie do ciebie mówiło "tata"-rzekł Oscar
Tak bardzo tego pragne zeby dziecko tak do mnie mówiło-usmiechnął sie Juan
Ja ci chyba do rozumu nie przemówie-powiedział Oscar i wyszedł
Na hacjendzie Elizondo wszyscy siedzieli przy stole
To jednak biezecie slub-rzekł Martin
Tak-odpowiedziała Norma
Ale nie rozumiem czemu ten pospiech-rzekła Gabriela
Jestem w ciąży mamo-odpowiedziała Norma
No to pospieszcie sie ze slubem weźcie za dwa dni-rzekla Gabriela
Nie,będzie tak jak ustalone-rzekła Norma
Kochasz go?-spytała Gabriela
Tak,jak nikogo przedtem-wyznała Norma
Odc.38
Kilka godzin później...
Jimena i Sara siedziały na tarasie
Co myslisz o slubie Normy z Juanem?-spytała Jimena
Nie wiem pobierają sie nie tylko dla dziecka ale to był pretekst dla Juana bo on kocha Norme-rzekła Sara
No tak,ale mama nie powinna była sie zgodzic-rzekła Jimena
Dlaczego??-spytała Sara
Reyesowie mimo wszystko są naszymi wrogami-odpowiedziała Jimena
Daj z tym spokój jakimi wrogami-zdenerwowała sie Sara
Oni sprowadzili Fernanda Escandona-rzekła Jimena
I co z tego,dobrze ze Escandona juz nie ma-rzekła Sara
I miejmy nadzieje ze nie wróci-odpowiedziała Jimena
Spójrz ktos przyjechał-powiedziała Sara patrząc na samochód
Faktycznie-odpowiedziała Jimena
Z samochodu wysiadł przystojny młody dobrze ubrany mężczyzna Jimena zaniemówiła na jego widok
Antonio!-krzyknęła
Witaj skarbie-powiedziała
Jimena poleciała mu w ramiona a Gabriela wyszła z hacjendy
Co sie stało?-spytała
Antonio wrócił-odpowiedziała Sara
A więc małzeństwo znowu razem-odpowiedziała Gabriela
Tak-odpowiedziała Sara
Odc.39
Jak dobrze ze wróciles-powiedziała Jimena
Ja tez,bardzo sie za tobą stęskniłem-odpowiedział Antonio
Mamo!-krzyknął mały chłopczyk
Roberto!-ucieszyła sie Jimena i wpadła w ramiona synkowi-Taka jestem szczęśliwa
Stęskniłem się-odpowiedział mały
Ja tez synku-odpowiedziała Jimena-Leć do babci i cioć
Mały wyleciał z ramion matki i pobiegł w strone hacjendy
Och kochany nawet nie wiesz jak ja za wami tęskniłam-rzekła Jimena przytulając męza
Roberto chciał wracac ale naszczęscie opanowalismy kryzys-rzekł Antonio
On ma dopiero 7lat-rzekła Jimena
Ale jak na takiego malucha duzo wie-usmiechnął sie Antonio
No dobrze choćmy do domu-odpowiedziała Jimena
Martin wjechał do pokoju Normy
Nie zejdziesz na dół?-spytał
Nie,po co?-spytala Norma
Przyjechał Antonio i Roberto-rzekł dziadek
Naprawde wrócili?Jimena pewnie jest szczęśliwa-usmiechneła sie Norma
I to jeszcze jak-odpowiedział dziadek
To dobrze ma wreszcie męza i syna przy sobie-odpowiedziała
No a ty za kilka dni będziesz miała ukochanego przy sobie i pamiętaj walcz o jego miłość z całych sił niech uwierzy ci ze to jego dziecko nie pozwól mu odejść-powiedział Martin
Odc.40
Juan siedział w gabinecie i rozmyslał o slubie z Normą kiedy zadzwonił telefon
Halo-odebrał
Czesc Juan-rzekł Franco
Witaj Franco jak podróż?-spytał
W miare dobrze,słyszałem ze zenisz sie z Normą-powiedzial
Tak to prawda-odpowiedział Juan
Wiesz co robisz?-spytał Franco
Chociaz tak będe blisko kobiety którą kocham-odpowiedział Juan
Masz racje-odpowiedział Franco
Braciszku nawet nie wiesz jak bardzo pragne jej powiedziec jak bardzo ją kocham-odpowiedział Juan
A ja pragne byc z Sarą-odpowiedział Franco
Oscar własnie stał przed ogrodzeniem kiedy zauwazył nadjeżdżającego faceta na koniu
Kim pan jest?-spytał Oscar
My sie chyba nei znamy ale jestesmy sąsiadami-odpowiedział Antonio zsiadając z konia-Nazywam sie Antonio Coronado
Oscar Reyes-przedstawił się-Jest pan z rodziny Elizondo?
Tak-odpowiedział
Bratem sióstr Elizondo?-spytał Oscar
Nie,męzem Jimeny Elizondo-odpowiedział Antonio
Oscara zamórowało nie wiedział co ma powiedziec kobieta w której sie zakochał okazała się męzatką... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:17:37 15-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.41
Jimeny?Nic nie mówiła ze jest mężatką-rzekł Oscar
A znacie sie?-spytał podejrzliwy Antonio
Tak troche sie znamy-odpowiedział Oscar-W końcu jestesmy sąsiadami
No tak-odpowiedział Antonio-Wyjechałem z synem do Toronto by tam sie troche podszkolił
Macie syna?-neidowierzał Oscar
Tak Roberta ma 7lat-odpowiedział Antonio
Aha,przepraszam musze juz iść-powiedział Oscar
Miło było poznac-rzekł Antonio
Mam nadzieje ze jeszcze sie spotkamy-odpowiedział Oscar
Oscar wsiadł na konia i odjechał
W hacjendzie Jimena siedziała przy łóżku synka który własnie zasnął weszła Norma
I jak?-spytała
Ciii...włąsnie usnął-rzekła
Jak on urósł-rzekła Norma
No tak sie ciesze ze jest znowu ze mną-powiedziała Jimena
No on i Antonio-powiedziała Norma
Własnie jestesmy wszyscy razem-usmiechnęła sie Jimena
Oscar wparował wsciekły na hacjende
Ej ej co sie stało!-krzyknął Juan
Kolejne kłamstwo sióstr Elizondo-rzekł zdenerwowany
Jakie?-spytał Juan
Jimena jest mężatką oraz ma 7-letniego syna Roberto-rzekł wkurzony Oscar
Odc.42
No i co z tego ze ona ma męża?-spytał Juan
Nie rozumiesz?Ja kocham Jimene-powiedział Oscar
No ale zenisz sie z Eduviną-odpowiedział Juan
I co z tego?-spytał Oscar
Ech braciszku nigdy cie nie zrozumiem-rzekł Juan wychodząc z salonu
Antonio wrócił do hacjendy Jimena czekała na niego
Gdzie byłes?-spytała
Konno przejechac sie-odpowiedział-I wiesz spotkałem niejakiego Oscara Reyes
To nasz sąsiad-odpowiedziała
Bardzo miły-odpowiedział
No tak-odpowiedziała Jimena i zauwazyła samochód a z niego wyszedł JUan
Kto to?-spytał Antonio
Brat Oscara-odpowiedziała Jimena
Jest Norma?-spytał podchodzący Juan
Tak czeka na ciebie w gabinecie-odpowiedziała
Miło mi Antonio Coronado-rzekł
Juan Reyes-odpowiedział i wszedł do hacjendy
Co go łączy z Normą?-spytał Antonio
Za tydzień pobierają sie-odpowiedziała Jimena
Aha-westhnął Antonio
Odc.43
Juan wszedł do gabinetu Norma czekała na niego i usmiechneła sie kiedy go zobaczyła
Jak sie czujesz?-spytał
Dobrze,ciesze sie ze jestes-powiedziała
Czemu mnie wezwałas?Chcesz sie wycofac?-spytał
Nie,chce ustalic kilka warunków-odpowiedziała
Jakich?-spytał Juan
Gdzie zamieszkamy?Bardzo chciałabym mieszkac tutaj nadal-rzekła Norma
Dobrze będzie jak zechcesz ale ja tez chce cos ustalic-odpowiedział
Co takiego?-spytała Norma
Oddzielnia sypialnia-odpowiedział Juan
Aha dobrze-odpowiedziała Norma była troche tym zmieszana i zakłopotana uraził ją tymi słowami bardzo go kochała...
Oscar siedział w salonie rozmyslając o Jimenie kiedy weszła Eduvina
Witaj mój skarbeńku-krzyknęła
O Edu nie zauwazyłem jak weszłas-rzekł zmieszany
No wiesz potrafie byc nie zauwazalna-odpowiedziała-Nie moge doczekac sie naszego slubu powinnismy ustalic szczegóły
Słuchaj mozemy przełozyc nasz slub?-spytał Oscar
Dlaczego?-spytała zaskoczona Eduvina
Mój brat sie zeni-odpowiedział Oscar
A więc on i Dinora sie zdecydowali-odrzekła Eduvina
Zmianna panny młodej Juan zeni sie z Normą Elizondo-odpowiedział Oscar
Naprawde??A to niespodzianka-odpowiedziała Eduvina
Odc.44
Franco siedział przy oknie rozmyslając o Saricie podeszła do niego Rosario i objęła go
Kochanie czy mógłbys mnie wypromowac?-spytała
Chcesz znowu spiewac?-spytał Franco
Tak chciałabym zrobic kariere-odpowiedziała
Dobrze,ale wracajmy juz-rzekł Franco
Dlaczego?Paryż ci sie nie podoba?-spytała Rosario
Podoba ale nie mam tu co robic chciałbym byc z braćmi Juan sie zeni chce przy nim byc-odpowiedzial Franco
Dobrze-rzekła Rosario-Jutro wrócimy
Sara siedziała na tarasie podszedł do niej Antonio
Jestes smutna?-spytał
Nie wydaje ci sie-odpowiedział
Znamy sie nie od dzis co sie dzieje-spytał siadając-A juz wiem tęsknisz za Mauriciem?
Nie,nawet o nim nie wspominaj-powiedziała
Dobrze,ale dzwonił do mnie ostatnio i mówił ze bardzo za tobą teskni-powiedział
To obłudnik do tego zakłamany-rzekła Sara
Zmienił się-powiedział
Byc moze,ale ja juz go nie kocham-odpowiedziała Sara
Nie?A kogo w takim razie kochasz?-spytał Antonio
Wybacz,ale nie mam ochoty rozmawiac na ten temat-odpowiedziała Sara i odeszła zostawiając swoją komórke która własnie zadzwoniła
Halo-odebrał Antonio
Kto mówi?-spytał Franco
Antonio Coronado a kto dzwoni?-spytał Antonio
Franco Reyes ale czy to nie jest komórka Sary Elizondo?-spytał zaskoczony Franco
Tak,ale nie ma jej cos przekazac?-spytał Antonio
Nie,dowidzenia-i rozłączył się Franco zrozumiał że Sara ponownie go oszukała pomyslał ze mężczyzna z którym rozmawiał był kimś waznym dla Sary...
Odc.45
Dwa dni później...
Franco!-krzyknęła z radości Eva
Wrócilismy-odpowiedział
Tak sie ciesze słonco-przytuliła go
Pójde sie rozpakowac-odpowiedziała Rosario odchodząc
Gdzie moi bracia?-spytał Franco
Oscar gdzies z Eduviną a Juan na hacjendzie Elizondo mieszka tam od wczoraj-rzekła Eva
Mieszka??-Franco nie dowierzał w słowa Evy
No tak przeprowadził się tam-odpowiedziała Eva
Zadzwonie do niego-rzekł Franco
Chcesz usłyszec jej głos?-spytała Eva
Nie,Sara przestała dla mnie istniec-odpowiedział Franco siadając
Pójde do kuchni-rzekła Eva odchodząc
Franco usiadł na kanapie i zaczął wykręcac numer
Halo-odebrała Sara
Dzień dobry-rzekł Franco
Franco??-niedowierzaiła Sara
Tak,chciałbym rozmawiac z Juanem-rzekł oschle Franco
Juan jest w tej chwili zajęty jest w stajni-odpowiedziała
Dobrze to później zadzwonie-odpowiedział Franco
Franco zaczekaj-zaczeła Sara
Słucham-odpowiedzial
Spotkajmy sie-poprosiła
Kiedy i gdzie?-spytał Franco
W Santa Clara jade tam dzisiaj-odpowidziała Sara-Bądź wieczorem
Odc.46
Franco całe południe chodził zamyslony Rosario podejżewała ze ma to związek z Sarą
Rosario musze wyjechac w interesach-skłamał Franco
A kiedy wrócisz?-spytała
Jutro-odrzekł
Dobrze,jedź chociaz będę tęskniła-odpowiedziała Rosario
Tak ja tez-odpowiedział Franco wychodząc
Norma siedziała na tarasie podszedł do niej Antonio
A to co?Jestes smutna?-spytał
Nie,zamyslona mysle o slubie-rzekła Norma
Wiesz co mnie dziwi?-spytał
Co?-zapytała
To ze nie spisz z narzeczonym w jednym pokoju-odpowiedział Antonio
Nie jestesmy jeszcze małżeństwem-odpowiedziała Norma
Nie widze zebyscie oboje tryskali radością nie kochacie się?-powiedział
Antonio prosze cie zajmi sie zoną i synem a odemnie sie odczep-odpowiedziała odchodząc
Cos mi tu smierdzi-rzekł Antonio
Sara własnie miała jechac do Santa Clara kiedy pod hacjende podjechał czarny samochód z niego wysiadł przystojny młody mężczyzna Sara i Jimena zaniemówiły na jego widok
Witaj Saro-rzekł mężczyzna
Mauricio?Co tu robisz?-spytała zaskoczona Sara
Przyjechałem by cie zobaczyc-odpowiedział mężczyzna
Odc.47
Mauricio przyjechałes w nieodpowiednim momencie własnie wyjeżdżam-rzekła Sara
Własnie widze,ale moze znajdziesz dla mnie chwile-prosił
Czego ty chcesz?-spytała Sara
Wyjaśnic kilka spraw-wyjasnił
Tu nie ma co wyjasniac odszedłes wyjechałes zostawiłes mnie-powiedziała
Kocham cię błagam wybacz mi-prosił
Mauricio uklęknął przed nią
Wyjdź za mnie-poprosił
Ale masz tupet przyjeżdżach po czterech latach i prosisz mnie o ręke-rzekła Sara
Nie kochasz mnie juz?-spytał
Nie kocham-odpowiedziała
Nie wierze ci nadal mnie kochasz widze to w twoich oczach-powiedział
To źle widzisz kocham innego-wyznała
Saro kochanie prosze cię-mówił
Odejdź mi z drogi-rzekła Sara wsiadając do auta on podbiegł do auta
Kochanie mamy jeszcze czas mozemy byc razem pamiętasz przysięgalismy sobie miłość-mówił
Ty tą przysięge zniszczyłes a teraz odejdź bo nie chce cie przejechac-rzekła
Mauricio odsunął się a Sara odjechała
Nie powinienes wracac-rzekła Jimena
W kim sie zakochała Sara?-spytał Mauricio
A czy to wazne?-spytała Jimena
Tak dla mnie wazne-odpowiedział Mauricio
W Franco Reyes-odpowiedziała Jimena
Franco??Cholera ten idiota zawsze staje mi na drodze do szczęścia-odpowiedział szybko wsiadł do auta i odjechał w strone hacjendy braci Reyes....
Odc.48
Antonio podszedł do Jimeny
Co sie stało?-spytał
Przyjechał Mauricio-odpowiedziała
To chyba dobrze-odpowiedział
Ty zadzwoniłęs do niego?-spytała Jimena
Tak-odpowiedział Antonio
Antonio jak mogłes-rzekła Jimena
Co jak mogłem?przeciez Mauricio i Sara bardzo sie kochają-odpowiedział
Mauricio moze i ją kocha ale nie Sara-odrzekła Jimena
Jak to?-spytał
Ona kocha Franco Reyesa a nie Mauricia Arizmendiego-rzekła Jimena i weszła do hacjendy
Nie zły bałagan-westchnął Antonio
Franco własnie jechał do Santa Clara był w połowie drogi kiedy ktos zatarasował mu droge wsciekły wysiadł
Człowieku zycie ci nie miłe!-krzyknął
Raczej tobie-powiedział wysiadający
Mauricio??-niedowierzaił Franco
Znowu stanołes mi nadrodze Reyes-rzekł
Nie rozumiem-rzekł Franco
Sara jest moja rozumiesz moja!-krzyknął Mauricio
Nadal nie rozumiem-rzekł Franco
Nie rozumiesz?To moze zrozumiesz to-krzyknął Mauricio i uderzył go w brzuch Franco znalazł sie na masce swojego samochodu...
Odc.49
Odbiło ci!-krzyknął Franco
Tak,jesli chcesz dostac Sare musisz stoczyc ze mną walke-rzekł
Nie mam zamiaru sie znowu z tobą bic-rzekł Franco
O kogut sie boi-usmiechnął sie Mauricio
Mam cie dosyc!-krzyknął rozwścieczony Franco zaczeli sie bic przejeżdżająca Sara widziała wszystko wysiadła z auta
Przestańcie!!!!!-krzyknęła
Sara?-powiedział Mauricio
Zachowujcie sie jak mężczyźni a nie jak koguty na ringu-rzekła
Sara ma racje-odpowiedział Franco
Jeszcze sie spotkamy Franco Reyes-odpowiedział Mauricio wsiadł do auta i odjehał
Oj Franco-westchneła Sara
On zaczął-rzekł
Jak dzieci w piaskownicy-rzekła
Jesli mamy zamiar tak rozmawiac to lepiej odjade-odpowiedział
Nie,jedziemy razem do Santa Clara opatrze cię-rzekła
Oboje wsiedli do swoich samochodów i odjechali...
Odc.50
Jimena własnie wybrała sie na przejażdżke konno zauwazyła Oscara siedzącego na skale
Oscar!!-krzyknęła
On spojrzał w dół zauwazył Jimene i zszedł ze skały podchodzac do niej
Co słychac?-spytał
Dobrze,a co u ciebie?-spytała
Przygotowuje sie do slubu-rzekł
Aha,życze szczęścia-odpowiedziała
Dlaczego nie powiedziałas ze masz męza i syna?-spytał
A po co?-spytała Jimena
Jak to po co!Nie rozumiesz-krzyknął Oscar
Ale czego?-nadal nie rozumiała o co chodzi
Kocham Cię Jimeno od pierwszego dnia kiedy cie zobaczyłem wiązałem z tobą nadzieje ale wszystkie nadzieje prysły kiedy dowiedziałem sie ze masz męża i syna-odpowiedział
Oscar,ja nie wiedziałam ja...-próbowała cos powidziec ale Oscar wsiadł na konia i przerwał jej
Nic więcej nie mów niech zostanie jak jest-powiedział i odjechał zostawiając Jimene samej sobie...
Nadszedł wieczór...
Sara i Franco omijali sie mimo ze byli w jednym domu nie wiedzieli jak zacząć rozmowe siedzieli w dwuch osobnych sypialniach
Tak byc juz nie moze-powiedział Franco wychodząc ze swojego pokoju zapukał do jej drzwi
Prosze!-krzyknęła a on wszedł
Porozmawiajmy skoro juz tu jestesmy-zaczął Franco
Dobrze usiadź-rzekła Sara
Nie,wole stac-rzekł Franco
Franco prosze cie nie unoś sie dumą-mówiła Sara
Chce tylko ci zadac jedno pytanie-zaczął
Jakie?-spytała Sara
Co cie łączy z Antoniem Coronado?-spytał Franco
Odc.51
Antonio?To mąż Jimeny-odpowiedziała Sara
Tak??-powiedział Franco który nie ukrył przed Sarą swojej zazdrości
A co myslałes?-spytała-Że to moj narzeczony albo mąż?
No tak-odpowiedział
Ech Franco Franco-westchneła Sara
Wygłupiłem sie co-usmiechnął się Franco
No raczej tak-odpowiedziała Sara takze usmiechając się
Oboje smiali sie dawno juz tego przy sobie nie robili wydaje sie ze pokonali pewną przeszkode
No tak,to moze juz pojade-odpowiedział Franco
Odwrócił sie kiedy miał otworzyc drzwi Sara podeszła do niego i dotkneła jego ramienia
Nie odchodź-rzekła-Zostań ze mną
Mielismy juz o sobie zapomniec-powiedział
Tak,ale ja nie potrafie-wyznała Sara
Szczerze mówiąc to ja tez nie potrafie-powiedział Franco
Spojrzeli sobie głęboko w oczy i zaczeli się całować namiętnie wylądowali w łóżku zapomnieli o tym co sie wydarzyło oni byli teraz najważniejsi...
A na hacjendzie Elizondo...
Juan własnie siedział w kuchni i pił wode kiedy weszła Norma
Co tu robisz?-spytała
Nie mogłem usnąć,a ty?-rzekł
No ja tez-odpowiedziała Norma
Spojrzeli na siebie Juan podszedł do Normy odgarnął jej włosy
Co robisz?-spytała
Ciiii nic nie mów-powiedział Juan i zaczął namiętnie całowac Norme ona poddała się tym pocałunkom to była ich noc...
Odc.52
Nadszedł ranek...
Sara obudziła sie u boku Franka była szczęśliwa ze go widzi pocałowała go w usta a on obudził się
Czesc-powiedział
Jak sie spało?-spytała
Wspaniale-odpowiedział
No tak,ale szkoda ze musimy wracac do rzeczywistosci-odpowiedziała Sara
No tak,musze wracac do domu-odpowiedział Franco
A nie mozesz zostac jeszcze do jutra?-spytała Sara
Rosario będzie cos podejzewac-rzekł Franco
A no tak zapomnialam o twojej żonie-odpowiedziała Sara
No ale moge do niej zadzwonic i powiedziec ze musze jeszcze zostac bo przedłuzyła sie narada-odpowiedział
Jak chcesz-odpowiedziała Sara
Kocham Cię i kazdy dzień z tobą dodaje mi energi do zycia-powiedział Franco i zaczeli sie namiętnie całowac oboje chcieli uwierzyc ze będą szczęśliwi ale nie wiedzieli jednego tego ze los zgotował im jeszcze wiele przeciwności...
Juan obudził sie w pokoju Normy był troche zdezorientowany a kiedy ona sie obudzila usmiechneła sie i pocałowała go
Żałujesz?-spytała
Nie,kocham cię-rzekł
Długo musielismy udawac-rzekła Norma
Tak,ale juz przestaniemy-odpowiedział Juan
To dobrze-powiedziała Norma
Normo powiedz mi jedno...czyjego dziecka sie spodziewasz?-spytał Juan
Juan na miłość Boską to twoje dziecko-powiedziała
Nie,to nie mozliwe-powiedział Juan
Dlaczego?-spytała Norma
Bo ja jestem bezpłodny-wyznał Juan
Odc.53
Co takiego?-niedowierzała Norma
Kilka lat temu dowiedziałem sie ze jestem bezpłodny-rzekł Juan
Ale to nie mozliwe,ja jestem przeciez w ciąży-powiedziała zaskoczona Norma
Niestety musiałem ci o tym powiedziec-rzekł Juan
Juan!Zróbmy badania jeszcze raz-rzekła Norma
Po co?-spytał
Żeby poznac prawde-odpowiedziała
A tymczasem w Santa Clara szczęśliwi Sara i Franco siedzieli przy wodospadzie przytuleni
Niech ta chwila trwa wiecznie-rzekł Franco
Niestety jutro musimy wracac-powiedziała Sara
Rozwiode sie z Rosario-powidział Franco
Myslisz ze ona zrozumie?-spytała Sara
Mam nadzieje ze tak-powiedział Franco
Franco,musze ci o czyms powiedziec-rzekła Sara
O czym?-spytał Franco
Chciałam zebysmy tu sie spotkali nie tylko zeby porozmawiac ale o czyms waznym musze ci powiedziec-wyznała Sara
Co takiego?-spytał Franco
Sara wzięła jego ręke i dotknęła swojego brzucha
Jestem w ciąży-rzekła
A Franco nie wiedział co powiedziec ani co zrobic jego szczęście własnie trwało...
Odc.54
W ciąży?-niedowierzał Franco
Tak,w trzecim miesiącu-odpowiedziała
Ale to pewne?-spytał
Tak,nie oszukuje cię-rzekła
Kochanie,jestem szczęśliwy-krzyknął szczęśliwy Franco i przytulił mocno Sare-Teraz będziemy razem
Mam nadzieje-odpowiedziała
W hacjendzie Elizondo własnie wszyscy jedli sniadanie
Juan z Normą gruchali jak dwa gołąbki
Widac ze jestescie szczęśliwi-zauwazyła Jimena
Tak i to bardzo-usmiechnął sie Juan
I tak własnie ma wyglądac para zakochanych-usmiechneła się Gabriela
Zauwazyłem ze nie spałes Juan w swoim pokoju-rzekł Antonio
Antonio-szturchneła go Jimena
No co-powiedział
A to chyba normalne u zakochanych par-odpowiedział Juan
Macie jakies plany na dzisiaj?-spytała Jimena
Tak,musimy cos załatwic-odpowiedziała Norma
Wrócimy na obiad-odrzekł Juan
Oboje wstali i wyszli z jadalni
No i co otym myslicie?-spytał Antonio
Szczęście do nich znowu zapukało-odpowiedziała Gabriela
Dominga podeszła z telefonem do Gabrieli
Ktos do pani-rzekła
Kto?-spytała
Nie przedstawił sie-odpowiedziała
Gabriela wzięła od niej słuchawke
Halo-rzekła
Witaj kochana Gabriela-powiedział męski głos
Kto mówi?-spytała przerazona
Nie domyslasz się?-spytał
Fernando-rzekła |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:50:08 16-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.55
Po co dzwonisz?-spytała
Chce porozmawiac spotkajmy sie prosze-rzekł
Nie mamy o czym rozmawiac-mówiła
Mamy,nadal jestesmy małżeństwem-powiedział
Juz nie długo-odpowiedziala
Czekam na ciebie w barze Alcala bądź za 2h-powiedział i rozłączył sie
Halo,halo,Fernando-mówiła i oddałą telefon Domindze
To był on?-spytała Jimena
Tak,ale nie wazne-rzekła odchodząc
Kim jest Fernando?-spytał Antonio
Mąż mamy-odpowiedziała Jimena
Aha-westchnął Antonio
Sara i Franco siedzieli w Santa Clara szczęśliwi na kanapie mieli zostac rodzicami i własnie to przepełniało ich serca szczęściem
A jak damy mu na imie?-spytał Franco
A jesli to będzie dziewczynka?-spytała Sara
No to wymyslmy juz imiona-prosił Franco
Dobrze,a więc synek będzie miał na imie Jose Rodolfo-rzekła
A nie Jose Franco?-spytał
Dobrze-zgodziła sei Sara
A córeczka Ana Sara-rzekł
hmm tak dobrze zgadzam sie-odpowiedziała
To załatwione-usmiechnął się Franco
A Juan i Norma byli w szpitalu Norma czekała na Juana któremu pobierano krew własnie wyszedł z gabinetu
I co?-spytała
Wyniki będą za 1h-odpowiedział Juan
Musimy poczekac-rzekła Norma
Odc.56
Będzie dobrze-pocieszała Norma ukochanego
Wiem,a jesli wynik będzie negatywny-bał sie Juan
Słuchaj,to twoje dziecko rozumiesz spodziewam sie twojego dziecka-zapewniała go Norma
Ale komu zalezałoby zebym wierzył ze jestem bezpłodny-rzekł Juan
A moze Dinora-odpowiedziała
Dinora?Dlaczego akurat ona?-spytał Juan
Ona nie chciała miec dzieci sam mi to mówiłes-wyjasniła
No tak,ale nie sądze zeby była do tego zdolna-rzekł Juan
Oj Juan nie bądź naiwny-powiedziała Norma
Panchita z nową piosenkarką rozmawiały gdy nagle weszła Rosario
Rosario!-krzyknęła Pancha
Witaj-przytuliła ją Rosario
Jak pozdróż?-spytała
Niestety wrócilismy wczesniej bo Franco miał wiele waznych spraw-odpowiedziała i spojrzała na kobiete-A to kto?
Nowa piosenkarka bardzo dobra-odpowiedziała Pancha
Miło mi Pepita Ronderos-rzekła
Rosario Montes-Reyes-odpowiedziała
Mam nadzieje ze sie zaprzyjaźnimy-rzekła
Raczej to nie mozliwe ty jestes z nizin a ja z wyzyn jestem zoną bogatego i sławnego biznesmana-rzekła
Ah tak?-rzekła Pepa
Tak-odpowiedziała Rosario
hmm to uwazaj zebys nie spadła i nie złamała nogi-rzekła Pepita odwracając sie wzięła szklanke z wodą i oblała Rosario
Ty!!!-krzyknęła wsciekła Rosario
Miło było cie poznac oj przepraszam panią dowidzenia-rzekła odchodząc a Pancha ukrywała swój smiech
No i z czego sie smiejesz!-krzyknęła Rosario
Nie powinnas obrażac Pepy-rzekła Pancha
To zwykła idiotka widzisz jak sie ubiera?Jak ulicznica-rzekła Rosario
Nie zapominaj ze ty takze sie tak ubierałas-odpowiedziała Pancha
Byc moze,chocmy do garderoby musze sie wysuszyc-rzekła i obie poszły do garderoby
Odc.57
Juan bardzo sie denerwował Norma była przy nim cały czas
Kiedy będą te wyniki-mówił
Spokojnie pewnie zaraz przyjdzie lekarz-powiedziała
Mam nadzieje-rzekł Juan
I własnie w tej chwili przyszła pielęgniarka i podała Juanowi wyniki
Otwórz-rzekł Juan
No przeciez to są twoje wyniki-odpowiedziała
Prosze cie-mówił
No dobrze-zgodziła sie i zaczeła otwierac koperte
I co?-spytał
Norma spojrzała na Juana
Wiedziałem znowu taki sam wynik-rzekł Juan
Juan!Na 100% mozesz miec dzieci-przeczytała Norma
Naprawde?To nie żart-spytał Juan
Nie,to nie żart-rzekła Norma
Jestem szczęśliwy!-krzyknął z radości Juan
No widzisz mówiłam ze będzie dobrze-przytuliła ukochanego Norma
Rosario rozmawiała z Panchitą
Skąd ty ją wytrzasnełas-poiwedziała Rosario
Armando ją znalazł-rzekła
Aha pewnie mają romans-rzekła Rosario
Panchita zaczeła plakac
Przepraszam ja nie chciałam-mówiła
Nie,masz racje Armando i Pepita mają romans-rzekła
Rosario nie wiedziała co powiedziec zatkało ją...
Odc.58
Nic nie rozumiem-powiedziała Rosario
czego nie rozumiesz?-spytała Pancha
Pepita ma romans z Armando to dlaczego ty jej we wszystkim pomagasz?-spytała Rosario
Ona tak samo jak ja padła ofiarą Armanda Navarro-rzekła
Nie kochasz go?-spytała
Kocham,ale to mężczyzna należący do kazdej kobiety-wyjasniła
Porozmawiam z nim-oswiadczyła Rosario
Nie,lepiej nie-mówiła Pancha
Jak to nie!!Przeciez ty go kochasz jests moją przyjaciółką chce ci pomóc-mówiła
Nie przemówisz mu do rozsądku on jest zatwardziały-odpowiedziała
Gdzie on jest?-spytała Rosario
W piwnicy-odpowiedziała
Pojde do niego ty tu siedź i czekaj na mnie-rzekła Rosario wychodząc
Nadszedł wieczór...
Juan i Norma szczęśliwi wrócili do hacjendy czekał na nich Antonio
Gdzie byliscie?-spytał
hehe Antonio nie musimy ci sie tłumaczyc-usmiechnął się Juan
Martwiłem sie-odpowiedział
Norma spojrzała na Juana i oboje rozesmiali się
A gdzie Jimena?-spytała Norma
Pojechała na przejażdżke konno-odpowiedział
Pójde do kuchni jestem troche głodny-odpowiedział Juan odchodząc Antonio złapał za ręke Norme kiedy ta miała wchodzic na schody
Co jest?-spytała
Chcesz wzbudzic we mnie zazdrość?-spytał
O czym mówisz?-spytała
Dobrze wiesz od samego początku kiedy przyjechałem chciałas wzbudzic we mnie zazdrość nie pamiętasz juz naszych wspólnych nocy?!-mówił
Odczep się!-powiedziała
Dobrze ze Jimena nie wie że Roberto jest twoim synem!-krzyknął a Jimena w tym czasie weszła do salonu
Co takiego!-krzyknęła
Jimena-wymamrotał Antonio
A więc Roberto jest twoim synem-powiedziała spoglądając na Norme-Twoim i Antonia
Norma nie wiedziała co powiedziec ani co zrobic Antonio tak samo oboje znaleźli sie w sytuacji której nie było dna...
Odc.59
Jimeno porozmawiajmy-rzekła Norma
Antonio oszukałes mnie zresztą ty także Normo-mówiła Jimena-Mówiłes ze to dziecko że Roberto jest dzieckiem jakiejs dziwki!A okazało sie ze mojej siostry
Co sie tu dzieje?-spytał wchodzący Juan
Nic kochany-rzekła Norma
Nic?Twój narzeczony ma prawo sie dowiedziec prawdy
O czym?-spytał Juan
Roberto nie jest moim synem-rzekła Jimena
Co?-niedowierzał Juan
No tak kiedys ci to wyjasnie,okazuje sie ze matką Roberto jest nie kto inny jak Norma-powiedziała
Juan spojrzał na Norme czuł sie podle i odrzucało go wprost od niej
Jestes wstrętną kłamczuchą-rzekł Juan
Juan ja ci to wyjasnie-zaczeła
Nie nie chce wyjasnien nie chce cie widziec-rzekł wychodząc z hacjendy
Jimeno-zaczeła Norma
Dziękuje ci za Roberta ale teraz nienawidze cie-rzekła i wybiegła z hacjendy
Jimena!!-krzyknęła Norma gotowa biec za siostrą ale Antonio ją powstrrzymał
Zostaw ją-rzekł
Nienawidze cie-krzyknęła i pobiegła na góre
Jimena wzięła konia i ruszyła na przejażdżke jej oczy były mokre od łez pragneła uciec i nigdy nie wrócic oszukali ją mąż i siostra którą tak bardzo kochała zatrzymała sie na skale przestraszyła sie kiedy ktos dotknął jej ramienia
Oscar?-zaczeła
Jimeno co sie stało?Dlaczego płaczesz?-pytał
Oh Oscar przytul mnie-rzekła
Moja maleńka co ci oni zrobili-rzekł przytulając ukochaną
Nie pytaj prosze i nic nie mów przytul mnie tak bardzo jak bardzo mnie kochasz-rzekła
Kocham cie i to bardzo nigdy w to nie wątp-rzekł
Bardzo chciałabym w to uwierzyc-powiedziała spoglądając mu w oczy pragneła zapomniec o tym co przed chwilą sie wydarzyło a w ramionach Oscara była bezpieczna zaczeli sie całowac namiętnie coraz namiętniej az w końcu zdjeli z siebie ubrania zaczeli sie kochac Jimena nie miała zadnych przeszkód czuła cos do Oscara i wiedziała ze on ją kocha...
Odc.60
Juan siedział w stajni Norma znalazła go i podbiegła
Porozmawiajmy-rzekła
Masz racje,co chcesz mi powiedziec?-spytał
Kochałam Antonia ale Jimena jest moją siostrą więc...-Juan jej przerwał
Więc postanowiłas oddac swoje dziecko własnej siostrze-dokończył
Tak-odpowiedziała
Nie myslałem ze potrafisz byc zdolna do czegos takiego-powiedział
Nie ozenisz sie ze mną?-spytała
Ożenie,spodziewasz sie moje dziecka wiec ślub będzie-odpowiedział
A jesli nie będe chciala za ciebie wyjść?-spytała
Wtedy wszyscy sie dowiedzą ze Roberto jest synem twoim i Antonia a jak mniemam to Jimena tylko wie-rzekł
Nie poznaje cie-rzekła
Ja tez cie nie poznaje zakochałem sie w kobiecie dobre,wrażliwej a okazało sie ze ta kobieta jest potworem-odpowiedział i odszedł zostawiając załamaną Norme
Jimena i Oscar kochali się na skałach w pewnej chwili Jimena uniosła sie
Co my zrobilismy-rzekła
To co nam serce dyktowało-odpowiedział Oscar
Zdradziłam Antonia-rzekła
A ja Eduvine-odpowiedział
Oscar to co zrobilismy to jest niewybaczalny błąd!-krzyknęła
Kocham cię-rzekł
Wybacz Oscar,ale ja cie nie kocham-powiedziała załozyła na siebie bluzke i szybko zbiegła ze skały
Pamiętaj Jimeno ze bardzo cię kocham!-krzyknął
Jimena wsiadła na konia i odjechała...
Odc.61
Sara i Franco lezeli w łóżku zbliżał sie dzien wyjazdu z Santa Clara
Nie chce wyjeżdżac-rzekł Franco
Będziemy musieli stawic czoło problemom jakie nas czekają-westchneła Sara
No tak musze porozmawiac z Rosario-odpowiedział
Co jej powiesz?-spytała Sara
Spróbuje jej nie zranic-rzekł Franco
Rosario siedziała w garderobie kiedy rozległo sie pukanie do drzwi
Prosze!-krzykneła
I wszedł pukający
To ty?-spytała zaskoczona
Tak,nie myslałem ze jeszcze sie spotkamy-odpowiedział Mauricio
Co cie do mnie sprowadza?-spytała
Franco i Sara-odpowiedział
A co ty masz do nich?-spytała zaskoczona
Kocham Sare a oni są teraz razem-odpowiedział
Co takiego?-wstała zaskoczona
Nie mów ze nie wiedziałas,pobiłem sie z Franco na drodze oboje jechali gdzies-rzekł
Cholera-wkurzyła się
Moze razem złączymy swoje siły-zaproponował
Chcesz mi pomóc?-zaskoczona Rosario spytała
Tak-rzekł
W takim razie witaj wspólniku-rzekła wyciągając rękę
To mi sie podoba-odpowiedział podawając jej dłoń
Odc.62
Minęla noc Sara i Franco własnie jechali do swoich hacjend zadne z nich nie chciało tam wracac jednak musiało. Przy sniadaniu na hacjendzie Elizondo panowała cisza nikt ze sobą nie rozmawiał
Cos sie stało?-spytała
A co miało sie stac?-spytała Jimena
Wszyscy jestescie dziwni-rzekł Martin
Dziadku wydaje ci sie-rzekła Jimena
Juan-rzekła Gabriela
Słucham-odpowiedział
Co sie stało-spytała
Nic,poprostu jest dzis zły dzień-rzekł wstając
Nie skończyłes jesc-rzekła
Nie jestem głodny-rzekł odchodząc
Mozecie mi powiedziec co sie stało?-Gabriela chciała wiedziec
Nic mamo-odpowiedziała Norma
Juan wyszedł przed hacjende wtedy Sara wysiadała z auta
Witaj Juan-rzekła szczęśliwa
I co jak spotaknie z Franco?-spytal
Udane,jestem szczęśliwa-rzekła przytulając Juana
To bardzo sie ciesze-rzekł Juan odchodząc
Franco wrócił do hacjendy
Hej!Wróciłem!-krzyknął
Witam Franco-rzekła Eva przytulając Franca
I wtedy weszła Rosario
Witaj Rosario-rzekł Franco
Witaj-odpowiedziała
Musimy porozmawiac-odpowiedział
Ja tez musze ci cos waznego powiedziec-powiedziała Rosario
Odc.63
Dobrze przejdźmy do gabinetu-zaczął Franco
Dobrze-odpowiedziała
Oboje wyszli z salonu Eva przeczuwała złą aure w powietrzu czuła ze cos sie stanie
Juan własnie jechał swoim autem ale nie wiedział gdzie jedzie zatrzymał sie przy barze wysiadł z auta i wszedł do niego
Prosze butelke tequili-zamówił
Juz podaje-odpowiedział barman
Juanowi przyglądała sie piękna kobieta która po chwili podeszła do niego
Juan?!-rzekła-Juan Reyes
Juan spojrzał na nią i zmierzył ją wzrokiem
Tak,z kim mam przyjemność-spytał
To ja Gertrudis Moreno-powiedziała
Boże tyle lat!-krzyknął z radości i przytulił ją-Nie poznałem cię kiedy ostatni raz cie widziałem byłas...no byłas inna
Tak wiem,ale sie zmieniłam-rzekła-A ty co tu robisz?
Mówią ze na kłopoty dobry jest alkohol-odpowiedział
Jakie masz kłopoty?-spytała zaciekawiona
A masz czas?-spytał
Oczywiscie-rzekła
No to siadaj-usmiechnął się
Norma siedziała na balkonie kiedy weszła Sara
Co sie stało?-spytała
A co miało sie stac?-zapytała Norma
Widze ze ty i Jimena nie oddzywacie sie do ciebie powiedz co takiego sie stało?-upierała sie Sara
Jesli ci powiem znienawidzisz mnie-rzekł
To az takie straszne?-spytała Sara
Tak-odrzekła Norma
To mów-usiadła Sara
Odc.64
Jimena siedziała w gabinecie wszedł Antonio
Porozmawiajmy-rzekł
O czym?Bo raczej nie mamy tematów do rozmowy-rzekła
Mamy-odpowiedział-Kochanie prosze cię
Przemyslałam to wszystko-powiedziała
Tak?I co?-spytał
Franco i ROsario siedzieli w gabinecie milczeli
No więc mielismy rozmawiac-rzekła Rosario
No tak a więc...-Rosario mu przerwała
Jestem w ciąży będziemy mieli dziecko-rzekła przerywając mu a Franco nie wiedział co powiedziec własnie runął jego swiat
Co takiego?-spytał niedowierzającym głosem
To co słyszałes kochanie będziemy mieli dziecko-odpowiedziala Rosario wstała i objeła go-Musimy wymyslic imiona ja juz nawet wiem nasz syn będzie miał na imie Jose Franco a córeczka moze...Sara
Rosario!-krzyknął
No co?Sara to jest ładne imie-rzekła
Chce rozwodu-rzekł
Dlaczego?-spytała
Nie kocham cię,kocham Sare i pragne z nią byc-wyjasnił
A co ze mną?Co z naszym dzieckiem?-pytała
Będę sie nim zajmował dam mu swoje nazwisko ale ty i ja nie mozemy byc razem
Franco!-krzyknęła zrozpaczona
To koniec!-krzyknął i wyszedł
Zapłacisz mi jeszcze Francu Reyes-mruknęła
Norma wszystko opowiedziała Saricie była tym wszystkim troche zaskoczona
Nie wiem co powiedziec-rzekła
Pewnie mnie teraz znienawidzsz-powiedziała Norma
Masz racje powinnam tak zrobic,ale jestes moją siostrą więc żal mi ciebie-rzekła Sara-Na miejscu Juana dawno odeszłabym od ciebie
Sara wstała odwróciła sie na pięcie i wyszła zostawiając załamaną Norme... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:32:43 16-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.65
Franco co sie stało?-spytał Oscar podchodzący do niego
Wszystko sie poplątało-westchnął
Ale co takiego?-spytał
Rosario jest w ciaży-rzekł Franco
Gratuluje braciszku-rzekł usmiechnięty Oscar
Nie ma co gratulowac-rzekł Franco
Jak to nie cieszysz się?-spytał zaskoczony Oscar
Nie rozumiesz?-spytał Franco-Chce byc z Sarą
Wyjasniliscie sobie juz wszystko?-spytał Oscar
Tak,Sara jest w ciąży-wyjasnił Franco
Chłopie nie źle sie wkopałes-rzekł Oscar
To nie jest smieszne-wyjasnił Franco
Wiem,ale ja tez nie jestem w dobrej sytuacji-powiedział Oscar
Co sie stało?-spytał Franco
Spałem z JImeną-wyjasnił Oscar
No to chłopie nie źle sie wkopałes-rzekł Franco
Kocham ją i marze zeby z nią byc-usmiechnął się smutno Oscar
No mów co postanowiłas-rzekł Antonio kiedy byli w gabinecie
Zrozumiałam cos czego bałam sie zrozumiec-wyjasniła
Nie rozumiem-rzekł
Antonio ja...-kiedy próbowała cos powiedziec wbiegł Roberto
Mamo!Mamo!-krzyknął
Roberto co tu robisz?-spytała
Pojedziemy do wesołego miasteczka?-spytał
Tak-rzekła Jimena
Nie teraz-powiedział Antonio
Ale tato-powiedział mały
Teraz rozmawiam z mamą-odpowiedział
Dobrze-powiedział wychodząc mały
Więc co zrozumiałas?-spytał Antonio
Nie kocham Cię Antonio juz dawno przestałam cię kochac, chce rozwodu-powiedziałą jednym tchem od razu ulzyło jej kiedy wreszcie to powiedziała męzowi...
Odc.66
Antonia zatkało własnie przed chwilą usłyszał od Jimeny ze chce rozwodu
Dlaczego?-spytał
Chyba jasno sie wyraziłam nie kocham cię-rzekła
No wiem jestes na mnie zła że nie powiedziałem o tym ze to Norma jest matką Roberta ale to nie powód zeby sie rozwodzic-powiedział Antonio
Ech Antonio nic nie rozumiesz przez ten czas kiedy ciebie nie było zrozumiałam pare spraw choc nie chciałam sie przyznawac ze moja miłość do ciebie dawno wygasła-powiedziała Jimena
Masz kogos?-spytał
Nie nie mam-powiedziała
Masz!To Oscar Reyes!-krzyknął
Jimena nie zaprzeczała ani nic nie powiedziała
Wiedziałem to on-zdenerwował się Antonio
A gdyby nawet to co-powiedziała-Mam prawo zmienic swoje życie
Ten laluś odebrał mi twoją miłość,zabije drania-zdenerwoawny Antonio był gotowy na wszystko wybiegł z hacjendy Jimena przestraszyła sie i wybiegła za nim ale on był tak szybki ze nie zdąrzyła go dogonic wsiadł do auta i odjechał...
Co sie stało?-spytał martin który siedział przed hacjendą
Przytul mnie dziadku-rzekła załamana Jimena
Juz dobrze będzie wszystko dobrze-powiedział przytulajac Jimene
Oscar własnie rozmawiał z Eduviną raczej słuchał jej bo nie dawała mu dojśc do głosu
Piękny ten kościoł tutaj będzie nasz slub-mówiła
Musimy porozmawiac-rzekł Oscar
Cały czas przeciez rozmawiamy-powiedziała
To ty raczej mówisz a nie ja-powiedzial
Widze ze sie denerwujesz-rzekła
Bo chce ci cos waznego powiedziec-zachowywał spokój Oscar
Ale jesli to nie chodzi o slub moze poczekac prawda-powiedziała
Nie,nie moze-powiedział
Oh Oscar-powiedziała
To jest wazne!-przecedził przez zęby
Wybacz,ale to powiesz mi po slubie jestem zbyt zafascynowana slubem zeby słuchac czegos po za tematem o slubie-powiedziała
Ślubu nie będzie-zdązył powidziec Oscar
Co takiego?-spytała
To co słyszałas nie ozenie sie z tobą-powiedział Oscar
Gdzie ten drań!-krzyczał Antonio lecz Eva go nie powstrzymała przed wejściem
Wybacz Oscar-rzekła Eva
Co tu robsiz Antonio?-spytał Oscar
Mamy do pogadania draniu-powiedział Antonio
Odc.67
Czego chcesz?-spytał Oscar
Spałeś z Jimeną zawróciłes jej w głowie a teraz ona chce rozwodu!-krzyczał Antonio
Co to ma znaczyc?-spytała Eduvina
Pani syn...-zaczął Antonio
To nie mój syn tylko narzeczony-rzekła Eduvina
No to pani narzeczony zniszczył moje małżeństwo!-krzyczał
Nie moja wina ze Jimena cie nie kocha!-krzyknął
Ona mnie kocha tylko ty zawróciłes jej w głowie-rzekł
Masz nie pokolei w głowie-odparł Oscar
Juz ja ci pokaże draniu-Antonio rzucił sie do bitki biedne Eva i Eduvina nie potrafiły rozdzielić bijących się mężczyzn...
Jimena chodziła przerażona po pokoju wjechał do niej Martin
Co sie dzieje?-spytał
Oh dziadku martwie sie-rzekła
Jesli chodzi o Antonia to pewnie zaraz wróci-rzekł Martin
On moze wracac i nie wracac nie obchodzi mnie ten drań-powiedziała
Co ci takiego zrobił?-spytał
Gdybys wiedział znienawidziłbys także...-i w tym momencie ugryzła sie w język zeby nie powiedziec tego co zamierzała
Kogo bym znienawidził?-spytał Martin
A nie wazne dziadku-mówiła
Ważne-dopytywał się
Nagle weszła Norma
Dziadku zostaw nas same prosze-powiedziała Norma
Dobrze-i wyjechał
Czego chcesz?-spytała Jimena
Porozmawiac-rzekła Norma
Ja nie chce z tobą rozmawiac-powiedziała Jimena i wyszła zostawiając Norme samą w pokoju...
Odc.68
Sara siedziała przed hacjendą zauwazyła podjeżdżający samochód to był Franco ucieszyła sie na jego widok
Kochany-podbiegła do niego
Spakuj się wyjeżdżamy-odrzekł
Jak to?Rozmawiałes z żoną?-spytała
Tak,ona jest zdolna do wszystkiego musimy z tąd jak najszybciej wyjechac-powiedział
Nie,Franco nie zostawie sióstr dziadka i mamy-powiedziała
Oni wszyscy są wazni odemnie?-spytał
Franco nie każ mi wybierac-błagała
Chce życ z tobą i z naszym dzieckiem jak najdalej od tego całego zgiełku chce ułozyc sobie zycie z dala od problemów- mówił
To zamieszkaj tutaj-zaproponowała
Musimy wyjechac-powiedział
Ukrywasz cos przedemną?-spytała
Nie-odparł
Widze po twoich oczach mów-prosiła
Rosario...Rosario...jest w ciąży-powiedział
Świat Sary totalnie sie zawalił to co przed chwilą powiedział jej Franco wywarło u niej wielki szok...
Oscar i Antonio nadal się bili Juan ich rozdzielił
Co tu sie dzieje!-krzyknął
Twój brat odebrał mi zone-rzekł Antonio
A ty Antonio odebrałes mi nadzieje na szczęście-powiedział Juan
Co ty także chcesz dostac!No dalej dalej!-krzyczał
Norma nie jest tego warta-odpowiedział-Lepiej z tąd wyjdź bo obije ci morde bardziej niz mój brat
Jeszcze sie z wami policze przeklęci bracia Reyes-Antonio wyszedł był bardzo poturbowany
Siostry Elizondo to nasze przekleństwo-rzekł Juan
Kocham Jimene i nie zamiezam jej opuszczac-odparł Oscar wychodząc z salonu...
ODc.69
Juz jestem!-krzyknęła Gertrudis
O to fajnie martwiłam się-odrzekła Pepita
Wiesz kogo spotkałam-zaczeła
Kogo?-spytała Pepita
Juana Reyes-odrzekła
Ty go znasz?-spytała Pepita
No a ty?-spytała
Oczywiscie to brat Franco Reyesa-odrzekła Pepita
Wyzalił mi się-odpowiedziała-Nic sie nie zmienił
Chyba nie chcesz go poderwac-spytała
Dlaczego nie?Bardzo mi sie podoba-odrzekła
Saro dlatego musimy wyjechac-namawiał ją Franco
Chcesz uciec od własnego dziecka?-pytała Sara
Nie!Chce byc z tobą!-mówił
Rosario spodziewa sie twojego dziecka nie mozesz ich opuscic-powiedziała
Ale to ciebie kocham i ty takze urodzisz mi dziecko-powiedział
Wybacz,ale wracaj do Rosario-rzekła Sara
Saro...-Franco żałował tego ze powiedział Saricie prawde
Żegnaj Franco-odwróciła sie na pięcie i weszła do hacjendy...
Odc.70
Norma znalazła Jimene w gabinecie
Porozmawiajmy-prosiła
O czym mamy rozmawiac!-krzyknęła Jimena-Chcesz mi powiedziec jak ci było w łóżku z moim mężem!
Kochałam Antonia i tylko tak mogłam z nim troche pobyc-rzekła
Nie masz wstydu-rzekła Jimena
Z siostrzanej miłości wyrzekłam sie własnego dziecka-mówiła Norma
Jesli chodzi o Roberta to ci go nie oddam on jest moim dzieckiem!!-krzykneła Jimena
Jimeno nie pozwól zeby przemawiała przez ciebie nienawiść-rzekła Norma
Teraz tylko to czuje do ciebie nienawiść i wstręt i wiesz nie zdziwiłabym sie gdyby Juan odwołał ślub-Jimena wyszła zostawiając zapłakaną Norme jej swiat runął na ziemie straciła miłość siostry i miłość narzeczonego...
Franco wrócił załamany do hacjendy czekała na niego Rosario
Mam sie wyprowadzic?-spytała
Franco spojrzał na żone
Rób co chcesz-odrzekł
Sara dała ci kosza-usmiechneła się
Odczep się odemnie!-krzyknął Franco wbiegając na góre
A Juan wrócił na hacjende
Kochany-Norma próbowała sie do niego przytulić
Zostaw mnie-rzekł chłodno
Wróciłeś czyli wybaczyłes mi?-spytała
Wróciłem,ale ci nie wybaczyłem i nigdy ci nie wybacze-odrzekł-Pobieżemy się nasze dziecko musi miec obojga rodziców kiedy dorosnie rozwiedziemy się
Słowa Juana były dla Normy wielkim szokiem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:01:49 17-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.71
Armando wszedł do garderoby Pancha własnie sie malowała
Mozemy porozmawiac?-spytał
A niby o czym?-spytała-Jesli chodzi o twoj romans z Pepą to nic nikomu nie powiem
Nie chodzi o to-odrzekł
A o co?-odwróciła sie do niego
Nie ozenie sie z tobą-odrzekł
Pancha spojrzała na Armanda bardzo go kochała zniosła jego romans z Pepitą ale tego juz nie mogła podeszła do niego i uderzyła go w twarz
Nigdy za ciebie nie wyszłabym łajdaku-i wyszła
Sara płakała w swoim pokoju
Sara czy mozemy...-Jimena weszła do pokoju siostry miała jej cos do powiedzenia ale kiedy zobaczyła jak płacze-Co sie stało?
Czy ja nigdy nie będę szcześliwa?-zapytała Sara
Ale co sie stało?-Jimena nie rozumiała co sie stało
Jestem w ciąży z Franco-rzekła Sara
Gratuluje!-ucieszyła sie Jimena-Ale to nie powod do płaczu
Rosario takze jest w ciąży-wyjasniła Sara
No teraz to jest powod-odrzekła Jimena-Rozstałas sie z nim?
Dziecko Rosario nie jest niczemu winne-odrzekła Sara
Co teraz zrobisz?-spytała Jimena
Sama je wychowam z daleka od Franca-rzekła Sara-Wyjade z tąd jeszcze tej nocy
Odc.72
Saro nie mozesz tego zrobic-powiedziała Jimena
Musze tylko tak zdołam przezyc bez Franco-odrzekła pewna siebie Sara-Pójde sie spakowac-i wyszła
Franco siedział pokoju goscinnym rozmyslał o Saricie
Nie moge cie stracic nie moge-pomyslał
Co sie stało?Czemu Rosario płacze?-spytał wchodzący Oscar
Nic mnie to nie obchodzi-odrzekł Franco
Przeciez rozmawiałes z nią o rozwodzie-powiedział Oscar
Powiedziałem Saricie o ciaży Rosario-odrzekł Franco
Debilu!!Zgubiałes!-krzyknął Oscar
Nie chciałem miec przed nią tajemnic-odrzekł Franco
No i co?Dała ci kosza?-spytał Oscar
Tak-odrzekł Franco
My nie mamy szcześcia do kobiet-odrzekł Oscar
Ty tez?-spytał Franco
Wiem,że Jimena kocha Antonia ale nie potrafie jej przestac kochac-odrzekł Oscar
Po co my sie zakochiwalismy w siostrach Elizondo-mówił Franco
Pewnie zeby cierpieć bo po to jestesmy stworzeni-odrzekł wychodząc Oscar
Gabriela spotkała sie z Fernando w restauracji
Czemu chciałes sie spotkac?-spytała
Chce sie dowiedziec czy nasze małzeństwo ma jakis sens-odrzekł Fernando
Nie,musimy sie rozwieść-odrzekła
Ale ja cie kocham!-mówił
Moje córki nie akceptują cie-powiedziała Gabriela
One są juz dorosłe pomysl o sobie-mówił Fernando-Ja bardzo cie kocham a Sara Jimena i Norma są zazdrosne bo kiedys próbowały mnie zdobyc ale im sie nie udało
Mówisz prawde?-spytała zaskoczona
Tak-odrzekł
Odc.73
Jimena wyruszyła na przejażdżke konno chciała odreagowac ostatnie przeżycia natkneła się na Oscara stał przed granicą zeszła z konia i podeszła do niego
Wiem ze Antonio był u ciebie-odrzekła
Tak,ale nic powaznego mi sie nie stało-odparł
Wybacz,to moja wina ja i ty...-Jimena nie wiedziała jak sie wytłumaczyc
Nie musisz mi sie tłumaczyć oboje jestesmy dorośli-odrzekł Oscar-Czyli to co między nami zaszło to był błąd?
Ja mam męża a ty...-Oscar jej przerwał
A ja mam narzeczoną-dokończył-Kocham Cię
Ja nie wiem co do ciebie czuje rozwodze sie z Antonio ale mamy syna dla którego to będzie nie dobre rozwiązanie-rzekła Jimena
Roberto jest synem Normy-rzekł Oscar
Nigdy go jej nie oddam!-krzyknęła
Postaw sie na miejscu Normy zrozum co ona teraz przeżywa nie mozesz byc wobec niej okrutna przeciez ona dała ci wszystko co miała-mówił
Jimenie zrobiło się dziwnie przykro z powodu słów Oscara
Masz racje-odrzekła
Ty Sara i Juan odpychacie ją bez tłumaczeń wysłuchajcie jej-powiedział Oscar
Dziękuje Ci-rzekła Jimena
Nie musisz mi dziękować-odrzekł
Pojade juz-rzekła Jimena wsiadając na konia
Jimeno a my mamy szanse byc razem?-spytał Oscar
Nie,nigdy nie będziemy razem-rzekła Jimena odjeżdżając Oscar stał przed granicą przybity jego marzenia rozprysły sie niczym bańka mydlana
Sara jechała własnie samochodem na lotnisko miała jechac do Nowej Zelandii chciała byc jak najdalej od Franca i całego tego zgiełku nagle źle sie poczuła nie widziała drogi oczy miała zamglone jej głowa runeła na kierownice straciła przytomność...
Odc.74
Franco miał złe przeczucia bał sie o Sare czuł ze potrzebuje pomocy i miał dobre przeczucia Sara miała wypadek lezała nieprzytomna na jezdni wykrwawiała się ale dzięki Bogu ktos tamtędy przejeżdzał...
Sara!!-krzyknął Mauricio-O Mój Boże najdroższa
Mauricio wziął Sare na plecy i wsadził do swojego samochodu-Zaopiekuje sie tobą będziemy juz razem na zawsze
Rosario przyszła do baru Armando ucieszył sie na jej widok
Co cie tu sprowadza?-spytał
Mam do ciebie sprawe-odrzekła
Tak?Jaką?-spytał Armando
WIem ze nienawidzisz Franco-odrzekła
I??-Armando nie wiedział o co jej chodzi
Pomóż mi zemścic sie na nim-powiedziała
Armando usmiechnął sie nie wiedział czemu ona chce sie mścic ale ten pomysł bardzo mu sie spodobał
Mauricio zawiózł Sare do znajomego lekarza
Prosze ci pomóż mi-powiedział kładąc ją na kozetce
To twoja dziewczyna?-spytał
Arturo nie zadawaj pytań tylko uratuj ją-prosił
Mauricio bardzo sie denerwował nie chciał stracic Sary to była dla niego szansa na życie z nią...
Odc.75
Juan siedział w gabinecie i popijał wino weszła do niego piękna służąca Adela
Czy cos panu podac?-spytała
Juan spojrzał na kobiete i podszedł do niej
Masz na mnie ochote widze-rzekł
Adela spuściła wzrok na doł
No nie zaprzeczaj przeciez widze,ja tez mam na ciebie ochote-odrzekł gładząc ją po twarzy
Prosze pana ja...-lecz Juan zaczął ją całować ona nie mogła mu sie oprzeć wzbudzał w niej wielką namiętność jakiej nigdy do nikogo nie czuła zamkneli drzwi do gabinetu ona popchneła go na kanape usiadła na nim-Taką cie wole
No i taka teraz będę-odrzekła
Nikt nawet Norma nie podejrzewała co sie teraz dzieje za drzwiami gabinetu...
I co z nią?-spytał Mauricio
Mam dla ciebie złą wiadomość-odrzekł lekarz
Jaką?Przeciez nie umarła widze ze oddycha-powiedział Mauricio
...Sara straciła dziecko-odrzekł
Mauricio usiadł z wrażenia
Ona byla w ciąży?-spytał
Tak,nie wiedziałes o tym?-spytał
...Nie-odparł spoglądając na Sare
Sara zaczeła się budzić a Mauricio podszedł do niej
Gdzie ja jestem?-spytała
Jestes w bezpiecznym miejscu kochana-rzekł Mauricio
Kim jestes?-spytała Sara
Nie pamiętasz mnie?-spytał zaskoczony
Franco to ty?-rzekła Sara
Mauricio spojrzał na Sare a potem na lekarza...
Odc.76
Pani Saro...-zaczął lekarz
Tak to ja Franco-skłamał Mauricio zrobi wszystko by zdobyc ukochaną kobiete-Jak się czujesz?
Nic nie pamiętam,i jestem cała obolała-odrzekła
Jechalismy na nasz ślub i mielismy wypadek-skłamał
Franco mielismy sie pobrać??-spytała zaskoczona Sara
Tak-odrzekł
Nic nie pamiętam-powtórzyła
Spokojnie pomoge ci odzyskac pamięć-odrzekł
Sara nie podejrzewała że jej życie zmieni się o 180 stopni że jej prawdziwa miłość Franco Reyes jest daleko od niej a to jest Mauricio mężczyzna którego nienawidzi...
Franco zjawił sie na hacjendzie Elizondo
Dominga!-krzyknął-Zastałem Sare?
Panienki Sary nie ma wyjechała dzis rano do Nowej Zelandi-odrzekła
Jak to!!-zdenerwował się-Nie to nie możliwe
Franco nie wiedział co ma zrobić nie chciał uwierzyć że Sary nie ma w Kolumbii
Franco co tu robisz?-spytała wychodzaca z hacjendy Jimena
Przyjechałem do Sary,Dominga powiedziała mi ze wyjechała-odrzekł Franco
Bo to prawda wyjechała dzis rano-powiedziała Jimena
Czemu do cholery jej nie zatrzymałas!-krzyknął Franco
Dobrze wiesz jaka ona jest-powiedziała Jimena
Straciłem ją-powiedział-A ja tak bardzo ja kocham
Przykro mi-odrzekła
Franco wsiadł do samochodu i odjechał był załamany po wyjeździe Sary teraz juz naprawde ją stracił ją...i dziecko
Odc.77
Juan wszedł do sypialni gdzie lezała Norma
Juan kochany mozemy porozmawiac?-spytała
Juan spojrzał na nią
O czym?-spytał
Wiem,ze straciłes do mnie zaufanie,ale powiedz ze mnie kochasz ze zenisz sie ze mną z miłości a nie tylko dla tego dziecka-mówiła Norma
Dobrze wiesz ze cie kocham,ale to kłamstwo które wyszło na jaw zmieniło mój stosunek do ciebie moze kiedyś na nowo ci zaufam ale tego nie gwarantuje-odrzekł wchodzac do łazienki
Mauricio i Sara weszli do mieszkania Sara rozglądała sie wokoło
Nie pamiętam tego mieszkania-odrzekła Sara
To normalne po takim wypadku-odrzekł-Ale będzie dobrze wszystko sobie przypomnisz
Franco...czy ja byłam w ciąży??-spytała Sara patrząc na kołyske
...Nie,ale marzymy o dziecku-odrzekł przytulając Sare
Acha-spojrzała na niego-Dlaczego cie nie pamiętam?Jestes taki dobry i czuje ze cie kocham
Moze sobie przypomnisz kiedy poczujesz smak mojej miłości-zaczeli się całować Sara odwzajemniała jego pocałunki Mauricio był w siódmym niebie tej nocy Sara nalezała do niego a Sara dziwnie sie czuła czuła sie tak jakby zdradziła kogoś jakby kochała sie z osobą którą nie kocha,ale postanowiła uwierzyc "Franco" bardzo tego pragneła...
Franco siedział w barze upijał się
Co sie stało kolego?-spytał barman podając mu już trzecią butelke
Opuściła cie kiedys kobieta?-spytał Franco
Wiele razy,ale nie załamywałem sie tak jak ty-odrzekł barman
Bo jej pewnie nie kochałeś a ja kocham ją ponad życie Sara jest jedyną kobieta którą kiedykolwiek kochałem-mówił-Ale dosyc zapomne o niej życie toczy sie dalej
Odc.78
Kilka dni później...
Nadszedł dzień slubu Juana z Normą oboje byli troche zdenerwowani inaczej wyobrazali sobie swój slub
Zebraliśmy sie tu po to by połączyć swiętym i nierozerwalnym węzłem małżeńskim-rzekł ksiądz
Dinora i Fernando w tejże własnie chwili stali w aucie przed kosciołem
I co zrobimy?-spytał Fernando
Kiedy wyjdą strzelisz do Normy-powiedziała Dinora
A jesli Gabriela mnie zuawazy to nici z naszych planów-rzekł Fernando
Zamkni się-Dinora była gotowa na wszystko byle tylko zemścic sie na Juanie i Normie
Sara siedziała przy oknie rozmyslając o swojej przeszłosci chciała cos sobie przypomniec ale nie mogła nic podszedł do niej Mauricio i objął ją
Zastanawiałem sie nad wazną sprawą-rzekł Mauricio
Nad jaką?-spytała
Moze wyjedziemy z Kolumbii np. do Stanów-odrzekł
Nie,chce zostac tutaj-rzekła
No dobrze-powiedział
Franco-rzekła
...Tak?-spytał
Mielismy sie pobrac prawda?-spytała
No tak-odrzekł
Pobieżmy się jutro-powiedziała
Mauricio usmiechnął się był bardzo szczęśliwy
Dobrze kochana będzie jak zechcesz-powiedział lecz zrozumiał że musi załatwic pewną sprawe-Ale musze ustalic wszystko w urzedzie
I wybiegł z domu jak proca...
Odc.79
A w kościele...
Juanie czy bieżesz sobie za zone Norme i przysięgasz jej miłość w zdrowiu i chorobie w ubustwie i bogactwie i czy nie opuścisz jej aż do smierci?-spytał ksiądz
Juan spojrzał na Norme i na jej brzuch
Tak-odparł
Normo czy bieżesz sobie za męża Juana i przysięgasz mu miłość w zdrowiu i chorobie w ubustwie i bogactwie i czy nie opuścisz go az do smierci?-spytał ksiądz
Tak-odrzekła
W takim razie oglaszam was mężem i żoną mozecie sie pocałować-powiedział ksiądz
Zamiast pocałunku w usta wsród aplauzu był pocałunek w policzek zdziwiło to księdza i pewnych gości,ale ważne było ze JUan i Norma byli nareszcie małżeństwem...
Mauricio wrócił do domu w bardzo szybkim tempie
Szybko sie uwinołes-rzekła Sara-Gdzie byłes?
Kupiłem obrączki mozemy sie pobrać nawet dzisiaj-powiedział
Tak?-zdziwiła się Sara
No chodźmy-powiedział
Ale...nie spieszymy sie za bardzo?-spytała Sara
Kochanie prosze cie nie wykręcaj się gdyby nie ten wypadek bylibysmy juz po slubie-powiedział
Dobrze chodźmy-powiedziała i oboje wyszli z mieszkania
Juan i Norma wychodzili z kościoła sypali im ryż na głowe
Idą-rzekła Dinora
Fernando wystawił pistolet
Strzelaj-rzekła Dinora
Kula padła...
Odc.80
Wszyscy się przestraszyli nie wiedzieli co sie stało lecz wszystko po chwili było jasne
Norma!!!-krzyknął Juan gdy ta padała na ziemie
Siostrzyczko-płakała Jimena
Doskonale-rzekła Dinora
Odjeżdżamy zanim nas zauwazą-powiedział Fernando i szybko odjechał
Pomocy!NIech ktoś wezwie tą karetke!-krzyczała Gabriela
Nasze dziecko Juan-mówiła Norma
Spokojnie będzie dobrze wytrzymajcie-mówił załamany
Sara i Mauricio zjawili się w USC
Dzień dobry-rzekł urzędnik
Nazywam się Franco Reyes-mrugnął do urzędnika-A to moja narzeczona Sara Elizondo
Prosze usiąść-rzekł-Macie państwo swiadków?
Nie nie mamy-powiedział Mauricio-Ale weźmiemy pana sekretarke i tego pana
Doskonale prosze usiąść-odrzekł
Dinora i Fernando wrócili do domu
Strzał w dziesiątke-mówiła szczęsliwa Dinora
Oby nie przezyła tego-powiedział Fernando
Spokojnie ta kula byla zakarzona-odrzekła Dinora
Fernando spojrzał na wspólniczke
O czym ty mówisz?-spytał
No tak-odrzekła
Co to za choroba?-spytał Fernando
Najgorsza z możliwych-powiedziała
Czyli?-spytał Fernando
AIDS-odrzekła Dinora
Dobrze a teraz prosze powtarzać za mną Ja Franco Reyes biorce ciebie Saro Elizondo za żone i slubuje ci miłość wierność i uczciwość małżeńską-mówił urzędnik
Ja Franco Reyes biore ciebie Saro Elizonod za zone i slubuje ci miłość wierność i uczciwość małżenską-powiedział Mauricio
Ja Sara Elizondo biore ciebie Franco Reyesa za męża i slubuje ci miłość wiernośc i uczciwość małzeńską-powiedział urzędnik
Sara stała przed nimi jak zaklęta nie mogła wykrztusic ani jednego słowa raz patrzała na urzędnika raz na "Franca"... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:30:58 18-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.81
Norme szybko przewieziono do szpitala Juan bardzo sie denerwował byli przy nim bracia
Spokojnie będzie dobrze-rzekł Oscar
Boje się stracic ich oboje-powiedział Juan
Moja córeczka nie moze umrzec Boże prosze cie nie bież jej jeszcze do siebie-mówiła Gabriela
Z sali wyszedł lekarz
I co z Normą doktorze?-spytała Jimena
Wykrwawiła sie ale jest dobrze-odrzekł lekarz
A co z dzieckiem?-spytał Juan
Było źle,ale naszczęście opanowalismy sytuacje-odrzekł lekarz-Pani Norma nie straciła dziecka
Wszyscy odetchneli z ulgą Juan był szczęśliwy obiecał sobie że stworzy Normie prawdziwy dom
Jest jednak cos co powinniscie państwo wiedziec-rzekł lekarz
Co takiego?-spytał Juan
Pani Reyes...jest skazana na wózek inwalidzki-odrzekł lekarz
I w tej własnie chwili chwilowa sielanka rodziny zmieniła się w straszną stype jakby był pogrzeb a nie chwila po operacji...
Pani Saro prosze powtarzac za mną-prosił urzędnik
Co sie stało Saro?-spytał przerażony Mauricio
Nie wiem,czuje ze cos złego komus sie przytrawiło-powiedziała
Kochanie-powiedział Mauricio
Wybacz Franco muszę do toalety-rzekła wychodząc
Co sie stało?-spytał urzędnik
Nie wiem,przepraszam na chwile-Mauricio wybiegł za Sarą
Odc.82
Juan wszedł do Normy
Jak sie czujesz?-spytał
Dobrze-odrzekła
Ta kula była przeznaczona dla mnie,czemu akurat ciebie trafiła-mówił
Nie ważne komu była przeznaczona wazne że żyje ja i dziecko-powiedziała
Masz racje to jest najważniejsze-powiedział
Wybacz,jestem zmęczona przespie się-rzekła
To śpij ja będę czuwał przy tobie-powiedział
Mauricio zatrzymał Sare przed toaletą
Co ty wyprawiasz-mówił
Nie wiem,dziwnie sie poczułam jakby cos złego sie stało-rzekła
Masz tylko mnie,twoja rodzina nie żyje-mówił
Norma i Jimena to moje siostry one też nie żyją??-spytała
Pamiętasz je?-spytał zaskoczony
Tak jak przez mgłe-odrzekła-Co sie znimi stało?
CHcesz o tym teraz rozmawiac?-spytał
A kiedy!-denerwowała się
Twoje siostry...zgineły w pożarze razem z twoją matką i dziadkiem masz tylko mnie-skłamał
Sara usiadła na fotelu źle sie poczuła
Co ci jest?-spytał
Nie wiem-powiedziała
Zawioze cie do lekarza-zaproponował
Sara spojrzała na niego
Nie-powiedziała-Wracajmy do urzędnika
Czyli wyjdziesz za mnie?-spytał
Tak-odpowiedziała
Odc.83
Jimena stała przed szpitalem podszedł do niej Antonio
To straszne co sie wydarzyło-powiedział Antonio
Tak-odrzekła-Zrozumiałam ze mogłam stracic siostre
Wybaczyłas jej?-spytał
Tak to moja siostra-powiedziała
A mnie wybaczyłas?-spytał
Jimena spojrzała na męża
Spróbuje-odrzekła
Najdrozsza tak sie ciesze!!-przytulił ją był bardzo szczęśliwy ze sie nie rozwodzą całe to zajście widział Oscar któremu przykro sie zrobiło na widok ukochanej w ramionach innego odwrócił się na pięcie i wszedł do szpitala...
Fernando zdenerwowany chodził po domu
Czemu sie tak denerwujesz?-spytała Dinora
A jesli ona przezyła jesli nasz plan sie nie udał-mówil
To zadzwoń do hacjendy moze cos wiedzą-powiedziała
Masz racje-odrzekł
Usiadł wziął słuchawke i zaczął wykręcac numer
Halo-zgłosiła sie Gabriela
Witaj kochana-rzekł Fernando
Fernando jak dobrze ze dzwonisz-rzekła
Czy cos sie stało?-spytał
Ktos postrzelił Norme-powiedziała
Ojej postrzelił?Ale żyje?-spytał
Dzieki Bogu tak,ale jest skazana na wózek inwalidzki-powiedziała
Przykro mi,spotkajmy sie jutro-poprosił
Dobrze,tam gdzie zawsze-odrzekła
Fernando odłozył słuchawke
I?-spytała Dinora
Ta suka ma szczęście przezyła,ale jest sparalizowana-odrzekł zdenerwowany
To i tak za mało ona musi umrzeć nie poddamy sie dopóki nie skończymy z Normą Elizondo-powiedziała Dinora
Pani Elizondo prosze powtarzac za mną Ja Sara biore ciebie Franco Reyesa za męza i przysięgam cie kochac w zdrowiu ichorobie w ubóstwie i bogactwie dopóki smierc nas nie rozdzieli-powiedział urzędnik
Sara spojrzała na Franco
Ja Sara...biore ciebie Franco Reyesa za męża i przysięgam cie kochac w zdrowiu i chorobie w ubóstwie i bogactwie dopóki śmierc nas nie rozdzieli-powtórzyła
Prosze podpisać-rzekł urzędnik wskazując palcem
I własnie stało się Mauricio dopiął swego Sara została jego żoną i nikt ani nic juz ich nie rozdzieli...
Odc.84
Kilka dni później...
Norma postanowiła zostac w szpitalu do końca ciąży nie chciała narażac dziecka.Juan to rozumiał cały czas przy niej siedzial jednak Norma kazała mu iść do domu wypocząć.Juan ją posłuchał i kiedy wszedł do sypialni zastał Adele
Witaj skarbie-rzekła
Co tu robisz?-spytał zamykając drzwi
Nie stęskniłes sie za mną?Bo ja bardzo-mówiła
Wyjdź prosze-rzekł
Oj Juan oboje dobrze wiemy że nie potrafimy sie sobie oprzec-powiedziała
To ze przespalismy się ze sobą trzy razy nie oznacza że teraz będziemy spali codziennie-powiedział-Kocham żone
No a kiedy to zrozumiałes?-spytała-Kiedy miała ten wypadek?No nie rozsmieszaj mnie Juan dobrze było wiadomo ze z tego wyjdzie
Miałas cos z tym wspólnego?-spytał podejrzliwie
Nie,ale chętniie bym ją zabiła-odrzekła-A nie domyslasz sie kto jest temu winien?
Kto!-krzyknął
Ech tego nie wiem,domysl się-powiedziała przechodząc obok niego
Dinora-powiedział
Adela spojrzała na niego
Brawo Sherlocku-powiedziała wychodząc
Juz ja sie z tobą policze Dinoro Rosales-Juan postanowił zemścic sie na Dinorze znienawidził jej tak bardzo jak kochał Norme...
Mauricio przeniósł Sare przez próg Sara nie była jednak szczęśliwa ze wyszła za niego
Juz na zawsze będziemy razem-rzekł Mauricio-Nie jestes szczęśliwa?
Jestem-odparła
To czemu jestes smutna?-spytał
Kim był Mauricio???-spytała Sara
Mauricio przeraził się nie było mu na ręke że Sara zaczeła sobie przypominac przeszłość...
Odc.85
Dinora siedziała na tarasie Ursula próbowała zatrzymać rozjuszonego Juana ale nie potrafiła
Wybacz córeczko-rzekła
Co tu robisz Juan?-spytała Dinora
Gdybys nie była kobietą dałbym ci w twarz-rzekł
Nie rozumiem-rzekła
Postrzeliłaś Norme przez ciebie lezy w szpitalu jest sparaliżowana!-krzyknął Juan
Dinora zachowała zimną krew
Co to za głupota-rzekła
Nie potrafiłas sie pogodzic z tym że cie rzuciłem i chciałas sie zemścic-powiedział
Daj spokój nie jestes jedynym mężczyzną na tym swiecie mam juz kogos nowego-rzekła
Nie wierze ci-powiedział-A wiesz dlaczego?
Dlaczego?-spytała
Jesteś nędzną żmiją nikt by cie nie chciał chyba ze do łóżka do tego sie nadajesz-rzekł
Dinora nie wytrzymała i dała mu w twarz
Pożałujesz tych słów przysięgam-rzekła
Żegnam-i wyszedł
Nieokrzesany brutal-rzekła Ursula
Zostaw mnie samą mamo-poprosiła
Napewno?-spytała
Tak!-krzyknęła Dinora
Ursula odwróciła sie na pięcie i odeszła
Do pokoju Normy weszła Jimena
Jak sie czujesz?-spytała
Dobrze-odparła
Normo wybacz mi moje postępowanie-poprosiła-Roberto jest twoim synem i masz prawo do niego oddam ci go
Czemu zmieniłas zdanie?-spytała zaskoczona Norma
Twój wypadek zmienił wszystko zrozumiałam wiele rzeczy nie rozwiode sie z Antoniem bo to mój mąż i jednak go kocham-powiedziała Jimena
A Oscar?-spytała Norma
Oscar nic dla mnie nie znaczy-odrzekła Jimena
Odc.86
Oscar wybrał sie do hacjendy Eduviny
Co tu robisz?-spytała zdziwiona
Przyszedłem cie przeprosić za to co sie wydarzyło w hacjendzie-odrzekł
Nie gniewam sie miałes prawo na skok w bok-rzekła-Nie wiem czy sie pobieżemy
Ale ja wiem-odrzekł
I?-spytała
Pobiezemy się w tą sobote-powiedział
Eduvine bardzo to zaskoczyło a jednocześnie ucieszyło była bardzo szczęśliwa kochała Oscara i zalezało jej na jego pieniądzach...
Franco wszedł pijany do sypialni
Franco-powiedziała Rosario-Jesteś pijany
I co z tego-powiedział-Chyba wolno mi
A to wszystko przez tą idiotke Sare Elizondo-powiedziała
A masz racje wszystko przez Sare kocham ją to znaczy kochałem bo własnie próbuje przestac ją kochać ale jakos cholera nie moge jej wyrwać z serca-powiedział-Wiesz jak sie odkochać??
Najlepiej byc z inną-odrzekła
No ja jestem z inną cały czas jestem z tobą-powiedział-Jestes moją zoną
Dobrze ze sobie przypomniałes-rzekła Rosario
Rosario...zacznijmy jeszcze raz-poprosił
Rosario nie mogła uwierzyc w słowa Franca
Czy ja dobrze słysze?-spytała-Franco Reyes mój mąż chce zacząć jeszcze raz
Tak będziemy mieli dziecko więc warto zacząć wszystko od początku wiesz najlepiej to będzie jak zapomnimy o tym co sie wydarzyło powiedzmy że dopiero co sie pobraliśmy i była mała kłótnia ale jest juz ok-powiedział Franco
Dobrze-usmiechneła się Rosario
Franco usiadł przy Rosario pogładził ją po twarzy
Jestes piękna-odrzekł
NIe gadaj tyle tylko bież sie do dzieła-odrzekła usmiechając się
Franco i Rosario spędzili ze sobą noc Franco i tak nie potrafił zapomniec o Saricie czuł że to własnie z nią się kocha a nie z własną żoną...
Odc.87
Nadszedł wieczór...
Sara i Mauricio spali już Sara miała głęboki sen i własnie przysniła jej sie twarz Franco prawdziwego Franco jednak nie wiedziała kim jest ten człowiek który jej sie przysnił obudziła się przerażona
Co sie stało?-spytał Mauricio który sie obudził
Nie wiem,miałam sen-rzekła
Jaki?-spytał
Przysnił mi się dziwny mężczyzna-rzekła
Jaki?-przeraził sie Mauricio
Miał niebieskie oczy i blond włosy usmiechał sie do mnie-mówiła
Cholera i co teraz Sara zaczyna sobie wszystko przypominac-myslał Mauricio
Franco kim był ten mężczyzna?-spytała Sara
To pewnie Mauricio-odrzekł
Czemu on mi sie przyśnił?-spytała Sara
Moze będzie chciał nas rozdzielic ale nie mysl o tym kochana śpij-prosił
Sara połozyła się jednak nadal myslała o mężczyźnie ze snu bała sie tego co jeszcze moze sie stać...nie wiedziała jednego nie wiedziała ze mężczyzna ze snu to jej milość Franco Reyes
Nadeszła sobota...
Oscar stał przed ogrodzeniem miał dzis się ozenic z Eduviną rozmyslał o Jimenie nie potrafił zapomniec o swojej jedynej miłości o ich pierwszym razie nagle zobaczył Jimene na koniu
Witaj Oscar-przywitała się
Witaj-odrzekł
Wyglądasz jakby cos sie stało-rzekła
Jimeno dzis...jest wielki dzień-odrzekł
Nie rozumiem?Wygrałes jakis milion?-usmiechneła sie
Żenie sie-odrzekł
Jimenie nagle usmiech zniknął z twarzy
Z Eduviną Trueba?-spytala
Tak-odrzekł
Odc.88
Żenisz się-rzekła Jimena
Tak-odrzekł-Za 2h
...Życze ci szczęścia w małżeństwie-powiedziała wsiadając na konia
Kocham Cię-powiedział
Jimena spojrzała na Oscara
Żegnaj Oscar-i odjechała
Na zawsze pozostaniesz w moim sercu!!-krzyknął za odjeżdżającą Jimeną
2h później...
W USC własnie odbywał sie slub Oscara z Eduviną
Eduvino prosze podpisać-rzekł urzędnik
Oscar i Eduvina powiedzieli sobie "tak" teraz tylko musieli podpisac papiery
A teraz ty Oscar-odrzekł urzędnik
Oscar wziął w drżące ręce długopis spojrzał na Eduvine nie kochał jej ale wiedział ze z Jimeną nigdy nie będzie podpisał papiery
Doskonale w takim razie Oscarze i Eduvino jestescie małżeństwem-powiedział urzędnik
Eduvina ze szczęście objęła Oscara wszyscy bili im brawo jedynie Juan i Franco byli nie zadowoleni z postępowania brata Franco dobrze wiedział co to jest małżeństwo bez miłości...
Jimena lezała w pokoju płakała weszła do niej Gabriela
Co sie stało córeczko?Czemu płaczesz?-pytała Gabriela
Mamo,czy kiedys zrozumiałas za późno że kochasz kogos a ten ktos własnie sie zenił?-spytała Jimena
Nie-odrzekła-Kochasz Oscara?
Tak-odpowiedziała
Poradze ci cos-rzekła
Jimena spojrzała na matke
Zaczni walczyć o to czego chcesz zaczni słuchac głosu serca jesli to serce chce byc szczęśliwe to musisz to zrobic uwolni się z tego bezsensownego małżeństwa-powiedziała
Nie chce skrzywdzic Antonia on mnie kocha-powiedziała Jimena
Na hacjendzie zjawiła sie piękna nie znajoma Martin nie wiedział kim jest młoda dama widział ją po raz pierwszy
Dzień dobry-rzekła
Kim pani jest?-spytał Martin
Nazywam się Ruth Uribe-odrzekła-Jestem znajomą Antonia
Odc.89
Znajomą?A skąd sie znacie?-spytał Martin
Oj to długa historia-powiedziała Ruth
Antonio wyszedł z hacjendy na widok Ruth stanął przerażony
Co tu robisz?-spytał
Przyjechałam cie odwiedzic-rzekła
Antonio wziął za ręke Ruth i podeszli do auta
Chcesz mi zrujnować życie-rzekł zdenerwowany
Twoja żona musi poznać prawde-rzekła-Musi wiedziec ze to mnie kochasz a nie ją
To co nas łączyło to był przelotny romans-rzekł Antonio
Było nam razem dobrze-powiedziała Ruth
Było i minęło mam syna i żone mam rodzine rozumiesz a teraz wracaj tam skąd przyjechałas-mówił
Oj Antonio jestes nie miły,lepiej uważaj znam twoje tajemnice-powiedziała
Grozisz mi?-spytał
Nie,ale jesli nie pozwolisz mi tu zamieszkać to potraktuj to wtedy jak groźbe-odrzekła
Jesteś...-zaczął
Jestem kobietą którą kochasz misiaczku-rzekła-A teraz powiedz rodzince że nie mam sie gdzie zatrzymać
Ruth miała w ręku Antonia był wsciekły że jego była kochanka zjawiła sie znowu w jego życiu nie chciał stracic tego co ma
Oscar i Eduvina weszli do pokoju hotelowego
Czemu nie wchodzisz?-spytał Oscar
Najpierw musisz mnie przeniesć-rzekła
Acha-westchnął wziął Eduvine na ręce i przeniósł na łóżko
Jestem szczęśliwa-powiedziała
Pójde sie przebrac-powiedział
Przebrać?Oj nie kochany nie odejdziesz teraz-usmiechneła sie chwytając go za szyje
Edu co robisz?-spytał
To nasza noc poślubna najdroższy chyba powinnismy skonsumowac nasze małżeństwo-powiedziała Eduvina
Dla Oscara zaczeły sie trudne momenty w życiu był z kobietą starszą od siebie której nie kochał i nigdy juz nie pokocha... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:27 19-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.90
Kochani to jest Ruth Uribe moja znajoma pomagała mi za granicą w pracy-przedstawił Antonio
Miło państwa poznac-usmiechneła sie Ruth patrząc na Jimene-Ty pewnie jestes Jimena
Tak trudno nie zauwazyc-rzekła opryskliwie-Przepraszam ale musze wyjść
Odwróciła sie na pięcie i wyszła z hacjendy a za nią pobiegł Antonio
Co sie stało?-spytał
Musze sie odswierzyc-odrzekła Jimena
Jestes zazdrosna o Ruth?Nie martw sie to tylko moja znajoma-powiedział
Antonio nie jestes pępkiem świata-rzekła-Rób co chcesz mnie to nie obchodzi
Co sie z tobą stało?Czemu tak sie zachowujesz?-pytał
Nie wiesz?-spytała-Antonio po co wróciłes?Czemu nie wysłałes Roberta samego po co zjawiłes sie z nowu w moim życiu!
Antonio patrzał na żone nie rozumiejąc co sie z nią dzieje
Nie rozumiem czemu mi to robisz?czemu sprawiasz mi przykrość-pytał
Nie kocham cię,moze nawet nigdy cie nie kochałam nie wiem,ale powiem ci jedno Kocham Oscara Reyesa mam zamiar walczyc o niego rozumiesz i ty mi w tym nie przeszkodzisz-wsiadła do samochodu i odjechała
Antonio poczuł zazdrość,złość i nienawiść do Oscara bardzo kochał żone i nie chciał jej stracić postanowił że nie wypuści ją z rąk tak szybko
Sara własnie podlewała kwiaty w domu kiedy zadzwonił telefon
Halo-odebrała
Mauricio??-spytał kobiecy głos
To pomyłka tu nie mieszka Mauricio-odrzekła Sara
A z kim rozmawiam?-pytała dalej
Z żoną Franco Rodrigueza Sarą Elizondo-powiedziała-A pani to kto?
Rosario Montes-odrzekła szczęśliwa zrozumiała że Sara straciła pamięć a Mauricio wykonał świetną robote...
Odc.91
Cos mam przekazac?-spytała Sara
A nie nic później zadzwonie-odrzekła-Dowidzenia
Prosze poczekac-rzekła szybko
Tak?-spytała
Czy my sie nie znamy?-spytała-Pani nazwisko jakbym znała
Nie nie znamy się dowidzenia-odrzekła pospiesznie Rosario i odłozyła słuchawke
Dziwne dałabym głowe sobie uciąc ze ją znam-odrzekła Sara i wróciła do podlewania kwiatów
Rosario usmiechała się sama do siebie jednak zabolał ją brzuch wszedł Franco
Cos sie stało?-spytał
Nie nic-odrzekła
Widze ze cos cie boli Rosario co sie dzieje?-pytał Franco
Nic!-powtórzyła-Pójde do kuchni po wode
Ja ci przyniose-rzekł Franco
Nie,nie jestem przecież obloznie chora-i wyszła
Rosario zatrzymała sie przy schodach zatrzymała sie przy poręczy
Co sie dzieje-rzekła-Boże pomóż mi
Zrobiła krok zakręciło jej sie w głowie i spadła ze schodów
AAAAAAAAAAAA-krzyknęła
Franco szybko wybiegł z pokoju
Rosario!-krzyknął i zbiegł po schodach-Eva!Eva!
Szybko podbiegła
O Boże!-krzyknęła
Dzwoń po karetke-powiedział-Ona krwawi
Odc.92
Oscar i Eduvina leżeli obok siebie ona spała jak kamień Oscar wstał ubrał się napisał cos na kartce i wyszedł nie budzac żony...
Rosario została szybko do szpitala Franco powoli odchodził od zmysłów nie chciał by dziecku i zonie cos sie stało
Juan wszedł do pokoju Normy
Witaj skarbie-usmiechneła się
Jak sie czujesz?-spytał
Dobrze-odparła-Jimena dzis przywiezie Roberto
To wspaniale-odrzekł
Czy cos sie stało?-spytała Norma
Rosario miała wypadek została przewieziona do szpitala w cieżkim stanie-odrzekł Juan
O Boże to straszne-rzekła Norma
Franco jest rozstrzęsiony a na dodatek Oscar ozenił sie z Eduviną-odrzekł Juan-Nasza rodzina ma pecha
Będzie dobrze-powiedziała Norma-Tylko wiesz martwie sie o Sare nie dała znaku życia
Tak też mnie to niepokoi,Franco wogole nie chce o niej rozmawiać udaje ze nigdy jej nie było-powiedział Juan
A tymczasem w parku...
Jimena siedziała na ławce mysląc o Oscarze płakała nie potrafiła powstrzymać łez nagle zobaczyła Oscara który stał przy drzewie
Oscar!!-krzyknęła wstając a on odwrócił się
Jimena-powiedział
Zaczeli do siebie biegnąć jak dwoje nastolatków wpadli sobie w ramiona
Kocham cię-powiedziała-Nie wiem jak mogłam byc taka ślepa
Ja tez cie kocham najdroższa-odrzekł szczęśliwy Oscar
Na ten pocałunek oboje czekali od dawna wreszcie nie kryli swojej miłości przed sobą....
Odc.93
Sara siedziała na kanapie kiedy wszedł Mauricio
Witaj kochanie-przywitał się
Franco-rzekła-Kim jest Rosario Montes?
Mauricio spojrzał na Sare przestraszył sie bardziej że przeszłość zaczeła powracać
Rosario Montes??-spytał-Nie znam
Pytała sie o jakiegoś Mauricia-odrzekła
hmm nie przypominam sobie zadnej Montes to pewnie jakaś pomyłka-powiedział
Acha-rzekła wstając i nagle zakręciło jej sie w głowie
Sara!-krzyknął kiedy opadła na kanape
Nie wiem co sie dzieje od rana źle sie czuje boli mnie głowa i kręci mi sie w głowie-odrzekła
Jedziemy do szpitala-zmartwił sie Mauricio
Wziął Sare pod ręke i wyszli z domu
Franco chodził po korytarzu denerwował sie bał o zone i dziecko,ale wyszedł lekarz
Co z moją zoną i dzieckiem?-spytał
Nie mam dobrych wieści-odrzekł lekarz
Boże!Cos z Rosario albo dzieckiem!-krzyknął przerażony
Pani Rosario nie była w ciąży-odrzekł lekarz
Co!Jak to!-zdenerwował sie Franco-Nie była w ciąży!
Pańska żona jest bezpłodna,wmówiła panu ze jest w ciąży?!-spytał lekarz
Cholera,ale ja byłem głupi wierząc jej-odrzekł wsciekły Franco-A co z Rosario?
Niestety jest w cieżkim stanie nie przeżyje-powiedział lekarz-Chce z panem rozmawiać
Franco nie czekając na nic poszedł do Rosario mimo ze go okłamała z wiązku z ciążą to jednak była jego żona i miał wobec niej obowiązki....
Odc.94
W tej samej chwili do tego samego szpitala przyjechali Mauricio i Sara
Doktorze moja zona źle sie czuje-powiedział zmartwiony
Prosze ze mną do gabinetu-odrzekł pospiesznie lekarz
Franco był juz u Rosario
Franco wybacz mi-prosiła
Nic nie mów,oszczędzaj siły-powiedział
Nie wiele mi juz zostało-powiedziała-Zrobiłam to wszystko z miłości,nie chciałam zebys był z Sarą,wiele złego wam wyrządziłam
Nie mów tak-prosił-To nie twoja wina
Moja-odrzekła-Franco obiecaj mi coś
Co tylko chcesz-Franco bardzo martwił sie stanem żony
Sara...ona...-próbowała powiedziec Franco o tym czego sie dowiedziała lecz nie potrafiła złapać oddechu
Co z Sarą?-pytał-Rosario co z Sarą!
Mau...jako...ty...ona-lecz Rosario nie zdążyła wyznac prawdy zmarła...
Rosario!Rosario!-krzyczał-NIE!!!!!!!!!
Franco był załamany jego zona własnie umarła i nie dowiedział sie co z Sarą o co chodziło Rosario
Oscar i Jimena siedzieli obok siebie na ławce szczęśliwi ze są razem
Czemu ozeniles sie z Eduviną?-spytała Jimena
To było jedyne rozwiązanie myslałem ze mnie nie kochasz-odrzekł
Ale wiesz gdys sie z nią nie ozenil nie siedzielibysmy tu razem szczęśliwi-rzekła
Miłość jest piękna jestem taki szczęśliwy-rzekł Oscar
Szkoda tylko ze tego szczęścia nie podzielają z nami Sara i Franco oraz Juan i Norma-powiedziała Jimena
Apropo Normy zawieziesz do niej Roberto?-spytał Oscar
Tak to jest syn powinien wychowac sie przy matce-rzekła Jimena
Kocham cie-rzekł Oscar
A ja ciebie-powiedziała Jimena
I co mi jest doktorze?-spytała Sara
Nie mam dobrych wieście-powiedział lekarz-Ma pani...
Doktorze!!!-przerwal mu wchodzący Franco
Sara odwróciła sie i wstała Mauricio nie mógł nic poradzić na to nie przewidział ze tak to sie skończy Sara i Franco przyglądali sie sobie...
Odc.95
Sara-powiedział Franco i spojrzał na Mauricia-Ty i Mauricio? Jestescie razem
Sara dość długo przyglądała sie mu wreszcie przerwała milczenie
Przecież to ten mężczyzna ze snu-powiedziała Sara
Tak tak...musimy iść później przyjdziemy-rzekł zdenerwowany Mauricio
Ale zaraz to nie jest Mauricio to jest Franco a ty jestes Mauricio-odrzekła Sara
Franco nie dowierzał w słowa Sary własnie zrozumiał ze mogła stracic pamięć spojrzał na Mauricia
Gdyby nie smierc Rosario i to ze jestesmy w szpitalu dawno skopałbym ci morde-powiedział Franco-To jest Mauricio mężczyzna który cie skrzywdził który nas skrzywdził! Co z naszym dzieckiem??
Sara poroniła-odrzekł spokojnym tonem Mauricio który zaczął sie poddawać
O Boże-rzekł Franco-Mauricio nienawidze cię z całego serca
Ale nie rozumiem to za kogo ja w końcu wyszłam?-spytała Sara
Co takiego?-niedowierzał Franco
Mauricio spojrzał na Franca
W świetle prawa zostałaś żoną Mauricia Rodrigueza-odrzekł
Ale...papiery-odrzekła Sara
Sfałszowałem-powiedział Mauricio-Wybaczcie zostawie was
I wyszedł razem z lekarzem
Saro kochanie-powiedział Franco próbując zblizyc sie do niej
Nie zblizaj sie-rzekła
Czemu?-spytał
Nie znam cie nie potrafie zaufac nie pamiętam kim jestes-mówiła i nagle zemdlała
Sara!-krzyknął łapiąc ją-Doktorze!!
I Mauricio i lekarz wparowali do gabinetu
Co jej jest doktorze?-spytał Mauricio
Ma góza mózgu-odrzekł-To wylew!Trzeba jak najszybciej operować!
Odc.96
Jimena i Oscar weszli do pokoju Normy
Co ja widze-usmiechneła się
Kochamy sie i jestesmy razem-odrzekł Oscar
Wiedziałam ze zmądrzejecie-odrzekła
Mamy cos dla ciebie-powiedziała Jimena
Co takiego?-spytała Norma
Do pokoju wszedł Roberto
Roberto-rzekła
Cześć mamo-powiedział
Norma ze wzruszenia sie popłakała syn podbiegł do niej i mocno ją przytulił Juan wchodząc wzruszył sie na ich widok był szczęśliwy ze Norma ma wreszcie syna przy sobie Jimenie było ciężko ale to był syn Normy więc nie mogła go jej odebrać
Będziemy miec swoje dzieci-powiedział Oscar
Wiem-odrzekła-Ale Roberto był moim pierwszym dzieckiem
Wiem kochanie-rzekł
Do pokoju wbiegł Franco
Co sie stało?-spytała Jimena
Sara jest operowana-odrzekł Franco
Co!!!-krzyknęła Jimena
To długa historia ale wam opowiem-odrzekł Franco
A tymczasem w restauracji...
Pobiezmy sie jak najszybciej-poprosił Fernando
Ale nie wiem co na to moje córki-rzekła Gabriela
Nie wazne ja nie licze sie z ich zdaniem mają swoje zycie a ty masz swoje-powiedział
Ale Fernando...-zaczeła
KOniec rozmowy jutro ustalimy date slubu-powiedział
Gabriela była szczęśliwa a jednoczesnie bała sie ze córki mogą sie od niej odwrócić bardzo je kochała ale kochała tez Fernanda...
Odc.97
I to cała historia-odrzekł po chwili Franco
Biedna Sara-powiedziała Norma-Oby operacja sie udała
Mauricio to drań-powiedziała Jimena-Jak on mógł
I najważniejsze-powiedział Franco-Rosario nie żyje i nigdy nie była w ciąży
Przykro nam-powiedział Oscar
2h później...
Franco i Mauricio obaj czekali na korytarzu
Franco-rzekł
Czego chcesz?-spytał
Kocham Sare zrobiłem to wszystko z miłosci-mówił
Odebrałes mi kobiete i dziecko-powiedział-Wmówiłes jej wiele kłamstw
Jesli operacja sie uda usune się zrezygnuje z Sary-powiedział
A co z waszym małżeństwem?-spytał
Uniewaznie je-odrzekł Mauricio
Franco po chwili namysłu wstał i podszedł do Mauricia
Nie-powiedział
Nie rozumiem-odrzekł
To ja sie usune-powiedział
Mauricio był zaskoczony słowami Franca
Czemu?-spytał Mauricio
Sara i ja wiele dawalismy sobie szans my nie mozemy byc razem ona pewnie zakochała sie w tobie i zapomniała o mnie taka jest moja decyzja odchodze z waszego życia-powiedział
Dziękuje-powiedział Mauricio
Nie musisz mi dziękowac nawet nie wyobrażasz sobie jaka ta decyzja była dla mnie trudna-powiedział
Domyslam się-powiedział
Nagle wszedł lekarz
I co doktorze?Co z Sarą?-pytał Mauricio
Żona czuje sie dobrze chce rozmawiać z panem Reyesem-powiedział lekarz
Czy odzyskała pamięć?-spytał Mauricio
Tak w pełni-odrzekł lekarz
Franco spojrzał na Mauricia
Mauricio powiedz jej że...a zresztą powiedz jej co chcesz-powiedział wychodząc z korytarza... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 6:07:13 20-07-07 Temat postu: |
|
|
Odc.98
Idziemy?-spytał lekarz
Mauricio spojrzał na lekarza
Franco!-wybiegł za nim
Ech ta młodzież-westchnął lekarz
Mauricio wybiegl na zewnątrz Franco własnie wsiadał do samochodu
Franco!!!-krzyknął
On odwrócił się a Mauricio podszedł do niego
To ty idź do Sary ona cie kocha a nie mnie-powiedział
Ale co z naszą umową?-spytał Franco
Nie było żadnej umowy Sara to cudowna kobieta nie zabiore ci jej na siłe ona nigdy ze mną nie będzie i choc mi pęka serce usune sie bys ty mógł byc z Sarą-odrzekł
Franco usmiechnął się
Dziękuje nawet nie wiesz jak sie ciesze ze to słysze-odrzekł
Lec do niej-powiedział
Franco szczęśliwy jak nigdy pobiegł do ukochanej która czekała na niego
Oscar wrócił do hotelu czekała na niego wsciekła Eduvina
Gdzie byłes!-krzyknęła
Ty juz nie spisz?-spytał
Od 1h zastanawiam się gdzie podziewa sie mój mąż-odrzekła
Byłem w szpitalu-odrzekł-...Pogodziłem sie z Jimeną
Eduvina wstała zdenerwowana
Co to ma znaczyc?-spytał
Kochamy się...wybacz ale ty i ja musimy sie rozwieść nie kocham cię chce byc z Jimeną-powiedział
Ty draniu!Bydlaku!-zaczeła go bić była zdenerwowna
Spokojnie!Wiedziałas dobrze ze cie nie kocham-powiedział trzymając ją za ręce
Ale to ja cie kocham i to ja jestem twoją zoną a nie Jimena Elizondo!Nie dam cie rozwodu!Słyszysz nie dam!-krzyknęła
Odc.99
To nie moze byc prawda ja Eduvina Trueba kobieta piękna,dojrzała oszukana przez młodego opryczka i to w dodatku mojego męża!-krzyczała chodząc po pokoju
Spokojnie-powiedział-Bo jeszcze ci sie cos stanie
Obchodzi cie to Oscarze Reyes?Bo to co sie teraz ze mną stanie mnie nie za bardzo obchodzi!-krzyczała
Mam dosyć twojego gdakania nie rozstane sie z Jimeną za zadne skarby swiata!-i wyszedł zdenerwowany trzaskając drzwiami
O nie Oscarze Reyes nie wypuszcze cie z rąk juz na zawsze zostaniesz moją żoną-powiedziała pewna siebie Eduvina Trueba-Reyes
Franco wszedł do pokoju gdzie lezała Sara ona spojrzała na niego
Franco-rzekła
Jestem tu-powiedział-Jak sie czujesz?
Lepiej-odrzekła-Kiedy cie widze jest mi ciepło na sercu i lepiej sie czuje
Ja...nie wiem co powiedziec-rzekł
Nic nie mów najdroższy prosze cie bądźmy razem nie potrafie bez ciebie żyć-powiedziała Sara-Rosario napewno zrozumie a dziecko moze będziesz mógł widywać
Rosario nie żyje-odrzekł
Boże-rzekła po chwili Sara-Przykro mi to straszne
I co najważniejsze nigdy nie była w ciąży oszukała mnie wmówila mi to zeby rozdzielic nas-powiedział
Ale teraz juz będziemy razem-powiedziala Sara
Tak będziemy.Kocham cie Saro kocham z całego serca-mówił szczęśliwy
Och Franco mój najdroższy-w tej chwili oboje byli szczęśliwi postanowili ze nikt i nic ich nie rozdzieli nie wiedzieli jednak ze los zgotował im jeszcze wiele przeszkód...
Norma rozmawiała z Roberto
A czemu ty jestes moją mamą a nie mama Jimena?-spytał
To długa i trudna historia-rzekła Norma-Jak dorośniesz opowiem ci a Jimena jest twoją ciocią
Roberto!-krzyknął wchodzący Antonio-Wyjdź z pokoju musze porozmawiac z ciocią Normą
To moja mama-powiedział
Uciekaj z pokoju!-jeszcze raz krzyknął
Roberto wybiegł o mało nie rozpłakawszy się
Czego ty chcesz?Roberto o mało sie nie rozpłakał-mówiła Norma
Teraz porozmawiamy-rzekł Antonio
Norma bardzo sie bała Antonia nie wiedziała czemu,ale widac było ze nie przyszedł nastawiony w pokoju...
Odc.100
Roberto z płaczem podbiegł do Juana
Co sie stało?-spytał Juan
Tata na mnie nakrzyczał kazał mi wyjść z pokoju mamy-powiedział
Antonio jest u Normy?-spytał
Tak-odrzekł
Nie płacz jestes duzym mężczyznom nie mozesz sie mazac-usmiechnął sie Juan
Wiesz wujku chciałbym zebys był moim tatą-powiedział maluch
A ja chciałbym zebys był moim synem-powiedział przytulając malucha
Czego chcesz Antonio?-spytała Norma
Masz zostawic w spokoju mojego syna on jest mój i Jimeny-powiedział
Myslisz ze mając Roberta zatrzymasz przy sobie Jimene?Mylisz sie ona kocha Oscara i chce z nim byc-mówiła
Nie,ty jej namieszałas w głowie Jimena jest moja i będze moja zawsze-powiedział
Pomieszało ci sie w głowie JIMENA nie jest twoją własnością!-krzyczała Norma
Wiedziałem ze mnie jeszcze kochasz jestes zazdrosna-mówił
Kocham Juana nie wiem jak mogłam cie kochać dobrze ze to wpore zrozumiałam-rzekła
Jeszcze zobaczymy czyje będzie na wierzchu-odrzekł wychodząc
Norme bardzo kosztowała rozmowa z Antonio źle sie czuła i nie chciala mówic o tym nikomu by nikogo nie martwić
Sara i Franco siedzieli razem w pokoju byli szczęśliwi własnie weszli Jimena Juan Roberto i Oscar
Witajcie gołąbki-rzekł Juan
Wspaniale was widziec-rzekła szczęśliwa Sara
Ciociu stęskniłem się-przytulił sie do niej Roberto
Ja za tobą tez maluchu-odrzekła-Będziemy teraz wszyscy razem szczęśliwi
Odc.101
Juan wszedł do pokoju Normy
Czego chciał Antonio?-spytał
Chciał zebym oddała Roberta Jimenie bo on chce nadal z nią byc-rzekła
Idiota jak on moze cie o to prosic-mówił-Roberto to twój syn nie pozwol zeby ci go zabrał
A jak Jimena i Oscar?-spytała Norma
Cieszą sie sobą są szczęśliwi-odrzekł JUan-Sara i Franco takze są szczęśliwi
To dobrze-usmiechneła sie Norma-Wybacz kochanie chce zasnąć
Dobrze spij-powiedzial
Norma przewrócila sie na drugi bok poleciały jej łzy nie chciala oddawac syna ale wiedziała do czego zdolny jest Antonio...
Armando siedział w gabinecie wleciała do niego Pancha
Armando!-krzykneła
Co sie stało?-spytał
Rosario nie zyje-odrzekła zapłakana
Armando wstał spojrzał na nią nie dowierzając w to co przed chwilą od niej usłyszał
Jak to nie żyje-powiedział-Nie to nie mozliwe,kłamiesz!
Miała wypadek zmarła w szpitalu-powiedziała
Nie!!!!!!!!-krzyknął wybiegając do baru-Nalej mi!
Barman był przestraszony Armando był gotowy na wszystko nalał mu Armando szybko wypił
Zabije kazdego kto sie do mnie teraz zbliży!!-krzyknął wsciekły
Co sie stało?-spytała Pepita
Zamkni jadaczke bo zaraz dostaniesz kulke-odrzekł wybiegając
Panchis co sie stało?-spytała Pepita
Rosario nie zyje-odrzekła
O nie!!-krzyknęła Pepita
Odc.102
Antonio wrócił do hacjendy w złym humorze czekała na niego Ruth
Cos sie stało?-spytała
Nie twoja sprawa-odparł
Choc tu na chwile mam kilka pytań-rzekła
Jakich?-spytał podchodząc
Mam wielką ochote sie zabawic-rzekła-Masz moze cos zebym mogła sie zabawic?
Antonio usmiechnął się
Przeciez nie bierzesz-odrzekł
Wiem,byłam troche za grzeczna prosze cie daj mi coś-prosiła
Mam amfe za 1000$-odrzekł
Wspaniale daj mi prosze-mówiła
Nie dam ci tego teraz,przyjdź na tyły dyskoteki "PLATA" tam ci dam-odrzekł
Wspaniale-usmiechneła się
Antonio wszedł na góre Ruth złapała za słuchawke i wykręciła numer
Chalo tu Ruth Uribe tak tak wieczorem za dyskoteką "Plata"-mówiła odkładając słuchawke-Słodka będzie moja zemsta Antonio
Oscar własnie wrócił do hotelu
Przyjechałem po swoje rzeczy!-krzyknął wchodząc do pokoju nie słyszał zadnej odpowiedzi-Eduvina!Jesteś tu!
Kiedy wszedł do łazienki zobaczył ją całą we krwi pływała w wodzie raczej w swojej krwi
O Boże!!-krzyknął wstrząsniety-Eduvino cos ty zrobila
Eduvina popełniła samobójstwo nie potrafiła wytrzymac ani chwili dłuzej bez Oscara tak bardzo go kochała a on odszedł do innej...
Armando rozrabiał w barze Panchita i Pepita zadzwoniły po policje
Armando Navarro!-krzyknął policjant
O co chodzi?-spytał
Jest pan aresztowany-odrzekł
Ja za co?-spytał-Nic złego nie zrobiłem
Zagraza pan innym a zresztą był juz pan kiedys aresztowany i wyszedł za dobre sprawowanie po trzech latach więc teraz cos dołozymy i posiedzi pan sobie kilka lat-powiedział policjant
To wy zadzwoniłyscie po policje!-krzyknął-Wy dziwki!kretynki!!
Armando uspokój sie-prosiła Pepita
Nienawidze was!!-krzyczał
Armando Navarro juz nikomu nie zagrozi został aresztowany...
Odc.103
Nadszedł wieczór...
Ruth czekała za dyskoteką tak jak ustaliła z Antoniem spóźniał się myslała że nie przyjdzie ale naszczęście sie zjawił
No nareszcie ile mozna czekac-powiedziała
Spokojnie-powiedział-Jestes az taka napalona na amfe
Mam ochote sie zabawic-wyznała
Masz kase?-spytała
Najpierw towar potem kasa-odrzekła
No dobrze-powiedział wyciągając torebeczke z białym proszkiem
Wspaniale-usmiechneła sie biorąc do ręki
A teraz kasa-powiedział
Już-odrzekła sięgając za kurtke i zamiast kasy wyjeła pistolet a potem wylecieli z ukrycia policjanci
Ręce do góry!-krzyknął jeden z nich
Co to ma znaczyc!-przeraził sie Antonio
Od dawna mielismy cie na muszce a Ruth nam pomogła-odrzekł-No rączki rączki
Antonio spojrzał na Ruth z wielką nienawiścią a Ruth smiała sie z tego była szczęśliwa ze wreszcie Antonio dostał za swoje
Kilka dni później...
Wszyscy zebrali się na cmentarzu zegnając Eduvine byli wszyscy jej przyjaciele potem poszli do hacjendy
Biedna Eduvina-rzekł Franco
Wybaczcie ze to powiem,ale dostała za swoje-odrzekła Sara
Saro-powiedział Oscar
Gdyby tak sie nie stało nadal nie chciałaby dac ci rozwodu-odrzekł Franco
Wiem,ale zal mi jej-odrzekł Oscar
Podeszła do nich Eva
Oscar policja znalazła ten list-odrzekła
Oscar wziął go do ręki i zaczął czytać
Co tam pisze?-spytał Franco
Drogi Oscarze,przemyslając wszystko postanowiłam skończyc ze sobą wiem ze kochasz Jimene a ja jestem dla ciebie za stara ty i twoi bracia powinniscie byc szczęśliwi wiem że to co przydażyło sie Normie to sprawka Fernanda Escandona i Dinory Rosales byłam ich wspólniczką w zbrodniach,ale nie kazałam strzelac do Normy.Fernando chce ozenic sie z Gabrielą pewnie są w drodze do koscioła nie dopuśccie do ich slubu to sie źle skończy Dinora podczas ceremoni będzie chciała zabic Gabriele-przeczytał Oscar
O Boże mama!-krzyknęła Jimena
Jedziemy do koscioła-rzekł Oscar
Ale do którego?-spytała Sara
Kosciól "Del Bosque"-odrzekł Oscar
I wszyscy wybiegli z hacjendy...
Odc.104
Fernando i Gabriela własnie jechali do kościoła
Fernando bardzo cie kocham ale nie wiem czy to własciwa decyzja-odrzekła
To jest wspaniała decyzja oboje bardzo sie kochamy więc powinnismy byc razem-powiedział całując ją w rękę
Gabriela miała złe przeczucia kochała Fernanda,ale nie chciała za niego wychodzic nie chciała go także zranić
A w szpitalu...
Norma spała we snie poruszyła palcami ockneła się
Doktorze!!!Doktorze!!!-wołała
Doktor Ramos szybko sie zjawił
Co sie stało?-spytał
Poruszyłam palcami-odrzekła
Lekarz odkrył ją i patrzał na nogi
Spróbuj jeszcze raz-powiedział
Norma znowu poruszyła palcami a lekarz usmiechnął się
Wspaniale to jakis cud-usmiechnął się-Cud
Tak doktorze to cud-odrzekła
Fernando i Gabriela byli juz w kosciele Fernando ruszył do powoli ale Gabriela stała nie ruchomo
Co jest?-spytał
Nie wiem,wybacz nie moge-powiedziała
Rozumiem cie,ale zrozum nas kochamy sie powinnismy byc razem-odrzekł
Moje córki mnie znienawidzą-odpowiedziała
Niech robią co chcą-odparł widząc ze Dinora juz podjeżdża-Wejdźmy prosze i pobiezmy się
Nie Fernando!Postanowiłam nie wyjde za ciebie-powiedziała
Dinora wycelowała w Gabriel
Żegnam Gabrielo Elizondo-usmiechneła się Dinora
Nacisneła spust ale zamiast trafic w Gabriele którą szybko odepchnął Juan pocisk trafił w Fernanda
Cholera-powiedziała
I gdy sie odwrócila stała za nią policja
Poddaje sie-powiedziała
Doskonale-odrzekł policjant
Co sie stało?-spytała Gabriela
To była pułapka-odparł Juan-Fernando Escandon i Dinora Rosales chcieli cie zabić
Odc.105-ost.
Gabrieli poleciały łzy podeszła do Fernanda żył ale juz nie długo
Fernando-rzekła
Ja...naprawde cie kochałem Gabrielo kiedy Dinora miała strzelac chciałem cie obronic,chciałem zginąć zamiast ciebie-mówił
Naprawde mnie kochałes?-spytała
Będę nawet cie kochał po smierci-rzekł-Masz dobrego zieńcia i pewnie dobre córki byłem złym człowiekiem chciałem sie zmienic ale nie potrafiłem
Kocham Cie Fernando kocham z całej duszy-rzekła Gabriela
Ja tez cie kocham Gabrielo i będę kochał nawet po smierci-powiedział i zmarł
Niech pan Bóg mu wybaczy-powiedział Oscar
On mnie kochał-rzekła Gabriela
Tak kochał,ale nigdy tego nie okazywał-odrzekła Sara
Kilka dni później...
Odbył sie pogrzeb Fernanda wszyscy byli nad grobem córki wspierały matke która postanowiła zapomniec o wszystkich złych rzeczach które sie wydarzyły wszyscy poszli odwiedzic Norme
Jak sie czujesz?-spytała Gabriela
Dobrze-odrzekła usmiechając się-Mam dla was niespodzianke
Jaką?-spytał Juan
A raczej dwie niespodzianki,pierwsza to ta ze Juan będziemy miec córeczke-odrzekła
Naprawde!Kochanie cudownie-usmiechnął sie Juan
A ja będę miał siostrzyczke?-spytał Roberto?
Tak-odesmiała sie Norma
A druga niespodzianka?-spytała Sara
Norma usiadła na łóżku i wstała wszyscy ze zdziwieniem patrzyli jak chodzi nikt nie mógł w to uwierzyc to był dla nich wielki szok i wielkie szczęście
Najdroższa-o mało nie rozpłakał się Juan
Ten cud stał sie kilka dni temu chciałam zebyscie wszyscy widzieli jak chodze-usmiechneła sie Norma
To wspaniale-odrzekł Juan
Kilka miesięcy później...
Sara i Franco oraz Jimena i Oscar staneli na ślubnym kobiercu byli szczęśliwi ze mogą sie pobrać razem Juan i Norma nie długo mieli zostac rodzicami malutkiej Cristiny
Saro i Jimeno czy bieżecie sobie za mężów Franco i Oscara oraz przysięgacie im miłość wierność iuczciwość małżeńską?-spytał ksiądz
Tak-obie odpowiedziały
Franco i Oscarze czy biezecie sobie za żony Sare i Jimene oraz przysięgacie im miłość wierność i uczciwość małżeńską?-spytał ksiądz
Tak-obaj równo odpowiedzieli
Saro i Franco ogłaszam was męzem i żoną-rzekł ksiądz
Wszyscy bili brawo
Jimeno i Oscarze was takze ogłaszam mężem i żoną-powiedział ksiądz
Teraz wszyscy byli w pełni szczęśliwi Norma także ale nagle poczuła ukłucie w brzuchu
Normo co sie dzieje?-spytał
Nie wiem,chyba sie zaczeło-powiedział Juan
Oscar i Franco zauwazyli ze Norma powinna jechac do szpitala odwołali wesele i pojechali wszyscy do szpitala od 1h Norma rodziła wszyscy bardzo sie denerwowali ale najbardziej Juan
Ile to jeszcze potrwa-mówił
Spokojnie braciszku-rzekł Franco
Wszyscy sie denerwujemy-odparła Sara
Wyszedł lekarz
I co?-spytał Juan
Gratuluje panie Reyes ma pan zdrową i piękną córke-odrzekł lekarz
Juan ucieszył sie wszyscy pobiegli do Normy
Najdroższa-powiedział
To owoc naszej miłosci-powiedziała Norma
W tej cudownej chwili musimy zrobic zdjęcie-rzekła Gabriela
No własnie Ruth zrób nam zdjęcie-poprosiła Norma
Dobrze ustawcie sie wszyscy!-poprosiła
Wszyscy ustawili się tak jak umieli i tak jak poprosiła ich Ruth zdjęcie które zrobiła będę wspominac pokolenia pary które były na tym zdjęciu były wspaniałe każdy chciałby byc tak zakochany jak siostry Elizondo i bracia Reyes.
--------------------FIN--------------------- |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|