Telenowele

paulinek · Wysłany: 22:27:35 15-06-09 Temat postu:

oajo dziewczyny wy te gadki stosujecie w zyciu !!!!!
ale fajnie znajde sobie jaką ofiarę i taż sie poznencam!!!!

Marz · Wysłany: 22:32:00 15-06-09 Temat postu:

A jak takie teksty są najlepsze^^

Jak komuś zasuniesz to szczęka opada

Milka24 · Wysłany: 22:36:18 15-06-09 Temat postu:

wiesz paulinku ta telka to ajk nic innego jest z zycia wzieta xD
własnie jak dzisiaj odkurzałam dywan to klęłam bo po tym jak go potraktowałam mopem sie jakis oporny zrobił

jak widzisz większosc tego co jest w its gonna (anabel tez miała spięcie z dywanem) jest z reala zapozyczone

z mojego bądz moich bliskich doswiadczenia

Marz · Wysłany: 22:43:45 15-06-09 Temat postu:

Hahja to powiedz mi kochana kto podczas kłotni, czyli jaka dziewczna majstrowała przy majtkach faceta z którym się kłociła^^ ??

Ja o czymś nie wiem :]

Milka24 · Wysłany: 0:10:01 16-06-09 Temat postu:

buhahaha, powiedziałam ze większosc

nie wszystko xD
fikcja literacka czyt. moja powalona wyobraznia musi czasem znalesc ujscie w opku xD

Marz · Wysłany: 10:35:28 16-06-09 Temat postu:

Haha Milka pamiętaj ja tak lubie łapac ludzi za słówka^^

Milka24 · Wysłany: 1:25:26 18-06-09 Temat postu:

Odcinek 14

Jack poczuł dziwne drapanie na plecach. Zbyt dziwne!!! Na pewno nie ludzkie a tym bardziej nie Anabel!! Zresztą ręce Anabel znajdowały się gdzieś indziej...
Odwrócił się gwałtownie i wrzasnął jak baba.
-Kooooooooooooooooooooooooot!!!!!!!!!!!!!!!
No tego to się nie spodziewali. W sumie to nawet ja jestem zaskoczona!! Ja, rozumiecie?? Ja!! Ja, w sumie to z dużą pomocą „kogoś”, wpadłam na pomysł by nie zamknąć im balkonu i pozostawić drogę wolną jakiemuś przybłędzie. Los wyznaczył do roli „przeszkadzacza” małego kotka.
Taki mały okruszek co to ma gały jak zły i wszystkim rozczula serce. No prawie wszystkim.
Takie koty mają to do siebie, że sprawiają pozory miłych i grzecznych a za plecami pastwią się nad swoją, wcześniej upatrzoną już ofiarą...
Nie wiem jak wy ale ja mam tak z większością zwierząt. Nie wiem tylko czemu akurat zawsze jestem tą ofiarą. Nie lubię zwierząt! I właśnie na złość innym (co by sobie troszkę odreagować) wprowadziłam jednego z ich przedstawicieli do tej telci. A niech się oni z nim trochę poużerają!! Już teraz współczuje Jackowi. Bo jak widać to nad nim ten kot zaczął się wyżywać.

-Matko, kochana co to tutaj robi do cholery? Przecież w naszym domu nigdy zwierząt nie było...- stwierdził już nieco spokojniej.
W końcu, to był tylko kot!! A on akurat zwierzęta lubił. Co prawda odzwyczaił się od nich (stąd ta reakcja) ponieważ Julka za nimi nie przepada. Wręcz ich nie znosi i się ich boi.
-Czego drzesz ryja, przecież to tylko mały kotek- powiedziała podchodząc do nowego gościa.
Jack spojrzał na nią jakby urwała się z choinki. Ba! Co ja mówię! Jakby uciekła z zakładu psychiatrycznego!!
-Czy ja zwariowałem czy ty właśnie trzymasz na rękach kota??- zapytał wstrząśnięty
-Ta a bo co??
-Julka, to jest kot!! Ma cztery łapy, sierść czy jak się tam to u kota nazywa, ma pazury, jęzor i wąsy!!
Podczas wymieniania tych wszystkich części ciała Jack bardzo ekspresyjnie gestykulował. Wręcz bawił się w kalambury i pokazywał jej wszystko również obrazowo.
Patrzyła się na niego próbując dopasować jego gesty do tego o czym mówił. No ni w ząb nie mogła zczaić co on wyprawia. Wyglądał co najmniej śmiesznie!!
Wyginał śmiało ciało we wszystkie strony świata. Robił głupie miny jakby ona co najmniej miała downa i trzeba było do niej mówić GŁOŚNO I WYRAŹNIE!!!
-Ty weź się facet nie pogrążaj bo to jest żałosne. Jeśli twoim idolem jest Jaś Fasola to gratuluje ale ja znosić tego nie musze!! Zresztą przestraszysz mojego kota!
-Twojego?
-Tak, właśnie go sobie przywłaszczyłam-oznajmiła
-Ale to jest obcy kot.
-Jak możesz mówić na swojego współdomownika, że jest obcy! Ja już czuje jakby mieszkał ze mną od wieków!!- uśmiechnęła się u podrapała go za uchem.
Nie mam pojęcia czy koty to lubią i czy w ogóle stosuje się coś takiego jak drapanie za uchem ale to tylko dlatego, że nie praktykuje takich rzeczy i w dziedzinie kotów jestem zupełnie zielona. Dlatego, gdybym kiedykolwiek wciskała Wam jakieś farmazony walcie śmiało a może zatrudnię Was do pomocy. ^^
-Co się z tobą dzieje?- zapytał opadając bezwładnie na łóżko.
-A co się ma dziać?
-Ty nigdy w życiu nie dotykałaś zwierzęcia. Ty ich nie znosiłaś!! A teraz... teraz...
-A teraz lubię- wybrnęła
Właśnie dotarło do niej, że mogła pomyśleć zanim rzuciła się obdarowując tego kota miłością. Powinna bardziej uważać na lekcji „Julioznastwa” albo poprosić o rozszerzone zajęcia.
-Tak po prostu lubisz i już?
-Nie wiem jak to się stało ale przestałam się ich bać-zaczęła zmyślać- od teraz kocham zwierzaki.
-Czyli już normalnie i ja mogę ich lubić?- zapytał
-Tak ty też możesz je lubić!- jakoś dziwnie się czuła ze świadomością, że ma wpływ na takie rzeczy.
-Strasznie się zmieniłaś ostatnio. Kompletnie cię nie poznaję! Chciałbym wiedzieć o co tutaj chodzi ale chyba się boje. Jednak czasami wydaje mi się, że cię w ogóle nie znam. Nie wiem jaka ty właściwie jesteś!
-Chcesz wiedzieć jaka jestem?
-Chce wiedzieć wreszcie coś o Julce Rodriguez!!
-No więc... Mam więcej niż dwie kalorie, nie znam Goździkowej, nie trafiam bezpośrednio w silny ból i nie rozkurczam żołądka- zaczęła a jemu po raz kolejny dzisiaj opadła szczęka.
Ona nie jest normalna!! To musiał przyznać od razu!!
-Rozmowa ze mną nie kosztuje pięć groszy, wszyscy mają mambę lecz nie ja! Nie wiem skąd się biorą Chocapic ani dlaczego CiniMini są aż tak cynamonowe. Nie mam pomysłu na obiad i nie dodaję skrzydeł. Nie jestem również najlepszym piwem na świecie. Nie pochodzę z pierwszego tłoczenia... I co najważniejsze!! Nie znajdziesz mnie w co piątej kinder niespodziance!! To chyba prawie wszystko o mnie... Jakieś pytania?- zapytała jak gdyby nigdy nic śmiejąc się do kotka.
-Czemu ty wiecznie masz tyle do powiedzenia??
-To się nazywa inteligencja i reflex, prawda mój Gibonku??- znowu zaczęła drapać swojego nowego kota
-Gibonku?
-Gibon, tak będzie się nazywał!!- oznajmiła zachwycona
Uśmiechnął się widząc jaka jest szczęśliwa. Jedyne co mu przeszkadzało to fakt, że im przerwał. Myślę jednak, że i tak się cieszył. W końcu odnaleźli wreszcie coś co lubią razem!! Zwierzęta! Może to ich jakoś do siebie zbliży?? Przynajmniej taka miał nadzieje, bo inaczej to on dłużej nie wytrzyma w tym domu.

I tak oto zaczęła się przygoda z Gibonem. Możecie być pewni jednak, że Jack jak szybko pokochał to stworzenie tak szybko je znienawidzi...
C.D.N

Odcinek zainspirowany pomysłem Marz (dzięki:*) oraz napisany przy pomocy fantazji i pomysłowości niejakiego Marcina. T, który użyczył niektóre ze swoich tekstów xD

NIFOMANKA:* · Wysłany: 1:38:28 18-06-09 Temat postu:

ajć gibonek............śliczny hehe..........TYLKO DLACZEGO IM PRZERWAŁ.....ja już sobie w głowie układałam scenke z ich namiętnego poranka..........a tu nagle pojawia się kotek!!!!!!!!!
czekam na kolejny

PS: JAK ZWYKLE ŚWIETNY!!!!!!!!!

chochlik · Wysłany: 6:20:33 18-06-09 Temat postu:

Imię dla zwierzątka pierwsza klasa!!!!!!!!! Zdecydowanie wole psy, ale skoro chłopak ma znienawidzić kociaka, to już go lubię. Razem z Anabel będą tworzyć świetną parę bojową

mili~*~ · Wysłany: 8:25:56 18-06-09 Temat postu:

Ale on p[owinien kochać Gibonka

A ich powinnoi łączyc troche wiuęcej niz to zwierze

Swietne ma imie

:Lol: Mówię o kocie

Sylwia1425 · Wysłany: 8:39:13 18-06-09 Temat postu:

hehehe odrazu wiedziałam ,ze gdzieś je czytałam

i nawet wiem gdzie

odcinek spoko,ale wystrzeliłaś z tym kotem

no tak mogła sie zastanowić

on poznaje ,ze cos jest nie tak,ale tylko kretyn by nie zauwałył

paulinek · Wysłany: 10:03:03 18-06-09 Temat postu:

gibonek!!! super maja kotka!!!
on się zorientował ,ze z Julia cos nie tak!!!!
a ta prawdziwa julia to gdzies balanguje dalej!!!!

Marz · Wysłany: 12:01:05 18-06-09 Temat postu:

Haha kochana czytam i myśle chyba będę musiała upomniec się o jakas dedykacje, al;e cztam do konca i jest. Małym druczkiem bo malym ale jest

!!
Gibon jest cudowny, ja kocham tego kotka w sumie haha pomogłamw towrzeniu go

I imie ma śliczne

Oni się będą dogadywac coraz lepiej, no a kotek hmmm iekawe czy Jack bedzie o niego zazdrosny

Milka24 · Wysłany: 12:21:06 18-06-09 Temat postu:

w sumie Marz mogłam walnąc na początku ale szybko kopiowałam a potem tylko dopisałam na dole, mam nadzieje ze sie nie obrazisz

Marz · Wysłany: 12:41:52 18-06-09 Temat postu:

Haha oczywiście, że nie